Skocz do zawartości

Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne

Redakcja Budujemy Dom
  • Posty

    2 055
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    52

Wszystko napisane przez Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne

  1. Nie o te liczby pytał Rustin. Przeczytaj jeszcze raz posty 253, 254, 256. Jeżeli garaż jest nieogrzewany to policz przegrody pomieszczeń ogrzewanych, które z nim sąsiadują jako przegrody zewnętrzne. Przeliczenie z mocy grzewczej dla -20/+20°C na Twoje warunki -20/+22°C robisz teraz prawidłowo. Tylko sposób zapisu fatalny I ten nawias bez potrzeby
  2. Zaraz, zaraz mówimy o zaworze bezpieczeństwa reagującym na wzrost ciśnienia w instalacji ciepłej wody użytkowej (zasobnik c.w.u. oraz rury), czy o zaworze bezpieczeństwa w instalacji grzewczej (kocioł c.o., grzejniki)? Z opisu wnioskuje, że chodzi o zawór w instalacji ciepłej wody użytkowej. Pan Cezary też pisał o odrębnym naczyniu wzbiorczym w obiegu c.w.u., nie o naczyniu wzbiorczym zabezpieczającym kocioł c.o.
  3. Tylko nie przesadzaj z temperaturą podłogi. I podstawowa sprawa, czy teraz grzeje równo/zgodnie z założeniami (np. cieplejsza w łazience, a zimniejsza w wiatrołapie)? Jeżeli nie, to trzeba jeszcze trochę podregulować.
  4. Jeszcze raz, skąd czynnik np. 20/40. Pierwsza liczba to różnica temperatury zewnętrznej i wewnętrznej dla której chcemy obliczyć stratę ciepła. Druga liczba to różnica temperatury dla której wyliczono stratę ciepła w projekcie (całkowita obliczeniowa strata ciepła). Druga liczba zawsze wyniesie 40, jeżeli w twoim projekcie liczono stratę ciepła dla warunków -20/+20°C. To najpopularniejszy wariant. Ale jak projekt robiono dla domu pod Suwałkami przyjęto najpewniej -24/+20°C. Czyli druga liczba w naszym czynniku wynosiłaby 44. PS. Rustin, czy dobrze pamiętam, że stratę ciepła ok. 6 kW wyliczyłeś według uproszczonych wzorów podanych w tym wątku?
  5. Dlaczego nie jest to odpowiednio czyli 17/43 ? [/quote] Zakładamy, że strata ciepła jest wprost proporcjonalna do różnicy temperatury pomiędzy wnętrzem domu i jego otoczeniem. Znasz stratę ciepła (wielkość strumienia ciepła) dla warunków -20/+20°C, wychodzi około 6 kW. Czyli 6 kW dom traci przy różnicy temperatury wynoszącej 40 K. Teraz chcesz policzyć stratę ciepła dla innej różnicy temperatury, warunków +3/+23°C. Czyli różnicy temperatury wynoszącej 20 K. Stąd stratę ciepła obliczoną dla -20/+20 (40 K różnicy) mnożysz przez 20/40 (różnica 20 K). Ten czynnik np. 20/40 to proporcja liczonej teraz różnicy temperatury, względem przyjmowanej w projekcie dla -20/+20°C.
  6. O ile pamiętam obliczenia rustina to robił je nie uwzględniając nadwyżki mocy kotła. Było to policzenie (zgrubne!) strat ciepła przez przegrody i wentylację. Dodatku mocy kotła na podgrzewanie c.w.u. nie ma potrzeby uwzględniać przy 3-4 osobach, i tak zwykle kocioł nie pracuje z mocą nominalną. Znając straty ciepła znamy wymaganą moc źródła ciepła dla tzw. obliczeniowej temperatury zewnętrznej, czyli -20°C dla większości kraju. Zgodnie z obecnymi normami nazywa się to całkowita obliczeniowa strata ciepła. A mając tę wartość obliczamy bez specjalnego trudu zapotrzebowanie na ciepło w ciągu sezonu grzewczego (ilość straconego ciepła). Jak to zrobić tłumaczyliśmy w tym wątku: https://forum.budujemydom.pl/Kociol-na-ekog...=100&st=200 Krok po kroku tłumaczyłem w poście #242. Jeżeli w jakimś kalkulatorze wychodzą wyższe wyniki to widocznie przyjęto tam inne parametry. Moim zdaniem powinni napisać jakie. Odnośnie garażu, to garaż nieogrzewany przy obliczeniach (np. do świadectw energetycznych) traktujemy zasadniczo tak, jakby go w ogóle nie było. W rzeczywistości garaż nieco obniża straty ciepła z przestrzeni ogrzewanej. To taka strefa buforowa, podobnie jak nieogrzewany strych.
  7. Podstawowe pytanie, czy faktycznie temperatura podłogi w poszczególnych pomieszczeniach jest zróżnicowana oraz czy temperatura wody na powrocie w poszczególnych obiegach też jest niejednolita? Jeżeli tego zróznicowania temperatury nie ma, to regulacja nie jest konieczna. Samą procedurę regulacji opisano w tym wątku (post #4): https://forum.budujemydom.pl/rozdzielacz-cl...635#entry493635 Dotyczy rozdzielacza bez rotometrów, ale nawet jeżeli są, można zastosować tę samą metodę.
  8. A jesteś pewien, że w dom wpompowujesz tylko 22 kWh ciepła? Bo jeżeli moc kominka wynosi 22 kW, to 22 kWh ciepła trafia do domu w ciągu 1 h palenia. A ciepła masz już całkiem sporo wcześniej wchłoniętego przez podłogę, ściany, strop. Chyba, że jest to lekka konstrukcja (np. szkielet drewniany jako przykład skrajny). Do pomyślenia za pół roku: jak szybko będzie nagrzewał się nasz dom w czasie upałów? I tu będzie jeszcze trudniej, bo źródłem zysków ciepła od słońca są głównie okna.
  9. W praktyce wentylacja pochłonie najpewniej mniej, bo mało kto utrzymuje taką intensywność wentylacji. Ale powtarzam, sprawa jest mocno indywidualna. Jeden lubi mieć uchylone okna nawet zimą, inny wcale. Do tego jeszcze umiejętność świadomego korzystania z wentylacji. Jak poprzymykamy nawiewniki, gdy nie ma nas w domu, straty będą dużo mniejsze. Szczególnie, jeżeli wyjeżdżamy na dłużej wpływ tego czynnika będzie zasadniczy (to dla szpili). A poza tym warto sobie uświadomić jak dużo współczesne domy tracą ciepła właśnie przez wentylację. Rustin, odnośnie podłogi, sprawa jest niestety zawiła. I jak pisałem normowy sposób obliczania też jest daleki od doskonałości, a do tego pogmatwany. W dużym uproszczeniu, przyjmowanie dla podłogi temperatury zewnętrznej -20°C jest niewłaściwe, bo pod budynkiem maż kilka stopni powyżej zera. Przyjmuje się +8°C. Więc juz prędzej ti = +22 zaś te = +8°C. Ale tu dalej masz dużą niedokładność, bo ciepło ucieka też w strefie cokołowej (części fundamentu ponad gruntem). Do kompletu przy ogrzewaniu podłogowym temperatura wylewki podłogowej na styku z izolacją cieplną podłogi jest zdecydowanie wyższa od temperatury powietrza w pomieszczeniu. Powinno się raczej przyjąć ok. 28°C. A jak ktoś ma panele jako wykończenie podłogi, to jeszcze więcej. Przy "podłogówce" możesz śmiało zakładać różnicę temperatury 20 K. PS. Może teraz będzie bardziej zrozumiałe, dlaczego zawsze piszę, że panele, parkiet, wykładziny nie są zalecane na ogrzewanie podłogowe.
  10. Panowie, kilka uwag tak na poczekaniu. Tylko to, co rzuciło mi się w oczy przy bardzo niedokładnym czytaniu, bo w redakcji jeszcze trwa walka z wysyłką do drukarni. Straty ciepła przez podłogę na gruncie. Obliczenie rustina z postu #180 w tym punkcie wymaga korekty. Przy temperaturze -20°C na zewnątrz temperatura gruntu pod budynkiem wcale nie wynosi -20°C. Raczej bliżej +8°C. Tyle normowo przyjmuje się do obliczeń. Polecam do poczytania p. Pogorzelskiego: http://www.itb.pl/nf/PDF/b08.pdf Jednak obliczanie strat ciepła do gruntu osobiście uważam za wyjątkowo „wredne”. I mam poważne wątpliwości, czy obliczenia zgodnie z normami są zgodne z rzeczywistością. Do pomyślenia o następujących czynnikach: - Mamy stratę przez podłogę w dół do gruntu o względnie wysokiej temp., ale i stratę przez strefę cokołową , gdzie jest już nie grunt ale powietrze zewnętrzne; - Jaka jest faktyczna temperatura podłogi, a dokładnie wylewki? Przy ogrzewaniu grzejnikami i +20°C w pomieszczeniu można śmiało założyć, że wylewka na styku ze styropianem ma poniżej +18°C. Ile ma przy ogrzewaniu podłogowym? Raczej bliżej +28°C, z parostopniowym możliwym odchyleniem; -ciepło przez podłogę ucieka mniej intensywnie przez podłogę niż przez ściany nawet przy tej samej różnicy temperatury. Kwestia niekorzystnego dla ruchu ciepła ustawienia tej płaszczyzny. Ale na szczęście i tak strata przez podłogę nie będzie tak duża, żeby istotnie zmienić wyniki. Straty przez wentylację. To głównie kwestia przyjętej wielkości wymiany. Nieraz już na forum prowadziliśmy spory, jaka wartość jest właściwa. Wymagania normowe to np. dla łazienki 50 m3/h. Ja osobiście lubię duża wymianę powietrza. A do tego trzeba się w wiekszości domów liczyć z całkiem sporymi nieszczelnościami. Samo obliczenie (w przybliżeniu) strat ciepła w ciągu sezonu jest łatwe. Strumień powietrza wentylacyjnego w ciągu godziny – 200 m3 (lub inny oczywiście); różnica temperatury powietrza wewnętrznego i zewnętrznego 20 K (dla średniej +2°C na zewnątrz i 22°C w środku, jak u rustina); gęstość powierza 1,2 kg/m3; ciepło właściwe powietrza 1 kJ/(kg•K) Mnożymy te czynniki i otrzymujemy wielkość strumienia ciepła uciekającego nam z domu wraz z powietrzem wentylacyjnym. Wynik jest w kJ. 200 m3 × 20 K × 1,2 kg/m3 × 1 kJ/(kg•K) = 4800 kJ Dzielimy wynik przez 3600, żeby otrzymać go w kilowatach: 4800 kJ / 3600 = 1,33 kW Żeby obliczyć nie strumień ciepła ale ilość ciepła traconego w ciągu sezonu mnożymy wynik przez liczbę godzin sezonu grzewczego. Ja najchętniej przyjmuje 180 dni czyli 4320 h. 1,33 kW × 4320 h = 5760 kWh PS. Ten czynnik 0,34 podany przez PeZeta (post #173) to efekt skrócenia wzoru, który tu rozpisałem. Wyeliminowano od razu gęstość powietrza, jego ciepło właściwe i przeliczanie z kJ na kW. Przyjęto tylko minimalnie inne wartości.
  11. Podstawowa kwestia, to ustalenie skąd wynika różnica pomiędzy temperaturą oczekiwana, a panującą w budynku? A do tego trzeba zrozumieć jak taki układ działa. Przede wszystkim polecam lekturę tego tekstu, tłumaczącego zasady doboru krzywej grzewczej i ustawienia regulatora pogodowego: https://budujemydom.pl/instalacje/kotly-i-podgrzewacze/a/18345-ustawienie-regulatora-pogodowego Przede wszystkim regulator pogodowy, a takim jest Vitodens 200 ma czujnik temperatury zewnętrznej (tzw. automatyka pogodowa) i nie mierzy faktycznej temperatury panującej we wnętrzu budynku, lecz na podstawie przyjętej zależności określającej związek pomiędzy temperaturą zewnętrzną i wewnętrzna oraz temperaturą wody w obiegu grzewczym. Najprościej mówiąc, przy spadku temperatury zewnętrznej podnosi temperaturę wody w obiegu, tak żeby utrzymać zadaną temperaturę wewnątrz budynku. Jak bardzo trzeba podnieść temperaturę wody określa właśnie nachylenie krzywej. Ale zanim zacznie Pan zmieniać krzywą, czy uwzględnił Pan bezwładność w działaniu ogrzewania podłogowego? Czy ustawia Pan nocne obniżenie temperatury? Jeżeli tak, to gdy ustawi Pan obniżenie np. do 20°C w godzinach 22.00-6.00, zrost temperatury do pożądanych 22°C zajmie nieco czasu. Mogą to być 2-3 godziny. Z takim opóźnieniem reakcji trzeba się zawsze liczyć w przypadku ogrzewania podłogowego (wolno się nagrzewa ale i wolno stygnie). Jeżeli więc ustawia Pan niższą temperaturę nocną, to proszę najpierw spróbować, jaki będzie efekt skrócenia czasu tego obniżenia, np. do 4.00 zamiast 6.00 rano. Jeżeli nie stosuje Pan nocnego obniżenia temperatury, proszę spróbować zmienić krzywą grzewczą zgodnie z zasadami opisanymi w podlinkowanym artykule. Jednak cały czas pamiętajać, że reakcja na zmiany może nastąpić ze sporym opóźnieniem. Kolejna sprawa to prawidłowość doboru miejsca na czujnik zewnętrzny. Czy jego wskazań nie fałszuje umieszczenie w zbyt dobrze osłoniętym miejscu, albo działa na niego promieniowanie cieplne oddawane przez ścianę budynku? W takiej sytuacji jego wskazania będą zafałszowane, bo będzie wykrywał wyższą temperaturę zewnętrzna niż faktyczna.
  12. Na stronie firmy są tabele pokazujące "poziom dźwięku" bezpośrednio przy króćcach, z rozbiciem na poszczególne częstotliwości oraz poziom hałasu emitowanego przez obudowę. Bezpośrednio na stronie: http://www.aeris.pl/produkty/aeris-350-standard-vv.html oraz w kartach produktu: http://www.aeris.pl/do-pobrania.html
  13. Takie zbiorniki maja jedną wadę - cenę. Dlatego warto poszukać i kupić coś okazyjnie jak PeZet. Pod grzałkę wystarczy króciec, najczęściej to średnica 5/4 cala.
  14. Przykręcić możesz, ale listwy wyprostowane, w prawidłowym położeniu. Zwichrowane będą odchodzić.
  15. Sam się nie wyprofiluje pod wpływem temperatury. Prędzej będzie się odkształcał i dalej wichrował, jeżeli będzie wciśnięty na siłę.
  16. Zbiornik w zasadzi każdy będzie dobry, byle był w rozsądnej cenie. W takim układzie to prosty baniak na wodę, ważna jest pojemność, przynajmniej 500 litrów jak u PeZeta. W zasadzie potrzebna jest tylko wężownica po stronie odbioru ciepła, jeżeli grzejniki maja być typowe płytowe, bo te powinny pracować w układzie zamkniętym. Odpowiednie króćce pod grzałki w górnej części zbiornika zawsze można dorobić. Polecam wężownicę, żeby dało się podgrzewać c.w.u. przepływowo. Nie musi to być specjalny nowy zbiornik "firmowy", czasem coś odpowiedniego za bardzo rozsądne pieniądze daje się kupić w składnicach złomu. A co do opału, to groszek też jest węglem. Możesz nim z powodzeniem palić w kotle zasypowym. Albo składować workowany grubszy węgiel. Nie zakładałbym z góry, że wartości strat ciepła w projekcie są zawyżone i nie uwzględniono zysków bytowych. Za to w pełni zgadzam się z Arturo, że warto zlecić projektantowi/audytorowi optymalizacje projektu pod względem zapotrzebowania na ciepło.
  17. Czy dobrze rozumiem, że chcesz przyczepić te zaślepki do styropianu? Żeby wreszcie były prosto i nie było szpary pomiędzy zaślepka i styropianem? Teoretycznie mogłoby to nie być nawet złe, o ile uda się to dobrze umocować, a z tym może być problem. I zaślepka nie może być wciśnięta na siłę i przez to wykrzywiona, a na razie chyba właśnie tak jest.
  18. Pisałem już, że nie jestem zwolennikiem wpuszczania parapetów w tynk i styropian, bo na styku zwykle prędzej czy później robią się szczeliny, a tynk pęka. To jak się sprawdzi obecna wersja pod względem odporności na wodę zależy od staranności uszczelnienia. A patrząc na dotychczasową jakość pracy, może z tym być kiepsko.
  19. Obliczenia, oczywiście przybliżone, są w poście #237 i kolejnych. Wcześniej te same wartości wyszły Bajbadze. Oczywiście, policzyliśmy to opierając się na danych z projektu i przyjmując uśrednione wartości dla sezonu grzewczego. Czy rzeczywiste zużycie energii będzie mniejsze, czy większe można się spierać. Ze środowiska audytorów energetycznych jest sporo sygnałów, że faktyczne zużycie energii jest zwykle wyższe niż wynikające z obliczeń. Polecam choćby tu (rozdział "Nowa metoda – zawyżone wyniki"): http://www.polskiinstalator.com.pl/artykul...leksje-praktyka Z tą różnicą, że skoro wyniki są rozbieżne, to moim zdanie wypadałoby raczej przeanalizować wartość metody obliczeniowej, a nie rezygnować z metody opierającej się na pomiarze rzeczywistego zużycia energii. Erol, moim zdaniem, skoro bierzesz pod uwagę możliwość rozpalania w kotle, zastanów się na d układem kocioł zasypowy plus zbiornik buforowy, a w nim dodatkowo grzałki elektryczne. Wówczas kiedy możesz i chcesz palisz w kotle, a w przeciwnym przypadku ratujesz się grzałkami.
  20. Kwestia różnicy w cenie zakupu, różnicy w ciepłochronności i różnicy kosztach ciepła. Dodatkowo trzeba się liczyć z większym ciężarem, a więc potencjalnie nieco trudniejszy montaż, szczególnie przy dużych oknach. Oczywiście trzeba porównywać okna o zbliżonej jakości. Najłatwiej obliczyć przybliżone straty energii przez okna. Przy 30 m2 okien będzie to w ciągu sezonu grzewczego w przybliżeniu: okna 1,3 W/(m2·K) 2860 kWh okna 1,0 W/(m2·K) 2200 kWh okna 0,7 W/(m2·K) 1540 kWh Po uwzględnieniu kosztu ciepła (np. gaz ziemny ok. 0,25 zł/kWh) widać ile oszczędzamy na kosztach ogrzewania.
  21. A jak dojdziesz do samego okna? Szlifierką kątową się nie da, pomijają nawet kwestię pryskających opiłków. Może jakoś nożycami? Może się da, ale poziom komplikacji jak lewą ręką do prawej kieszeni przez plecy ;(
  22. Teraz widzę w czym problem, bo są zdjęcia. Moje pytania o kształt glifu możesz w związku z tym sobie darować. Listwa jest wykrzywiona w innej płaszczyźnie, niż się spodziewałem. Dobrze napisał mhtyl - po prostu blacha parapetu jest zbyt długa i przekrzywia listwy, ewentualnie są niechlujnie nałożone. Nie wpuszczałbym zaślepek w tynk i styropian, optymalna wersja to zrobić to tak jak w poście #1, czyli blacha parapetu docięta na taka długość, żeby zaślepki na końcach miały minimalny luz na długości (dosłownie milimetr) a krawędź zewnętrzna zaślepki stykała się z tynkiem, plus w tym miejscu uszczelniacz. Generalnie u Ciebie trzeba podciąć blachę parapetu. Jako ostateczność bez ich wycinania pozostaje wpuszczenie zaślepki w tynk i uzupełnienie jej styku z tynkiem trwale elastycznym uszczelniaczem. Ale to nędzne i niepewne rozwiązanie i nie widzę powodu dla którego monterom pozwalać na obsadzanie parapetu w ten sposób zamiast na prawdę dobrze. Wpuszczenie zaślepek ani też wywiniętej do góry blachy z zasady nie polecam. Takie połączenie prędzej czy później zaczyna pękać, z racji różnej rozszerzalności materiałów. A plastik rozszerza się pod wpływem temperatury wielokrotnie bardziej niż stal.
  23. Polecam do przeczytania artykuł, pokłosie badań robionych w ITB: http://www.izolacje.com.pl/artykul/id1850,...-i-zastosowanie Ciekawe spostrzeżenie, że w przypadku styropianów z grafitem, współczynnik lambbda jest praktycznie ten sam, niezależnie od gęstości materiału. Ciemny kolor powoduje pochłanianie promieniowania cieplnego, zarówno tego pochodzącego z wnętrza domu, jak i promieniowania słonecznego. Co utrudnia jego układanie w słoneczne dni, co zauważył Parkiet Komplex. Można takie płyty pokryć dodatkową powłoką żeby zmniejszyć to uciążliwe zjawisko. Wspomina o tym artykuł i pewnie chodzi o tego rodzaju płyty: http://www.austrotherm.pl/produkty/austrot...ium-reflex.html
  24. No to chyba zostaje uzupełnienie uszczelniaczem całej szpary pomiędzy tą plastikową listwą i tynkiem. Nie bardzo rozumiem, czy ściany glifu masz proste (ta sama szerokość przy samym ramiaku okiennym i przy zewnętrznej krawędzi ściany z ociepleniem), czy też otwór okienny jest węższy przy samym oknie i rozszerza się ku zewnętrznej? Coś takiego: |_____| czy może tak: \______/
  25. Proponuję jeszcze artykuł o tym, na ile pojemność i stateczność cieplną budynku uwzględnia metodologia świadectw energetycznych , a w pewnym stopniu w ogóle tego rodzaju obliczenia teoretyczne. Wnioski są chyba jeszcze ciekawsze https://suw.biblos.pk.edu.pl/downloadResource&mId=504551
×
×
  • Utwórz nowe...