bobiczek

misie od razu z kulkami kulanymi w nosie skojarzyło....sorry..!!!!

Dzięki Demo - bo o mało co bym kupił

za to dach udał mi sie prawie taki sam jak u Irbisa!

ale figurki które w zamyśle miały być z żołędzi i kasztanów - też niestety na szybko kupiłem

Ja swoją obklejałem w zeszłym roku, trawą suchą zza ogrodzenia

Pizga strasznie Sie waham!

Pomocna porada A ja na wkurw na poniedziałek z racji stabilizacji pogody idę na strych garażowy, pochowane pokrowce wyciągam i jadę spróbować ostatni raz na załatwione dzisiaj kiełże - płoci. Posezonowe

Kuwa! idziecie jak huragany!!!!! Te ściepy z drogi zawalcowane - niedrogo jak znam Cię - dobre. Dobre. Wszystko na razie dobre.

Oboje podjeżdżacie do punktu obsługi klienta - myku myku - i załatwione.

mam coś z niego..... Starałem się kiedyś próbować - nie dało się. m:)

Zrobiłbym identycznie Mam dwa rodzaje w domu. Oba rozwiązania wydawały się dobre. Jedno i drugie ma wady i zalety jak się okazało. Z tym że jedno z nich bardziej wadliwe. Porobię zdjęcia i pokażę (jakkolwiek to ostatnie zdanie może dziwnie zabrzmiało )

Zgadza się. Mam dokładnie takie. Doczytałem już o tych nastawach wcześniej, nie wiem tylko jakie ma być ich położenie. Tzn gdzie i w którym miejscu mają być te cyfry, bo tam nie widzę żadnej strzałki ani cechy. W którym miejscu ma być to zero, 1,2 itd. Poza tym próbowałem podważać "jakiś pierścień" żeby tym obrócić i ni hu hu. Na razie dokręcałem tylko tymi kapturkami zewnętrznymi środkową iglicę, że zmniejszyć przepływ i pozwolić pompie aby była bardziej wydolna i mogła pchać wodę w mniejszym zakresie niż do tej pory.

I dobierz dobrze listwy wykańczające. Bo moje mnie na przykład wkurzają. Część mnie wkurza. Inne nie (inny producent i pomysł montażu).

No właśne. To "kryzowanie"... Moje grzejniki od kilku sezonów gorące górą, zimne dołem. Zawsze miałem odkręcone te plastikowe kapturki na zaworach na maksa. Kombinowałem że to wina pieca (tego ciśnienia które się pompką reguluje) Poczytałem o "kryzowaniu" i zacząłem od tego, że od pierwszego grzejnika zacząłem dokręcać na maksa, później delikatnie odkręcać, tak aby przepływ był jak najmniejszy. Zrobiło się nieźle, ale jeszcze nie wszędzie. Dlatego zaczynam od pytania - ma ta wartość na zaworze znaczenie? No i pytanie drugie. Mam sam się wziąć za podkręcanie tych regulacji? Tej nakrętki? A jeśli tak - to w jaki sposób

Mnie "szokła" ostatnio cena podczas wizyty kominiarza. Za pucowanie wszystkich kanałów (dymny i wentylacyjne) zawołał całe 20zł !!!

Zgadza się. Przekonałem się o tym niestety troszkę za późno. Muszę dzisiaj rozkuć kafle i porządnie wszystko zaizolować. Jest jeszcze jeden plus, którym się kierowałem w trakcie stawiania kabiny. Można sobie ją wybudować o wiele większą niż tę ograniczoną wymiarami brodzika.

Z czystej ciekawości. Skąd wiadomo że to ściana jednowarstwowa bez spoiny pionowej?

Jest temat - jest dyskusja. No to jakieś dane - oby prawdziwe i nie zmanipulowane. Kilka faktów, o których trzeba pamiętać: * udział węgla kamiennego i brunatnego w źródłach energii elektrycznej w Niemczech stanowi prawie 50% * zużycie energii elektrycznej w Niemczech jest 4 razy większe niż w Polsce * 80% energii elektrycznej w Polsce jest wytwarzane z węgla (jednak 75% z czystszego kamiennego) * Niemcy spalają ponad 2 razy więcej węgla niż Polska

Dostaniesz ode mnie wszystko! Się wymienimy telefonami i przegadamy (mam do wszystkich sieci za free) Powiem Ci jaka taktyka jest skuteczna. Jestem w trakcie, zapłaciłem za wsparcie niemało - Tobie przekażę konkrety z racji dobrej znajomości no i za zwyczajnie - 'Lubię Cię" Ty masz się przestać dziwić. Ty masz pisma słać! Będziesz miał korespondencję - będziesz miał dowód na to że sprawy nie zaniedbałeś, przy okazji nie będzie powodów aby Ci zarzucić brak próby wyjaśnienia problemowej sprawy (chociażby w sądzie kiedyś)

Nie dołujcie go ją. Chciał -a się wypowiedzieć w najbliższym pod ręką temacie i już, dajcie spokój

Sprawdziłem W celu uzyskania odszkodowania najpierw udajemy się do zakładu górniczego odpowiedzialnego za wyrządzenie szkód. Składamy tam pisemny wniosek Dokument ten jest analizowany przez oddział kopalni – zostaniemy na piśmie poinformowani o wyniku analizy. Jeśli zakład uzna, że wniosek jest zasadny, nastąpią oględziny szkody, przy których jesteśmy obecni my, specjalista powołany przez kopalnię oraz ew. osoby trzecie. Z oględzin sporządzany jest protokół. Uwaga! jeśli nie zgadzamy się z ekspertem kopalni, możemy odmówić podpisania tego dokumentu. Kolejnym krokiem jest dojście do porozumienia na drodze postępowania ugodowego pomiędzy zakładem górniczym a poszkodowanym. Gdy jednak zakład odmówi podpisania ugody, pozostaje nam wszczęcie postępowania i walka o odszkodowanie za szkody górnicze w sądzie. Odpowiedzialność zakładu za szkody regulują następujące przepisy prawne: Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (Dz.U. Nr 16, poz. 93 z późn. zm.), Ustawa z dnia 9 czerwca 2011 r. Prawo geologiczne i górnicze (Dz.U. Nr 163, poz. 981) – obowiązująca od 1 stycznia 2012 r. A jeśli nie ma - to na stówkę jest potrzebna i wymagana opinia jeśli teren jest objęty w planie zgodą dotyczącą terenu na którym mogą powstać szkody górnicze. Ja musiałem do pozwolenia na budowę taki dokument mieć.

Nie. Ja o zaprawie z dodatkiem składników polepszających izolacyjność termiczną zawierającą perlit lub keramzyt. Takiej użyłem w trakcie stawiania ścian z Porothermu wyjaśnione

tak właśnie zrobiłem - ja! Ale ja już w roku 2002 murowałem na cieniuteńkiej zaprawie ciepłochronnej. Ta w 2010 była inna?

No ok. Ale skąd strona dochodząca ma wiedzę na samym początku wytoczonego powództwa, że za szkody powstałe w budynku odpowiedzialna jest kopalnia a nie na przykład brak zbrojenia w fundamencie, złe warunki gruntowe itd... ona (ta strona dochodząca) podejrzewa odpowiedzialnego za zaistniałe szkody. Więc mam wątpliwości czy sąd z góry założy zwolnienie z opłaty, nie mając pewności że za szkodę odpowiedzialny jest akurat sprawca związany z przytoczonym przez Ciebie paragrafem

Dziwny zapis, bo przecież najpierw musisz udowodnić że ta szkoda powstała w wyniku ruchu zakładu górniczego. A to dopiero chyba biegły jest w stanie sprawdzić. Czyli zaczynając spór, nie wiesz czy szkody powstały w wyniku eksploatacji, a tym samym zaczynasz jak z każdą inną szkodą, zgłaszając sprawcę ale nie mając wiedzy czy to na pewno on jest winowajcą....ale nie spieram się.