Skocz do zawartości

Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne

Redakcja Budujemy Dom
  • Posty

    2 315
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    56

Wszystko napisane przez Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne

  1. Ze względu na zagrożenie legionellą najlepsza jest właśnie temperatura 55-60°C, plus okresowe podgrzanie do wyższej temperatury (ok. 70°C). Jednak w domach jednorodzinnych, gdzie zasobniki wody maja zwykle poniżej 300 l, a w rurach woda nie zalega zbyt długo (szczególnie, jeżeli mamy cyrkulację) i zagrożenie rozwojem bakterii jest znikome, można na co dzień ustawiać znacznie niższa temperaturę. W praktyce może to być najniższa temperatura, jaka zapewnia komfortowe korzystanie z c.w.u. – żebyśmy nie musieli mieszać wody ciepłej z zimną i równocześnie żeby jej nam nie brakowało. Zwykle to 40-45°C. Zaleta jest taka, że zmniejszają się straty ciepła z zasobnika do otoczenia, nikt się nie oparzy i mamy stabilna temperaturę wody w punktach poboru. PS. Kiedy okresowo podgrzewamy wodę przeprowadzając dezynfekcję termiczną, powinniśmy minimalnie otworzyć przepływ w punktach poboru, żeby ta mocniej podgrzana woda zdezynfekowała również rury i baterie.
  2. Jest spory wybór ocieplanych studzienek wodomierzowych na rynku. Proponuję zamontować taka lub wykonać odpowiednią z kręgów. To koszt znacznie mniejszy niż 1500 zł. Prowizorki bez zabezpieczenia przed zamarzaniem nie polecam, co z nią zrobić w zimie? Na czas budowy najwygodniej wyprowadzić rurę z kranem ponad grunt, z dodatkowym zaworem u dołu w studzience, żeby bez problemu można było spuścić z tej części wodę. W czasie budowy, gdy dysponujemy koparką, prowadzimy rurę wodociągową ze studzienki do domu. Gdy już instalacja wodna w domu będzie gotowa podłączamy rurę w studzience. Możemy wówczas zależnie od potrzeb zlikwidować lub zostawić ten kran przy studzience. Samego wodomierza nie musimy koniecznie przenosić do budynku.
  3. Przy ustawieniu histerezy na 5 K i temperatury zadanej 70°C podgrzewanie wody nie powinno wyłączać się przy temperaturze 60°C. Opisałem to w poprzednim poście. W takiej sytuacji temperatura wody może wahać się najwyżej w granicach 65-75°C. O ile oczywiście czujnik temperatury i sterownik nie są uszkodzone. Przekładanie czujnika nie ma sensu - woda czerpana jest przecież z górnej części zbiornika. Ponadto nie należy ustawiać temperatury wody na tak wysoką - 80°C - zwiększa to nasilenie korozji, odkładanie się kamienia kotłowego i straty ciepła z zasobnika do otoczenia.
  4. Podstawowy produkt, jak wynika z informacji na stronie, to folia grzejna z przeznaczeniem do ogrzewania podłogowego, np. pod panele. Takie rozwiązania to nie nowość na rynku. I żadnych cudownych właściwości nie ma. Po prostu ogrzewanie elektryczne oddające ciepło głównie przez promieniowanie. Ogrzewa przez promieniowanie również zwykłe wodne ogrzewanie płaszczyznowe - podłogowe, ścienne, sufitowe. To ostatnie w największym stopniu, bo nie ma efektu konwekcji - unoszenia się podgrzanego powietrza z nad podłogi.
  5. Tynk akrylowy jest uważany za bardziej podatny na porastanie glonami i mchem w miejscach zacienionych. A na zdjęciach widac jakieś drzewa blisko niektórych ścian. Tak więc, jest to czynnik do uwzględnienia. Druga sprawa to niska paroprzepuszczalność tynku akrylowego. Przed dociepleniem powinno się zrobić obliczenia cieplno-wilgotnościowe dla ścian przed i po dociepleniu. Kondensacja wilgoci w ścianach może doprowadzić do ich zagrzybienia.
  6. Przychylam się do powyższego zdania. Wersja z kolankami poprowadzonymi od sufitu podwieszanego nie zapewni wymiany powietrza w strefie pomiędzy sufitem podwieszanym i stropem. Czyli jak się zastanowić, wentylacja nie spełni swojej podstawowej funkcji.
  7. Wprawdzie są mapy tego rodzaju ale do ich dokładności w przypadku konkretnej działki podchodziłbym z dużym dystansem. badań w terenie - próbnych odwiertów lub wykopów nie zastąpią. Jednak i tak w przypadku wód gruntowych trzeba zawsze brać poprawkę na dużą zmienność ich poziomu. Bardzo duże różnice występują nie tylko w skali roku ale również pomiędzy kolejnymi sezonami. A mogą przekraczać nawet 2 metry.
  8. Histerezę można też rozumieć jako opóźnienie w reakcji na zmianę stanu (warunków). W przypadku termostatu tym stanem jest temperatura wody. W praktyce wygląda to tak, że zależnie od wartości histerezy sterownik będzie miał inny zakres tolerancji dla temperatury wody. Przecież nie chodzi o to, żeby próbował "na sztywno" utrzymać równo 70°C - efektem byłoby wyłączanie lub włączanie grzałki co parę minut. Histereza w termostatach bywa rozumiana dwojako, to już kwestia podejścia producenta. Wersja pierwsza. Temperatura zadana 70°C, histereza 4°C. Woda jest zimna. Grzałka włącza się i grzeje, aż woda osiągnie 70°C. Wówczas grzałka wyłącza się. Kiedy załączy się ponownie? Gdy temperatura wody spadnie o ustawioną wartość histerezy, w naszym przypadku o 4 stopnie, do 66°C. Wersja druga. Temperatura zadana 70°C, histereza 4°C. Sterownik próbuje utrzymać temperaturę jak najbliżej wartości zadanej, traktując ją jak temperaturę średnią. Obszar tolerancji to wartość histerezy. W efekcie grzałka włącza się zawsze, gdy temperatura wody spadnie poniżej 68°C i ogrzewa ją nawet do czasu osiągnięcia 72°C. Po wyłączeniu zaczyna znów pracować przy spadku temperatury poniżej 68°C. Zależnie od pomysłowości programisty możliwe są jeszcze dalsze modyfikacje tych wariantów. W efekcie przy ustawionej wysokiej wartości histerezy, sterownik wyłączy grzałkę np. już po osiągnięciu 65°C w zbiorniku z wodą, choć temperatura zadana będzie ustawiona na 70°. Żeby podgrzać wodę bardziej trzeba ustawić wyższą temperaturę zadaną i/lub zmniejszyć wartość histerezy.
  9. Szczerze przyznam, że nie do końca zrozumiałem opis. Szkicowy przekrój poprzeczny by się przydał. W pierwszej kolejności sprawdź jeszcze, co podaje producent w instrukcji montażu. I czy ta blacha (chyba to osłona) widoczna z lewej strony zdjęcia nie powinna być przysunięta bliżej ościeżnicy i progu? W takim przypadku będzie się ją montować do tego, co włożymy w widoczną na zdjęciu szczelinę. A wtedy wystarczy do tej szczeliny włożyć styropian (twardy), zaimpregnowaną deskę min. 4 cm grubości i do tego przykręcić ten blaszany element. Jeżeli ten element ma pozostać odsunięty, to proponuję zrobić tak jak opisałem na zdjęciu. Na ile zrozumiałem, co na nim widać.
  10. Jeżeli ma Pan powody obawiać się takiej sytuacji, proszę szukać firmy z doświadczeniem w wykonaniu studni artezyjskich. Ciśnienie wody podziemnej bywa niekiedy znacznie wyższe niż wody wodociągowej. A taki słup wody moze być po prostu niebezpieczny.
  11. Rustin, daj może jakiś schematyczny rysunek jak to wygląda albo zrób zdjęcie. Ściana pewnie dwuwarstwowa? Drzwi dosunięte do lica ściany nośnej, wysunięte w ocieplenie, czy cofnięte? W podłodze jest styrodur do którego miejsca i ile jest tej dziury?
  12. Też jestem ciekaw. Jeżeli to wartość opałowa, a nie ciepło spalania wynosi 19 MJ, to jesteśmy w górnej granicy przewidzianej norma. Parametr porównywalny z tanim, np. czeskim węglem-groszkiem. Krótko mówiąc - wynik rewelacyjny. PS. Przy okazji widać jak bardzo pellety zdrożały przez ostatnie lata względem węgla.
  13. Proponuję jeszcze zajrzeć do tabeli podlinkowanej do tego postu: https://forum.budujemydom.pl/index.php?s=&a...st&p=488903 Rozróżnia się tam 3 poziomy intensywności wentylacji, zależnie od wymaganego poziomu komfortu. To z resztą w sumie nic nowego. Ponadto poziom naszej indywidualnej wrażliwości na jakość powietrza jest bardzo różny. Jeden dobrze się czuje przy 20 m/h, inny fatalnie. Projektowanie wentylacji wg wymogów powyżej minimum wcale nie musi oznaczać chęci naciągania klienta. przyjmowanie maksymalnej wydajności centrali na poziomie np. 1,5 raza wyższej niż wynika z policzenia normowo strumieni powietrza usuwanego jest dość powszechne. Zyskujemy naddatek choćby na wariant wizyty gości, rodziny - jak przewidywał Szwajcar. Do tego mamy poprawkę na ewentualne dodatkowe opory w projekcie zasadniczo nie przaewidziane (np. inne filtry w centrali).
  14. W warunkach Rozporządzeniu w sprawie warunków technicznych (WT) jest taki zapis: § 149. 1. Strumień powietrza zewnętrznego doprowadzanego do pomieszczeń, niebędących pomieszczeniami pracy, powinien odpowiadać wymaganiom Polskiej Normy dotyczącej wentylacji, przy czym w mieszkaniach strumień ten powinien wynikać z wielkości strumienia powietrza wywiewanego, lecz być nie mniejszy niż 20 m3/h na osobę przewidywaną na pobyt stały w projekcie budowlanym. Czyli pierwszeństwo przy obliczeniach mają określone normowo strumienie powietrza wywiewanego. Te 20 m3/h na osobę, to warunek dodatkowy. Takie absolutne minimum. Moim zdaniem z resztą zbyt mało. Ale w praktyce i tak zwykle wychodzi więcej jak zsumujemy typowo 2 łazienki, kuchnię itd.
  15. Anoda magnezowa zużywa się w bardzo różnym stopniu, zależnie od korozyjnych właściwości wody oraz wielkości samego zbiornika. Ponadto, nie tylko jej ubywa, ale dodatkowo pokrywa się niekiedy kamieniem, co również obniża jej skuteczność. Producenci zasobników i wymienników CWU zalecają zwykle kontrolę stanu anody co 1 rok zaś wymianę co 1,5 roku. Zaniedbanie tego oznacza automatycznie utratę gwarancji. Anoda nie powinna być mniejsza niż zaleca producent zasobnika - liczy się tu masa anody, jej aktywnego elektrochemicznie materiału. Większa, jeżeli pasuje nie powinna stanowić problemu, ale będzie droższa. Co do zasady działania anody polecam: https://budujemydom.pl/instalacje/woda-i-kanalizacja/porady/19088-jak-dziala-anoda-magnezowa-i-dlaczego-sie-zuzywa
  16. Wymiary zbiornika są podane w milimetrach, a nie centymetrach. W centymetrach byłaby niezła objętość. Raczej 2000 m3. Dodając po 60 cm otrzymamy: 2,74 m × 1,76 m × 0,15 m = 0,72 m3. Grubość 15 cm podana jest jako minimum. W praktyce będzie potrzebny 1 m3 piasku i dwa worki cementu po 25 kg. Bez specjalnych narzędzi najlepiej wymieszać to w ten sposób: - rozsypać piasek równa warstwą na dnie wykopu; - rozsypać cement na wierzchu; - wymieszać szpadlem i grabiami, tak jak byśmy przekopywali lekko grunt. Polecam szczególnej uwadze ten punkt w instrukcji o kotwieniu zbiornika przy wysokim poziomie wody gruntowej. Przez ostatnie dwa lata poziom wód gruntowych jest wyjątkowo niski.
  17. Ja również jestem zwolennikiem czasowego sterowania takim podgrzewaczem. Wystarczy do tego prosty programator elektromechaniczny włożony do gniazdka. Ustawiamy go z pewnym wyprzedzeniem względem godzin największego korzystania z wody. Szczególnie jeżeli ktoś przez dużą część dnia jest poza domem, utrzymywanie nagrzanego zbiornika nie ma sensu. Podobnie w nocy, wystarczy ponowne załączenie z godzinę przed porą naszego wstawania. Bajbaga objaśnił jakie są straty do otoczenia. Dlatego nie zaleca się utrzymywania temperatury wody powyżej 60°C. Druga przyczyna to przyspieszenie korozji w temperaturze powyżej 60°C oraz większe odkładanie się osadów z wody. Ponadto nijak się nie zgodzę, że z bojlera 100 l wodę czerpiemy bez przerwy. Nawet jeżeli ktoś jest stale w domu. PS. przypominam, że w podgrzewaczu powinno się co roku sprawdzać stan anody magnezowej.
  18. O ile to drzwi wewnętrzne, skrócenie skrzydła wielu modeli nawet i o 10 cm jest możliwe. Z kolei na osadzenie typowych drzwi 80 cm, szerokość otworu jest o około 5 cm zbyt mała. Jeżeli nadproże jest szerokie, po konsultacji z konstruktorem, można ten otwór poszerzyć. W przeciwnym razie pozostaje wykonać drzwi na wymiar. Ewentualne zwężenie otworu do wymiaru typowych drzwi 70 cm (o 5 cm) dopuszczalne jest tylko w niektórych pomieszczeniach.
  19. Przede wszystkim proszę prowadzić te prace pod nadzorem kierownika budowy, najlepiej żeby był konstruktorem. Takie prace ziemne potencjalnie grożą utratą stateczności fundamentów. Najczęściej prowadzi sie je krótkimi odcinkami, np. po 2 m. Co do samego ocieplenia, to oczywiście ocieplenie całych ścian byłoby najlepsze. Jednak i ten wariant, z ociepleniem na 0,5 w głąb gruntu przyniesie zdecydowana poprawę. Największe straty ciepła występują właśnie w części wystawionej ponad grunt (kontakt z zimnym powietrzem zewnętrznym). Zaś nawet przy teoretycznej głębokości przemarzania 1 m (większość kraju) grunt w praktyce nie przemarza zwykle głębiej niż na 60 cm.
  20. Bo nasz prawodawca chyba z góry zakłada, że urządzenia na paliwa stałe pobierają powietrze do spalania z pomieszczenia. Wyjaśniłem w poprzednim poście, dlaczego tak zwykle rzeczywiście jest nawet przy wkładach zamkniętych w odpowiedzi na post PeZeta. Prostowałem błędne przeświadczenie, że wkład zamknięty oznacza zamkniętą komorę spalania. A sam paragraf § 150. 9 oraz § 150. 10 jak najbardziej ma zastosowanie do kominków. Przypomnijmy: "§ 150. 9. W pomieszczeniu z paleniskami na paliwo stałe (...)" Podpadają pod to kominki, piece i kotły na paliwo stałe.
  21. Dla drabinkowego grzejnika łazienkowego przy zmianie parametrów z 75/65/20°C na 40/30/24°C moc spadnie bardzo mocno z 540 na zaledwie 70 W. Rzeczywiście tyle, żeby podsuszyć ręcznik. Łazienki to specjalnie nie nagrzeje. Obliczeniowo spadek jest tak duży bo to nie jest zależność liniowa lecz logarytmiczna. Wzory i odpowiednie współczynniki można znaleźć w katalogach producentów. W praktyce przy suszeniu ręczników moc będzie jednak większa, bo wówczas nie jest to wymiana ciepła pomiędzy grzejnikiem i powietrzem lecz pomiędzy grzejnikiem i wilgotnym materiałem.
  22. [quote name='PeZet' date='16.05.2016, 13:08 ' post='507929'] Ad 1 Z relacji innych osób wiem, że kominiarze i urzędnicy czasem próbują terroryzować inwestorów twierdzeniem, że przepisy zabraniają zastosowania w domu jednocześnie wentylacji mechanicznej i kominka. To nieprawda. Warunek: kominek musi mieć własne doprowadzenie powietrza z zewnątrz i mieć zamkniętą komorę, czyli szybkę. Ci kominiarze rzeczywiście nie maja racji ale wymagania wynikające z przepisów przepisy są nieco inne, niż opisałeś. Wiedza może się w przyszłości przydać autorowi tematu, w zetknięciu z kominiarzem. Przede wszystkim, zamknięty wkład kominkowy wcale nie oznacza zamkniętej komory spalania. Wkłady zupełnie szczelne są rzadkością. Nawet jeżeli mają króciec doprowadzający powietrze wprost do wnętrza wkładu, to i tack maja jakieś nawiewy powietrza z pomieszczenia - zwykle przy popielniku. A to oznacza, że maja otwartą komorę spalania. Są zależne od powietrza w pomieszczeniu. A to oznacza, że działanie wentylacji nie może powodować podciśnienia w pobliżu kominka, bo groziłoby to zasysaniem spalin do pomieszczenia. W związku z tym dopuszczalne są cztery rodzaje wentylacji: - grawitacyjna; - mechaniczna nawiewna (praktycznie nie spotykana w domach jednorodzinnych); - mechaniczna nawiewno-wynawiewna zrównoważona; - mechaniczna nawiewno-wynawiewna nadciśnieniowa. Można tu przywołać zapis Warunków Technicznych: "§ 150. 9. W pomieszczeniu z paleniskami na paliwo stałe, płynne lub z urządzeniami gazowymi pobierającymi powietrze do spalania z pomieszczenia i z grawitacyjnym odprowadzeniem spalin przewodem od urządzenia stosowanie mechanicznej wentylacji wyciągowej jest zabronione. 10. Przepisu ust. 9 nie stosuje się do pomieszczeń, w których zastosowano wentylację nawiewno-wywiewną zrównoważoną lub nadciśnieniową." Czyli wentylacja mechaniczna nawiewno wywiewna (typowy układ z rekuperatorem) może być, jednak pod warunkiem, że nie będzie powodował podciśnienia. Rzecz w tym, że powinien zapewniać przynajmniej równowagę pomiędzy powietrzem usuwanym i dostarczanym do pomieszczenia łącznie z uwzględnieniem poboru powietrza przez kominek. Osiągnięcie tego stanu równowagi może być niełatwe, bo kominek nie pobiera stale tej samej ilości powietrza. Zaś minimalną ilość powietrza, którą musimy zapewnić znów określają Warunki Techniczne: "§ 132.3. Kominki opalane drewnem z otwartym paleniskiem lub zamkniętym wkładem kominkowym mogą być instalowane wyłącznie w budynkach jednorodzinnych, mieszkalnych w zabudowie zagrodowej i rekreacji indywidualnej oraz niskich budynkach wielorodzinnych, w pomieszczeniach: 1) o kubaturze wynikającej ze wskaźnika 4 m3/kW nominalnej mocy cieplnej kominka, lecz nie mniejszej niż 30 m3, 2) spełniających wymagania dotyczące wentylacji, o których mowa w § 150 ust. 9, 3) posiadających przewody kominowe określone w § 140 ust. 1 i 2 oraz § 145 ust. 1, 4) w których możliwy jest dopływ powietrza do paleniska kominka w ilości: a) co najmniej 10 m3/h na 1 kW nominalnej mocy cieplnej kominka - dla kominków o obudowie zamkniętej, b) zapewniającej nie mniejszą prędkość przepływu powietrza w otworze komory spalania niż 0,2 m/s - dla kominków o obudowie otwartej." Podsumowując: zamknięty wkład wcale nie oznacza zamkniętej komory spalania, jednak warto zadbać o jak najlepsze odseparowanie paleniska od powietrza w pomieszczeniu, bo zrównoważenie wentylacji nawiewno-wywiewnej będzie wtedy znacznie łatwiejsze.
  23. Przy dobrze zrobionej wentylacji zapachy z kuchni nie powinny przenieść się aż do garderoby. W kuchni też jest wyciąg, więc z założenia ruch powietrza jest z innych wnętrz w kierunku kuchni. Tylko w normie mamy wciąż ten idiotyczny zapis o nawiewnikach w oknach kuchennych, chociaż wszyscy wiedzą, że jest bez sensu :( Z nawiewem w garderobie i zapachami może być problem, jak wyłożysz tam np. kulki na mole. A osobiście sądzę, że wymóg stosowania tam wyciągu jest przede wszystkim pokłosiem wentylacji grawitacyjnej. W tym systemie w pomieszczeniu bez okien, zwykle gdzieś z dala od ściany zewnętrznej, można zrobić wyciąg (komin wentylacyjny), ale nawiew już nie. PS. Odnośnie wyjaśnienia. Powietrze będzie przepływać od nawiewnika w sypialni do wyciągu w garderobie. Jeżeli oczywiście garderoba jest przy sypialni. Jak zrobimy ją gdzieś przy korytarzu z miejscem skąd zaciąga powietrze może być różnie.
  24. Uwagi bajbagi są jak najbardziej słuszne. A ten schemat, który dostałeś jest nie bardzo zrobiony z sensem. W sumie to nawet to przeniesienia centrali bliżej środka domu nie bardzo wykorzystano dla wyrównania długości kanałów. Zaznaczam, że poniższe schematy to tylko taka bardzo wstępna koncepcja, wymyślona na szybko, dla zasygnalizowania pewnych rozwiązań. Z centralą w pomieszczeniu gospodarczym kłopot jest taki, że to kraniec domu. W układzie opartym na trójnikach będzie sporo zabawy ze zrównoważeniem przepływu w poszczególnych działkach rurociągu. Zastosowałbym raczej główny przewód jako "magistralę" i odgałęzienia na trójnikach 45° (jeszcze lepiej 30°) oraz przepustnice. Zaburzenia przepływu będą znacznie mniejsze niż w układzie z trójnikami 90°. Takie trójniki można kupić bez trudu. http://www.alnor.com.pl/index/produkty-pl/...l-/-xsv-45.html W koncepcyjnym zarysie byłoby to coś takiego - nawiewy na niebiesko, wyciąg na czerwono: Ten układ oznacza mniej rur na podłodze strychu, głownie na brzegach. Łatwiej też będzie te rury zaizolować. Alternatywą jest układ ze skrzynkami rozdzielczymi. Trochę nietypowy, bo blisko środka domu umieściłem same skrzynki, centralę pozostawiając w pomieszczeniu gospodarczym.Dodatkowo są tam jeszcze 2 trójniki na przewodzie łączącym skrzynkę od wyciągu z centralą. Ten układ łatwiej będzie zrównoważyć. Przepustnice lepiej żeby były przy skrzynkach rozdzielczych. Do salonu prawdopodobnie warto będzie doprowadzić kanał nieco większej średnicy. W ogólnym zarysie to coś takiego: Jak ma być rozwiązany problem doprowadzenia powietrza do kominka? Przy wentylacji mechanicznej najlepiej go jak najbardziej odseparować - zamknięty wkład i doprowadzenie powietrza wprost do paleniska. PS. Nie robiłbym wyrzutni i czerpni przez dach, raczej przez ścianę.
  25. Sposoby uszczelnienia (obróbki) okien są zbliżone do tych stosowanych przy oknach połaciowych. Ekipa, która ma doświadczenie z oknami dachowymi bez trudu porazi sobie również z oknem kolankowym. W części pionowej o szczelność zaś nawet łatwiej - podobnie jak w zwykłym oknie fasadowym. O praktyczności i zasadności stosowania tego rozwiązania w konkretnym przypadku nie sposób niestety nic powiedzieć nie znając projektu.
×
×
  • Utwórz nowe...