retrofood

Czyszczenie: szpachla na duże odchodzące płaty, szczotka druciana na wiertarce, odpylenie, impregnat typu drewnochron, potem farba. Przygotuj się na ponowne impregnowanie i malowanie po 2 - 3 latach, bo od razu trudno zrobić idealnie, a po takim okresie wszystkie niedoróbki bedą widoczne. Dopiero wtedy możesz uznać, że drewno zabezpieczone.

Własnie robię projekt do podobnej rozbudowy... ale w znacznie lepszym stanie technicznym. Rozbudowa tylko dlatego, ze nie ma jak zmieścić nowej chaty, bez rozbiórki starej części. Ale nowy i tak by taniej wychodził...

Najpierw ścianka, potem sufit, dobrze gadają.

To jest dość proste, jeśli wiadomo jak się do tego zabrać. Są opracowane technologie montażu nadproży, które potem pozwalają wyciąć (nie wyburzyć!!!) fragmenty ścian nośnych. Tyle, że technologię musi podpisać ktoś z uprawnieniami budowlanymi konstrukcyjnymi.

I inne potrzeby.

E tam, nie warto! Kup od razu gotowy elektryczny do zamontowania na ścianę. I nie daj grzejnika, tylko zrób ogrzewanie podłogowe.

Trzmieli by nie usuwali!

No i co tam jest?

WD-40

Tu jest wiele ciekawych opinii na ten temat: Co kupić?

Wiele rzeczy schodzi zwilżone spirytusem. Tylko uwaga, na zwykłą gorzałę to nie bardzo.

Jak to? To już uzbierała za dwa dni 120 punciorów?

Ozdobne na zewnątrz, czy do zagipsowania w ścianie?

A Ty jesteś pan czy pani?

W gumiakach?

Jak się zapatrzą, to... nie wiem.

A potem te wąchane od korzonków.

Jak mi robili kanalizę we wsi, to też potem ubijali łychą kopary. Tylko łycha miała pojemność paru kubików, sprzęt ściągany na platformach, a nie jakiś na ciągniku. Po roku to ubijane zapadło się ze 20 cm.

Ale za gotówkę???

A czym się różni muchomor od prawdziwka?

Nie bedę reklamował firmy, ale serwisuję czasem jedną oczyszczalnię (kwestie sterowania). Ma osiem lat, na razie padł tylko kompresor (japoński, a nie chiński). Reszta działa bez zarzutu.

Nie możesz zmienić tego dachu? Na remonty bedziesz wydawać kupę kasy...

Poczekaj, jeszczio nie wieczier! Jak przybędzie Ci krzyżyków, to będziesz się chętniej wietrzył niż mył...

A jaki to był program? ZUZIA? Jak mi Ciemiężycielka raz zrobiła kosztorys na pomiary tym programem to skasowałem 6 x więcej, niż brałem normalnie...

Dobrze! Zgadzam się z tym. Niestety, współczesna elektronika jest coraz bardziej wrażliwa na przepięcia. Jedyna rada, to odpowiedni szereg ochronników przeciwprzepięciowych właściwie dobranych i właściwie zainstalowanych. A z doświadczenia wiem, że nawet tam gdzie są, to przeważnie są tylko atrapą... jak w kitajskich listwach przeznaczonych dla komputerów.