Skocz do zawartości

mój wymarzony domek


Recommended Posts

20 minut temu, Baszka napisał:

 Potem brat koleżanki, instruktor, powiedział, że dobry narciarz jeździ tak, by móc się w każdym momencie zatrzymać.

To sport piękny, ale wysoce udarowy, trzeba dobierać stoki do własnych możliwości i brać poprawkę na wiek.

Przed zjazdem oczywiście rozgrzewka obowiązkowa, organizm trzeba przygotować do wysiłku.

Link do komentarza
34 minuty temu, animus napisał:

To sport piękny, ale wysoce udarowy, trzeba dobierać stoki do własnych możliwości i brać poprawkę na wiek.

Przed zjazdem oczywiście rozgrzewka obowiązkowa, organizm trzeba przygotować do wysiłku.

No, ja zrobiłem uprawnienia na motocykl, ale nie mam motocykla. A chciałbym. Kiedyś kupię honda shadow! albo yamahę dwa serca

Link do komentarza

Ja nie mam koniny, a też bym chciała...bez uprawnień :D.

I zgadzam się z Animusem. Wiek narzuca pewne ograniczenia. I nie mam tu na myśli możliwości, jeno rozsądniejsze myślenie. Moim K2 jest woda. I kiedyś w morzu pływałam zawsze prostopadle do linii, a w którymś momencie sobie uświadomiłam,że nie powinnam.

Link do komentarza
13 godzin temu, Baszka napisał:

Orzeł mi zaimponował. A czym? Taksonomią. I pomyśleć , że zdawałam na maturze biologię

Basiu a czym ja mogłem zaimponować - kopiuj / wklej ???

 

28 minut temu, solange63 napisał:

@PeZet jak będziesz biegał z grzybami pod pachą, zrób proszę fotorelację. Bardzo chciałabym to zobaczyć :) 

nawet ciekawie mogłoby to wyglądać , czyli też czekam na foto relację

Link do komentarza
18 godzin temu, PeZet napisał:

Narty są jakie są, a motocykl imo wszystko taki jest jaki jest i tak go pomyślano, ze jak człek oszczędnie prędkości używa, to nic mu nie będzie, a narta jest diabelskim nasieniem i kusi i w końcu na łeb pjedziesz i się połamiesz albo jak nie sie to kogo. 

Śżeś polecial tera PeZeu. A dyć dokładnie ta sama wykladnia funkcjonuje na obu! :)

Pokażżemi tych motorcyklistów co to ich fantazja nie poniesie i oszczędnie używając prędkości przed fantazją a po fantazji.

A dy to samo i tu i tu!

A i konsekwencje ponoszą podobne.

Zgadza się jedno. Im lepiej prowadzisz narty i motocykl im bardziej zawierzysz w swe umiejętności, tym bardziej ponosi. Jak ze wszystkim co  niesie z sobą życiowe doświadczenie (niestety czasami)

Link do komentarza
10 minut temu, bobiczek napisał:

Im lepiej prowadzisz narty i motocykl im bardziej zawierzysz w swe umiejętności, tym bardziej ponosi.

No chyba, że fantazja ułańska - jaaaa nie dam radyyyy ?????

 

W czasach jak mówiono do mnie Panie Profesorze i nie było nartostrad (pod wyciągiem krzesełkowym), zjechałem na nartach (chyba POLSPORT z wiązaniami kandahar)  z Kopy  do Karpacza - po kilku letniej przerwie w szusowaniu.

 

Kilkanaście lat temu, wjechałem i zjechałem na Chełmiec motocyklem (z kołami "enduro") nieistniejącym już czerwonym szlakiem.

 

To były jazdy/zjazdy :wallbash:

Link do komentarza
6 minut temu, bajbaga napisał:

No chyba, że fantazja ułańska - jaaaa nie dam radyyyy ?????

Bądź uczciwy. Swoim granatowym ponosi Cię nieraz, znasz możliwości,znasz trasę. Sam wspominałeś. Niby nie fantazja, bo to umiejętności i swoje trasy i swój sprzęt. Ale robisz to z pewnością że nie szarżujesz. A szarżujesz! Dobrze to wiesz! :)  

Link do komentarza

Zapisuję się do klubu czekających na fotkę PeZeta :icon_biggrin:.

Orle, nie myślałam, że to wynik kopiuj, wklej. Myślałam, że masz taką wiedzę mykologiczną. Mam nadzieję, że nie poczułeś się dotknięty tym posądzeniem :icon_biggrin:.

 

Wieści z frontu. Dzwonił dziś pańcio. Bramę może zrobić, nawet ją osadzi, ale gwarancji na to osadzenie nie da. Wystraszyłam go wysokim poziomem wód gruntowych. 

Ptaszku przylatuj, wklejam zdjęcia ogrodu.

IMG_4632.JPG

IMG_4631.JPG

IMG_4626.JPG

Link do komentarza
7 godzin temu, Baszka napisał:

Orle, nie myślałam, że to wynik kopiuj, wklej. Myślałam, że masz taką wiedzę mykologiczną. Mam nadzieję, że nie poczułeś się dotknięty tym posądzeniem :icon_biggrin:.

 

Jaka delikatna :icon_eek: A mnie od trutni :icon_mrgreen::icon_mrgreen::icon_mrgreen:

7 godzin temu, Baszka napisał:

......wklejam zdjęcia ogrodu.

trochę roboty jest

mam glebogryzarkę elektryczną gratisową ale ręce by ci powyrywała.....

poza tym za daleko...

Link do komentarza

Busterku, nie martw się, trutnie też bywają sympatyczne :D.

 

W związku z mrozami postanowiłam prowizorycznie pozatykać dziury wentylacji. Przedtem zrobiłam zdjęcie. Widać kierunek wentylowania. Muszę kupić takie ustrojstwo, o którym pisał Animus.

 

A tak wygląda mój garaż. Jest niewielki i muszę go jakoś mądrze zagospodarować.  Kosiarka musi w nim mieszkać, opony i rower też. Szukam patentu na rower i opony, ale takiego, bym sama potrafiła z niego korzystać. Jakoś wjeżdżam, ale mam malutko miejsca. Pewnie byłoby optymalnie opony dać tuż za kosiarką, to choć z lewej strony patrząc od strony wjazdu byłoby więcej miejsca. Docelowo dobrze by było zmieścić drugi rower. Nie wiem, czy to możliwe w takiej maliźnie.

 

Przypominam wzór na balkonie. Muszę dobrać wzór bramy. Tak sobie rysowałam patrząc tu i ówdzie. Rozważam, czy powtórzyć na bramie motyw balkonowy, czy niekoniecznie. Liczę na sporo wypowiedzi :). Trzeci wzór na pierwszym zdjęciu to mniej więcej brama Haga, którą rozważałam jako gotowca, rezygnując ostatecznie z tego pomysłu.

IMG_4740.JPG

IMG_4756.JPG

IMG_4748.JPG

IMG_4772.JPG

IMG_4769.JPG

Link do komentarza

Wywal te koła z garażu. Poukładaj jedno na drugim za drewutnią. Pod pierwsze koło podłóż coś, by nie leżało na ziemi. Każde z nich włóż do jakiejś dużej torby foliowej.

 

Baszka - drewutnia.jpg

 

 

 

 

Na ścianach garażu zrób półki w systemie regulowanym. To nie jest drogie. Kupisz w Castoramie i tam od razu każesz sobie dociąć półki z płyty OSB.

 

Zaletą takich regałów jest możliwość i bieżącej regulacji i zmiany głębokości półek. Listy ścienne przykręcasz na stałe, a wsporniki dokupujesz w różnych długościach (chyba od 22 cm, poprzez 30, do 45 cm). Więc tam, gdzie masz wąsko możesz zrobić półeczki 25 cm, a gdzie szerzej - np. na górze - nawet 50 cm.

Mam tak we wszystkich pomieszczeniach gospodarczych i - jak widać - zachwalam.

 

 

szyna-nosna-podwojna-braket.jpg

 

 

 

A rower niech stoi pod ręką. 

Edytowano przez Leszek4 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Rower na zimę do kotłowni.

A te koła za drewutnią możesz poukładać i przykryć choćby dużymi workami na śmieci.

 

Tu masz jeszcze fotkę z budynku gospodarczego. Półki o gł. 50 i 25 cm.

Płyta OSB ma wymiar 1250x2500 mm. Możesz kazać sobie ją pociąć np. na 6 kawałków 1250x250 i 2 kawałki 1250x500 mm. (Wiadomo, że minus grubość cięcia).

Grubość płyty min. 18 mm. Ja mam i 18, i 21 mm.

 

 

20180226_141945.jpg

Link do komentarza

Dziękuję za pomysły. Jeszcze nie wiem, na który się zdecyduję. Za drewutnią jest bardzo mało miejsca. Problem półek w garażu jest póki co rozwiązany przy pomocy tych dwóch zielonych półek. Widać je w głębi, po prawej stronie. W kotłowni mam pralkę i jako że jest w niej najcieplej, suszę w niej pranie. Ten rower musiałby się dać złożyć w harmonijkę :D

Animusie, ten wieszak rowerowy, który pokazałeś, czy on jest do obsługi damskiej? Pytam, bo nie wyobrażam sobie machania tym rowerem pod sufitem.

Uszczelniłam sobie te dziury wentylacyjne i przestało wiać. Jednak zauważyłam też inny skutek, a mianowicie po kąpieli woda skropliła się w dole okna( Fakro), a następnie zamarzła . Podejrzewam , że okno , które wybrałam jest nieco byle jakie. Mam świadomość, że temu prawu fizyki sprzyjają dość niskie temperatury, ale mimo wszystko nie zachwyca mnie to.

Link do komentarza
2 godziny temu, Baszka napisał:

Animusie, ten wieszak rowerowy, który pokazałeś, czy on jest do obsługi damskiej? Pytam, bo nie wyobrażam sobie machania tym rowerem pod sufitem.

Spokojnie dasz radę podciągnąć rower na linkach do góry, a jak napatoczy się stolarek, to za przyrodzenie zaczep i podciągnij ile masz siły. :hahaha2:

 

Co do okna i zamarzniętego kondensatu, to zimne ramki alu to powodują, musisz troszkę podnieść temperaturę w pomieszczeniu. Zatykanie  wentylacji może spowodować, że powstaną idealne warunki do hodowli grzybka na ścianie.   

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
3 godziny temu, Baszka napisał:

1.

W kotłowni (...) jako że jest w niej najcieplej, suszę w niej pranie.

2.

 

Uszczelniłam sobie te dziury wentylacyjne i przestało wiać. Jednak zauważyłam też inny skutek, a mianowicie po kąpieli woda skropliła się w dole okna.

ad 1

Ja bym tam spał.

ad 2

Baszko, nie idź tą drogą!! Niebawem nie będziesz musiała chodzić po lesie, by fotografować grzyby; wystarczy, że z aparatem przejdziesz się po domu.

Link do komentarza

Zadbałam, Ty tak zawsze?:icon_evil:

 

28 minut temu, PeZet napisał:

 żeby był ruch, byle wszystkich nie zakleić. Zimą powietrze jest suche, a im mroźniej, tym suchsze, ostatnjo bardzo jest suche.

Mam dopływ powietrza do spiżarki pod schodami , mam też dziurę pod oknem w kuchni, coś mi instalator mówił, no i te kratki. Pokazałam na zdjęciu wcześniej, idąc za radą Animusa, jak się zachowuje płomień świeczki w salonie.

W chałupie sucho, pranie w kotłowni, czasem przy kominku. Jak mieszam w garach ,uchylam okno. 

58 minut temu, animus napisał:

Spokojnie dasz radę podciągnąć rower na linkach do góry, 

 

Na to liczę, przed chwilą zamówiłam :)

Link do komentarza

Na szczęście nie, z innymi oknami nie ma problemu. Problem w łazience pojawił się raz, po zatkaniu otworu wentylacyjnego. Na zdjęciu pokazuję "nawiew" kuchenny. Na kolejnych ścianę w kuchni. Górny kabel jest do oświetlenia nadblatowego, kolejny do okapu. Po prawej anemostat wentylacji. Rozważam okap. W tak małej kuchni pomimo dwóch okien zapachy smażenia utrzymują się długo. I to mnie drażni. Tylko nie wiem, jak połączyć lokalizację okapu z dziurą wentylacyjną. Po obu stronach okapu ( jeśli będzie) mają być proste półki z oświetleniem. Nie bardzo wyobrażam sobie kanał łączący okap z wentylacją. Z kolei nie wiem, czy da się bezboleśnie zrobić dziurę tam , gdzie powinna być, za okapem. A może dać sobie spokój z okapem? 

IMG_4787.JPG

IMG_4802.JPG

IMG_4801.JPG

Link do komentarza
9 godzin temu, Baszka napisał:

3. Nie bardzo wyobrażam sobie kanał łączący okap z wentylacją. (...)

7. A może dać sobie spokój z okapem?

ad 3 Nie łącz. Okap wstaw z węglem. Co z okapu wyjdzie, to samo znajdzie drogę do anemostatu, a nie będziesz miała problemu ani z tłuszczem, ani z zakłócaniem bilansu nawiew-wywiew

ad7 To jest opcja bardzo sensowna. Po co on? Tak uważać zacząłem przynajmniej ja osobiście, a skromnie: nie zamontuję okapu, straciłem przekonanie, że jest on do czegoś potrzebny.

Podobnież odkurzacz centralny uważam: jest tworzeniem sztucznych potrzeb. Luksus nie wart swej ceny.

Ale niebezpieczeństwem jest popaść w minimalizm, bo można wylądować ho-ho, w anus mundi, czy jak zwał. Są granice redukcji.

Link do komentarza
1 godzinę temu, PeZet napisał:

ad 3 Nie łącz. Okap wstaw z węglem.

i-kernau-typ-1-fdueel-okragly.jpg

11 godzin temu, Baszka napisał:

 Na zdjęciu pokazuję "nawiew" kuchenny. Na kolejnych ścianę w kuchni. Górny kabel jest do oświetlenia nadblatowego, kolejny do okapu. Po prawej anemostat wentylacji. Rozważam okap. W tak małej kuchni pomimo dwóch okien zapachy smażenia utrzymują się długo. I to mnie drażni. Tylko nie wiem, jak połączyć lokalizację okapu z dziurą wentylacyjną. 

A jaki okap preferujesz? podszafkowy, kominowy, teleskopowy, wkład, itd..

 

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Animusie, cóż to za krążki hokejowe wpakowałeś? Zapomniałeś, że mnie trzeba wprost i to drukowanymi literami?:icon_biggrin:No dobra , domyślam się, że to jakieś filtry. Jest sens cokolwiek Twoim zdaniem?

 

PeZecie, też się ciągle zastanawiam. Hałasu nie lubię, zatem jak odpalę ustrojstwo, to się będę wściekać. Nie wiem, czy takie okapy, które nie mają bezpośredniego wyprowadzenia na zewnątrz są skuteczne. Bo sztuka dla sztuki mnie nie interesuje. W zasadzie raz mnie drażnił zapach w kuchni i było to po plackach ziemniaczanych. Inna sprawa, że nie mogłam w momencie smażenia intensywnie wietrzyć. 

 

Z nowości na budowie. W piątek dotarł instalator. Ma wszystko pokończyć. Nie doprecyzował, kiedy. Miał wprawdzie dzwonić w poniedziałek, ale...jakoś umknęło.

 

Co tam kończenie instalacji, mam kolejny bigosik . Nie mam wody. Pewnie gdzieś zamarzła. Nie w kotłowni, bo to najcieplejsze miejsce. Zważywszy, że moja studnia to wielka dziura przykryta? dwiema paletami, owo zamarznięcie mnie nie dziwi. A instalatora, nie uwierzycie, tak! Na szczęście się dodzwoniłam i jutro ktoś ma być. Umyłam się w Muszyniance ( nadmieniam, bo Animus wyskoczy z wietrzeniem:D).

Link do komentarza
1 godzinę temu, Baszka napisał:

Animusie, cóż to za krążki hokejowe wpakowałeś? Zapomniałeś, że mnie trzeba wprost i to drukowanymi literami?:icon_biggrin:No dobra , domyślam się, że to jakieś filtry. Jest sens cokolwiek Twoim zdaniem?

 

PUmyłam się w Muszyniance ( nadmieniam, bo Animus wyskoczy z wietrzeniem:D).

Tak to filtr węglowy, "zabija" zapachy. 

Ale nieładnie odpowiadać pytaniem na pytanie, dokleiłem znak pytający widocznie go zabrakło. :scratching:

Kup 2-3 płatki styropianu 10 cm i połóż je na wielkiej dziurze i przyciśnij je paletami. 

Może zostało coś z ocieplenia elewacji?

Nie myj się w Murzyniance, bo będziesz miała zaburzenia pigmentacji skóry.:hahaha2:

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
5 minut temu, animus napisał:

Kup 2-3 płatki styropianu 10 cm i połóż je na wielkiej dziurze i przyciśnij je paletami. 

Może zostało coś z ocieplenia elewacji?

Nie myj się w Murzyniance bo będziesz miała zaburzenia pigmentacji skóry.:hahaha2:

Popieram radę "animusa"

A na palety dałbym kupę liści,bo nie wiadomo jak długo te mrozy trzymać będą

Pozdr

Wojtek

Link do komentarza
5 godzin temu, Baszka napisał:

Co tam kończenie instalacji, mam kolejny bigosik . Nie mam wody. Pewnie gdzieś zamarzła. Nie w kotłowni, bo to najcieplejsze miejsce. Zważywszy, że moja studnia to wielka dziura przykryta? dwiema paletami, owo zamarznięcie mnie nie dziwi.

Rady kolegów dotyczące przykrycia studni jak najbardziej słuszne ale zdziwiłbym się gdyby to tam zamarzło.

Wodomierz mam w studzience wodomierzowej a właściwie "komorze" o wymiarach 2x1.25x2m przykrytej 10-cm płytą betonową z włazem w którym jest blacha 3 mm i mimo panujących czasem mrozów 30 stopniowych nigdy nic nie zamarzło. Chyba że są to tylko ażurowe palety,wtedy może zamarznąć.Bo zimne powietrze jak uczą na fizyce "wali w dół".

Link do komentarza

Tak Animusie, masz dobrą pamięć. To powtórka z rozrywki, jak niekończąca się historia.Przerabiałam to rok temu, tyle że nie mieszkając. Zadałam sobie trochę trudu i odnalazłam zdjęcie studni sprzed zimy. W dole jeszcze nie ma wody. Na kolejnym widać tubę, która ma być wkopana w dół . Ozdabia mój garaż i kotłownię od roku :icon_evil:.

W każdym razie mam już wodę. Pewnie powinnam podskakiwać z radości, ale czuję tylko złość na instalatora. Gdyby pokończył rok temu to, co powinien, nie miałabym teraz stresu. Bo ciągle to, co się u mnie dzieje mnie stresuje. Nie przyzwyczaiłam się.  

Tak jak Buster przewidział , zamarzło w studni. Wpakowali do niej grzejnik, potem jakimś palnikiem potraktowali. I w 

końcu puściło. Przy okazji miałam dobry pretekst, by zadzwonić do elektryka. Nie odebrał, nie oddzwonił, nie napisał. Też mam z nim niedokończone tematy, między innymi gniazdko zewnętrzne, które przydałoby mi się teraz bardzo. I jeszcze jesienią, jak trzeba było rozwiercić zamek po akcji Potwory.

Przy okazji fachowcy oczyścili filtry, nie wiem, czy to dlatego, ale w domu zrobiło się wyraźnie cieplej.Pytałam ich o te głowice elektrozaworów, ale coś tłumaczyli, że się nie da, bo coś tam...Nie zapamiętałam. Instalatora właściwego nie było, nie udało mi się też z nim skontaktować .

 

Odnośnie okapów. Nie wiem Animusie, jakie to rodzaje ich wymieniasz, a już dziś nie poczytam. 

Czy dobrze rozumiem, że wywalanie kolejnej dziury w kuchni na zewnątrz jest nieszczególnym pomysłem?

Chciałam jakiś klasyczny,  wzornictwem jak ikeowska Fortrolla ( już wycofany) i jeszcze żeby cicho pracował. Wklejam też dla Ciebie "bukiet" grzybów z jesiennych wycieczek. Odnalazłam je szukając niezalanej wodą studni.

IMG_2335.JPG

IMG_4816.JPG

IMG_3504.JPG

IMG_3506.JPG

IMG_4391.JPG

Link do komentarza
19 godzin temu, Baszka napisał:

Na kolejnym widać tubę, która ma być wkopana w dół . Ozdabia mój garaż i kotłownię od roku :icon_evil:.

 

IMG_2335.JPG

IMG_4816.JPG

 

A nie lepiej Ci wkopać ocieploną studzienkę wodoc.  - tak 2 lata temu  zrobiłem na działce synowej i się sprawdza  .

W komplecie korek styropianowy i dekiel stalowy. Zaletą jest dostęp do zaworów i wodomierza tylko 40cm od poz. gruntu ,

i nie ma prawa nic zamarzać

 

WP_20170721_13_09_50_Pro.thumb.jpg.0675f8b36c644c3f8f9c305d5c87547e.jpg

 

http://studzienkiwodomierzowe.com/oferta/studnie-wodomierzowe-fi-600/studnia-wodomierzowa-ragi-600

 

Pozdr

Wojtek

 

Link do komentarza
12 godzin temu, Baszka napisał:

 

Dlaczego Animus nie zachwycił się bukietem grzybowym?:scratching:

Zachwycił się, ale czasu nie mam, na komórce mi się ciężko pisze. :bezradny:

 

11 godzin temu, Baszka napisał:

Fioletowy, żeby nie było. Też mnie zachwycił :).

Tego zasłonaka to gdzie wytargalaś? 

Te huby to akurat niejadalne. 

Link do komentarza

Z okapu nie rezygnuj... tym bardziej że drażnią Cię zapachy prac kuchennych po ich wykonaniu.

Przy wyborze okapu który miałby pracować w funkcji pochłaniacza zwróć uwagę na wydajność (m3/h).

Dla sprawnego funkcjonowania okapu, żeby spełniał pokładane w nim nadzieje to min. 4x kubatura kuchni w funkcji wywiewu, ale dla funkcji pochłaniacza zdecydowanie lepiej jak jest to 6-8x.
Odległość okapu od płyty tez odgrywa rolę.

Przed kupnem zwróć też uwagę na cenę samych wkładów węglowych do danego modelu, bo ta może być bardzo, bardzo różna.

Dnia 2.03.2018 o 22:36, Baszka napisał:

 (...) i jeszcze żeby cicho pracował

 

Producenci podają w specyfikacji głośność na poszczególnych biegach i na to też warto zwrócić uwagę.

Przy funkcji wywiewu można oczywiście pokombinować i wywalić dmuchawę poza kuchnię (na strych, na dach, lub do pomieszczenia gospodarczego w zależności od prowadzenia kanału wywiewnego) pozostawiając nad płytą tylko obudowę z filtrami.

Robiłem takie projekty i to się sprawdza.

Ale muszę Cię zmartwić... idealnej ciszy nie uzyskasz. Zawsze będzie jakiś szum powietrza. :icon_biggrin:

 

Link do komentarza
19 godzin temu, Baszka napisał:

Nie wiem Wojtku, co dla mnie w tym względzie jest lepsze. Tamta tuba już jest, też ma dekielek i prawie się do niej przywiązałam :icon_biggrin:.

A tak serio, to jaka jest przewaga tej studzienki, którą pokazałeś? 

 

W komplecie korek styropianowy i dekiel stalowy. Zaletą jest dostęp do zaworów i wodomierza tylko 40cm od poz. gruntu ,

i nie ma prawa nic zamarzać

Link do komentarza

Animusie, nie wiem , skąd Twoje pytanie o zasłoniaki. Są rzadkie? Znalazłam je zarówno w "moim" lesie, jak i w tym, 

który tak lubię,blisko drogi, z której zgarnęłam Potworę.

Skoro jesteśmy przy lesie, to muszę napisać, że diabli mnie biorą :icon_evil:. Kupiłam działkę przy lesie. I ten las, który mam widoczny z okna północnego, właśnie jest strzyżony. I tu doszła puszczańska zaraza. 

Zagadka, poznajecie mój domek?

j

IMG_4753.JPG

IMG_4754.JPG

IMG_4755.JPG

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Sposoby na wyłączenia fotowoltaiki. Jak skutecznie obniżyć napięcie w instalacji PV Marzec jest pierwszym miesiącem w roku kiedy fotowoltaika pokazuje swoją moc. Niesie to za sobą poważne konsekwencje.  Wyraźnie wzrasta napięcie w sieci, ale za to spada  cena energii od prosumentów w net-billingu (RCE)    Obydwa zjawiska są niekorzystne dla posiadaczy paneli fotowoltaicznych. Zjawiska te będą tylko narastać, ponieważ nowa dyrektywa budynkowa narzuca obowiązek montażu fotowoltaiki na każdym domu oddawanym do użytku już od 2030r. Jednak do tak gwałtownego przyrostu mocy w fotowoltaice nie zdążyły i raczej do 2030 roku nie zdążą przygotować się sieci energetyczne które były projektowane do przesyłu energii od elektrowni poprzez sieci wysokiego i  średniego napięcia do sieci niskich napięć i odbiorcy końcowego. i Jednak rozwój energetyki rozproszonej sprawił że w słoneczne dni energie trzeba kierować w przeciwnym kierunku. W dzielnicach w których fotowoltaika jest popularna pojawił się problem wysokich napięć i w konsekwencji wyłączanie się mikroinstalacji fotowoltaicznych. Sytuacja z roku na rok będzie jeszcze gorsza, przerwy w ciągu dnia będą coraz dłuższe, a problem zacznie się już w ostatnim miesiącu zimy i potrwają do późnej jesieni. Częste wyłączanie mikroinwertera ma negatywny wpływ na jego żywotność, a co gorsze nie mamy własnej produkcji akurat w czasie kiedy powinna być najwyższa. Jak się przed tym chronić, co zrobić aby nasze instalacje w słonecznie dni produkowały prąd a nie tylko szpeciły dachy. O tym w dalszej części. Wersja dla nie lubiących czytać: Sposoby na wyłączenia fotowoltaiki. Jak skutecznie obniżyć napięcie w instalacji PV Optymalny  poziom napięcia w sieci, powinien wynosić  230V i może wahać się maksymalnie o 10%, czyli w przedziale 207-253V. Zgodnie z tymi parametrami ustawiane są również falowniki, czyli główne urządzenia w instalacjach fotowoltaicznych, które przetwarzają prąd. Falownik wyłączy się jeżeli  napięcie w sieci przez 10 minut przekracza  253 V , a wyłączy się natychmiast jak przekroczy 264V natychmiast. Falownik trójfazowy wyłączy sią nawet jeśli napięcie choćby jednej z trzech faz przekroczy dopuszczalną normę.  Problem ten powstaje najczęściej, gdy wiele instalacji PV jest podłączonych do jednej linii energetycznej. Nasila się on podczas słonecznej pogody, kiedy panele fotowoltaiczne produkują najwięcej energii. Jeżeli moc zainstalowana fotowoltaiki w obrębie stacji tansformatorowej znacznie przekracza moc transformatora, to problemy są niemal pewne. Ponadto problem występuję często w domach, które są daleko od transformatorów i w mniejszych miejscowościach.     Co możemy zrobić z problemem wysokich napięć? Jeżeli napięcie w sieci jest stale wysokie to można zgłosić problem do ZE, wysyłając specjalny druk RPV. Może to skutkować obniżeniem napięcia na transformatorze, jednak jeżeli napięcie za transformatorem już jest większe niż zadane, to zabieg ten nie przyniesie spodziewanego efektu.  Po drugie transformatory teoretycznie są dwukierunkowe,  ale nie we wszystkich przypadkach tak jest.  Całkowite rozwiązanie problemu zazwyczaj wymaga wymiany transformatora na trafo o większej mocy, montaż większej ilości transformatorów na danym obszarze, a czasem i wymianę przewodów na grubsze.  Jak wiemy Operatorzy Systemów Dystrybucyjnych (OSD) mają ograniczone budżety, więc zazwyczaj pozostaje nam samodzielnie poradzić sobie z problemem.  Mamy tu kilka opcji do wyboru.      Najprościej jest  zwiększyć autokonsumpcję produkowanej energii. W tym celu musimy zmienić swoje przyzwyczajenia. Wiele urządzeń elektrycznych uruchamiamy często wieczorem lub po zachodzie słońca.   Obecnie większość takich urządzeń jak zmywarki, pralki, suszarki do ubrań, bojlery, systemy nawadniania,  pompy ciepła czy klimatyzatory wyposażona jest w programatory czasowe lub timery pozwalające uruchomić urządzenie po określonym czasie. W naszym przypadku celujemy w godziny w których napięcie w sieci zbliża się do krytycznego. Wówczas inwerter będzie miał mniej energii (nadwyżki) do „wypchnięcia” na zewnątrz, a więc napięcie nie będzie tak intensywnie podbijane. Ponadto w domu mamy wiele urządzeń na baterie które należy ładować, jak np odkurzacze automatyczne, laptopy, tablety, latarki,  elektronarzędzia, rowery elektryczne i powoli pojawiają się samochody elektryczne.  Większość z nas w godzinach południowych jest albo w pracy albo w szkole, więc powstaje problem z włączeniem  ładowarek.  Tutaj z odsieczą przychodzą systemy zarządzania energią, a zwłaszcza  inteligentne gniazdka, które możemy zaprogramować aby włączały przesyłanie prądu o dowolnej porze, możemy też sterować nimi zdalnie.  Gniazdka te pozwalają także na automatyzację, czyli możemy określić warunki w jakich zostanie uruchomiony przepływ prądu. Można np zadać warunek że prąd zaczyna lub przestaje płynąć po osiągnięciu określonego napięcia np 250V.    Link do takiego gniazdka podam w opisie filmu. Warto też do autokonsumpcji prądu w szczycie produkcji namówić sąsiadów, bo tylko wtedy to przyniesie wyraźny spadek napięcia w sieci i zwiększy produkcję prądu przez nasze instalacje.     Co jeżeli nawet to nie pomaga?  Wtedy rozsądne będzie obniżenie napięcia w sieci przez włączenie funkcji Q(U) i P(U) w inwerterze. Wiele inwerterów ma funkcję Q(U) oraz P(U) [czytaj - "Q od U" i "P od U"]. Gdy uruchomiona i właściwie skonfigurowana, powoduje ona, że po przekroczeniu 250 V, falownik zmniejsza moc (konkretnie moc czynną wytwarzając w zamian nieco mocy biernej). Skutkiem tego falownik nie sięga granicy 253 V i dalej działa. Pomimo że instalacja działa z nieco mniejszą mocą, to i tak lepsze niż ciągłe wyłączanie i włączanie się całej instalacji. Bardziej radykalnym krokiem jest włączenie elektrycznego grzejnika także za pomocą inteligentnego gniazdka które uruchomi go tylko jak napięcie będzie na maksymalnym poziomie.  W ten sposób zmarnujemy część energii, ale możemy uchronić instalację przed wyłączeniem. Tutaj ważne jest zdiagnozowanie najbardziej obciążonej fazy.  Coraz popularniejszym rozwiązaniem jest magazynowanie nadwyżek energii w akumulatorach. Dzięki temu nie obciążamy sieci niezużytą energią a odebrać ja możemy w dowolnym momencie. Minusem rozwiązania są ceny akumulatorów do magazynowania energii, koszt baterii o pojemności 10 kWh to ok 20 tysięcy złotych. Cenę obniżymy dotacjami np z programu Mój Prąd. Ceny akumulatorów w długoletniej perspektywie spadają o ok 20% rocznie. W chwili obecnej z ekonomicznego punktu widzenia magazyny energii są mało opłacalne, ale za lat kilka ich zakup może być bardzo opłacalny, a nawet niezbędny w przypadku przeciążonej sieci energetycznej. Na każdy kWp instalcji PV niezbędne jest minimum 1 kWh pojemności magazynu energii.  Plusem instalacji hybrydowej jest to iż w przypadku awarii sieci nasza instalacja się nie wyłączy, będzie nadal zasilała nasze urządzenia elektryczne. Taniej wychodzą magazyny ciepła.  Woda w bojlerze o odpowiedniej pojemności może być zagrzewana gdy napięcie zbliża się do krytycznego. Tu znów korzystamy z inteligentnych gniazdek.  Podobną funkcję spełnia klimatyzacja którą możemy uruchamiać w szczycie produkcji prądu, aby po powrocie domowników do domu była już optymalna temperatura.  Nietypowym rozwiązaniem, które może się sprawdzić w niektórych przypadkach jest zastąpienie falownika trójfazowego  trzema falownikami  jednofazowymi podpiętymi do trzech różnych faz.  Jak wiadomo falownik trójfazowy wyłączy się jeżeli napięcie na dowolnej fazie przekroczy normę. Takie rozwiązanie ma wiele zalet: Różnice napięć między fazami przestają mieć znaczenie – każdy falownik działa niezależnie. W razie awarii/wyłączenia falownika 2/3 instalacji wciąż działa. W razie zaniku jednej fazy pozostałe dwa inwertery działają. Minusem jest wyższy koszt instalacji: trzy osobne falowniki kosztują więcej niż jeden trójfazowy, ponadto dochodzi zwielokrotnione okablowanie i zabezpieczenia. Podobny efekt osiągniemy montują mikroinwertery podpięte do różnych faz.    Jeżeli jesteśmy przed montażem instalacji fotowoltaicznej, to musimy zadbać o wydłużenie czasu własnej produkcji prądu za pomocą instalacji Wschód zachód, co pozwoli rozciągnąć swoją produkcję prądu poza czas szczytu produkcji z większości instalacji w okolicy które zazwyczaj są skierowane na południe. Do przekroczenia dopuszczalnego napięcia nie dochodzi ranem ani wieczorem, a w południe. Należy przyjąć że już wkrótce od godziny 10 do 14 a w niektórych miejscach nawet przez 8 godzin na dobę, i to aż przez ponad pół roku sieć będzie przeciążona i większość instalacji PV będzie wyłączona.  Dodatkowym plusem tego rozwiązania jest wzrost własnej autokonsumpcji poprzez własny prąd od wschodu słońca, aż do zachodu, a nie tylko w południe kiedy jesteśmy w pracy. W nowym systemie rozliczeniowym zwanym netbilingiem taki układ paneli jest niemal konieczny. Obecnie ceny paneli Fotowoltaicznych niesamowicie spadły. Można już nabyć zestaw 10kWp wraz z falownikiem za około 10 tyś zł. Warto też wiedzieć że mała instalacja 3,3kWp wraz z montażem to koszt 15-18 tyś zł, zaś instalacja o 3 krotnie większej mocy (10kWp) kosztuje niecałe 2x więcej, czyli około 30 tys zł. Koszt kwp w małej instalacji to około 6 tys złotych, zaś w dużej to około 3000zł. Duże instalacje 50 kWp to koszt około 100 tys zł, więc koszt kWp to zaledwie 2000zł. Instalatorzy proponują obecnie drogie  małe instalacje argumentując to bardzo wysoka  autokonsumpcją co pozwoli szybko zwrócić koszt inwestycji.  Jest to prawda, ale niestety taka instalacja nie obniży znacznie naszych rachunków. Montując jeden panel 300W w domu o dużych rachunkach za prąd osiągniemy niemal 100% autokonsumpcje, szybki zwrot inwestycji, jednak nie zauważymy tego w rachunkach za prąd.  Warto więc pomyśleć o instalacji o dużo większej mocy niż proponują o obecnie monterzy. Zaletą będzie duży wzrost produkcji prądu w miesiącach o słabym nasłonecznieniu, oraz w pochmurne dni i zaraz po wschodzie i przed zachodem słońca. Jak wiemy w samo południe jest duże ryzyko że wyłączone zostaną zarówno małe jak i duże instalacje PV. taki układ pozwoli też na sprzedaż prądu w lepszych cenach, bo jak wiadomo w południe są one bardzo niskie.  Oczywiście nie polecam zmiany ustawień falowników podnosząc górny próg napięcie, ponieważ jest to szkodliwe dla urządzeń elektrycznych podpiętych do sieci w naszej okolicy.   Jestem ciekaw czy macie jakieś własne sposoby na obniżenie napięcia w sieci.
    • Dlatego trzeba wygiąć pod odpowiednim kątem wcześniej i dopiero przykręcić profil. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Tylko warunek, że po zamocowaniu profilu nie mogą się prostować. 
    • Te Esy możesz wyginać jak chcesz, tego spadu tam nie ma na tyle żeby sobie Esami nie poradzić. Wygniesz, dokręcisz pchełkami i będzie ok. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Oczywiście. To jest wieszak regulowany. Wiercisz w suficie i mocujesz haczyk na dyblu i ten wieszak na nim. Tymi sprężystymi blaszkami regulujesz wysokość zawieszenia mocowania.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...