Skocz do zawartości

Moja żona chce kupić nowy, duży dom na kredyt - mamy 1 dziecko.


artbart

Recommended Posts

Napisano
Witam,

Nie wiem czy dobry wątek. Alę piszę, bo czas nagli. Otóż mamy juz swoje lata (45-46) i nagle żona wpada na pomysł zakupu nowego, w stanie developerskim, wartego ponad 400 tys zł domu z 6 pokojami i ogrzewaniem gazowym. Mieszkakmy w bloku z 3 pokojami, brak długów, 2 stare samochody na dojazdy do pracy. Nigdy nie mieszkaliśmy w domu rodzinnym, zawsze to był blok. Nie znamy specyfiki gospodarowania we własnym domu. Dom jest prawie gotowy, owszem nie brzydki, położony z dala od centrum i osiedla gdzie mieszkamy i znamy ludzi, a dziecko ma koleżanki. I nagle jak strzelij z bicza pewnego styczniowego dnia żona oznajmia że jedziemy oglądąc dom w szeregówce. Myślę sobie, no dobrze ogladać mozna - koszt po klucz ok 400 tys zł. !!! Pytam żonę skąd na to weźmiemy - nic nie odpowiada. Czyli myślę po temacie. W domu dowiaduję sie , że wciągu kilkunastu lat żona zaoczscędziła sporo pieniędzy - ok. 1/4 wartości domu. I wobec tego upatrzyła sobie tym razem wolnostojący dom również z dala od centrum z co gazowym. Koszt w stanie developerskim ok. 420 tys. A gdzie reszta na "biały montaż" ???, sprzęty elektro ???, meble ??? - tam jest 6 pokoi, a nas jest 3osoby? Jak sens jest wyprowadzać sie z mieszkania 64 metry z 3 pokojami na 140 metrów z 6 pokojami i zadłużać się do końca swoich dni?

Jakie argumenty za a jakie przeciw poradźcie gdyż zaczynam tracić grunt pod nogami.
Napisano
Cytat

Nie tędy droga. icon_smile.gif

Może ktoś miał podobne dylematy ... ? Jakieś "mocne" argumenty, kalkulacje, itp. icon_confused.gif



u mnie nowi sąsiedzi którzy zamieszkali piętro wyżej codziennie o 5.00 rano rozpoczynali jazdę związaną z 2zł na piwko dla małzonka.
Kiedy zaczęła pewnego dnia do niego ryczeć - "Ty wuju - znowu nasrałeś do wanny" - pojechałem ogladać działki budowlane....
Napisano
Cytat

tam jest 6 pokoi, a nas jest 3osoby? Jak sens jest wyprowadzać sie z mieszkania 64 metry z 3 pokojami na 140 metrów z 6 pokojami i zadłużać się do końca swoich dni?



Faktycznie - nie ma potrzeby.
Ale już taki do 100m2 z ogrodzoną częścią rekreacyjną na której możesz eksperymentować, z dala od autostrady i głupich sąsiadów - sprawi wiele satysfakcji.
Wierz mi.
Napisano (edytowany)
Cytat

Witam,

Nie wiem czy dobry wątek. Alę piszę, bo czas nagli. Otóż mamy juz swoje lata (45-46) i nagle żona wpada na pomysł zakupu nowego, w stanie developerskim, wartego ponad 400 tys zł domu z 6 pokojami i ogrzewaniem gazowym. Mieszkakmy w bloku z 3 pokojami, brak długów, 2 stare samochody na dojazdy do pracy. Nigdy nie mieszkaliśmy w domu rodzinnym, zawsze to był blok. Nie znamy specyfiki gospodarowania we własnym domu. Dom jest prawie gotowy, owszem nie brzydki, położony z dala od centrum i osiedla gdzie mieszkamy i znamy ludzi, a dziecko ma koleżanki. I nagle jak strzelij z bicza pewnego styczniowego dnia żona oznajmia że jedziemy oglądąc dom w szeregówce. Myślę sobie, no dobrze ogladać mozna - koszt po klucz ok 400 tys zł. !!! Pytam żonę skąd na to weźmiemy - nic nie odpowiada. Czyli myślę po temacie. W domu dowiaduję sie , że wciągu kilkunastu lat żona zaoczscędziła sporo pieniędzy - ok. 1/4 wartości domu. I wobec tego upatrzyła sobie tym razem wolnostojący dom również z dala od centrum z co gazowym. Koszt w stanie developerskim ok. 420 tys. A gdzie reszta na "biały montaż" ???, sprzęty elektro ???, meble ??? - tam jest 6 pokoi, a nas jest 3osoby? Jak sens jest wyprowadzać sie z mieszkania 64 metry z 3 pokojami na 140 metrów z 6 pokojami i zadłużać się do końca swoich dni?

Jakie argumenty za a jakie przeciw poradźcie gdyż zaczynam tracić grunt pod nogami.


Czyli 100tyśiaków już jest ,trzeba sprzedać mieszkanie w bloku za 150tyśiaków i na 150tyśiaków wziąć kredyt we frankach
Dom sam wykończysz
3 pokoje wynajmiesz będziesz spłacać z tego kredyt .
Żona zaoszczędziła sporo pieniędzy to spłata pójdzie łatwo . icon_lol.gif Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Gość gawel
Napisano (edytowany)
Cytat

Witam,

Nie wiem czy dobry wątek. Alę piszę, bo czas nagli. Otóż mamy juz swoje lata (45-46) i nagle żona wpada na pomysł zakupu nowego, w stanie developerskim, wartego ponad 400 tys zł domu z 6 pokojami i ogrzewaniem gazowym. Mieszkakmy w bloku z 3 pokojami, brak długów, 2 stare samochody na dojazdy do pracy. Nigdy nie mieszkaliśmy w domu rodzinnym, zawsze to był blok. Nie znamy specyfiki gospodarowania we własnym domu. Dom jest prawie gotowy, owszem nie brzydki, położony z dala od centrum i osiedla gdzie mieszkamy i znamy ludzi, a dziecko ma koleżanki. I nagle jak strzelij z bicza pewnego styczniowego dnia żona oznajmia że jedziemy oglądąc dom w szeregówce. Myślę sobie, no dobrze ogladać mozna - koszt po klucz ok 400 tys zł. !!! Pytam żonę skąd na to weźmiemy - nic nie odpowiada. Czyli myślę po temacie. W domu dowiaduję sie , że wciągu kilkunastu lat żona zaoczscędziła sporo pieniędzy - ok. 1/4 wartości domu. I wobec tego upatrzyła sobie tym razem wolnostojący dom również z dala od centrum z co gazowym. Koszt w stanie developerskim ok. 420 tys. A gdzie reszta na "biały montaż" ???, sprzęty elektro ???, meble ??? - tam jest 6 pokoi, a nas jest 3osoby? Jak sens jest wyprowadzać sie z mieszkania 64 metry z 3 pokojami na 140 metrów z 6 pokojami i zadłużać się do końca swoich dni?

Jakie argumenty za a jakie przeciw poradźcie gdyż zaczynam tracić grunt pod nogami.


Jakie argumenty za domem ma żona? Mnie tu wyglądana jakiś dziwny kryzys komunikacyjny w Twoim małżeństwie. Po takich działaniach żony to nie pakowałbym się w dom bo to wygląda, jakby ona miała jakieś plany na przyszłość w któych raczej ciebie nie przewidziała. Po prostu kobiety rozumują że jak jest do to ona go dostanie po rozwodzie i moim zdaniem ona do tego zmierza. uważaj bo to się skonczy rozwodem. U mnie tak było z tym ze to ja zatrzymałem dom mam 5 pokoi i mieszkam sam ty masz mieć 6 na 2 osoby to nic takiego pupy nie urywa icon_wink.gif

Koszt mieszkania w 130 m 2 domu jak mieszkanie w kawalerce w stolicy.


A mam jeszcze pytanie gdzie ta szeregówka bo jak bo cena raczej wygórowana ? domyślam się że działki to jest kawałeczek i jeżeli to z dala od centrum? icon_rolleyes.gif Edytowano przez gawel (zobacz historię edycji)
Napisano
Jest takie powiedzenie: nie sztuką jest wybudować dom; sztuką jest wybudować go i się nie rozwieść.
W twojej sytuacji zamiast budowy rzecz tyczy zakupu. ;)

Niemniej pomysł przeprowadzki z mieszkania do domu popieram. Tylko po co wam taki duży dom?
Znajdźcie coś z 5 pokojami o pow do 110m2.
Ale ustalcie granicę finansową, jakiej nie możecie przekroczyć na kupno i wykończenie.

Córka niedługo się wyprowadzi, a dla dwóch osób to i 4 pokoje wystarczą. Salon, sypialnia, pracownio-gabinet i pracownio-czytelnia. Do tego łazienka na górze, łazienka na dole, kotłownia/pomieszczenie gospodarcze, garderoba.
Niektórzy jeszcze delegują jedno pomieszczenie na pralkę. Ja osobiście zamiast na pralkę, jedno pomieszczenie oddelegowałbym jako pomieszczenie do trzymania kluczy.

Własny kawałek nieba nad głową - bezcenne.

...i kuchnia.
Napisano (edytowany)
Cytat

Jakie argumenty za domem ma żona? Mnie tu wyglądana jakiś dziwny kryzys komunikacyjny w Twoim małżeństwie. Po takich działaniach żony to nie pakowałbym się w dom bo to wygląda, jakby ona miała jakieś plany na przyszłość w któych raczej ciebie nie przewidziała. Po prostu kobiety rozumują że jak jest do to ona go dostanie po rozwodzie i moim zdaniem ona do tego zmierza. uważaj bo to się skonczy rozwodem. U mnie tak było z tym ze to ja zatrzymałem dom mam 5 pokoi i mieszkam sam ty masz mieć 6 na 2 osoby to nic takiego pupy nie urywa icon_wink.gif



To jest ciekawa teza zwłaszcza że po kryjomu zaoszczędziła tyle kasy może ma jeszcze kogoś. :scratching: Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

Witam,

Nie wiem czy dobry wątek. Alę piszę, bo czas nagli. Otóż mamy juz swoje lata (45-46) i nagle żona wpada na pomysł zakupu nowego, w stanie developerskim, wartego ponad 400 tys zł domu z 6 pokojami i ogrzewaniem gazowym. Mieszkakmy w bloku z 3 pokojami, brak długów, 2 stare samochody na dojazdy do pracy. Nigdy nie mieszkaliśmy w domu rodzinnym, zawsze to był blok. Nie znamy specyfiki gospodarowania we własnym domu. Dom jest prawie gotowy, owszem nie brzydki, położony z dala od centrum i osiedla gdzie mieszkamy i znamy ludzi, a dziecko ma koleżanki. I nagle jak strzelij z bicza pewnego styczniowego dnia żona oznajmia że jedziemy oglądąc dom w szeregówce. Myślę sobie, no dobrze ogladać mozna - koszt po klucz ok 400 tys zł. !!! Pytam żonę skąd na to weźmiemy - nic nie odpowiada. Czyli myślę po temacie. W domu dowiaduję sie , że wciągu kilkunastu lat żona zaoczscędziła sporo pieniędzy - ok. 1/4 wartości domu. I wobec tego upatrzyła sobie tym razem wolnostojący dom również z dala od centrum z co gazowym. Koszt w stanie developerskim ok. 420 tys. A gdzie reszta na "biały montaż" ???, sprzęty elektro ???, meble ??? - tam jest 6 pokoi, a nas jest 3osoby? Jak sens jest wyprowadzać sie z mieszkania 64 metry z 3 pokojami na 140 metrów z 6 pokojami i zadłużać się do końca swoich dni?

Jakie argumenty za a jakie przeciw poradźcie gdyż zaczynam tracić grunt pod nogami.


Marzeniem Twojej małżonki jest DOM. Nie dziw się jej.
Przelicz koszty kredytu i zapytaj ją czy w razie rodzinnego niepowodzenia liczy się z koniecznością oddania całego Waszego dorobku (i dorobku Waszego dziecka również) bankowi, z którego kredyt zaciągnęliście.
W Waszym wieku i sytuacji to chyba nie ma sensu. No bo dziecko wyfrunie, a bankowe długi zostaną mu w spadku.
Co innego jeśli dziecko byłoby już na tyle ustabilizowane, że zdeklarowałoby się, że w tym domu widzi przyszłość swojej rodziny.
Gość gawel
Napisano
Z jednej strony masz rację, ale w wieku autora i jego małżonki jeszcze dostana kredyt na ok 25-28 lat a więc mają na spokojnie zdolność. Jeżeli przeciągną decyzje o domu w czasie to spadnie zdolność bo skróci się okres kredytowania. Ja brałem kredyt niecałe 2 lata temu i jest teraz bardzo dobry moment na branie kredytów bo marże są niskie. Mnie niepokoi to że własna żona potajemnie nazbierała 100 tys gdzie to szczerość wobec męża? I ciekawe jakie ma jeszcze tajemnice? Moja była żona zaciągała w tajemnicy przede mną tone kredytów i przepuszczała dlatego to mi wygląda zdecydowanie za bardzo podobnie i zdecydowanie podejrzanie.
Napisano
Cytat

Z jednej strony masz rację, ale w wieku autora i jego małżonki jeszcze dostana kredyt na ok 25-28 lat a więc mają na spokojnie zdolność. Jeżeli przeciągną decyzje o domu w czasie to spadnie zdolność bo skróci się okres kredytowania. Ja brałem kredyt niecałe 2 lata temu i jest teraz bardzo dobry moment na branie kredytów bo marże są niskie. Mnie niepokoi to że własna żona potajemnie nazbierała 100 tys gdzie to szczerość wobec męża? I ciekawe jakie ma jeszcze tajemnice? Moja była żona zaciągała w tajemnicy przede mną tone kredytów i przepuszczała dlatego to mi wygląda zdecydowanie za bardzo podobnie i zdecydowanie podejrzanie.


A wiesz czemu zostawiam sprawę relacji pomiędzy małżonkami?
No bo jeśli Ona widziałaby przyszłość swoją z kim innym, to nie brnęłaby w taką inwestycję z obecnym małżonkiem.
Do autora tematu:
Kobiety myślą inaczej niż my. A sprawa zakupu domu pokazuje jej niezrealizowane marzenia.
Zgódź się z nią, jeśli jest świadoma zagrożeń, o których napisałem powyżej. icon_smile.gif
Gość gawel
Napisano (edytowany)
Cytat

A wiesz czemu zostawiam sprawę relacji pomiędzy małżonkami?
No bo jeśli Ona widziałaby przyszłość swoją z kim innym, to nie brnęłaby w taką inwestycję z obecnym małżonkiem.
Do autora tematu:
Kobiety myślą inaczej niż my. A sprawa zakupu domu pokazuje jej niezrealizowane marzenia.
Zgódź się z nią, jeśli jest świadoma zagrożeń, o których napisałem powyżej. icon_smile.gif


Napisałem powyżej, że sama nie ma szans na dom a jak juz będzie gotowy to zmieni męża i po sprawie sam nie ma szans na budowę. Edytowano przez gawel (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

Napisałem powyżej, że sama nie ma szans na dom a jak juz będzie gotowy to zmieni męża i po sprawie sam nie ma szans na budowę.


Racja. Ale ja zakładam uczciwość Jego małżonki. To też trzeba wziąć pod uwagę.
Gość gawel
Napisano
Cytat

Racja. Ale ja zakładam uczciwość Jego małżonki. To też trzeba wziąć pod uwagę.


NO niestety zaufanie jest przereklamowane icon_confused.gif , i takie założenia zawsze kończą się rozwodem (wcześniej lub później) icon_evil.gif Była żona tyż przed wniesieniem pozwu zarządziła remont bo uważała że na 100% dom należy się jej. Jak widać Bog nagradza przygotowanych a ona do takich osób ie należy icon_mad.gif
Napisano
Cytat

NO niestety zaufanie jest przereklamowane icon_confused.gif , i takie założenia zawsze kończą się rozwodem (wcześniej lub później) icon_evil.gif Była żona tyż przed wniesieniem pozwu zarządziła remont bo uważała że na 100% dom należy się jej. Jak widać Bog nagradza przygotowanych a ona do takich osób ie należy icon_mad.gif


To strasznie przykre.
Myślę że autor tematu weźmie to pod uwagę.
W każdym razie życzę założycielowi tematu wszystkiego dobrego.
Do autora: jeśli uważasz, że Ona Cię kocha, to podstaw jej wątpliwości, które tutaj napisaliśmy.

Napisano
Cytat

zaufanie w małżeństwie jest przereklamowane


Złota myśl - Twoja
Cytat

Bog nagradza przygotowanych


Kolejna złota myśl - tym razem już nie Twoja. icon_smile.gif


dopisałem
Gość gawel
Napisano
Cytat

Złota myśl - Twoja

Kolejna złota myśl - tym razem już nie Twoja. icon_smile.gif


dopisałem


Jani żadna z tych myśli nie jest moja aczkolwiek miała zastosowanie w moim przypadku to po prostu doświadczenie i na pewno się to już komuś przydarzyło przede mną.
Napisano
Myślę, że to dobry okres na zakup nieruchomości.
Ceny domów raczej idą w dół, więc jeśli już to chyba teraz.
Może uda się wynegocjować lepszą cenę a stare mieszkanie można sprzedać i ewentualnie dobrać mały kredyt.
Krótko liczysz swoje dni.. Marzenia trzeba spełniać więc odwagi.
Domek z ogródkiem to chyba najlepsze co można mieć (choć czasem klnę na czym świat stoi icon_biggrin.gif )

Ale - zanim kupicie wymarzony domek - dokładnie to najpierw kilka razy obejrzyjcie z góry na dół, z każdej strony.
To jak zakup kota w worku.
Złe "sąsiady" to chyba najgorsze co może człowieka spotkać!
Napisano (edytowany)
Cytat

Podpiszcie intercyzę i niech żona kupi dom sama, skoro tylko ona chce narobić sobie długów, żeby zamieszkać w luksusie.


a Artbart niech po sprzedażny mieszkania i idzie pod most ,ale zanim pójdzie niech dom wyremontuje. icon_lol.gif Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

a Artbart niech po sprzedażny mieszkania i idzie pod most ,ale zanim pójdzie niech dom wyremontuje. icon_lol.gif



Znam taki przypadek u znajomego... Kupione mieszkanie przez dziewczynę, wyremontował je dla rodzinki (mieli nieślubne dziecko), remont z jego kasy, miesiąc po wprowadzeniu powiedziała mu, że się nie dogadują i z nim zerwała. Dał się zrobić i to grubo.
  • 5 miesiące temu...
  • 4 miesiące temu...
  • 4 miesiące temu...
Napisano
Jak masz taką żonę, że w ciągu kilkunastu lat zachomikowała ponad 100 tys. zł, to całkowicie zdaj się na nią. Ona wie, jak oszczędzać i także wie dobrze, że dom to najlepsza inwestycja. Macie córkę i będziecie mieli komu taki dom pozostawić. Gratuluję żony, której powinieneś się zawsze słuchać!
  • 3 miesiące temu...
  • 1 rok temu...
  • 9 miesiące temu...
Napisano

M a s a k r a. 

 

Fakt, może to że żona przez tyle lat zdołała tyle zaoszczędzić bez podejrzeń męża - może dziwne, zaskakujące.

Kobiecie należy się uznanie. Jeżeli w małżeństwie wszystko jest okej, to nie ma podstaw zakładać od razu najgorszego... 

 

To co należy w waszym przypadku wziąć przede wszystkim pod uwage to, że w chwili gdy niektórzy juz kończą swoją przygodę z kredytem, wy dopiero zaczniecie. Niemniej... od zaczęcia tematu mineło mnóstwo czasu, sytuacja pewnie już się wyklarowała, chętnie bym dowiedział się od autora, co się dalej wydarzyło.

 

 

  • 3 miesiące temu...
Napisano
Dnia 6.02.2015 o 13:48, bobiczek napisał:

 


u mnie nowi sąsiedzi którzy zamieszkali piętro wyżej codziennie o 5.00 rano rozpoczynali jazdę związaną z 2zł na piwko dla małzonka.
Kiedy zaczęła pewnego dnia do niego ryczeć - "Ty wuju - znowu nasrałeś do wanny" - pojechałem ogladać działki budowlane....

 

hahaahah to niezly wuja z tego sasiada :D

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Jeśli szukacie sposobu na dekoracyjne i trwałe wykończenie drewnianych podłóg, mebli czy ścian – warto zwrócić uwagę na bejce olejne OSMO. To produkty, które zdobyły uznanie zarówno wśród profesjonalistów, jak i użytkowników domowych ceniących naturalne składniki, jakość oraz ekologiczne podejście do wykończenia wnętrz. Czym jest bejca olejna OSMO? Bejca OSMO to profesjonalny, barwiony podkład do drewna na bazie naturalnych olejów roślinnych. Dzięki brakowi wosków w składzie, bejca daje ogromne możliwości w zakresie intensywności koloru – od delikatnego podkreślenia struktury drewna po intensywne, nasycone barwy. Co istotne, nie tworzy na powierzchni warstwy lakieru – pigmenty wnikają głęboko w drewno, wyrównując jego odcień i podkreślając naturalne usłojenie. Gdzie można stosować bejcę? Bejce OSMO przeznaczone są wyłącznie do zastosowań wewnętrznych, idealnie sprawdzą się na: drewnianych podłogach, deskach i parkietach, stopniach schodów, blatach, meblach, ścianach i sufitach z drewna, a także na zabawkach dziecięcych i przyborach drewnianych – po wyschnięciu są całkowicie bezpieczne i przyjazne środowisku. Jak działa? Bejca sama w sobie nie jest pełnoprawnym wykończeniem – to etap barwienia, który należy zabezpieczyć woskiem twardym olejnym OSMO. Takie połączenie daje nie tylko wyjątkowy efekt wizualny, ale również trwałość i odporność na codzienne użytkowanie. Dlaczego warto? Naturalne składniki: cztery rodzaje oczyszczonych olejów roślinnych i wysokiej jakości pigmenty. Możliwość pracy z utwardzaczem – istotne dla profesjonalistów. Idealne do przestrzeni komercyjnych, gdzie czas to pieniądz – powierzchnia może być gotowa do użytku już następnego dnia. Ogromna paleta kolorów – od klasycznych odcieni drewna po nowoczesne, designerskie barwy. Podsumowanie Bejce olejne OSMO to doskonałe rozwiązanie dla tych, którzy szukają naturalnych i trwałych produktów do barwienia drewna. Ich elastyczność, ekologiczny skład oraz profesjonalne właściwości użytkowe czynią je wyborem godnym uwagi – zarówno w domach, jak i w przestrzeniach komercyjnych.
    • Albo tylko znajdował się w miejscu, obok którego uderzył piorun. Bo piorun może zabić również z dalszej odległości, to zależy od okoliczności wyładowania atmosferycznego.  A do artykułu polecam ten temat   Jak sprawdzić, czy instalacja odgromowa jest niezbędna?
    • Komentarz dodany przez Paweł: Zgadza się, uderzenie pioruna jest rzadkie, ale nie niemożliwe. Wczoraj ogłoszono śmierć Auduna Groenvolda, norweskiego olimpijczyka w narciarstwie dowolnym, który został uderzony przez piorun podczas wycieczki do domku letniskowego.
    • W Polsce każdego roku burze powodują szkody warte miliony złotych. Zniszczone urządzenia, pożary dachów i porażenia prądem to realne skutki, które dotykają nie tylko właścicieli domów na odludziu. Czy wiesz, że piorun może spalić sprzęt, nawet jeśli uderzy kilometr od twojego domu? Sprawdź, jak skutecznie i tanio zabezpieczyć dom przed burzą. Pełna treść artykułu pod adresem: https://budujemydom.pl/instalacje/instalacja-odgromowa/a/116255-piorunochron-chroni-dom-przed-burza
    • Komentarz dodany przez inżynier Mirek: Niestety w artykule zapomniano o podstawowym zadaniu jaki ma spełniać dach - szczelność, pełna ochrona przed warunkami atmosferycznymi, przede wszystkim opadami, aby wnętrze budynku było bezpieczne. Każdy wie, że obecnie układane dachówki, blachodachówki, blacha czy inne pokrycia dachowe nie są szczelne. Zwłaszcza w narożach, koszach praktycznie nie ma szans na szczelne wykonanie pokrycia. Dlatego ważne jest aby pod tą dachówką, blachą, blachodachówką wykonać w 100% szczelną warstwę. Niestety membrany paroprzepuszczalne nie nadają się do wykonania takiej szczelnej izolacji. Mają bardzo małą odporność na promieniowanie UV, przeważnie 2-3 miesiące, a najlepsze do 6 miesięcy. To nic w porównaniu do pap czy membran bitumicznych, które mają odporność na kilka a nawet kilkanaście lat. Poza tym podczas układania takiej membrany paroprzepuszczalnej często dochodzi do naderwań, rozdarć, które ciężko załatać. A poza tym trzeba pamiętać, że każda membran jest przebijana przez setki gwoździ, którymi przybijamy kontrłaty i łaty. A każde przebicie membrany paroprzepuszczalnej gwoździem to dziura, która jest potencjalnym miejscem przecieku wody. Przy papach nie ma takiego problemu - gwóźdź przebija papę, ale bitum uszczelnia się wokół tego gwoździa i nie ma zagrożenia, że woda będzie przeciekała. A co do paroprzepuszczalności to oczywiście jest ona ważna i potrzebna, ale tylko w niektórych przypadkach. Ogólnym założeniem jest, że izolacja termiczna nie może być narażona na zawilgocenie. Skoro od strony pomieszczenia ocieplenie jest chronione folią paroizolacyjną, która ma za zadanie nie przepuszczać wilgoci, pary wodnej to izolacja termiczna jest dobrze chroniona od spodu (od strony wnętrza budynku). A od góry ? No właśnie, żadna membrana paroprzepuszczalna nie ochroni izolacji termicznej przed wilgocią a nawet wodą. Potrzebna jest szczelna izolacja, która daje 100% gwarancji szczelności. Dlatego stosowanie membrany paroprzepuszczalnej montowanej tylko na krokwiach to igranie z wilgocią. A zawilgocona izolacja termiczna to strata ciepła, bo wilgotna izolacja termiczna przepuszcza ciepło. A to kosztuje. Więc to, że deskowanie i dobra papa czy membrana bitumiczna nieco zwiększają koszt budowy, to w bardzo krótkim czasie ten koszt zostaje odrobiony przez oszczędność na ogrzewaniu. I na koniec coś, co żadna membrana paroprzepuszczalna nigdy nie wytrzyma. Chodzi o ostatnio występujące gwałtowne burze i mocne porywy wiatru. Nie ma roku abyśmy w mediach nie widzieli tragedii ludzi, którzy doświadczyli zerwania dachu. Jak wygląda zerwany dach wykonany w wersji ekonomicznej to chyba każdy widział. Zerwana dachówka, blacha, membrany paroprzepuszczalnej praktycznie nie ma, widać strzępy ocieplenia. A deszcz pada i zalewa wnętrze. Tragedia. Natomiast dach wykonany w technologi pełnego deskowania po zerwaniu dachówek, blachy pozostaje sprawny i nadal zabezpiecza wnętrze przed deszczem. Takie pełne deskowanie z dobrą papą czy membrana bitumiczną jest praktycznie drugim dachem. Czy wobec tego stać nas na ekonomiczny dach z membraną paroprzepuszczalną? Czy jednak lepiej wybrać bezpieczne rozwiązanie dachu z pełnym deskowaniem i papą lub membraną bitumiczną? Odpowiedź jest prosta. Każdy potrafi wskazać bezpieczne rozwiązanie.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...