Skocz do zawartości

mój wymarzony domek


Recommended Posts

Gość arturo72
Cytat

W poniedziałek mam mieć koparę. Piszę mam mieć, bo jak doświadczenie budowlane uczy, pewne nie jest nic.
Będę równać teren. Rozważałam, czy nie wkopać od razu kabla do oświetlenia, ale to będzie duży sprzęt i sąsiad mówi, że prościej będzie chłopu łopatą. Nie wiem, czy ma rację.


Ma rację,łopatą prościej bo to wystarczy jedynie rowek a nie rów.
Cytat

Przy okazji wyciągnę z miejsca tarasu te wielkie kawały gruzu i tu nasuwa się pytanie. Lesiu wpadł na znakomity pomysł, by oszczędzając koszty po prostu je zakopać.


Dobry pomysł,tym bardziej,że będzie kopara.
Cytat

A ja się zaczęłam zastanawiać, czy by nie ułożyć z tego jakiej piramidy, która by stanowiła bazę przyszłego skalniaka albo w inny sposób nie urozmaicić nią ogrodu.


Też dobry pomysł ale trzeba uruchomić wyobraźnię,Elfir może pomoże.
Link do komentarza
Cytat

Tu znów prośba do estetów, ma ktoś fotkę ogrodu z ciekawym wykorzystaniem nierówności terenu?
Może Demo? Szalenie podobał mi się fragment ogrodu, który kiedyś gdzieś pokazał.


Górka na ogrodzie, oczywiście tak, nawet dwie a trzecia malutka.
Na przykład jak tu:

DSC01446.jpg


ino nie na dachu. W dodatku to może być prawie bezkosztowna sprawa, bo na górkę pierdykniesz kilka głazów
z okolicy, posadzisz jakieś paprotki lub inne mchy a na szczycie sosenkę z lasu, którą sama powyginasz w wolnych chwilach,
No świetna sprawa i dużo frajdy można mieć z takiej aranżacji przestrzeni. Osobiście nie lubię płaskich trawiastych ogrodów, okolonych jedynie tujkami, ble.
U mnie natomiast jest teren pochyły, ale w zasadzie nigdzie nie mam pochyłości bo kaskadowo teren wyrównany z odpowiednią ilością schodków, murków i innych kamuli.
Jak się podobało to wklejam na pamiątkę.

DSC01446.jpg


DSC01446.jpg


DSC01446.jpg


DSC01446.jpg

Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Wklejasz na pamiątkę? Jeszcze nie wiesz, że już przepadłeś, będziesz męczony i dręczony icon_biggrin.gif .
Param pam pam, od dziś doradcę ogrodowego mam icon_biggrin.gif .
Piękny ten Twój ogród i w moim guście na dodatek. Nie zawsze jest to jednoznaczne, rozumiesz prawda? Również mi się nie podobają "pola golfowe". W zasadzie skalniaków nie lubię, ale... czym innym jest skalniak, czym innym wzniesienie terenu, które pozwala zawiesić na sobie oko stwarzając tym samym jakąś głębię za i pole do wyobraźni. Prawda jest taka, że jeszcze nie myślałam całościowo o ogrodzie. Z lokalizacją wzniesienia mam czas do poniedziałku rano. Znajdę dogodne miejsce, albo zakopię . Jutro odgruzuję gdzieś plan mojej działki, może się kto pochyli i coś doradzi.

Byłam w Casto i kupiłam drzwi, techniczne. Takie same, jak do kotłowni.
Oglądałam oczywiście klamki, na które tak powoli już nie mogę patrzeć. Uwierzycie, że nie ma ani jednego modelu w odcieniu mosiądzu, krótko mówiąc żółtym, ale w macie. Ani jednego. A niby jest wszystko. Za to znalazłam jeszcze jeden model akceptowalny, niestety też błyszczący. Jak zrobię fotkę, to pokażę. Zapytałam sprzedawcę o taką klamkę z trzpieniem bezpośrednio, pisał o niej Bajbaga. Pan spojrzał na mnie jak na ufoludka. Znaczy, że nie ma.

Coś mnie tknęło i przeszłam znów przez płytki. Ci panowie w większości już mi się kłaniają, wydeptałam tam w końcu jakieś ścieżki. I zauważyłam gresy. Pomyślałam sobie ( tak wiem Lesiu, że to nie jest moja mocna strona, ale zniknąłeś, a ja musiałam sobie poradzić icon_smile.gif ), że skoro mam przy obecnym kominku zwykłe płytki na podłodze, to może i teraz to będzie dobry pomysł? Nie wiem, kto je przyklei, w najgorszym razie ja sama, pod ścisłym kierownictwem Szanownego Koleżeństwa. Zakupiłam parę sztuk do przymiarki. Pan z działu był tak miły, że nie dość, iż porozkładał i pomagał wybrać, to jeszcze przywiózł na paleciaku w okolice kasy i transportu. Żeby mi się w głowie nie przewróciło, że homo homini amicus, kierowca auta transportowego okazał się buraczkiem. Najpierw wyskoczył z pretensjami , że płytki nie są opakowane. Powiedziałam zgodnie z prawdą, iż na dziale stwierdzili, że przy transporcie się pakuje. Dalszą klasą wykazał się już po przyjeździe. Wniósł pierwszą porcję do domu i stwierdził, że te transporty są bez opcji wnoszenia.Może powinnam była zatrzepotać rzęsami i błagalnie poprosić, by jednak zmienił opcję? Nie wiem. W każdym razie w takich sytuacjach budzi się we mnie mój duch niezależności i przekory, więc stwierdziłam, że skoro nie ma opcji z wniesieniem, to niech nie wnosi. Postawił te trzy pakuneczki, drzwi i sobie pojechał. Na szczęście te drzwi są lekkie, więc sobie poradziłam bez trudu. Z płytkami było banalnie, bo kupiłam po dwie sztuki. Nie miałam czasu, by je rozkładać i przymierzać. Te radosne chwile muszą poczekać do jutra.


Idąc za radą rozsądnych oglądałam też plafony łazienkowe. Jakie szkaradziejstwa. Za to w ludzkich cenach. Jeden akceptowalny z osłoniętą żarówką , ale nie wodoszczelny. Jeszcze sobie przemyślę.


Cytat

Też dobry pomysł ale trzeba uruchomić wyobraźnię,Elfir może pomoże.


Może , o ile nie wyjechała.

Cytat

Jak podniesiesz za jakiś czas szybę z kozą, jak pod nią nalezie brudu. icon_lol.gif


Ty to mi musisz zawsze humor popsuć icon_lol.gif . Nie podniosę , proste, pokocham brud , pięknie wyeksponowany pod szkłem niczym w gablotce muzealnej. A musi tam wejść koniecznie?
Link do komentarza
Cytat

Górka na ogrodzie, oczywiście tak, nawet dwie a trzecia malutka.
Na przykład jak tu:
[attachment=25610:original.jpg]
ino nie na dachu. W dodatku to może być prawie bezkosztowna sprawa, bo na górkę pierdykniesz kilka głazów
z okolicy, posadzisz jakieś paprotki lub inne mchy a na szczycie sosenkę z lasu, którą sama powyginasz w wolnych chwilach,
No świetna sprawa i dużo frajdy można mieć z takiej aranżacji przestrzeni. Osobiście nie lubię płaskich trawiastych ogrodów, okolonych jedynie tujkami, ble.
U mnie natomiast jest teren pochyły, ale w zasadzie nigdzie nie mam pochyłości bo kaskadowo teren wyrównany z odpowiednią ilością schodków, murków i innych kamuli.
Jak się podobało to wklejam na pamiątkę.
[attachment=25611:20160820...esized_1.jpg]
[attachment=25612:20160820...esized_1.jpg]
[attachment=25613:20160820..._resized.jpg]
[attachment=25614:20140604...esized_3.jpg]


Takich rzeczy nie robi żaden Kowalski, bo widać w tym kunszt poparty wieloletnią pielęgnacją. Chylę czoła, bo właśnie na tego rodzaju architekta krajobrazu mnie teraz nie stać.
Demo, obejrzałem każdy element. Piękne.
Link do komentarza
Gość arturo72
Cytat

Takich rzeczy nie robi żaden Kowalski, bo widać w tym kunszt poparty wieloletnią pielęgnacją. Chylę czoła, bo właśnie na tego rodzaju architekta krajobrazu mnie teraz nie stać.
Demo, obejrzałem każdy element. Piękne.


Jeśli jest tak u demo to szacun ale coś mi podpowiada że jednak nie jest tak bo u myślących nie byłoby węgla w domu icon_biggrin.gif

Chyba że odchyl i zboczenie icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Cytat

Ty to mi musisz zawsze humor popsuć icon_lol.gif . Nie podniosę , proste, pokocham brud , pięknie wyeksponowany pod szkłem niczym w gablotce muzealnej. A musi tam wejść koniecznie?

Musi wleźć taki jego urok. icon_smile.gif
Jak żar wypadnie na szybę, ona może się rozprysnąć (szok termiczny) i otworzy drogę do zapalenia się paneli. icon_lol.gif

Link do komentarza
Gość arturo72
Cytat

Musi wleźć taki jego urok. icon_smile.gif
Jak żar wypadnie na szybę, ona może się rozprysnąć (szok termiczny) i otworzy drogę do zapalenia się paneli. icon_lol.gif


Jest inaczej niż piszesz,szybie nic się z tego tytułu nie stanie,sprawdzone niejednokrotnie chyba,że ktoś ma badziew zamiast wkładu.
Problem może być jedynie przy otwartej szybie bo wtedy żar lubi wyskoczyć.
Link do komentarza
Gość arturo72
Cytat

Droga Baszko - tylko nie idź w stronę, przemyślanego i ja tak mam, ogrodu.

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?...mp;d=1471949929

(ogród w tle) icon_cool.gif :th_girl_hideface:


Filtr rekuperatora po 3 miesiącach pracy,ładny syf ? icon_biggrin.gif

Cytat

masz to oczko skubańcu! icon_smile.gif

I ja tam byłem
Miód i wino piłem
Zdjęcie oglądałem
A tego nie widziałem

icon_smile.gif


No to teraz masz dokładniej Prezes icon_smile.gif


http://www.fotosik.pl/zdjecie/66c7143fe927966c
Link do komentarza
Cytat

No to teraz masz dokładniej Prezes icon_smile.gif



icon_biggrin.gif na cebule mieczyków możemy się przy okazji wymienić, bo takiego koloru u siebie nie mam.
Ale powiem Ci że żwirkiem bym nie wysypał. Za trudno utrzymać w czystości (liście, pety, sąsiedzkie kocie odchody, te sprawy, wszystko później paluszkami trzeba wybierać). Wolę coś zamiatane i co strumienie wody można potraktować.
Ale to tylko moje zdanie, użytkownika kostki i gdzie zbędna - posianej trawy icon_smile.gif
Link do komentarza
Gość arturo72
Cytat

icon_biggrin.gif na cebule mieczyków możemy się przy okazji wymienić, bo takiego koloru u siebie nie mam.
Ale powiem Ci że żwirkiem bym nie wysypał. Za trudno utrzymać w czystości (liście, pety, sąsiedzkie kocie odchody, te sprawy, wszystko później paluszkami trzeba wybierać). Wolę coś zamiatane i co strumienie wody można potraktować.
Ale to tylko moje zdanie, użytkownika kostki i gdzie zbędna - posianej trawy icon_smile.gif


Ogrodnictwo liściaste to domena żony ale wstawię się za Tobą jeśli chodzi o wymianę ;)
Kliniec był jedyna formą do przyjęcia jako jako tako naturalny,nie widzialy nam się hektary przed domem wykostkowane kostką brukową.
Nie ma problemu z utrzymaniem,od czasu do czasu pryskam randapem i jest ok,liści,kupskow nie zauważyłem nawet jak mam od frontu otwartą przestrzeń bez ogrodzenia.
Link do komentarza
Czas na relację z poniedziałku. Daruję sobie wchodzenie w szczegóły, natomiast pokażę, jak obecnie wygląda działka.


A ta "kupa" to podwaliny mojej przyszłej rzeźby terenu.
Na razie trudno się w niej doszukać tego, co znajdujemy w ogrodzie Demo, ale od czego wyobraźnia? icon_lol.gif
Może nawet będzie i sosna na szczycie, się okaże.

Koparkowy doradził wprowadzenie w akcję glebogryzarki. Ma jeden z miejscowych gospodarzy. To znaczy pewnie ma niejeden, ale akurat z tym, o którym piszę, rozmawialiśmy onegdaj na ten temat.
Kiedyś też Ptaszek wspominał o wycieczce. Zobaczymy, co będzie łatwiejsze w realizacji.
Jedno co wiem, po wcześniejszych doświadczeniach to to, że powinnam jak najszybciej posiać trawę. A myślenie koncepcyjne co , gdzie zostawić na potem.

Jak widać po wahaniach zostawiłam czeremchy. Zawsze zdążę wyciąć, choć może to będzie bardziej kłopotliwe niż obecnie. Podetnę je jesienią. Ptaszydła tam rezydują, więc mi szkoda.

A ostatnie zdjęcie to aż się obawiam wkleić. Z uwagi na stan zdrowia Lesia. Muszę Mu oszczędzać wzruszeń, a nie wiem, jak zniesie fakt bliskości tej zabawki w okolicy naszego ulubionego drzewa icon_mrgreen.gif .

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Link do komentarza
Tynkowanie. W zasadzie chciałam teraz zrobić taras, a tynkowanie odłożyć do wiosny, ale mi Lesiu wybił z głowy, że to kolejność niewłaściwa i najpierw trzeba tynkować. Zadzwoniłam więc do górali, którzy ocieplali i mają położyć tynk. Mogą , może nawet szybciej niż bym chciała. I tu zagwozdka. Nie mam barierek. Wiem, że powinny być przed ociepleniem, PeZet mnie dawno na to uczulał, ale nie są. Tak się złożyło. Być powinny. Muszę wiedzieć, co najpierw. Czy mogę tynkować bez barierek, czy jednak polityczniej będzie dać barierki, ochronić je i potem tynkować?
Link do komentarza
Ot, babskie biadolenie.
Skoro mało masz eci-peci, a ocieplenie już masz, to leć z tynkami.
Barierki dokupisz za 15 lat, jak zgnije to cholerstwo, co teraz za barierki śmiało może robić.

Jak kiedyś te balustrady wstawią, to ładnie dziurki w ścianie obrobią, a i może jeszcze jakie rozety nałożą i będzie git. Edytowano przez Leszek4 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Z tym tynkowaniem ja bym się tak bardzo nie przejmował, w końcu to tylko położenie "szprycu" tynk cienkowarstwowy, bo przecież ocieplone i pociągnięte klejem już Baszka ma. Więc położenie jakieś struktury nie narobi tyle syfu i nie zmieni wymiarów co np tynk cementowo-wapienny.
A jeżeli chodzi o taras to tynkiem dojedzie do desek tarasowych a po otynkowaniu da się listwę maskującą coś na wzór listwy przypodłogowej i będzie git.
Bynajmniej ja tak uważam.
Link do komentarza
A to dopieszczane dziadostwo nie będzie potem się odspajać?
Nie napisałam, a to pewnie nie bez znaczenia. Oni tynkują ręcznie. Maszynowo nie robili tego nigdy. Chyba nie chcę, by się u mnie uczyli.
Jest jeszcze kwestia tynku właściwego. Już kiedyś o tym coś pisaliśmy, ale nie wiem gdzie, dawno to było.
Muszę mieć praktycznie, tynk będzie biały.
Link do komentarza
Cytat

A ja uważam, że listwy maskujące tylko tam, gdzie nie ma innego wyjścia. Inaczej wiocha. Objeżdżanie tego tarasu listwami na styku z murem tym bardziej.
U siebie nie pozwoliłbym na ręczne zacieranie przy nowiutkim tarasie z drewna i latanie po nim z rusztowaniem.


Leszek, wszystko idzie zrobić, pod rusztowania podłożyć jakieś podkładki aby nie uszkodzić, taras przykryć folią itd., wiem że było by trochę pieprzenia się z zabezpieczeniem ale wszystko można, tylko pytanie czy się chce i czy jest taka potrzeba. I nie to że nie zgadzam się, że kolejność robót jest nie dobra jaka wymieniłeś, jak najbardziej jest tylko Baszka coś nosem kręci że najpierw chciała robić taras a tynkować na wiosnę.
Natomiast co do listew przyściennych to nie wiem jakbyś się starał to równiutko nie będzie a wykończenie za pomocą listwy jest estetyczne. I nie mam na myśli listwy wysokości 10-20 cm jak w stylu angielskim tylko delikatną max 2-3 cm.

Cytat

Muszę mieć praktycznie, tynk będzie biały.


Tylko nie biały. W twoim przypadku po roku, dwóch latach będziesz przeklinała biały kolor.
Link do komentarza
Niczym nie kręcę icon_razz.gif , icon_biggrin.gif .
Kolor jest Heniu postanowiony, nie zmieniam. Będę się nim cieszyć myjąc i przeklinając icon_biggrin.gif . Elewacja już jest ozdobiona w miejscu wróblowego locum. Jakoś kopciuszki nie znaczą tak terenu, a wróble owszem. Dlatego proszę mnie tu doradzić właściwy tynk. Że jak przy struganiu tarasu się ubrudzi, to umyję bez problemu. i te wizytówki po wróblach. I innych też.
Tarasu przypominam jeszcze nie ma. Tarasowcy jak jeden w niebycie. Nie wydzwaniam jednak, bo mam teraz inne sprawy do ogarnięcia.
Pomyślcie nad właściwą kolejnością tynku , barierek , tarasu. I nad tynkiem właściwym. A wówczas rozłożę to odpowiednio w czasie.
Link do komentarza
Tylko że Henryku ja patrzę nieco dalej. Prócz tarasu Basia jedzie z całym otoczeniem. No a potem się jej wpierdzielą tam górale ze swoim bajzlem, rusztowaniem i buciorami.

Deski można i trzeba ładnie dociąć do gotowego tynku. Jak chce tynkować na wiosnę, to i niech się wstrzyma z tarasem i bliskim otoczeniem domu, a zajmie się wnętrzem.
Tak bym zrobił u siebie. icon_smile.gif
Link do komentarza
Jak nie kręcisz jak kręcisz icon_razz.gif
Są tynki tzw samoczyszczące, ale ile w tym prawdy a ile picu nie mam pojęcia.
Natomiast co do koloru jeszcze nie jest za późno aby go zmienić. A dla podjęcia szybszego decyzji o zmianie koloru polecam pooglądać inne domki z białą elewacją, sama się przekonasz.

Cytat

Tylko że Henryku ja patrzę nieco dalej. Prócz tarasu Basia jedzie z całym otoczeniem. No a potem się jej wpierdzielą tam górale ze swoim bajzlem, rusztowaniem i buciorami.

Deski można i trzeba ładnie dociąć do gotowego tynku. Jak chce tynkować na wiosnę, to i niech się wstrzyma z tarasem i bliskim otoczeniem domu, a zajmie się wnętrzem.
Tak bym zrobił u siebie. icon_smile.gif


Oczywiście, front robót jest taki że tak to ujmę po kolei oddalając się od domu w stronę ogrodzenia.
Choć widziałem już domu z wykonanym podjazdem z kostki i chodniki wokół domu, otoczka domu z kamieni płukanych a potem było robione tynkowanie wraz z ocieplaniem icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Poddaję się, czasem kręcę, dziś będę kręcić babkę drożdżową , która pojedzie w świat icon_biggrin.gif .
Heniu, skup się na tynku, nie na kolorze, nie zmienię go za nic.

Tynk nie musi być cudem samoczyszczącym, ma się go dać umyć z węża.

Lesiu ma rację. Górale to wyjątkowi syfiarze. Wyjątkowi. Wiem, co piszę, bo sprzątałam już po nich wielokrotnie w czasie naszej współpracy, przy tynkach wewnętrznych, przy zabudowie poddasza i w końcu przy ocieplaniu. Nie zrobię tarasu przed tynkami. Inna rzecz, że nie wiem, na ile tarasowcy są zagrożeniem dla tynku. No właśnie :scratching: .Myście, znikam teraz.
Link do komentarza
Cytat

Nie napisałam, a to pewnie nie bez znaczenia. Oni tynkują ręcznie. Maszynowo nie robili tego nigdy. Chyba nie chcę, by się u mnie uczyli.



To niech robią. Ręcznie. Cementowo-wapieny, są takie maszynki z drucikami, wiesza się na klacie na pasku, zalewa rzadziuśkim, kręci korbką i fajny baranek wychodzi.
Później kupisz białą farbę, pomalujesz - i co. Stanie się coś?
Się kiedyś ufajda tak że oko nie wytrzyma, to se odmalujesz ponownie (np za 15 lat)
Poza tym jak już będzie położony tynk - to pomalować zawsze zdążysz.

Cytat

Są tynki tzw samoczyszczące, ale ile w tym prawdy a ile picu nie mam pojęcia.



Więcej picu niż prawdy.
Podobnie jak ze zmywalnymi tapetami. Niby kładłem kiedyś, a nigdy ich później nie myłem, tylko wymieniałem na świeże nowe.
Link do komentarza
Każdy tynk się ubrudzi. Ja mam biały, silikonowy. Dwa razy myłem myjką ciśnieniową. Ten drugi raz z płynem do mycia podłóg. Dobrze się trzyma, nic nie odpadło, ani nie namokło.
Do bieli, jak nowe, jednak nie umyjesz. Nie musisz.

Tarasowcy nie są zagrożeniem dla tynku.
A samoczyszcząca to może być zmywarka. icon_mrgreen.gif
Link do komentarza
Cytat

A to dopieszczane dziadostwo nie będzie potem się odspajać?
Nie napisałam, a to pewnie nie bez znaczenia. Oni tynkują ręcznie. Maszynowo nie robili tego nigdy. Chyba nie chcę, by się u mnie uczyli. Jest jeszcze kwestia tynku właściwego. Już kiedyś o tym coś pisaliśmy, ale nie wiem gdzie, dawno to było.
Muszę mieć praktycznie, tynk będzie biały.


Nie będzie się odspajać, dopieszcza się nakładając paluszkiem na przygotowane miejsce, tynku nie daj nakładać w upał i przy silnym wietrze, jeżeli będzie ciepło to zaczynaj po wschodzie słońca i jak temperatura wzrośnie trzeba przerwać. Przerwać można tylko kończąc jedną płaszczyznę, czyli całą jedną ścianę. Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

To niech robią. Ręcznie. Cementowo-wapieny, są takie maszynki z drucikami, wiesza się na klacie na pasku, zalewa rzadziuśkim, kręci korbką i fajny baranek wychodzi.
Później kupisz białą farbę, pomalujesz - i co. Stanie się coś?
Się kiedyś ufajda tak że oko nie wytrzyma, to se odmalujesz ponownie (np za 15 lat)
Poza tym jak już będzie położony tynk - to pomalować zawsze zdążysz.



Więcej picu niż prawdy.
Podobnie jak ze zmywalnymi tapetami. Niby kładłem kiedyś, a nigdy ich później nie myłem, tylko wymieniałem na świeże nowe.


O tej maszynce co piszesz to jeszcze są w użyciu, tylko tak jak zaznaczyłeś do tynków cemetowo-wapiennych.
Co do malowania farba elewacji. Masz na 200 % racji, że pomalowanie jest lepsze niż tynki cienkowarstwowe i bez znaczenia czy są samoczyszczące czy nie. Elewacja pomalowana farba nie brudzi się tak jak elewacja z w/w tynków cienkowarstwowych.
Link do komentarza
Cytat

Pomyślcie nad właściwą kolejnością tynku , barierek , tarasu. I nad tynkiem właściwym. A wówczas rozłożę to odpowiednio w czasie.



Zacznę od koloru tynku,moje dzieciaki mają biały.Dach grafitowy,bardzo ładnie to wygląda.Co do brudzenia się:obok mnie,mój sąsiad ma a raczej miał żółty tynk.Bardzo ładny ale do czasu.Tynkował w 2006r, teraz wygląda to jak brudna szmata. Chyba już wolałbym przybrudzony biały.

Kolejność : zdecydowanie najpierw tynk.Fachowiec powie że wszystko się przykryje,będzie cacy.G.... prawda.Nie wierzę że nie miałabyś "strat w tarasie" Ja musiałem przekładać część opaski wokół domu bo zrobiłem ją przed tynkiem.

Barierki : można tak i tak,przed tynkiem (ja bym tak zrobił),można i po tynkach ale wtedy inwestora żrą nerwy czy czegoś nie zniszczą.
Może u Ciebie jeszcze da się zrobić tak że barierki w ogóle nie są przymocowane do ściany tylko do samego balkonu,na dole.Tak zrobiłem u dzieciaków.Nie wiem jakie to mają być barierki ale w takiej sytuacji trzeba by zamocować pionowe słupki bezpośrednio do muru (balkonu),usuwając część ocieplenia a potem naprawić to wklejając odrobinę styropianu lub wypełnić pianką.Oczywiście przed tynkiem.

Taras na końcu.
Link do komentarza
Cytat

Jeżeli kolor biały to tynk musi być jak najdrobniejszy, najmniej porowaty. Nakładany pacą z tworzywa i zatarty na gładko, z maszynki tej pokomunistycznej, wyjdzie badziew mocno absorbujący brud.



Mam go od 11 lati nie zauważyłem.
Pokazać? icon_smile.gif

Edit:
wróć
Nie biały, może dlatego
Bardziej szary (dobry wybór - szare życie, szare tynki, szara rzeczywistość otaczająca, wszystko się pięknie maskuje ) icon_smile.gif Edytowano przez bobiczek (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Gość arturo72
Cytat

Zacznę od koloru tynku,moje dzieciaki mają biały.Dach grafitowy,bardzo ładnie to wygląda.Co do brudzenia się:obok mnie,mój sąsiad ma a raczej miał żółty tynk.Bardzo ładny ale do czasu.Tynkował w 2006r, teraz wygląda to jak brudna szmata. Chyba już wolałbym przybrudzony biały.


Dokładnie tak jest,szwagier ma żółty i teść jak przychodzi to dziwi się,że u szwagra jest zasyfiony i widać brud a u mnie ciągle biały icon_smile.gif

Lesiu,ja swojego nie mylem od trzech lat niczym,zdjęcie potem zapodam zrobione będzie dobrym aparatem żeby było widać,że biały to biały icon_smile.gif

Animusie,ja mam kornik 2mm i naprawdę nie widać brudu.
Link do komentarza
Cytat

Bardziej szary (dobry wybór - szare życie, szare tynki, szara rzeczywistość otaczająca, wszystko się pięknie maskuje ) icon_smile.gif


... i szary papier do "twarzy" icon_mrgreen.gif

A co do białego to zajrzyjcie sobie na kopułę Autoruscha, niby powierzchnia gładka a z białego zrobił się szary lub coś w odcieniu szarego i to zaledwie jak dobrze pamiętam w przeciągu dwóch lat się zrobiło.
Link do komentarza
Gość arturo72
Cytat

Dokładnie tak jest,szwagier ma żółty i teść jak przychodzi to dziwi się,że u szwagra jest zasyfiony i widać brud a u mnie ciągle biały icon_smile.gif

Lesiu,ja swojego nie mylem od trzech lat niczym,zdjęcie potem zapodam zrobione będzie dobrym aparatem żeby było widać,że biały to biały icon_smile.gif

Animusie,ja mam kornik 2mm i naprawdę nie widać brudu.


Żeby nie zaśmiecać to tutaj tylko jedno zdjęcie a reszta białego domku tutaj:
https://forum.budujemydom.pl/index.php?s=&a...st&p=518385


http://www.fotosik.pl/zdjecie/e1b4b348631e2191
Link do komentarza
Cytat

Dokładnie tak jest,szwagier ma żółty i teść jak przychodzi to dziwi się,że u szwagra jest zasyfiony i widać brud a u mnie ciągle biały icon_smile.gif

Lesiu,ja swojego nie mylem od trzech lat niczym,zdjęcie potem zapodam zrobione będzie dobrym aparatem żeby było widać,że biały to biały icon_smile.gif

Animusie,ja mam kornik 2mm i naprawdę nie widać brudu.


No wiesz, są tacy co po pół roku chodzenia w jednych białych majtach twierdzą, że nadal są białe. Nie są.

Masz tu fotkę mojego tynku przed myciem. Biały, no nie?
Tylko że ja nieco ponad miesiąc temu dotynkowywałem same słupy i wiem, jak powinien wyglądać biały. Mam porównanie. A Tobie się tylko wydaje.
Mam ziarno 1,5 mm.

Link do komentarza
Widać czy nie widać, będzie biały.
W sąsiedniej uliczce sąsiedzi mają biały, który szlachetnie lekko zszarzał. Zupełnie mi to nie przeszkadza. Im również icon_biggrin.gif .
Dalej tylko nie wiem, jaki tynk wybrać.
Ma być taki, żeby go można było łatwo umyć wężem. I nadawać się w moją, leśną okolicę.
Mam 230 m. Doradźcie proszę , jaki wybrać. Czy te marketowe są coś warte? Arturek ma i nie narzeka, wręcz chwali.
Udało mi się odgruzować u siebie niegdysiejsze wpisy w dzienniku dotyczące tynku. I tak PeZet napisał, żeby robić zwykły ( czyli pewnie mineralny) i pomalować farbą silikonową. Pomysł może i dobry, ale widzę pewien problem w malowaniu. Gdyby mój domek był parterowy, to jakoś, ale nie jest. Ściany szczytowe wysoko. Sama tego nie zrobię, choć w malowaniu mam pewną wprawę, a obawiam się, że jeśli wybiorę taką opcję, to wykonawca sobie to malowanie policzy ekstra. Ma być, jak drzewiej napisał Animus , po taniości. Jakby się dało, to chciałabym teraz otynkować i zrobić taras. Jednak tarasowcy się nie ujawniają.

Zadatkowałam kozę. Poza tym cisza.

Link do komentarza
Cytat

Widać czy nie widać, będzie biały.
W sąsiedniej uliczce sąsiedzi mają biały, który szlachetnie lekko zszarzał. Zupełnie mi to nie przeszkadza. Im również icon_biggrin.gif .
Dalej tylko nie wiem, jaki tynk wybrać.
Ma być taki, żeby go można było łatwo umyć wężem. I nadawać się w moją, leśną okolicę.
Mam 230 m. Doradźcie proszę , jaki wybrać. Czy te marketowe są coś warte? Arturek ma i nie narzeka, wręcz chwali.
Udało mi się odgruzować u siebie niegdysiejsze wpisy w dzienniku dotyczące tynku. I tak PeZet napisał, żeby robić zwykły ( czyli pewnie mineralny) i pomalować farbą silikonową. Pomysł może i dobry, ale widzę pewien problem w malowaniu. Gdyby mój domek był parterowy, to jakoś, ale nie jest. Ściany szczytowe wysoko. Sama tego nie zrobię, choć w malowaniu mam pewną wprawę, a obawiam się, że jeśli wybiorę taką opcję, to wykonawca sobie to malowanie policzy ekstra. Ma być, jak drzewiej napisał Animus , po taniości. Jakby się dało, to chciałabym teraz otynkować i zrobić taras. Jednak tarasowcy się nie ujawniają.

Zadatkowałam kozę. Poza tym cisza.


Tynk:
230 m2 (- okna) 184m2 x 2,5 kg = 460 kg x 3,60 zł = 1656 zł
http://allegro.pl/tynk-silikonowy-elewacyj...6441008763.html

460 kg x 1,656= 761 zł
http://www.ocieplenie.pl/tynk-mineralny-at...ranek-25kg.html
http://www.ocieplenie.pl/tynk-mineralny-ce...bialy-25kg.html
460 kg x 1,47= 676 zł
http://www.ocieplenie.pl/tynk-mineralno-po...to-tm-25kg.html

Grunt:

184m2 x 0,3kg = 55 kg x 4,95= 272 zł
http://www.ocieplenie.pl/grunt-ceresit-ct16-5-l.html Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Doradźcie proszę , jaki wybrać(tynk). Czy te marketowe są coś warte?



Napiszę tak:
Na początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku kuzyn otworzył hurtownię zabawek.Miał tam między innymi popularne ale i drogie za komuny(tylko z Pewexu) modele samochodów,tzw Match-boxy.Brali je u niego i właściciele sklepików,kiosków itp jak i pojedynczy klienci.Opowiadał że bywało iż ci detaliczni chwalili modele zakupione u niego bo to są "zupełnie inne ,porządnie wykonane,że to mercedesy wśród modeli a nie ten badziew ze sklepów" No cóż,po cicho podśmiewał się z tych opinii bo przecież te ze sklepików też były od niego. icon_biggrin.gif

Drugi przykład:mięso prosto od rolnika,kupione w jatce przy rynku.
Niedawno toczyłem dyskusję ze zwolenniczką kupowania w takiej jatce.Jej słowa : "bo to mięso jest od zaufanego hodowcy,zawsze tam kupuję,to jest mięso sprawdzone,bez antybiotyków,na naturalnej karmie" itp itd icon_smile.gif
Inny mój kuzyn pracuje w wielkim zakładzie przetwórczym mięsa.Opowiada że w jego zakładzie w półtusze zaopatrują się również drobni rynkowi/jatkowi handlarze.Którzy biorą w tygodniu kilka półtusz,rozbierają i sprzedają jako te z własnej hodowli icon_biggrin.gif

Dlaczego to napisałem.Dlatego że niekoniecznie trzeba kierować się stereotypami.Że niekoniecznie trzeba kupować to co drogie,że niekoniecznie prawdziwa jest opinia że do marketów idzie trzeci sort,że tylko to jest warte co dużo kosztuje.
U dzieciaków otynkowałem tym tynkiem
http://www.castorama.pl/produkty/budowa/ce...kg.html#product
Niedaleko mnie stoi dom otynkowany dokładnie tym samym tynkiem,a sąsiad z drugiej w stosunku do dzieciaków strony otynkował też mineralnym,tylko nie pamiętam jakiej firmy.W odległości 3 m od jego dłuższej (20.5 m) ściany stoi rząd wielkich brzóz i tynk jest ok icon_smile.gif
Link do komentarza
Cytat

Dalej tylko nie wiem, jaki tynk wybrać.
Ma być taki, żeby go można było łatwo umyć wężem. I nadawać się w moją, leśną okolicę.


Mym zdaniem i z obserwacji własnej chaty: silikonowy, czyli to co Animus zapodał jako No1.
Taki bym dziś dał, gdyby mnie było stać, mimo że drogi. Jak robiłem, nie było mnie stać, więc zrobiłem wariant ekonomiczny, któren też polecam. Mianowicie tynk mineralny kreisel kryty farbą silikonową - najlepiej Caparol, ale Kabe tańsze a też bardzo dobre.

Mam tynk Kreisel, farbę Kabe.
Jeśli nie robisz sama tylko siłą umyślnych, to oddzielnie możesz kłaść tynk, grunt i farbę, wyjdzie taniej.
Link do komentarza
Nawiązując do cen produktów z marketów budowlanych to powiem, ze cenami one pupy nie rozrywają. Ja kupowałem taniej płytki i kleje w malej hurtowni budowlanej na które to towary jeszcze dostałem rabat. Spróbujcie dostać rabat w casto.
Casto chwali się że ich cen nikt nie pobije i maja w tym sloganie święta rację bo nikt nie ma takich cen wysokich jak oni.
Oczywiście nie dotyczy się to całego asortymentu, ale jeżeli chce się kupić w rozsądnej cenie należy to sprawdzić u "sąsiadów" aby niepotrzebnie nie przepłacić.
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • To strasznie mało powinno być 2,8 m na gotowo, będzie się trudno mieszkać na poddaszu zwłaszcza spać tam, w lecie duchota.   I teraz jeszcze jedna kwestia u góry jętek chcesz przybić podłogę zrobić stryszek, jętka ma 16 cm wysokości, jak chcesz upakować gr. 50 cm wełny rozprężnej  między płytą G/K sufitu podwieszanego  a deskami na stryszku?  
    • Dziwnie długie te jętki. Od samej długości mogą się giąć, a gdzie napór krokwi? Zwykle takie długie są kleszcze.   pokaż jakieś fotki, przekrój dachu - to może coś będzie z tego wiadomo.   bez widoku niewiele z tego wiadomo projekt , fotki potrzebne
    • No cóż - napisałem, jak to jest wg zasad. Niemieckich.  to, co migruje z góry na szerokości wykopu pod dren - to mały procent z tego, co migruje zza wykopu. Poza tym - napisałem, że możesz zasypać - ale oddzielając tą nasypaną ziemię czy glinę geowłókniną - w przeciwnym razie zasypana ziemia być może przefiltruje się do kamienia - piasek tym bardziej.   Dren niestety ściąga wodę - takie jest jego zadanie, dlatego lokuje sie go powyżej spodu ławy - ale też odprowadza tę wodę, odwadniając teren. Taka jest zasada.   Przy gruntach szczególnie mokrych robi się nawet dwie opaski, jedna przy budynku, druga trochę dalej od tej pierwszej.   Żwir ma odprowadzać wodę do drenu bezpośrednio na odległości 30, 40 cm - nie 5 metrów.   Kamień może się po pewnym czasie przymulić, szczególnie ten najniżej położony choćby pyłem z samego nasypanego kamienia - i tego nie przetkasz - rurę można, jeśli studnie na to pozwolą.    
    • Przemyśl sprawę dokładnie. Nie wiemy jaka jest wielkość dachu, w jakim regionie obiekt (w różnych regionach obowiązują różne normy obciążenia śniegiem i naporu wiatru) i nie zapominaj, że kiedyś, w Katowicach, pod śniegiem zawalił się dach hali wystawienniczej. Dlatego pytałem o odkształcenia połaci dachowej, które mogą być mało widoczne z zewnątrz, ale wewnątrz dachu powinieneś to zauważyć. Jętki w żadnym przypadku nie powinny się wyginać na boki, bo to znaczy, że zostały wykonane z odpadowego drewna, albo źle zamontowane (niesymetrycznie). Ani do góry, ani na dół. One mają pracować na ściskanie. Zdjęcia coś więcej by dały, dlatego nie działaj pochopnie, tutaj należy sięgnąć do przyczyny, a nie tylko pudrować skutki.
    • Jakbym miał zasypywać po samą górę kamieniem plukanym to sam kamień kosztował by mnie z 10 tys. U nas chodzi po 110zl m3. Pozatym w ten sposób daje drogę wodom opadowym żeby migrowaly sobie do lawy. A jak na jakiejś głębokości zacznę zasypywać gliną to zadziała z czasem jak izolacja bo nie przepuszcza wody. Ale wracając do tematu nurtuje mnie to czy dren powyżej ławy będzie skuteczny a w zasadzie czy żwir pod drenem przepuści wodę do oddalonego o ok 5m odcinka drenu poniżej posadzki. Ale wydaje mi się że powinien. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...