Skocz do zawartości

Jestem na wózku i muszę zbudować sobie dom


Gość Leszek4

Recommended Posts

Dnia ‎2017‎-‎02‎-‎24 o 22:14, Baszka napisał:

Ależ tu zmian u Ciebie , ho, ho. Wszystko wygląda jak w katalogu. Takie uładzone, poskładane.

 

Poukładane chłopaki tak mają. :)

Dnia ‎2017‎-‎02‎-‎24 o 22:14, Baszka napisał:

Zmieni się to niebawem, jak Ci się rodzina powiększy i wnusia wniesie trochę kolorytu w przestrzeń :)

 

Cały nasz świat dostanie Słońca. Napisałem z dużej, bo ten świat wokół niej się będzie kręcił.  Blanka. Blaneczka! :x

Choruję jeszcze na subwoofer aktywny.

Korci mnie od zeszłego roku i chyba mnie złamało.

Chyba ten:

Subwoofer Dali Sub E-12F

 

DALI-SUB-E-12-F2.jpg

Link do komentarza
Dnia 17.02.2017 o 18:51, Leszek4 napisał:

Powoli chyba trza kończyć ten dziennik. Zostało jeszcze dopieścić garaż i wykończyć budynek gospodarczy (jest bez tynków i pomysłu).

Ale właśnie urodził mi się pomysł. Bowiem wznowiłem piwowarstwo. Na piwne ostatki uwarzyłem dwie warki (sezon piwowarstwa tradycyjnego trwa od października do marca). W budynku zamiast kibla zrobię chyba kącik do śrutowania słodów, zacierania i warzenia. Teraz zacieram w łazience (temperatura zacieru to ok. 70 st. C), a gotuję/warzę na dworze (dużo pary słodowo-chmielowej).

 

20170217_090025.jpg

20170217_143029.jpg

Cholerka jak miło. Kociołek z logiem BA, Porkecik (napędzasz wiertarką?). Może by tak odkurzyć swoje sprzęty :-)

 

 

Link do komentarza
Dnia ‎2017‎-‎02‎-‎26 o 23:43, nocturnus napisał:

nie Cholerka jak miło. Kociołek z logiem BA, Porkecik (napędzasz wiertarką?). Może by tak odkurzyć swoje sprzęty :-)

Tak, kręcę wiertarką, a w zasadzie to wkrętarką. Jak mnie wzięło, to uwarzyłem na koniec sezonu łącznie 6 warek: 4 jasne pełne 12,5-14 Blg, maibocka 16,5 Blg i portera 20,5 Blg.

Tego porterka to wypiłbym bez fermentacji, taki smaczniutki. Jak dopiszą temperatury, to będzie git. Na razie fermentuje w 10 st. C na Wyeast Czech Lager.

Fajnie tak znowu, jak przed laty, kosztować sobie zielone piwko chochlą. Odkurzaj sprzęt. Jesienią. :D

A na razie, w piątek piłem z nową pralką. Ale nie było to piwo. Trza dbać o linię. :icon_mrgreen:

Jest moc! :27_sunglasses:

 

subwoofer i wódka.jpg

Edytowano przez Leszek4 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
10 minut temu, retrofood napisał:

Znam lepsze trunki.

Od czegoś trza było zacząć, a ta stała w garażu, schłodzona. Zadanie polegające na przygotowaniu zawodnika spełniła.

A tu wiaderko zielonego piwka zaraz po przelaniu z fermentacji burzliwej na f. cichą. Było w miarę szczelnie zamknięte (zawsze tak robię), więc i lekko nagazowane.

cieknie slina.gif

zielone piwo.jpg

Link do komentarza
  • 4 tygodnie temu...
  • 5 miesiące temu...
Dnia ‎29‎.‎03‎.‎2017 o 14:51, Draagon napisał:

Może załóż jakiś wątek odnośnie piwowarstwa ?

Ja ostatnio to tylko kwas chlebowy i podpiwek robiłem - nie mam czasu na piwo :(

A ja nie mam kiedy skosić... :D

Uzupełnimy kilka zdjęć.  Wczoraj skosiło mnie piwo. Domowe.

 

Piwo i kosiarka przed domem.jpg

Z pozostałości po budowie zrobiliśmy kwietniki.

donice na tarasie.jpg

Teraz brama wjazdowa, przesuwna. Kiedyś toczyliśmy tu na ten temat dyskusje. Cała z przeciwwagą ma 6 metrów. Jest OK.

 

brama wjazdowa zamknięta.jpg

brama wjazdowa otwarta.jpg

Dom ogrzewamy słońcem i deszczem, a z komina leci tęcza.

 

dom i tęcza.jpg

Budynek gospodarczy wewnątrz już niemal urządziłem. Tutaj też będzie warzelnia piwa uruchamiana zimą.

Sufitu nie robiłem. To teraz doskonały pawlacz na różności. Z dołu widzisz, co tam onegdaj wsadziłeś.

budynek gospodarczy.jpg

w budynku gosp.jpg

b.gosp.-strych.jpg

Link do komentarza

W trakcie koszenia...

Widok od strony południowej.

widok z południa.jpg

Dzisiaj kończymy koszenie, bo wczoraj nie było czasu. A tak wygląda dom dzisiaj i 2 lata temu.

 

dom od frontu.jpg

dom w lipcu 2015.jpg

I to chyba koniec tej opowieści.

Serdecznie dziękuję wszystkim, którzy mi tutaj pomagali i trzymali kciuki. Udało się. Także dzięki Wam. Mam fajny dom, w którym na wózku całkiem wygodnie się mieszka. A mieszka się od 20 kwietnia 2016 r.

Link do komentarza
8 minut temu, animus napisał:

To umieść tu jeszcze jakiś przepis na piwo samoróbkę.B|

Ok. Później, bo teraz jadę na mecz oldbojów. Służbowo. :D

A piwo pychota. Ino trzeba ciągle w chłodzie trzymać. Jak uwarzysz jesienią, to do wiosny masz miodzio. Latem, niestety, lodówka. Duża lodówka.

Edytowano przez Leszek4 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Mam kanał. Ziemianka nie wchodzi w grę, bo musiałaby mieć schody.

Przepis na codzienne piwo, typu pils.

Składniki:

3,5 kg słodu pilzneńskiego.

35 gram chmielu lubelskiego "Marynka" w granulacie.

Suche drożdże Saflager W-34/70.

Słód śrutujemy i wsypujemy do 15 litrów wody o temp, 68 st. C.

Mieszamy i zostawiamy na pół godziny.

Podgrzewamy do 76 st. C, ciągle mieszając.

Zostawiamy na kolejne pół godziny.

Filtrujemy i wysładzamy 2 razy po 6 litrów woda o temp. nieco poniżej 80 st. C.

Potem całość gotujemy przez godzinę.

Na początku gotowania dajemy połowę "Marynki". 15 minut przed końcem resztę.

Schładzamy do 20 st. C i zadajemy drożdże. Przenosimy do pomieszczenia o temperaturze poniżej 13st. C.

Fermentuje jakieś 2 tygodnie.

Wszystko robimy zimą, kiedy w powietrzu nie latają jakieś dziwne bakterie i dzikie drożdże.

Proste?

Animusie, a może lepiej podjechać do mnie na gotowca? :D

Link do komentarza
Cytat

Budynek gospodarczy wewnątrz już niemal urządziłem. Tutaj też będzie warzelnia piwa uruchamiana zimą.

I za to Cię lubię - ja wędzarnię serów stawiam i na poważnie za koziarnię się wziąłem :)

Będą z Nas jeszcze ludzie :D

17 godzin temu, Leszek4 napisał:

Mam kanał. Ziemianka nie wchodzi w grę, bo musiałaby mieć schody.

 

Wystarczy jak zrobisz - 50 cm poniżej poziomu gruntu - tak bezpośrednio - to ty za wysoki nie jesteś na tym wózku to nie potrzebujesz tych 2,2m więc nie musisz iść na wysokość a możesz iść na szerokość. Piwniczka w twoim wypadku jak znalazł.

Chyba, że myślisz o sali do degustacji - ale po co to komu :)

( PS. Dzisiaj "znalazłem" sąsiada na budowie w pozycji horyzontalnej - aż się ze śmiechu zwinąłem jak biedny na styropianie po degustacji "odpoczywał" )

Link do komentarza
Dnia ‎09‎.‎09‎.‎2017 o 16:20, Draagon napisał:

I za to Cię lubię - ja wędzarnię serów stawiam i na poważnie za koziarnię się wziąłem :)

Będą z Nas jeszcze ludzie :D

Wystarczy jak zrobisz - 50 cm poniżej poziomu gruntu - tak bezpośrednio - to ty za wysoki nie jesteś na tym wózku to nie potrzebujesz tych 2,2m więc nie musisz iść na wysokość a możesz iść na szerokość. Piwniczka w twoim wypadku jak znalazł.

Chyba, że myślisz o sali do degustacji - ale po co to komu :)

Czego to ja w życiu nie robiłem... Sery też. Trzeba było jednak odpuścić, bo to niemal wszystko na pełnotłustych mlekach, a jak się chce na wózku pić browary i nie wyglądać jak balon do wina, to w czymś innym trzeba dać sobie na wstrzymanie.

Myślałem już wielokrotnie o takiej płytkiej ziemiance, ale w końcu doszedłem do wniosku, że już i tak za dużo zabudowałem powierzchni zielonej na całej działce. A mam kanał samochodowy i dużą, przeszkloną chłodziarkę do wina - mieści się w niej jakieś 200 butelek, więc od biedy daje się objechać. :)

Dnia ‎10‎.‎09‎.‎2017 o 14:50, aru napisał:

A ja takie tematy ćwiczę, czyli miodki i cydr, browarek za 2 tygodnie nastawię

IMG_20170910_125559.jpg

Jak na piwo, to moim skromnym zdaniem za wcześnie. Teraz mamy okres, w którym w powietrzu lata sobie dużo dzikich drożdży, bakterii i muchy octówki. Łatwo o skażenie lub wypaczenie piwa.

Dlatego ja sobie poczekam do przymrozków.

Link do komentarza
Dnia ‎09‎.‎09‎.‎2017 o 09:40, animus napisał:

Przepis wydaje się skomplikowany, potrzebny termometr i parę innych gadżetów,  jak porkert czyli sitko do maszynki. 

Tak, piwowarstwo jest nieco skomplikowane. No i parę sprzętów jest niezbędnych. Nie należy do nich śrutownik (np. porkert), bo można zamówić sobie słód z usługą śrutowania Polecam słód Barke - rewelacja.

No ale potrzebujesz coś do przefiltrowania słodu (po zacieraniu). Ja mam filtrator z kawałka rurki miedzianej, którą ponacinałem piłką włosową.

Termometr. Np. taki za dolara z Azji.

Kapslownica i kapsle. Tysiące zabutelkowanych piw i nadal działa.

Areometr lub refraktometr nie jest niezbędny, aczkolwiek przydatny.

Potrzebne też są jakieś wiaderka do fermentacji. A już a pewno jedno takie z kranikiem do butelkowania.

Żadne wielkie wydatki. No, garnek elektryczny trochę kosztuje, ale wydaje mi się jednak o tyle niezbędny, że w nim zabudujesz sobie rurkę filtratora, co znacznie ułatwia cały proces zacierania i filtracji. 

Edytowano przez Leszek4 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Dnia 16.09.2017 o 09:51, Leszek4 napisał:

Czego to ja w życiu nie robiłem..

Myślałem już wielokrotnie o takiej płytkiej ziemiance, ale w końcu doszedłem do wniosku, że już i tak za dużo zabudowałem powierzchni zielonej na całej działce.

Ziemianka praktycznie nie zabiera powierzchni zielonej, tylko ją urozmaica. 

Dnia 17.09.2017 o 21:44, Leszek4 napisał:

Tak, piwowarstwo jest nieco skomplikowane. No i parę sprzętów jest niezbędnych. Nie należy do nich śrutownik (np. porkert), bo można zamówić sobie słód z usługą śrutowania Polecam słód Barke - rewelacja.

No ale potrzebujesz coś do przefiltrowania słodu (po zacieraniu). Ja mam filtrator z kawałka rurki miedzianej, którą ponacinałem piłką włosową.

Termometr. Np. taki za dolara z Azji.

Kapslownica i kapsle. Tysiące zabutelkowanych piw i nadal działa.

Areometr lub refraktometr nie jest niezbędny, aczkolwiek przydatny.

Potrzebne też są jakieś wiaderka do fermentacji. A już a pewno jedno takie z kranikiem do butelkowania.

Żadne wielkie wydatki. No, garnek elektryczny trochę kosztuje, ale wydaje mi się jednak o tyle niezbędny, że w nim zabudujesz sobie rurkę filtratora, co znacznie ułatwia cały proces zacierania i filtracji. 

Dzięki za wieści. Mam sporo takich butelek nadadzą się?

e61ae1b9fdf89537a467696253a755e7.jpg

Link do komentarza
11 godzin temu, animus napisał:

Ziemianka praktycznie nie zabiera powierzchni zielonej, tylko ją urozmaica. 

Dzięki za wieści. Mam sporo takich butelek nadadzą się?

Tak, te butelki się nadają.

Jest jeszcze jedna opcja dla początkujących: można kupić tzw. gotowca (w handlu nazywa się to "brewkit"). To jest ekstrakt słodowy (gęste jak miód), który trzeba tylko rozpuścić w wodzie i zagotować. Potem ostudzić, zadać drożdże, odfermentować, zabutelować, odleżakować i wypić.

Niektóre ekstrakty są już nachmielone, jak ten, więc dokupujesz tylko drożdże. Te bez chmielu trzeba w czasie gotowania dochmielić (to jak dodać liścia laurowego do zupy :D ).

 

A ziemianka głęboka potrzebuje dłuższej pochylni. Płytka - na powierzchni zrobi górę, która jest przeszkodą dla wózka. Ale i tak mnie korci. Na razie jednak mam przesyt frajdą budowania. :D

Edytowano przez Leszek4
dodałem myślnik (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
  • 3 miesiące temu...

Jakaż tu cisza. No tak - mieszka się to co tu pisać ? ;) Ładny domek, świetna córka i boska wnusia - nie dziwo że czasu brak na forum ;)

Wpadłam żeby podziękować za piwko Twojej własnej "roboty" które otrzymałam przy okazji ostatniej wizytacji ;) - właśnie żłopię. Czekało, czekało na chwilę ciszy i dobry moment ... i się doczekało. Wyrąbiste .... niebo w gębie - bokaty smak, lekko słodkie ale nie za bardzo - a jaką mocą włada ... noż ja pierniczę ! :icon_biggrin:

Niech Ci się dobrze mieszka Leszku - do zobaczenia :)

 

Link do komentarza

Wywołany, melduję się!

Uwielbiam tę moją kruszynkę. Aktualnie po podłogach zasuwa... delfinem! :D

 

A piwo to był porter. Kiedy Ci je dawałem, to było ostatnie z piw, jakie mi zostały. Ale młody znalazł jeszcze 5 sztuk w kanale. Są bezpieczne, bo to jedyne miejsce, gdzie nie wlezę (no, prócz poddasza). :D

Moc: ekstrakt - 20,5 Blg, alkohol ok. 10%. Daje w palnik.

 

Ale, ale! Jakby co, to mam już świeżutkie, jasne piwa z tego sezonu. Pilsy. Aktualnie przechodzą proces refermentacji (nagazowywanie w butelce), ale można już spożywać, jakby co. ;)

 

Jakby komuś było po drodze, lecąc na Kulkę, to może się zapowiedzieć. :)

Edytowano przez Leszek4 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
10 godzin temu, solange63 napisał:

W takim układzie strzelam focha :foch: 

Ale że co? Że Ty masz u mnie wjazd bez potrzeby zapowiedzi?! :scratching:

 

Oj córcia, córcia. Zaniedbałem kwestie wychowawcze, rozpieszczając Cię. :tease2:

9 godzin temu, bobiczek napisał:

Sprzątaj garaż. I wygodne krzesła a może i jakieś łóżko polowe szykuj! :)

Mam cudne łoże karpiowe, a do tego taki śpiwór, co waży 7,8 kg. Ale jest tylko jedno, więc po degustacji proponuję, żeby się o nie bić. :D

 

9 godzin temu, Buster napisał:

W takiej ziemiance mógłbyś sporo luda zmieścić,oczywiście pokotem :D

W kanale szłoby ich poukładać.

Link do komentarza
Dnia ‎17‎.‎01‎.‎2018 o 21:34, Leszek4 napisał:

Jakby komuś było po drodze, lecąc na Kulkę, to może się zapowiedzieć. :)

Żartowałem! :icon_mrgreen:

 

PS. Odnotuję sobie w dzienniku, że miałem pracowity tydzień. Nie żebym narzekał, ale moja wnusia jest w szpitalu. Na szczęście chyba nic takiego. Jakiś acetonowy zapach w oddechu. Przeraziliśmy się w obawie o cukrzycę, ale okazuje się, że dziewczę nieco odwodnione, bo za mało... pije!

Nosz koorwa, no to dziadziuś spróbuje to teraz za wnusię nadrobić. :icon_mrgreen: I se puszcze muzyke, bo głośno nie słuchałem już dawno (przez te moje kochane bobo). ;)

 

Hej dziewczyny - chata wolna! (sry chłopaki!) :icon_mrgreen: A ja ide po browca... ;)

9 godzin temu, solange63 napisał:

Ale, że zaprosiłeś zlotowiczów, a jak nie jadę to co? Wykluczona jak zwykle :icon_cry:

Wrażając solidarność z Tobą, podjąłem decyzję, że też nie jadę. :)

I nie zaproszę ich. Wybacz prezesu ;)

Link do komentarza
  • 8 miesiące temu...

Obejrzałem video z domem Pana Leszka. Najwyższe uznanie - za wygląd domu, zewnętrza, wnętrza - a dostosowanie do odpowiednich warunków - SUPER!. 

Doskonałe pomysły i co ważne - wprowadzone w czyn. No i sprawdzone w użytkowaniu.

Myślę - że bardziej obszerny poradnik w formie książkowej uzupełniony o multimedia byłby b. popularny.

Gratualacje. 

Link do komentarza
Przed chwilą, zenek napisał:

Obejrzałem video z domem Pana Leszka. Najwyższe uznanie - za wygląd domu, zewnętrza, wnętrza - a dostosowanie do odpowiednich warunków - SUPER!. 

Doskonałe pomysły i co ważne - wprowadzone w czyn. No i sprawdzone w użytkowaniu.

Myślę - że bardziej obszerny poradnik w formie książkowej uzupełniony o multimedia byłby b. popularny.

Gratualacje. 

Niebawem w miesięczniku i portalu budujemydom.pl opublikujemy artykuł (autorstwa Leszka) opisujący rozwiązania zastosowane w domu.

Link do komentarza
Dnia 13.11.2015 o 03:53, MTW Orle - osuszanie budynków napisał:

 


Leszek ja Cię proszę o szczegółowe notatki z tego przewidywania i z przyjętych rozwiązań.
taki mini poradnik dla inwestorów którzy mają podobne potrzeby
i mini poradnik dla wykonawców którym z racji sprawności brak perspektywy , a którym się trafiło u inwestorów z podobnymi potrzebami usługi wykonywać, .
Wyobrażać sobie to jedno , wiedzieć to drugie , wiedzieć i podpowiedzieć - o to chodzi icon_smile.gif
może w osobnym temacie zebrać wszystkie pomysły a tu już przenosić rozwiązania 

 

 

Dnia 13.11.2015 o 12:38, Leszek4 napisał:

Tomek, na obecny czas po prostu nie dam rady. Niemal cała budowa jest na mojej głowie. Do tego praca i różne inne prace cykliczne.
Kiedy się wprowadzimy, a myślę o wiośnie przyszłego roku, to może do tematu wrócimy.

 

1 godzinę temu, Redakcja napisał:

Leszek zgodził się opowiedzieć o swoim domu. Jestem pod wrażeniem przemyślanych rozwiązań. Warto obejrzeć :)

 

 

rozumiem że filmik po pierwszy krok w realizacji obietnicy

hehe , a miał być piętrowy :)

Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

Dziękuję. Dziękuję za miłe słowa. Każdy lubi je słyszeć/czytać. Odpisuję dopiero teraz, bo byłem bardzo zajęty. W sumie to jeszcze jestem, ale ileż to można żyć na pełnych obrotach? 😆

Do nakręcenia tego filmiku nakłonił mnie Andrzej Papliński, kierownik TV Budujemy Dom. Zadzwonił do moich pracowników, pytając o numer telefonu, cwaniak 😉. Nie miałem na to ochoty, tym bardziej, że nie mam tzw. "parcia na szkło". Przekonał mnie, że razem możemy pomóc wielu ludziom, bo ta tematyka jest słabo omawiana w mediach budowlanych.

 

Materiał zrobiliśmy "z marszu". Jakieś 6 godzin jeżdżenia w kółko i powtarzania tych samych czynności. Przy okazji skosiłem trawnik 😀

Andrzej to fajny facet, taki równiacha, i czuć fach w ręku. Jest autentycznie ciekawy, przez to wie o co pytać, co ułatwia dobry i wesoły kontakt.

Cieszy mnie, że podobało się Wam. Szacun dla wielu, którzy pomagali mi w podejmowaniu decyzji i zrozumieniu procesów związanych z budową domu. ❤️

To było forum, które pomogło mi zbudować ten dom...

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Mamy prysznic typu walk-in tuż obok drzwi i po 1.5 roku od strony prysznica spuchła ościeżnica i podcięcie na drzwiach (jak na zdjęciach). Będę robić remont i zastanawiam się, jak tego uniknąć w przyszłości? Z czego wynika ten problem? Pod ościeżnicą jest silikon, a od podłogi do podcięcia jest na tyle daleko, że z podłogi nie złapie wilgoci. Nigdy nie zalaliśmy podłogi, podczas kąpieli zawsze kładziemy dywanik kąpielowy, żeby zebrał całą wodę, nie myjemy mopem na mokro. Deszczownica i słuchawka są w odległości 1.5 m od ściany i choćbym się starał to zawsze parę kropel pryśnie w tamte okolice, ale nie sądziłem, że od tego może tak spuchnąć. Włączamy wentylację mechaniczną i drzwi przez prawie cały czas są otwarte, więc nie powinno być zbyt wilgotno od pary.
    • Jeśli rurka jest zamurowana, otulina jest zbędna... Ta otulina zabezpiecza przed kondensacją pary wodnej na tej rurce, jeśli biegnie gdzieś tuż pod powierzchnią ściany lub na zewnątrz,,. można zamurować i w otulinie... Na ciepłej wodzie otulina pozwala na mniejsze straty ciepła i wydaje się potrzebniejsza...
    • dzięki za opinie @podczytywacz, dawka wiedzy tym bardziej kogoś z doświadczeniem, zawsze mile widziana. Nie mniej jednak jak coś wydaje mi się zdecydowanie lepszym rozwiązaniem to idę w to, koszt w tym wypadku jest drugorzędny. Takie moje działania(z zewnątrz może wydawać się na wyrost) ma też drugie dno, chcę to z robić w ten sposób żeby nauczyć się tego na przyszłość, ponieważ liczę na to, że ta wiedza przyda mi się w przyszłości...jeżeli wszystko pójdzie pomyślnie.  Okej dalsza część w 1/2", natomiast w większości materiałach spotkałem się, że dają otuline również dla zimnej wody hmmm.     @podczytywacz więc liczę na podzielenie się wiedzy z rozdzielaczy
    • Ta sprawa nie jest tak do końca ściśle określona w przepisach. Trzeba też uwzględnić pewną praktykę, która się wytworzyła.   Przede wszystkim zawsze wymagane jest sporządzenie opinii geotechnicznej. Mamy na to konkretny przepis, który zawiera Rozporządzenie Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z dnia 25 kwietnia 2012 r. w sprawie ustalania geotechnicznych warunków posadawiania obiektów budowlanych (Dz.U. 2012 poz. 463)   § 7. 1. W przypadku obiektów budowlanych wszystkich kategorii geotechnicznych opracowuje się opinię geotechniczną   W przypadku domów jednorodzinnych najczęściej sporządza ją projektant budynku lub projektant dokonujący adaptacji projektu gotowego. Z zastrzeżeniem, że najczęściej stosuje się tu coś co można nazwać najniższym poziomem wymagań. Wynika to ze specyfiki domów jednorodzinnych, czyli zwykle obiektów zaliczanych do tzw. pierwszej kategorii geotechnicznej. Mówiąc w ogromnym skrócie, są one niewielkie i o prostej konstrukcji, posadowione na gruntach nośnych, jednorodnych i przy poziomie wód gruntowych poniżej poziomu posadowienia (proste warunki gruntowe). Teraz pojawia się pytanie na jakiej podstawie w takich sytuacji projektant ma określić kategorię geotechniczną konkretnego obiektu (domu)? W cytowanym powyżej rozporządzeniu zakres wymaganej dokumentacji różnicuje się przede wszystkim ze względu na kategorię obiektu budowlanego. Zgodnie z zasadą, że im trudniejsze warunki gruntowe i/lub bardziej skomplikowany obiekt, tym i wymagany zakres dokumentacji jest większy. Znajdziemy tam ogólny zapis:   § 4. 4 Kategorię geotechniczną całego obiektu budowlanego lub jego poszczególnych części określa projektant obiektu budowlanego na podstawie badań geotechnicznych gruntu, których zakres uzgadnia z wykonawcą specjalistycznych robót geotechnicznych.   Swoiste doprecyzowanie stanowi tu kolejny przepis:   § 6. 2. Dla obiektów budowlanych pierwszej kategorii geotechnicznej zakres badań geotechnicznych może być ograniczony do wierceń i sondowań oraz określenia rodzaju gruntu na podstawie analizy makroskopowej. Wartości parametrów geotechnicznych można określać przy wykorzystaniu lokalnych zależności korelacyjnych.   Najwyraźniej jednak powyższy zapis należy traktować jako zalecenie, nie zaś „sztywny” wymóg. Tym bardziej, że w przypadku obiektów zaliczanych do pierwszej kategorii geotechnicznej nie ma wymogu przedstawienia dokumentacji z przedstawionych badań. Wróćmy tu do § 7. 1., który należałoby interpretować wraz z kolejnymi punktami:   § 7. 1. W przypadku obiektów budowlanych wszystkich kategorii geotechnicznych opracowuje się opinię geotechniczną. 2. W przypadku obiektów budowlanych drugiej i trzeciej kategorii geotechnicznej opracowuje się dodatkowo dokumentację badań podłoża gruntowego i projekt geotechniczny. 3. W przypadku obiektów budowlanych trzeciej kategorii geotechnicznej oraz w złożonych warunkach gruntowych drugiej kategorii wykonuje się dodatkowo dokumentację geologiczno-inżynierską, zgodnie z  przepisami ustawy z  dnia 9 czerwca 2011 r. – Prawo geologiczne i górnicze (Dz. U. Nr 163, poz. 981).   W związku z tym wytworzyła się praktyka, w której projektant zawsze sporządza opinie geotechniczna, lecz w przypadku pierwszej kategorii geotechnicznej nikt nie wymaga od niego przedstawienia w tej opinii dokładnych danych na temat gruntu. Danych wziętych chociażby z opisu i interpretacji odwiertów. Projektant przecież i tak bierze za to wszystko odpowiedzialność, a ostatecznie kieruje się swoją wiedzą i doświadczeniem. To całkiem rozsądne, bo w praktyce w takich prostych przypadkach rozbudowane badania nie są do niczego potrzebne. Trzeba zachować umiar, rozsądek i pewną proporcję nakładów i korzyści. Ponadto projektant jest często w stanie sporo wywnioskować już po takich robotach jak zrobienie wykopów pod szambo, przyłącze wodociągowe czy wiercenie studni.  
    • Dlatego sugeruję najpierw użycie farby separacyjnej.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...