Skocz do zawartości

mój wymarzony domek


Recommended Posts

19 godzin temu, Baszka napisał:

Nawiasem miał dać dziś znać kiedy i ...zgadnijcie co:icon_biggrin:. Tak, ja już się z tego tylko śmieję, bo co mi pozostało.

 

Dziwię się Tobie, że po tylu fachowca co Cię za przeproszeniem olewali nie wyrobiłaś sobie stanowczości w działaniach.

Link do komentarza
Dnia 13.01.2017 o 15:25, bajbaga napisał:

A co do ogrzewania.

Proponuję otwarcie na maksa wszystkich zaworów termostatycznych, a po kilku godzinach skręcanie tych, które odpowiadają za pętle w pomieszczeniach w których ma być zimniej, a następnie )też po kilku godzinach) reszty zaworów termostatycznych, tak aby w każdym pomieszczeniu była taka temperatura jaka chcesz.

 

Ps. Czeka Cię zabawa - ale to nieuniknione i sama to będziesz musiała "organoleptycznie" ogarnąć.

 

Zauważ że na zaworach termostatycznych poszczególnych pętli ma zamontowane siłowniki elektryczne. W skrzynce rozdzielacza jest wpięta listwa sterowania ogrzewaniem jednak jak widać na załączonym zdjęciu to żaden siłownik ani żaden termostat pokojowy nie jest wpięty pod tą listwę. Być może instalator sam już nie wie jakich nastaw dokonał. A sugerowanie Właścicielce by sama wykonała robotę za instalatora jest chyba nie na miejscu.

Link do komentarza

Za chwilę zgram zdjęcia. Zrobiłam w pewnej odległości , jak sugerował Animus. I od lewej do prawej idąc za sugestią Henia. Na razie melduję szanownemu gremium stan temperatury w domku, otóż jest 14, 5  stopnia. Na kotle oczywiście też niższe wskazania, zobaczycie na  zdjęciu. Temperatura zewnętrzna wynosiła 3 stopnie. Przypomnę jeszcze , że każde pomieszczenie ma swój osobny czujnik pokojowy do regulacji . Było to trochę droższe rozwiązanie, ale chciałam mieć możliwość precyzyjnego panowania nad temperaturą.

Link do komentarza
2 godziny temu, demo napisał:

A ja się dziwię że jak wcześniej pisałem o zasilaniu z sieci, nie padło sprostowanie że nie mam z sieci tylko z ujęcia własnego.O.o Dlatego byłem przekonany że to sieć.

Ty się Demo tak nie dziw. Jakoś mi mogło umknąć to, co dla mnie jest oczywiste. Tym bardziej, że niejednokrotnie o tym pisałam, przy okazji przynudzania o problemach z pompą. Fakt było to głównie latem i jesienią, kiedy podlewałam zieleninę i marudziłam , bo ta woda leciała jakby chciała, a nie mogła. Najpierw zaczynała z górnego c, a potem ciśnienie słabło . I podlewanie trwało w nieskończoność.

Link do komentarza
2 godziny temu, mhtyl napisał:

Dziwię się Tobie, że po tylu fachowca co Cię za przeproszeniem olewali nie wyrobiłaś sobie stanowczości w działaniach.

Yhm, ciekawe , jak by miała ta stanowczość miała w tym przypadku wyglądać. Instalator musi skończyć i tyle.Odebrał telefon , ma być w przyszłym tygodniu. W czasie tej wizyty ma przybyć też firma do przeglądu serwisowego.

Link do komentarza
12 minut temu, Baszka napisał:

Ty się Demo tak nie dziw. Jakoś mi mogło umknąć to, co dla mnie jest oczywiste. 

No fajno, dzięki za wyjaśnienie i oczywiście moje uwagi o wielkości tego niebieskiego baniaczka, tracą moc. Nie znam się na instalacjach z hydroforami, widocznie takie są potrzeby dla tego rodzaju instalacji.

Link do komentarza
4 godziny temu, bajbaga napisał:

A co do ogrzewania.

Ps. Czeka Cię zabawa - ale to nieuniknione i sama to będziesz musiała "organoleptycznie" ogarnąć.

 

Rysiu, poczekam najpierw na instalatora. Wolałabym się w ten sposób nie bawić. 

6 godzin temu, demo napisał:

Wodzu, może Ci najzwyczajniej w świecie nie działa ta studnia z tymi ustrojstwami w niej zamontowanymi.:D:yahoo:

 

Tego się właśnie obawiam. Tylko nie wiem, zupełnie moim małym rozumkiem nie ogarniam, dlaczego ten fakt wprawia Cię w tak dobry humor:scratching:.

9 godzin temu, PeZet napisał:

Najsampierw trzeba znaleźć miejsce, gdzie woda JEST, a potem iść po rurach i znaleźć miejsce gdzie już jej nie ma.

Ba, a jak się szuka , gdzie woda jest? 

Link do komentarza
53 minuty temu, Buster napisał:

Kurczaki,mało...myślałem że teraz podskoczy....

Też mnie rozczarował ten wzrost, ale  jakby wpisuje się we wcześniejszą dynamikę wzrostu. 

Jeszcze mi się nasunęło. Na dole jest wyraźnie cieplej niż u góry. Nie miałam czasu, by siedzieć i zmierzyć, ale wyraźnie to odczułam.

I jeszcze informacja dla Draagona. Nie mam kaloryferów. Jeden jest tylko w garażu.

Link do komentarza

To co pisałaś o podlewaniu ogrodu,że najpierw wysokie C a potem coraz mniej wody obudziło moje że tak powiem wspomnienia sprzed kilkudziesięciu lat.

Studnia,pompa na głębokości 20 m,hydrofor w piwnicy tylko że taki około 300 l i brak wody po paru minutach pracy pompy.Po prostu mały dopływ wody w studni,wypompowywało szybko.Oby u Ciebie tak nie było.

Link do komentarza
1 godzinę temu, Baszka napisał:

Yhm, ciekawe , jak by miała ta stanowczość miała w tym przypadku wyglądać. Instalator musi skończyć i tyle.Odebrał telefon , ma być w przyszłym tygodniu. W czasie tej wizyty ma przybyć też firma do przeglądu serwisowego.

Baszka to Twój cyrk i twoje małpy, ale ten instalator  rozbabrał i se poszedł. Powinien instalacje zrobić/zmontować  do końca i ja wyregulować, a teraz kto zapłaci za gaz którego podejrzewam spaliłaś nie mało. Grzać tyle dni i żeby ledwo uzyskać 15 stopni? toszto woła o pomstę do nieba.

To, że musi skończyć to nie podlega najmniejszej wątpliwości, tylko kto zapłaci gdy Ci instalacja zamarznie? oczywiście tego Ci nie życzę.

Link do komentarza
14 minut temu, Baszka napisał:

Sesja kotłowni. Idąc od lewej strony do prawej. Na ostatniej fotce miejsce przygotowane dla pralki. 

IMG_0733.JPG

IMG_0737.JPG

 

 

 

 

 

 

Jednak ten zawór z wężykiem nie jest od naczynia tylko to łącznik ale czego, widać że na dole znaczy przy ścianie zawór z którego wychodzi wężyk jest też zakręcony.

Link do komentarza
3 godziny temu, Baszka napisał:

 Fakt było to głównie latem i jesienią, kiedy podlewałam zieleninę i marudziłam , bo ta woda leciała jakby chciała, a nie mogła. Najpierw zaczynała z górnego c, a potem ciśnienie słabło . I podlewanie trwało w nieskończoność.

Baszka ewidentnie masz problem z ciśnieniem w hydroforze - albo ci instalator nie nabił ciśnienia - sprawdź "grzybkiem" (ciśnieniomierzem) i sprawdź zasilanie hydrofora

A tak poza tym to Cię doskonale rozumiem - od roku nie mogę żony nauczyć jak się puszcza wodę na bojler/CO/podłogówkę

(albo rżnie głupa żebym to ja robił :D)

Link do komentarza

Czerwony guzik to włączanie pompy. Cały czas był włączony. Na zdjęciu to nie jest takie oczywiste. I teraz sama zachodzę w głowę, czy mistrz go nie wyłączył. Nie pamiętam. Jak będę, sprawdzę.

A tak mi jeszcze wpadło do głowy. Heniu ma rację. Rachunek i to słony za gaz zapłacę, wiadomo, ja. A przebywać tam teraz nie mogę. Oczywiście, że mogę kupić baniaczki z wodą, a do mycia brać śnieg i topić na kozie. Tylko nie wiem, czy mi się chce tak traperskie życie wieść, kiedy  o rzut beretem cywilizacja kwitnie. Ale w związku z powyższym zastanawiam się, czy nie wyłączyć ogrzewania. Owszem, temperatura spadnie, ale co z tego? Jak będzie woda, znów uruchomię. 

8 godzin temu, Draagon napisał:

Baszka ewidentnie masz problem z ciśnieniem w hydroforze - albo ci instalator nie nabił ciśnienia - sprawdź "grzybkiem" (ciśnieniomierzem) i sprawdź zasilanie hydrofora

A tak poza tym to Cię doskonale rozumiem - od roku nie mogę żony nauczyć jak się puszcza wodę na bojler/CO/podłogówkę

(albo rżnie głupa żebym to ja robił :D)

Nie możesz nauczyć, bo żona chce, byś ciągle był na piedestale, by Cię mogła podziwiać i okazywać wdzięczność :D.

A co do grzybka, ciśnieniomierza. Myślisz , że noszę w przegródce torebki? Co Ty chcesz ze mnie Adama Słodowego zrobić? Kobietą jestem, słabym puchem marnym...Mogę sobie pomalować potapetować, pokitować dziury, uzupełnić gładź, poszlifować , ale w hydraulikę nie wchodzę:icon_biggrin:.

Link do komentarza
39 minut temu, bajbaga napisał:

Tak sobie obejrzałem ten gąszcz kabli, rurek zaworów, baniaków, ...............

 

I powiem tak - ja p......ę.:wallbash:

Zupełnie Cię Rysiu rozumiem. Jak wchodzę do mojej kotłowni, myślę podobnie :icon_biggrin:. I w zależności od nastroju, bo trudno nie mieć huśtawki przy takiej budowie, myślę raz głośniej, raz ciszej :icon_mrgreen:.

Link do komentarza
49 minut temu, demo napisał:

Z tą woda to masz niezły cyrk. Z tego co gdzieś zapamiętałem to mieszkasz w okolicach Tarnowskich Gór, tam jeszcze są tereny gdzie nie doprowadzono wody ?.:icon_confused:

 

Troszkę inaczej Napiszę jeszcze raz.Mój domek stoi przy prywatnej ulicy. Wodociąg jest, ale też prywatny. Z pewnych względów, o których nie chcę tu pisać, chciałam być niezależna i mieć własną wodę. No i mam, param pam pam. Tu następuje wysyp słów , które trudno nazwać eleganckimi:icon_biggrin:.

Link do komentarza
1 godzinę temu, bajbaga napisał:

 

 

Ps. A do moich szanownych kolegów, którzy śledzą z uwagą ten blog - gdzie q..wa byliście jak taka krzywdę Baszce czyniono - no gdzie ??????

Byliśmy Rysiu, byliśmy ino Baszka zaufała temu fachmanowi i uznała, że trafił się ten jeden, jedyny porządny:icon_biggrin: i uśpił jej czujność więc nie wklejała fotek z poczynań pana instalatora.

12 godzin temu, Baszka napisał:

Sesja kotłowni. Idąc od lewej strony do prawej. Na ostatniej fotce miejsce przygotowane dla pralki. 

 

 

 

 

 

 

IMG_0745.JPG

IMG_0747.JPG

Basiu, to ten czerwony wyłącznik, jest ewidentnie wyłączony, ja widzę (jak większość kolegów)  go wciśniętego w pozycji "0", trza go nacisnąć w pozycję"1" do góry. Założę się, że jest on podświetlany w pozycji "1".

Link do komentarza
42 minuty temu, mhtyl napisał:

Byliśmy Rysiu, byliśmy ino Baszka zaufała temu fachmanowi i uznała, że trafił się ten jeden, jedyny porządny:icon_biggrin: i uśpił jej czujność więc nie wklejała fotek z poczynań pana instalatora.

Basiu, to ten czerwony wyłącznik, jest ewidentnie wyłączony, ja widzę (jak większość kolegów)  go wciśniętego w pozycji "0", trza go nacisnąć w pozycję"1" do góry. Założę się, że jest on podświetlany w pozycji "1".

Masz rację tam z boku to jest chyba dioda i powinna się świecić na zielono gdy przycisk jest włączony.

 

Link do komentarza
41 minut temu, janusz13 napisał:

Masz rację tam z boku to jest chyba dioda i powinna się świecić na zielono gdy przycisk jest włączony.

 

Akurat tego po lewej stronie nie zauważyłem:icon_biggrin: ja mam na myśli sam wyłącznik, miałem kilka takich samych wizualnie i miały one w środku neonówkę do podświetlenia przycisku w pozycjo "ON"/"1". Ta okrągła wypustka z lewej strony to może być lampka ale również i gniazdo bezpiecznika lub bezpiecznik przeciążeniowy wciskany.  W tej skrzynce z lewej strony jest chyba cewka rozruchowa, ona też mogła ulec uszkodzeniu i pompa nie ruszy.

31 minut temu, demo napisał:

Jak to będzie tylko wyłącznik to normalnie nie wiem jak to nazwać.O.o

Więc mam nadzieję że jednak nie.:icon_biggrin:

 

Podasz się normalnie do dymisji:icon_mrgreen:

Edytowano przez mhtyl (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

To jest skrzynka rozruchowa + (obok połączona) zabezpieczenie  przed "suchobiegiem".

Powinna być włączona - wtedy wyłącznik pali się na czerwono.

To obok wyłącznika, to prawdopodobnie wymuszenie (ręczny) startu pompy - najprawdopodobniej jest to też podświetlone i pokazuje pracę pompy.

Moim zdaniem - oczywiście.

Ps. Można to bezkarnie włączyć - te skrzynki to zabezpieczenia przed "wszystkim".

Jak nie zastartuje, spróbować  tym wł. ręcznym.

Tyle, że ciśnienie  0 to może nie zadziałać.

Link do komentarza
10 godzin temu, Baszka napisał:

Czerwony guzik to włączanie pompy. Cały czas był włączony. Na zdjęciu to nie jest takie oczywiste. I teraz sama zachodzę w głowę, czy mistrz go nie wyłączył. Nie pamiętam. Jak będę, sprawdzę.

No to tu leży problem, zasilnie sprytne łapki wyłączyły. :icon_mrgreen:

Powiedz majstrowi gdzie jest sprzęgło 3  pompy na 3 biegu jadą i + masz jeszcze jadą w kotle.

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Jeżeli już zaczęliśmy krytykować wykonanie, to pomijam te wszystkie ustrojstwa o których już wspomnieli szanowni koledzy wyżej to nie rozumiem jakim trzeba być fachowcem aby miedź łączyć/wstawiać rury z nierdzewki i alupexy (chodzi mi o te łączniki)  no i jeszcze ten łącznik/wężyk giętki co zasila wodą instalację. Przecież wszystko można było zrobić używając jednego materiału.

Link do komentarza
22 godziny temu, Baszka napisał:

Sesja kotłowni. Idąc od lewej strony do prawej. Na ostatniej fotce miejsce przygotowane dla pralki.

 

22 godziny temu, mhtyl napisał:

Baszka to Twój cyrk i twoje małpy,

 

10 godzin temu, bajbaga napisał:

Tak sobie obejrzałem (...) I powiem tak - ja p......ę.:wallbash:

 

Ps. A do moich szanownych kolegów, którzy śledzą z uwagą ten blog - gdzie q..wa byliście jak taka krzywdę Baszce czyniono - no gdzie ??????

 

1 godzinę temu, Leszek4 napisał:

Jprdl!

Uwaga też na wiadra i worki pod nogami,

Jprdl!

 

31 minut temu, mhtyl napisał:

Jeżeli już zaczęliśmy krytykować wykonanie, to pomijam ... wspomnieli... jakim trzeba być fachowcem ... Przecież wszystko...

Brawo, brawo, brawo! Każden z was jeden to miszcz świata, oblatani jak nasi skoczkowie narciarscy, brawo brawo. No, może Heniek się broni, bo uczciwie doradza i systematycznie, w sumie bardzo uczciwie, ale reszta? Krytykować tylko potrafią! Ten się czepia, że coście nie widzieli, a sam gapi się i gapi, a drugi to tylko by się wdzięczył i przechwalał

No, może jeszcze Babajaga się pilnuje, bo wrzuca uwagi, ale pierwszy i trzeci to jak co to od razu, że ja cie kręcę ja prdl czy co to tamto. No i może leszek się nie pisze w tę lożę krytykancką, bo sensownie się udziela, ale reszta? Mądrale. Ale i tak - NIE! Same mądrale, co na gotowe to skrytykują, a jak jest w robocie, to tyle nawynajdują pierdolinionych szczegółów, że nic by się nie zrobiło, gdyby tych uwag słuchać. A poza tym, wszyscy macie: macie rację i nie macie.

Edytowano przez PeZet
przecinek zamiast kropki (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Kolego rozumiem że jak u siebie coś zrobiłeś to jesteś upoważniony by innych krytykować. Jak tu Kolega Stach wiele razy wspomniał to nikt na tym forum nie jest Wróżem Maciejem by wszystko ogarnąć co kolejny wykonawca u któregoś Iwestora zrobił. Ale Kolego to tak nie działa bo zauważ że zazwyczaj ktoś pisze post jak już ma problemy. A wcześniej nie pyta się co myślicie jak tak mi wykonawca chce zrobić? Dlatego nie dziw się że jest potem { czyli już po wykonaniu} problem a Koledzy z forum nie są w stanie dać jednoznacznych odpowiedzi bo żaden z Nich nie wie co Wykonawca miał na myśli. A wracając do bardzo skomplikowanego układu co w domku Kleżanki Baszki widzę zupełnie inny problem otóż wiele elementów jej układu jest sygnowane nazwą COSMO jest to marka własna dużej hurtowni instalacyjnej { zresztą są oni wyłącznym dystrybutorem urządzeń marki Brotje }. I ta hurtownia dzieli się dosyć pokaźnym procentem z instalatorami. Wygląda to tak instalator przyprowada Klienta. Klient kupuje a hurtownia wypłaca  conajmniej 20 i więcej procent od opłaconej przez Klienta faktury . Z tego co wiem to za te kotły to prawie 40%. Dlatego też instalator jest zainteresowany by wypchnąć Klientowi jak najwięcej niepotrzebnych bzdetów. Generalnie nie wyobrażam sobie jak można sterować przy ogrzewaniu podłogowym temperaturami poszczególnych pomieszczń na tej samej kondygnacji. Praw fizyki się nie oszuka . Nikt Mi nie powie że w dwóch sąsiadujących pokojach w jednym utrzymamy temperaturę na poziomie 16 stopni a w drugim na poziomie 20. Tak się nie da. 

Mój post tyczy się do postu Kolegi PeZeta

Link do komentarza
11 godzin temu, janusz13 napisał:

Nikt Mi nie powie że w dwóch sąsiadujących pokojach w jednym utrzymamy temperaturę na poziomie 16 stopni a w drugim na poziomie 20. Tak się nie da. 

To nie do końca jest tak, zależy czy podane przez ciebie wartości są przykładowe, czy konkretne. O jakich konkretnych różnicach temperatury piszesz i w jakich przedziałach czasu? Bo generalnie, ludzkie doświadczenia w tym obszarze praw fizyki - he, he - bywają różne. Porozmawiaj z właścicielami kominków, którzy liczyli, że w pokoju, przy otwartych drzwiach  obok będą mieli taką samą temperaturę jak w kominkowym. I zapytaj o opinię tych którzy mają problem ze stygnącymi zasobnikami na ciepłą wodę, gdzie im ucieka to ciepło?

Co do komentarza dotyczącego mojej opinii: zapomniałem postawić na końcu wywodu: ;)

Link do komentarza
14 godzin temu, PeZet napisał:

Brawo, brawo, brawo! Każden z was jeden to miszcz świata, oblatani jak nasi skoczkowie narciarscy, brawo brawo. ...

No cóż, ja generalnie zgadzam się z Tobą.

Może poza tym, co zacytowałem.
JA napisałbym raczej:  "Każden z nas" ;)

Baśce i tak nic z tego teraz z naszych marudzeń.
Zresztą kij z tym jak to wygląda. Ważne, żeby działało jak należy.
Jak działa to ok, jak nie to warto się zastanowić co zmienić.
Jak Baśka masz jakiś schemat tego ustrojstwa to wklej, pomyślimy.

Link do komentarza
25 minut temu, MrTomo napisał:

masz jakiś schemat tego ustrojstwa to wklej, pomyślimy.

Na 99% obstawiam że nie ma. Gdyby był projekt na pewno instalacja nie wyglądała by tak jak wygląda. Być może wszystko jest dobrze zrobione tylko nie wyregulowane, ale do schludnych ten wykon niestety nie należy.

Zresztą co to teraz zmieni,   przecież Ty ani ja nie pojedziemy do Baszki instalacje przerabiać, a ten kto to robił za chiny ludowe nie będzie chciał nic zmieniać bo on jest przekonany  że dobrze zrobił, natomiast wynajęcie innego instalatora do poprawek graniczy z cudem bo nikt nie jest chętny aby poprawiać po kimś.

Link do komentarza

Mój wpis dotyczył odczuć estetycznych - tylko i wyłącznie. 

Nie przesądzał, czy instalacja jest prawidłowo wykonana, czy nie - bo niby jak to ocenić na podstawie zdjęć ?

Baszka nie jest techniczna, postawiła na automatykę - i słusznie.

Można regulować temperaturę w pomieszczeniach, nawet przy podlogówce i to bardzo skutecznie.

Przeca jest wentylacja każdego pomieszczenia.

Link do komentarza
3 godziny temu, mhtyl napisał:

Zresztą co to teraz zmieni,   przecież Ty ani ja nie pojedziemy do Baszki instalacje przerabiać, a ten kto to robił za chiny ludowe nie będzie chciał nic zmieniać bo on jest przekonany  że dobrze zrobił, natomiast wynajęcie innego instalatora do poprawek graniczy z cudem bo nikt nie jest chętny aby poprawiać po kimś.

Wężykiem !

Do tego dojdzie jeszcze jeden element, bo inwestorka zwróci się do wykonawcy z sugestią wykonania poprawek,  bo podstawą do tego będą uwagi kolegów z forum, hy , hy.   Już widzę minę tego pana. Dojdzie tylko do kolejnego konfliktu, więc po co.

Jak zrobił tak zrobił, pal go licho, lepiej niech się skoncentruje na dopilnowaniu dokończenia całego majdanu i solidnym sprawdzeniu poprawności działania całej instalacji. Techniczna czy nie, ale trzeba też nauczyć się działania całej instalacji i co do czego, bo na drapane nie ma co liczyć.

Mnie jednak zastanawia, ale to tak na marginesie, po co tam są trzy pompki a w sumie to chyba cztery, bo w piecu też pewnie jest jedna.

Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
26 minut temu, demo napisał:

 

Mnie jednak zastanawia, ale to tak na marginesie, po co tam są trzy pompki a w sumie to chyba cztery, bo w piecu też pewnie jest jedna.

No widzisz jak w tym gąszczu może człowiek się zagubić:icon_biggrin:. O ile w piecu jest pompka a raczej jest, to pompek jest aż 5!!!!!

Jedna w piecu, trzy pod piecem i jedna cyrkulacyjna pod bojlerem. I te pod piecem to są kolosy, żebym się nie pomylił to co najmniej są to 60, czy ktoś się zastanowił ile prądu te pompki wciągną?

IMG_0733.JPG

IMG_0743.JPG

29 minut temu, joks napisał:

Ja mam jedną pompkę i daje bidula radę.....ale ja sam se zrobiłem instalację...

Ja ma dwie 40, ogrzewanie podłogówka parter-grzejniki poddasze i bojler na cwu. Też daje rade i się sprawdza.

Link do komentarza
1 minutę temu, demo napisał:

Może prąd ma też z własnego ujęcia. ? :D

Nie kopcie leżącego i to w dodatku kobiety.Sama buduje,nie jest techniczna.

I tak jak piszesz demo we wcześniejszym poście:
-Jak zrobił tak zrobił, pal go licho, lepiej niech się skoncentruje na dopilnowaniu dokończenia całego majdanu i solidnym sprawdzeniu poprawności działania całej instalacji. Techniczna czy nie, ale trzeba też nauczyć się działania całej instalacji i co do czego, bo na drapane nie ma co liczyć. - i to rzeczywiście wężykiem.

Link do komentarza
10 minut temu, Buster napisał:

 

I tak jak piszesz demo we wcześniejszym poście:
-Jak zrobił tak zrobił, pal go licho, lepiej niech się skoncentruje na dopilnowaniu dokończenia całego majdanu i solidnym sprawdzeniu poprawności działania całej instalacji. Techniczna czy nie, ale trzeba też nauczyć się działania całej instalacji i co do czego, bo na drapane nie ma co liczyć. - i to rzeczywiście wężykiem.

Otóż to, jak zrobił tak zrobił ale już wcześniej pisałem powinien ja uruchomić, sprawdzić poprawność działania a przede wszystkim powinien udzielić instruktażu inwestorce co z czym się je, a niestety tego nie zrobił. Uwagi jakie tu bynajmniej ja udzielam, nie są zgryźliwe ani złośliwe, to wszystko  w ramach pomocy zza miedzy:icon_biggrin:

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Czyli (na szczęście oprócz farby) zastosowałeś materiały i technologię do robót wnętrzowych, a nie na zewnątrz.     To raczej nie farba, a gładź wymywana spod farby.     Każdy sposób na zabezpieczenie od wilgoci jest dobry. Można by nawet zmienić obróbki blacharskie krawędzi, aby uniemożliwić dostęp wody.     Musisz po prostu skierować wylot powietrza tak, aby nie trafiało na powierzchnię malowaną. Bo to nie tylko temperatura, ale i wilgoć. Trzeba zamontować jakąś osłonę, owiewkę czy coś w tym rodzaju.  A czym naprawić... Ja kiedyś stosowałem do napraw farby renowacyjne. Są bardzo drogie, ale skuteczne. Tylko nie można ich kłaść na powierzchnie złuszczające się.
    • Witam, opisze swój problem: Sufit na balkonie zaczął z czasem mocno się łuszczyć ( blok z lat 70 ) jako że długie szukanie fachowca do odnowienia nie przyniosło rezultatu ( w 95% rozmów słyszałem że za mała "robota" ) postanowiłem jako laik sam się tym zająć, po pierwsze skrobanie, po drugie gruntowanie, potem gotowa gładź szpachlowa Śmig S-50, szlifowanie i ponowne gruntowanie, całość pomalowana farbą fasadową śnieżka, efekt był zadowalający do pierwszego deszczu, gdzie krople trafiając na krawędź sufitu delikatnie rozpuszczały farbę i gładź brudząc cały balkon na biało, pomysł na naprawę to pomalowanie pasa zewnętrznego sufitu farbą ftalową Nobiles która została polecona w markecie budowlanym, efekt wizualny troszeczkę ucierpiał z powodu błyszczącego pasa, ale na brudzenie pomogło doskonale.... do czasu montażu klimatyzacji, po miesiącu używania stało się coś takiego jak na zdjęciu poniżej - podejrzewam że wylot ciepłego powietrza załatwił tą warstwę i pytanie następujące, jak to naprawić i zabezpieczyć na przyszłość
    • Wydaje mi się, że zamknięcie jakiegoś programu, w tym "Czyste Powietrze" wcale nie oznacza końca zajmowania się taką tematyką i końca promocji określonych rozwiązań przez władze państwowe. To tylko koniec jakiegoś etapu w danym temacie. Bo na przykład skończyły się środki przeznaczone na wspieranie działań. Poza tym, zamknięcie etapu to okazja do sporządzenia jakiegoś bilansu, do zanalizowania, czy założenia są realizowane właściwie, czy przynoszą spodziewane efekty, czy może dałoby się uzyskać więcej. Dlatego wierzę, że niedługo nastąpi otwarcie kolejnego etapu. Przykładem niech będzie program "Mój Prąd". Na szóstą wersję wpłynęło tyle wniosków, że planowana suma dotacji została rozdysponowana w kilka dni. Na szczęście, w reakcji na zainteresowanie odbiorców, wielkość funduszu została zwiększona i to znacznie.   
    • Ile osób skorzystało z tego programu? Jaką kwotą dysponował ten program? 100mld? Dobrze pamiętam? Ile więc zostało rozdysponowane? Biurokracja i papierologia - tym było odzwierciedlenie tego programu. Wiele osób było chętnych na wzięcie udziału ale się po prostu bali. Nikt nie dawał im gwarancji otrzymania dofinansowania.  Może ten program wróci ale w nowej odsłonie i skróconą drogą biurokracji.  
    • Komentarz dodany przez filtryplus.pl: Decyzja o zamknięciu programu „Czyste Powietrze” to krok w niewłaściwym kierunku, zwłaszcza w czasach, gdy walka ze smogiem i zanieczyszczeniem powietrza powinna być priorytetem. Program ten nie tylko umożliwiał wymianę starych, nieekologicznych źródeł ogrzewania na nowoczesne, ale także wspierał termoizolację budynków, co znacząco redukuje emisję szkodliwych substancji do atmosfery. Zamknięcie takiej inicjatywy to nie tylko ignorowanie problemów środowiskowych, ale także zdrowotnych, bo zanieczyszczone powietrze ma bezpośredni wpływ na nasze życie i zdrowie. Skoro dostęp do szeroko zakrojonych działań naprawczych może zostać ograniczony, warto zainwestować we własne bezpieczeństwo w inny sposób. Kluczowym rozwiązaniem w walce z zanieczyszczeniami w domu jest zakup oczyszczacza powietrza i regularna wymiana jego filtrów. Inwestowanie w takie rozwiązania to nie kaprys, a konieczność, szczególnie w regionach, gdzie jakość powietrza pozostawia wiele do życzenia. Zamknięcie programu „Czyste Powietrze” nie oznacza, że problem zniknie – wręcz przeciwnie. Dlatego tak ważne jest, by każdy z nas, na miarę swoich możliwości, podejmował działania na rzecz poprawy jakości powietrza, którym oddychamy.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...