Skocz do zawartości

Dziennik PeZeta


Recommended Posts

Metodycznie... icon_smile.gif Bo 1) z doskoku, 2) niewiedzący jestem, więc dłubię iżby było raczej mniej niż bardziej krzywo, tak aby uszło. Ale nie wiem nawet, na ile może być krzywo, żeby było w miarę prosto.

OCIEPLANIE PODDASZA
Wełna dżaźliwa jest wielce. Szypie w nadgarstku i oczach.
Wełna gówniana jest i nieprawdą jest, że trzyma się między krokwiami.
Taker cwany jest, bo co piątą zszywkę udaje, że wstawia. Leń.

Pięciokrotne zabezpieczenie szczeliny to wcale nie przesada.
Czekam kiedy to wszystko zleci mi na łeb.

Przy przykręcaniu grzybków szarpią się rekawice.

DRZWICZKI REWIZYJNE
Wstawiłem wreszcie drzwiczki rewizyjne w kanałach wentylacyjnych i w kominie.
Zmotywowało mnie ostatnie palenie w Cezarze. Miałem wrażenie, że Cezar przejął od takera taktykę zbijania bąków i ćmił leniwie.
Po wstawieniu drzwiczek zdecydowanie poprawił się cug. Zapewne będzie jeszcze lepszy, jak w końcu wlezę na dach i wyczyszczę komin. Teraz już mogę to zrobić, mam drzwiczki rewizyjne, bez syfienia sadzą wszędzie wokoło dziur.
Link do komentarza
WYCZYSTKA KOMINOWA
Pobujałem się, pobujałem i komin mam zrobiony.

Wyczystka parterowa kuta.



I wyczystka poddaszowa na kominie montowana.



Kolory się pogibały, bo raz drzwiczki białe, raz błyszczące jak plomba w zębie jakim (zd)radzieckim. Tak wyszło i tak będzie. Jest za to w czym się przejrzeć, jak by kto się uparł.



Na upartego, to za drzwiczkami, w czeluści kominowej można wędzić - szynki, wędliny, ryby, czy co tam kto chce, sery jakie. Na drewnie kominkowym, mieszanym z czereśnią nawet. Tylko tłuszcz pokapywać by zaczął na dół. Więc to raczej tylko teoria.

WEŁNA - OCIEPLANIE PODDASZA
Przerąbane.
Nieprawdą jest, że wełna nie trzyma się sama między krokwiami. Trzyma się, czasami.



Pyli, drapie, oszaleć można. Po trzech godzinach mam dosyć. Drapie za kołnierzem, kurwicy dostaję. W oczach swędzi.
Kładzenie wełny skomplikowane nie jest, tylko upierdliwe. Kurz cholernik. A okulary parują. A maska wkurza.
Więc powoli idzie.

Link do komentarza
Cytat


A tak znani polscy projektanci wyobrażają sobie w sezonie 2015 modny ubiór na wszelkich paradach czy też manifestacjach dla...



... narodowców, kiboli i innych zadymiarzy.
Kibolu! - też bądź trendy icon_mrgreen.gif


PS.
Ty złap jakiego "Języka" w postaci kibola i przesłuchaj na okoliczność "aktywności fizycznej z zamaskowana twarzą". icon_cool.gif



A poważnie, to jak zawsze pełen jestem podziwu dla zapału i determinacji w realizacji marzeń.
Choć może kichanie i drapanie podczas układania wełny nie było składową tych marzeń. icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Co do kładzenia wełny to u mnie jak kładłem ani jedna się nie zsunęła z krokwi, z drapaniem to trochę tam podrapała ale układałem ja zim ą to i chłodniej miałem i może to było na plus. Co do nie trzymania się wełny w krokwiach to podejrzewam, że dajesz ją o kilka centymetrów szerzej niż rozstaw krokwi.
Podpowiem Ci jak będziesz przyklejał folie do profilii to kup sobie taśmę dekarską taka jakby żelową, kosztuje coś około 30 zł 25 m i jest szerokości około 2 cm, jak nią przykleisz folie i chciałbyś oderwać to folia się rwie a nie puści.
Coś takiego jak poniżej. Gdybyś był tym zainteresowany to sprawdzę dokładnie jakiej firmy ta taśma była co ją kupowałem.
Link do komentarza
Cytat

Podpowiem Ci jak będziesz przyklejał folie do profilii to kup sobie taśmę dekarską taka jakby żelową, kosztuje coś około 30 zł 25 m i jest szerokości około 2 cm, jak nią przykleisz folie i chciałbyś oderwać to folia się rwie a nie puści.
Coś takiego jak poniżej. Gdybyś był tym zainteresowany to sprawdzę dokładnie jakiej firmy ta taśma była co ją kupowałem.



Ja jestem icon_smile.gif
Link do komentarza
Cytat

Pyli, drapie, oszaleć można. Po trzech godzinach mam dosyć. Drapie za kołnierzem, kurwicy dostaję. W oczach swędzi.
Kładzenie wełny skomplikowane nie jest, tylko upierdliwe. Kurz cholernik. A okulary parują. A maska wkurza.
Więc powoli idzie.



Ażeby troszkę wlać w twe serce radości, powiem Ci że mógł być teraz baaaaardzo gorący, suchy, potliwy lipiec.
Wtedy to dopiero byś zapamiętał to układanie )
Link do komentarza
OGRZEWANIE PODŁOGOWE
Rok temu latem uruchomione, na całym parterze i na całym poddaszu.
Parter bezproblemowo ogrzewany całą zeszłą zimę.
Poddasze było nieogrzewane. Do obiegu wlałem 20litrów glikolu, ale mróz i tak zdołał złapać podłogówkę na poddaszu. Zima była na szczęście w miarę łagodna, niemniej w rurkach powstało coś na kształt śniegu. Jak tylko zorientowałem się, co się dzieje, wykręciłem z rozdzielacza rotametry.
Wiosną test wykazał, że rurki nie popękały.
Ale dzisiaj...

Ponieważ ocieplam poddasze, postanowiłem uruchomić podłogówkę poddaszową. Wszystko niby działa, ale zorientowałem się, że jeden rotametr w ogóle nie wskazuje przepływu, a inny zacina się. Dzisiaj wykręciłem rotametry i okazało się, że trzy z pięciu są połamane. Przypuszczam, że to z powodu zeszłorocznego mrozu.

Bardzo delikatne ustrojstwo taki rotametr. Muszę wymienić, bo nie wiem ile ciepła puszczam którędy.

Wniosek: szybciej rotametr mrozem ścięty pęknie niż mróz ścinając rurki podłogówkę rozsadzi. Edytowano przez PeZet (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Dłubie człowiek, czyta, coś klei, aż przychodzi moment, że musi zajrzeć tutaj:

ATmega8 datasheet

I pomyśleć, że ten zgrabny procesorek, do którego dokumentacja ma ponad 300 stron schematów i tabel, wymyśliło dwóch studentów. Norwegów.

Noc polarna. Sauna, jezioro, wódka, sauna, jezioro, wódka i powstał Atmega.

...wa mać.
Chyba powinien być rok 1994, może bym łatwiej to ogarnął.
Ciemność widzę. Edytowano przez PeZet (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Literatura:

AVR I ARM7. Programowanie mikrokontrolerów dla każdego. Autor: Paweł Borkowski, 2010r. Stron: 528

Język C dla mikrokontrolerów AVR. Od podstaw do zaawansowanych aplikacji. (cz. I) Tomasz Francuz, 2011r. Stron: 568

AVR. Praktyczne projekty. (cz. II) Autor: Tomasz Francuz, Wrzesień 2013r. Stron: 615
Link do komentarza
W ślad za Twoimi czterema powyższymi postami Google poinformowało mnie o nich, a przeczytawszy je nie mogłem się nie zarejestrować, by także kibicować Ci podczas budowy. Jeśli więc będziesz już myślał o wykorzystaniu własnej elektroniki w swoim domu, to w miarę możliwości postaram się coś niecoś podpowiedzieć. Ale rozplanuj to już teraz, by ewentualnie kable odpowiednio poprowadzić, bo wielu o tym zapomina np. system alarmowy, a później są z tym kłopoty icon_smile.gif

Mój nick chyba wszystko wyjaśnia icon_smile.gif
Pozdrawiam! Edytowano przez Dondu (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Dondu, witaj!
Cieszę się niezmiernie, że odezwałeś się i odcisnąłeś ślad swej tu obecności.
Jesteś autorem tej kopalni wiedzy czyli "Mikrokontrolery - jak zacząć?". Podziwiam cię i gratuluję.

Wiesz, obezwładnia mnie niemożność pojęcia:
- o co chodzi z nazwami portów (rejestrów?)
- z ustawianiem bitów - o co chodzi?
- a przede wszystkim kompletnie nie pojmuję przeliczania binarnego na inny. To nie jest heksadecymalny porządek, ani binarny!

Ale powolutku, powolutku, ogarnę. Doczytam elektrodę i Twoje kompendium wiedzy.
Atmegę chcę opanować, żeby zbudować termometr i porównując temperaturę w różnych punktach móc włączać urządzenia peryferyjne.

Kolejna przeszkoda to programowanie. Nie znam żadnego języka programowania. Jedynie opanowałem delphi3, zbudowałem nawet (w 2002) działającą do dziś kartotekę/bazę danych, korzysta z niej przychodnia weterynaryjna mojego brata. Było to jednak na tyle dawno, że niewiele już pamiętam. I, konstruując, korzystałem z prostych poleceń, z palcem w podręczniku.

Wszystko to jednak niewiele ma wspólnego z językiem programowania.

Co do mojej budowy: jest daleko bardziej zaawansowana niż etap kładzenia kabli na ścianie.
Mam w ścianach kable pod wszystko co będzie mi niezbędne do uruchomienia systemu alarmowego, ewentualnego sterowania roletami, bramą, domofonem, siecią. To nie będzie system "inteligentny", niepotrzebny mi.

Link do komentarza
KLAPA STRYCHOWA OCIEPLONA - DIY
Chciałem wmontować gotowy wyłaz strychowy, razem ze schodami.
Ale te sprzedawane klapy są bez sensu. Nie mają ocieplenia.
A jeśli już mają, to marne gówniane 5cm.
Dałem 20cm ocieplenia w ściany i chcę dać 35cm w dach.
Pomyślałem więc sobie, że bez sensu jest w tej sytuacji wstawiać taki zimny wyłaz.

Więc zrobiłem swój patent.

Wyłaz jest ocieplony 20cm styropianu.
Składa się z dwóch części, składanych na podobieństwo softtopa w kabriolecie. icon_biggrin.gif
Tyle że ręcznie.

Jak zwykle zaczyna się od projektu.



I określenia miejsca montażu.
Otwór obliczony pod wstawienie średniej wielkości centrali rekuperacyjnej, która właściwie jest wielkości krowy, więc otwór ma wymiary 100x70



A potem zaczyna się dłubanina. Najważniejsza sprawa, to określenie ścięcia jednej krawędzi, bo inaczej ni cholery nie otworzy się wyłazu: przekątna go zaklinuje.
W efekcie powstaje całkiem zgrabna trumienka.



...a właściwie dwie trumienki.



Przymiarki, przymiarki, przymiarki.
Góra, dół, góra, dół.

Jakoś na czuja rozplanowałem montaż stelaża pod gipskarton.
I pojawia się konieczność rozwiązania uszczelnienia przestrzeni między klapą a sufitem.
Mam plan, żeby wykorzystać ścinki pianki dylatacyjnej podłogówkowej, jak również zakupiłem 12mb uszczelek do okien samoprzylepnych.



Góra, dół, góra, dół, aż przychodzi moment, kiedy można zamykać trumienki.
Myślałem o wypełnieniu skrzynek wełną, ale skoro skrzynki będą się ruszać, wełna może się ubić. Zostało mi kilka płyt styropianu elewacyjnego grubości 20cm. Więc, heja!
Nienawidzę wełny. W porównaniu ze styropianem jest ona strasznym syfem. Straaaasznym.
A styropian fajny jest, ludzki jest. I lekki jest.



Wymyślili fajną piankę, razem z pistoletem jednorazowym. Bardzo wygodne narzędzie.
Wyłaz strychowy będzie normalnie energooszczędny jak mnie wiem co.



Głowiłem się nad łamaniem wyłazu, jak je rozwiązać. Myślałem nawet o wózkach szafowych, ale kłopot byłby z uszczelnieniem. Postawiłem więc na stare dobre zawiasy skrzyniowe. Rock'n'roll.







Skrzynia w całości nie jest zawrotnie ciężka.
Montaż.
Chodzi jak dach w kabriolecie:
Pozostało uchwyt przymocować i zauszczelkować szczeliny.









Koszty:
4 zawiasy po 4zł
Trochę wkrętów
Jedna płyta osb
Dwie płyty styropianu grubości 20cm
Jeden kartacz pianki za 18zł
Razem: coś koło stówy.
Drabinę też da radę spiąć z tym wynalazkiem.
Link do komentarza
PeZet, ja bym jeszcze podsunął takie małe udogodnienie do Twojego wynalazku, o ile mogę oczywiście icon_biggrin.gif
Aby drabina Ci nie odjechała to przykręć dwa haku z blachy i o te haki zapniesz/zakotwiczysz drabinę, gdy będziesz wchodził nie będzie obawy, że drabina się ześlizgnie.
Chyba łapiesz o co mi biega icon_smile.gif
Link do komentarza
Mhtyl, nie łapię. Wyjaśnisz? Do czego przykręcić? Dlaczego z blachy?
Drabina będzie drewniana.
Być może dostawiana, ewentualnie - i o tym raczej myślę - na stałe podpięta nie wiem jeszcze gdzie i jak, rozkładana.
Więc rozwiń swoją myśl, pomożesz.

Choć dostawiana najpewniej jest prostsza, schowana w komórce, składana.
Link do komentarza
Cytat

Mhtyl, nie łapię. Wyjaśnisz? Do czego przykręcić? Dlaczego z blachy?
Drabina będzie drewniana.
Być może dostawiana, ewentualnie - i o tym raczej myślę - na stałe podpięta nie wiem jeszcze gdzie i jak, rozkładana.
Więc rozwiń swoją myśl, pomożesz.

Choć dostawiana najpewniej jest prostsza, schowana w komórce, składana.


Może być i z pręta, ale z blachy łatwiej zagiąć no i przede wszystkim przewiercić otwory no i większa powierzchnia do mocowania.
A chodzi moi o to aby jak oprzesz drabinę o ściankę wyłazu to po podłodze może się zsunąć pod ciężarem osoby która wchodzi po drabinie. jeżeli dasz haki i o te haki zaczepisz szczebel ostatni drabiny to ona będzie się trzymać.
Lub cos takiego jak na fotce poniżej, efekt jest taki sam tylko haki sa przykręcone do drabiny.
Link do komentarza
Złapałem.
Sprawa kolejna to estetyka. Musi to jakoś wyglądać. Skrzynki będą od spodu osłonięte wykończeniem, w założeniu białym gipskartonem. Może to być też boazeria.
ALE!
Skrzynki mają grubość 22cm. Sufit natomiast będzie w sumie miał 36cm. 14 cm to boki otworu, w którym jest strychowyłaz. Tam jest miejsce na montaż drabiny.
Link do komentarza
Cytuję Panbenonium cytującego Tomasza z A.:
"(Panie) zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji".
Bo to myśl warta uwagi.

A właściwie, przytaczam cały tekst:

Modlitwa Św. Tomasza z Akwinu

Panie, Ty wiesz lepiej, aniżeli ja sam,
że się starzeję i pewnego dnia będę stary.

Zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania,
że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji.

Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek.

Uczyń mnie poważnym, lecz nie ponurym;
czynnym lecz nie narzucającym się.

Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam,
ale Ty Panie wiesz, że chciałbym zachować do końca paru przyjaciół.

Wyzwól mój umysł od nie kończącego się brnięcia w szczegóły
i daj mi skrzydeł, bym w lot przechodził do rzeczy.

Zamknij mi usta w przedmiocie mych niedomagań i cierpień
w miarę jak ich przybywa
a chęć wyliczania ich staje się z upływem lat coraz słodsza.

Nie proszę o łaskę rozkoszowania się opowieściami o cudzych cierpieniach,
ale daj mi cierpliwość wysłuchania ich.

Nie śmiem Cię prosić o lepszą pamięć,
ale proszę Cię o większa pokorę i mniej niezachwianą pewność,
gdy moje wspomnienia wydają się sprzeczne z cudzymi.

Użycz mi chwalebnego poczucia, że czasami mogę się mylić.

Zachowaj mnie miłym dla ludzi,
choć z niektórymi z nich doprawdy trudno wytrzymać.

Nie chcę być świętym,
ale zgryźliwi starcy to jeden ze szczytów osiągnięć szatana.

Daj mi zdolność dostrzegania dobrych rzeczy w nieoczekiwanych miejscach
i niespodziewanych zalet w ludziach;
daj mi Panie łaskę mówienia im o tym. Edytowano przez PeZet (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Złapałem.
Sprawa kolejna to estetyka. Musi to jakoś wyglądać. Skrzynki będą od spodu osłonięte wykończeniem, w założeniu białym gipskartonem. Może to być też boazeria.
ALE!
Skrzynki mają grubość 22cm. Sufit natomiast będzie w sumie miał 36cm. 14 cm to boki otworu, w którym jest strychowyłaz. Tam jest miejsce na montaż drabiny.




Cytat

Co jest rozsuwane? Drabina?


A o czym piszemy? mam wrażenie że o tym samym, chyba że pod pojęciem drabiny masz coś innego na myśli.
Napisałem chyba wyraźnie, że te skrzynki które zrobiłeś są rozsuwane/otwierane bo nie wiem jaki będą się obie otwierały, i w tej wnęce czy ponad tą wnęka zamontować wspomniane uchwyty do mocowania drabiny, drabiny w przypadku kiedy będzie ona nie składana.
Link do komentarza
Cytat

A o czym piszemy? mam wrażenie że o tym samym (...)


Jak to o czym piszemy? To oczywiste, że o różnych sprawach piszemy, bo ja nie rozumiem tego co ty piszesz.
A ty nie rozumiesz tego co ja piszę, nie czytasz tego co piszę i nie oglądasz obrazków które zamieszczam. A jeśli to wszystko robisz, to nie łączysz pierwszego z piątym, a potem nie wiesz czy coś się rozsuwa czy otwiera, choć podane jest jak krowie na granicy, na jakiej zasadzie ustrojstwo się otwierowuje.

Nie komentuj, proszę, tego wpisu, bo nie ma tu czego komentować.
Nie komentuj go, proszę, w ŻADEN sposób.
Link do komentarza
OCIEPLANIE PODDASZA
Prawie skończyłem. Zostało mi wstawić ze dwa większe kawałki i upchać wełnę w szczeliny.
Odpadów nie będzie. W szczeliny idzie cała kopa ścinków.



Klapa jest już ocieplona, zamontowana. Sprawdza się fenomenalnie. Aktualna pozostaje sprawa montażu drabiny. Ponieważ używana będzie niezwykle rzadko, więc najprawdopodobniej drabina będzie typu /\, schowana w kocimencie*.



Na nieogrzewanym poddaszu mam obecnie plus 11stC, rewelacja, podczas gdy na zewnątrz od ponad dwóch dni jest minus 6stC, a teraz nawet minus 8stC.

_______________
* kociment - schowek

Edytowano przez PeZet (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
STEROWNIK KOMINKA
Jak się kończy trzymanie urządzeń bez obudowy? Nie chciało mi się zająć tematem, nie wsadziłem sterownika w obudowę i... wczoraj miałem przyjemność spalić sterownik. Coś tam przekładałem, czymś metalowym dotknąłem, niewykluczone, że były to kluczyki samochodowe.
Lokomotywa Cezar + Telimena działa, jak najbardziej, ale do łask wróciły zegary analogowe i pstryczek na rozgałęziaczu uruchamiający pompkę.



Teraz już muszę zaopatrzyć się w lutownicę.
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Współwłasność obejmuje wszystko co odziedziczyliśmy po rodzicach ,nie ma jeszcze fizycznego podziału działki ani domu .Postanowieniem sądu nabyliśmy udziały ułamkowe w całości  ,ja mniej siostra więcej .Siostra robi z naszym ogrodem co chce ,nie pytając mnie o zdanie czy zgodę .
    • tylko ogród jest wspólny? w umowie jest tylko mowa o udziałach? decydowanie o sposobie zagospodarowania powinno polegać na zasadzie porozumienia, tu udziały raczej nie mają decydującej roli, ale jak porozumienia nie ma to pozostaje rozstrzygnięcie sądowe, nic innego
    • o ile nic się nie zmieniło, to te 8m odległości jest nadal wystarczające, więc stary budynek nie jest w strefie oddziaływania nowej inwestycji,  co oznacza, że nie ma wymogów odnośnie oddzielenia pożarowego (ściany pożarowej) bo zachowane są odległości, nie widzę powodu czynienia takich manixów są czasami (z tego co pamiętam) jakieś obostrzenia w gęstej zabudowie zakwalifikowanej do miejskiej, ale to jest zawarte zazwyczaj w MPZP   stąd pytanie - czy to Twoje przemyślenia, czy ktoś Ci to powiedział poza tym tak czy siak potrzebujesz projektanta do chociażby adaptacji projektu, więc ten Ci by to wyjaśnił   masz tam Studium czy MPZP?
    • Mam pytanie odnośnie altany ogrodowej .Moja siostra w naszym wspólnym ogrodzie wyłożyła kostkę o wymiarach 4x4 metry a na niej postawiła drewnianą altanę ogrodową wraz z meblami . Nie wyraziłem zgody jako współwłaściciel nieruchomości .Mam mniejsze udziały ,ona większe i twierdzi ,że ma prawo sobie takie konstrukcje stawiać gdzie chce .Czy siostra ma rację?
    • widzę, że Kolega, podobnie jak zeniu, opanował perfekcyjnie mistyczną sztukę ctrl+c - ctrl+v więc wiemy jak wyglądają przepisy i teorię jeżeli chodzi o to jak to wygląda niemniej jednak zalecałbym zapoznanie się z wymogami zawartymi w PnB i warunkach umowy kredytowej odnośnie zakończenia robót; być może wystarczy zgłoszenie zamiaru przystąpienia do użytkowania, urząd to oleje (cicha zgoda), wtedy wystąpić o zaświadczenie o braku sprzeciwu co do zamiaru przystąpienia do użytkowania i to może mogłoby zaspokoić papierożądność banku; pakowanie się w pozwolenie na użytkowanie może się Panu Ł czkawką odbić, bo to już trochę inna bajka i urząd może to potraktować znacznie poważniej, nawet jak dotyczy w sumie niewielkiego zakresu robót, bo tam też często siedzą ludzie, co wg schematu lecą   ale to nie mój cyrk, to tylko moje zdanie, choć na własne życzenie pchanie pod górę nigdy mi się nie podobało
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...