Skocz do zawartości

Co z tym kretami?


Gość

Recommended Posts

Cytat

zjadają od dołu co smaczniejsze i słodsze
Młode drzewka owocowe po zimie (gruszka na ten przykład) poszły się jeeeeeeeeeee.......ć - no - Ty wiesz gdzie..........
I wcale do nich nie strzelałem - choć mam z czego................



No to konflikt powstał ,one jakieś strasznie niecierpliwe zjadły gruszkę nie czekały na owoce .
Link do komentarza
  • 2 miesiące temu...
  • 2 tygodnie temu...
  • 2 tygodnie temu...
  • 7 miesiące temu...
  • 2 tygodnie temu...
  • 3 tygodnie temu...
  • 2 tygodnie temu...
  • 9 miesiące temu...
  • 2 tygodnie temu...
Przepisy dotyczące ochrony prawnej kretów są surowe. Za zabicie zwierzęcia grożą dwa lata ograniczenia lub pozbawienia wolności. W przypadku gdyby odbyło się to ze szczególnym okrucieństwem, a za taki teoretycznie sąd może uznać trucie przy pomocy chemicznych preparatów, kara może sięgnąć trzech lat więzienia. Dodatkowo zabójca kreta może zostać zobowiązany do zapłacenia nawiązki w wysokości od 500 zł do 100 tys. zł.


Całość tutaj
http://finanse.wp.pl/kat,1036071,title,Spr...,wiadomosc.html
Link do komentarza
  • 5 miesiące temu...
W kilku miejscach tu na forum, natknąłem się na to, że dobrym sposobem są kocie odchody wkładane w kretowiska.
Kota i owszem mam, odchodów niestety nie ... Zawsze uczyłem go, żeby załatwiał się poza domem.
Wypada tylko żałować icon_cry.gif
Swoją drogą jak rozpoznać czy to kret czy turkuć zostawia kopce?
--
Na pewno nie działają te odstraszacze z fotoogniwkiem.
U mnie krety ryją centralnie obok nich. Może głuche jakieś?
Link do komentarza
  • 10 miesiące temu...
  • 1 miesiąc temu...
Świetny sposób na krety.
Kazdy chyba ma w domu sprawną jeszcze wieżę z lat dziewięćdziesiątych, albo chociaż dwukasetowy odtwarzacz. Stoi toto teraz bezuzyteczne, bo królują mp3-ki i słuchawki, więc proponuję wynieść głośniki od wieży do ogrodu, postawić na jakiejś płycie, kamieniu, lub czymś innym, dobrze przenoszącym drgania i włączyć swoją ulubioną stację radiową tak na kilka dni. Nie musi być bardzo głośno, ale maksimum basów wskazane.
Krety błyskawicznie wyniosą się w cholerę, czyli do sąsiadów, niekoniecznie tych najbliższych.
Link do komentarza
  • 2 miesiące temu...
  • 6 miesiące temu...
  • 5 miesiące temu...
Cytat

Dzięki Demo - bo o mało co bym kupił icon_smile.gif


Bobiczku ale opinie to ma dobre i podobno jest najskuteczniejszym preparatem dostępnym dla zwykłego śmiertelnika.
Tak jak napisałem, nie przesądzam jeszcze o skuteczności tego, bo widocznie u mnie rozmnożyły się ponad miarę i musi trochę zetrwać zanim populacja się ograniczy. Wykłada się do norek lepiąc takie kulki więc chyba na jednego jedna kulka, bo nie sądzę żeby taki skubaniec się tą kulką dzielił z innymi.
W sumie to niby jest trochę mniej kretowisk, ale może to tylko zbieg okoliczności bo one jednak cały rok też nie kopią jednostajnie. A teraz na zimę to prawie wcale.


Cytat

Łasica - to jest to.
Jak się zadomowi na działce - krety, nornice i inne gryzonie nie maja racji bytu. icon_cool.gif


Faktycznie łasicę kiedyś miałem i kretów nie było prawie wcale, ale sąsiednia dzika działka została zabudowana i łasica chyba się gdzieś wyniosła. Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
  • 6 miesiące temu...
Cytat

Jest na rynku pełno odstraszaczy drogich które nie działaja na odstraszacze dzwiękowe kret się uodparnia a kosztuje 40 zł. Swiece dymne jakies granulki kwiaty odepchną kreta na metr i rył dalej bedzie. To tak z doswiadczenia.



Co w takim razie polecisz? Chemiczne środki?
Link do komentarza
Cytat

Co w takim razie polecisz? Chemiczne środki?



Szlauf z wodą.
Ja tak się pozbyłem.
Lało się, lalo, lało - aż pozalewało, poobrywało podziemne korytarze, wylewało się wszystkimi zrobionymi wyjściami. Pewnie się nie potopiły i zdążyły uciec, ale już w tak nieprzyjaznym ogródku zostać nie chciały.
Link do komentarza
Widziałem już gdzieś w sieci podobne sposoby, aczkolwiek nieco bardziej drastyczne. Goście wykorzystywali oprócz wody również prąd. Wtedy mieli pewność.

Zastanawia mnie jeszcze, po jakim czasie w takim miejscu chciałyby się znów pojawić krety - mówię o wykorzystaniu samej wody. Jak dawno stosowałeś ten sposób? A i dużo za wodę wydałeś? ;)
Link do komentarza
Cytat

Widziałem już gdzieś w sieci podobne sposoby, aczkolwiek nieco bardziej drastyczne. Goście wykorzystywali oprócz wody również prąd. Wtedy mieli pewność.



Ta, pewność... Jeden tak próbował na Śląsku. Jak sztajery wyszli spod ziemi z kilofami i spuścili mu manto, to do dzisiaj na rzyci usiąść nie może.
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Panowie - ojcowie, czy przodkowie, nie ma znaczenia. I tak jest mi wszystko jedno, na czym jadali. Czy co tam nam dali .     Ale nie za wszelka cene. Wyobrazasz sobie ogrom tej pracy - zmiana ph gleby ? Z niewiadomym skutkiem? Wszelkie duze roboty u mnie zakonczone. Finito. Moge poprobowac przeszczepu mchu w kilku miejscach, jak bedzie chcial i mogl sie rozwijac, to swietnie. Jak nie, to trudno, pogodze sie z losem. Zostalo mi troche nasion mikrokoniczyny, jak wyrwe kostrzewe, to je tam posieje. Juz raz zrobilam takie male, doswiadczalne poletko. Pieknie wzeszla i rosla, ale potem musialam wyjechac i teraz jest tam sama kostrzewa. Tak à propos zmiany warunkow glebowych: zagladam czasami na "Ogrodowisko", i jest tam babka, ktora ma dzialke z lasem sosnowym. I ona wymienila cala glebe, nasadzila mnostwo roznych roslin wokol tych drzew. Jest taras dookola domu, z ktorego mozna ten ogrod podziwiac, jak rowniez sciezki do spacerowania. Ale po co w takim razie kupowac dzialke lesna? Nie wiem, moze odziedziczona?
    • Szanowni,   Odpowiadając na pytania:   1. wentylacja jest grawitacyjna   2. są nawiewniki, wszystkie powinny być otwarte teraz?   3. z tą wilgotnością w powietrzy nie zwróciłem uwagi   4. panele przed ich położeniem były składowane w temp pokojowej kilka dni     Wróciłem właśnie z lokalu, raczej nie ma wątpliwości, że na piętrze została woda w posadzce.   1/ Poniżej link z badania higrometrem w przejściach drzwi gdzie ściągnąłem panel, wartości w innych miejscach od 45 do nawet 60, to wzrosło bo podbiło wilgoć z dolnych warstw:   https://drive.google.com/file/d/1sSSEXTJFl3cpUKNj4aRw0wWlceAEo65w/view?usp=sharing   Na parterze pomiary jastrychu dają wartość 30-40, ponieważ po tym jak deweloper nas zalał, suszył podłogę miesiąc w tym podpodłogowo na podciśnieniu, a od miesiąca podłoga jest ogrzewana i niezamknięta. Wydaje mi się, że jastrych nie powinien się odkształcić, na parterze jest prosty w rogach, a deweloper grzał tą posadzkę podpodłogowo dość mocno, do tego 4 nagrzewnice działały i pochłaniacze wilgoci, z 40 stopni w pomieszczeniu. Szczęśliwi parter obecnie nie ma szczególnych spękań posadzki, jest jedna kreska ale bardzo wąska odpowiada dylatacjom w jastrychu. C.O. miałem maks na piecu 29 stopni. Na piętrze można sprawdzić tylko po demontażu paneli, ale one w przejściach między pomieszczeniami też się bujają.    2/ Zdjąłem listwę w jednym miejscu gdzie się mocno bujają panele, wygląda to jak poniżej:   https://drive.google.com/file/d/1FxtqxwOuPXJ7x3VxZZ5MtThem_dMTa_q/view?usp=sharing   Raczej nie mam wątpliwości, że podłoga do demontażu i wygrzewanie, a potem folia, pianka i ponowne położenie.   Czy problematyczne jest ponowne odtworzenie ułożenia paneli?   One są położone nieregularnym wzorem, różnie podocinane, bez zachowania symetrii (tak woleliśmy wizualnie). Powinno się numerować panele w poszczególnych pomieszczeniach, żeby wrócić do tego samego? I jak je składować? Jeden na drugim? Muszą dojść do siebie.   3/ Czy w zaistniałej sytuacji wyłączyć ogrzewanie i zostawić uruchomione pompy mieszające na rozdzielaczach? Z dobę będzie spadała temperatura sama z siebie w zamkniętym budynku.   4/ Zgodnie z moją wiedzą, deweloper wydając lokal nabywcy, jest obowiązany wydać go w stanie nadającym się do wykończenia i zamieszkania. Mokry budynek jest wadą, która została zatajona przed nami. Zgłosiłem wilgoć do protokołu odbioru, wskazując, że wartości wilgoci jastrychu to 4,5-7% zależności od pomieszczenia. Osuszali dodatkowo tydzień i zapewnili, że wydali osuszone (fuszerka i ignorancja). O procedurze wygrzania posadzki dowiedziałem się przypadkowo, niedawno, deweloper odpowiedział mi, że "oni tego nie robią". W instrukcji obsługi lokalu nie ma słowa o konieczności przeprowadzenia podobnego procesu. Czy zgodzicie się ze mną, że mam podstawę do:   a) zgłoszenia wady lokalu i wezwania do wygrzania posadzki na koszt dewelopera - pójdzie kilkaset m3 gazu na to to jest koszt;   b) dochodzenia pokrycia kosztów najmu lokalu z uwagi na niemożność wprowadzenia się, gdzie z rozmysłem i ignorancją wprowadzono nas w błąd co do warunków budynku.   5/ położenie paneli bez foli na tej posadzce to już inna para kaloszy, zawinił wykonawca wykończeniówki, powinien zażądać protokołu wygrzania i mieć miernik wilgoci, a położył to na podkładzie XPS (nie XPRS) bez foli, bo mu na oko było sucho, jestem teraz pewien, że facet po prostu nie zna się na tym ogrzewaniu (porażka), więc jest obowiązany zdemontować teraz te panele i zwrotnie je zamontować po wygrzaniu.    https://www.obi.pl/podklad-pod-panele/home-inspire-podklad-pod-panele-xps-floor-protect-2-mm/p/6963565?wt_mc=gs.pla.Mieszkać.Podłogi.Panelepodłogoweipodłogidrewniane&wt_cc1=17619245192&wt_cc4=c&wt_cc9=?wt_cc1=17619245192&wt_cc4=c&wt_cc9=&wt_mc=gs.pla.smart.mieszkac.&gad_source=1&gclid=Cj0KCQiAire5BhCNARIsAM53K1gNgPjmuvVrz-nH2cpsIg-II41wX4Q1sZEezCCQIwwLe3X36eW7gBoaApk7EALw_wcB      
    • Nie ojcowie, tylko PRZODKOWIE... jadali na mchu... Czaisz? Nasi przodkowie... itd...
    • Bo nasi ojcowie na m chu jadali. 
    • Jeszcze jedna sprawa, która się nie pojawiła. Jaki tam jest rodzaj wentylacji? Jeżeli jest grawitacyjna to czy są nawiewniki w oknach, bo deweloperzy potrafią o nich zapomnieć. Na ile ta wentylacja jest skuteczna, jaką wilgotność powietrza w pomieszczeniu wskazuje higrometr? Bo może być i tak, że panele wchłonęły wilgoć z powietrza. A tej potrafi być zbyt dużo, jeżeli budynek jest nowy (czyli generalnie jeszcze mokry), a wentylacja jest niewydolna. Kiedy panele przed montażem przeniesiono do budynku? I czy zostały otwarte (odfoliowane), żeby ich wilgotność się ustabilizowała? Jeżeli panele były wcześniej tak przygotowane, wentylacja jest sprawna i wilgotność względna powietrza nie przekracza 50-60% to wracamy do jastrychu.   Wszystko zależy od ilości wilgoci  w jastrychu i od specyficznych cech paneli. Jeżeli wilgoci jest mało. to można zaryzykować jego dosuszenie bez zdejmowania paneli. Dlatego proponowałem prosty test z folią przyklejoną do jastrychu, żeby zorientować się w sytuacji. Całkiem dokładny pomiar można zaś mieć po wycięciu paru próbek, kostek po parę centymetrów, zważeniu ich na dokładnej wadze, wysuszeniu choćby w lekko ciepłym piekarniku przez przynajmniej 20 godzin i ponownym zważeniu na dokładnej wadze. Ubytek masy to nasza woda.    Powolne podnoszenie temperatury jastrychu zaproponowałem ze względu na panele oraz już ułożone płytki. Można wtedy obserwować, czy z panelami nie dzieje się nic złego. Maksymalną temperaturę utrzymujemy przez kilka dni (przynajmniej 3-4). Studzić możemy szybciej, np. w ciągu tygodnia. Ale najważniejsze jest czy wygrzewanie obniży wystarczająco wilgotność jastrychu. Dlatego polecam powtórzyć próbę z folią.    Przy ogrzewaniu kotłem gazowym wyższy opór cieplny podkładu nie będzie miał istotnego wpływu na koszty ogrzewania. To nie pompa ciepła. Folia zaś może być jakakolwiek. Na nią i tak ni trafi wiele wilgoci, jeżeli jastrych będzie suchy.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...