Skocz do zawartości

Buster

Uczestnik
  • Posty

    2 527
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    31

Wszystko napisane przez Buster

  1. Ja zrobiłem tak : 11 lub 12 lat temu robiłem u sąsiada podobną,tylko że oczyszczalnię.Posadowienie było głębokie na około 1 m od górnej części zbiornika,więc też podobnie.Oczywiście napełniłem zbiornik wodą ale nie w 100 %.Do połowy wysokości zbiornika sypałem ziemię z wykopu mocno ją zlewając wodą.Od połowy wysokości dawałem suchy beton blisko zbiornika,a dalej ziemię.Pomagając sobie deskami,tworząc a la szalunek z nich oraz płyty pilśniowej itp.Blisko górnej części zbiornika dałem zbrojenie w postaci wygiętych prętów,siatki ogrodzeniowej i co tam jeszcze było po budowie tworząc tak jakby sklepienie jak pisał PeZet.Na samej górze zbiornika suchego betonu było dość dużo ale nie pamiętam ile.Lekko to zlałem wodą i zasypałem ziemią.Służy już te 11 lub 12 lat bez usterki,nic się nie zapadło a było tak że po powierzchni,bezpośrednio nad zbiornikiem jeździła ładowarka ważąca 8 ton wywożąca nadmiar ziemi z budowy a potem równająca teren.
  2. Wstyd nie wstyd ale satysfakcja gwarantowana
  3. Chciałem też napisać że w końcu Baszka pogoni to nasze towarzystwo za pisanie mocno odbiegające od tematyki budowlanej Ale zerknąłem na pierwszą stronę Jej bloga/dziennika i widzę że już tam zaczęło się pisanie okołotematowe i nikogo nie wyrzuciła.Bo to Dobra Kobieta jest edit:wykreśliłem jeden wyraz
  4. Dziwne,nie znacie się a piszesz dokładnie o mojej drugiej połowie
  5. Powiem Ci szczerze że nie zagłębiałem się w szczegóły. Przy okazji przebudowy drogi i związanym z tym przerzuceniem sieci wodociągowej w studzience mam wodomierz z "nadajnikiem" Został założony za darmo. Dzieciaki mieszkające za płotem a mające wodomierz w kotłowni też mają odczyt radiowy. Nie da się ukryć że jest to bardzo wygodne. Rachunki są podobne do poprzednich,tych z tradycyjnego wodomierza.Przychodzą co miesiąc.
  6. Przedstawiłeś sytuacje książkową ale życie pisze różne scenariusze,na szczęście czasem lepsze,pomyślniejsze Gdy mieszkałem w Łodzi, u sąsiada obok w kanale ,gazami spawał podwozie samochodu Jego pracownik.Spowodował pożar,zdołał uciec i pozamykać wszystkie drzwi tzn prowadzące do części mieszkalnej i wrota.Zwykłe pełne pokojowe drzwi z pilśni wytrzymały ok 35 min zanim przyjechała straż.No może że wytrzymały ogień to za dużo powiedziane bo tam był głównie niesamowity dym z palących się gąbek,tapicerki,uszczelnień,gum itp.Przepuściły tylko trochę dymu który rozprzestrzenił się w całym domu.Płomieni prawie nie było widać. To było dawno,w latach 80-tych ubiegłego wieku więc z racji upływu czasu mogę napisać że sytuacja była nieco humorystyczna.Był lekki mróz,zbiegli się wszyscy najbliżsi sąsiedzi,nerwy,co robić,właścicieli nie było w domu.Ktoś przyniósł gaśnicę.próbując ją uruchomić urwał zawór.Wszyscy wokoło byliśmy w pianie.Ktoś inny chciał odkręcić zewnętrzny zawór z wodą.Było zamarznięte więc też urwał,za chwilę lód puścił więc woda leciała i leciała.A my,uchylając wrota co chwilę laliśmy wodę do środka wiaderkami.
  7. Jeśli przeciwpożarowe to tylko z wypełnieniem z wełny mineralnej. Drzwi zaproponowane przez arturo są niezłe ale wypełnione styropianem,poza tym są grubości 40 mm.Z casto wiele jest podobnych,ale te przeciwpożarowe mają więcej bo powyżej 50 mm.Z grubością wiąże się i sztywność.Poza tym w cieńszych blacha poszycia skrzydła ma 0.5 (pół milimetra) grubości.To mało.Jeśli złodziej zrobi mały otworek w blasze to jest w stanie cęgami obedrzeć je z tej blachy. Przejrzałem większość tych z casto,zwłaszcza przeciwpożarowych,nie mają podanej grubości blachy ale ciężar jest dużo większy,często dwukrotnie niż tych "cieńszych" To by świadczyło o tym że i blacha jest grubsza. Czyli wybór masz taki: -albo tańsze z mniejszą ochroną,zwłaszcza przeciwpożarową i antyzłodziejską -albo droższe,z lepszymi parametrami Co do dodatkowego zamka,w tańszych trudno będzie założyć bo i blacha cieniutka i brak wkładki drewnianej (lub innej) żeby porządnie go osadzić.W droższych z casto nie wiem bo nie jest podana budowa skrzydła.
  8. U mnie jest odczyt radiowy,pan nie przychodzi tylko faktura.Może u autora wątku też tak jest tylko On o tym nie wie.
  9. Buster

    Co z tym kretami?

    Hajery wyszły spod ziemi tańcząc sztajerka i zaprosiły tego od prądu na krety
  10. Właśnie jechałem samochodem i usłyszałem w radiu. To nawet nie skrajna nieodpowiedzialność rodziców ale piramidalna głupota i brak myślenia,przewidywania co może się stać. Tak jak odkryte szamba,studnie zakryte butwiejącymi deskami itp. Dobrze ż czasami takie wypadki kończą się dobrze http://www.echodnia.eu/swietokrzyskie/wiad...a-nim,10119002/
  11. Wczoraj późnym popołudniem siedziałem sobie w spokoju ducha w swoim fotelu i czekałem na telefon z Anglii. Udało mi się wspólnie z kolegą wyekspediować innego jeszcze kolegę w tempie pospiesznym do roboty do tego kraju.Niby niewiele ale troszkę trzeba było główkować logistycznie żeby to ogarnąć.Bo ten ekspediowany taki trochę mało zaradny.Za to jeszcze nie widziałem człowieka tak dobrze i szybko liczącego w pamięci.Pewnie nie obliczy np 269 do trzeciej potęgi ale 834-526 i trochę bardziej skomplikowane obliczenia to dla niego pestka,podaje odpowiedź po sekundzie Wracając do baranów jak mawiają Francuzi: czułem Twe ciepłe myśli,czułem ale jeszcze bardziej rozgrzał mnie animus który napisał: "dziobek niech wkłada do środka głęboko" Przetłumacz i wytłumacz dokładnie Saszy i Paszy o co chodzi żeby opacznie nie zrozumieli dopisałem:ja bym jeszcze przykrył ten styropian choćby 5 cm wełną i ewentualnie folią
  12. To nie tylko na naszym forum.Gdy już zrobię jakiś wypiek,jakąś potrawę to zwykle słyszę: -tylko nie zrób zbyt słodkiego,albo -a posoliłeś? -nie daj zbyt dużo pieprzu
  13. Coś Ty... to Moje Szczęście(cholerka,jak ja to wydusiłem) a córcia to najlepsze co udało mi się w życiu zrobić
  14. No z tą żoną to bym polemizował Ale niech będzie Natomiast co do dołożenia ocieplenia na strychu drugie zdecydowane tak! Ta właśnie moja druga połowa siedząc na kanapie przed telewizorem skarżyła się że ma wrażenie iż po karku spływa Jej zimne powietrze ( mnie nie bo ja mam swój azyl w pokoju obok)Nad salonem był strych z przydasiami. Wywaliłem wszystko łącznie z regałami i położyłem resztki styropianu z budowy dzieciaków plus 30 cm wełny,o nawet nie najlepszej lambdzie.I mogę z całą odpowiedzialnością napisać że różnica jest szalona.Zrobiło się dużo cieplej. dopisałem :wywijając wełnę na ściany na wysokość pół metra
  15. Normalnie człowiek renesansu,zna się na wszystkim niczym Leonardo,na każdym wątku coś skrobnie i to jak mądrze,jak rzeczowo.Tutaj dowiedzieliśmy się że lepszy jest lepszy dywan w odpowiedniej kolorystyce niż gorszy w nieodpowiedniej
  16. Tu Ci nic nie pomogę bo jak dla Ciebie pewnie starczyłyby te 4x6 (pisałaś chyba że jesteś,literacko to ujmę,nikczemnego wzrostu) ale dla mnie tylko 10x10
  17. Pewnie już zrobione To czy dasz/dałaś po bokach zależy/zależało od Ciebie bo bokami nie będziesz schodzić,tym bardziej zimą.
  18. Jeśli chciałabyś mieć taka wycieraczkę jak ma Retro czyli "zrób i zapomnij" to musiałabyś wyciąć przecinarką kątową spory kawałek betonu pod ramką wycieraczki,bo sama ramka zatopiona plus wycieraczka będą miały niewielką pojemność na piach,ziemię itp. Co do nadkładania kleju po bokach podestu - ja bym tego nie robił nawet kosztem estetyki ale to jest tylko moje zdanie.
  19. Tak masz rację ale ja przed laty o tym nie wiedziałem no i musiałem skracać drzwi od dołu
  20. Zgadzam się z Barbossą i bajbagą - niekoniecznie dokopywałbym się do strefy przemarzania. Ale: -tarasów drewnianych nie robiłem jednak myślę że mogę doradzić co nieco w kwestii jego posadowienia w stosunku do drzwi tarasowych. Coś było na ten temat pisane ale nie chce mi się przekopywać stron. Nieraz nie zdajemy sobie sprawy z tego jak bardzo podnosi się grunt po głębokim zmarznięciu. -robiłem wrota do garaży z metalu wraz z montażem.Wiesz,rzędy garaży a między nimi trylinka.Było cacy gdy było ciepło ale gdy przyszły silne mrozy w ekspresowym tempie jechałem skracać je od dołu bo trylinka podniosła się do góry i wrót nie szło otworzyć.Skracałem bodajże o 2-3 cm. -jako że szewc bez butów chodzi : mam bramę wjazdową dwuskrzydłową z wylewką betonową między słupkami i ta wylewka nie jest chyba powiązana z betonem którym zalano słupki (ja tego nie robiłem) i gdy są mrozy wylewka wędruje do góry i skrzydła zawadzają o beton i to mocno,też ze 2-3 cm.Na swoje usprawiedliwienie napiszę że już w przyszłym roku ma być u mnie nowa szeroka droga na którą zabrano pasek gruntu i będzie nowe ogrodzenie i brama -przy budynku mam przybudówkę przy której była wylana gruba opaska (też to nie było robione przeze mnie).Potem po kilku latach zostało zrobione ocieplenie które "leży" na opasce.Wylewka podczas mrozów podnosi się na tyle że oderwała od ściany jeden lub dwa rzędy styropianu i na elewacji jest pęknięcie.To mi nie przeszkadza więc jest. Jaki jest cel tego mojego pisania? Weź pod uwagę podnoszenie się tarasu zimą jeśli posadowisz stopy/płytę pod legary powyżej strefy zamarzania.Ile? Ja bym zrobił co najmniej kilka cm niżej W tych "dwóch wielkich po bokach" chyba da się wcisnąć na klej jakieś malutkie kawałki płytki.A potem dopiero silikon.Bo rozumiem że w poziomie będzie uzupełniony brakujący kawałek płytki,na tyle wysoko że dojdzie/dotknie do dołu prowadnicy.
×
×
  • Utwórz nowe...