Skocz do zawartości

mój wymarzony domek


Recommended Posts

Ano smutno. Nie wiem, jaka jest przyczyna wycinki. W każdym razie teren należy do lasów. 

39 minut temu, wojciech_pi napisał:

W komplecie korek styropianowy i dekiel stalowy. Zaletą jest dostęp do zaworów i wodomierza tylko 40cm od poz. gruntu ,

i nie ma prawa nic zamarzać

Chyba zostanę przy tej tubie, która już jest. Gdzieś rok temu u mnie wałkowaliśmy temat tej nieszczęsnej studni. Pokazałam wtedy, jak to rozwiązał sąsiad. Jak Bajbaga kiedyś zauważył, nie szukam dodatkowych kosztów.

Link do komentarza
3 godziny temu, Jani_63 napisał:

Z okapu nie rezygnuj... tym bardziej że drażnią Cię zapachy prac kuchennych po ich wykonaniu.

Przy wyborze okapu który miałby pracować w funkcji pochłaniacza zwróć uwagę na wydajność (m3/h).

Dla sprawnego funkcjonowania okapu, żeby spełniał pokładane w nim nadzieje to min. 4x kubatura kuchni w funkcji wywiewu, ale dla funkcji pochłaniacza zdecydowanie lepiej jak jest to 6-8x.
Odległość okapu od płyty tez odgrywa rolę.

Przed kupnem zwróć też uwagę na cenę samych wkładów węglowych do danego modelu, bo ta może być bardzo, bardzo różna.

Producenci podają w specyfikacji głośność na poszczególnych biegach i na to też warto zwrócić uwagę.

Przy funkcji wywiewu można oczywiście pokombinować i wywalić dmuchawę poza kuchnię (na strych, na dach, lub do pomieszczenia gospodarczego w zależności od prowadzenia kanału wywiewnego) pozostawiając nad płytą tylko obudowę z filtrami.

Robiłem takie projekty i to się sprawdza.

Ale muszę Cię zmartwić... idealnej ciszy nie uzyskasz. Zawsze będzie jakiś szum powietrza. :icon_biggrin:

 

Jani, już prawie zrezygnowałam i znów mi mieszasz. To zapytam konkretnie:

1. skoro nie mam łączyć okapu z istniejącą w innym miejscu kuchni dziurą, to czy wyrąbąć nową , specjalnie dla okapu?

2. moja kuchnia to jakieś 7m powierzchni, czyli kubatura prawie 20m , to jakie parametry powinno mieć to cudo?

3.wywalenie dmuchawy- nad kuchnią jest garderoba, pomieszczenie gospodarcze po drugiej stronie budynku-nie widzę tego

Już wiem, że cicha praca to utopia , ale z kolei jak często będę z tego cuda korzystać. No właśnie, stąd dylematy. 

Skoro takie cuda projektujesz, to może potrafisz wskazać jakiś konkretny model klasyczny, który byłby dla mnie dobrym przykładem, czego mam szukać? I zmartwiłeś mnie tym projektowaniem. Brzmi poważnie. Ciągle mam kuchenkę nie uszczelnioną, podobnie zlew jest bez silikonu i luzem lata, bo nie ma kto tego skończyć, a tu jakiś nowy problem...

Dnia 18.02.2018 o 22:24, animus napisał:

Najlepiej ukierunkować wszystkie kratki wywiewne w domu zakładając im zawory zwrotne.

Zawor_zwrotny_z_kolnierzem_Vents_125_mm_ 

Animusie, gdzie takie cudo kupię? Jak wpisuję zawory zwrotne, to w grafice różne wyskakują, ale nie takie.

Link do komentarza

Baszko, ja nie pytany, ale odpowiem, bo w chałupie mam różne zawory zwrotne

taki jak pokazał Animus kupisz w każdym markecie budowlanym, IMHO taki zawór nadaje się właśnie do okapu, a tam gdzie chcesz by działała grawitacja gdy wentylator wyłączony (np łazienka) to daj ten z "folijką", on się otworzy dla grawitacji, bo folia lekka i cienka, a ten klapowy według mnie jest za ciężki by się od ciągu grawitacyjnego otworzył (mam taki przy okapie w kuchni) dodam, że jak jest wiatr, to ta klapka robi hałas, klapie, ja podkleiłem cienkie gumeczki, żeby nie było słychać, co prawda nie domyka się do końca, ale mała szpara 1 mm mnie nie przeszkadza.

Nie rezygnuj z okapu, ja mam (podłączony do komina wentylacyjnego) i go używam, a już smażenia bez włączonego okapu nie wyobrażam sobie, i jak pisali wcześniej patrz by był jak najcichszy, ja na to za bardzo nie zwróciłem uwagi i mój jest głośny i mnie wkur...

 

zawór z "folijką"

KO-543x543.jpg

Link do komentarza
33 minuty temu, Baszka napisał:

Jani, już prawie zrezygnowałam i znów mi mieszasz. To zapytam konkretnie:

1. skoro nie mam łączyć okapu z istniejącą w innym miejscu kuchni dziurą, to czy wyrąbąć nową , specjalnie dla okapu?

2. moja kuchnia to jakieś 7m powierzchni, czyli kubatura prawie 20m , to jakie parametry powinno mieć to cudo?

3.wywalenie dmuchawy- nad kuchnią jest garderoba, pomieszczenie gospodarcze po drugiej stronie budynku-nie widzę tego

Już wiem, że cicha praca to utopia , ale z kolei jak często będę z tego cuda korzystać. No właśnie, stąd dylematy. 

Skoro takie cuda projektujesz, to może potrafisz wskazać jakiś konkretny model klasyczny, który byłby dla mnie dobrym przykładem, czego mam szukać? I zmartwiłeś mnie tym projektowaniem. Brzmi poważnie. Ciągle mam kuchenkę nie uszczelnioną, podobnie zlew jest bez silikonu i luzem lata, bo nie ma kto tego skończyć, a tu jakiś nowy problem...

Animusie, gdzie takie cudo kupię? Jak wpisuję zawory zwrotne, to w grafice różne wyskakują, ale nie takie.

add_1

Nie musisz całkowicie dewastować kuchni, choć może się okazać że będzie trzeba coś pomajstrować przy ścianie.
Jest system http://awenta.net/?system-awentis,69 który pozwoli podłączyć do kanału wentylacji grawitacyjnej równocześnie wyciąg okapu nie zaburzając działania wentylacji.

add_2

Przy takiej kubaturze praktycznie każdy okap się nada (te najsłabsze to zdaje się mają wydajność coś koło 180m3/h).
Te ze średniej półki wydajnościowej około 280-400m3/h i w taki bym celował.

Wydajniejszy okap żre trochę więcej prądu, ale też podczas normalnej eksploatacji może pracować na niższym biegu, przez co będzie mniej wkur... denerwujący.

add_3

Wiesz takie rzeczy robi się konkretnie dla danego przypadku lub na etapie projektowania.

Zawsze możesz na dachu ulokować wentylator dachowy, choćby taki pierwszy z brzegu Dospel WD II O150 o mocy 70W i o wydatku powietrza 600m3/h. Dokładając regulator obrotów masz płynną regulację jego wydajności.

Ale modeli dostępnych na rynku jest oczywiście znacznie więcej.

Te najsłabsze mają przyłącze fi125.

Okap musisz wybrać raczej sama bo to Ty wiesz co Ci się podoba i będzie pasować do wystroju Twojej kuchni.

My (forum, a nie ja i mój majestat :D) możemy go później tylko ocenić i ewentualnie zweryfikować Twój wybór.

 

Nie wiem jakie masz blaty w kuchni, ale jeśli z płyty to silikon nie jest najlepszym zabezpieczeniem przed wilgocią, a już na pewno nie jedynym jakie należy zastosować żeby uniknąć puchnięcia płyty na przyszłość.

Link do komentarza
2 godziny temu, Baszka napisał:

Animusie, gdzie takie cudo kupię? Jak wpisuję zawory zwrotne, to w grafice różne wyskakują, ale nie takie.

https://www.leroymerlin.pl/klimatyzacja-i-wentylacja/instalacje-wentylacyjne/kanaly-i-rury-wentylacyjne/kolnierz-przyscienny-z-zaworem-zwrotnym-okragly-z-zaworem-zwrotnym-125-mm-equation,p430762,l1045.html

2 godziny temu, Baszka napisał:

Animusie, nie wiem , skąd Twoje pytanie o zasłoniaki. Są rzadkie? Znalazłam je zarówno w "moim" lesie, jak i w tym, 

który tak lubię,blisko drogi, z której zgarnęłam Potworę.

Rosną najczęściej w górach.

Link do komentarza
Dnia 2.03.2018 o 22:36, Baszka napisał:

TOdnośnie okapów. Nie wiem Animusie, jakie to rodzaje ich wymieniasz, a już dziś nie poczytam. 

Czy dobrze rozumiem, że wywalanie kolejnej dziury w kuchni na zewnątrz jest nieszczególnym pomysłem?

Nadal nie wybrałaś modelu okapu, ale rozwinę troszkę moją myśl , AV HELIOS AV 125 lub AV 150 na pewno by cię zadowolił.

Robisz dziurkę w ścianie na zewnątrz budynku za okapem, a montujesz ustrojstwo hałasujące na zewnętrznej ścianie budynku, wewnątrz tylko okap bez rotora (model musisz wybrać) z otworem fi 125 - 150 i z filtrem przeciw tłuszczowym do mycia, jak będzie w nim silnik, to trzeba go zdemontować. Filtry węglowe w tym wypadku nie są potrzebne, wydatek jednorazowy.

 

 

 

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Nie wybrałam.  Jednak dziękuję Wam za rozjaśnianie tematu. Pogrzebię w modelach i pokażę, co wybrałam.Dzięki parametrom, o których pisze Jani , będzie mi łatwiej.  Nie mniej już wiem, że wolę uniknąć czegoś, co będę musiała regularnie karmić filtrami. Znajomi mają okap podłączony do ciągu kominowego  i filtr, który w nim się znajduje, jest regularnie myty. I taka wersja mi odpowiada. 

 

Poza tym przechodzę kolejny ( nie policzę który) kryzys. Elektryk nie odbiera telefonu, nie reaguje na smsy. To samo instalator. Nie umiem się do takich zachowań zdystansować. 

Kocioł jest ustawiony na pracę automatyczną. I zużywa dobowo przeciętnie ( w ostatnim czasie) 11-12 m. I dzisiaj, mimo że było ciepło, zużył 11 m. To wygląda tak, jakby nie reagował na temperaturę. A w chałupie gorąco. O ile 20 stopni jest przyjemne w salonie, czy łazience, to w sypialni jest nie do przeżycia dla mnie. Zatem wietrzę intensywnie, by przeżyć.

I muszę wyjąć gazety z dziur wentylacyjnych , zwłaszcza w łazience. Tak wygląda okno po nocy, w czasie której sechł ręcznik.

Tinku, w łazience będzie tak, jak radzisz. Ten zawór zwrotny, o który pytałam Animusa dotyczy salonu. Przy tych mrozach nawiew był do środka. 

IMG_4809.JPG

Link do komentarza
3 godziny temu, Baszka napisał:

jak i w tym, 

który tak lubię,blisko drogi, z której zgarnęłam Potworę.

paczaj kurna , a u mnie takich potworów nikt  nie wystawia w okolicy

Ostatnio obleciałem z rodzinką kilka schronisk - w sumie nic tylko brać - tylko że wszystkie się uparły przekazywać kaleki , a to już mnie się nie widzi .

Totalną wesołość u mnie wywołała konieczność sterylizacji 11 letniej suki ON .

Ręce mi opadły z idiotami rozmawiał nie będę.

Kiedyś pisałem że jak psa to ze schroniska , muszę zweryfikować swoje poglądy .

 

Link do komentarza
13 godzin temu, MTW Orle - osuszanie budynków napisał:

paczaj kurna , a u mnie takich potworów nikt  nie wystawia w okolicy

Ostatnio obleciałem z rodzinką kilka schronisk - w sumie nic tylko brać - tylko że wszystkie się uparły przekazywać kaleki , a to już mnie się nie widzi .

Totalną wesołość u mnie wywołała konieczność sterylizacji 11 letniej suki ON .

Ręce mi opadły z idiotami rozmawiał nie będę.

Kiedyś pisałem że jak psa to ze schroniska , muszę zweryfikować swoje poglądy .

 

Kalekami nazywasz psy kastrowane/sterylizowane, czy o jakiś inny rodzaj kalectwa chodzi?

Link do komentarza

MTW, chyba rozumiem o czym piszesz. Tobie nie chodzi o kalectwo - brak nogi, ucięty ogon, tylko o sterylizację i kastrację! Jeśli tak, to powiem ci, ze mnie też zaskoczyło, gdy się dowiedziałem, że schroniska z AUTOMATU sterylizują, jeśli mają fundusze. Od dawna trąbi się, że zwierzaki domowe wysterylizowane i wykastrowane żyją dłużej, zdrowej, szczęśliwiej. Ma to obwarowania, bo np. dobrze jest, by samica choć raz urodziłą potomstwo, ale generalnie strylizacja i kastracja są standardem. To nie kalectwo, to dobrodziejstwo cywilizacji - nie dajmy się zwariować: pies kot zwierzak domowy to nie człowiek, mówią o tym wszyscy zoopsychologowie i trenerzy. :D

Edytowano przez PeZet (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
14 godzin temu, PeZet napisał:

Nie musisz weryfikować. I nie weryfikuj. Pies też człowiek.

A nawet bardziej. 

 

Orle, pewnie schroniska są "przyciśnięte" przepisami , jednak nie poddawaj się. Jest tyle cudnych psiaków do zaopiekowania... na skutek niegodziwości człowieka właśnie. Mój pierwszy pies też jest wzięty z ulicy. Byłam z dziecięciem na wakacjach w Sandomierzu i się przyplątał na rynku sandomierskim, podówczas jeszcze nie tak 

bardzo znanym jak obecnie.

Wieści z budowy.

Temat okapu zostaje na razie odłożony. Znów jestem bez wody. I tym razem nie sądzę by była to kwestia temperatury. Po ubiegłotygodniowej awarii , dół został dobrze zabezpieczony. Poza tym wtedy były dość grube temperatury ujemne, dziś 7 stopni na plusie. Fachmani dziś znów podgrzewali rurę , ale stwierdzili, że to nie to. Podejrzenia są dwa . Kondensator lub coś z pompą, która od początku działa niewłaściwie. Może jutro się okaże. 

Link do komentarza
2 godziny temu, PeZet napisał:

MTW, chyba rozumiem o czym piszesz. Tobie nie chodzi o kalectwo - brak nogi, ucięty ogon, tylko o sterylizację i kastrację! Jeśli tak, to powiem ci, ze mnie też zaskoczyło, gdy się dowiedziałem, że schroniska z AUTOMATU sterylizują, jeśli mają fundusze. Od dawna trąbi się, że zwierzaki domowe wysterylizowane i wykastrowane żyją dłużej, zdrowej, szczęśliwiej. Ma to obwarowania, bo np. dobrze jest, by samica choć raz urodziłą potomstwo, ale generalnie strylizacja i kastracja są standardem. To nie kalectwo, to dobrodziejstwo cywilizacji - nie dajmy się zwariować: pies kot zwierzak domowy to nie człowiek, mówią o tym wszyscy zoopsychologowie i trenerzy. :D

Powielany mit i już ładną dekadę temu (albo i więcej) został obalony. Nie ma powodów, by suki rodziły, a przynajmniej nie dla ich zdrowotności.

 

Cytat

nie ma żadnych medycznych powodów, dla których suczka musiałaby raz w życiu być pokryta. Ciąża nie zapobiegnie ani hormonozależnym chorobom nowotworowym, ani ropomaciczu, ani ciążom urojonym. Te ostatnie, po jednokrotnym odchowaniu szczeniąt, mogą się wręcz nasilić. Pamiętajmy przy tym, jak wielkim wysiłkiem dla organizmu suki jest ciążą i poród. Tak jedno, jak i drugie może spowodować komplikacje zagrażające nie tylko zdrowiu, ale i życiu zwierzęcia. Wbrew obiegowym opiniom, ciąża nie wpływa też dodatnio na zachowanie suczki. Nie łagodzi jej charakteru, nie sprawia, że stanie się bardziej posłuszna. W przypadku jakiś problemów behawioralnych pomóc może tylko profesjonalne szkolenie. Zajrzyj do pobliskiego schroniska i naocznie przekonaj się, ile jest tam bezdomnych, cierpiących psów. Część z nich pochodzi właśnie z takiego "zdrowotnego" miotu...

więcej informacji na stronie https://www.obrona-zwierzat.pl/sterylizacje/prawda-i-mity.html

 

 

Link do komentarza
11 godzin temu, PeZet napisał:

Ma to obwarowania, bo np. dobrze jest, by samica choć raz urodziłą potomstwo,

Jest to absolutna bzdura, nie musi mieć potomstwa i też może być szczęśliwa .

11 godzin temu, PeZet napisał:

ale generalnie strylizacja i kastracja są standardem

to nie standard to biznes .

sterylizowanie 11 letniej suki - powiedzmy sobie jasno ,sens ma hmmmm , jesli to nie biznes to CO ?

11 godzin temu, PeZet napisał:

To nie kalectwo, to dobrodziejstwo cywilizacji - nie dajmy się zwariować: pies kot zwierzak domowy to nie człowiek, mówią o tym wszyscy zoopsychologowie i trenerzy.

to dalej jest biznes wmówić Ci że to najlepsze co może Cię spotkać .

I w zasadzie dasz sobie wmówić nie mój biznes.

Nie mam zamiaru zmieniać czyjegoś zdania w tym temacie , ale moje zdanie też nie jest do zmiany.

Link do komentarza
9 godzin temu, solange63 napisał:

więcej informacji na stronie

Na wskazanej stronie są głównie +

z - wspomniano o ryzyku samego zabiegu w znieczuleniu ogólnym i  efekcie ubocznym jakim jest nietrzymanie moczu

bardziej szczegółową wiedzę masz tu http://www.molosy.pl/showthread.php?t=29608

z podanymi źródłami - co wcale nie znaczy że masz obowiązek zmienić poglądy.

Z innej beczki kiedyś miałem okazję sobie pogadać z Panią dr endokrynolog . Co z tej rozmowy wyryło mi się w pamięci ?

Choćby to że w przypadku procesu przekwitania po zmniejszeniu / zaprzestaniu produkcji hormonów - galopem ruszają choroby starcze , jest to argument do farmakologicznego odwlekania tego procesu w czasie.

Fakt to była dr od homo sapiens   tyle że anatomia ssaków niespecjalnie wykazuje różnice  z wyjątkami - niektóre zwierzęta ( samce ) mają jedną kość więcej .

Z poglądami jak z Doopą każdy ma swoją.

Czyli mam prawo się nie zgadzać by ktoś mi fundował poszczaną chałupę , lub terapię hormonalną zastępczą którą się powinno dopisać po stronie -

Nie piszę że sterylizacji się nie powinno przeprowadzać , piszę tylko że nad tym trzeba się pochylić poznać za i przeciw i podjąć Świadomą decyzję .

Mój wybór - nie .

Natomiast podejście do tematu na zasadzie - nie chcesz psa/suki po kastracji , znaczy chcesz rozmnażać jest wysoce irracjonalne .

Edytowano przez MTW Orle - osuszanie budynków (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Ostatnie zdanie, bo śmiecimy Basi w wątku :$

Pomagam Fundacjom i przytuliskom. Przez mój dom przewinęły się solidne ilości "tymczasów", robię wizyty przedadopcyjne. Jednym słowem miałam do czynienia pewnie z kilkoma tysiącami psów. Nie znam ani jednego, który miałby powikłania po sterylizacji/kastracji o których wspomniałeś Orle. Zgadzam się, że sterylizacja seniorów jest mocno dyskusyjna i należy rozpatrywać indywidualnie.

No i podsumowując: sami zgotowaliśmy sobie ten los. My Polacy. Dla porównania w Danii nie ma przytulisk, jest (o ile jeszcze jest) jedno małe schronisko w stolicy. U nas z powodu braku kontroli, niewiedzy/głupoty właścicieli mamy, to co mamy. Tysiące bezdomniaków, dla których jedynym ratunkiem jest sterylizacja. Tylko tak jesteśmy w stanie zapanować nad ilością bezdomnych zwierząt w Polsce.

Link do komentarza
12 minut temu, solange63 napisał:

Tylko tak jesteśmy w stanie zapanować nad ilością bezdomnych zwierząt w Polsce.

ok ostatnie zdanie

Wystarczyłoby popsuć biznez

cena ustawowa za szczeniaka 1 zł - to się nie opłaca = pseudo hodowle giną szybciej niż grzyby po mrozie, a ilość legalnych hodowli też drastycznie maleje .

jeśli coś jest pasją - nie jest biznesem , biznes nie jest pasją .

lobby hodowców chce doprowadzić do sytuacji gdzie tylko te tzw. legalne hodowle będą jedynym dostępnym źródłem = będzie można kosić siano aż huczy.

można patrzeć wąsko lub szerzej 

Wąsko mamy nad populację , szeroko na końcu jest siano .

tak czy inaczej tracą tylko zwierzaki .

29 minut temu, solange63 napisał:

bo śmiecimy Basi w wątku

mam nadzieję że Basia za te śmieci się nie obrazi :)

Link do komentarza

Zaimpregnowana jestem. Przeżyłam tu awanturki, ostatnio motocykle, tym bardziej przeżyję bliski memu sercu temat zwierzyńca:).

 

Wracając do wody. To, że jej nie ma to oczywiste, bo z "samości" nie przyjdzie. Natomiast instalator nadal milczy, jak zaklęty. Nie podejmuję prób dodzwonienia się, bo nie chcę irytować sobą człowieka .Życie wykonawcy z takim trudnym jak ja inwestorem nie jest łatwe. A to chcę, by po dwóch latach (sic!) instalacje zostały podpięte, bym mogła korzystać z tego, za co zapłaciłam, a to się nieszczęsnej pompy czepiam, że nie działa należycie. Przecież mam wodę pod dostatkiem w jeziorze. Jednak instalator jest wyjątkowy. W końcu wczoraj też nie odbierał telefonu, zignorował sms , a ludzi przysłał. Taki jest , wspaniałomyślny dla mnie. Znów zaczynam być na etapie, jak właściciel tego uroczego domku w Karkonoszach i rozważam powrót do miasta.

Link do komentarza
27 minut temu, Baszka napisał:

.Wracając do wody. To, że jej nie ma to oczywiste, bo z "samości" nie przyjdzie. Natomiast instalator nadal milczy, jak zaklęty. Nie podejmuję prób dodzwonienia się, bo nie chcę irytować sobą człowieka .Życie wykonawcy z takim trudnym jak ja inwestorem nie jest łatwe. A to chcę, by po dwóch latach (sic!) instalacje zostały podpięte, bym mogła korzystać z tego, za co zapłaciłam, a to się nieszczęsnej pompy czepiam, że nie działa należycie. Przecież mam wodę pod dostatkiem w jeziorze. Jednak instalator jest wyjątkowy. W końcu wczoraj też nie odbierał telefonu, zignorował sms , a ludzi przysłał. Taki jest , wspaniałomyślny dla mnie. Znów zaczynam być na etapie, jak właściciel tego uroczego domku w Karkonoszach i rozważam powrót do miasta.

A możesz przecież reklamować te niedoróby, np. pompę niech ktoś wymontuje, zawieź gdzie kupiona, itd.. 

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
3 godziny temu, MTW Orle - osuszanie budynków napisał:

brzydko podejrzewam Baszkę że zapłaciła na gębę i nie dostała żadnego papierka .

bo przecież

7 godzin temu, Baszka napisał:

Z wielu względów wolałabym uniknąć takiego rozwiązania.

:icon_rolleyes::bezradny:

Link do komentarza

Podejrzliwość Orła jest zasadna. Nie mam faktur od instalatora. Jedyny ślad jego działalności jest 

w książce serwisowej kotła, gdzie widnieje jako wykonawca i w moim banku, jako odbiorca przelewów.

Póki co od wtorku nie mam wody, a instalator zablokował mój telefon. Czuję bezradność. O dole, 

o którym pisze Animus nawet nie wspominam. 

 

Wczoraj był facet od bramy. Zaproponował, by z uwagi na wąski wjazd nie robić drugiego słupka do bramy. Mówi, że by coś zamontował od dołu, na czym by się furtka opierała i zamykała dochodząc do bramy. I że jak będzie wjeżdżać szersze auto, to nie będzie problemu. Jemu jest wszystko jedno. Koszt słupka do bramy relatywnie przy tej inwestycji niewielki. 

Co myślicie?

Innym rozwiązaniem gwarantującym szerokość wjazdu byłoby przesunięcie linii bramy w głąb posesji i umieszczenie furtki z boku. Myślałam już o takim rozwiązaniu, ale to wymagałoby szerokości bramy 4 m. Facet wspominał o zamontowaniu jakiegoś kółka ułatwiającego ruch bramy, ale powiedział, że ta by podskakiwała ze względu na ażury. Z kolei moje obawy są takie , iż regularne podskoki bramy nie wpływałyby dobrze na jej osadzenie ( w końcu ma być na jednym słupku). 

Link do komentarza

Tiiiiiiiiiiiiaaaaaaa.

 

Wykonawca jest przestępcą skarbowym - może warto mu to uświadomić ?

Wykonawca jest też "szemranym sprzedawcą" też nie przestrzegającym przepisów - j.w.

Może bidulek wpakował się w to wszystko z niewiedzy ?

 

Tak czy siak - Twoja wizyta u Rzecznika Konsumentów wydaje się nieodzowna.

Link do komentarza
52 minuty temu, Baszka napisał:

Podejrzliwość Orła jest zasadna. Nie mam faktur od instalatora. Jedyny ślad jego działalności jest 

w książce serwisowej kotła, gdzie widnieje jako wykonawca i w moim banku, jako odbiorca przelewów.

Póki co od wtorku nie mam wody, a instalator zablokował mój telefon. Czuję bezradność. O dole, 

o którym pisze Animus nawet nie wspominam. 

No i tu go masz moja droga :D 

Jeśli facet traktuje Cię w taki sposób, to nie miałabym skrupułów, by odpłacić się pięknym za nadobne.

Link do komentarza
1 godzinę temu, Baszka napisał:

Podejrzliwość Orła jest zasadna. Nie mam faktur od instalatora. Jedyny ślad jego działalności jest 

w książce serwisowej kotła, gdzie widnieje jako wykonawca i w moim banku, jako odbiorca przelewów.

Póki co od wtorku nie mam wody, a instalator zablokował mój telefon. Czuję bezradność. O dole, 

o którym pisze Animus nawet nie wspominam. 

Mam prośbę do kolegów z forum mieszkających bliżej Baszki,

o interwencję, żeby pomogli przywrócić wodę u niej w instalacji.

:ih::ih::ih:

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
47 minut temu, animus napisał:

Mam prośbę do kolegów z forum mieszkających bliżej Baszki,

o interwencję, żeby pomogli przywrócić wodę u niej w instalacji.

:ih::ih::ih:

Baszka przenieś chałupę bliżej mnie - spróbujemy ogarnąć :D

2 godziny temu, Baszka napisał:

Podejrzliwość Orła jest zasadna. Nie mam faktur od instalatora. Jedyny ślad jego działalności jest 

w książce serwisowej kotła, gdzie widnieje jako wykonawca i w moim banku, jako odbiorca przelewów.

Póki co od wtorku nie mam wody, a instalator zablokował mój telefon. Czuję bezradność. O dole, 

hmmmmmmmm.

Kiedyś miałem nadpłacony Vat i za moment wykonywałem usługę na wyjeździe - logistycznie mi pasowało netem słać proformę a FV papierową wystawić na koniec (zamierzchłe to czasy FV netem nie przechodziła każda musiała być podpisana) - przy czym jego przelewy mieściły się w kosztach .

Po zakończeniu usługi wystawiłem fakturę na całość .

Niby fajnie , bo Vat nadpłacony, bo podatek nie wystąpił, tylko że kurna za moment Skarbówka pomimo wszystko i w zasadzie pomimo własnego interesu przeorała mi to wszystko i zaś musiałem się napocić by wszystko wyprostować .

Na wystawienie faktury ma 7 dni od momentu przyjęcia kasy.

Nie wystawił znaczy wsadził Ci nabiał w imadło i prosi o łagodny wymiar kary .

Ty tylko zgłoś a skarbówka już mu odpowiednio do winy dokręci

a ślad w banku w postaci przelewów jest aż nazbyt mocny :P

 

Edytowano przez MTW Orle - osuszanie budynków (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
10 minut temu, MTW Orle - osuszanie budynków napisał:

Ty tylko zgłoś a skarbówka już mu odpowiednio do winy dokręci

Strach przed karą ma silniejsze oddziaływanie, niż sama kara.

Kiedy już zgłosi do US, to utraci argumenty na rzecz dokończenia instalacji. Wykonawca się wypnie na nią i tyle.

 

Wtedy będzie musiała sięgać po kolejny argument w postaci wyroku sądowego. A na to ani siły, ani chęci nie będzie miała, a i wyrok nie jest taki jednoznaczny.

 

Na tym etapie strach przed karą (skarbówka) powinien zadziałać. Tylko on musi się o tym dowiedzieć i mieć wyznaczony termin realizacji.

 

Inną sprawą jest to, że facet i jego rodzina, to ludzie bez skrupułów, których Basia zwyczajnie się boi.

Link do komentarza

uczyni wodę to kolejna sms + mail nawet w trakcie czynienia wody że na zakończenie wszystkich działań niezbędnych do prawidłowego działania jego instalacji ma 5 dni .

A na koniec kolejne wiadomości z żądaniem dostarczenia faktury (najlepiej listownie i tez w określonym terminie ) z datą obecną ,a nie datą wsteczną -

Względnie podepniesz kopertę ze stemplem pocztowym TAM jest data :)

4 minuty temu, Leszek4 napisał:

Inną sprawą jest to, że facet i jego rodzina, to ludzie bez skrupułów, których Basia zwyczajnie się boi.

szkoda że nie  zagląda ARTURRO  czerwonym łbem zwany - miał chłop nabiał na miejscu z tego co wcześniej Baszka pisała po jakiejś tam interwencji

Link do komentarza

Trzeba bardzo ostrożnie. Nie wiemy, czy przypadkiem wykonawca nie otrzymał przelewu jako Jan Kowalski, nie prowadząc działalności gospodarczej i czy w ogóle przelew był na niego. Za dużo niewiadomych.

 

Moim zdaniem, na tym etapie należy wystrzegać się ruchów, których nie będzie można cofnąć. Proponuję spotkanie się z delikwentem, na którym zobaczy determinację Basi i usłyszy groźbę wykonania ruchu z US. Będzie wiedział, że jeżeli zostawi Basię zdesperowaną, to ona w końcu zrobi desperacki ruch. Najpierw rozmowa.

Link do komentarza

Baszki nie znam, ale tak czytając dziennik mam wrażenie, że w spotkaniu twarzą w twarz z instalatorem nie będzie dość przekonywująca.

Dzwoń z innych numerów.

Ma działalność zarejestrowaną?

Jeżeli wezwania słać to tylko z potwierdzeniem odbioru.

Gdzie Ty tak w ogóle mieszkasz? Kto tam w pobliżu działa z grona tutejszego?

Link do komentarza

Nie wiem czy dobrze spostrzegłem,czy dobrze myślę...

Baszka napisała

4 godziny temu, Baszka napisał:

Podejrzliwość Orła jest zasadna. Nie mam faktur od instalatora. Jedyny ślad jego działalności jest 

w książce serwisowej kotła, gdzie widnieje jako wykonawca i w moim banku, jako odbiorca przelewów.

więc przelewy z banku dla wykonawcy instalacji CO...?

a przecież nie ma wody(pompa nie działa)....chyba o tym piszecie

 

to ten sam instalator? 

 

bo jeśli przelewy z banku są do instalatora CO a nie do wykonawcy instalacji wodnej to na nic rady udupienia go....

 

chyba że coś przegapiłem....

 

 

 

a właściwie to nawet nie CO tylko gazowej....

Link do komentarza

Przed chwilą dodzwoniłam się z telefonu sąsiadki. Instalator powiedział, że to ja mam wezwać elektryka, bo może jest uszkodzony kondensator. Upomniał się o końcówkę rozliczenia. Powiedziałam, że zapłacę jak skończy instalacje. Nie wiem, czy przyjedzie. 

 

Gaz, wodę i co robiła jedna firma.

I jeszcze sposób traktowania. Na moje zdanie: "jestem od wtorku bez wody'' usłyszałam: " i" ze znakiem zapytania.

Link do komentarza
23 godziny temu, Baszka napisał:

Wczoraj był facet od bramy. Zaproponował, by z uwagi na wąski wjazd nie robić drugiego słupka do bramy.

Znowu kombinujesz, chcesz się męczyć jeszcze z bramą :ih:, ma być drugi słupek, w sumie 3 słupki, przesuń bramę w głąb posesji i furtka pod kątem albo w literę .

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

A teraz to pewnie i Baszka zaczęła zamarzać bo jakaś nieruchawość w temacie

5 godzin temu, Baszka napisał:

Muszę się skontaktować z wykonawcą bramy. Czy trzeci słupek , ten wewętrzny do furtki jest konieczny? Pytałam o to wczoraj ( post 4529 )j, ale umknęło w rozmowie o wodzie.

zależy

zależy głównie od sposobu użytkowania

bądź trzaskania furtką jak wolisz

bez trzaskania przy zamykaniu furtki będzie ok

przy trzaskaniu będzie przenosić na bramę i z czasem powodować luzy bo to jednak spora dźwignia jest.

Link do komentarza
7 minut temu, MTW Orle - osuszanie budynków napisał:

A teraz to pewnie i Baszka zaczęła zamarzać bo jakaś nieruchawość w temacie

zależy

zależy głównie od sposobu użytkowania

bądź trzaskania furtką jak wolisz

bez trzaskania przy zamykaniu furtki będzie ok

przy trzaskaniu będzie przenosić na bramę i z czasem powodować luzy bo to jednak spora dźwignia jest.

Zapomniałem dodać że bez słupka będzie to ....hmmmm się ,,gibać''

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Sposoby na wyłączenia fotowoltaiki. Jak skutecznie obniżyć napięcie w instalacji PV Marzec jest pierwszym miesiącem w roku kiedy fotowoltaika pokazuje swoją moc. Niesie to za sobą poważne konsekwencje.  Wyraźnie wzrasta napięcie w sieci, ale za to spada  cena energii od prosumentów w net-billingu (RCE)    Obydwa zjawiska są niekorzystne dla posiadaczy paneli fotowoltaicznych. Zjawiska te będą tylko narastać, ponieważ nowa dyrektywa budynkowa narzuca obowiązek montażu fotowoltaiki na każdym domu oddawanym do użytku już od 2030r. Jednak do tak gwałtownego przyrostu mocy w fotowoltaice nie zdążyły i raczej do 2030 roku nie zdążą przygotować się sieci energetyczne które były projektowane do przesyłu energii od elektrowni poprzez sieci wysokiego i  średniego napięcia do sieci niskich napięć i odbiorcy końcowego. i Jednak rozwój energetyki rozproszonej sprawił że w słoneczne dni energie trzeba kierować w przeciwnym kierunku. W dzielnicach w których fotowoltaika jest popularna pojawił się problem wysokich napięć i w konsekwencji wyłączanie się mikroinstalacji fotowoltaicznych. Sytuacja z roku na rok będzie jeszcze gorsza, przerwy w ciągu dnia będą coraz dłuższe, a problem zacznie się już w ostatnim miesiącu zimy i potrwają do późnej jesieni. Częste wyłączanie mikroinwertera ma negatywny wpływ na jego żywotność, a co gorsze nie mamy własnej produkcji akurat w czasie kiedy powinna być najwyższa. Jak się przed tym chronić, co zrobić aby nasze instalacje w słonecznie dni produkowały prąd a nie tylko szpeciły dachy. O tym w dalszej części. Wersja dla nie lubiących czytać: Sposoby na wyłączenia fotowoltaiki. Jak skutecznie obniżyć napięcie w instalacji PV Optymalny  poziom napięcia w sieci, powinien wynosić  230V i może wahać się maksymalnie o 10%, czyli w przedziale 207-253V. Zgodnie z tymi parametrami ustawiane są również falowniki, czyli główne urządzenia w instalacjach fotowoltaicznych, które przetwarzają prąd. Falownik wyłączy się jeżeli  napięcie w sieci przez 10 minut przekracza  253 V , a wyłączy się natychmiast jak przekroczy 264V natychmiast. Falownik trójfazowy wyłączy sią nawet jeśli napięcie choćby jednej z trzech faz przekroczy dopuszczalną normę.  Problem ten powstaje najczęściej, gdy wiele instalacji PV jest podłączonych do jednej linii energetycznej. Nasila się on podczas słonecznej pogody, kiedy panele fotowoltaiczne produkują najwięcej energii. Jeżeli moc zainstalowana fotowoltaiki w obrębie stacji tansformatorowej znacznie przekracza moc transformatora, to problemy są niemal pewne. Ponadto problem występuję często w domach, które są daleko od transformatorów i w mniejszych miejscowościach.     Co możemy zrobić z problemem wysokich napięć? Jeżeli napięcie w sieci jest stale wysokie to można zgłosić problem do ZE, wysyłając specjalny druk RPV. Może to skutkować obniżeniem napięcia na transformatorze, jednak jeżeli napięcie za transformatorem już jest większe niż zadane, to zabieg ten nie przyniesie spodziewanego efektu.  Po drugie transformatory teoretycznie są dwukierunkowe,  ale nie we wszystkich przypadkach tak jest.  Całkowite rozwiązanie problemu zazwyczaj wymaga wymiany transformatora na trafo o większej mocy, montaż większej ilości transformatorów na danym obszarze, a czasem i wymianę przewodów na grubsze.  Jak wiemy Operatorzy Systemów Dystrybucyjnych (OSD) mają ograniczone budżety, więc zazwyczaj pozostaje nam samodzielnie poradzić sobie z problemem.  Mamy tu kilka opcji do wyboru.      Najprościej jest  zwiększyć autokonsumpcję produkowanej energii. W tym celu musimy zmienić swoje przyzwyczajenia. Wiele urządzeń elektrycznych uruchamiamy często wieczorem lub po zachodzie słońca.   Obecnie większość takich urządzeń jak zmywarki, pralki, suszarki do ubrań, bojlery, systemy nawadniania,  pompy ciepła czy klimatyzatory wyposażona jest w programatory czasowe lub timery pozwalające uruchomić urządzenie po określonym czasie. W naszym przypadku celujemy w godziny w których napięcie w sieci zbliża się do krytycznego. Wówczas inwerter będzie miał mniej energii (nadwyżki) do „wypchnięcia” na zewnątrz, a więc napięcie nie będzie tak intensywnie podbijane. Ponadto w domu mamy wiele urządzeń na baterie które należy ładować, jak np odkurzacze automatyczne, laptopy, tablety, latarki,  elektronarzędzia, rowery elektryczne i powoli pojawiają się samochody elektryczne.  Większość z nas w godzinach południowych jest albo w pracy albo w szkole, więc powstaje problem z włączeniem  ładowarek.  Tutaj z odsieczą przychodzą systemy zarządzania energią, a zwłaszcza  inteligentne gniazdka, które możemy zaprogramować aby włączały przesyłanie prądu o dowolnej porze, możemy też sterować nimi zdalnie.  Gniazdka te pozwalają także na automatyzację, czyli możemy określić warunki w jakich zostanie uruchomiony przepływ prądu. Można np zadać warunek że prąd zaczyna lub przestaje płynąć po osiągnięciu określonego napięcia np 250V.    Link do takiego gniazdka podam w opisie filmu. Warto też do autokonsumpcji prądu w szczycie produkcji namówić sąsiadów, bo tylko wtedy to przyniesie wyraźny spadek napięcia w sieci i zwiększy produkcję prądu przez nasze instalacje.     Co jeżeli nawet to nie pomaga?  Wtedy rozsądne będzie obniżenie napięcia w sieci przez włączenie funkcji Q(U) i P(U) w inwerterze. Wiele inwerterów ma funkcję Q(U) oraz P(U) [czytaj - "Q od U" i "P od U"]. Gdy uruchomiona i właściwie skonfigurowana, powoduje ona, że po przekroczeniu 250 V, falownik zmniejsza moc (konkretnie moc czynną wytwarzając w zamian nieco mocy biernej). Skutkiem tego falownik nie sięga granicy 253 V i dalej działa. Pomimo że instalacja działa z nieco mniejszą mocą, to i tak lepsze niż ciągłe wyłączanie i włączanie się całej instalacji. Bardziej radykalnym krokiem jest włączenie elektrycznego grzejnika także za pomocą inteligentnego gniazdka które uruchomi go tylko jak napięcie będzie na maksymalnym poziomie.  W ten sposób zmarnujemy część energii, ale możemy uchronić instalację przed wyłączeniem. Tutaj ważne jest zdiagnozowanie najbardziej obciążonej fazy.  Coraz popularniejszym rozwiązaniem jest magazynowanie nadwyżek energii w akumulatorach. Dzięki temu nie obciążamy sieci niezużytą energią a odebrać ja możemy w dowolnym momencie. Minusem rozwiązania są ceny akumulatorów do magazynowania energii, koszt baterii o pojemności 10 kWh to ok 20 tysięcy złotych. Cenę obniżymy dotacjami np z programu Mój Prąd. Ceny akumulatorów w długoletniej perspektywie spadają o ok 20% rocznie. W chwili obecnej z ekonomicznego punktu widzenia magazyny energii są mało opłacalne, ale za lat kilka ich zakup może być bardzo opłacalny, a nawet niezbędny w przypadku przeciążonej sieci energetycznej. Na każdy kWp instalcji PV niezbędne jest minimum 1 kWh pojemności magazynu energii.  Plusem instalacji hybrydowej jest to iż w przypadku awarii sieci nasza instalacja się nie wyłączy, będzie nadal zasilała nasze urządzenia elektryczne. Taniej wychodzą magazyny ciepła.  Woda w bojlerze o odpowiedniej pojemności może być zagrzewana gdy napięcie zbliża się do krytycznego. Tu znów korzystamy z inteligentnych gniazdek.  Podobną funkcję spełnia klimatyzacja którą możemy uruchamiać w szczycie produkcji prądu, aby po powrocie domowników do domu była już optymalna temperatura.  Nietypowym rozwiązaniem, które może się sprawdzić w niektórych przypadkach jest zastąpienie falownika trójfazowego  trzema falownikami  jednofazowymi podpiętymi do trzech różnych faz.  Jak wiadomo falownik trójfazowy wyłączy się jeżeli napięcie na dowolnej fazie przekroczy normę. Takie rozwiązanie ma wiele zalet: Różnice napięć między fazami przestają mieć znaczenie – każdy falownik działa niezależnie. W razie awarii/wyłączenia falownika 2/3 instalacji wciąż działa. W razie zaniku jednej fazy pozostałe dwa inwertery działają. Minusem jest wyższy koszt instalacji: trzy osobne falowniki kosztują więcej niż jeden trójfazowy, ponadto dochodzi zwielokrotnione okablowanie i zabezpieczenia. Podobny efekt osiągniemy montują mikroinwertery podpięte do różnych faz.    Jeżeli jesteśmy przed montażem instalacji fotowoltaicznej, to musimy zadbać o wydłużenie czasu własnej produkcji prądu za pomocą instalacji Wschód zachód, co pozwoli rozciągnąć swoją produkcję prądu poza czas szczytu produkcji z większości instalacji w okolicy które zazwyczaj są skierowane na południe. Do przekroczenia dopuszczalnego napięcia nie dochodzi ranem ani wieczorem, a w południe. Należy przyjąć że już wkrótce od godziny 10 do 14 a w niektórych miejscach nawet przez 8 godzin na dobę, i to aż przez ponad pół roku sieć będzie przeciążona i większość instalacji PV będzie wyłączona.  Dodatkowym plusem tego rozwiązania jest wzrost własnej autokonsumpcji poprzez własny prąd od wschodu słońca, aż do zachodu, a nie tylko w południe kiedy jesteśmy w pracy. W nowym systemie rozliczeniowym zwanym netbilingiem taki układ paneli jest niemal konieczny. Obecnie ceny paneli Fotowoltaicznych niesamowicie spadły. Można już nabyć zestaw 10kWp wraz z falownikiem za około 10 tyś zł. Warto też wiedzieć że mała instalacja 3,3kWp wraz z montażem to koszt 15-18 tyś zł, zaś instalacja o 3 krotnie większej mocy (10kWp) kosztuje niecałe 2x więcej, czyli około 30 tys zł. Koszt kwp w małej instalacji to około 6 tys złotych, zaś w dużej to około 3000zł. Duże instalacje 50 kWp to koszt około 100 tys zł, więc koszt kWp to zaledwie 2000zł. Instalatorzy proponują obecnie drogie  małe instalacje argumentując to bardzo wysoka  autokonsumpcją co pozwoli szybko zwrócić koszt inwestycji.  Jest to prawda, ale niestety taka instalacja nie obniży znacznie naszych rachunków. Montując jeden panel 300W w domu o dużych rachunkach za prąd osiągniemy niemal 100% autokonsumpcje, szybki zwrot inwestycji, jednak nie zauważymy tego w rachunkach za prąd.  Warto więc pomyśleć o instalacji o dużo większej mocy niż proponują o obecnie monterzy. Zaletą będzie duży wzrost produkcji prądu w miesiącach o słabym nasłonecznieniu, oraz w pochmurne dni i zaraz po wschodzie i przed zachodem słońca. Jak wiemy w samo południe jest duże ryzyko że wyłączone zostaną zarówno małe jak i duże instalacje PV. taki układ pozwoli też na sprzedaż prądu w lepszych cenach, bo jak wiadomo w południe są one bardzo niskie.  Oczywiście nie polecam zmiany ustawień falowników podnosząc górny próg napięcie, ponieważ jest to szkodliwe dla urządzeń elektrycznych podpiętych do sieci w naszej okolicy.   Jestem ciekaw czy macie jakieś własne sposoby na obniżenie napięcia w sieci.
    • Dlatego trzeba wygiąć pod odpowiednim kątem wcześniej i dopiero przykręcić profil. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Tylko warunek, że po zamocowaniu profilu nie mogą się prostować. 
    • Te Esy możesz wyginać jak chcesz, tego spadu tam nie ma na tyle żeby sobie Esami nie poradzić. Wygniesz, dokręcisz pchełkami i będzie ok. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Oczywiście. To jest wieszak regulowany. Wiercisz w suficie i mocujesz haczyk na dyblu i ten wieszak na nim. Tymi sprężystymi blaszkami regulujesz wysokość zawieszenia mocowania.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...