Skocz do zawartości

Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne

Redakcja Budujemy Dom
  • Posty

    2 315
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    56

Wszystko napisane przez Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne

  1. Pewnych rzeczy się nie przeskoczy. Polecam zrobić sobie parę wykresów pokazujących temperaturę w przekroju ściany i wielkość strumienia przenikającej pary wodnej dla różnych zestawień materiałów ściennych i grubości ocieplenia. Dlatego zawsze piszę, że przed decyzją o dociepleniu powinno się zrobić obliczenia cieplno-wilgotnościowe dla przegrody przed i po dociepleniu. Bez analizy konkretnego przypadku do niczego nie dojdziemy. Nie chodzi o samą ilość przenikającej pary wodnej, ale to czy ulegnie ona skropleniu i w którym miejscu w ścianie to nastąpi. A efekt zawilgocenia często jest widoczny dopiero po kilku latach. Nie bez racji robi się szczeliny wentylacyjne w ścianach trójwarstwowych właśnie pomiędzy ociepleniem i warstwą elewacyjną.
  2. Problem w tym, że jak zrobimy taką szczelinę wentylacyjna pod styropianem, to ruch powietrza będzie nam wychładzał ścianę. A jak szczelinę zamkniemy na zimę, co proponujesz, to nie będzie jak usunąć wilgoci. Izolacja zamoknie. Zarówno ta nowa warstwa ze styropianu, jak i wełna, która już jest w ścianie. Zawilgocona izolacja jest nieskuteczna, a mokra ściana może pokryć się grzybem. Wątpię czy potem przegroda wyschnie po sezonie grzewczym.
  3. Nikt jak dotąd nie zadał dość podstawowego pytania, czy w tej ścianie jest szczelina wentylacyjna pomiędzy izolacją z wełny i warstwa elewacyjną? Jeżeli tak, to docieplenie elewacji nie zahamuje ruchu wilgoci i ściana dalej będzie sucha. Jeżeli jednak szczeliny wentylacyjnej nie ma, to najprawdopodobniej para wodna w ramach dyfuzji przenika przez wełnę i dalej przez warstwę elewacyjną. A co się stanie, gdy na elewacji przykleimy styropian? Zablokujemy odpływ pary wodnej. I przez kolejne sezony wilgotność ściany i wełny w niej będzie rosnąć. Bez możliwości osuszenia.
  4. Batman, czy się na coś zdecydowałeś? Przyszła mi do głowy jeszcze jedna kwestia. Mianowicie wilgoć i poziom wody gruntowej. O ile samej pompie albo wodomierzowi wilgoć a nawet zalanie wysoką wodą gruntową nie zaszkodzi, to zbiornik może w takich warunkach szybko skorodować. A jego dobre zabezpieczenie będzie w takiej studzience problematyczne.
  5. Czy w nowych domach zakładacie jeszcze kotły gazowe z otwarta komorą spalania? A jeśli tak to dlaczego? Wbrew dość rozpowszechnionemu przekonaniu, nie narusza to żadnych przepisów. Jednak oferta takich kotłów maleje i nie widzę w niej kotłów współpracujących z zasobnikiem c.w.u. (jednofunkcyjnych). Ostatnio dostałem takie pytanie - na co wymienić stary kocioł gazowy jednofunkcyjny z otwartą komorą? Właściciel najchętniej wziąłby coś tego samego typu, żeby nie przerabiać komina, dopływu powietrza do kotłowni itd. Pomijając jednak wszystkie wady otwartej komory, kłopotem jest właśnie wymóg współpracy z zasobnikiem wody.
  6. Filtr mechaniczny przed zbiornikiem. Inaczej zbiornik będzie działał jako odstojnik zanieczyszczeń stałych. Potencjalnie mogą one też uszkodzić przeponę. A przy okazji te nagromadzone osady mogą być bazą dla namnażania drobnoustrojów.
  7. Rury w pętlach ogrzewania podłogowego są elementem przekazującym ciepło - z wody grzewczej do jastrychu (wylewki podłogowej). To ich podstawowa funkcja i w związku z tym ich dobra przewodność cieplna jest jak najbardziej pożądana. Szczególnie w systemach, w których temperatura wody w obiegu powinna być bardzo niska, czyli zasilanych przez pompy ciepła i kotły kondensacyjne. Jeżeli projekt, wykonanie i regulacja hydrauliczna ogrzewania są prawidłowe, to podłoga będzie się nagrzewać równomiernie. Przypominam, że różnica temperatury pomiędzy zasilaniem i powrotem w pętli zależy choćby od takich czynników jak długość pętli i prędkość przepływu wody. I to one maja decydujące znaczenie, je trzeba odpowiednio dobrać, a nie zrzucać złego działania podłogówki na wysoką przewodność cieplną rur. Temperatura powierzchni podłogi zależy zaś dodatkowo od grubości jastrychu oraz sposobu jej wykończenia. I to też trzeba uwzględnić. Zgodnie z tokiem Pańskiego myślenia należałoby zaś pogarszać przewodność cieplną rur w pętli. I czasem nawet tak się robi, układając rury w otulinie. Ale to specyficzny przypadek, rozwiązanie służące temu żeby pętlę podłogową dało się zasilać wodą o stosunkowo wysokiej temperaturze (np. 70°C), czyli taką samą jak grzejniki ścienne. Co do odporności chemicznej rur z miedzi, to jest ona bardzo dobra w instalacjach wody użytkowej i centralnego ogrzewania, czyli w obszarach zastosowań, których dotyczy tekst. Napisaliśmy przy tym o korozyjnym działaniu wody o odczynie kwaśnym, cementu i betonu oraz połączeniach stal-miedź. Nie bardzo rozumiem zatem, w czym Pan tu widzi problem. Zastosowanie rur stalowych w pobliżu samego kotła węglowego jest jak najbardziej uzasadnione obawą przed choćby czasowym oddziaływaniem wody o temperaturze ponad 90°C., czy nawet ponad 100°C (w razie ubytku wody). Generalnie, jest to stan awaryjny, ale z możliwością jego wystąpienia trzeba się liczyć. Ewentualna bliskość czopucha też ma znaczenie, ale przecież nie w każdym kotle jest on blisko króćców wodnych. Różnice w rzeczywistych wymiarach złączek są faktem. Nikt nie twierdzi, że uniemożliwią wykonanie instalacji. Jednak jej jakość może w wyniku tego ucierpieć. Ponadto tracimy gwarancję producenta stosując elementy z różnych systemów.
  8. Im więcej chcemy mieć nowoczesnych instalacji - wentylacja mechaniczna, klimatyzacja itd., tym bardziej ma sens ich zintegrowanie w jeden system. Choćby po to, żeby nie pogubić się ze sterowaniem całością Takie nowoczesne centrale zapewniające ogrzewanie, c.w.u., wentylacje i klimatyzację same przełączają się np. z podgrzewania wody przez kocioł na kolektory, gdy wykryją, że płyn solarny wystarczająco się nagrzewa.
  9. Co do energochłonności podłogówki - pochłonie tyle samo ciepła ile odda. Nie ma energooszczędnych grzejników. A taka podłoga też jest rodzajem grzejnika. Problem w tym, że podłogówka jest nieco bardziej "dyskretna" niż grzejnik ścienny. W grzejniku łatwo wyczuć kiedy się nagrzał i kiedy ostygł. Za to ogrzewanie podłogowe jest przy nim strasznie powolne (długie nagrzewanie i stygnięcie) i z racji niskiej temperatury trudniej zauważyć kiedy zaczyna i przestaje grzać. Kolejna sprawa to pierwsze uruchomienie w sezonie - parę godzin grzejemy, a efektu nie czuć, bo wylewka musi się rozgrzać.
  10. Jedyne rozwiązanie przy takiej zdecentralizowanej wentylacji to umieścić te urządzenia zarówno na oknach w łazience, jak i w pokojach. Inaczej się po prostu nie da, bo w tym układzie powietrze z założenia nie przepływa z pokoi do łazienki. Chociaż, szczerze mówiąc, zastanawiam się czy większe pokoje będą prawidłowo przewietrzone w całej swej kubaturze. Skoro mamy zarówno nawiew, jak i wywiew tylko przy samym oknie.
  11. Najczęściej zakłada się je obecnie w linii ogrodzenia, czyli na granicy działki. W zasadzie jest to jednak kwestia uzgodnienia pomiędzy odbiorca energii i zakładem energetycznym. Zdarza się montaż przy budynku albo obok słupa energetycznego na działce. To ostatnie jest popularne w przypadku tymczasowych przyłączy budowlanych, ale docelowo też się zdarza.
  12. Nie wiem jak izolowana jest cała konstrukcja, nie jestem więc w stanie powiedzieć, na ile będzie się nagrzewać. Dla mnie dziwny jest w ogóle ten wykres. Co on ma pokazywać? Raczej nie sam odzysk ciepła. Odzysk ciepła przez urządzenie plus zyski ciepła od słońca też nie, bo obejmuje godziny nocne. Odzysk ciepła z wentylacji ora wszelkie inne ciepło trafiające do pomieszczenia, także to z instalacji grzewczej? Bypasu nie ma, dlatego zakładałem możliwość odzysku chłodu latem. Ale jak nie wiadomo jak skuteczną ma izolację, to równie dobrze może być tak jak piszesz, że nagrzeje się od słońca.
  13. Bez izolacji ściana z samych bali nie spełni wymagań izolacyjności cieplnej wynikających z Warunków Technicznych. To rozporządzenie ministerialne jest obligatoryjne, maksymalny wsp. U ścian nie może być wyższy niż 0,23 W/(m2·K). Ściana wyłącznie z drewna musiałaby mieć jakieś 70 cm grubości. Dlatego obecnie stosuje się budowę warstwową, np. drewno-izolacja cieplna-drewno. Co do ogrzewania, prawdopodobnie wchodzą w grę 3 wersje źródła dolnego dla pompy ciepła: - kolektor poziomy (dość tani, a działka jest duża); - kolektor pionowy (dobra wydajność, najdroższa inwestycja); - pompa powietrzna (najtańsza inwestycyjnie, najdroższa eksploatacyjnie). Czyli do przemyślenia, ile można wydać na pompę z instalacją. Oraz w jakim stopniu dom ma być ogrzewany pompa, a w jakim kominkiem. W domu z bali polecałbym dla pompy ciepła ogrzewanie podłogowe, nawet z pogrubioną wylewką (np. 10 cm), żeby poprawić akumulacje ciepła. Zakładam tu, że podłoga jest typowa podłogą na gruncie, nie zaś konstrukcja drewnianą. Ze względu na drewniana konstrukcję nie myślałbym o ogrzewaniu sufitowym. Co do współpracy pompy ciepła i kominka, możliwości jest kilka. Do kominka z płaszczem wodnym polecałbym zbiornik akumulacyjny wody grzewczej. W takim układzie zarówno kominek jak i pompa mogą ogrzewać wodę w zbiorniku, albo dodajemy wymiennik ciepła i pompa zasila podłogówkę bezpośrednio, kominek zaś "ładuje" zbiornik. priorytet ma czerpanie wody ze zbiornika. To nieco utrudnia sterowanie, ale dla pompy jest lepsze. Alternatywa to pełna niezależność pompy i kominka. Można oczywiście zrobić układ, w którym w tych samych pomieszczeniach jest i podłogówka i grzejniki. Jednak, jeżeli to pompa ma być dominującym źródłem ciepła, pomyślałbym o układzie z kominkiem bez płaszcza wodnego. Wtedy robisz najwyżej DGP, albo i tego nie, jeżeli kominek będzie ustawiony korzystnie dla samoczynnego rozchodzenia się ciepła.
  14. Informacje na stronie, faktycznie, niejasna. Zupełnie nie w stylu firmy. O ile dobrze rozumiem opis jest to właściwie regenerator, a nie rekuperator. Do tego działający w ten sposób, że wentylacja jest stale zrównoważona (taki sam nawiew, jaki wyciąg) i to nie tylko w skali pomieszczenia, ale nawet w pobliżu samego okna. jednym kanałem przepływa powietrze usuwane (ciepłe), nagrzewając jakiś element (regenerator), w tym samym czasie drugim kanałem napływa powietrze zewnętrzne (zimne), odbierając ciepło od drugiego elementu-regeneratora. Cały proces zachodzi cyklicznie - kanał i element-regenerator raz służący do nawiewu, w kolejnym cyklu wykorzystywany jest do wyciągu. Nie rozumiem skąd wniosek, że latem będzie z tego nawiewać ciepłe powietrze? Jeżeli temperatura w pomieszczeniu jest niższa niż na zewnątrz, nawiewane powietrze, po przejściu przez regenerator, będzie chłodniejsze niż zewnętrzne. Mamy tu przecież odzysk chłodu (używając pojęcia z techniki klimatyzacyjnej). Zasadniczy problem, który tu widzę, to bardzo mały strumień nawiewanego powietrza. Jak Bajbaga słusznie zauważył, poniżej wymagań. Wychodzi na to, że trzeba mieć kilka takich urządzeń na pomieszczenie. A do łazienki to ze trzy. Natomiast łączenie tego z wentylacją grawitacyjna nie ma sensu. Chociaż samo to urządzenie działania wentylacji grawitacyjnej nie zaburzy, Pod warunkiem, że są jakieś nawiewy powietrza w innych miejscach. przypominam, mamy tu w sposób ciągły, stan równowagi pomiędzy nawiewem i wyciągiem. Za to działanie wentylacji grawitacyjnej spowoduje, że część ogrzanego dzięki temu urządzeniu powietrza i tak zostanie wyrzucona przez kanały wentylacji grawitacyjnej. Czyli cały bilans cieplny bierze w łeb, a podawana sprawność ma się nijak do rzeczywistości.
  15. MTW Orle, jak zwykle w tych sprawach, ma rację. Chodniki, opaski z kostki itp. wokół budynku utrudniają odparowanie wody. Do tych samych wniosków doszli ludzie zajmujący się renowacją starych budynków. Dodanie takiej opaski przyczynia się do zawilgocenia piwnic. Za to korzystne jest ukształtowanie spadku od budynku na zewnątrz, obsianie tych miejsc po prostu trawą, albo zrobienie opaski ze żwiru.
  16. A czemu miałby nie odpowiedzieć? Tu już jest już sporo informacji. Osobiście uważam, że na obudowę akumulacyjną wcale nie trzeba jakiś szczególnych ( i drogich) materiałów. Bardzo dobrze sprawdza się choćby zwykła cegła. Z racji większej masy jest nawet lepsza niż np. kafle. Tak na marginesie, to w przypadku zabudowy wkładu, zastosowanie kafli nie ma innego uzasadnienia poza estetyką. Zabudowa wkładu to nie ściany pieca. Zresztą piece ceglane też miały znacznie lepsza zdolność do akumulacji niż kaflowe. Odnośnie samych cegieł, trzeba przestrzec, że klinkierowe też technicznie nie są lepsze od zwykłych. Prędzej pękną pod wpływem temperatury, To kwestia większych naprężeń wewnętrznych. Niestety zwykłe trzeba otynkować i pokryć np. płytkami ceramicznymi (mogą wyglądać nie gorzej od kafli).
  17. Skoro ściana jest taka marna, a do tego sąsiad problemowy, to może lepiej zrobić konstrukcje nie obciążającą ściany? Dać dwa pionowe kątowniki albo drewniane deski lub łaty, tak żeby tworzyły kształt "L" przystawiony do ściany. Czyli długi element pionowy, krótka poprzeczka u dołu oparta o podłogę. Ze dwie poziome listwy, żeby utrzymać stały odstęp pomiędzy elementami nośnymi w kształcie "L" i je ustabilizować. Ewentualne przykołkowanie do ściany służy wtedy tylko stabilizacji całości, ciężaru wieszanych przedmiotów nie przenosi.
  18. W tej sytuacji najprostsze i skuteczne przy tym rozwiązanie to właśnie zrobienie otworów we wspólnych bocznych ściankach kanałów. Wtedy będzie przewiew na przestrzał i wiatr nie wtłoczy powietrza do kanałów. Zrobienie wylotów ku górze też jest możliwe (wymiana płyty przykrywającej lub wycięcie w niej otworów. Wystarczą wtedy proste nasady typu chińczyk (małe okrągłe daszki). Jednak przy wyprowadzeniu ku górze należałoby przedłużyć sąsiedni kanał dymowy (nadstawką), żeby dym nie trafiał czasem do kanałów wentylacyjnych.
  19. Niewiele. Typowo 200-300 W, czyli dodatkowe natężenie prądu w granicach 1 ampera. Niektóre lodówki jednak mogą od tego znacznie odbiegać - dwusprężarkowe (osobno chłodziarka oraz zamrażalnik), albo z rozmaitymi dodatkowymi funkcjami w rodzaju szybkiego mrożenia.
  20. W sytuacji, kiedy wspólnota jest tak mała, ukrywanie dokumentacji przed jej członkami jest cokolwiek dziwne. Co na temat dostępu do dokumentów mówi statut wspólnoty? Bo mamy zasadnicze pytanie, na jakiej podstawie zarząd odmawia udostępnienia faktur do wglądu? Co do samego zużycia ciepła (i oleju opałowego do jego wytworzenia) trudno cokolwiek powiedzieć nie znając budynku. Może być naprawdę duże w sytuacji, gdy jest to stara, nieocieplona kamienica. A zimę mieliśmy cięższą niż przez parę ostatnich lat. Czy wspólnota planuje jakąś termomodernizację? Bez tego rachunki ciągle będą astronomiczne.
  21. Wally Flex albo krótki wąż w kasecie będzie najwygodniejszy. Za to do warsztatu warto dokupić separator zanieczyszczeń. U nas powszechnie nazywany separatorem do popiołu, chociaż do jego większych ilości nie bardzo się nadaje Za to bez problemu może wciągać wszystko to, co nie powinno trafić do odkurzacza (jak wymienione wcześniej szkło). Tak przy okazji, czy nie dałoby się założyć takiego separatorka w tej szafie w przedpokoju? Tak prawie na stałe? Wtedy i mokry piach można wciągać.
  22. Kotły z zamkniętą komorą spalania maja faktycznie działający niezależnie od wentylacji pomieszczenia nawiew powietrza. Ale to dotyczy kotłów gazowych i olejowych. A tu mamy temat o kominkach. W ich przypadku nawet te z wkładem i króćcem doprowadzającym powietrze wprost do wnętrza wkładu nie mają zamkniętej komory spalania. Pozostają nawiewy powietrza w popielniku/drzwiczkach, których nie da się całkiem szczelnie zamknąć. Działanie kominka nie jest wiec całkowicie niezależne od powietrza w pomieszczeniu.
  23. Z tekstu wynika, że chodziło raczej o wspomaganie pompy przy bardzo niskich temperaturach. Nie każda pompa powietrze/woda jest wówczas w stanie zapewnić wymaganą moc cieplną. A poza tym koszt ciepła z pompy rośnie (spada COP).
  24. Połączenie pompy ciepła z kominkiem z płaszczem jak najbardziej da się zrobić dobrze. Prawdopodobnie projektant tamtej instalacji nie bardzo miał wcześniej kontakt z takimi układami. Natomiast jeżeli chodzi o połączenie kominka i rekuperatora, domyślam się, że chodzi raczej o zasilanie przez kominek nagrzewnicy powietrza. Nie robiłbym nagrzewnicy powietrza jako jedynego urządzenia odbierającego ciepło z kominka, bo nie będzie ona w stanie odebrać całego wytworzonego ciepła. Przy okazji do przemyślenia byłby układ z pompą ciepła zasilającą obieg wodny (ogrzewanie podłogowe) i niezależnie od tego działający kominek z DGP (dystrybucją gorącego powietrza). Wówczas moce grzewcze tych układów się sumują i mamy swoistą samoregulację - jeżeli kominek ogrzeje dom do wystarczająco wysokiej temperatury, pompa się w ogóle nie włączy. Jeżeli zaś będzie współpracować z bezprzewodowym czujnikiem temp., będziemy mogli swobodnie zmieniać pomieszczenie o wzorcowej temperaturze. PS. Czasem nie jest nawet potrzebne DGP, żeby kominek bezproblemowo wspomagał pompę ciepła.
  25. Z przydomową oczyszczalnią nie ma szans na układ woda/woda dla pompy ciepła. Przede wszystkim problemem jest skład cieczy (ścieków) i ich zbyt mała ilość. Robi się za to duże instalacje pozyskujące ciepło ze ścieków, ale to skala kolektora ściekowego w sieci miejskiej Ciepło ze ścieków da się jednak wykorzystać nieco inaczej. Robi się kolektor gruntowy poziomy pompy ciepła, a nad nim układa dreny przydomowej oczyszczalni. W ten sposób ścieki trafiają w strefę odbioru ciepła. Dodatkowo nawadniają grunt, co poprawia przewodzenie ciepła.
×
×
  • Utwórz nowe...