Jani_63 Napisano 20 lutego 2018 Udostępnij #4451 Napisano 20 lutego 2018 8 minut temu, bajbaga napisał: Tyle, że poległ od zdobyczy cywilizacji a konkretnie od kamery na kasku. Dlatego jeżdżę bez kasku właśnie 1 Link do komentarza
animus Napisano 20 lutego 2018 Udostępnij #4452 Napisano 20 lutego 2018 20 minut temu, Baszka napisał: Potem brat koleżanki, instruktor, powiedział, że dobry narciarz jeździ tak, by móc się w każdym momencie zatrzymać. To sport piękny, ale wysoce udarowy, trzeba dobierać stoki do własnych możliwości i brać poprawkę na wiek. Przed zjazdem oczywiście rozgrzewka obowiązkowa, organizm trzeba przygotować do wysiłku. 1 Link do komentarza
PeZet Napisano 20 lutego 2018 Udostępnij #4453 Napisano 20 lutego 2018 34 minuty temu, animus napisał: To sport piękny, ale wysoce udarowy, trzeba dobierać stoki do własnych możliwości i brać poprawkę na wiek. Przed zjazdem oczywiście rozgrzewka obowiązkowa, organizm trzeba przygotować do wysiłku. No, ja zrobiłem uprawnienia na motocykl, ale nie mam motocykla. A chciałbym. Kiedyś kupię honda shadow! albo yamahę dwa serca 1 Link do komentarza
Baszka Napisano 20 lutego 2018 Autor Udostępnij #4454 Napisano 20 lutego 2018 Ja nie mam koniny, a też bym chciała...bez uprawnień . I zgadzam się z Animusem. Wiek narzuca pewne ograniczenia. I nie mam tu na myśli możliwości, jeno rozsądniejsze myślenie. Moim K2 jest woda. I kiedyś w morzu pływałam zawsze prostopadle do linii, a w którymś momencie sobie uświadomiłam,że nie powinnam. Link do komentarza
animus Napisano 20 lutego 2018 Udostępnij #4455 Napisano 20 lutego 2018 (edytowany) Dawno nie jeździłem motocyklem. Aaa.. Hondę Valkyrie. Czasu brak i najlepiej być (młodym) singlem i "bzykać" takim jednośladem. Edytowano 20 lutego 2018 przez animus (zobacz historię edycji) Link do komentarza
MTW Orle - osuszanie budynków Napisano 20 lutego 2018 Udostępnij #4456 Napisano 20 lutego 2018 2 godziny temu, PeZet napisał: Czy niestety trzeba zjeść, strawić i się wyrzygać? nie trzeba Aborygeni mają opracowany system gniotą lub obijają by puściło soki i wkładają pod pachę jak nie uczula jest jadalne wielokrotnie jak piecze to jest jadalne ale tylko raz Link do komentarza
solange63 Napisano 21 lutego 2018 Udostępnij #4457 Napisano 21 lutego 2018 @PeZet jak będziesz biegał z grzybami pod pachą, zrób proszę fotorelację. Bardzo chciałabym to zobaczyć Link do komentarza
MTW Orle - osuszanie budynków Napisano 21 lutego 2018 Udostępnij #4458 Napisano 21 lutego 2018 13 godzin temu, Baszka napisał: Orzeł mi zaimponował. A czym? Taksonomią. I pomyśleć , że zdawałam na maturze biologię Basiu a czym ja mogłem zaimponować - kopiuj / wklej ??? 28 minut temu, solange63 napisał: @PeZet jak będziesz biegał z grzybami pod pachą, zrób proszę fotorelację. Bardzo chciałabym to zobaczyć nawet ciekawie mogłoby to wyglądać , czyli też czekam na foto relację Link do komentarza
Afrodytaa Napisano 21 lutego 2018 Udostępnij #4459 Napisano 21 lutego 2018 15 godzin temu, PeZet napisał: No, ja zrobiłem uprawnienia na motocykl, ale nie mam motocykla. A chciałbym. Kiedyś kupię honda shadow! albo yamahę dwa serca Kiedy robiłeś? Się mię też marzy... i prawko i cień... 1 Link do komentarza
bobiczek Napisano 21 lutego 2018 Udostępnij #4460 Napisano 21 lutego 2018 18 godzin temu, PeZet napisał: Narty są jakie są, a motocykl imo wszystko taki jest jaki jest i tak go pomyślano, ze jak człek oszczędnie prędkości używa, to nic mu nie będzie, a narta jest diabelskim nasieniem i kusi i w końcu na łeb pjedziesz i się połamiesz albo jak nie sie to kogo. Śżeś polecial tera PeZeu. A dyć dokładnie ta sama wykladnia funkcjonuje na obu! Pokażżemi tych motorcyklistów co to ich fantazja nie poniesie i oszczędnie używając prędkości przed fantazją a po fantazji. A dy to samo i tu i tu! A i konsekwencje ponoszą podobne. Zgadza się jedno. Im lepiej prowadzisz narty i motocykl im bardziej zawierzysz w swe umiejętności, tym bardziej ponosi. Jak ze wszystkim co niesie z sobą życiowe doświadczenie (niestety czasami) 1 Link do komentarza
bajbaga Napisano 21 lutego 2018 Udostępnij #4461 Napisano 21 lutego 2018 10 minut temu, bobiczek napisał: Im lepiej prowadzisz narty i motocykl im bardziej zawierzysz w swe umiejętności, tym bardziej ponosi. No chyba, że fantazja ułańska - jaaaa nie dam radyyyy ????? W czasach jak mówiono do mnie Panie Profesorze i nie było nartostrad (pod wyciągiem krzesełkowym), zjechałem na nartach (chyba POLSPORT z wiązaniami kandahar) z Kopy do Karpacza - po kilku letniej przerwie w szusowaniu. Kilkanaście lat temu, wjechałem i zjechałem na Chełmiec motocyklem (z kołami "enduro") nieistniejącym już czerwonym szlakiem. To były jazdy/zjazdy Link do komentarza
bobiczek Napisano 21 lutego 2018 Udostępnij #4462 Napisano 21 lutego 2018 6 minut temu, bajbaga napisał: No chyba, że fantazja ułańska - jaaaa nie dam radyyyy ????? Bądź uczciwy. Swoim granatowym ponosi Cię nieraz, znasz możliwości,znasz trasę. Sam wspominałeś. Niby nie fantazja, bo to umiejętności i swoje trasy i swój sprzęt. Ale robisz to z pewnością że nie szarżujesz. A szarżujesz! Dobrze to wiesz! Link do komentarza
bajbaga Napisano 21 lutego 2018 Udostępnij #4463 Napisano 21 lutego 2018 7 minut temu, bobiczek napisał: Bądź uczciwy. Swoim granatowym ponosi Cię nieraz Granatowy, to stateczne wozidełko dla emeryta. Nie pozwala na szarżowanie. Wcześniej, jak miałem różne "wynalazki" - i owszem. Link do komentarza
bobiczek Napisano 21 lutego 2018 Udostępnij #4464 Napisano 21 lutego 2018 2 godziny temu, bajbaga napisał: Granatowy, to stateczne wozidełko dla emeryta. Nie pozwala na szarżowanie. Wcześniej, jak miałem różne "wynalazki" - i owszem. Bo nie ogranicza nas technologia, tylko czynnik ludzki. Dowód Link do komentarza
PeZet Napisano 21 lutego 2018 Udostępnij #4465 Napisano 21 lutego 2018 4 godziny temu, Afrodytaa napisał: Kiedy robiłeś? Się mię też marzy... i prawko i cień... W 2008. W Skierniewicach, bo tam był późny termin egzaminu - w listopadzie. Zdałem za pierwszym podejściem. Ale jeździć, to dopiero muszę się nauczyć. Link do komentarza
Afrodytaa Napisano 21 lutego 2018 Udostępnij #4466 Napisano 21 lutego 2018 @PeZet trochę czasu już minęło... może warto by podszkolić się znów, zanim wsiądziesz na rumaka... A tak żeby Basi wątku nie zaśmiecać to zapraszam do dyskusji motocyklowych Nie wiem czy uda mi się linka wrzucić.... 1 Link do komentarza
Baszka Napisano 21 lutego 2018 Autor Udostępnij #4467 Napisano 21 lutego 2018 Zapisuję się do klubu czekających na fotkę PeZeta . Orle, nie myślałam, że to wynik kopiuj, wklej. Myślałam, że masz taką wiedzę mykologiczną. Mam nadzieję, że nie poczułeś się dotknięty tym posądzeniem . Wieści z frontu. Dzwonił dziś pańcio. Bramę może zrobić, nawet ją osadzi, ale gwarancji na to osadzenie nie da. Wystraszyłam go wysokim poziomem wód gruntowych. Ptaszku przylatuj, wklejam zdjęcia ogrodu. 1 Link do komentarza
Buster Napisano 22 lutego 2018 Udostępnij #4468 Napisano 22 lutego 2018 7 godzin temu, Baszka napisał: Orle, nie myślałam, że to wynik kopiuj, wklej. Myślałam, że masz taką wiedzę mykologiczną. Mam nadzieję, że nie poczułeś się dotknięty tym posądzeniem . Jaka delikatna A mnie od trutni 7 godzin temu, Baszka napisał: ......wklejam zdjęcia ogrodu. trochę roboty jest mam glebogryzarkę elektryczną gratisową ale ręce by ci powyrywała..... poza tym za daleko... Link do komentarza
Baszka Napisano 25 lutego 2018 Autor Udostępnij #4469 Napisano 25 lutego 2018 Busterku, nie martw się, trutnie też bywają sympatyczne . W związku z mrozami postanowiłam prowizorycznie pozatykać dziury wentylacji. Przedtem zrobiłam zdjęcie. Widać kierunek wentylowania. Muszę kupić takie ustrojstwo, o którym pisał Animus. A tak wygląda mój garaż. Jest niewielki i muszę go jakoś mądrze zagospodarować. Kosiarka musi w nim mieszkać, opony i rower też. Szukam patentu na rower i opony, ale takiego, bym sama potrafiła z niego korzystać. Jakoś wjeżdżam, ale mam malutko miejsca. Pewnie byłoby optymalnie opony dać tuż za kosiarką, to choć z lewej strony patrząc od strony wjazdu byłoby więcej miejsca. Docelowo dobrze by było zmieścić drugi rower. Nie wiem, czy to możliwe w takiej maliźnie. Przypominam wzór na balkonie. Muszę dobrać wzór bramy. Tak sobie rysowałam patrząc tu i ówdzie. Rozważam, czy powtórzyć na bramie motyw balkonowy, czy niekoniecznie. Liczę na sporo wypowiedzi . Trzeci wzór na pierwszym zdjęciu to mniej więcej brama Haga, którą rozważałam jako gotowca, rezygnując ostatecznie z tego pomysłu. Link do komentarza
animus Napisano 25 lutego 2018 Udostępnij #4470 Napisano 25 lutego 2018 Rower podwiesić do sufitu nad grzejnikiem. http://allegro.pl/wieszak-uchwyt-rowerowy-na-rower-sufitowy-winda-i6645047382.html opony na wieszaki na ścianę. http://allegro.pl/komplet-4-wieszakow-sciennych-na-opony-kola-uchwyt-i6968292897.html#thumb/2 Link do komentarza
Leszek4 Napisano 26 lutego 2018 Udostępnij #4471 Napisano 26 lutego 2018 (edytowany) Wywal te koła z garażu. Poukładaj jedno na drugim za drewutnią. Pod pierwsze koło podłóż coś, by nie leżało na ziemi. Każde z nich włóż do jakiejś dużej torby foliowej. Na ścianach garażu zrób półki w systemie regulowanym. To nie jest drogie. Kupisz w Castoramie i tam od razu każesz sobie dociąć półki z płyty OSB. Zaletą takich regałów jest możliwość i bieżącej regulacji i zmiany głębokości półek. Listy ścienne przykręcasz na stałe, a wsporniki dokupujesz w różnych długościach (chyba od 22 cm, poprzez 30, do 45 cm). Więc tam, gdzie masz wąsko możesz zrobić półeczki 25 cm, a gdzie szerzej - np. na górze - nawet 50 cm. Mam tak we wszystkich pomieszczeniach gospodarczych i - jak widać - zachwalam. A rower niech stoi pod ręką. Edytowano 26 lutego 2018 przez Leszek4 (zobacz historię edycji) Link do komentarza
Buster Napisano 26 lutego 2018 Udostępnij #4472 Napisano 26 lutego 2018 26 minut temu, Leszek4 napisał: chyba od 22 cm chyba nawet od 16 cm potem 20cm,25cm i dalej... a półeczek nie trzeba docinać,są różnej długości i okleinowane aha,z OSB tak ale białych jak na zdjęciu nie Link do komentarza
Leszek4 Napisano 26 lutego 2018 Udostępnij #4473 Napisano 26 lutego 2018 Rower na zimę do kotłowni. A te koła za drewutnią możesz poukładać i przykryć choćby dużymi workami na śmieci. Tu masz jeszcze fotkę z budynku gospodarczego. Półki o gł. 50 i 25 cm. Płyta OSB ma wymiar 1250x2500 mm. Możesz kazać sobie ją pociąć np. na 6 kawałków 1250x250 i 2 kawałki 1250x500 mm. (Wiadomo, że minus grubość cięcia). Grubość płyty min. 18 mm. Ja mam i 18, i 21 mm. Link do komentarza
Baszka Napisano 27 lutego 2018 Autor Udostępnij #4474 Napisano 27 lutego 2018 Dziękuję za pomysły. Jeszcze nie wiem, na który się zdecyduję. Za drewutnią jest bardzo mało miejsca. Problem półek w garażu jest póki co rozwiązany przy pomocy tych dwóch zielonych półek. Widać je w głębi, po prawej stronie. W kotłowni mam pralkę i jako że jest w niej najcieplej, suszę w niej pranie. Ten rower musiałby się dać złożyć w harmonijkę . Animusie, ten wieszak rowerowy, który pokazałeś, czy on jest do obsługi damskiej? Pytam, bo nie wyobrażam sobie machania tym rowerem pod sufitem. Uszczelniłam sobie te dziury wentylacyjne i przestało wiać. Jednak zauważyłam też inny skutek, a mianowicie po kąpieli woda skropliła się w dole okna( Fakro), a następnie zamarzła . Podejrzewam , że okno , które wybrałam jest nieco byle jakie. Mam świadomość, że temu prawu fizyki sprzyjają dość niskie temperatury, ale mimo wszystko nie zachwyca mnie to. Link do komentarza
animus Napisano 27 lutego 2018 Udostępnij #4475 Napisano 27 lutego 2018 (edytowany) 2 godziny temu, Baszka napisał: Animusie, ten wieszak rowerowy, który pokazałeś, czy on jest do obsługi damskiej? Pytam, bo nie wyobrażam sobie machania tym rowerem pod sufitem. Spokojnie dasz radę podciągnąć rower na linkach do góry, a jak napatoczy się stolarek, to za przyrodzenie zaczep i podciągnij ile masz siły. Co do okna i zamarzniętego kondensatu, to zimne ramki alu to powodują, musisz troszkę podnieść temperaturę w pomieszczeniu. Zatykanie wentylacji może spowodować, że powstaną idealne warunki do hodowli grzybka na ścianie. Edytowano 27 lutego 2018 przez animus (zobacz historię edycji) 1 Link do komentarza
PeZet Napisano 27 lutego 2018 Udostępnij #4476 Napisano 27 lutego 2018 3 godziny temu, Baszka napisał: 1. W kotłowni (...) jako że jest w niej najcieplej, suszę w niej pranie. 2. Uszczelniłam sobie te dziury wentylacyjne i przestało wiać. Jednak zauważyłam też inny skutek, a mianowicie po kąpieli woda skropliła się w dole okna. ad 1 Ja bym tam spał. ad 2 Baszko, nie idź tą drogą!! Niebawem nie będziesz musiała chodzić po lesie, by fotografować grzyby; wystarczy, że z aparatem przejdziesz się po domu. 1 Link do komentarza
Baszka Napisano 27 lutego 2018 Autor Udostępnij #4477 Napisano 27 lutego 2018 PeZecie, lubię spać w lodówce, nie w piekarniku . Zatkałam chwilowo, na czas mrozów. Upchnęłam tam zmięte gazety w formie sprytnego pakunku. Co do hodowli w domu , raczej nie grozi. Jestem przewrażliwiona na tym punkcie. Przy tych mrozach też sobie chwilę wietrzę. Link do komentarza
PeZet Napisano 27 lutego 2018 Udostępnij #4478 Napisano 27 lutego 2018 Baszko, skoro sobie wietrzysz, to sobie siebie chwal. Jakąś jedną kratkę zostaw, żeby był ruch, byle wszystkich nie zakleić. Zimą powietrze jest suche, a im mroźniej, tym suchsze, ostatnjo bardzo jest suche. 1 Link do komentarza
animus Napisano 27 lutego 2018 Udostępnij #4479 Napisano 27 lutego 2018 (edytowany) 15 minut temu, Baszka napisał: też sobie chwilę wietrzę. To zadbaj też o wnętrze domu. Edytowano 27 lutego 2018 przez animus (zobacz historię edycji) Link do komentarza
Baszka Napisano 27 lutego 2018 Autor Udostępnij #4480 Napisano 27 lutego 2018 Zadbałam, Ty tak zawsze? 28 minut temu, PeZet napisał: żeby był ruch, byle wszystkich nie zakleić. Zimą powietrze jest suche, a im mroźniej, tym suchsze, ostatnjo bardzo jest suche. Mam dopływ powietrza do spiżarki pod schodami , mam też dziurę pod oknem w kuchni, coś mi instalator mówił, no i te kratki. Pokazałam na zdjęciu wcześniej, idąc za radą Animusa, jak się zachowuje płomień świeczki w salonie. W chałupie sucho, pranie w kotłowni, czasem przy kominku. Jak mieszam w garach ,uchylam okno. 58 minut temu, animus napisał: Spokojnie dasz radę podciągnąć rower na linkach do góry, Na to liczę, przed chwilą zamówiłam . Link do komentarza
animus Napisano 27 lutego 2018 Udostępnij #4481 Napisano 27 lutego 2018 59 minut temu, Baszka napisał: Zadbałam, Ty tak zawsze? Mroźne powietrze jest b. suche, po wietrzeniu, wymianie, szybko się ogrzewa wchłaniając wilgoć. A jak zachowują się inne okna, szyby, jest woda? Link do komentarza
Baszka Napisano 28 lutego 2018 Autor Udostępnij #4482 Napisano 28 lutego 2018 Na szczęście nie, z innymi oknami nie ma problemu. Problem w łazience pojawił się raz, po zatkaniu otworu wentylacyjnego. Na zdjęciu pokazuję "nawiew" kuchenny. Na kolejnych ścianę w kuchni. Górny kabel jest do oświetlenia nadblatowego, kolejny do okapu. Po prawej anemostat wentylacji. Rozważam okap. W tak małej kuchni pomimo dwóch okien zapachy smażenia utrzymują się długo. I to mnie drażni. Tylko nie wiem, jak połączyć lokalizację okapu z dziurą wentylacyjną. Po obu stronach okapu ( jeśli będzie) mają być proste półki z oświetleniem. Nie bardzo wyobrażam sobie kanał łączący okap z wentylacją. Z kolei nie wiem, czy da się bezboleśnie zrobić dziurę tam , gdzie powinna być, za okapem. A może dać sobie spokój z okapem? 1 Link do komentarza
PeZet Napisano 28 lutego 2018 Udostępnij #4483 Napisano 28 lutego 2018 9 godzin temu, Baszka napisał: 3. Nie bardzo wyobrażam sobie kanał łączący okap z wentylacją. (...) 7. A może dać sobie spokój z okapem? ad 3 Nie łącz. Okap wstaw z węglem. Co z okapu wyjdzie, to samo znajdzie drogę do anemostatu, a nie będziesz miała problemu ani z tłuszczem, ani z zakłócaniem bilansu nawiew-wywiew ad7 To jest opcja bardzo sensowna. Po co on? Tak uważać zacząłem przynajmniej ja osobiście, a skromnie: nie zamontuję okapu, straciłem przekonanie, że jest on do czegoś potrzebny. Podobnież odkurzacz centralny uważam: jest tworzeniem sztucznych potrzeb. Luksus nie wart swej ceny. Ale niebezpieczeństwem jest popaść w minimalizm, bo można wylądować ho-ho, w anus mundi, czy jak zwał. Są granice redukcji. 2 Link do komentarza
animus Napisano 28 lutego 2018 Udostępnij #4484 Napisano 28 lutego 2018 (edytowany) 1 godzinę temu, PeZet napisał: ad 3 Nie łącz. Okap wstaw z węglem. 11 godzin temu, Baszka napisał: Na zdjęciu pokazuję "nawiew" kuchenny. Na kolejnych ścianę w kuchni. Górny kabel jest do oświetlenia nadblatowego, kolejny do okapu. Po prawej anemostat wentylacji. Rozważam okap. W tak małej kuchni pomimo dwóch okien zapachy smażenia utrzymują się długo. I to mnie drażni. Tylko nie wiem, jak połączyć lokalizację okapu z dziurą wentylacyjną. A jaki okap preferujesz? podszafkowy, kominowy, teleskopowy, wkład, itd.. Edytowano 28 lutego 2018 przez animus (zobacz historię edycji) Link do komentarza
Baszka Napisano 28 lutego 2018 Autor Udostępnij #4485 Napisano 28 lutego 2018 Animusie, cóż to za krążki hokejowe wpakowałeś? Zapomniałeś, że mnie trzeba wprost i to drukowanymi literami?No dobra , domyślam się, że to jakieś filtry. Jest sens cokolwiek Twoim zdaniem? PeZecie, też się ciągle zastanawiam. Hałasu nie lubię, zatem jak odpalę ustrojstwo, to się będę wściekać. Nie wiem, czy takie okapy, które nie mają bezpośredniego wyprowadzenia na zewnątrz są skuteczne. Bo sztuka dla sztuki mnie nie interesuje. W zasadzie raz mnie drażnił zapach w kuchni i było to po plackach ziemniaczanych. Inna sprawa, że nie mogłam w momencie smażenia intensywnie wietrzyć. Z nowości na budowie. W piątek dotarł instalator. Ma wszystko pokończyć. Nie doprecyzował, kiedy. Miał wprawdzie dzwonić w poniedziałek, ale...jakoś umknęło. Co tam kończenie instalacji, mam kolejny bigosik . Nie mam wody. Pewnie gdzieś zamarzła. Nie w kotłowni, bo to najcieplejsze miejsce. Zważywszy, że moja studnia to wielka dziura przykryta? dwiema paletami, owo zamarznięcie mnie nie dziwi. A instalatora, nie uwierzycie, tak! Na szczęście się dodzwoniłam i jutro ktoś ma być. Umyłam się w Muszyniance ( nadmieniam, bo Animus wyskoczy z wietrzeniem). Link do komentarza
animus Napisano 28 lutego 2018 Udostępnij #4486 Napisano 28 lutego 2018 (edytowany) 1 godzinę temu, Baszka napisał: Animusie, cóż to za krążki hokejowe wpakowałeś? Zapomniałeś, że mnie trzeba wprost i to drukowanymi literami?No dobra , domyślam się, że to jakieś filtry. Jest sens cokolwiek Twoim zdaniem? PUmyłam się w Muszyniance ( nadmieniam, bo Animus wyskoczy z wietrzeniem). Tak to filtr węglowy, "zabija" zapachy. Ale nieładnie odpowiadać pytaniem na pytanie, dokleiłem znak pytający widocznie go zabrakło. Kup 2-3 płatki styropianu 10 cm i połóż je na wielkiej dziurze i przyciśnij je paletami. Może zostało coś z ocieplenia elewacji? Nie myj się w Murzyniance, bo będziesz miała zaburzenia pigmentacji skóry. Edytowano 28 lutego 2018 przez animus (zobacz historię edycji) Link do komentarza
wojciech_pi Napisano 28 lutego 2018 Udostępnij #4487 Napisano 28 lutego 2018 5 minut temu, animus napisał: Kup 2-3 płatki styropianu 10 cm i połóż je na wielkiej dziurze i przyciśnij je paletami. Może zostało coś z ocieplenia elewacji? Nie myj się w Murzyniance bo będziesz miała zaburzenia pigmentacji skóry. Popieram radę "animusa" A na palety dałbym kupę liści,bo nie wiadomo jak długo te mrozy trzymać będą Pozdr Wojtek Link do komentarza
Buster Napisano 1 marca 2018 Udostępnij #4488 Napisano 1 marca 2018 5 godzin temu, Baszka napisał: Co tam kończenie instalacji, mam kolejny bigosik . Nie mam wody. Pewnie gdzieś zamarzła. Nie w kotłowni, bo to najcieplejsze miejsce. Zważywszy, że moja studnia to wielka dziura przykryta? dwiema paletami, owo zamarznięcie mnie nie dziwi. Rady kolegów dotyczące przykrycia studni jak najbardziej słuszne ale zdziwiłbym się gdyby to tam zamarzło. Wodomierz mam w studzience wodomierzowej a właściwie "komorze" o wymiarach 2x1.25x2m przykrytej 10-cm płytą betonową z włazem w którym jest blacha 3 mm i mimo panujących czasem mrozów 30 stopniowych nigdy nic nie zamarzło. Chyba że są to tylko ażurowe palety,wtedy może zamarznąć.Bo zimne powietrze jak uczą na fizyce "wali w dół". Link do komentarza
animus Napisano 1 marca 2018 Udostępnij #4489 Napisano 1 marca 2018 Nie chce kopać dziennika, ale czy ten problem już nie występował? Link do komentarza
Baszka Napisano 2 marca 2018 Autor Udostępnij #4490 Napisano 2 marca 2018 Tak Animusie, masz dobrą pamięć. To powtórka z rozrywki, jak niekończąca się historia.Przerabiałam to rok temu, tyle że nie mieszkając. Zadałam sobie trochę trudu i odnalazłam zdjęcie studni sprzed zimy. W dole jeszcze nie ma wody. Na kolejnym widać tubę, która ma być wkopana w dół . Ozdabia mój garaż i kotłownię od roku . W każdym razie mam już wodę. Pewnie powinnam podskakiwać z radości, ale czuję tylko złość na instalatora. Gdyby pokończył rok temu to, co powinien, nie miałabym teraz stresu. Bo ciągle to, co się u mnie dzieje mnie stresuje. Nie przyzwyczaiłam się. Tak jak Buster przewidział , zamarzło w studni. Wpakowali do niej grzejnik, potem jakimś palnikiem potraktowali. I w końcu puściło. Przy okazji miałam dobry pretekst, by zadzwonić do elektryka. Nie odebrał, nie oddzwonił, nie napisał. Też mam z nim niedokończone tematy, między innymi gniazdko zewnętrzne, które przydałoby mi się teraz bardzo. I jeszcze jesienią, jak trzeba było rozwiercić zamek po akcji Potwory. Przy okazji fachowcy oczyścili filtry, nie wiem, czy to dlatego, ale w domu zrobiło się wyraźnie cieplej.Pytałam ich o te głowice elektrozaworów, ale coś tłumaczyli, że się nie da, bo coś tam...Nie zapamiętałam. Instalatora właściwego nie było, nie udało mi się też z nim skontaktować . Odnośnie okapów. Nie wiem Animusie, jakie to rodzaje ich wymieniasz, a już dziś nie poczytam. Czy dobrze rozumiem, że wywalanie kolejnej dziury w kuchni na zewnątrz jest nieszczególnym pomysłem? Chciałam jakiś klasyczny, wzornictwem jak ikeowska Fortrolla ( już wycofany) i jeszcze żeby cicho pracował. Wklejam też dla Ciebie "bukiet" grzybów z jesiennych wycieczek. Odnalazłam je szukając niezalanej wodą studni. 1 Link do komentarza
wojciech_pi Napisano 3 marca 2018 Udostępnij #4491 Napisano 3 marca 2018 19 godzin temu, Baszka napisał: Na kolejnym widać tubę, która ma być wkopana w dół . Ozdabia mój garaż i kotłownię od roku . A nie lepiej Ci wkopać ocieploną studzienkę wodoc. - tak 2 lata temu zrobiłem na działce synowej i się sprawdza . W komplecie korek styropianowy i dekiel stalowy. Zaletą jest dostęp do zaworów i wodomierza tylko 40cm od poz. gruntu , i nie ma prawa nic zamarzać http://studzienkiwodomierzowe.com/oferta/studnie-wodomierzowe-fi-600/studnia-wodomierzowa-ragi-600 Pozdr Wojtek Link do komentarza
Baszka Napisano 4 marca 2018 Autor Udostępnij #4492 Napisano 4 marca 2018 Nie wiem Wojtku, co dla mnie w tym względzie jest lepsze. Tamta tuba już jest, też ma dekielek i prawie się do niej przywiązałam . A tak serio, to jaka jest przewaga tej studzienki, którą pokazałeś? Dlaczego Animus nie zachwycił się bukietem grzybowym? 1 Link do komentarza
PeZet Napisano 4 marca 2018 Udostępnij #4493 Napisano 4 marca 2018 49 minut temu, Baszka napisał: Dlaczego Animus nie zachwycił się bukietem grzybowym? Zachwycił się. Z zachwytu popadł w stupor. Na bank. Ten niebieski wymiata. Link do komentarza
Baszka Napisano 4 marca 2018 Autor Udostępnij #4494 Napisano 4 marca 2018 Fioletowy, żeby nie było. Też mnie zachwycił . Link do komentarza
animus Napisano 5 marca 2018 Udostępnij #4495 Napisano 5 marca 2018 12 godzin temu, Baszka napisał: Dlaczego Animus nie zachwycił się bukietem grzybowym? Zachwycił się, ale czasu nie mam, na komórce mi się ciężko pisze. 11 godzin temu, Baszka napisał: Fioletowy, żeby nie było. Też mnie zachwycił . Tego zasłonaka to gdzie wytargalaś? Te huby to akurat niejadalne. Link do komentarza
animus Napisano 5 marca 2018 Udostępnij #4496 Napisano 5 marca 2018 Ten drugi, to chyba maślanka ceglasta, nie znam, ale pewno jadalny ale gorzkawy. Link do komentarza
Jani_63 Napisano 5 marca 2018 Udostępnij #4497 Napisano 5 marca 2018 Z okapu nie rezygnuj... tym bardziej że drażnią Cię zapachy prac kuchennych po ich wykonaniu. Przy wyborze okapu który miałby pracować w funkcji pochłaniacza zwróć uwagę na wydajność (m3/h). Dla sprawnego funkcjonowania okapu, żeby spełniał pokładane w nim nadzieje to min. 4x kubatura kuchni w funkcji wywiewu, ale dla funkcji pochłaniacza zdecydowanie lepiej jak jest to 6-8x. Odległość okapu od płyty tez odgrywa rolę. Przed kupnem zwróć też uwagę na cenę samych wkładów węglowych do danego modelu, bo ta może być bardzo, bardzo różna. Dnia 2.03.2018 o 22:36, Baszka napisał: (...) i jeszcze żeby cicho pracował Producenci podają w specyfikacji głośność na poszczególnych biegach i na to też warto zwrócić uwagę. Przy funkcji wywiewu można oczywiście pokombinować i wywalić dmuchawę poza kuchnię (na strych, na dach, lub do pomieszczenia gospodarczego w zależności od prowadzenia kanału wywiewnego) pozostawiając nad płytą tylko obudowę z filtrami. Robiłem takie projekty i to się sprawdza. Ale muszę Cię zmartwić... idealnej ciszy nie uzyskasz. Zawsze będzie jakiś szum powietrza. Link do komentarza
wojciech_pi Napisano 5 marca 2018 Udostępnij #4498 Napisano 5 marca 2018 19 godzin temu, Baszka napisał: Nie wiem Wojtku, co dla mnie w tym względzie jest lepsze. Tamta tuba już jest, też ma dekielek i prawie się do niej przywiązałam . A tak serio, to jaka jest przewaga tej studzienki, którą pokazałeś? W komplecie korek styropianowy i dekiel stalowy. Zaletą jest dostęp do zaworów i wodomierza tylko 40cm od poz. gruntu , i nie ma prawa nic zamarzać Link do komentarza
Baszka Napisano 5 marca 2018 Autor Udostępnij #4499 Napisano 5 marca 2018 Animusie, nie wiem , skąd Twoje pytanie o zasłoniaki. Są rzadkie? Znalazłam je zarówno w "moim" lesie, jak i w tym, który tak lubię,blisko drogi, z której zgarnęłam Potworę. Skoro jesteśmy przy lesie, to muszę napisać, że diabli mnie biorą . Kupiłam działkę przy lesie. I ten las, który mam widoczny z okna północnego, właśnie jest strzyżony. I tu doszła puszczańska zaraza. Zagadka, poznajecie mój domek? j Link do komentarza
TINEK Napisano 5 marca 2018 Udostępnij #4500 Napisano 5 marca 2018 tną las pod kolejne działki? osiedle się rozrasta? smutno Link do komentarza
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się