Skocz do zawartości

Co zrobić, aby założyć kilka progów zwalniających na drodze?


Recommended Posts

Napisano

Obok mojego domu jest ładna i równa droga asfaltowa – należy ona do gminy. Niestety, wiele osób jeździ po niej ponad dozwoloną prędkość 50 km/h. Chciałbym się dowiedzieć, jakie są wymogi prawne, aby założyć na niej kilka progów zwalniających. Kto to może zgłosić i do jakiego urzędu?

 

Pełna treść artykułu pod adresem:
https://budujemydom.pl/budowlane-abc/dzialka/porady/10310-co-zrobic-aby-zalozyc-kilka-progow-zwalniajacych-na-drodze 

 

Gość Kierowca
Napisano
A potem byc moze karetka nie dojedzie na czas do wnioskidawcy. Kazda sekunda cenna a tu bedzie trzeba wychamować ambulans
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
A jeżeli nie będzie ograniczeń to Pan kierowca karetką bedzie musiał przyjechać w to miejsce?
Napisano

Chcemy mieć równe komfortowe drogi a po czasie zakładamy lepery, żeby nie było za dobrze. 

Dróżka jednokierunkowa, do tego kręta jak świński ogon, a na niej co kawałek leper. To jakiś absurd, ale wola jakiegoś durnego aktywisty poparta podpisami innych mieszkańców, jest dla głupich władz rozkazem.

Napisano
Dnia 30.09.2018 o 17:27, Pomocnik napisał:

Obok mojego domu jest ładna i równa droga asfaltowa – należy ona do gminy. Niestety, wiele osób jeździ po niej ponad dozwoloną prędkość 50 km/h.

 

Prosić o zainstalowanie fotoradaru lub wystąpić do Policji o częste kontrole prędkości.

  • 2 miesiące temu...
Napisano
Dojazd do posesji mojej sąsiadki biegnie przez moją prywatną działkę. Sąsiadka ma służebność, którą otrzymała od mojego ojca. Miejsce mojego i dzieci odpoczynku jest przy samym płocie, bo tu mamy cień pod drzewami, obok którego biegnie droga do mojej sasiadki. Niemal wszyscy którzy do niej jadą a zwłaszcza jej dzieci i wnuki nie reagują na moje coroczne prośby aby zwolnili, ponieważ strasznie się kurzy i biegają małe dzieci. Niestety bez skutku. Jadą jak piraci a za nimi tumany kurzu, który dostaje się nawet do pomieszczeń mieszkalnych. To jest droga prywatna. Co mogę zrobić? Myślałam, żeby położyć progi zwalniające i tu moje pytanie brzmi czy mogę to zrobić i do kogo się udać o pozwolenie?
Napisano

Ale  po co? top są dodatkowe koszty, prościej i taniej pokopać kilkanaście dziur na drodze, na pewno nie będą jeździć ile fabryka dała :)

Jeżeli prośby i błagania nie pomagają to jedynie szpadel w dłoń i  ...  

Napisano
19 minut temu, mhtyl napisał:

... na pewno nie będą jeździć ile fabryka dała :)

 

Myślisz że to właśnie ten jedyny w Polsce nieutwardzony dojazd do posesji na którym można się rozpędzić do prędkości maksymalnej. :hahaha2:

Szczerze wątpię.

Napisano
11 minut temu, Jani_63 napisał:

Myślisz że to właśnie ten jedyny w Polsce nieutwardzony dojazd do posesji na którym można się rozpędzić do prędkości maksymalnej. :hahaha2:

Szczerze wątpię.

Nie, ja odnoszę się do tego co napisał Jenny (a zwrot ile fabryka dała to taka przenośnia, zresztą zakończona emotikonką) 

10 godzin temu, Gość Jenny napisał:

Niemal wszyscy którzy do niej jadą a zwłaszcza jej dzieci i wnuki nie reagują na moje coroczne prośby aby zwolnili, ponieważ strasznie się kurzy i biegają małe dzieci. Niestety bez skutku. Jadą jak piraci a za nimi tumany kurzu, który dostaje się nawet do pomieszczeń mieszkalnych.

 

Napisano
Bez przesady, żeby od razu progi zakładać. I właśnie przez takich nadgorliwców wiekszość aut ma zepsute zawieszenie... Same problemy z tymi progami, nawet tutaj o tym piszą: https://www.prawo-jazdy-360.pl/aktualnosci/czemu-sluza-progi-zwalniajace
  • 4 miesiące temu...
Napisano
A może karetka będzie musiała przyjechać bo jakiś debil jeździ z nogą do podłogi - u mnie koło domu jest ładna gładka prostka i szczególnie motocykliści mają kawałek drogi do popisów, więc jeden z drugim niech nie piszą o zawieszeniu w samochodach bo zdrowie i życie jest ważniejsze niż 1min szybciej w domu !!!
  • 5 miesiące temu...
Napisano
Do niedzieli tez byłem przeciwny prógom,ale kiedy jakiś nie powiem kto rozjechal mi małego labradora na poboczu zmieniłem zdanie, niestety jest dużo cebuli i innej rady nie ma, dziś pies jutro człowiek, tyle w temacie
  • 2 tygodnie temu...
  • 7 miesiące temu...
Napisano

Każdy medal ma dwie strony. Dla kierowców, którzy przejeżdżają tylko przez drogę  z zamontowanym progiem jest to dodatkowy "strup" ale czasami warto spojrzeć okiem wnioskodawcy. Mieszkam w okolicy, gdzie droga ma 3,5 szerokości, brak chodnika a czasem nawet pobocza. Droga była tzw "ślepa" czyli bez przejazdu, natężenie ruchu znikome ale sytuacja się zmieniła. Droga nie jest już ślepa, bo połączyli ją z inną, natężenie ruchu wzrosło ale największym problemem jest prędkość samochodów przejezdnych.  Jakieś propozycje ?

  • 9 miesiące temu...
Napisano
Witam serdecznie. Jestem współwłaścicielem drogi wspólnej która prowadzi do 3 domów. Z uwagi że mój dom jest pierwszy cały ruch przebiega koło mojego domu. Jeden z sąsiadów bardzo szybko tamtędy przejeżdża. Boję się że kiedyś córka wyskoczy mu na drogę mimo że zawsze jest pod opieką. Oczywiście nie pomagają żadne prośby o wolniejsza jazdę. Jaka jest szansa zamontowania na tej drodze progu zwalniającego? Z góry dziękuję za odpowiedź
Napisano

Może lepiej córkę mocno uczulać żeby nie "wyskakiwała" na drogę.

No tak ogólnie to jednak dzieci nie powinny w żadnym wypadku wyskakiwać na drogę i myślę że lepiej zastosowac inne środki bezpieczeństwa, na przykład zamek magnetyczny furtki i porządne ogrodzenie.

Stosowanie leperów ma i swoje złe strony, bo będzie gwałtowne hamowanie i przyspieszanie, jak sąsiad taki narowisty. A z tym wiąże się dodatkowy hałas i wydzielanie większej porcji spalin pod własnym domem.

Napisano

Na mojej, podobnej do tej w opisie ulicy, jedna mama postawiła sobie za punkt honoru i zrealizowała montaż kilku takich progów. 

Dzieci podrosły, ganiają ulicą na rowerach i hulajnogach, kopią piłkę, progi sobie starzeją się niekonserwowane bez połowy śrób, wyglądają bardziej niebezpiecznie dla dzieciaków niż dla sąsiedzkich samochodów.

Życie się toczy do przodu :)

 

Napisano

Droga służy do poruszania się po niej samochodów, a stawianie progów wedle mody, czyli tam gdzie popadnie, to moim zdaniem największa spie****ina ostatnich lat. Serio, nawet ludzie włączający lewy kierunek na rondzie są mniej zje***i, niż wszyscy stawiający progi co 15m. Zapytajmy kierowców karetek i lekarzy z Instytutu "Pomnik" Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie jak stawianie wysepek w stronę starej miłosnej nie przejezdnych nawet dla karetek wpłynęło na komfort ich i pacjentów. Zapytajmy również zawieszenie naszych aut jak się trzyma i za ile strzeli nam sworzeń przy zwrotnicy od tego je**nia go co 20m po progach. Droga jest dla samochodów, dla pieszych chodnik. Nie jeżdzę po chodniku wiec prosze sp**ć od jezdni

  • 3 tygodnie temu...
Gość Saracen
Napisano
Hamowanie toopilki rakotwórcze, przyspieszenie to ołów i inne związki,,,, zdrowie czy pseudo bezpieczeństwo, twój wybór,,, twoje dzieci ci podziekuja
  • 4 tygodnie temu...
Gość Zaniepokojony obywatel
Napisano
He u nas sąsiadka terz sobie progi pomontowała czy to legalne bez zgody sąsiadów
Napisano

To jest mniej więcej na podobnej zasadzie jak gość, który wszędzie jeździ 40kmh, bo wszędzie coś może go zaskoczyć, np właśnie wspominiana dziura w drodze, czy wyskakujące dzikie zwierze, czy człowiek który np nie wie co robi wchodząc na drogę. Na wszystko trzeba być wszędzie przygotawnym, najlepsze w tym właśnie są progi zwalniające.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

Napisano

Tylko ... montują sobie progi zwalniające, one zaburzają płynność jazdy, a to bezpośrednio wpływa na zwiększoną emisję substancji szkodliwych i to nie tylko tych z silnika.

Badania potwierdziły, że w okolicach gdzie zamontowano progi zwalniające znacznie wzrósł poziom pyłu pochodzącego z kloców hamulcowych, wysypywanego z okolic szczęk podczas pokonywania progów,  pyl wdychają dzieci bawiące się w okolicy oraz piesi.

 :takaemotka:

 

 

Napisano (edytowany)

Dzisiaj znowu widziałem jadąc rowerkiem, jednokierunkowa,  o długości może 200 metrów żadnego ruchu bo to taka na zadupiu trochę kręta dróżka między domkami jednorodzinnymi i kilka leperów zabudowane, no ludzie to jakiś obłęd i kto tam szybko jeździ????. 

No nie wiem chyba sąsiad który nie posiada pojazdu, sąsiadowi obok taką świnię podkłada żeby mu życie uprzykrzyć.

Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)
Napisano

Wiecie Panowie, to jest tak jak z tą gorącą kawą w Mc Donaldzie, można się nią oparzyć i wygrać 1 milion dolarów za to. Tak samo jak facet wygrał podobno 5 milionów dolarów za to że ustawił sobie tempomat w swoim camperze i poszedł zrobić kawę. Wywrócił się razem z tym camperem i wygrał proces, bo w interpretacji jego adwokata tempomat to to samo co autopilot w samolocie. Tak samo tu ktoś może podać urząd do sądu, że jego nierozmyślne dziecko wpadnie pod koła, bo nie ma progu zwalniającego.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka
 

Napisano
12 godzin temu, demo napisał:

Po co oni te progi montują?, nie lepiej to dziury wykopać, by było bezkosztowo, tylko trochę pracy własnej.

 

Pójdę dalej twoim tokiem myślenia i napiszę coś popularnego dla samorządów.

Po co budować nowe drogi, skoro stare dziurawe, zalane wodą i błotem są bezpieczniejsze!

Zostawmy jak jest!

Niczego nie naprawiajmy i nie budujmy.

A pieniądze zostawić na inne cele, minus 15% dla mnie za pomysł :)

  • 3 tygodnie temu...
Napisano
Moze mi ktoś poradzić?Centrum miasta , między zabudowaniami droga z ostrej górki kierowcy zjeżdżają jak szaleni , nie patrzą na zwierzęta tak są rozpędzeni co robić?ogranicznik jest ale niżej przy skrzyżowaniu, co robić
Napisano
9 godzin temu, Gość Anna napisał:

Moze mi ktoś poradzić?Centrum miasta , między zabudowaniami droga z ostrej górki kierowcy zjeżdżają jak szaleni , nie patrzą na zwierzęta tak są rozpędzeni co robić?ogranicznik jest ale niżej przy skrzyżowaniu, co robić

Myślę, że niezbędna jest wizyta w gminie i rozmowa o stanie zagrożenia, które postrzegasz. Wcześniej zadzwoń na komendę i powiedz, że strach wyjść na ulicę, niech się ustawią z radarem przez tydzień. Będziesz miała argumenty w czasie rozmowy w gminie. Jakie tam jest ograniczenie prędkości - jeśli 50 to zaproponuj w czasie rozmowy 30 km/h. To wszystko jest na razie palcem na wodzie pisane bo urzędnicy reagują przeważnie po fakcie - czyli niestety po jakimś ostrym wypadku, tragicznym zdarzeniu etc. Mieszkasz tam czy tylko włączyła ci się"straż obywatelska"?

Gość Gość
Napisano
Witam u mnie pod oknami założyli progi zwalniające teraz sznur samochodów hałasuje jak przejeżdża, wszystko się trzęsie, to nie do wytrzymania, czemu gminy nie stawiają fotoradarów, tylko zawalidrogi, to chore, jest XXI wiek.
Napisano
12 godzin temu, Gość Anna napisał:

Moze mi ktoś poradzić?Centrum miasta , między zabudowaniami droga z ostrej górki kierowcy zjeżdżają jak szaleni , nie patrzą na zwierzęta tak są rozpędzeni co robić?ogranicznik jest ale niżej przy skrzyżowaniu, co robić

Tu pisaliśmy na ten temat: https://budujemydom.pl/budowlane-abc/dzialka/porady/10310-co-zrobic-aby-zalozyc-kilka-progow-zwalniajacych-na-drodze

  • 2 tygodnie temu...
Gość Pawel
Napisano
Dzień dobry mieszkam przy drodze z ograniczeniem do 20km jest prosta długa droga z dużych kostek ludzie tu jeżdżą jak szaleni często w granicach 100Km/h gdzie to zgłosić
Gość Do gość Paweł
Napisano
Polecam zacząć od krajowej mapy zagrożeń na stronie policji - przyjrzą się wtedy sytuacji.
Napisano
Dnia 7.07.2021 o 11:42, Gość Pawel napisał:

Dzień dobry mieszkam przy drodze z ograniczeniem do 20km jest prosta długa droga z dużych kostek ludzie tu jeżdżą jak szaleni często w granicach 100Km/h gdzie to zgłosić

 

A czyja to droga? Kto nią administruje? Tam się udaj.

1 godzinę temu, Gość Do gość Paweł napisał:

Polecam zacząć od krajowej mapy zagrożeń na stronie policji - przyjrzą się wtedy sytuacji.

 

Policja też jedynie wnioskuje do administratora.

Gość No jo.
Napisano
Przez te progi zwalniające urwałem wahacz, są za mocno wystawione codziennie muszę do roboty z obciążonym autem przez 4 sztuki w jedną i drugą stronę, kto mi za to zapłaci?
  • 3 miesiące temu...
Napisano
A przypadkiem to nie starosta jest decydentem odnośnie ustawiania progów na drogach gminnych, a nie burmistrz ?
Napisano
6 godzin temu, Gość WM napisał:

A przypadkiem to nie starosta jest decydentem odnośnie ustawiania progów na drogach gminnych, a nie burmistrz ?

 

Starosta na drogach gminnych może być najwyżej kierowcą. Albo przechodniem. 

  • 2 miesiące temu...
Gość Tadeusz Wallenrod
Napisano
Zakładajcie wszędzie te progi. Szczególnie na drogach prowadzących z waszego miejsca zamieszkania do szpitala. Jak karetka wezwana do was przyjedzie do szpitala parę minut po czasie zabraknie głupków żądających spowolnień. Karanie wszystkich za kilku idiotów to nie jest mądry pomysł. Może zginie kilku nieuważnych pieszych mniej, ale do większej liczby osób karetka nie zdąży przez korki i spowolnienia.
  • 10 miesiące temu...
Napisano
Tadek durny jesteś jak but w lewej nodze... Życzę obok domu drogę która jeżdżą auta i kilku idiotow co jadą setka to ci się skończy ten bełkot...
Napisano
To masz komórkę, nagraj odszczepieńca i pokaż w komisariacie, dojdą po rejestracji i wrypią mandat. A teraz mandaty bolą.
  • 2 miesiące temu...
Gość Halina
Napisano
Też myślę aby na ulicy gdzie mamy dom zamontowano progi, często ludzie zjeżdżają z głównej ulicy i pędzą tą spokojną uliczką między domkami, skróty jakieś sobie robią, traktując tę uliczkę jak drogę o podwyższonej prędkości, strach wypuścić dziecko poza ogrodzenie bez trzymania za rękę, bo nie wiadomo czy go jakiś głupek nie przejedzie pół metra od drzwi domu!!!
Gość Frazes
Napisano
A czemu nie fotoradar, przecież z progu zwalniającego są tylko straty dla każdego kierowcy, nawet dla takiego, który jeździ zgodnie z przepisami. Macie zryte berety tymi progami zwalniającymi, pewno macie ich tam dużo, dlatego myślenie zwalnia.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
    • To prawda, zachowanie przy zwarciach pozostaje identyczne pod względem czasu wyzwalania, ale w praktyce  zareaguje "szybszy".
    • Deweloper dokonuje tu dość dziwnej nadinterpretacji przepisów zawartych w warunkach technicznych (WT).  przede wszystkim mamy tam bowiem następujący zapis § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308. Ten warunek musi być koniecznie spełniony. Przede wszystkim trzeba więc zadać deweloperowi pytanie, w jaki sposób jest on spełniony w tym konkretnym budynku.    Kolejna sprawa to sam § 308. § 308. 1. W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych należy zapewnić wyjście na dach co najmniej z jednej klatki schodowej, umożliwiające dostęp na dach i do urządzeń technicznych tam zainstalowanych.   2. W budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) wyjścia, o których mowa w ust. 1, należy zapewnić z każdej klatki schodowej.   3. Jako wyjście z klatki schodowej na dach należy stosować drzwi o szerokości 0,8 m i wysokości co najmniej 1,9 m lub klapy wyłazowe o wymiarze 0,8 x 0,8 m w świetle, do których dostęp powinien odpowiadać warunkom określonym w § 101.    Proszę zwrócić uwagę na konstrukcję tego przepisu. Zaczyna się on od określenia jakich obiektów dotyczy (W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych). W logiczny sposób wskazano tu liczbę kondygnacji, jako kryterium stosowania przepisu. Kwestia obecności lub braku klatki schodowej jest drugorzędna.  Ewentualnie można powoływać się na jeszcze jeden zapis z WT, jako dopuszczający zastosowanie drabin zewnętrznych.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.   To jednak już tyko dopuszczenie pewnego rozwiązania w szczególnym przypadku. Pozostaje kwestia oceny, czy jest tu uzasadnione.  Osobiście upierałbym się, że w budynku szeregowym, który ma przynajmniej 2 kondygnacje naziemne (np. parter i poddasze użytkowe) wymagane jest wykonanie wyłazów dachowych w każdym z segmentów, ewentualnie wspólnej przymocowanej na stałe drabiny zewnętrznej. Przecież, jeżeli zrobimy tylko jeden wyłaz, to i dostęp do niego będzie tylko z tego jednego segmentu. To zaś nie zapewnia spełnienia zakładanych funkcji - możliwości czyszczenia kominów i konserwacji dachu każdego segmentu.  Niestety, to wszystko jest jedynie interpretacją. Wiążącą interpretację może dać tylko wyrok sądu.
    • Jednak musiało zadziałać któreś z zabezpieczeń, które obejmowało całą instalację. Najczęściej problemem jest właśnie brak selektywności pomiędzy zabezpieczeń pomiędzy rozdzielnicą domową i zabezpieczeniami przy liczniku. Które z nich zadziała to w większości przypadków loteria.  Ale opis problemu jest dziwny. Wyłącznik różnicowoprądowy musiał jednak zadziałać, skoro potem manipulacje tylko przy nim wystarczyły, żeby przywrócić zasilanie.
    • Powłoka poliuretanowa to obecnie najlepszy stosunek ceny do jakości dla osób, które chcą mieć dach  w prawie niezmienionej postaci "na lata". Pamiętaj, że  robocizna też jest ważna, chyba że sam pokryjesz  ten dach. Dodać trzeba też, że blacha blasze nierówna. Blachodachówka zazwyczaj teraz produkowana jest z blachy stalowej ocynkowanej o grubości niecałe 0,4 mm, a jeszcze parę lat temu  najczęściej spotykanym rozmiarem było 0,55 mm 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...