Skocz do zawartości

Dziennik PeZeta


Recommended Posts

Napisano
:hahaha2:
Rozmiar, wzrost - to tak naprawdę stan umysłu.
Ale z ogórasem to przesadziłeś. Inne pewnie małe, kaprawe. Chude, suche. Gorzkie i kostropate!
Napisano
Cytat

z ogórasem to przesadziłeś. Inne pewnie małe, kaprawe. Chude, suche. Gorzkie i kostropate!



chciałbyś! wiem,wiem icon_smile.gif

Trzej bracia z krzaków okolicznych - rozdani w prezencie!
Same dziewczyny dostały.
Byś musiał widzieć tę radość i entuzjastyczne przyjęcie prezentu icon_biggrin.gif
Napisano
Moskitiery mam! I polecam polecam polecam.
Zamontowane na strategicznych oknach. Zamontowane w maju bodajże teraz życie mi ratują.



Kup czarne. Lepsze są, wcale nie widoczne są.
Najtańsze jakie znajdziesz na allegro.


Zamontowałem je na trasie przeciągu. W tym oknie ze zdjęcia moskitiery są na obu połówkach, w łazience jest moskitierka i w pokoju jednym jeszcze na parterze na połówce: można połówkę z moskitierą można uchylić i otworzyć, a drugą połówkę bez moskitiery można otworzyć.

Inne okna są otwierane i bardzo dobrze, a tam moskitier już nie cza.
Napisano
Wszystko jest w paczuszce. Są paski rzepów na klej. Przykleja się je podobnie jak uszczelkę. A potem przycinasz siatkę i ją rozpinasz. Bardzo ładnie się chwyta, ładnie napina. A jeśli ktoś nie wie, że w oknie jest moskitiera, to choć stoi i przez nią patrzy, to jej nie widzi. Na zdjęciach też jej nie widać.

Foto przez moskitierę - tę z poprzedniego zdjęcia:

Napisano
[quote name='PeZet' date='11.08.2015, 17:26 ' post='476030']
Wszystko jest w paczuszce. Są paski rzepów na klej. Przykleja się je podobnie jak uszczelkę. A potem przycinasz siatkę i ją rozpinasz. Bardzo ładnie się chwyta, ładnie napina.

Ale trzeba mieć trzy a jeszcze lepiej cztery ręce ;)
Napisano
Cytat

Ale trzeba mieć trzy a jeszcze lepiej cztery ręce ;)


Odkrywasz mroczną stronę, więc dobrze. Moim zdaniem miałem szczęście, bo dałem radę samymi mymi dwiema ręcami, a szczęście miałem dlatego, że...

... kłopotliwość bierze się z tego, że ta siateczka jest diabelnie cienka, przez to lekka. Bardzo rozciągliwa, więc podatna. A zarazem cholerniście mocna, więc nie ma obaw zerwania. Rozciągliwa jest tak pieruńsko, że nawet jak ci się zdaje, że już szlag trafił, krzywo idzie, to da się jeszcze naciągnąć. We dwie ręce robiona taka moskitiera wyzwala potok sążnistych przekleństw, bo to jak nawlekanie nitki na igłę. Robienie tego we trzy albo cztery ręce grozi ostrą kłótnią, może nawet rozwodem, a konflikt jest nierozwiązywalny z prostej przyczyny: obie strony mają rację. To jedyny taki przypadek - ta moskitiera - kiedy obie strony mają rację:
- myślisz, że zerwiesz, ale nie zerwiesz teraz, choć z pewnością zerwiesz, tylko nieintuicyjna jest granica
- naciągasz i naciągasz i się robi krzywo. Tak! Robi się krzywo, ale na koniec nie widać że jest krzywo. Dopiero pod lupą widać, że jest.
- Albo naklejasz siatkę na rzepy i obcinasz po naklejeniu, albo przycinasz pod wymiar i naciągasz. Pierwsze grozi flakiem, bo za słabo naciągniesz, drugie brakiem wyczucia jak mocno naciągać siatkę żeby flaka nie było. Przyciąć na wymiar, na rozciągliwości? A ile, proszę powiedz mi, ile naciągnąć żeby nie przeciągnąć? A może rzep puści. A rzep nie puści, bo mocny jest.
Takie trzy pierwsze z brzega mi myśli przyszły.
Szczęście miałem, że sam się w rozterki powyższe wpędzałem, do tego w upale.

Ale na koniec ładnie jest.

Do tego przycinanie. Siatka tnie się jak skalpelem, leci jakby była z pajęczyny. Łatwo pochlastać ją krzywo, szczególnie po przycięciu, co akurat widać na fotografii powyżej. Ale .|. tam. Wisi, komar ni ćma nie wlata, a muchi posiadujo od zewnętrznej strony.
Napisano
Cytat

Odkrywasz mroczną stronę, więc dobrze. Moim zdaniem miałem szczęście, bo dałem radę samymi mymi dwiema ręcami, a szczęście miałem dlatego, że...

... kłopotliwość bierze się z tego, że ta siateczka jest diabelnie cienka, przez to lekka. Bardzo rozciągliwa, więc podatna. A zarazem cholerniście mocna, więc nie ma obaw zerwania. Rozciągliwa jest tak pieruńsko, że nawet jak ci się zdaje, że już szlag trafił, krzywo idzie, to da się jeszcze naciągnąć. We dwie ręce robiona taka moskitiera wyzwala potok sążnistych przekleństw, bo to jak nawlekanie nitki na igłę. Robienie tego we trzy albo cztery ręce grozi ostrą kłótnią, może nawet rozwodem, a konflikt jest nierozwiązywalny z prostej przyczyny: obie strony mają rację. To jedyny taki przypadek - ta moskitiera - kiedy obie strony mają rację:
- myślisz, że zerwiesz, ale nie zerwiesz teraz, choć z pewnością zerwiesz, tylko nieintuicyjna jest granica
- naciągasz i naciągasz i się robi krzywo. Tak! Robi się krzywo, ale na koniec nie widać że jest krzywo. Dopiero pod lupą widać, że jest.
- Albo naklejasz siatkę na rzepy i obcinasz po naklejeniu, albo przycinasz pod wymiar i naciągasz. Pierwsze grozi flakiem, bo za słabo naciągniesz, drugie brakiem wyczucia jak mocno naciągać siatkę żeby flaka nie było. Przyciąć na wymiar, na rozciągliwości? A ile, proszę powiedz mi, ile naciągnąć żeby nie przeciągnąć? A może rzep puści. A rzep nie puści, bo mocny jest.
Takie trzy pierwsze z brzega mi myśli przyszły.
Szczęście miałem, że sam się w rozterki powyższe wpędzałem, do tego w upale.

Ale na koniec ładnie jest.

Do tego przycinanie. Siatka tnie się jak skalpelem, leci jakby była z pajęczyny. Łatwo pochlastać ją krzywo, szczególnie po przycięciu, co akurat widać na fotografii powyżej. Ale .|. tam. Wisi, komar ni ćma nie wlata, a muchi posiadujo od zewnętrznej strony.



Dokładnie,dokładnie tak jest icon_smile.gif
Ale efekt jest super,nawet jeśli poszło trochę krzywo.I klej na rzepach i same rzepy trzymają mocno.Siateczka też jest wytrzymała.
Jutro biorę się za osiatkowanie jeszcze dwóch okien,jedno malutkie,drugie średnie bo nie idzie wytrzymać.

Tak na boku,czy i u Ciebie nie ma w tym roku much i komarów? Są jakieś pojedyncze muchy,ale w porównaniu z zeszłym rokoem to jest niebo a ziemia.Wybiło się 20 szt i w ciągu pół godziny były nowe,pewnie przybyłe na pogrzeb icon_wink.gif
Napisano
Cytat

...czy i u Ciebie nie ma w tym roku much i komarów? Są jakieś pojedyncze muchy...


Dokładnie tak jest. Sama radość posiedzieć wieczorem na zewnętrzu. Niedawno byłem na Mazurach - nad jeziorem, też nie ma komarów.
Napisano
Fakt! Końskich, tych gzów jest zatrzęsienie, nigdy ich tu na Mazowszu tylu nie było. Bąki - piszesz o trzmielach? - myślałem, że pojawiły się w związku ze słonecznikami.
Napisano
Nie - mówię o tych bąkach - końskich muchach, gzach czy jak je tam jeszcze zwą.
Kiedyś widziałem w alle pułapkę za te stwory za jakieś 600 chyba (albo 1200?)
Napisano (edytowany)
DRZWI WEWNĘTRZNE
Wiekopomna to chwila. Zaczynam obwąchiwać otwory drzwi wewnętrznych.
Od poziomu surowej posadzki, lanej z miksokreta, do nadproża mam 204cm.
Sztuk pięć. Wszędzie to samo: 204cm.
Na posadzkę położę tu płytki, tam panele.

Zatem na drzwi zostanie mi... 202cm?
Chyba będę podcinał. Edytowano przez PeZet (zobacz historię edycji)
Napisano
Chociaż, przy odrobinie szczęścia obejdzie się bez podcinania skrzydła. Skrzydło ma zazwyczaj wysokość coś koło 2,04m.

Mhm. Czyli 204.
Jednak będzie cza ciądź.

Albo qć.
Napisano
Cytat

Akcja Ogród powoli wchodzi w orbitę Akcji Taras.



Nie eksploatuj przedłużacza zwiniętego na szpuli! Już przy połowie dopuszczalnego natężenia prądu może się zapalić*), stopić*), przepalić*)


*) - niepotrzebne skreślić.
Napisano
Cytat

Oparcie ławy "zdobione" wyrzynarką, czy frezarką ?



Ech, to są 20-letnie oryginały robione przez góralskiego cieślę. Urokliwe konstrukcje, szlachetne rzemiosło, więc warte renowacji.

Cytat

Nie eksploatuj przedłużacza zwiniętego na szpuli! Już przy połowie dopuszczalnego natężenia prądu może się zapalić*), stopić*), przepalić*)


O ja cię, myślałem, że tak to tylko przy dużych obciążeniach. Dzięki za informację.
Napisano (edytowany)
Cytat

Akcja Ogród powoli wchodzi w orbitę Akcji Taras. Delikatnie, a bez wątpienia efektownie.
Szlifowanie, klejenie, ściskanie, malowanie.


Mebelki lalunia.
Tak z pół meterka mogło być szerzej na tej posadzce,albo balustrada przykręcona do boku. Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

Tak z pół meterka mogło być szerzej na tej posadzce,albo balustrada przykręcona do boku.


Mogłoby, fakt, ale to jest tylko ganek. Robiony wg projektu, pod dachem. Myślałem o lekkim wysunięciu, ale pokłóciłoby się z okapem dachu


Cytat

Jakieś rysunki gdzieś być musiały, bo sąsiadka ma taki sam zestaw, pijemy przy nim już kilkanaście lat...


To świetnie! Przypadek musi rządzi, bo te meble przypadkiem się zebrały - jeden był gdzie indziej niż drugi. I zdaje się, niekoniecznie ten sam człowiek je robił. I mają wiek bliższy 40 niż 20 latom.

Stolik docelowo wyląduje na tarasie.
Napisano
Cytat

ależ seksownie ta Twoja połowica wygląda przy pracy. Kobieta i "męskie" narzędzia, to jest TO icon_mrgreen.gif


O jes jes! bardzo to miły komentarz, bardzo. icon_smile.gif

I przyjemny.
Napisano
Cytat

ależ seksownie ta Twoja połowica wygląda przy pracy. Kobieta i "męskie" narzędzia, to jest TO icon_mrgreen.gif



Zgadzam się.
Jednocześnie zauważyłem w tle zmianę.
Nie ma Aleksandra jest ktoś inny....
icon_smile.gif
Napisano (edytowany)
Cytat

Nie ma Aleksandra jest ktoś inny....


W imieniu Aleksandra dziękuję za pamięć. Aleksander jest, jak najbardziej, tylko lekko za chałupą zaparkowany, żeby w cieniu zrobić miejsce... Gustawowi. icon_biggrin.gif Też Skandynaw.

Gustaw dziękuje za zainteresowanie. Edytowano przez PeZet (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

co w nim sprawiło, że piszesz o pisaniu? Bardzo mnie to intryguje, bo jesteś kolejną osobą, która tak miło się wypowiada,a ja sam nie wiem z czego konkretnie się to bierze.


Pe Zecie Drogi icon_biggrin.gif , zajrzałam do Ciebie na chwilę w drodze do swojego dziennika i siedzę do teraz.Ty to kokiet jesteś nadzwyczajny po prostu.
Proszę mnie również dopisać do grona wielbicieli Twojego talentu literackiego icon_biggrin.gif . A co sprawia, że się Ciebie tak dobrze czyta? Inteligencja, wdzięk,poczucie humoru i lekkie pióro, czyli w sumie nic takiego nadzwyczajnego zebranego do kupy icon_mrgreen.gif

Mam takie samo zdanie na temat PC jak Ty. Nie dla każdego to opłacalna inwestycja. Dzięki, że wyliczasz pewne rzeczy.Są dla mnie potwierdzeniem moich intuicyjnych wyborów.

Jeszcze jedno, stan, kiedy nic nie muszę to coś pięknego. Najbardziej liczy się ten długi , wakacyjny. Niestety w tym roku wakacji zero. Trudno, świetnie, odbiję sobie kiedy indziej.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...