-
Posty
2 326 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
56
Wszystko napisane przez Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne
-
Też uważam, że należy wezwać serwisanta. Zmiany w ustawieniach regulatora temperatury trzeba robić z instrukcja w ręku, inaczej wychodzą bzdury i bezsensowne, przypadkowe nastawy. Tutaj tak jest, na co wskazują choćby nastawy temperatury dla podłogówki. W jakim trybie w ogóle działa ten regulator? O ile pamiętam to one mogą pracować w trybie Auto, czyli z zaprogramowanymi temperaturami w poszczególnych strefach czasowych, uwzględniając krzywą grzewczą itp, ale można je też przełączyć na tryb ręczny i wtedy znaczenie ma tylko wskazanie czujnika temperatury wewnętrznej. Jak w wersji z najprostszym termostatem i zmiana rozmaitych ustawień nie przynosi najmniejszego efektu. Instrukcja do łapki , przeczytać uważnie i dopiero coś ustawiać. Niestety te instrukcje Vaillanta są dość zawiłe, więc spokojnie, bez pośpiechu, nie zmieniać czego popadnie. Przy okazji, tak jak pisał Bajbaga, podłoga w normalnym trybie pracy nie powinna być ciepła, jedynie nie powinna być zimna w dotyku. Proponuje położyć nawet zwykły termometr pokojowy na podłodze. Jeżeli podłoga działa prawidłowo będzie wskazywał nieco wyższą temperaturę niż temperatura powietrza w pomieszczeniu. Np. o 2-3°C i to wystarczy. PS. MrTomo, temperatura obniżona to temperatura jaka ma być utrzymywana w pomieszczeniu poza zaprogramowanymi strefami czasowymi. Przy podłogówce np. 19°C będzie dobrym ustawieniem.
-
Zależnie od wersji komina: - ZAPEL Eco S - tylko paliwa stałe, bez kondensacji; - ZAPEL Eco M - paliwa stałe i kotły gazowe niekondensacyjne, w praktyce z otwartą komorą spalania. Bez wkładu się jednak nie obejdzie. Ewentualnie wyrzut spalin poziomo przez ścianę, czyli koncentryczny system powietrzno-spalinowy. To ostatnie może być tańsze i prostsze. A komin dymowy zostaje na zapas.
-
O ile tylko rury zgodne są ze specyfikacją to ich wytrzymałość jest w zupełności wystarczająca. To rury PN 10 czyli dla ciśnienia nominalnego 10 barów. Na przyłączu do budynku raczej nie powinno zaś być więcej niż 6 barów. Jednak zdarza się, że w sieci jest nawet 10-12 barów. Minimalne i maksymalne ciśnienie wody powinno być określone w umowie z dostawcą wody. Jeżeli jest wyjątkowo wysokie, ewentualnie sieć działa wadliwie i zdarzają się częste skoki ciśnienia ma sens stosowanie rur o większej wytrzymałości. W zakładzie wodociągowym będą w stanie powiedzieć czy tak jest. Zastanawiająca jest tak duża średnica rur. Czemu to miało służyć? Typowe średnice rur przyłączy to 32 lub 40 mm.
-
Przy typowych rozwiązaniach taka zmiana będzie trudna. Są pompy działające w systemie powietrze/powietrze, czyli z nadmuchem ciepłego powietrza do pomieszczeń, jednak działają analogicznie do klimatyzatorów w trybie grzania. Czyli w poszczególnych pomieszczeniach mamy jednostki wewnętrzne ogrzewające powietrze. Na polskim rynku prawdopodobnie nikt nie oferuje pomp ciepła przystosowanych do nadmuchu powietrza w systemie centralnym.
-
Sam fakt, że wkład jest zamknięty, nie znaczy jeszcze że jest szczelny. Może mieć wloty powietrza przez popielnik, przy szybie (na potrzeby systemu czystej szyby). I to mając osobny króciec doprowadzający powietrze wprost do komory spalania. Kominek musi być zatem nie tylko zamknięty, ale i faktycznie szczelny. Sprzedawca miał rację.
-
Zależnie od cech impregnatu mógł on zamknąć pory drewna lub nie. To nie zależy od tego czy był wodny, czy rozpuszczalnikowy. Problem tkwi w tym, że nasycenie drewna zarówno impregnatem jak i później olejem było najpewniej zbyt słabe. Impregnować powinno się drewno wysuszone, o wilgotności ok. 20%. Inaczej drewno nie chłonie odpowiednio impregnatu ani oleju. Działają one tylko w cienkiej warstwie przy powierzchni. Wątpię żeby to drewno "w miarę suche", jak Pani napisała, było właściwie wysuszone. Teraz trzeba przede wszystkim poczekać aż taras wyschnie. Duża część plam może być tylko efektem zawilgocenia przez topniejący śnieg. Potem czyszczenie twardą szczotką. Ewentualnie również papierem ściernym, ale przy ryflowanym drewnie to mocno problematyczne. Do czyszczenia można użyć preparatów do powierzchni olejowanych. W typie SAICOS Wood Brightener, nie wiem czy OSMO ma coś tego rodzaju w ofercie. Najlepiej skontaktować się z producentem oleju. Oczyszczona powierzchnię zaimpregnować 2-3 razy preparatem o właściwościach grzybobójczych, pozostawiającym otwarte pory. Po wyschnięciu zaolejować bardzo starannie, przynajmniej 2 razy. Najlepiej olejem barwiącym, bo jednolitego, pierwotnego koloru drewna i tak się nie uzyska. Ten taras zawsze będzie podatny na niszczące działanie wilgoci. W dużej mierze jest odkryty, deski są zaś ryflowane i ułożone równolegle do budynku, co utrudnia spływ wody i sprzyja gromadzeniu się zanieczyszczeń. Zamiast oleju prawdopodobnie lepiej sprawdziłby się impregnat rozpuszczalnikowy.
-
Najlepsze rozwiązanie to doprowadzenie powietrza z zewnątrz wprost do paleniska. Można kupić zarówno wkłady kominkowe jak i piece wolnostojące do tego przystosowane, z odpowiednim króćcem. Teoretycznie kominek lub piec może też pobierać powietrze z pomieszczenia, pod warunkiem, że wentylacja jest zrównoważona lub nadciśnieniowa (dostarcza odpowiednio więcej powietrza, równoważąc to zużyte do spalania). W praktyce to jednak b. kłopotliwy wariant, bo trzeba znacznie zwiększyć intensywność nawiewu powietrza i całość trudno zrównoważyć. Reasumując, jeżeli do miejsca ustawienia kominka doprowadzono rurę dostarczającą powietrze problemu nie ma. Wkłady i piece z dolotem powietrza produkuje teraz wiele firm.
-
Proponuję wrócić do tematu zamiast rozwijania "gdybologii". Przypominam, że autor tematu zakładał ten wątek, żeby zapytać czy da sie dobrze osadzić osprzęt w puszkach, które nie są idealnie obsadzone. Nawet opisał na ile puszki nie są zlicowane z powierzchnią tynku lub krzywo umieszczone. Z opisu wynikało, że osprzęt da się dobrze umocować na "łapki", z wkrętami może być niekiedy problem. Dla wszystkich chyba jest oczywiste, że lepiej gdyby puszki były osadzone idealnie. Jest jednak inaczej. Pozostaje pracować dalej z tym co jest albo wykuwać i obsadzać puszki od nowa. W drugim wariancie ryzykując, że okolice puszek będa sie odznaczać na tynku. Potencjalnie też, że przewody zostaną przy okazji robót uszkodzone. Czy ktoś ma jeszcze jakieś konstruktywne propozycje? O przeróbkach instalacji oraz relacjach pomiędzy elektrykami, tynkarzami i glazurnikami proponuje założyć nowe wątki.
-
Przy montażu na "łapki" drobne niedokładności w osadzeniu puszek nie są problemem. Brzeg nieco wystającej puszki da się faktycznie obciąć ostrym nożem. Najlepiej podgrzać przedtem plastik używając elektrycznej opalarki, inaczej jest to trudne. Wkręty można w razie konieczności wymienić na dłuższe. W dobrze zaopatrzonym sklepie metalowym coś się dobierze.
-
Węglem nie napalisz
Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne odpisał Barbossa w kategorii Gorące debaty
Treść uchwały antysmogowej dla Mazowsza jest tu: http://www.edziennik.mazowieckie.pl/WDU_W/2017/9600/akt.pdf To już akt obowiązujący. Wymagania odnośnie emisji zanieczyszczeń są zbieżne z dyrektywą w sprawie ekoprojektu (ecodesign), która ma zacząć obowiązywać dopiero w 2020 r. Ponadto mazowiecka uchwała dotyczy zarówno kotłów jak i kominków. Zawiera też regulacje odnośnie jakości paliw, np. zakaz palenia biomasą o wilgotności ponad 20%. To co może być najbardziej kłopotliwe jako konsekwencja uchwały to wprowadzenie obowiązku wymiany kotłów i kominków, które nie spełniają wymogów klasy 5. Do 1 stycznia 2023 r. trzeba będzie wymienić kotły które nie spełnają wymogów przynajmniej dla klasy 3. oraz piece i kominki o emisji wyższej niż wymogania dyrektywy ecodesign. Natomiast do 2028 r. trzeba wymienić kotły klasy 4. i 5. Przy tym to użytkownik ma obowiązek udowodnić, że jego kocioł lub piec spełnia normy emisji (przedstawić odpowiednią dokumentację).- 350 odpowiedzi
-
- dofinansowanie
- węgiel
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
ściany muszą wyschnąć przed tynkowaniem. Inaczej tynk może zacząć odpadać. Co do miernika, to dokładność amatorskich urządzeń zwykle jest bardzo kiepska. To raczej pomiar na zasadzie sprawdzenia czy materiał jest b. mokry czy w miarę suchy. Nic więcej. Już lepiej zebrać parę łyżek pyłu z wiercenia, zważyć na wadze elektronicznej, wysuszyć np. w uchylonym piekarniku i zważyć ponownie. W praktyce błąd będzie mniejszy. Ponadto gdy materiał jest b. mokry już pył przy wierceniu jest odczuwalnie wilgotny i się skleja.
-
Ten efekt naprzemiennej zmiany kierunku ruchu powietrza to raczej efekt braku nawiewników niż tego, że budynek nie jest ogrzewany. Na miejsce usuwanego powietrza świeże musi jakoś napłynąć Zrób powtórkę testu przy uchylonych kilku oknach. Prawdopodobnie nawet przy obecnej temperaturze kierunek ruchu powietrza w kanałach ustabilizuje się na wyciąg. O ile oczywiście wyloty kanałów wentylacyjnych są zrobione prawidłowo i wiatr nie wtłacza do nich powietrza.
-
To projektant musi wyrazić zgodę na zmiany służące przywróceniu tej płyty do stanu zgodnego z projektem. I on musi to nanieść na projekt. Nie znając dokładnie sytuacji nie sposób powiedzieć czy propozycja kierownika budowy jest dobra. Gdzie on jednak był, gdy przygotowywano ten wadliwy szalunek i wylewano płytę?
-
Przede wszystkim nie sposób porównywać kondensację przy spalaniu gazu oraz paliw stałych. A to właśnie kotły gazowe są przystosowane do pracy w warunkach kondensacji. Podana w tekście temperatura graniczna 55 stopni dotyczy tylko spalin ze współczesnych kotłów gazowych. W dymie powstającym ze spalania drewna lub węgla pary wodnej jest znacznie mniej dlatego i kondensacja występuje dopiero przy niższej temperaturze. To efekt niskiej zawartości wodoru w samym paliwie oraz znacznie większego nadmiaru powietrza względem wartości stechiometrycznych (teoretycznie niezbędnych dla reakcji spalania). W kotłach a węgiel i drewno produkty spalania, w tym para wodna zostają więc dodatkowo jeszcze rozrzedzone przez powietrze, które nie brało faktycznie udziału w reakcji spalania. Kondensacja przy paleniu drewnem zachodzi w praktyce najczęściej, gdy palimy mokrym opalem. Para wodna nie jest wówczas nawet produktem reakcji spalania lecz tylko szkodliwym efektem dosuszania drewna dopiero w palenisku. Tak na marginesie, podana temperatura 35 stopni w pobliżu komina jest bardzo niska. Rodzi obawy o jakość spalania.
-
Studzienki powinny być ulokowane na rogach, w miejscach zmian kierunku przebiegu drenażu. Wtedy dzięki nim można bez problemu zrobić taki skręt, a potem w razie potrzeby dostać się do drenów i np. sprawdzić ich drożność. W pozostałych kwestiach sytuacja nie jest już jednoznaczna. Czy drenaż był uwzględniony w projekcie budynku i wykonany zgodnie z nim? A może decyzja o jego zrobieniu zapadła dopiero w trakcie budowy i w ogóle bez zrobienia projektu? Jeżeli tak było, to jak określono zakres prac objętych umową z wykonawcą drenażu? Generalnie, kierownik budowy odpowiada za to co się na budowie dzieje. Jednak czy w ogóle poinformowano go o pracach związanych z wykonaniem drenażu? I czy była dokumentacja opisujaca co one maja obejmować? W przeciwnym wypadku kierownik budowy będzie miał mocne (i słuszne) argumenty na swoją obronę.
-
Płyty steico na posadzkę
Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne odpisał laylot w kategorii Wykańczanie
Przy tych płytach formaldehydu bym się akurat nie obawiał. Prawdopodobnie w ogóle go nie zawierają. -
Kostka lub płyty w takim garażu to bardzo dobre rozwiązanie. Nie trzeba ich układać na warstwie piasku. Można wylać płytę betonową 10-15 cm z dylatacjami ok. 3 × 3 m na to warstwa grubej papy dla zniwelowania drobnych nierówności i płyty betonowe. Można dobrać wzór z powierzchnią, która nie będzie śliska. Ewentualnie jeszcze zaimpregnować. Taką posadzkę da się ułożyć samemu.