Mało tego, są wadą. Bo trzeba to wszystko starannie ocieplać, konstrukcja stalowa to dziesiątki mostków termicznych.
Ma to sens wyłącznie w przypadkach szczególnych. Widziałem takie coś w Moskwie, w sytuacji, kiedy pożar zniszczył wnętrze zabytkowego domu jakiegoś XiX-wiecznego kupca. Dom był piękny, fakt, lecz cóż z tego, skoro nadawał się wyłącznie do rozbiórki?
A jednak kupił go jakiś bank i zachowując zewnętrzną "skorupę" murów (nic na niej nie można było opierać, bo po działaniu wysokiej temperatury groziła zawaleniem), wkomponowano wewnątrz stalową konstrukcję, na której oparto cały, nowo wzniesiony budynek. I do niej zamocowano dyskretnie odnowione mury zewnętrzne. Ale wszystkie powierzchnie stalowe zostały później pokryte jakąś pianką, która miała właśnie zabezpieczyć ucieczkę ciepła z obiektu. Bo bank wybudował sobie tam swoją siedzibę.
Oglądałem nawet projekty, bo znajomy był tam jednym z podwykonawców robót.