Skocz do zawartości

bobiczek

Uczestnik
  • Posty

    8 232
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    99

Wszystko napisane przez bobiczek

  1. Mam wyrok Sądu Administracyjnego, który jednoznacznie wskazuje że nawet odległość 300metrów od realizowanej inwestycji, nie wskazuje jednoznacznie iż dana inwestycja nie ma wpływu na oddziaływanie na sąsiadujące nieruchomości. Nawet pomimo tego, że nie przylega bezpośrednio i znajduje się po zaraz obok.
  2. Czułem w kościach. Co tu teraz z nią zrobić? Muszę ją gdzieś przesadzić chyba..... Nie chce ktoś fajnej, zdrowej, zadbanej Ałyczy?
  3. Wybierając w tym roku kompostownik, znalazłem na nim dwie całkiem fajne samosiejki, które postanowiłem uratować i gdzies za ogrodzeniem wynagrodzić życiem za wytrwałość. Możecie pomóc w rozpoznaniu drzewek? Jeden to chyba (na pewno) młody dąbek. Natomiast tego drugiego nie potrafię jakoś rozszyfrować. 2 zdjęcia z dąbkiem i 2 zdjęcia tego drugiego
  4. Często rosną na działce samosiejki śliwki węgierki, małe dąbki z żołędzia i wisienki, których po kilka sztuk pozbywam się w ciągu roku. Urosło sobie pod płotem jednak coś całkiem innego, co wygląda jak czereśnia. Nie ma w pobliżu żadnych czereśni po sąsiedzku ani u mnie, dlatego jestem zdziwiony. Zadbam o nią, bo pięknie sobie sama radzi, mam jednak pytanie. Czy to faktycznie czereśnia? Czy jest możliwe że wyrasta z pestki?
  5. 2 lata temu kupiłem w markecie 2 małe drzewka. Jedno to morela drugie brzoskwinia. Oba drzewka nie przyjęły się, ale w kolejnym roku odbiły od podkładki. Brzoskwinia miała jeden owoc (taki płaski, choć drzewko miało być z owocami okrągłymi) ale to nie przeszkadza, smaczny był. W tym roku obsypana kwiatami, zawiązała kilka owoców, jest więc dobrze. Natomiast martwi mnie ta morela. Obawiam się że to nie rośnie morela, tylko ej podkładka. A że na podkładki często używane są Ałycze, więc martwię się że to właśnie toto rośnie. Może ktoś jest w stanie ocenić - rośnie jednak morela? Czy ta śliweczka (nie chcę jej w razie czego, więc szkoda naszego wspólnego czasu. Dziwnie odrasta, a najgorsze że chyba z miejsca przed szczepieniem. Na zdjęciach pokrój drzewka i liście
  6. tak już mam, nauczony różnymi doświadczeniami, że wolę brać te najczarniejsze scenariusze pod uwagę i unikać późniejszych rozczarowań czy też niepotrzebnych kłopotów. Poza tym 2 lata temu zimą, śnieg który zsuwał się z dachu poleciał w dół na zaparkowane tam samochody. Wszystkie ledwo ominął, ale na jeden spadł centralnie i zbił przednią szybę. Zgadnij czyj to był samochód
  7. Nie chodzi o wspólnotę, ale bardziej o architekta miejskiego. Do zadań Architekta Miejskiego należą sprawy związane z zagospodarowaniem przestrzennym gminy, zagospodarowaniem terenu, opiniowanie w zakresie planowania przestrzennego. Kiedy wymieniałem w lokalu użytkowym witryny, zażądał abym przywiózł mu kawałek aluminiowej stolarki, ponieważ producent wpisał że będzie miała kolor "szampański", a on musiał wizualnie ocenić czy ten kolor może zaakceptować i czy nie będzie znacząco kontrastował z całą resztą odnośnie budynku. Dlatego jeśli nie spodoba się wymiar bądź kolor, może kiedyś wydać decyzję, o przywróceniu wspomnianego przez Ciebie otworu okiennego do poprzedniego stanu. Ja akurat taką decyzję z doświadczenia znam, o czym wspomniałem w kontekście tych okien kuzyna.
  8. nie straszę. Wspomniałem o możliwych konsekwencjach w poście wyżej (post 24)
  9. no i wszystko jasne. Czułem że to w takim bloku musi być, bo inaczej nikt by się za bardzo nie interesował. Walczą dzisiaj z dowolnością właściciele (czytaj miasto) wspólnoty, zarządcy i administratorzy. Wyobraź sobie że każdy lokator wymyśli inny rozmiar, domurowania, zamurowania.... Będzie wyglądało wiesz jak...
  10. Wuja tam sąsiad. Mój kuzyn w bloku na osiedlu nie zmieniając rozmiaru w świetle, zmienił sobie (pewnie w promocji były) ramy okna. Z białych osiedlowo standardowych, na takie szaro-czarne. Po pół roku - kiedy w środku miał wszystko na tip-top pokończone - zarządca, administrator kazał mu te okna usunąć(wyrwać i wyjebać) Zakłócał w budynku całkowicie standardy (uważam że słusznie) Dlatego trzeba to mieć również na uwadze
  11. Jeśli to dom jednorodzinny na działce, nie wiem w czym problem mają. Natomiast jeśli jest to jakaś miejska zabudowa, gdzie obok tego domu stoją bliźniaczo podobne budynki - to domyślam się że problemem mogą być zmiany, które powodują że w ciągu budynków taka dowolność może być odbierana (i słusznie) jako zaburzenie pewnej architektonicznej ciągłości.
  12. Niby tak, ale coraz nas mniej, a akurat Joksiu często konkretnie wspierał swoją wiedzą i doświadczeniem związanym z codzienną pracą związaną z remontami. Szkoda. Wykruszają się ludziska niepotrzebnie. Ale jak dostaniemy, to wtedy ja zostanę moderatorem. Tak mam ustalone.
  13. Synek, Ty mi tu nie pierdul. Pa jak Lewy to przeczytał, pa. I weź se do serca. Mienie
  14. Sąsiedzi nie mają w tym przypadku nic do powiedzenia w kwestii odległości od swojej granicy? Czy wspominając "dobrą wolę" również ich macie na uwadze?
  15. Z tego co widzę wymaga zaprawy do robienia cienkich spoin. Ponad dekadę temu (a zaraz prawie dwie) wybrałem na tamten czas do mojej technologi, zaprawę ciepłochronną, która pozwalała przy okazji na murowanie cienką spoiną. Zrobiłem tak, ponieważ nie miałem zamiaru w przyszłości dodatkowego ocieplenia budynku. Jeśli masz zamiar nie stosować ocieplenie - wybierz tę opcję. Jeśli masz w projekcie docieplanie - rób najtaniej, czyli tradycyjną zaprawą z betoniarki, przygotowaną na budowie.
  16. Ja Cię Zenek naprawdę lubię. Słowo honoru. Ale takie teorie o "waszych grajdołkach" to są dla mnie nieprzyswajalne i bzdurne. Czytam co piszesz, bardzo często się zgadzam - nie zepsuj tego spiskowymi teoriami.
  17. A czemu ta dobudówka miałaby służyć? To ma być do zamieszkania? Edit: zanim napisałem pojawiła się odpowiedź, sorry.
  18. Demontaż i do spawacza, który para się spawaniem żeliwa. Przecież to się robi spokojnie. Jedynie kłopot z demontażem i dźwiganiem tego ciężaru.
  19. Myślę że chodziło o te zamontowane w kabinie. (jak widać na zdjęciu) Wtedy faktycznie będą dosyć mocno narażone na kontakt z bieżącą , pryskającą na nie wodą.
  20. Może szkoda. Myślę podobnie. Recykling sam w sobie powoduje powrót rożnego rodzaju materiałów, do ponownego wykorzystania. Skoro w pojemniku "tworzywa sztuczne, metale" znajdują się puszki po piwie i napojach, a które na co dzień można z zyskiem sprzedać w skupie - oznacza to że nawet przy odbieraniu wspomnianych śmieci, da się zarabiać. W związku z tym, dlaczego nie sprawdzić czy odbiorca naszych śmieci na nich nie zarabia i gdzie idą ewentualne zyski z tej sprzedaży. Chyba że gminy w ramach przetargu na ich odbiór wybrały oferty tanie, poniżej kosztów tego odbioru dla realizującego - pozwalając mu właśnie w ten sposób (wygodny dla siebie) podwyższyć swój zysk z tytułu obsługi. Ale tego nie wiemy. Może być całkowicie odwrotnie. Łupi nas ten który przetarg wygrał, może nawet nie był najtańszy + dodatkowo zarabia na przyjmowanych śmieciach. Nie wiem. Kombinuję po prostu z braku podstawowej informacji w temacie
  21. Nie będę zakładał nowego wątku, bo ten jest w tytule aktualny. Dostałem pisemną decyzję o podwyżce za wywóz śmieci. Cena zmieniła się prawie 100% z 12zł do 21,5zł za osobę - czyli prawie 100%. Niestety gmina zaznaczyła, że w związku z brakiem osiągnięcia 50% poziomu recyklingu za rok 2020 zapłaci karę finansową, a co za tym idzie, wzrastają opłaty za odbiór odpadów. Jednocześnie zaznaczyli, że w przyszłym roku podwyżka może sięgnąć kolejnych 100% podwyżki opłat. Jak to wygląda u Was na dzień dzisiejszy? Drożeje czy nie? Mnie zastanawia jedno. Jest recykling, osobne kubły, segregacja, a tutaj zamiast tanieć drożeje. Coś jest chyba nie tak z tymi wprowadzonymi zmianami.
  22. Miałem podobnie. A ja kiedyś zaniedbałem. Albo inaczej. Zaufałem wykonawcy kabiny.
  23. Albo się nie umówiliście wcześniej na wykonanie dodatkowych prac.
×
×
  • Utwórz nowe...