Skocz do zawartości

bobiczek

Uczestnik
  • Posty

    9 902
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    141

Wszystko napisane przez bobiczek

  1. Przerabiałem identyczny problem jak Twój. Wklęję link, może Ci coś podpowie.
  2. Proszę Cię! Kominiarz był u mnie w lokalu, bo gazomierz zdjęty na więcej niż 6 miesięcy - wymaga przy podpisywaniu umowy na ponowny montaż gazomierza próby szczelności i opinii kominiarskiej. Opinia kominiarska - 307 zeta bruttto na fakturce. Ponowna, dotycząca tego samego pieca, tych samych kominów - no taki kolejny (chyba już 3) reapley. Dlatego nie wierzę że za stówkę ktoś przyjdzie z kamerą termowizyjną i zrobi Ci odpowiednie wyliczenia i wystawi dokument. Wierzę bardziej w ten cennik https://www.ceb.com.pl/cennik-swiadectwa-energetycznego/
  3. Mnie się najbardziej w tym artykule podobają te dwa zdania: "Nie bardzo wiadomo jednak jak obowiązek sporządzenia świadectwa ma poprawiać jakość i energooszczędność domu? Jak ma temu służyć wydanie kolejnych kilkuset złotych na dokument, którego użyteczność dla inwestora jest właściwie żadna?" Fajne.
  4. Ty zarąbista jesteś jednak i już
  5. Oki, wiem że najtańsza ale: w cenie tej farby + robota + brak pewności że zrobisz dobrze i trwale - już są.
  6. Aż sprawdziłem. Nowa, czarna, oryginalna deska sedesowa to wydatek od 60zł do 120zł. Serio? Szlifowanie, malowanie..... Serio?
  7. Ma - a czasami nie ma. Trzeba sprawdzić przed pierwszym wpisem w dzienniku (czy ma) Teraz szczerze. Sprawdziłaś kiedyś swojego czy ma? Bo ja też szczerze - nie. Nawet mi wtedy do głowy nie przyszło sprawdzić taką (dzisiaj!) oczywistą oczywistość.
  8. Pomyślałem o tym samym podczas czytania wpisu jego autora. Tyle tylko że zaznaczył w nim że: Zastanawiam się kim był owy "typ". Bo jeśli to pracownik zarządcy budynku odpowiedzialny za funkcjonowanie instalacji grzewczej w budynku, to niewiele pomoże w tej sytuacji.
  9. Dziwne jakieś. Z dwoma otworami. Były kiedyś takie? Warto je zdemontować, ma chyba już wartość historyczną
  10. Wtedy jak to pisałeś, nie wiedziałeś jeszcze jak jest zarąbiście za free prawie mieć fajnie i ciepło obok siebie w salonie. Ja tak teraz mam. Nie ma węgla, nie ma gazu - a ja w dupie mam. Ciepełko obok mnie bzyka po całym domku, meczyk Pogoni z Lechią sobie oglądam przy whiskaczu zadowolony i strasznie mocno uśmiechnięty w krótkich spodenkach i trykotce.
  11. Zrobiłem sobie ten podany przez Ciebie w linku sposób obliczenia zapotrzebowania na ciepło i tym samym za jakim kotłem się rozglądać. Wyszło 8,1kW szacowanej mocy grzewczej (C.O. + CWU) a tym samym 16 tys. kWh roczne zużycie ciepła na ogrzewanie (bez CWU). Moje pytania: 1. sprawdzałeś może kiedyś czy te wyliczenia w stosunku do realiów są poprawne i się zgadzają? 2. te 16tyś kWh to jak się przelicza na zużycie gazu? (bo ja akurat muszę przeliczyć na zużycie gazu)
  12. Nie ma na dzień dzisiejszy tanich źrodeł energii. Drewno, węgiel, prąd, gaz...... Wszystko kosztuje ponadprzeciętnie. Pompa ciepła i fotowoltaika jako inwestycja - również.
  13. Pewnie tak, ale że co. Podejrzewasz że muszę zajrzeć do wszystkich i je maksymalnie otworzyć? Trzeba będzie całą wodę z instalacji spuścić i odkręcić tym imbusem na maksa? No bo przecież tego się nie reguluje (no bo jak, kiedy układ jest napełniony wodą)
  14. No kurcze...Serio? Tam jest jakaś regulacja?! Ja już chyba dzięki Wam (Tobie) mam coraz większą jasność dlaczego ta moja instalacja przez tyle lat nie funkcjonowała jak trzeba! No popatrz dobrze. Chyba nie takie. Te moje nie mają podwójnego kapturka, tylko jeden na końcu. Ale pewnie i tam jest regulacja. Tak?
  15. Mam takie prostackie zawory. Ale wiesz co? Filmik o kryzowaniu zarąbisty. Dzięki bardzo. A to moje w grzejnikach
  16. Zrobiłem te odcinki bliżej. No to są kolanka a to drugie to chyba przed filtrem? Przed reduktorem? No takich zagadek to ja nie jestem w stanie rozwiązać. Ale ciekawe wiesz? Że istnieją takie i takie. Myślałem że miedź jest miedź - i temperatura nie ma tutaj znaczenia. Człowiek uczy się całe życie.......
  17. No ale @retrofood sugerował, że tylko dla grzejników dużych, takich powyżej 2-ch metrów. Nie mam wiedzy. Może i tak.
  18. Na oko, na dotyk, wiesz - grzałem i kombinowałem, mocniej dokręcałem te pierwsze, mniej te bardziej oddalone No a grzejniki wszystkie podłączone jak ten. Trochę zdjęcie wyszło jakby to był panel, ale to standardowy grzejnik stalowy Purmo
  19. Na wkręconych w grzejniki zaworach Obsługiwał kocioł Euromaxx junkersa, chyba 24kW, więc i pompa pewnie wydajna przy tej wielkości kotła. Muszę sprawdzić. Chociaż i tak zamówiłem u niego kondensat, więc już "po ptokach" jak to się u nos godo.
  20. Tu jest ok. Zaczyna się w kotłowni fi 30, do grzejników fi 15. Jak najbardziej mogło być, ale kryzowałem później w trakcie użytkowania kilka razy, poprawiałem, zaczynałem od tych najbliżej położonych, ostatnie otwarte na maksa i nie pomogło. Hm. Tego nigdy nie sprawdzał nawet serwisant, który go serwisował przez kilka pierwszych lat. Moja ma 16 lat, cała w miedzi, tam pakuł to nie ma. Pojęcia nie mam gdzie jest takie sitko
  21. Witajcie. Postanowiłem przed sezonem grzewczym wymienić mój kocioł 2-funkcyjny. Kocioł wciąż sprawny, ale pomyślałem że 17 lat pracy wystarczy. Od lat miałem problem z grzejnikami, ten w najdalej oddalonym punkcie, zawsze był letni, inne też nie miały takiej temperatury, jaką mieć powinny. Szukałem problemu w piecu, kryzowałem grzejniki, kombinowałem, grzałem mocniej - nic się nie zmieniało. Przyjechał fachowiec od wymiany kotła i od razu na powitanie, powiedział w czym tkwił problem i że on w swojej wieloletniej praktyce nie spotkał się z takim podłączem grzejników. Po kilkunastu latach od zamieszkania, dowiedziałem się wczoraj że moje grzejniki są podobno źle podłączone do instalacji i że to jest przyczyna moich problemów ze sprawnością instalacji. Moje grzejniki są podłączone krzyżowo, zasilane z lewej strony górą, powrót z drugiej strony dołem, a u góry wkręcony był odpowietrznik. (jak na zdjęciu poniżej) Fachowiec stwierdził że to błąd i powód kłopotów z grzejnikami. Zasugerował zmianę na podłączenie boczne z prawej strony, JAKO PRAWIDŁOWE i powodujące że grzejniki dopiero wtedy osiągną wymaganą sprawność (zdjęcie poniżej) Nigdzie nie znalazłem informacji, dlaczego moje obecne podłączenie, jest mniej poprawne i powodujące mniejszą sprawność grzejników, aniżeli to sugerowane i wymagające poprawienia. Grzejniki Purmo. Proszę o poradę czy rzeczywiście muszę wykonać przeróbkę instalacji CO, jak doradza fachowiec. Pozdrawiam.
  22. To jest zawsze wyzwanie logistyczne, prawda? Poskładać odpowiednio terminy dostaw materiału i wykonanej pracy, kiedy ekipy są od siebie zależne i mogą robotę wykonać szybko tylko wtedy, kiedy istnieje określający je harmonogram i współpraca.
  23. Zgadza się. Nawet takie akumulatorowe widziałem. Pewnie warto wypożyczyć na dobę i zrobić wszystkie otwory szybciutko. Znalazłem. Akurat było o tych "czapkach" na słupki, ale coś tam widać ogrodzenia które opisałem. 10 lat temu! W morde. A jakby wczoraj było
  24. Nie wiem czy będę pomocny, ale robiłem podobne ogrodzenie do takiego, do jakiego się przymierzasz. Rozwiązałem to inaczej. Słupy wymurowałem z najtańszego pustaka ceramicznego poryzowanego (pozostałość po budowie garażu.) Wykopałem ostrożnie na głębokość 70 - 80cm dziury w ziemi (kielnią, żeby nie rozruszać ziemi) Wbiłem do tych dziur zbrojenie zrobione jak dla fundamentów, tyle że umieszczone pionowo. 4 pręty wychodzące z ziemi, wypuściłem luzem tak na wysokość słupków, zrobiłem drewniany szalunek do wysokości płyty betonowej która miała później być tam wstawiona. Do tego malego szalunku ponabijałem listwki po bokach, tam gdzie później miała być wpuszczona ta betonowa dolna płyta - jak rozebrałem te szalunki miałem gotowe wpusty, aby z góry ją wsnunąc. Na te pręty wystające i betonowe stopy papa, lepiszcze izolacyjne i nakładałem pustaki. Jako że są pustaki są poryzowane i posiadają otwory, można ładnie na pręty (chyba fi 8 a może fi 10 - nie pamiętam dzisiaj) wsuwać kolejne, zaprawa, kolejny, zaprawa i tak do wysokości jaką potrzebujemy. Zrobiłem bardzo rzadką zaprawę betonową i wlewałem jeszcze w każdy pustak po jego wymurowaniu. Później wszystkie otynkowałem, a na koniec pospawałem sobie metalową formę i zrobiłem na tych słupkach barwione (zawsze jednakowa miarka koloru na wiadro) - nasady. Z opisu wygląda że dużo roboty, ale powiem Ci że tylko się tak wydaje, bo poszło błyskawicznie. Wykopać dziury. Włożyć zbrojenie. Zalać. Wymurować słupki. Otynkować. 2 tygodnie popołudniami i miałem gotowe. Najtrudniejsze wsuwanie betonowych przęseł. Sam nie zrobisz, bez pomocnika. Resztę jak najbardziej. Gdzieś był tutaj temat i wklejałem foty jak to zrobiłem i jak to wygląda, muszę poszukać i podeślę. Pozdrawiam
×
×
  • Utwórz nowe...