Skocz do zawartości

Aranżacja wjazdu


Recommended Posts

Napisano

@Pezet jak na razie zaniechał robienia drogi.

A szkoda, bo miałbym już jakieś praktyczne podpowiedzi :D

 

Ja przymierzam się do tematu, bo mam dość błota.

Wiatę mogłem postawić tylko w tym mało wygodnym miejscu.

 

Na razie pomijam aspekt techniczny wykonania dojazdu.

Obecnie cały teren jest zielony, (okresowo błotny...)

 

Lubię zieleń i chciałbym mieć jej jak najwięcej, ale nie wiem jak wybrnąć.

Najpierw chciałem zrobić drogę po łuku do wiaty, ale aby wyjechać, musiałbym cofać w kierunku domu aby z powrotem wjechać na drogę.

Wymyśliłem takie rozwiązanie jak na szkicu.

Co to tym myślicie?

wjazd.jpg

Wariant II

 

wjazd2.jpg

Napisano

Plusem drugiego jest fakt całkowitego schowania samochodów od ulicy (przy wyższej roślinności),  ale...

 

pierwszy wariant mi się zdecydowanie bardziej podoba.

Napisano (edytowany)

To wszystko, to jest jeden poziom. tzn nie ma tu żadnych krzaków, usypany wjazd będzie na równi z trawą po bokach

chodzi o to, żeby większy samochód też mógł przejechać, niekoniecznie po usypanej warstwie, ale na wprost 

 

 

Pierwszy aspekt techniczny:

 

krawężniki / obrzeża. 

Stosować, nie stosować?

Zwykłe betonowe? Może z tworzywa?

 

Chodzi o to, by droga nie rozłaziła się na boki

 

?

 

 

Edytowano przez MrTomo (zobacz historię edycji)
Napisano

Pierwszy wariant wymaga dużej ilości kostki brukowej. 

Możesz w literę T, co jest najbardziej ekonomicznym powierzchniowo układem:

b9b018937db934ecgen.jpg

Napisano
4 godziny temu, MrTomo napisał:

Pierwszy aspekt techniczny:

 

krawężniki / obrzeża. 

Stosować, nie stosować?

Jeśli nawierzchnia nie będzie ulepszona (kostka brukowa, asfalt, płyty ażurowe itp.) i zamierzasz poprzestać na samej podbudowie, to nie potrzebujesz obrzeży (krawężniki w ogóle wyklucz).

Kiedy zapragniesz jednak kiedyś mieć tam np. kostkę, to zbierzesz nadmiar podbudowy i dołożysz obrzeża. Ich rozstaw zawczasu rozmierzysz tak, by potem było jak najmniej docinek.

Napisano

I przy samej podbudowie przetrenujesz układ dojazdu - może i taki, jak proponuje Elfir - jak się nie sprawdzi z jakiegoś tam powodu, to nie poniesiesz dużej straty przy zmianie tego układu... roślinki poprzesadzasz, trawkę posiejesz...

Napisano
2 godziny temu, uroboros napisał:

I przy samej podbudowie przetrenujesz układ dojazdu - może i taki, jak proponuje Elfir - jak się nie sprawdzi z jakiegoś tam powodu, to nie poniesiesz dużej straty przy zmianie tego układu... roślinki poprzesadzasz, trawkę posiejesz...

Potrenować lepiej przed korytowaniem, bo potem zmiana układu będzie dość kłopotliwa.

 

MrTomo, w ramach "treningu" proponuję już teraz opalikowanie sobie planowej drogi i rozciągnięcie sznurków.

Napisano (edytowany)
3 minuty temu, Leszek4 napisał:

Potrenować lepiej przed korytowaniem, bo potem zmiana układu będzie dość kłopotliwa.

 

MrTomo, w ramach "treningu" proponuję już teraz opalikowanie sobie planowej drogi i rozciągnięcie sznurków.

Dokładnie, tylko niech wiosna zawita i grunt przeschnie :D

Edytowano przez MrTomo (zobacz historię edycji)
Napisano
Dnia 18.03.2018 o 13:29, MrTomo napisał:

Fajny pomysł

Kostki nie bedzie

Ale podbudowa za darmo?

Poza tym taki układ zużywa najmniejsza powierzchnię działki na utwardzenie/podbudowy, dzięki czemu jest najwięcej pow. na zieleń.

Napisano

Drugi aspekt techniczny

 

Niewdzięczny spadek od bramy wjazdowej w kierunku wiaty i domu.

Z odprowadzeniem wody na końcu nie ma problemu tylko jak to technicznie zrobić.

Wystarczy bokiem/bokami/środkiem (?) tej "drogi" wrzucić żółtą rurę drenową czy jakoś ją zygzakiem prowadzić ?

 

Trzeci aspekt techniczny

 

Na najbliższym składzie nie ma szlaki, żużlu itp.

Mogę dostać kliniec w cenie około 70zł/tona 

Samochód powiedzmy 9 ton na dwa kursy to na okrągło 1400

 

Najbliższa szlaka gdzie znalazłem to na śląsku (orzesze) to jakieś 100km.

Szlaka darmo. Transport?? Może wyszłoby taniej?

Muszę się dopytać

Większym autem jak 10t ciężko będzie wjechać więc i tak na dwa razy...

 

Może pojeżdżę po okolicy, może gdzieś coś budują.. 

 

Napisano

Kompromisem między utwardzoną nawierzchnią, czyli wygodą poruszania się po podjeździe bez grzęźnięcia w błocie, a zachowaniem jak najwięcej zieleni, są betonowe płyty ażurowe. Przestrzenie między nimi można obsiać trawą, dzięki czemu całość prezentuje się naturalnie, a zarazem pełni swoją podstawią funkcję - stabilizuje podłoże.

Polbruk Greengo (2).JPG

Napisano
16 minut temu, Eksperci Polbruk - kostka brukowa napisał:

Kompromisem między utwardzoną nawierzchnią, czyli wygodą poruszania się po podjeździe bez grzęźnięcia w błocie, a zachowaniem jak najwięcej zieleni, są betonowe płyty ażurowe.

Przesada. Rozwiązaniem o wiele lepszym są plastykowe kraty trawnikowe, bardzo różnych systemów. Widziałem jedno rozwiązanie na targach budowlanych, bardzo mi się podobało. Wygladało to podobnie jakby ktoś powkopywał odwrócone transportery z piwa w takich małych, pękatych butelkach (bączkach). Kratownica jest praktycznie niewidoczna spośród zieleni, zabezpiecza przed koleinami i zupełnie nie przeszkadza w pielęgnacji zieleni. Coś podobnego do rozwiązań takich

https://sklep.geoproduct.pl/pl/p/geoSYSTEM-S60-ekokratka/109?gclid=EAIaIQobChMImJuqrcH92QIVCS0ZCh0pwwhCEAQYBCABEgLnUvD_BwE

ale te które oglądałem były nieco inne. Niestety, folder mi gdzieś wsiąkł i nie pamiętam producenta.

Napisano
3 godziny temu, retrofood napisał:

Przesada. Rozwiązaniem o wiele lepszym są plastykowe kraty trawnikowe, bardzo różnych systemów.

Tak, tylko m2 takiego plastiku kosztuje 50 zeta a pod to trzeba zagęścić i ubić podkład.

To nie takie proste

Napisano
4 godziny temu, retrofood napisał:

Rozwiązaniem o wiele lepszym są plastykowe kraty trawnikowe

Nie jestem tego pewny...

Chodziłeś po takiej nawierzchni?, jeździłeś po niej rowerem?

Moim zdaniem lepsza jest  betonowa kratka.

Napisano
13 minut temu, uroboros napisał:

Nie jestem tego pewny...

Chodziłeś po takiej nawierzchni?, jeździłeś po niej rowerem?

Moim zdaniem lepsza jest  betonowa kratka.

Jezdziłem pk takij samochodem.

Parking zrobili taki przy przedszkolu.

Ale widziałem jak to robią.

Za drogi interes jak dla mnie

Napisano

Zastanówcie się jak wygląda trawa, która ma rosnąć na podbudowie do takich płyt? :D 

Na pewno nie tak jak na reklamówkach. Rosnąc tam będą skrajnie wytrzymałe, ruderalne chwasty.

Napisano
6 godzin temu, uroboros napisał:

Nie jestem tego pewny...

Chodziłeś po takiej nawierzchni?, jeździłeś po niej rowerem?

Moim zdaniem lepsza jest  betonowa kratka.

:D Niesamowite, ale na taką powierzchnię trafiłem wczoraj, parę godzin po wpisie, na jakimś gminnym parkingu przed parafialnym kościołem. Nawet pokazywałem kumplowi, że właśnie niedawno o tym myślałem i pisałem na forum. Śniegu na nim nie było, struktura była wyraźna i jasna (wypełnienie żwirem), na resztę nie miałem czasu. Wszystko wyglądało elegancko i profesjonalnie. Kratownica firmy dla mnie nieznanej.

PS. Dla niedowiarków podam nr telefonu kumpla. Był moim doradcą, gdyż umawiałem się z gościem w sprawie zakupu auta, parking przed kościołem był miejscem spotkania.

 

4 godziny temu, Elfir napisał:

Zastanówcie się jak wygląda trawa, która ma rosnąć na podbudowie do takich płyt?

"Takich" płyt, czyli jakich?

8 godzin temu, MrTomo napisał:

Tak, tylko m2 takiego plastiku kosztuje 50 zeta a pod to trzeba zagęścić i ubić podkład.

To nie takie proste

A czy ktoś mówił, że ożenek jest tani?

Wyliczyłeś ile kosztuje żona i dzieci?

 

Bez nich mógłbyś pić piwko, a także leżeć pod gruszą...

Napisano
14 godzin temu, MrTomo napisał:

Tak, tylko m2 takiego plastiku kosztuje 50 zeta a pod to trzeba zagęścić i ubić podkład.

Betonowe wychodzą po około 40zł (z VAT) i raczej nie potrzebują specjalnego przygotowania podłoża:

azur.jpg

 I nie ma żadnej logicznej potrzeby aby "brukować cała powierzchnię drogi dojazdowej wystarczą "szyny dojazdowe" + (ewentualnie) plac manewrowy:

produkty-przemyslowe-azur-1.jpg

Napisano
1 godzinę temu, bajbaga napisał:

 I nie ma żadnej logicznej potrzeby aby "brukować cała powierzchnię drogi dojazdowej wystarczą "szyny dojazdowe"

Jeśli żona też ma prawo jazdy to takie "szyny" raczej nie wystarczą...

Napisano
19 godzin temu, retrofood napisał:

Przesada. Rozwiązaniem o wiele lepszym są plastykowe kraty trawnikowe, bardzo różnych systemów. Widziałem jedno rozwiązanie na targach budowlanych, bardzo mi się podobało. Wygladało to podobnie jakby ktoś powkopywał odwrócone transportery z piwa w takich małych, pękatych butelkach (bączkach). Kratownica jest praktycznie niewidoczna spośród zieleni, zabezpiecza przed koleinami i zupełnie nie przeszkadza w pielęgnacji zieleni. Coś podobnego do rozwiązań takich

https://sklep.geoproduct.pl/pl/p/geoSYSTEM-S60-ekokratka/109?gclid=EAIaIQobChMImJuqrcH92QIVCS0ZCh0pwwhCEAQYBCABEgLnUvD_BwE

ale te które oglądałem były nieco inne. Niestety, folder mi gdzieś wsiąkł i nie pamiętam producenta.

A to dlaczego? Nowa fizyka - plastik bardziej trwały od betonu :) Nie neguję Twojego zachwytu bo o gustach się nie dyskutuje ale szczerze powiem - ażury betonowe wygrywają na starcie. I tu kilka postów wyżej Forumowicze piszą, ze te kratki z odzysku są droższe od betonu. Cóż, ja nadal obstaję przy betonie.

Napisano
1 godzinę temu, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:

 Cóż, ja nadal obstaję przy betonie.

Sam napisałeś, że o gustach nie ma co dyskutować. Dla mnie beton zawsze będzie kiczowaty niczym betonowy płot. I żaden piękny ażur nic tu nie pomoże.

Napisano
5 godzin temu, bajbaga napisał:

Betonowe wychodzą po około 40zł (z VAT) i raczej nie potrzebują specjalnego przygotowania podłoża:

azur.jpg

 I nie ma żadnej logicznej potrzeby aby "brukować cała powierzchnię drogi dojazdowej wystarczą "szyny dojazdowe" + (ewentualnie) plac manewrowy:

produkty-przemyslowe-azur-1.jpg

Ciekawa koncepcja, ale wymaga krawężników?

No i żeby to tak rowno zrobic jak na zdjęciu, nie wierzę ,ze bie jest przygotowany podkład

Napisano

Pytanie:

W czym taki ażur (40x60x8cm) może być lepszy od np. wąskich alejek usypanych z klińca? (np. szerokości 50-60cm)

Jaki ma to wady i jakie zalety?

Cena jednego "ażura" to około 10zł.

Na dwie "ścieżki" 25m musiałbym kupić z 3 palety (120szt) a na placyk manewrowy jeszcze ze dwie palety to razem...

jakieś 2000zł?

Pdd to piach, cement?

Drogo.

 

Napisano (edytowany)
Dnia 19.03.2018 o 16:27, MrTomo napisał:

Niewdzięczny spadek od bramy wjazdowej w kierunku wiaty i domu.

Z odprowadzeniem wody na końcu nie ma problemu tylko jak to technicznie zrobić.

Wystarczy bokiem/bokami/środkiem (?) tej "drogi" wrzucić żółtą rurę drenową czy jakoś ją zygzakiem prowadzić ?

Korytujesz. Potem robisz (np. środkiem) dodatkowy rowek na rurę drenażową. Dałbym taką w otulinie kokosowej i obsypał piaskiem. Koniec rury do studzienki pod domem.

Na całość wykorytowanego wysypałbym 5 cm warstwę piasku (przy okazji otulisz nim rurę drenażową). Potem tłuczeń.

 

Jaki? To zależy, czy ma on być warstwą docelową czy będzie tylko podbudową.

 

Ażury betonowe? Dobre na wzmacnianie skarp, a na drogę? Cokolwiek położysz bez odpowiedniej podbudowy - popłynie.

Moim zdaniem są gorsze zarówno od dobrego kruszywa, jak i od kostki brukowej. Chyba, że lubisz jak żona marudzi, że musi iść po trawie, bo obdziera obcasy. Że lubisz młodemu co chwila przykręcać śrubki w rowerku, a sam od siebie kombinować co z chwastami spomiędzy kratek.

 

Możesz wyłożyć dwa pasy jezdne, które są... bez sensu. Kapniesz się przy korytowaniu i układaniu obrzeży w podwójnej (!) ilości. Chyba, że chodzi o walor estetyczny (dwa ładne pasy wśród zielonej trawki). Ale płyty ażurowe mają się do estetyki, jak pięść do nosa.

Edytowano przez Leszek4 (zobacz historię edycji)
Napisano

Betonowych. Ale także kratek plastikowych, jeśli są na podbudowie z tłucznia.

 

Aby to wyglądało, jak na zdjęciu z reklamówki, pod płytami musi być gleba i nawadnianie.

Napisano
Dnia 21.03.2018 o 14:29, retrofood napisał:

Przesada. Rozwiązaniem o wiele lepszym są plastykowe kraty trawnikowe, bardzo różnych systemów. Widziałem jedno rozwiązanie na targach budowlanych, bardzo mi się podobało. Wygladało to podobnie jakby ktoś powkopywał odwrócone transportery z piwa w takich małych, pękatych butelkach (bączkach). Kratownica jest praktycznie niewidoczna spośród zieleni, zabezpiecza przed koleinami i zupełnie nie przeszkadza w pielęgnacji zieleni. Coś podobnego do rozwiązań takich

https://sklep.geoproduct.pl/pl/p/geoSYSTEM-S60-ekokratka/109?gclid=EAIaIQobChMImJuqrcH92QIVCS0ZCh0pwwhCEAQYBCABEgLnUvD_BwE

ale te które oglądałem były nieco inne. Niestety, folder mi gdzieś wsiąkł i nie pamiętam producenta.

Te są chyba solidniejsze :

https://www.leroymerlin.pl/architektura-ogrodowa/tarasy-sciezki-podjazdy/kratki-ogrodowe-obrzeza/kratka-trawnikowa-50-gutta,p37276,l306.html

 

Pozdr

 

Użyłem na tych swoich nieruchomościach jednych i drugich.

W betonowych głównie rosną chwasty ( mało ziemi, dużo betonu - na m2) , a  trudno podlewać punktowo i zasilać trawkę .

Zdecydowanie polecam te plastikowe , ale solidniejsze, coby nie popękały pod kołami autka

Pozdr

Napisano
2 godziny temu, wojciech_pi napisał:

Te są chyba solidniejsze

Nie protestuję, podałem linka przykładowo, gdyż beton zwyczajnie mię się nie podobuje. A poza tym @Leszek4 doskonale podsumował wady betonowych rozwiązań.

Napisano
15 godzin temu, MrTomo napisał:

Na dwie "ścieżki" 25m musiałbym kupić z 3 palety (120szt) a na placyk manewrowy jeszcze ze dwie palety to razem...

jakieś 2000zł?

Pdd to piach, cement?

Drogo.

luknij:  https://kb.pl/porady/jak-wykonac-podjazd-z-plyt-azurowych/  

Chyba, biorąc pod uwagę "całokształt", wyjdzie taniej niż inne rozwiązania - przy czym spełnia warunek: 

Dnia 18.03.2018 o 11:13, MrTomo napisał:

Lubię zieleń i chciałbym mieć jej jak najwięcej, ale nie wiem jak wybrnąć.

 

Nie wiem jakie masz warunki glebowe/gruntowe, ale znam przypadki, że rzeczone płyty położono bezpośrednio na "rodzimej nawierzchni" ("tory") jako rozwiązanie tymczasowe kilka lat temu i trwają jak opoka na wieki wieków.

 

Ps. 

13 godzin temu, Leszek4 napisał:

Moim zdaniem są gorsze zarówno od dobrego kruszywa, jak i od kostki brukowej. Chyba, że lubisz jak żona marudzi, że musi iść po trawie, bo obdziera obcasy. Że lubisz młodemu co chwila przykręcać śrubki w rowerku, a sam od siebie kombinować co z chwastami spomiędzy kratek.

Na żwirowej drodze obcasy bardziej będą zdzierane, a chwasty miedzy ażurem to chyba są zielone. :icon_cool:

 

Ps.2.  Zawsze można całość wylać asfaltem - przeca, ani to beton, ani plastik. :D

Napisano
2 minuty temu, bajbaga napisał:

Ps. 

Na żwirowej drodze obcasy bardziej będą zdzierane, a chwasty miedzy ażurem to chyba są zielone. :icon_cool:

 

Ps.2.  Zawsze można całość wylać asfaltem - przeca, ani to beton, ani plastik. :D

Owszem. Zwracam tylko uwagę, że nawierzchnia nieulepszona (tłuczeń) nie kosztuje 40 zł za m2.

Napisano
1 minutę temu, Leszek4 napisał:

Zwracam tylko uwagę, że nawierzchnia nieulepszona (tłuczeń) nie kosztuje 40 zł za m2.

Prawda - ale być może, sumarycznie i tak będzie tańsza od:

14 godzin temu, Leszek4 napisał:

Korytujesz. Potem robisz (np. środkiem) dodatkowy rowek na rurę drenażową. Dałbym taką w otulinie kokosowej i obsypał piaskiem. Koniec rury do studzienki pod domem.

Na całość wykorytowanego wysypałbym 5 cm warstwę piasku (przy okazji otulisz nim rurę drenażową). Potem tłuczeń.

 

Jaki? To zależy, czy ma on być warstwą docelową czy będzie tylko podbudową.

I zwróć uwagę na fakt, że napisał o "okresowym błocie" na "dojeździe" - ustabilizowanie tego w celu zapobiegania powstawania kolein (wtórnych") może być kosztowne - zwłaszcza bez krawężników.

Jeśli teraz nie ma kłopotów związanych z odprowadzeniem wody od domu, to przy ażurowych płytach nic się nie zmieni - zresztą tak jak przy żwirowej nawierzchni.

 

Jednak, brutalna prawda jest taka, że nie jesteśmy tam -  i goowno wiemy o warunkach gruntowych, a tylko to determinuje ostateczne rozwiązanie (poza elementem wizualnym i ewentualnym ekologicznym) - nie wspominając o ewentualnych kosztach.

Napisano
51 minut temu, bajbaga napisał:

Nie wiem jakie masz warunki glebowe/gruntowe, ale znam przypadki, że rzeczone płyty położono bezpośrednio na "rodzimej nawierzchni" ("tory") jako rozwiązanie tymczasowe kilka lat temu i trwają jak opoka na wieki wieków.

U córki w bramie położyłem kostkę brukową na "rodzimej ziemi", zdjąwszy wcześniej szufelką kilka centymetrów rozjeżdżonej warstwy tak, aby wyrównać podłoże. Już kilkanaście lat leży i nic złego się nie dzieje.

Napisano

Ps. I jeszcze jedna sprawa w kwestii kosztów.

Przy "torowisku" mowa o koszcie około 1,2m2 dojazdu na 1mb - przy innym rozwiązaniu koszt wynosi minimum 3m2 dojazdu na 1mb.

Napisano

Bo:

Cytat

w § 14.
1. Do działek budowlanych oraz do budynków i urządzeń z nimi związanych należy zapewnić dojście i dojazd umożliwiający dostęp do drogi publicznej, odpowiednie do przeznaczenia i sposobu ich użytkowania oraz wymagań dotyczących ochrony przeciwpożarowej, określonych w przepisach odrębnych.

Szerokość jezdni stanowiącej dojazd nie może być mniejsza niż 3 m.

Podaję zawsze zgodnie z wymaganiami.

Płyty ażurowe nie wyznaczają szerokości dojazdu/jezdni - inne rozwiązania i owszem.

Napisano
9 godzin temu, retrofood napisał:

U córki w bramie położyłem kostkę brukową na "rodzimej ziemi", zdjąwszy wcześniej szufelką kilka centymetrów rozjeżdżonej warstwy tak, aby wyrównać podłoże. Już kilkanaście lat leży i nic złego się nie dzieje.

Tak. Dobre warunki gruntowe/wodne plus niewielkie obciążenie tej drogi. U jednego "rozjeżdżona" warstwa będzie równa z głębokością darniny, u innego głębiej.

 

9 godzin temu, bajbaga napisał:

Jednak, brutalna prawda jest taka, że nie jesteśmy tam -  i goowno wiemy o warunkach gruntowych, a tylko to determinuje ostateczne rozwiązanie (poza elementem wizualnym i ewentualnym ekologicznym) - nie wspominając o ewentualnych kosztach.

Racja. Ale nie tylko warunki gruntowe determinują. Przede wszystkim obciążenie:

Dnia ‎18‎.‎03‎.‎2018 o 11:53, MrTomo napisał:

...chodzi o to, żeby większy samochód też mógł przejechać...

 

9 godzin temu, bajbaga napisał:

Ps. I jeszcze jedna sprawa w kwestii kosztów.

Przy "torowisku" mowa o koszcie około 1,2m2 dojazdu na 1mb - przy innym rozwiązaniu koszt wynosi minimum 3m2 dojazdu na 1mb.

Tak, ale prócz samej nawierzchni dolicz okrawężnikowanie. "Torowisko" - 4 mb obrzeża, droga - 2 mb obrzeża, a to istotny koszt.

 

Teraz woda. Gdzieś tam ona (w domyśle) robi zastoiska. Wykorytowanie, nawet płytkie, wg informacji o nachyleniu terenu, popchnie tę wodę w kierunku domu. MrTomo słusznie się tego obawia. Gdzieś trzeba ją odprowadzić. Można gdzieś w bok do jakiejś dolinki, a można do studzienki (skoro ją ma).

 

Zaproponowałem rozwiązanie, które - moim zdaniem - jest pewne: wybranie warstwy urodzajnej i zastąpienie tłuczniem. Znając warunki na miejscu można kombinować taniej, co może być opłacalne. Ale jak się przekombinuje, to się zapłaci podwójnie.

 

Można np. wykorytować płyciutko, a obrzeża zastąpić klinem bocznym z betonu (namieszanego łopatą, a nawet uzbrojonego walającymi się prętami) - czy to dla ażurów czy dla kostki. Klin przysypać potem ziemią. Ale wodę - o ile jest gdzieś zagłębienie i grunt jej nie chłonie - trzeba zdrenować.

 

MrTomo, podaj długość tej drogi.

 

PS 

Wspieram: #czarnypiątek

Napisano
9 minut temu, Leszek4 napisał:

Tak, ale prócz samej nawierzchni dolicz okrawężnikowanie. "Torowisko" - 4 mb obrzeża, droga - 2 mb obrzeża, a to istotny koszt.

Jeśli będą krawężniki - w większości przypadków (które znam) krawężników nie ma.

 

Ps. Podaję tylko jedno z możliwych rozwiązań - czy dobre dla Niego - nie wiem, ale ma z czego wybrać.

Napisano

Panowie, to ma byc dojazd do wiaty, w moim ogrodzie, po jaki ch.. mi droga o szerokości 3m

Mam do dyspozycji całe poboczepobocze, zmiesci się parę samochodów jak trzeba.

 

Dojazd dlugosci 25m + placyk manewrowy jakies 20m2?

 

Co do terenu, ziemia z kamieniami.

Lopaty nie idzie wbić, kamień na kamieniu. Ale jak trochę popada to plywa to wszystko w błocie, ale powierzchniowo, auto nie zatonie, ale slizga się i koleiny robi

Napisano

Zrobiłem kilka zdjęć, żeby lepiej było widać o czym mówimy.

 

Przy wiacie kupka klińca- wysypana w błoto na jesieni. Trzyma się nieźle.

Jeździła po tym gruszka z anhydrytem.

 

W lecie całość ładnie zarasta trawką, gramy tu w piłkę czy badmintona. 

Problem tylko na wiosnę i na jesień, no i po dłuższych ulewach letnich.

 

 

IMG_20180324_100023.jpg

IMG_20180324_100302.jpg

IMG_20180324_100330.jpg

IMG_20180324_100340.jpg

Napisano

wymiary placu T do zawracania (z podręcznika projektowania): szerokość 4,5 m (u ciebie szerokość wiaty), łuk r=4,5 m, długość 12,75 m

Napisano
20 godzin temu, Elfir napisał:

wymiary placu T do zawracania (z podręcznika projektowania): szerokość 4,5 m (u ciebie szerokość wiaty), łuk r=4,5 m, długość 12,75 m

12,7m?

Aż tyle? :scratching:

Napisano

Angielska metoda tyczenia chodników w parku polega na legalizacji wydeptanych ścieżek.

To co jest Ci potrzebne już zdążyłeś sobie wyrysować oponami. (oczywiście nie każdy ślad, ale te najczęściej się pokrywające)

 

Pozostaje wybrać technikę utwardzania nawierzchni.

Napisano
6 godzin temu, MrTomo napisał:

12,7m?

Aż tyle? :scratching:

Bo pytasz niewłaściwych osób.Pytaj naszej forumowej koleżanki która na 4 m wjeżdża,zawraca,wycofuje i robi inne sztuczki samochodem. I dobrze Jej to idzie.:icon_mrgreen:

 

 

No teraz to mam przechlapane gdy koleżanka przeczyta co napisałem.Truteń to nic nie znaczące porównanie :zalamka:

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Jeśli szukacie sposobu na dekoracyjne i trwałe wykończenie drewnianych podłóg, mebli czy ścian – warto zwrócić uwagę na bejce olejne OSMO. To produkty, które zdobyły uznanie zarówno wśród profesjonalistów, jak i użytkowników domowych ceniących naturalne składniki, jakość oraz ekologiczne podejście do wykończenia wnętrz. Czym jest bejca olejna OSMO? Bejca OSMO to profesjonalny, barwiony podkład do drewna na bazie naturalnych olejów roślinnych. Dzięki brakowi wosków w składzie, bejca daje ogromne możliwości w zakresie intensywności koloru – od delikatnego podkreślenia struktury drewna po intensywne, nasycone barwy. Co istotne, nie tworzy na powierzchni warstwy lakieru – pigmenty wnikają głęboko w drewno, wyrównując jego odcień i podkreślając naturalne usłojenie. Gdzie można stosować bejcę? Bejce OSMO przeznaczone są wyłącznie do zastosowań wewnętrznych, idealnie sprawdzą się na: drewnianych podłogach, deskach i parkietach, stopniach schodów, blatach, meblach, ścianach i sufitach z drewna, a także na zabawkach dziecięcych i przyborach drewnianych – po wyschnięciu są całkowicie bezpieczne i przyjazne środowisku. Jak działa? Bejca sama w sobie nie jest pełnoprawnym wykończeniem – to etap barwienia, który należy zabezpieczyć woskiem twardym olejnym OSMO. Takie połączenie daje nie tylko wyjątkowy efekt wizualny, ale również trwałość i odporność na codzienne użytkowanie. Dlaczego warto? Naturalne składniki: cztery rodzaje oczyszczonych olejów roślinnych i wysokiej jakości pigmenty. Możliwość pracy z utwardzaczem – istotne dla profesjonalistów. Idealne do przestrzeni komercyjnych, gdzie czas to pieniądz – powierzchnia może być gotowa do użytku już następnego dnia. Ogromna paleta kolorów – od klasycznych odcieni drewna po nowoczesne, designerskie barwy. Podsumowanie Bejce olejne OSMO to doskonałe rozwiązanie dla tych, którzy szukają naturalnych i trwałych produktów do barwienia drewna. Ich elastyczność, ekologiczny skład oraz profesjonalne właściwości użytkowe czynią je wyborem godnym uwagi – zarówno w domach, jak i w przestrzeniach komercyjnych.
    • Albo tylko znajdował się w miejscu, obok którego uderzył piorun. Bo piorun może zabić również z dalszej odległości, to zależy od okoliczności wyładowania atmosferycznego.  A do artykułu polecam ten temat   Jak sprawdzić, czy instalacja odgromowa jest niezbędna?
    • Komentarz dodany przez Paweł: Zgadza się, uderzenie pioruna jest rzadkie, ale nie niemożliwe. Wczoraj ogłoszono śmierć Auduna Groenvolda, norweskiego olimpijczyka w narciarstwie dowolnym, który został uderzony przez piorun podczas wycieczki do domku letniskowego.
    • W Polsce każdego roku burze powodują szkody warte miliony złotych. Zniszczone urządzenia, pożary dachów i porażenia prądem to realne skutki, które dotykają nie tylko właścicieli domów na odludziu. Czy wiesz, że piorun może spalić sprzęt, nawet jeśli uderzy kilometr od twojego domu? Sprawdź, jak skutecznie i tanio zabezpieczyć dom przed burzą. Pełna treść artykułu pod adresem: https://budujemydom.pl/instalacje/instalacja-odgromowa/a/116255-piorunochron-chroni-dom-przed-burza
    • Komentarz dodany przez inżynier Mirek: Niestety w artykule zapomniano o podstawowym zadaniu jaki ma spełniać dach - szczelność, pełna ochrona przed warunkami atmosferycznymi, przede wszystkim opadami, aby wnętrze budynku było bezpieczne. Każdy wie, że obecnie układane dachówki, blachodachówki, blacha czy inne pokrycia dachowe nie są szczelne. Zwłaszcza w narożach, koszach praktycznie nie ma szans na szczelne wykonanie pokrycia. Dlatego ważne jest aby pod tą dachówką, blachą, blachodachówką wykonać w 100% szczelną warstwę. Niestety membrany paroprzepuszczalne nie nadają się do wykonania takiej szczelnej izolacji. Mają bardzo małą odporność na promieniowanie UV, przeważnie 2-3 miesiące, a najlepsze do 6 miesięcy. To nic w porównaniu do pap czy membran bitumicznych, które mają odporność na kilka a nawet kilkanaście lat. Poza tym podczas układania takiej membrany paroprzepuszczalnej często dochodzi do naderwań, rozdarć, które ciężko załatać. A poza tym trzeba pamiętać, że każda membran jest przebijana przez setki gwoździ, którymi przybijamy kontrłaty i łaty. A każde przebicie membrany paroprzepuszczalnej gwoździem to dziura, która jest potencjalnym miejscem przecieku wody. Przy papach nie ma takiego problemu - gwóźdź przebija papę, ale bitum uszczelnia się wokół tego gwoździa i nie ma zagrożenia, że woda będzie przeciekała. A co do paroprzepuszczalności to oczywiście jest ona ważna i potrzebna, ale tylko w niektórych przypadkach. Ogólnym założeniem jest, że izolacja termiczna nie może być narażona na zawilgocenie. Skoro od strony pomieszczenia ocieplenie jest chronione folią paroizolacyjną, która ma za zadanie nie przepuszczać wilgoci, pary wodnej to izolacja termiczna jest dobrze chroniona od spodu (od strony wnętrza budynku). A od góry ? No właśnie, żadna membrana paroprzepuszczalna nie ochroni izolacji termicznej przed wilgocią a nawet wodą. Potrzebna jest szczelna izolacja, która daje 100% gwarancji szczelności. Dlatego stosowanie membrany paroprzepuszczalnej montowanej tylko na krokwiach to igranie z wilgocią. A zawilgocona izolacja termiczna to strata ciepła, bo wilgotna izolacja termiczna przepuszcza ciepło. A to kosztuje. Więc to, że deskowanie i dobra papa czy membrana bitumiczna nieco zwiększają koszt budowy, to w bardzo krótkim czasie ten koszt zostaje odrobiony przez oszczędność na ogrzewaniu. I na koniec coś, co żadna membrana paroprzepuszczalna nigdy nie wytrzyma. Chodzi o ostatnio występujące gwałtowne burze i mocne porywy wiatru. Nie ma roku abyśmy w mediach nie widzieli tragedii ludzi, którzy doświadczyli zerwania dachu. Jak wygląda zerwany dach wykonany w wersji ekonomicznej to chyba każdy widział. Zerwana dachówka, blacha, membrany paroprzepuszczalnej praktycznie nie ma, widać strzępy ocieplenia. A deszcz pada i zalewa wnętrze. Tragedia. Natomiast dach wykonany w technologi pełnego deskowania po zerwaniu dachówek, blachy pozostaje sprawny i nadal zabezpiecza wnętrze przed deszczem. Takie pełne deskowanie z dobrą papą czy membrana bitumiczną jest praktycznie drugim dachem. Czy wobec tego stać nas na ekonomiczny dach z membraną paroprzepuszczalną? Czy jednak lepiej wybrać bezpieczne rozwiązanie dachu z pełnym deskowaniem i papą lub membraną bitumiczną? Odpowiedź jest prosta. Każdy potrafi wskazać bezpieczne rozwiązanie.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...