Skocz do zawartości

Perypetie budowlane Solange :)


Recommended Posts

  Cytat

Wsypując piach do wody mamy dwie fazy zagęszczania lejąc wodę na piach tylko jedną .

Rozwiń  

Aha. Czyli zasypanie bajora jest lepsze, bo dwufazowe?, a polewanie piachu wodą (około 10% objętości) dla częściowego upłynnienia, które pozwala bardzo dobrze zagęścić warstwowo zasyp mechanicznie ma tylko jedną fazę, cokolwiek to znaczy, więc jest gorsze.
Rozumiem.

  Cytat

prawie jak TB icon_smile.gif

Rozwiń  

No
Link do komentarza
też mi się wymiana zdań podobała icon_smile.gif

niemniej jednak, nigdy nie zetknęłam się z metodą proponowaną przez Animusa, więc wybacz wujku, ale tym razem nie posłucham :hug:

a u mnie się dziejeeeeeeeee, oj dziejeeeeee... szalunki chopoki pozdejmowali icon_rolleyes.gif

jak dziś nie zobaczę postępów prac, to najpierw mnie coś trafi, a później nieuchronnie ich icon_twisted.gif
Link do komentarza
  Cytat

też mi się wymiana zdań podobała icon_smile.gif

niemniej jednak, nigdy nie zetknęłam się z metodą proponowaną przez Animusa, więc wybacz wujku, ale tym razem nie posłucham :hug:

a u mnie się dziejeeeeeeeee, oj dziejeeeeee... szalunki chopoki pozdejmowali icon_rolleyes.gif

jak dziś nie zobaczę postępów prac, to najpierw mnie coś trafi, a później nieuchronnie ich icon_twisted.gif

Rozwiń  


Gdzieś było, że zdjęłaś stanik, oni szalunki.
Widać, że obserwujecie się wzajemnie i czekacie na rozwój wydarzeń icon_biggrin.gif .
Link do komentarza
  Cytat

Aha. Czyli zasypanie bajora jest lepsze, bo dwufazowe?, a polewanie piachu wodą (około 10% objętości) dla częściowego upłynnienia, które pozwala bardzo dobrze zagęścić warstwowo zasyp mechanicznie ma tylko jedną fazę, cokolwiek to znaczy, więc jest gorsze.
Rozumiem.

Rozwiń  

Nie rozmawialiśmy o zagęszczaniu mechanicznym ,tylko naturalnym ,więc nie zmieniaj tematu .

  Cytat

Hmm, czyli wystarczy zasypać bajoro żeby uzyskać zagęszczony grunt, a całe to pitolenie o penetracji wody w dół przez co następuje samo zagęszczenie i zwiększonej masie warstw wierzchnich jest bez sensu?

Rozwiń  

Lejąc wodę w piach ziarna i cząsteczki gruntu klinują się wzajemnie , działa na nie pionowe obciążenie statyczne i tego układu nie można już zmienić ,próbujemy w dodatku wypchnąć powietrze zalegające w porach . A wsypując piach do wody od razu pozbywamy się powietrza,mamy dwie fazy ,dzianie sił w dwóch kierunkach ,kierunek pionowy i poziomy ,wtedy ziarna i cząsteczki przemieszczają się w każdą stronę, zmieniając porowatość gruntu ,po swobodnym odcieku wody grawitacyjnej z gleby ziarna i cząsteczki gruntu klinują się wzajemnie , działa na nie już tylko pionowe obciążenie statyczne . Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
  Cytat

Lejąc wodę w piach....

Rozwiń  


Ja na etapie "0" zagęszczałem pospółkę tak: lejąc wodę koniec szlaucha z wodą wsuwałem pionowo w pospółkę najgłębiej jak się da. Po łokieć. Szlauch wchodził bez problemu, bo wzburzał pospółkę tak, że na wierzch wypływała mączka, a największe głazy szły na samo dno.
Miejsce przy miejscu.
Hektolitry wody.
Ale wcześniej zasypałem ścianę fundamentową i ona sobie przezimowała.
Potem stawiałem mury i inne te sprawy.
Woda zdążyła wsiąknąć. Miała czas.
Link do komentarza
  Cytat

Lejąc wodę w piach ziarna i cząsteczki gruntu klinują się wzajemnie , działa na nie pionowe obciążenie statyczne i tego układu nie można już zmienić ,próbujemy w dodatku wypchnąć powietrze zalegające w porach . A wsypując piach do wody od razu pozbywamy się powietrza,mamy dwie fazy ,dzianie sił w dwóch kierunkach ,kierunek pionowy i poziomy ,wtedy ziarna i cząsteczki przemieszczają się w każdą stronę, zmieniając porowatość gruntu ,po swobodnym odcieku wody grawitacyjnej z gleby ziarna i cząsteczki gruntu klinują się wzajemnie , działa na nie już tylko pionowe obciążenie statyczne .

Rozwiń  

Zapomniałeś jeszcze napisać, że żeby proces się dokonał, a podłoga później nie opadała to najlepiej jeszcze poczekać tak z kilka lat. icon_biggrin.gif

PS.
Ja nic nie zmieniam, a w szczególności tematu.
Ty wyjechałeś z zasypaniem bajora, zakładam że piachem.
Link do komentarza
  Cytat

Zapomniałeś jeszcze napisać, że żeby proces się dokonał, a podłoga później nie opadała to najlepiej jeszcze poczekać tak z kilka lat. icon_biggrin.gif
PS.
Ja nic nie zmieniam, a w szczególności tematu.
Ty wyjechałeś z zasypaniem bajora, zakładam że piachem.

Rozwiń  
Nie miałem zamiaru lansować zagęszczania wodą .
Zaproponowałem zasypać fundamenty piachem żeby rozpocząć dalsze prace. Przecież fundamenty nie są wysokie i można po wymurowaniu ścian fundamentowych dogęścić to mechanicznie i zasypywać z zagęszczaniem warstwami do pożądanej wysokości.
Swoją drogą nie ma w nich (fundamentach) żadnych przepustów na kanalizację ,wodę i takie inne potrzebne media do egzystencji . jak by były to woda miała by którędy się wylać lub wlać icon_smile.gif
Może nie chciała, albo chciała ,ale nie wiedziała że jest np.piorunochron -uziom fundamentowy. Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
  Cytat

Swoją drogą nie ma w nich (fundamentach) żadnych przepustów na kanalizację ,wodę i takie inne potrzebne media do egzystencji . jak by były to woda miała by którędy się wylać lub wlać icon_smile.gif
Może nie chciała, albo chciała ,ale nie wiedziała że jest np.piorunochron -uziom fundamentowy.

Rozwiń  

chciała i wiedziała icon_razz.gif
uziom jest, przepusty też mają być. mam to w umowie, a kiedy panowie je wykonają, to już ich sprawa (jak mają ochotę kuć w betonie, to będą) icon_mrgreen.gif
Link do komentarza
  Cytat

chciała i wiedziała icon_razz.gif
uziom jest, przepusty też mają być. mam to w umowie, a kiedy panowie je wykonają, to już ich sprawa (jak mają ochotę kuć w betonie, to będą) icon_mrgreen.gif

Rozwiń  

Tylko kucie w betonie, w żelbecie,w ławach , to nie jest za bardzo dobry pomysł ,odkryte pręty (odkute)rdzewieją bezpowrotnie traci się je po pewnym czasie, ciągłość zbrojenia w tych miejscach .
Link do komentarza
  Cytat

Zaraz, zaraz... przepusty w ławach?
Pierwsze słyszę, ale też jeszcze nie wszystko w życiu słyszałem, o widzeniu nie wspominając.

Rozwiń  

no mi powiedzieli, że przepusty będą później (w ścianach f.), ale ja się tam nie znam.

zapewne jak ze wszystkim, jest kilka szkół (w tym specjalna wujka Animusa icon_lol.gif)

byłam na działce jeszcze trochę wody jest, ale od poniedziałku zaczynają murować (chyba, że przyjdzie następna klęska żywiołowa i kataklizm).
Link do komentarza
  Cytat

to zanim zaczną coś zasypywać, to proponowałbym sprawdzić jaka papka (na dnie zalewiska) zostanie zasypana i jak głęboko to mięciuśkie sięga, żeby nie było potem, że coś siada...

Rozwiń  

dziś sprawdzali. mięciusio jest tak 5- 10 cm. Jeśli nie zaschnie dobrze przez weekend, wybiorą mięciusie i na dno dadzą piach zmieszany z chudym betonem (takie miałam zalecenie, przy badaniu geo.)

  Cytat

Wiedźminem mnie straszysz?

Rozwiń  

icon_twisted.gif
Link do komentarza
  Cytat

cóż fundamenty to chyba nie sama ława, to także ściana, w niej chyba przepust nie jest czymś wyjątkowym, nie straszcie Kobity

Rozwiń  

O tym mowa. Tylko gdzie tu w takim razie przerwane zbrojenie w ścianie z bloczków betonowych M-6.
A przepust dla wody to proponowałbym nawet puścić pod ławą, co by nie było tak jak u Ośia w tym roku. icon_biggrin.gif ,
choć Osiowi do śmiechu to na pewno nie było.
Link do komentarza
Ja też trzymam kciuki a nie zapomnij porządni polewać murarzom coby się nie odwodnili na takim upale icon_biggrin.gif

  Cytat

A przepust dla wody to proponowałbym nawet puścić pod ławą, co by nie było tak jak u Ośia w tym roku. icon_biggrin.gif ,

Rozwiń  

Tylko pod ławą .Ja u siebie dałem rurę osłonowa 110 pcv tak aby potem nie ryc pod ławą i aby nie kuć chudziaka dałem 2X kolano 45stopni i pionowo rurę 110 ponad poziom chudziaka.Jak przekładałem rurę od wody nie miałem problemu jej przpchnąć.
Link do komentarza
wklejam dla potomnych icon_wink.gif

aleeeeeee miałam wczoraj przygodę dzięki szwagrowi. Pojechaliśmy razem na budowę i szwagier chciał pojechać na skróty polną drogą. no i my się zakopali (znaczy się on samochodem). biegłam na wieś w poszukiwaniu jakiegoś uprzejmego pana- posiadacza traktora. no i kuźwa biegałam chyba z godzinę, bo albo traktor jest, ale zepsuty, albo nie ma kierowcy, bo pojechał do miasta, no albo w polu, bo to okres żniw :tease2: a jak już załatwiłam jednego pana i kazał mi wracać do samochodu; "ja zaraz przyjadę". to ni z gruchy ni z pietruchy na drodze wyczarowało się 5 traktorów, wszyscy chętni do pomocy bo; żona powiedziała/ mama powiedziała/ kuzynka powiedziała, że pani się zakopała i potrzebuje pomocy...

ale fajnie było, przynajmniej sąsiadów poznałam icon_mrgreen.gif zapamiętają mnie z pewnością... to ta gołga co się samochodem zakopała, na tej drodze, co wszyscy wiedzą, żeby nią nie jeździć icon_lol.gif
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...