Skocz do zawartości

mój wymarzony domek


Recommended Posts

Ądziu, będzie odpływ bez niczego. Początkowo chciałam szybę, ale znajomi tak zrobili w dolnej łazience i po doświadczeniu, które jak wiadomo jest bezcenne, w górnej nie powtórzyli tego błędu. Ucząc się, postanowiłam tak samo. Wyschnie, powycieram.
Prysznic będzie używany rzadko, tak myślę.

Słupek pod prysznicem w kącie? Muszę to "zobaczyć". Zaraz się zbieram na budowę, więc trochę powizualizuję styropianem.

Heniu, to wymiary aktualne.
Link do komentarza
Cytat

Heniu, to wymiary aktualne.



Nie to, żebym się czepiał, ale proporcje na rysunku ciut nie takie i stelaż spłuczki, jak wynika ze zdjęć ma więcej niż 60 cm i sięga do lewej krawędzi okna ... Ten mój rysunek (bez wymiarów naniesionych) zachowuje proporcje, wg naniesionych przez autorkę szkicu, wymiarów.

Proponuję umywalkę zamontować na ściance od wnęki lodówkowej, tej o długości 64 cm, a szafkę, słupek z wnęką na kuwetę umieścić przy drzwiach wejściowych do pomieszczenia - tam gdzie poprzednio była żółta umywalka.
Link do komentarza
Cytat

Ądziu, będzie odpływ bez niczego. Początkowo chciałam szybę, ale znajomi tak zrobili w dolnej łazience i po doświadczeniu, które jak wiadomo jest bezcenne, w górnej nie powtórzyli tego błędu. Ucząc się, postanowiłam tak samo. Wyschnie, powycieram.
Prysznic będzie używany rzadko, tak myślę.

Słupek pod prysznicem w kącie? Muszę to "zobaczyć". Zaraz się zbieram na budowę, więc trochę powizualizuję styropianem.

Heniu, to wymiary aktualne.



tak się zapytam z ciekawości, dlaczego szyba była błędem, mam w dolnej łazience prysznic z odpływem liniowym i szybę i zastrzeżeń nie ma, dlatego tak mnie to zaciekawiło.
Gdzieś w moim dzienniku chyba nawet fotka jest

pozdrawiam
Link do komentarza
Cytat

Nie to, żebym się czepiał, ale proporcje na rysunku ciut nie takie i stelaż spłuczki, jak wynika ze zdjęć ma więcej niż 60 cm


Nie no skąd, wcale icon_mrgreen.gif .

Jednak masz rację. Rysunek był zrobiony zanim zabudowano stelaż w łazience. Nie poprawiłam, nie zwróciłam na to uwagi.

Cytat

Niestety projektu nie będzie, bo komp, gadzina jedna, odmawia współpracy icon_confused.gif


Nic się Ądziu nie przejmuj, powoli zaczyna mi łazienka dojrzewać.

Cytat

tak się zapytam z ciekawości, dlaczego szyba była błędem


Już wyjaśniam. Ano dlatego, że upaćkana osadem z wody wygląda, jak wygląda, a koleżance zawodowo czynnej nie chce się ciągle głaskać szyby szmatką. Mam podobnie icon_biggrin.gif .
Tak więc to nie wynika z kwestii projektowych. Taka szyba u mnie dodałaby szyku, ale... patrz wyżej. Też z ciekawości pójdę podejrzeć u Ciebie.
Link do komentarza
Wczoraj na budowie meblowałam, kombinowałam, neurony aż podskakiwały z wysiłku. Warianty i wnioski:

1. kibelek na wprost, umywalka w podkutej ścianie na prawo od wejścia ( pomysł Ądzia, Animusa, Stacha)
plusy: przestrzennie, do kibelka i pod prysznic swobodnie dojdzie grubalek, nawet z małymi podskokami na boki
minusy: niczego już w tej łazience już nie postawię

2. kibelek dowolnie, umywalka na bocznej ścianie wnęki ( pomysł Leszka, Stacha)
plusy: jeszcze przestrzenniej niż w poprzednim wariancie, do podskoków dochodzą obroty, może inne figury
minusy: wygląda to dooopiato. Ta wnęka traci cały swój urok. Prysznicowanie, o którym pisał Ądź odpada, jeden
grubalek może mieć problem ze zmieszczeniem, a co dopiero zwiększenie podprysznicowego składu personalnego.
Do tego lustro nad umywalką ...

3. kibelek bokiem, potem umywalka, tak jak jest podprowadzenie, we wnęce słupek, kosz itp.
plusy: mieści się wszystko, ewentualny wysoki mebelek nie razi, bo jest w kącie przy drzwiach
minusy: trzeba przenieść stelaż, grubalek nie poszaleje, będzie musiał przechodzić ostrożnie, ale powinien się zmieścić.

Innych wariantów, które najbardziej by mi się podobały, czyli kibelek do wnęki, gdzie prysznic, a prysznic tam, gdzie kibelek ( pomysł Leszka) nie biorę pod uwagę, z uwagi na odległość od pionu kanalizacyjnego.
Link do komentarza
:tease2: , :tease2:, :tease2:

Masz szczęście, że sobie teraz słucham muzyki( preludia) , instynkty mordercze łagodnieją icon_biggrin.gif .

Z tym planowaniem to nie do końca masz rację. Faktem jest, że skupiłam się na pokojach z uwagi na wielkogabarytowe, stare meble. Tu podniosłam ścinkę kolankową, tam przesunęłam drzwi. Z tymi łazienkami, zważywszy ich nikczemną wielkość, nie widziałam większego problemu.


Teraz męczycie się Wy :takaemotka: .
Link do komentarza
Padłam normalnie!!!
"Teraz męczcie się wy "
Se do telefona naplułam.
Dzięki Baszeńko za oprawienie humoru z rana icon_biggrin.gif

A tak co do łazienki...
Ni cholery nie bedzie tak, zeby wszystko było idealne.
Jeśli chcesz koniecznie miejsce na przechowywanie podręcznych drobiazgów łazienkowych, może warto rozważyć szafki podwieszane.
Miałam takowe w PL i to zdało świetnie egzamin w łazience 1,6x1,8. U Ciebie widziałabym szafeczki na calej długości ściany od drzwi do okna.
A na podręczne cosie mała narozna poleczka po prawej stronie umywalki, przy drzwiach.
Szafki nie muszą być specjalnie głębokie, ale te 20cm już daje spore możliwości. A gdyby je zrobić do samego sufitu, to masz miejsca a miejsca.
Link do komentarza
Cytat

....................


Już wyjaśniam. Ano dlatego, że upaćkana osadem z wody wygląda, jak wygląda, a koleżance zawodowo czynnej nie chce się ciągle głaskać szyby szmatką. Mam podobnie icon_biggrin.gif .
Tak więc to nie wynika z kwestii projektowych. Taka szyba u mnie dodałaby szyku, ale... patrz wyżej. Też z ciekawości pójdę podejrzeć u Ciebie.



no tak, u mnie ja i żona też zawodowo czynni, (dzieci czynne szkolnie icon_confused.gif )
to trzeba reżim wprowadzić, pod każdym prysznicem jest pod ręką ściągaczka do wody i ściereczka z mikrofibry (nie wiem, czy to się one tak nazywają na 100%), po kąpieli każdy ściąga wodę z szyb i wyciera szyby i baterie ściereczką, i każdego dnia tygodnia szyby są bez zacieków a baterie bez plam... ale to trzeba reżim icon_smile.gif

znalazłem fotki i specjalnie dla Ciebie wstawiłem w ostatnim poście w moim dzienniku,
na dole wspomniana wcześniej szyba (z takim kawałkiem szyby na zawiasach) w górnej łazience klasyczna kabina

Pozdrawiam
Link do komentarza
Pooglądałam Twoje łazienki, dziękuję raz jeszcze icon_biggrin.gif .
Szyba taka, jak chciałam, tylko ten reżim. Jestem na etapie ułatwiania sobie życia, zatem bez szyby i dodatkowych kosztów z nią związanych.

Mimo , że mieszkam w locum niemalże wielkości mojego domku, to jednak jest to jeden poziom. Czemu o tym piszę? Ano dlatego, że nie wiem, na ile będzie ten prysznic używany. Sąsiedzi obok mają i powiedzieli, że nie skorzystali ani razu, wszyscy na ablucje pędzą do górnej łazienki. Taka ciekawostka.
Link do komentarza
u nas w dolnej łazience nie miało być prysznica, tylko kibelek i umywalka, w ostatniej chwili decyzja, że jednak tak, bo może jak jacyś goście to się przyda. Okazało się, że żona tylko na dole się kąpie, córki tylko na górze, a ja poluję na wolną łazienkę, ręczniki i przybory do mycia mam podwójne (w obu łazienkach). Dobrze, że kibelek mam dodatkowy w gospodarczym, bo czasem ciężko by było icon_biggrin.gif.
To pokazuje, że każdy ma inne potrzeby

Pozdrawiam i życzę trafnych wyborów
Link do komentarza
Cytat

Komfortowe "umiejscowienie" kibelka jest takie, kiedy po bokach, pozostaje nie mniej jak 30cm (od najszerszej krawędzi muszli) oraz kiedy z przodu muszli pozostaje wolna przestrzeń nie mniejsza jak 60cm (wspólna dla umywalki, jeśli jest).

Uwzględnione jest to w obowiązujących przepisach (rozporządzenie w sprawie WT.....)



przy czym - ten przepis dotyczy ustępów wydzielonych ("samodzielnych"), ale warto zastosować te minimalne wymogi także w WC "otwartych", bo podane odległości spowodują "bezkonfliktowe" korzystanie z głównego sprzętu świątyni dumania, a także uproszczona obsługę higieniczna tegoż pomieszczenia. icon_mrgreen.gif




Rysiu i zgodnie z tymi wymogami przybywa mi średni jeden guz na jedno pod







ciąganie spodni

propozycja praktycznego ustawienia kartonów w gabarytach przewidzianych akcesoriów wydaje mi się bardziej trafna
jak przyjdą goście "dłużsi" od inwestorki - to pamiątka po wizycie zostanie im na nieco dłużej :P
Link do komentarza
Cytat


Ja z przyzwyczajenia pisałem "kabina" ale chodzi o odpływ liniowy oczywiście.
Ten rysunek z wymiarami jest raczej aktualny, tak Baszka?




o ile Mhtyl jest dobrze poinformowany
to we wnęce obok kabiny umiejscowiłbym WC
jak dotąd spotykałem się z działaniem "praktyków" znaczy hydraulików
kibelka nie umieszczamy na wprost drzwi - bo - mało atrakcyjnie to wygląda

Nie ma takiego osobnika który
zabroni Ci
prysznic przesunąć na ściankę 67 cm
kibelek postawić pod oknem po lewej znaczy w miejscu powszechnie proponowanego prysznica (rezerwa na podniesienie rury kanalizacyjnej powinno wystarczyć)
teraz kwestia przyszłych planów
jeżeli osobnik płci x ma Ci towarzyszyć w ablucjach siedząc niewygodnie na kibelku to ściankę przedłużasz znaczy dostawiasz GK i prysznic od strony kibelka
jak wręcz przeciwnie czyli jak słasz to ktoś się może szybko sprysznicować
czyli ściankę stawiasz tak samo tylko kabina w 2-gą stronę i w tym przypadku X aby popatrzeć musi przynieść fotel z salonu , ale za to będzie siedział wygodnie :P





a prysznic zgodnie z rysunkiem Leszka stał będzie w drzwiach
Link do komentarza
Pion kanalizacyjny jest na końcu ściany o wymiarze 153 cm. Chcę uniknąć ewentualnych kłopotów w przyszłości. To nie jest problemem? Jak to się robi?

Żadnych ścianek. Skupiam się w samotności.

Zmęczonyś Orle i zmylił Cię Twój sokoli wzrok icon_biggrin.gif , przypatrz się temu rysunkowi Lesia.
Prysznic jest w przeprojektowanym oknie.
Link do komentarza
na kanalizację
dajesz spadek 5mm na 1 metrze
żeby woda nie spłynęła szybciej niż (wiadomo co)
koniec ścianki 153
czyli rozumiem opis spłuczka prawy róg
97+60 + 26+ 30 = 203

to nie jest wyzwanie

a ścianka jest po to byś zmieściła prysznic
w zależności od gabarytów szanownego "jestestwa " od bodajże 60x70 w górę przy czym h wydaje się problemem pomijalnym
znaczy "gdzieś" sobie przyklej folię do sufitu i sobie sprawdź przy jakich wymiarach przestaje szeleścić przy symulacji mycia , względnie myknij do marketu
i zdejmując obuwie spaceruj od kabiny do kabiny poszukując tej która jest jeszcze mała a już wygodna , potem szukaj tej ładnej w tych wymiarach a potem ustawiaj to w łazience
Edit color Edytowano przez MTW Orle - osuszanie budynków (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Pion kanalizacyjny jest na końcu ściany o wymiarze 153 cm. Chcę uniknąć ewentualnych kłopotów w przyszłości. To nie jest problemem? Jak to się robi?

Żadnych ścianek. Skupiam się w samotności.

Zmęczonyś Orle i zmylił Cię Twój sokoli wzrok icon_biggrin.gif , przypatrz się temu rysunkowi Lesia.
Prysznic jest w przeprojektowanym oknie.




to postaw jakąś kropę w miejscu pionu
bo ściana 153 ma 2 końce
Link do komentarza
Przecież na zdjęciu wyraźnie widać szary pion w rogu przy oknie icon_eek.gif , albo mi się tak wydaje...

Mam jeszcze pytanie odnośnie tego pionu...
Dom jest posadowiony na płycie fundamentowej, czy na fundamencie ( w sensie łatwości do dostania się do trójnika w pionie kanalizacyjnym - w razie czego) oraz czy masz już podejście - na odpowiedniej głębokości w stosunku do poziomu przyszłej podłogi - aby zastosować odpływ liniowy, bo na zdjęciach nic nie widać...
Drugie pytanie, to co jest nad omawianą łazienką - czyżby łazienka na piętrze - bo nie mam podglądu na plan budynku.
Link do komentarza
Specjalnie pojechałem do klientki, u której 8 lat temu robiłem tę łazienkę i uzyskałem pozwolenie na zrobienie zdjęć.
Płytka podłogowa ma wymiar 30x30 cm, brodzik ma 80 cm, umywalka szerokość 50 cm, po obu stronach sedesu jest ok. 25cm luzu.

Widok z wejściowych drzwi:

DSC01446.jpg



A jak zajrzysz:

DSC01446.jpg



Szafka, półeczka i lustro - wymienione było lustro weneckie (po rozbiciu) na zwykłe szkło, oklejone folią bezpieczeństwa przeźroczystą. Na szkle naklejone jest lustro. Po kancie tafli szklanej poprowadzony jest przewód, zasilający lampkę ( dla ścisłości dodam, że na 12V)

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg



DSC01446.jpg



A wszystkiego pilnował wiekowy piesek

DSC01446.jpg



Po prawej stronie od wejścia jest wnęka tak duża, że, jak widać, zmieściła się pralka o głębokości ok. 40cm.

Nie jest tak, że Cię namawiam, do takiej aranżacji Twojej łazienki, ale da się zrobić coś podobnego w pomieszczeniu o porównywalnej wielkości. To jest jedyna łazienka w mieszkaniu w bloku, więc musiało się wszystko zmieścić, Ty masz właściwą łazienkę na piętrze (i chyba jeszcze jeden kibelek) i tam więcej luzu.
Link do komentarza
Cytat

o ile Mhtyl jest dobrze poinformowany
to we wnęce obok kabiny umiejscowiłbym WC
jak dotąd spotykałem się z działaniem "praktyków" znaczy hydraulików
kibelka nie umieszczamy na wprost drzwi - bo - mało atrakcyjnie to wygląda


Dokładnie jestem tego samego zdania, bo co to za widok jak ktoś przypadkiem wejdzie do łazienki na wprost gościa co siedzi z opuszczonymi spodniami na tronie icon_biggrin.gif
Tylko teraz to praktycznie nie wykonalne, bo trzeba by było kuć i przenieść odpływ, i jeszcze o ile by się to udało to bez załamań odpływu i odpowiedniego spadku się nie obędzie a to nie wróży dobrego poślizgu odpadów przemiany materii icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Cytat

Dokładnie jestem tego samego zdania, bo co to za widok jak ktoś przypadkiem wejdzie do łazienki na wprost gościa co siedzi z opuszczonymi spodniami na tronie icon_biggrin.gif
Tylko teraz to praktycznie nie wykonalne, bo trzeba by było kuć i przenieść odpływ, i jeszcze o ile by się to udało to bez załamań odpływu i odpowiedniego spadku się nie obędzie a to nie wróży dobrego poślizgu odpadów przemiany materii icon_biggrin.gif


wykonalne czy nie to nie wiem
duży spadek jest przereklamowany ma być jaki ma być na 2 m to zaledwie centymetr
Link do komentarza
Cytat

no musi



No, nie dlatego musi, że musi icon_rolleyes.gif ...
Musi być zadowolona, dlatego, że ma w tych warunkach funkcjonalną łazieneczkę!

Gdyby była zadowolona, tylko dlatego, że musi być zadowolona, bo ma jak ma i nie ma innego wyjścia, to na pewno nie wzięła by mojego syna, który trochę mi pomagał, do wyposażenia swojej kuchni w nowe meble, robione na wymiar...
Bo mogłaby się obawiać, że po rodzinie, musiałaby być zadowolona ze swojej nowej kuchni, bo musiała by być! Edytowano przez stach (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
A przed mało atrakcyjnym wyglądem skupiającego się ze spuszczonymi spodniami użytkownika sedesu ustawionego naprzeciw drzwi, zabezpiecza sprawny zamek i pamięć o jego wykorzystywaniu

No i murek z umywalką...

icon_mrgreen.gif
Link do komentarza
[quote name='stach' date='25.01.2016, 07:16 ' post='495296']
Przecież na zdjęciu wyraźnie widać szary pion w rogu przy oknie icon_eek.gif , albo mi się tak wydaje...

Nie wydaje Ci się, pion w prawym rogu przy oknie, szary. Odpowiadając na dalsze pytania: dom na fundamencie, u góry łazienka.
Dziękuję Ci za te fotki, zaszalałeś icon_biggrin.gif . Ta ścianka pod umywalkę genialna, a i tron nie na widoku. U mnie układ rzeczywiście podobny, ale miejsca ciut więcej, inaczej? Bo jednak tę umywalkę da się zmieścić bez ścinki. Jeszcze nie wiem, jak to ostatecznie zrobię. Łazienka ma jeszcze chwilę.

Teraz ogarniam drzwi. Stolarz, którego wybrałam jest też unikatowy. Najpierw przekładał termin. Teraz dla odmiany skończył przed umówionym czasem. I marudzi, że mu futryny przeszkadzają. Zdecydowałam się jednak zlecić mu malowanie. Po pierwsze przy jesiennych pracach porządkowych odprawianych w grudniu, odnowiła mi się kontuzja ręki prawej ( stan kopytka stabilny, dziś ortopeda zrobił mi blokadę ). Po drugie poczytałam o malowaniu bejcami i takimi tam, które mają podkreślić strukturę drewna. Nie jest to proste, to nie to samo, co krycie emalią ftalową, z którą mam doświadczenie. Poza tym nie chcę uzyskać charakteru rustykalnego, tylko klasyczny. Malowanie pistoletem ma szansę na taki efekt, wałek nigdy.
Pozostała kwestia ustalenia koloru. Mówić z facetem o niuansach barw nie jest łatwo. Poprosiłam, by zmieszał mi dwie konkretne bejce, odmówił. Poprosiłam też o próbkę jednej z nich na desce, również odmówił. Za to jak dziś przyjechałam, okazało się, że był uprzejmy i jednak pomalował deskę. I gadaj tu z takim.
A z mieszaniem poradziłam sobie tak, że zadzwoniłam do firmy, z której mistrz stolarski bierze farbę i jutro mam do odebrania wymieszane próbki. Coś do przodu.

A teraz niekończąca się historia, czyli o kafelkarzu. Dziś go nie było, jest chory. Świetnie go rozumiem, też jestem chora.
Zagadka.Czym się różni chory inwestor od chorego wykonawcy? Ano tym, że inwestor przejeżdża na budowę icon_lol.gif .

Solka nic się nie dziw.
Wszak kibelek równie istotny jak piecokuchnia, to i zakres dywagacji wszelakich usprawiedliwiony, by nie rzec pożądany, z meandrowymi nabzdycznieniami łącznie icon_lol.gif .
Link do komentarza
  • 3 tygodnie temu...
Czas galopuje, jak stado koników, a przynajmniej jak jeden.
Stan zdrowotności wzmocniony wymianą wirusów icon_lol.gif nie pozwolił mi na efektywne gnębienie wykonawców. Odpuściłam nieco. I co? I nie uwierzycie, kto do mnie wczoraj zadzwonił.
Kto?
Tak, kafelkarz, on sam. Okazało się , że żyje, ma się dobrze i nawet kafelkował w owym czasie, w rytmie i tempie rzekłabym niezobowiązującym i nienachalnym. Jesteśmy na dziś umówieni, chyba się trochę stęsknił.
Wieczorem dyplomatycznie smsem poinformował o kwocie do zapłaty. Musi, że przy tej budowie charakter mi się wypacza coraz bardziej, bo wpadła mi taka myśl do głowy, co by było, gdybym zaczęła się z nim rozliczać w tempie i w sposób, w jaki on kafelkował? Hmmm...Trochę się wstydzę tej myśli, ale wpadła i korci, oj korci icon_redface.gif , icon_biggrin.gif .
Link do komentarza
Cytat

I co? I nie uwierzycie, kto do mnie wczoraj zadzwonił.
Kto?
Tak, kafelkarz, on sam.



Yes,Yes,Yes!
Wierzyłem w niego od samego początku! icon_smile.gif

Cytat

Musi, że przy tej budowie charakter mi się wypacza coraz bardziej, bo wpadła mi taka myśl do głowy, co by było, gdybym zaczęła się z nim rozliczać w tempie i w sposób, w jaki on kafelkował?



Zrób tak.
Dodatkowo wypłacaj w bilonie. Najlepiej żółtym icon_smile.gif
Link do komentarza
Cytat

Masz moje błogosławieństwo.


Wiedziałam, że na Twoje wsparcie zawsze mogę liczyć :hug: .

Przed chwilą wróciłam. Widzieliśmy się. Rozliczyłam się częściowo. W lwiej części żeby nie było. Jakoś nie stać
mnie mentalnie na odpłacanie pięknym za nadobne.
Dla pewnej równowagi w" akcji" zaginął stolarz. Nie dodzwoniłam się, nie zastałam go. Podobno zgubił telefon.
Miałam wziąć do przymiarki kuchenne parapety.

Co zostało? Płytki nie są pofugowane, bo się boję, że się ubrudzą. Fuguje w garażu. Od poniedziałku mają być ściany przygotowane pod malowanie. Nie ma jeszcze paneli, drzwi. Futryny są już zrobione, czekają na osadzenie, ale to po panelach.
Do zrobienia dolna łazienka, kuchnia, tynkowanie budynku, barierki, taras, ogrodzenie, podłączenie rynien. O takich drobiazgach jak schody, czy koza nawet nie wspominam, da się żyć bez tego.
Muszę też jak najszybciej kupić odpływ liniowy, kafelkarz czeka icon_cool.gif . Nie mam pojęcia, czemu to ustrojstwo tyle kosztuje.
Nic tam szczególnego w tym patencie nie ma, a życzą sobie, że ho, ho. Czy jest coś , na co powinnam kupując to cudo zwrócić szczególną uwagę?

Dylemacik:
chciałam drzwi i futryny malować. Jednak z uwagi na fakt, że są sosnowe, nie wiem, czy by nie było zasadniej zapacykować je olejem czy czymś w tym guście. Stolarz maluje matowym/satynowym lakierem poliuretanowym. Wygląda ok. Jednak to drewno jest miękkie i boję się , czy wytrzyma bezboleśnie przeprowadzkę i eksploatację. Czytałam, że to co olejowane, można punktowo naprawiać. W domu mam białe i w zasadzie duuużo zniosły. Nawiasem mówiąc białe drzwi ciągle mnie trochę nęcą.


Link do komentarza
Cytat

Dylemacik:
chciałam drzwi i futryny malować. Jednak z uwagi na fakt, że są sosnowe, nie wiem, czy by nie było zasadniej zapacykować je olejem czy czymś w tym guście. Stolarz maluje matowym/satynowym lakierem poliuretanowym. Wygląda ok. Jednak to drewno jest miękkie i boję się , czy wytrzyma bezboleśnie przeprowadzkę i eksploatację. Czytałam, że to co olejowane, można punktowo naprawiać. W domu mam białe i w zasadzie duuużo zniosły. Nawiasem mówiąc białe drzwi ciągle mnie trochę nęcą.


Posiadam takie drzwi sosnowe i nic sie z nimi nie dzieje a miekkośc drewna to sztuczny problem i nie wiem skąd takie obawy :Ochock: Mało tego mam sosnowe schody i po 12 latach nic się nie dzieje. Co do lakierowania jedynie lakier niewodny np poliuretanowy wchodzi w gre dlatego że zarówno wodny (jak w moim przypadku icon_evil.gif ) jak i olej spowoduje spęcznienie i podniesienie włosków i powierzchnia będzie repata i kiepska do utrzymania w czystości. Ja planuje remont (w koncu) swoich drzwi i właśnie ładnie je lakieruję ale porządnym lakierem. Schody mam lakierowane lakierem 2 składnikowym 3v3 super i nic się nie dzieje.
Link do komentarza
Dodatkowo:
-syfon musi mieć sitko i być "rozbieralny " od góry tzn. jak przytka się np. włosami to musi być dostęp po zdjęciu tego górnego panelu.
- musi mieć w komplecie fartuchy z włókna do zatapianie folii w płynie, ułatwia to obróbkę i poprawia poprawną izolację
-musi mieś stopki regulowane które osadzasz na twardej wylewce (nie na styropianie)
-cała kabina i ściany obok na 0.5m muszą być super zaizolowane folią w płynie (parę warstw), a naroża i miejsce wystających baterii dodatkowo zabezpieczone odpowiednia tkaniną
- są takie opcje że górny panel ma 2 funkcje, z jednej strony ma wgłębienie na wklejasz taką samą płytkę jak w brodziku, a z drugiej jest panel z nierdzewki
Link do komentarza
Cytat

Przed chwilą wróciłam. Widzieliśmy się. Rozliczyłam się częściowo. W lwiej części żeby nie było. Jakoś nie stać
mnie mentalnie na odpłacanie pięknym za nadobne.
Dla pewnej równowagi w" akcji" zaginął stolarz. Nie dodzwoniłam się, nie zastałam go. Podobno zgubił telefon.
Miałam wziąć do przymiarki kuchenne parapety.


Coś ci fachowcy w twojej okolicy chorują na tę sama chorobę, oby to nie przeniosło się na cały kraj icon_biggrin.gif
Nie chcę być złym prorokiem ale coś mi się wydaje, że tego kafelkarza po daniu mi zaliczki za rychło go nie zobaczysz icon_smile.gif
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Z całym szacunkiem, ale pół metra wełny to nie przesada? U nas przy 20cm Pur bez ogrzewania jest 15°C przy 0°C na zewnątrz. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Ja też pilnowałem spadków, ale ja właśnie tak jak Zenek pisze nie dawałem w ogóle kamienia pod rury, właśnie z tego powodu, żeby cała woda, którą będzie przefiltrowana przez grys wpłynęła do rury, nie do warstwy kamienia pod nią, bo po to są te rury, żeby zebrać wodę i ją odprowadzić dalej do studzienki. U mnie na każdy metr jest 2cm spadku, a że koparkowy był mistrzem, tak spadku prawie w ogóle nie trzeba było poprawiać, trochę tylko podskorobałem gdzieniegdzie sztychówką i dzięki temu spadki idą prawie idealnie w lini prostej. Ja na Twoim miejscu autorze rurę drenażową wpuściłbym pod rurę kanalizacyjną, tak mam zrobione u siebie, ale wymagało to utrzymanie odpowiedniego spadku na drugiej z kolei ścianie domu. U mnie drenaż kończy się około 60cm poniżej poziomu podłogi w piwnicy, a zaczyna się w granicach 20cm po po przeciwnej stronie domu. Kamień kupiłem tanio, bo za dwie czteroośki zapłaciłem 2.5tys zł, weszło ~30 ton, obsypane jest prawie do samej góry i zawinięte wszystko geowłókniną. Obrzeża z 2.5m krawężników są wokół całego domu i do samej góry przy ścianach jest kamień, docelowo wysypię tam jakiś drobny ozdobny czarny. Za obrzeżami jest 10cm ziemi na geowłókninie, bo wykop w najgłębszym miejscu szeroki był na pół metra. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Komentarz dodany przez Prawda: Również przestrzegam przed firma PBI Borys Iwanow. Kompletnie nie zagescili podsypki pod fundamentem, przez co opada nam posadzka, deweloper nie poczuwa się do odpowiedzialności i odrzuca rękojmię. I śmieje się, że możemy sobie iść do sądu. I pójdziemy!
    • Żeby drenaż cały czas funkcjonował prawidłowo, to trzeba zachować kolejność poszczególnych warstw  filtracyjnych, to chroni drenaż  przed zamuleniem.      Nie ma to znaczenia nawet gdyby nie było rur drenarskich a sam tłuczeń zamiast nich, wykorytowanie w wykopie ze spadkiem do studzienki wystarczy, drenaż by funkcjonował.   Jest tylko jeden warunek, woda znajdująca się w tym tłuczniu musi mieć gdzie odpłynąć, czyli potrzebna jest studzienka, odpowiednie spadki  z odpływem poniżej tego drenażu.  Rury drenarskie tylko umożliwiają szybsze odprowadzenie tej wody.   W glinie są żyły żwirowe, którymi woda przemieszcza za się latami bez trudu.  
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...