Moose Napisano 31 października 2011 #451 Napisano 31 października 2011 Piotr, gratulacje Tyż mam zamiar w ostępach zimować, ale jak o przeprowadzcze pomyślę to mi słabo...
ewamariusz Napisano 31 października 2011 #452 Napisano 31 października 2011 Witam. W końcu po tak długim czasie się odezwałeś, a już miałem się dopytywać co tam u Ciebie, a tu widzę, że do zimy juz kolega naszykowany. To super, rusztowania będą się fajnie paliły. Pozdrawiamy
daggulka Napisano 1 listopada 2011 #453 Napisano 1 listopada 2011 Cytat Tak więc - mam ocieploną chałupę... no comments. Elewacja dała mi w kość tak, jak żaden inny etap, ale: da się! Da się samopas, samojeden ocieplić i otynkować, i pomalować chałupę! Sprawdziłem na własnej skórze! A każdemu, komu podobny pomysł strzeli do głowy gorąco radzę, by natychmiast zaczął się leczyć u psychiatry, ortopedy, kardiologa i okulisty. I niech wykupi 2 miesięczny pobyt u wód, wraz z pełnym programem rewitalizacyjnym. Rozwiń Cytat Plan mam ambitny - przezimować na wsi. Rozwiń super , trzymam kciuki żeby Ci ciepło było i żeby Cię tam śniegiem nie zasypało na amen na tym Twoim odludziu ...
SRX Napisano 2 listopada 2011 #454 Napisano 2 listopada 2011 Jejku, podziwiam, że sam tego (ocieplenia) dokonałeś. I zazdroszczę żonie męża, bo mój to antybudowlany jest. A ten psiur! No boski jest. Masz dwa hasiory czy ten drugi jest taki jak w avatarze? Jak się w ogóle psiaki czują? Przeżyły jakoś tego kleszcza?
PeZet Napisano 3 listopada 2011 Autor #455 Napisano 3 listopada 2011 SRX, witaj. Dzięki. Przeżyły. Trzymają się świetnie. Mam dwa "husky z Alaski". Obecnie mają obroże antykleszczowe, musieliśmy je nabyć, bo kropelki za szybko przestają działać.Z tym byciem antybudowlanym - wiesz, ja się na budowaniu nie znam. Lepię chałupę w wolnych chwilach, a że bywa, że mam sporo wolnego czasu, to i jakoś tak wyszło, że o, i ocieplenie też jest.
odi69 Napisano 4 listopada 2011 #456 Napisano 4 listopada 2011 (edytowany) Dawno mnie tu nie było, mam takie pytanie czy schemat instalacji robiłeś ręcznie czy korzystałeś z jakiegoś programu? i tak samo z obliczeniami instalacji. Wczoraj dopiero złożyłem podanie o warunki przyłącza w ZE Kępno, nawet miło było i bez problemów, choć byłem 5 minut przed zamknięciem biur. Edytowano 4 listopada 2011 przez odi69 (zobacz historię edycji)
PeZet Napisano 4 listopada 2011 Autor #457 Napisano 4 listopada 2011 Cytat Dawno mnie tu nie było, mam takie pytanie czy schemat instalacji robiłeś ręcznie czy korzystałeś z jakiegoś programu? i tak samo z obliczeniami instalacji. Wczoraj dopiero złożyłem podanie o warunki przyłącza w ZE Kępno, nawet miło było i bez problemów, choć byłem 5 minut przed zamknięciem biur. Rozwiń Odi69, jeśli o instalację elektryczną pytasz, to schemat robiłem w ogólnie dostępnych programach graficznych przerzucając się między nimi.Odnośnie obliczeń - w arkuszu kalkulacyjnym. Z książką w ręku. Wzory, tabelki.Jeśli pytasz mnie o schemat blokowy dotyczący Ogólnej Koncepcji Zasilania Wszystkiego, to schemat ten jest układem logicznym, zerojedynkowym, "jak tu działa, to tam ma nie działać". I w tym sensie nie jest on liczony.Policzone mam natomiast maks dopuszczalne obciążenie.Projekt ogrzewania podłogowego robiłem również przy pom. ogólnie dostępnych pogramów graf., a liczyłem w arkuszu kalkulacyjnym z pomocą tabel kisana. A później jeszcze bodajże roth.Wnioski czyli wyważanie otwartych drzwi:1. W standardowym niedużym domu jednorodzinnym wyniki obliczeń el. pokrywają się z tym, co jest ogólnie wiadome. Rzecz w tym, by wiedzieć, co jest wiadome.2. primo: W dobrze ocieplonym domu raster ogrzewania podłogowego może wynieść nawet 30cm bez strat na komforcie. Trzeba jednak podjąć element ryzyka - czy aby na pewno.secundo: W standardowej wielkości niedużym domu - produkowane pompu obiegowe są PRZEWYMIAROWANE i mają osiągi znacznie przekraczające potrzeby. W efekcie żrą prąd! A kupno oszczędnej pompy to dodatkowe koszty - nieopłacalne.tertio: w dobrze ocieplonym domu, przy szerokim rozstawie rur, mają miejsce małe przepływy. Rotametry mogą nie mieć takiej czułości. Pojawia się konieczność dokładnego obliczenia przepływów i dobrania do nich odpowiednio czułych rotametrów. Standardowe, zdaje się, odpadają.
odi69 Napisano 4 listopada 2011 #458 Napisano 4 listopada 2011 (edytowany) Ogólne założenia znam (naczytałem się już trochę), w niedługim czasie będę brał kredę w rękę i żonę i będę kreślił na ścianach miejsca łączników i gniazd.A co do podłogówki też planuję, czyli że te ślimaki ręcznie rysowałeś? Edytowano 4 listopada 2011 przez odi69 (zobacz historię edycji)
SRX Napisano 4 listopada 2011 #459 Napisano 4 listopada 2011 Cytat Mam dwa "husky z Alaski". Obecnie mają obroże antykleszczowe, musieliśmy je nabyć, bo kropelki za szybko przestają działać. Rozwiń Obroże lepsze niż kropelki, tyle że mi to cuchnęło i nasza póki co ma kropelki, choć zauważyłam, że odkąd przeprowadziliśmy się do miasta to mniej tych kleszczy jest. Bo kiedyś to nawet 15 po jednym spacerze ściągałam z mojego psiura.
PeZet Napisano 4 listopada 2011 Autor #460 Napisano 4 listopada 2011 Cytat Obroże lepsze niż kropelki, tyle że mi to cuchnęło i nasza póki co ma kropelki, choć zauważyłam, że odkąd przeprowadziliśmy się do miasta to mniej tych kleszczy jest. Bo kiedyś to nawet 15 po jednym spacerze ściągałam z mojego psiura. Rozwiń Okazuje się, że tu, u mnie kleszcze są zababeciowane i generalnie co strzał, to choroba. Doszło do tego, że po spacerze oba psy były czesane, oglądane niezależnie przez dwie osoby. Plus obroże. Plus kropelki.A mimo to babesia!Poprzednie obroże były zwyczajnie do dupy - kolorowe jakieś plecioniki za 15zeta śmierdzące naftaliną. Kpina z ludzi i zwierząt.Kropelki poprzednie to naciąganie i kryminał - Sabunol. Oszustwo.Krople advantix Bayera.Obroże Kiltix. Pachną jak snacki do czyszczenia zębów dla psów, takie... psie krówki.I ten zapach - skutecznie działającej obroży - uważam, że jest piękny.Pies z zapałem ryjący doły na działce - jest piękny.Pies szukający dziury w ogrodzeniu - jest piękny.Pies szczający moczem złocistym - jest piękny.W odróżnieniu od psa osowiałego, o błędnym spojrzeniu, chcącego szczekać, ale kwękającego tylko z braku sił, chwiejącego się na nogach, sikającego krwią.Psa pod kroplówką, z rozwaloną wątrobą, odwodnionego, bez apetytu - a wszystko z powodu jednego małego je....anego pajączka, na którego NIE MA SPOSOBU!!! Cytat Ogólne założenia znam (naczytałem się już trochę), w niedługim czasie będę brał kredę w rękę i żonę i będę kreślił na ścianach miejsca łączników i gniazd.A co do podłogówki też planuję, czyli że te ślimaki ręcznie rysowałeś? Rozwiń Myszką. Nie mam tabletu.
SRX Napisano 4 listopada 2011 #461 Napisano 4 listopada 2011 Taki region niestety, u nas na śląsku są te "lepsze" (o ile można nazywać je lepszymi czy gorszymi) kleszczoki, dlatego bardzo bałam się zabrać X. na wakacje na Mazury, ale miała i krople i Kiltixa właśnie i jakoś obyło się bez ugryzień.Twoim psiurom też zdrowia życzę i oby żadne cholerstwo się ich nie czepiało!
PeZet Napisano 5 listopada 2011 Autor #462 Napisano 5 listopada 2011 FOTOAKTUALIZACJA z 11PAŹ2011Tak było miesiąc temu.Opaska. Styropian 10cm na głębokość 1m ppt + 5cm częściowo nad ziemią.
PeZet Napisano 5 listopada 2011 Autor #463 Napisano 5 listopada 2011 (edytowany) Fotoaktualizacja z 5LIS2011Obecnie ocieplony fundament wygląda tak, zza Dragona: Edytowano 5 listopada 2011 przez PeZet (zobacz historię edycji)
daggulka Napisano 5 listopada 2011 #464 Napisano 5 listopada 2011 Cytat zza Dragona: Rozwiń boję się zapytać "kogo zeżarł" - jeno kości zostały
PeZet Napisano 5 listopada 2011 Autor #465 Napisano 5 listopada 2011 Dzisiejszy spacer. 05LIS2011But inwestorski, spacerowy:Telewizja w lesie.Bywają tu w ilościach znacznych, na zmianę z odkurzaczami.Metodyczność tego procederu, polegająca na hurtowym, cyklicznym wyrzucaniu raz telewizorów, raz odkurzaczy, nasuwa mi myśl, że... klienci mają sprzęt przynosić do punktów zbiórki, a punkty zbiórki... wyrzucają sprzęt do lasu.Taki oto jesienny klimacik:Bo tu, panie, jesień jest na tapecie.
bobiczek Napisano 5 listopada 2011 #466 Napisano 5 listopada 2011 Cytat Dzisiejszy spacer. 05LIS2011But inwestorski, spacerowy: Rozwiń zawsze chciałem sobie zafundować takie sznurówki w bucie - ale wciąż brakuje mi odwagi Pozdrawiam i doceniam
PeZet Napisano 5 listopada 2011 Autor #467 Napisano 5 listopada 2011 I jeszcze kilka ujęć z dzisiejszego przelotu.Podkowiński, czy Chełmoński pękliby z nadmiaru inspiracji, gdyby znali te dwa potwory:Przesympatyczne zwieńczenie spaceru: śniadanio-obiado-kolacja:Daggulka,ciężko mi powiedzieć kogo pożarł, nie poznaję, tym bardziej, że w tym stanie wszyscy oni są do siebie tacy podobni - skóra, mięso i kości...
daggulka Napisano 6 listopada 2011 #468 Napisano 6 listopada 2011 Cytat Daggulka,ciężko mi powiedzieć kogo pożarł, nie poznaję, tym bardziej, że w tym stanie wszyscy oni są do siebie tacy podobni - skóra, mięso i kości... Rozwiń i nawet się dokument tożsamości nie ostał?
daggulka Napisano 7 listopada 2011 #469 Napisano 7 listopada 2011 od wpisu 468 powinno być usunięte ... to jest w końcu dziennik budowy i blog z życia rodziny a nie dywagacje na tematy zoologiczne ... Piotr .... już piszę do Redakcji , przepraszam za zaśmiecenie ...
Redakcja Napisano 7 listopada 2011 #470 Napisano 7 listopada 2011 Cytat od wpisu 468 powinno być usunięte ... to jest w końcu dziennik budowy i blog z życia rodziny a nie dywagacje na tematy zoologiczne ... Piotr .... już piszę do Redakcji , przepraszam za zaśmiecenie ... Rozwiń Przeniesione: https://forum.budujemydom.pl/Czy-psy-moga-b...czy-t17017.htmlPozdrawiamMarcin Szymanik
PeZet Napisano 7 listopada 2011 Autor #471 Napisano 7 listopada 2011 Cytat Przeniesione: https://forum.budujemydom.pl/Czy-psy-moga-b...czy-t17017.htmlPozdrawiamMarcin Szymanik Rozwiń Nie zdążyłem napisać, że jeśli ktokolwiek pogoni, to Redakcja, nie ja.Podobała mi się ta dyskusja.Szkoda, że przeniesione.Szkoda tym bardziej, że ostatnio buduję pod psy. A psy to spacer, a spacer to Elutek przejazdem po polu. I Bajbaga z psem na krótkiej smyczy. A budowa to mój pies który kolejny dzień wita skacząc przez ogrodzenie do sąsiada.Szkoda, że przeniesione.
bajbaga Napisano 7 listopada 2011 #472 Napisano 7 listopada 2011 Trochę nie na temat.Jeśli reinkarnacja jest faktem, to ja w przyszłym wcieleniu, chcę być psem u Ciebie.
elutek Napisano 7 listopada 2011 #473 Napisano 7 listopada 2011 Cytat Jeśli reinkarnacja jest faktem, to ja w przyszłym wcieleniu, chcę być psem u Ciebie. Rozwiń już ja wiem po co - żeby mnie straszyć... i tak na zakończenie z mojej strony /jak już Piotr pozwala/ - najważniejsze to zachować tzw. zdrowy rozsądeki mieć wyobraźnię, aby nikomu, również psom, nic się nie stało...bardzo chciałabym wierzyć w to, że każdy pies biegający bez smyczy i bez kagańca przybiega natychmiast i bezwarunkowo do swojego właściciela
PeZet Napisano 8 listopada 2011 Autor #474 Napisano 8 listopada 2011 Dziś, w tych pięknych okolicznościach przyrody zgubiłem telefon. W lesie. I jestem w lesie. Bez telefonu. Internet chodzi jak smród, dwie reklamacje złożyłem. Druga połowa wyjechała.Jutro rano pójdę szukać telefonu - ma ustawiony budzik. Powtarza co pięć minut. Może usłyszę.Niech to pierun!
retrofood Napisano 8 listopada 2011 #475 Napisano 8 listopada 2011 Cytat Dziś, w tych pięknych okolicznościach przyrody zgubiłem telefon. W lesie. I jestem w lesie. Bez telefonu. Internet chodzi jak smród, dwie reklamacje złożyłem. Druga połowa wyjechała.Jutro rano pójdę szukać telefonu - ma ustawiony budzik. Powtarza co pięć minut. Może usłyszę.Niech to pierun! Rozwiń Zadzwoń na swój numer!
Gość gawel Napisano 8 listopada 2011 #476 Napisano 8 listopada 2011 Cytat Dziś, w tych pięknych okolicznościach przyrody zgubiłem telefon. W lesie. I jestem w lesie. Bez telefonu. Internet chodzi jak smród, dwie reklamacje złożyłem. Druga połowa wyjechała.Jutro rano pójdę szukać telefonu - ma ustawiony budzik. Powtarza co pięć minut. Może usłyszę.Niech to pierun! Rozwiń A gdzieś daleko bo jak nie to moge do ciebie podzwonic co ty na to?
SRX Napisano 8 listopada 2011 #477 Napisano 8 listopada 2011 Też niedawno zgubiłam, ale znalazłam. Dzwonienie to dobra rada. A ile masz baterii jeszcze? Powodzenia w szukaniu.
Gość gawel Napisano 8 listopada 2011 #478 Napisano 8 listopada 2011 Jeszcze działa bo teraz dzwoniłem
Moose Napisano 8 listopada 2011 #479 Napisano 8 listopada 2011 Cytat Dziś, w tych pięknych okolicznościach przyrody zgubiłem telefon. W lesie. I jestem w lesie. Bez telefonu. Internet chodzi jak smród, Rozwiń Piotrek, a jaki masz u siebie internet????Muszę zrobić wybór w tym tygodniu... NIE MAM JUŻ SIŁY...
SRX Napisano 8 listopada 2011 #480 Napisano 8 listopada 2011 Cytat Jeszcze działa bo teraz dzwoniłem Rozwiń To nie dzwoń do jutra bo mu rozładujesz.
Gość gawel Napisano 8 listopada 2011 #481 Napisano 8 listopada 2011 Cytat To nie dzwoń do jutra bo mu rozładujesz. Rozwiń jest zimno i wilgotno wiec sam padnie
PeZet Napisano 8 listopada 2011 Autor #482 Napisano 8 listopada 2011 (edytowany) Gaweł, jeśli podzwoniłbyś przez jakieś 30 minut, to był się powłóczył, tyle, że dojść tam muszę, co mi zajmie jakieś 15 minutGaweł, jeśli podzwoniłbyś przez jakieś 30 minut, to był się powłóczył, tyle, że dojść tam muszę, co mi zajmie jakieś 15 minutRetro, nie zadzwonię do siebie, bo... zgubiłem telefon.Ewka,mam Orange CDMA, przybywa im klientó, a sieci nie rozbudowują.Wziąłem bo jako jedyni obiecali dobry zasięg w tym miejscu.Radzę Ci weź na PRÓBĘ jakiego hejaya albo playGaweł, ja grab 3 jak mnie słyszysz...Dobra idę, może się odezwie. Jakby komu się chciało podzwonić pod ...tararira... A nuż. Może w nocy łatwiej znaleźć, może się zaświeci...W żyć!edit: skreśliłem nr tel Edytowano 8 listopada 2011 przez PeZet (zobacz historię edycji)
Moose Napisano 8 listopada 2011 #483 Napisano 8 listopada 2011 Cytat mam Orange CDMA, przybywa im klientó, a sieci nie rozbudowują.Wziąłem bo jako jedyni obiecali dobry zasięg w tym miejscu. Rozwiń Tyn to i ja mam od 2 lat... chodzi świetnie ale u siebie we chałpie jeszcze nie sprawdzałam... jutro zrobię próbę albo we czwartek sie sama zrobi...Piotrek damy Ci nieco czsu na dojście na point i bedziem dzwonić...
Draagon Napisano 8 listopada 2011 #484 Napisano 8 listopada 2011 Znalazł się ?A swój kiedyś w szuwarach zgubiłem - dzwonienie pomogło
PeZet Napisano 8 listopada 2011 Autor #485 Napisano 8 listopada 2011 Nie znalazł się.Poganiałem po krzakach, wkur...zyłem jakąś śpiącą kuropatwę, postraszyłem się własnym cieniem, i tyle.Może jutro rano. Na budzik pójdę. Tylko jak tu wstać bez budzika?Budzenia nie zamówię.
Moose Napisano 8 listopada 2011 #486 Napisano 8 listopada 2011 Cytat Nie znalazł się. Rozwiń Właśnie dzwoniłam... dobra pomyśl o której jutro wstaniesz i pójdziesz się szwendać... może nie padnie...
retrofood Napisano 8 listopada 2011 #487 Napisano 8 listopada 2011 Cytat Nie znalazł się.Poganiałem po krzakach, wkur...zyłem jakąś śpiącą kuropatwę, postraszyłem się własnym cieniem, i tyle.Może jutro rano. Na budzik pójdę. Tylko jak tu wstać bez budzika?Budzenia nie zamówię. Rozwiń Ja dzwoniłem z piętnaście razy. co 2-3 minuty.
PeZet Napisano 8 listopada 2011 Autor #488 Napisano 8 listopada 2011 Budzik mam na 7:00 i 8:00. Psy budzą około 6:30. mPostaram się na 7 tam być. Budzik dzwoni do oporu co 5 minut więc o ile nie padnie, to mam szansę go znaleźć.Wszystkim dzwoniącym bardzo dziękuję za pomoc w postaci dzwonienia.
Moose Napisano 8 listopada 2011 #489 Napisano 8 listopada 2011 Cytat Wszystkim dzwoniącym bardzo dziękuję za pomoc w postaci dzwonienia. Rozwiń Niezamaco... Bedziem od rana próbować w miarę możliwości...
PeZet Napisano 8 listopada 2011 Autor #490 Napisano 8 listopada 2011 Git!Zaraz jeszcze sprawdzę czy mnie kto do Malezji na horoskop nie dzwonił.Zajebiście. Żeby wejść do serwisu on-line Orange i sprawdzić listę połączeń, muszę wpisać kod z SMS-a którego mi ślą.Paragraf 22 czy Monty Pyton?
Draagon Napisano 9 listopada 2011 #492 Napisano 9 listopada 2011 Fajnie że sie znalazł - ciekawe gdzie był - i czy fajne masz kontakty do Malezji
retrofood Napisano 9 listopada 2011 #493 Napisano 9 listopada 2011 Cytat Fajnie że sie znalazł - ciekawe gdzie był - i czy fajne masz kontakty do Malezji Rozwiń Do mnie znalazł od razu...
PeZet Napisano 9 listopada 2011 Autor #494 Napisano 9 listopada 2011 Tak, znalazł się. Leżał na łące w środku lasu. I wył budzikiem. Dzięki za dzwonienie - w RANKINGUM bezapelacyjnie na czele Retro 13 razy! A już po piętach depcze mu Ośka 11 razy! Wielkie serdeczności i podziękowania dla Was!Szczęściem kuropatwy nie potrafią dzwonić do Malezji, a nic co ludzkie telefonu nie pochwyciło.
coolibeer Napisano 9 listopada 2011 #495 Napisano 9 listopada 2011 Dawno mnie tu nie było a Dom już stoi
Moose Napisano 9 listopada 2011 #496 Napisano 9 listopada 2011 Cytat Tak, znalazł się. Leżał na łące w środku lasu. I wył budzikiem. Dzięki za dzwonienie - w RANKINGUM bezapelacyjnie na czele Retro 13 razy! A już po piętach depcze mu Ośka 11 razy! Wielkie serdeczności i podziękowania dla Was! Rozwiń NIE MA ZA CO...Widocznie i ja i retro najpóźniej chodzimy spać....
daggulka Napisano 9 listopada 2011 #497 Napisano 9 listopada 2011 ale akcja z tym telefonem .... kurcze , sie uśmiałam .... faaaaajne ..... szczególnie te kuropatwy z Malezji ....
Gość adiqq Napisano 9 listopada 2011 #498 Napisano 9 listopada 2011 najważniejsze że telefon się znalazł...ja to mało sie nie popłakałem, jak miałem na szczęście przejściowy problem z telefonem...największy problem to stracone wszystkie kontakty....
ewamariusz Napisano 11 listopada 2011 #499 Napisano 11 listopada 2011 Witam. I ja z zaparytm tchem śledziłem poczynania odzyskania telefonu, ale dobrze że się znalazł. Pozdrawiam
retrofood Napisano 11 listopada 2011 #500 Napisano 11 listopada 2011 Cytat Witam. I ja z zaparytm tchem śledziłem poczynania odzyskania telefonu, ale dobrze że się znalazł. Pozdrawiam Rozwiń Cza uważnieć. Jezdemy obserwowane.
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się