Skocz do zawartości

Dziennik PeZeta


Recommended Posts

Napisano
BETONOWY BLACIK - RIP
Problem mam z fotoaparatem, stąd brak zdjęć, więc temat blaciku zaktualizuję słowem.

Blacik jest na tyle ciężki, że stół nie wytrzymał i rymnął.
Jak na wymiary około 50x70 to jest baaardzo ciężki. Płyta nagrobna normalnie.
Robiąc betonowy blacik w kuchni bezwzględnie trzeba myśleć o tym, na czym stoi szafka z betonowym blacikiem.

Próby na powierzchni doprowadziły do następujących kluczowych wniosków:

Robienie posypki cementowej jest zbędne, a wręcz szkodliwe, bo posypka jest bardzo cienka, łatwo uszkodzić. Poza tym szlifując zedrzemy posypkę, na bank.

Trzeba szlifować maszyną do szlifowania betonu, podającą na bieżąco wodą. Inaczej us.rać się można. Ręcznie można wyszlifować kwadracik 10x10cm. Granulacje papieru dochodzą na koniec do 1000 albo i drobniej.

Szlifowanie z całą pewnością zedrze wierzchnią warstwę, a kiepska mieszanka wtedy pokaże, że jest kiepska. Da radę kiepską mieszankę zeszlifować, ręcznie na kwadracie 10x10 zrobiliśmy to, ale łatwo będzie toto ukruszyć.

Wyszlifowana zwykła betonowa mieszanka wcale nie jest ładna. Jest szara, piaszczysta i betonowa. Bardzo surowa. Blisko jej do lastrika albo nagrobka.

Nie testowałem wylewek samopoziomujących i szklistych żywic, bodajże epoksydowych. testowałem poliestrową - wygląda jak plastik i - co ważniejsze - daje się ją oderwać na podobieństwo obeschniętego odcisku.

Na surowej płycie pozostają ślady po rozlanej kawie.

Betonowy blat nadaje się na ogród lub na cmentarza, nie do kuchni. Koszt wzmocnienia podłoża, koszt materiału, narzędzi, ryzyko plam i trudności z naprawą ubytków. A jak się opatrzy, to jest nie do ruszenia. Nawet do masarni się nie nadaje, bo w masarni to blacha.

At last, but not at least, cieszę się, że najpierw wykonana została próba ogrodowa, bo bym się wpakował w kłopoty, koszty i budowa głupiego blatu trwałaby miesiącami. A koszt zamówienia w firmie to już całkiem poroniony pomysł.

Dlatego drewniany, wyłącznie drewniany blat sens ma czołgiem jechany, kitem szpachlowany, zaolejowany.
Łatwo, lekko, mobilnie.
Gość stach
Napisano
Dnia 11.05.2012, 12:17 w temacie "Betonowy blat, czy można ze zwykłego blatu zrobić betonowy" post #4 napisałem:


"Nie wiem, czy warto bawić się w robienie takiego blatu
Będzie to czasochłonne - beton musi się wysezonować i wyschnąć, żywicę można położyć na odpowiednio suchą powierzchnię, samo wykończenie powierzchni (gładkość, wyprowadzenie krawędzi) będzie bardzo upierdliwe, uformowanie frontowej krawędzi - najbardziej widoczne miejsce - będzie mocno kłopotliwe... wszystko to pewnie do wykonania w kuchni, na zamontowanym blacie - myślę, że np przeniesienie gdzie indziej wykonanego blatu do kuchni na szafki, przy wyciętych otworach na zlewozmywak, czy płyte kuchenną, spowoduje na 99,99% pęknięcie betonu w najcieńszych miejscach
Jeśli chcecie mieć "beton" na szafkach, zróbcie blat np. taki:
http://juan.pl/oferta/blaty--parapety--wstegi-drzwiowe_579/ wzór oznaczony symbolem 274, a nazwany beton jasny"

Myślałem, że pisałem to w Twoim dzienniku (dziś wiem, że to był inny temat, ach ta skleroza icon_rolleyes.gif ) i nie wypowiadałem się, czekając na efekty - z wielką nadzieją, że nie mam racji icon_rolleyes.gif

Cóż, gdybyś czytał tamten temat, a mimo tego zrobił to , co zrobił, to mógłbym powiedzieć : "A nie mówiłem?"

Ale przecież tak nie powiem, bo przecież takie blaty się robi, oczywiście za odpowiednią kasę i w odpowiednich warunkach icon_rolleyes.gif i ludzie takie mają i sobie chwalą...
Napisano
Cytat

Druga strona dziennika. icon_biggrin.gif
....



Trafiłem tutaj przez ... blat betonowy icon_smile.gif Opis był bardzo bogaty, pisany ciekawym językiem.
Przeczytałem pierwszą stronę Dziennika - już wiem że polubię ten BLOG/dziennik icon_smile.gif
Zanim dotrę do 40 strony trochę czasu minie icon_smile.gif ale liczę że przybędzie ich jeszcze.
Życzę wytrwałości w działaniu i przełamywaniu schematów że się "nie da" albo że trzeba to robić inaczej.

Mam nadzieję, że nikogo nie urazi ten mój post już po przeczytaniu 2 stron tego BLOGA.


Gość gawel
Napisano
Cytat

Trafiłem tutaj przez ... blat betonowy icon_smile.gif Opis był bardzo bogaty, pisany ciekawym językiem.
Przeczytałem pierwszą stronę Dziennika - już wiem że polubię ten BLOG/dziennik icon_smile.gif
Zanim dotrę do 40 strony trochę czasu minie icon_smile.gif ale liczę że przybędzie ich jeszcze.
Życzę wytrwałości w działaniu i przełamywaniu schematów że się "nie da" albo że trzeba to robić inaczej.

Mam nadzieję, że nikogo nie urazi ten mój post już po przeczytaniu 2 stron tego BLOGA.


icon_eek.gif nie żartuj że nie czytałeś jeszcze dziennika Piotra icon_eek.gif ,jak się uchowałeś??
Napisano
Cytat

Trafiłem tutaj przez ... blat betonowy icon_smile.gif Opis był bardzo bogaty, pisany ciekawym językiem.
Przeczytałem pierwszą stronę Dziennika - już wiem że polubię ten BLOG/dziennik icon_smile.gif
Zanim dotrę do 40 strony trochę czasu minie icon_smile.gif ale liczę że przybędzie ich jeszcze.
Życzę wytrwałości w działaniu i przełamywaniu schematów że się "nie da" albo że trzeba to robić inaczej.

Mam nadzieję, że nikogo nie urazi ten mój post już po przeczytaniu 2 stron tego BLOGA.


NOTO, pozostaje mi pięknie podziękować Tobie za tak miłe słowa, życzę by do czterdziestej strony było równie ciekawie co na pierwszych dwóch. Dziennik idzie falami: relacje, dyskusje, a im bliżej współczesności tym więcej dyskusji. Dzieje się.
Napisano
Cytat

Ja zostałbym przy tym drewnianym blacie z tym że bym go wy szpachlował dobrana kolorystycznie szpachlą a następnie ładnie wyrównał kolor bejcą i dopiero zażywicował i będzie miód malyna

Bo do klasycznej cegły najbardziej pasuje klasyczne drewno.

Też wpadam i poczytuję, ale jakoś znaczków nie zostawiam...się poprawę obiecuje icon_mrgreen.gif
Napisano
Muchy. Jaszczurki. Upał. Całymi dniami otwarte drzwi wejściowe. Na oścież otwarte drzwi tarasowe na łąkę. Gorące wieczory. Ognisko. Pies śpi pod saabem. Pranie suszy się na ogrodzeniu. Notorycznie brudne stopy. Zielone pomidory.

...co to ja miałem...
Pomidory...
Miałem paliki wbić tym wyższym.
Wieczorne wbijanie palików. Brak komarów.
Napisano
Cytat

...co to ja miałem...
Pomidory...
Miałem paliki wbić tym wyższym.
Wieczorne wbijanie palików. Brak komarów.


też mam, też icon_biggrin.gif

mój krzaczek jest profesjonalnie przymocowany taśmą papierową do kija od... w sumie nie wiem od czego, ale do kija ;)
Napisano
Cytat

Muchy. Jaszczurki. Upał. Całymi dniami otwarte drzwi wejściowe. Na oścież otwarte drzwi tarasowe na łąkę. Gorące wieczory. Ognisko. Pies śpi pod saabem. Pranie suszy się na ogrodzeniu. Notorycznie brudne stopy. Zielone pomidory.

...co to ja miałem...
Pomidory...
Miałem paliki wbić tym wyższym.
Wieczorne wbijanie palików. Brak komarów.




Piotruś ... uwielbiam Cię czytać icon_biggrin.gif
Jest w Tobie tyle pozytywnej energii - że normalnie przyciągasz mnie tu jak magnes icon_wink.gif
Pisz, chłopie , pisz .... więcej chcę icon_biggrin.gif
Napisano
Dzięki, Daga, za te słowa. Trafiłaś w punkt, bo... stypendium literaturowe dostałem i się biedzę, by się wywiązać. Jestem dumny i blady, a ten dziennik mnie rozgrzewa.
Napisano (edytowany)
Cytat

Ps., czy(zawsze mam z tym problem icon_redface.gif )


Formy tę używamy w bierniku (np. tę kobietę), formy tą w narzędniku (np. tą kobietą)

oczywista mamy od tego srylion wyjątków no, ale tak z grubsza to właśnie tak icon_wink.gif Edytowano przez solange63 (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

oczywista mamy od tego srylion wyjątków no, ale tak z grubsza to właśnie tak icon_wink.gif


O, o, o... i już wiem kogo będę nękał deklinacją. Nie ma to jak forum budowlane.

BTW, pytanie z pogranicza, trochę w temacie budowlano-ogrodowym:

Czy jest jakaś odmiana któregoś z owoców hodowanych w Polsce - jabłka, gruszki, śliwki, wiśni, czereśni... - które jest wyjątkowo trudne w uprawie, wręcz unikatowe, kolekcjonerskie czy jakoś tak? Na podobieństwo trufli wśród grzybów lub jaja Faberge wśród kosztowności?

Może jest jakaś odmiana czegoś psychotropowa i zakazana, więc niedostępna lub wymagająca specjalnych pozwoleń, jak np. uprawa maku?
Napisano
Cytat

Może jest jakaś odmiana czegoś psychotropowa i zakazana, więc niedostępna lub wymagająca specjalnych pozwoleń, jak np. uprawa maku?



Konopie i wcale nie muszą być indyjskie .
Napisano
Cytat

Avocado Prezesa icon_biggrin.gif


O! Parami rosną, zapewne. icon_smile.gif Cech fizycznych nie znam.
Aleś zapodał, Jani, nawet nie wiem jak pytać i o co. icon_smile.gif

Cytat

Konopie i wcale nie muszą być indyjskie .


Owoca szukam.
Napisano (edytowany)
Cytat

Czy jest jakaś odmiana któregoś z owoców hodowanych w Polsce - jabłka, gruszki, śliwki, wiśni, czereśni... - które jest wyjątkowo trudne w uprawie, wręcz unikatowe, kolekcjonerskie czy jakoś tak?



Nie czuję do czego zmierzasz. Jak bardzo dziwne mają być ...
Moje typy: icon_smile.gif

Jabłko - odmiana papierówka. Dawno tego nie widziałem, również w sprzedaży. Ludzie często to wycinali bo jabłka były małe. W sprzedaży nie ma - czasami właśnie u jakiegoś rolnika się znajdzie. (unikatowe)

Kiwi - rzadko widziane w ogrodach - ale są dostępne sadzonki

Czerecha - nie wiem czy do dostania. (połączenie wiśni z czereśnią). Dobry smak.

Pomarańcze, cytryny - trudne w utrzymaniu trzeba osłaniać od mrozu ....ale takie wyzwania lubisz icon_smile.gif

Nie jest owocem ale ostatnio zafascynował mnie topinambur. Jeszcze go nie mam. Edytowano przez NOTO (zobacz historię edycji)
Napisano
Noto, dzięki. Topinambur. Już sama nazwa zobowiązuje.

topinambur.pl

Szukam nie tyle czegoś dziwnego, co unikatowego, jak trufla wśród grzybów czy zabytkowy samochód z żółtymi tablicami rejestracyjnymi. Fantazja podpowiada, że skoro łączy się owoce różnych gatunków tworząc np czerechę, to może gdzieś na świecie hoduje się jabłka wielkości arbuza. Albo może by takie wyhodować.

Napisano
SEKWOJA
Wyrosła jędrna i krzepka, po czym zasuszyła się w sobie i zwaliła na ziemię kilka dni po wypuszczeniu liścieni. Wykazała się postawą tak skandaliczną, że nie warto tego dokumentować.
W odróżnieniu od sekwoi, pomidory - buszują.

Tak było 7 maja:


...tak 22 maja:


...tak 28 maja:


...a dziś 24 lipca jest tak:
Napisano
Ewamariusz, jakżeż miło was-cię widzieć. Cóż, z pomidorami żartów nie ma.
Otóż i one, z przerażeniem patrzę i myślę, czyż nie są piękne? A jakże.
Byle zaraza, niechby ją zaraza wzięła, pomidorów nie skosiła.

W widoku panoramicznym:


Napisano


Betonowy blat. Gruby. Surowy. Szary. Długi, prosty. Na masywnych murowanych ściankach.
Praca przy nim jest codziennym rytuałem.
Na blacie, w drewnianych skrzynkach - świeżo zerwane z ogródka zioła, warzywa.
Naprzeciw drugi ciąg kuchenny z betonowym masywnym blatem.
Zlew w kształcie misy.
Okrągłe stalowe, matowe ramię wylewki baterii kuchennej.
Okno na wysokości zlewu.
Pod blatami, rząd szafek z drewnianymi drzwiami z surowego drewna. Szuflady masywne, też drewniane.
Otwieranie ich wymaga skupienia i pokory. Są proste w budowie, pozbawione mechanizmów.
Brak wiszących szafek, więc sięganie do czegokolwiek w szafce zawsze wiąże się z koniecznością pochylenia głowy, ugięcia karku i klęknięcia.
Jednym słowem - kuchnia w klasztorze.



(kadr z filmu Philipa Gröninga „Wielka cisza”)
Napisano
SPUSZCZEL
Wojna trwa. Paparazzi uchwycił zdemoralizowaną spuszczelicę. Naćpana cipexem do nieprzytomności, ledwo żywa.
Rozłożona na plecach, z nogami wszystkimi sześcioma na boki.
Nagrałem film i widać jak kopyrta gicami w górę.



Uploadować filmu się nie da, niestety. Ale zapewniam, obraz wyzwala najgorsze instynkty.
Napisano
Cytat

SPUSZCZEL
Wojna trwa. Paparazzi uchwycił zdemoralizowaną spuszczelicę. Naćpana cipexem do nieprzytomności, ledwo żywa.
Rozłożona na plecach, z nogami wszystkimi sześcioma na boki.
Nagrałem film i widać jak kopyrta gicami w górę.



Uploadować filmu się nie da, niestety. Ale zapewniam, obraz wyzwala najgorsze instynkty.


Co już Ci się wprowadziły ?
-stadium larwy może trwać nawet kilkanaście lat .
Napisano
Cytat

Co już Ci się wprowadziły ?
-stadium larwy może trwać nawet kilkanaście lat .


Tu masz więcej informacji:
kompendium wiedzy o spuszczelu
Po angielsku spuszczel nazywa się Oldhouse borer. Tłumaczyć nie trzeba, a i tak wszystko jest oczywiste...

Animus, na poprzedniej stronie opisałem co i jak robię.

Krótko pisząc: z larwą nie wygra, ale ubiję wszystkie co wylezą.
Napisano


Cytat

Ewamariusz, jakżeż miło was-cię widzieć. Cóż, z pomidorami żartów nie ma.
Otóż i one, z przerażeniem patrzę i myślę, czyż nie są piękne? A jakże.
Byle zaraza, niechby ją zaraza wzięła, pomidorów nie skosiła.

W widoku panoramicznym:




Czemu nie usuwasz bocznych pędów? kto tyle zielska trzyma na pomidorach? To nie marycha przecież!
Napisano
Cytat

Animus, na poprzedniej stronie opisałem co i jak robię.
Krótko pisząc: z larwą nie wygra, ale ubiję wszystkie co wylezą.


To te dechy z kibelka zaraziły więźbę ?
Napisano
No jak! Wilki oberwałem.
Aaaa, wiem, chodzi ci o to, że dwa od góry się zostawia badyle. Jakiś tydzień temu się dowiedziałem o tym, ale nie zrywam, bo... może za późno.
Hm, zresztą, dziś zauważyłem że dołem same podsychają.
Retro, rwać?

Cytat

To te dechy z kibelka zaraziły więźbę ?


Kto wie, może? Albo z więźby wlazło.
Albo tu i tu.
Inna sprawa, że dechy na sralnik miały kilkanaście lat i przeleżały sobie na innym strychu podżartym przez... wówczas jeszcze myślałem, że to jakieś korniki. Nic nie myślałem.
Trzymam się jednak wersji, że paskudy z łąki wlazły.
Napisano
No tak, moja pani płynie Czarną Hańczą, a mi pędy tańczą.
Jutro oberwę.
I kijków więcej muszę wbić, bo się zaczynają kłaść. Normalnie potrafią kijek przewrócić!
Stachu, dzięki za zwrócenie uwagi.
Napisano (edytowany)
Cytat

Kto wie, może? Albo z więźby wlazło.
Albo tu i tu.
Inna sprawa, że dechy na sralnik miały kilkanaście lat i przeleżały sobie na innym strychu podżartym przez... wówczas jeszcze myślałem, że to jakieś korniki. Nic nie myślałem.
Trzymam się jednak wersji, że paskudy z łąki wlazły.


Spal jak najszybciej te dechy ze sralnika ,grzej wodę do CWU . icon_smile.gif Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

(...) pomidory powinny mieć najwyżej dwa, trzy pędy.


A jeśli na tych dolnych są już kwiatki albo wręcz! zawiązki owoców? To chyba nie rwać, co nie?

Cytat

Spal jak najszybciej te dechy ze sralnika ,grzej wodę do CWU . icon_smile.gif


Ognisko na sralniku jest rewelacyjne. icon_smile.gif
CWU mam na prąd.
Napisano (edytowany)
Cytat

A jeśli na tych dolnych są już kwiatki albo wręcz! zawiązki owoców? To chyba nie rwać, co nie?
Ognisko na sralniku jest rewelacyjne. icon_smile.gif
CWU mam na prąd.


Większa ilość zawiązków owoców na jednym krzaku to więcej małych pomidorków icon_smile.gif
Teraz ognisko to mamy nad głową ,taki zaduch icon_confused.gif
a z tych desek wylatują ciągle dorosłe osobniki może drewutnię zjadać zaczną . icon_smile.gif Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Napisano
Nie strasz. Jutro puszczam z dymem te dechy! Kilka sztuk zostało.
A Cipex 10e jest rewelacyjny - na mrówki, chrząszcze, muchy.

Cytat

(...)może drewutnię zjadać zaczną . icon_smile.gif


Z drewutnia jest śmiesznie, bo o ile pierwsza jest solidna i stoi równo, to ta druga już stanęła z mniejszej ilości łat i się z lekka pochyliła. icon_smile.gif Podparłem ją czymś jakoś. Wygląda... malowniczo.
Napisano
Cytat

Nie strasz. Jutro puszczam z dymem te dechy! Kilka sztuk zostało.
A Cipex 10e jest rewelacyjny - na mrówki, chrząszcze, muchy.


Z drewutnia jest śmiesznie, bo o ile pierwsza jest solidna i stoi równo, to ta druga już stanęła z mniejszej ilości łat i się z lekka pochyliła. icon_smile.gif Podparłem ją czymś jakoś. Wygląda... malowniczo.


A ten Cipex 10e jest nieszkodliwy dla ludzi ,ile dni po oprysku trzeba odczekać żeby się wprowadzić do domu?
Napisano
Jest nieszkodliwy.

cipex 10e

Cytat

(...) ile dni po oprysku trzeba odczekać żeby się wprowadzić do domu?


Nawet się nie wyprowadziłem. ALe poddasze odciąłem od przestrzeni mieszkalnej na kilka dni.
Napisano (edytowany)
Cytat

Jest nieszkodliwy.

cipex 10e


Nawet się nie wyprowadziłem. ALe poddasze odciąłem od przestrzeni mieszkalnej na kilka dni.


Używaj z głową ostrożnie.
W czasie upałów mogą uwalniać się trujące i drażniące gazy w większych stężeniach .

A poczytaj tu
http://www.pryskaj.pl/pl/p/file/b152466068...akterystyki.pdf


Temperatura zapłonu gołego drewna to 300-400°C a pokrytego tym preparatem > 100°C Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Napisano
Animus, przeczytałem kartę. Temp zapłonu cipex ma powyżej 100. Gazy uwalniają się w czasie pożaru.
Będę ostrożny, nie będę lizał więźby.
Dzięki za namiar na kartę.

Panowie, ten cipex jest stosowany do masowego oprysku w rejonach gdzie jest plaga komarów. Stąd na niego trafiłem.
Polecony przez panią prof. mikrobiolog.

Zwalcza też chrząszcze. A jebany spuszczel chrząszczem jest. Larwy nie ubiję, ale wyfruwające już owszem. I o to chodzi.
Z litra cipexa mam 1000litrów preparatu - za stówę.
Muchozol też działą, ale jest drażniący. Cipex nie jest drażniący.
I muchozol jest za drogi w takich ilościach.
W zasadzie zrobiłem na poddaszu kąpiel więźbie, a raczej prysznic.
Napisano (edytowany)
Cytat

Temperatura zapłonu gołego drewna to 300-400°C a pokrytego tym preparatem > 100°C



To nie tak, środek jest niepalny (ciało stałe i gaz), temperatury nie badano i nie określono, dlatego podano >100°C, patrz str. 6

Natomiast temperatura powoduje jego rozpad, dlatego gazy mogą być nieprzyjemne. Edytowano przez retrofood (zobacz historię edycji)
Napisano
KOTŁOWNIA
Niewiele się dzieje.
Na tynkowanie za gorąco.
Obudowa kominka - zrobiona.
Kuchnia - działa
Spuszczel - kisi się.
Pomidory - rosną.
Myślę, żeby zająć się gankiem.
Albo barierkami drzwi balkonowych.
Czeka na wykończenie instalacja ogrzewania. trzeba uruchomić grzanie poddasza.
W saabaleksandrze mam do wymiany wahacz prawy dolny. Dziś przyjechał kurierem.

Wakacyjny plan na najbliższe dni:
1. Uruchomić ogrzewanie poddasza!
W tym celu lekko poprzestawiałem rurki parteru, porządkuję druciak improwizowany w styczniu.

2. Wymienić wahacz.
Brakuje mi kanału, ale podobno wymiana wahacza to prosta sprawa.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Cześć wszystkim! Jako przedstawiciel firmy matego.pl, chciałbym zaprosić Was do zapoznania się z naszą ofertą wynajmu i sprzedaży tymczasowych płyt drogowych z tworzywa sztucznego – idealnych do utwardzania dróg dojazdowych, placów budowy, parkingów tymczasowych czy zabezpieczania gruntu w trudnych warunkach. Dlaczego warto postawić na płyty z tworzywa zamiast tradycyjnych betonowych? ✅ Niższy koszt zakupu i wynajmu – nasze rozwiązania są znacznie bardziej ekonomiczne już na starcie. ✅ Tani transport – na jednego TIR-a wchodzi aż 400 sztuk naszych płyt, gdzie dla porównania betonowych tylko około 15 sztuk. ✅ Błyskawiczny montaż – bez potrzeby użycia ciężkiego sprzętu czy HDS-u. Wystarczy 1–2 osoby, żeby szybko i sprawnie ułożyć drogę tymczasową. ✅ Lekkość i poręczność – nasze płyty ważą od 25 kg do 49 kg, więc są łatwe do przenoszenia nawet w pojedynkę. ✅ Wysoka wytrzymałość – w zależności od modelu, płyty wytrzymują nawet do 80 ton obciążenia, więc spokojnie radzą sobie z ruchem ciężkiego sprzętu budowlanego czy samochodów dostawczych.   Oferujemy zarówno sprzedaż, jak i wynajem – z dostawą na terenie całej Polski. Szczegóły i kontakt znajdziecie na naszej stronie: www.matego.pl Jeśli macie pytania – śmiało, chętnie doradzę!
    • Miałem bardzo podobny problem z klamką i drzwiami balkonowymi – też kupiłem nową i po montażu nadal się nie domykały. U mnie winna była zasuwnica, która się już wyrobiła. Zamówiłem części za ~120 zł, próbowałem sam, ale nic z tego nie wyszło. Finalnie i tak wezwałem serwis okien – zapłaciłem 260 zł, ale zrobili wszystko szybko i profesjonalnie. Co ważne – samo wymienienie części to nie wszystko. Trzeba znaleźć przyczynę, dlaczego skrzydło się ciężko domykało (u mnie był problem z luzem w zawiasach). Inaczej sytuacja szybko się powtórzy. Jeśli jesteś z okolic Poznania, to mogę polecić firmę, która mi to naprawiała: Integro Poznań
    • To dopiero będzie ładnie.
    • Nie kombinuj z kitowaniem/szpachlowaniem/akrylowaniem - wsadzisz kupę kasy, a efekt będzie nijaki   Dużo tej podbitki masz?     Najtaniej będzie, jak kupisz zwykłą płytę HDF  3mm drewnopodobną w odpowiednim kolorze, podocinasz  tak, aby wypełniły przestrzeń między belkami, czarnym markerem - dla picu - zaznaczysz niby-deski, przykręcisz do istniejącej podbitki i nikt nie zauważy różnicy, o ile nie pokażesz palcem... Szpary przestaną przeszkadzać...   Sugerowany laminat jest kilkukrotnie droższy, trudniejszy w obróbce i aplikacji, choć jest odporny na warunki zewnętrzne, a płyta HDF w takiej lokalizacji nie jest narażona na zmoknięcie, czy światło słoneczne i wytrzyma wiele lat...
    • Będziesz miał dużo więcej szpar, tyle ze mniejszych. Bez sensu. Kup arkusze laminatu i zakryj powierzchnię pomiędzy krokwiami. Albo szpary wypełnij akrylem i pomaluj.   Możesz też zrobić własny kompozyt, kup jakiś lakier do parkietu i wsyp do niego parę worków drobnych trocin z piły taśmowej, będziesz miał własny kit drzewny do wypełniania tych szpar.  Tylko trociny muszą być wysuszone!
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...