Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    23 691
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    405

Wszystko napisane przez retrofood

  1. Wszelkie zapasy wyłącznie w słoikach lub innych, szczelnych pojemnikach (woreczki foliowe przegryzają bez trudu). Inaczej to kupić i najlepiej od razu wyrzucić.
  2. Bardzo ładna. Zresztą, wszystkie małe istoty są ładne. Łącznie z małymi rekinami.
  3. Ja na nawieziony piasek (ubić się nie dał) wrzuciłem gruz z potłuczonych dachówek cementowych i na to dałem chudziak, wyrównujący podłoże. A zbroiłem dopiero warstwę zasadniczą. A Ty, skoro masz nawiezioną ziemię, tym bardziej powinieneś zbroić.
  4. Zbroi się. Bo to zapobiega pękaniu. A w tym przypadku, kiedy podłoga nie jest związana ze ścianami, pękanie (z czasem) jest bardzo prawdopodobne.
  5. To jest możliwe i do rozważenia. Pewności nie mam, bo nic nie wiem co jest dookoła, oraz na górze i na dole. Znaczy bez wizji lokalnej trudno przesądzić.
  6. Do czego ten przepust? Do czego ta rura? Hydraulików to ja znam nawet od oleju spożywczego.
  7. Może być "robal z niebieskim kutasikiem"?
  8. U nas nazywa się takie coś gnojownik. Jest dokładnie tak jak piszesz.
  9. Zdefiniuj określenie "obornik". Bo dla mnie oznacza to nawóz naturalny. uważaj, tak nie można. Niektóre gatunki stali są dla betonu niczym szkło. Przecinają go, a nie wzmacniają. Poza tym, istotą zbrojenia nie jest "wrzucanie" metalu, a powiązanie go ze sobą. A beton służy tylko jako zabezpieczenie tych wiązań. A wiązania "przy okazji" wzmacniają całość. Dlatego odradzam "wrzucanie" starego żelastwa. Oddaj na złom. Natomiast w płytę radzę wstawić po prostu siatkę zbrojeniową., Wtedy ma to sens.
  10. Jeśli płyta spuchła, to rzeczywiście, nie wróci do stanu pierwotnego. I będzie tak jak piszesz. Ale jeśli jeszcze nie spuchła, a pleśń jest powierzchniowa, to słońce i przewiew da jej radę, a meble mogą jeszcze służyć.
  11. A jak ma być napisane? Przecież drzwi, a więc i ościeżnic, są na świecie setki milionów. A tekst musi obejmować wszelakie przypadki. Poza tym, w pracach remontowych, niespodzianki nie są niczym niezwykłym. Rzekłbym, że to nawet codzienność. Niestety, ale tak wygląda życie. I wiele razy, w wielu miejscach, trzeba łatać. Na razie tylko małolaty niczego nie naprawiają, tylko wyrzucają i wołają nowe. Inni remontują. A co poradzić Tobie... nie wiem. Jeśli rzeczywiście potrzebujesz porady, zamieść kilka zdjęć. Coś wymyślimy.
  12. Przecież sam sobie doskonale odpowiedziałeś. Mistrz może i ma 20-letnie doświadczenie, ale nie z takim drewnem. I tak na marginesie, nie każdemu psu Burek, a wałków w świecie jest cała masa. Lakierowanie wałkiem o niczym nie mówi. Bo nie wiadomo co na tym wałku było, jaką miał powierzchnię i co na niej się znajdowało. W każdym razie, tak czy inaczej, te różne barwy na podłodze nie są pochodną jakości i rodzaju wałka No właśnie. Dobre spostrzeżenie. Dlatego sprawą zasadniczą jest różnica w czasie nakładania lakieru na poszczególne pasy podłogi. PS. jest jeszcze jedna możliwość, ale czy doświadczony majster tego nie zrobił... trudno wyczuć. Malowanie kiepsko wymieszanym lakierem. Dlatego na poszczególne pola trafiał nieco inny skład lakieru. Mało prawdopodobne, ale możliwe.
  13. Czy "ma"? A po co? Jedyne uzasadnienie, to bliskość rur z wodą i do ścieków. Ale przecież można pomyśleć wcześniej i instalacje doprowadzić w dowolnie wybrane miejsce. Tam, gdzie będzie to dla nas najwygodniej. Co nie znaczy, że nie może być obok zlewu.
  14. Jak bym miał na wsi przeliczać każdą tyczkę, którą zastosuję gdzieś tam, to bym musiał siedemnaście razy dziennie urządzać reasumpcję wyliczeń i kukiz bym zrobił. A przecież tych szop, szopek i drewutni, kilka postawiłem własnoręcznie. Kilka też wyremontowałem. A przez drogę mam zakład stolarski u kuzyna, gdzie niejedną flaszką badaliśmy wytrzymałość elementów więźby dachowej (w tym jętek też), które wykonywał dla odbiorców stolicznych. Dlatego na pamięć wiem, ile która może wytrzymać.
  15. U mnie na wsi stare chłopy nie liczą. Stare chłopy wiedzą. A ja jestem stary chłop. Więc nie muszę liczyć. wystarczy ocenić.
  16. W przypadku takiego mocowania jak na foto, nie ma znaczenia jak jętka pracuje. Opieram się na ocenie wytrzymałości na uginanie, drewna o zaprezentowanym przekroju i położeniu, Osiemdziesiąt kg masy musiałoby doznać przyspieszenia tak ze dwa Machy przynajmniej, żeby to złamać.
  17. Nie przesadzajmy! Nawet gdybyś na tych kółkach uprawiał gimnastykę wraz z drugą osobą, to prędzej z kółek zrobią się kwadraty, niż ta jętka puści.
  18. Nie widzę powodu występowania o pozwolenie. Oczywiście, warunkiem jest występowanie nadproża i brak ingerencji w nie. Przy czym, otworu się nie wybija! Otwór się wycina! Normalny projekt techniczny, jak do pozwolenia na budowę. I cała papierologia do realizacji.
  19. Analizując przepisy w tej kwestii, należy rozróżniać pojęcia "drogi" oraz "jezdni". Bo te określenia nie są tożsame.
×
×
  • Utwórz nowe...