Skocz do zawartości

mój wymarzony domek


Recommended Posts

Napisano
7 godzin temu, bobiczek napisał:

To mnie zaintrygowało. Co to ten Kserkes zrobił że nim nie chcesz być? Bo nie potrafię znaleźć! :)

Coś musiał nabroić.Ponieważ jego ojciec Dariusz I Wielki w odczytanej po tysiącach lat inskrypcji pisał że ówczesna młodzież jest nic nie warta,że świat czeka zagłada gdy ona dojdzie do władzy.To na bank było o nim:D 
No i ojciec miał rację bo chłostać morze?O.o

Napisano
8 minut temu, bajbaga napisał:

Jak dla mnie, to jest alegoria - trafnie personifikowana. :icon_idea:

Może :) 
Ja o tym czytałem ze 45 lat temu i czasem przytaczam gdy ktoś mówi źle o dzisiejszej młodzieży.
A jak widać od czasów Dariusza I jakoś świat się kręci ;) 

Napisano (edytowany)
4 godziny temu, Buster napisał:


No i ojciec miał rację bo chłostać morze?O.o

Patrzysz na to przez pryzmat obecnych czasów, a to zaburza obraz. Kserkses był królem królów, królem narodów... bogiem na ziemi. Jako bóg miał panowanie nad wszystkim. Dlaczegóż nie nad wodą? Z resztą po wymierzeniu kary, morze stało się spokojne i oddziały Kserksesa mogły się przez nie przeprawić. 

 

 

Edytowano przez solange63 (zobacz historię edycji)
Napisano
55 minut temu, solange63 napisał:

Patrzysz na to przez pryzmat obecnych czasów, a to zaburza obraz. Kserkses był, w swoim mniemaniu, królem królów, królem narodów... bogiem na ziemi. Jako bóg miał panowanie nad wszystkim. Dlaczegóż nie nad wodą? Z resztą po wymierzeniu kary, morze stało się spokojne i oddziały Kserksesa mogły się przez nie przeprawić. 

 

 

Napisano
3 godziny temu, Jani_63 napisał:

Bo to był "prosty człowiek". Mienił się tylko królem królów, królem narodów... bogiem na ziemi.

Gdyby się mienił zbawcą narodu, to...  :icon_mrgreen:

masz na myśli Mesjasza?:D

Napisano (edytowany)

Założę się o trzy dychy że użyła postaci Kserksesa jako archetypu człowieka nieobliczalnego i nerwowego furiata.:icon_wink:

 

Teraz czekam spokojnie na potwierdzenie.9_9

 

Zakłady przyjmuję do 19 zero  zero.

Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)
Napisano
6 godzin temu, Buster napisał:

masz na myśli Mesjasza?:D

Jeśli mesjaszem nazywasz tego co dochodzi, dochodzi, jest już blisko... i dojść nie może - to tak.

Yno postumencik jakiś taki miał/ma niemrawy, bo prawdziwy cysorz... to ma klawe życie.

throne.jpg

  • 2 tygodnie temu...
  • 4 tygodnie temu...
Napisano

Pięknota :). Jak będziesz ją rozmnażał ze skutkiem pozytywnym, to proszę mnie zapisać na sztukę. Serio, serio :).

Nie mam zupełnie czasu, zatem teraz ekspresowo o tym , co teraz w planach. Otóż chcę mieć listwy przysufitowe. Wymyśliłam sobie, że z nimi moje życie stanie się łatwiejsze. Chodzi o ten moment życiowy, że trzeba będzie w końcu uskutecznić malowanie. Na razie jest tak, hmmm roboczo powiedzmy. Poza tym listwy przykryją pęknięcia na styku łączenia ściany z karton-gipsem.

Chcę kupić klej, który ( uwaga, mam wymagania)

- przyklei skutecznie i nic nie spadnie za jakiś czas

- szybko będzie wiązał, bo perspektywa imprezy na drabinie z rękami uniesionymi do góry niespecjalnie mnie zachwyca

-po wyschnięciu będzie biały, 

to by było na tyle. Koledzy wskazali różne, ale po Mamuta musiałabym jechać daleko, ten Animusowy pewnie nie dojdzie na sobotę, jedynie Tytan w zasięgu ręki w Casto.

Tam , skąd biorę listwy mają polimerowy i taki Tytana w większych opakowaniach przeznaczony do klejenia styro. Pokazuję je. Który będzie lepszy? Ten Mamut w ostateczności też jestem w stanie kupić. Co radzicie?

 

Na koniec jeszcze jesienne widoki. Mała impresja kolorystyczna i na kolejnym ostatnie płomienie brzozy. Na koniec róża w trzecim kwitnieniu w sezonie i jeszcze maliny , z tego samego dnia 17 listopada.

 

201811293843.jpg

201811293842.jpg

201811013712.jpg

201811103746.jpg

201810153538.jpg

201811173798.jpg

Napisano

Klej kup ten z Tytana , jeśli coś umażesz to natychmiast można to na mokro usunąć szmatką albo gąbkowym zmywakiem , ten Mamut (biały ) może narobić kłopotów , jak coś pobrudzisz t o takie zostanie

  • 2 tygodnie temu...
Napisano

Pierwsze koty za płoty. Od tygodnia w salonie są listwy. Kupiłam klej polecony przez Solę. Jedyne w czym się z Siostrą nie zgadzam ( jeśli chodzi o listwy) to to, że się je montuje szybko. Może to kwestia nierównych ścian, może braku wprawy. Robiliśmy to we trójkę, zeszło kilka godzin. Wczoraj zaczęłam je malować, myśląc optymistycznie, że malowanie przykryje połączenia. Nie przykryło. Macie jakiś patent na to? Na zdjęciu stan jeszcze przed malowaniem.

 

Z tematów niebudowlanych. Sąsiedzi mają zwyczaj wyrzucania starego pieczywa za płot. Moi kudłacze z radością je znajdują. Pierwsze zdjęcie zatytułowałam : "moja ci ona", a drugie: " jego ci ona, niestety". 

 

Pamiętacie, jak omawialiśmy kwestię kinkietów przy kominku? Animus szczególnie się ich czepiał, że niebezpiecznie z uwagi na abażury. Ostatecznie zostały (przynajmniej na razie), abażury zdjęłam, a przydały się ponadnormatywnie :D.

W temacie grzybowym mam pytanie. Po pierwsze, co to za grzyby (na ostatniej fotce)? Od spodu blaszki. Po drugie co z tym rydzem? Czytałam, że rydze bywają atakowane przez inne grzyby, ale to białe cudo nie miało zapachu typowego dla grzyba. Nadmieniam , że zjadłam tego rydza też. I nic, żadnych sensacji. Pytam, bo wcześniej takie wyrzucałam.Podejrzewam, że Animus może wiedzieć, czego On nie wie?:scratching:.

201812103921.jpg

201812103920.jpg

IMG_0794.JPG

IMG_0795.JPG

201811043720.jpg

201811123768.jpg

201811123769.jpg

201812063896.jpg

Napisano

Teraz o studni. W końcu doczekałam tego, że przyjechał elektryk i przeniósł gniazdko studni najwyżej jak się dało. By to zrobić, odkopał kabel z drugiej strony studni, czyli od zewnętrznej.  Zostawił dziurę, bo wiedział, że mam w planie akcję uszczelnianie. Po drodze zrezygnowałam z pianki ( tej słynnej :)) i postanowiłam zakupić jednak maxpluga, preparat polecany onegdaj przez Animusa . Nawet to mniejsze opakowanie wydawało mi się zbyt duże na potrzeby studni. Postanowiłam zapytać u źródła o jeszcze mniejsze. Zadzwoniłam, opakowań mniejszych nie ma, ale ichni technolog  odesłał mnie do marketu po ceresit cx20. Kupiłam, ale temperatura nie sprzyja. U mnie jest 0 lub ciut na minusie. 

Elektryk wymyślił, że skoro jest dziura w ziemi i chcę uszczelnić to połączenie, to zasadne będzie uszczelnienie z obu stron. No i mam zagwozdkę. Nie ociepla się, a dziura straszy. Boję się, że przyjdą mrozy i dopiero będzie. Chyba jednak zrezygnuję z tego obustronnego uszczelniania i zasypię tę dziurę, póki mam wodę. A jak się ociepli, to od strony wnętrza zakituję. Co myślicie?

Napisano

Zasypałam wczoraj wieczorem. W panice niemałej, jako że temperatura zaczęła spadać. Zrobiło się -6.

Napiszcie proszę coś o maskowaniu listew . Mam rozłożony cały kram do malowania i nie wiem, jak to ugryźć.

Napisano
3 godziny temu, Baszka napisał:

Napiszcie proszę coś o maskowaniu listew . Mam rozłożony cały kram do malowania i nie wiem, jak to ugryźć.

Animus Ci napisał że akrylem.:D

https://www.castorama.pl/produkty/budowa/silikony-piany-i-akryle/silikony-i-akryle/akryle/uszczelniacz-akrylowy-ceresit-280-ml-bialy.html?exactc=14976614ef48e5d8de74469b8d94e2e5&keyword=pla_budowa&gclid=EAIaIQobChMIsZbtr9um3wIVC4uyCh2x9Ac2EAYYBSABEgKHg_D_BwE

Napisano

Oj źle ze mną, nie widziałam tego wpisu Animusa. Ciekawe :scratching:.

Zwykły akryl mam, ten polecony przez Joksa muszę kupić. A tak zapytam, którym będzie mi łatwiej? Bo wyobrażam to sobie tak, że jakoś palcami to nakładam? A może małym pędzelkiem? Nigdy tego nie robiłam, stąd ograniczenie wyobraźni. Skoro część pomalowałam, to czy mogę na pomalowanych "akrylować"? I kiedy potem mogę malować?

 

Dla odmiany pochwalę się marchewką. To pierwsze zbiory w moim życiu. Jestem z niej bardzo dumna. Nie czepiać się szczegółów, czyli kształtu. Wynika on z tego, że nie pikowałam, jak była malutka, a potem było mi szkoda wyrzucać, bo podrosła i ją wtykałam w różne miejsca w ogrodzie.Przy tym wtykaniu musiała się wyginać Za to pachnie fenomenalnie i jest słodka. Na zdjęciu ta jej część, która została w warzywniku. Widać , że jest po wizycie gości, bo nać częściowo obgryziona.

201811283839.jpg

201811113747.jpg

Napisano
8 godzin temu, Baszka napisał:

palcami to nakładam? A może małym pędzelkiem?

Można palcem , można szpachelką typu Japonka ,

 

8 godzin temu, Baszka napisał:

Zwykły akryl mam, ten polecony przez Joksa muszę kupić. A tak zapytam, którym będzie mi łatwiej?

W nakładaniu niczym się nie różni od innych akryli tylko po wyschnięciu nie jest taki ......gumowy .

Napisano (edytowany)
14 godzin temu, Baszka napisał:

 Skoro część pomalowałam, to czy mogę na pomalowanych "akrylować"? I kiedy potem mogę malować?

Możesz na pomalowanych też. Ten szpachlowy piszą że można malować i szlifować już po 20 minutach. 

A tu jak to robią inni:

 

Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)
  • 3 tygodnie temu...
Napisano

No cóż, filmik zobaczyłam , ale niestety w moim wykonaniu wyszło beznadziejnie. Wklejam zdjęcie, zrobiłam je

niedawno, może w świetle dnia byłoby lepiej widać, jak to spartoliłam. Widzę ciemną plamę, jest na wprost drzwi.

Jak wchodzę do salonu, nie muszę pisać, na co najpierw kieruje się mój wzrok?:D. Dałam akryl i pomalowałam. 

Dziś wpadł do mnie długo oczekiwany gość do klejenia. Na razie tylko wkleił i to w dwóch pomieszczeniach , akryl i reszta zabawy jutro, o ile dojedzie, bo strasznie sypie śnieg. 

Na skosach nie ma kąta prostego , w związku z tym mam pytanie, jak to wykończyć? Pan klejący mówi, żeby kupić gips z włóknem szklanym, że to się też nada do maskowania pęknięć na styku ściana-kg. Ta ciemna plama na trzecim zdjęciu to niegdysiejsze zapacykowanie przez wykonawcę ( już nie pamiętam czym, ale mogę znaleźć, jakby to było ważne).

 

Żeby nie było tak monotonnie biało, wklejam zdjęcia wschodów słońca z listopada i grudnia.

201901044073.jpg

201901044074.jpg

201901044076.jpg

201901044078.jpg

201811243820.jpg

201812063866.jpg

Napisano
2 godziny temu, Baszka napisał:

No cóż, filmik zobaczyłam , ale niestety w moim wykonaniu wyszło beznadziejnie. Wklejam zdjęcie, zrobiłam je

niedawno, może w świetle dnia byłoby lepiej widać, jak to spartoliłam. Widzę ciemną plamę, jest na wprost drzwi.

 

Sprostuję - trzeba wiedzieć gdzie szukać i należy się dobrze przyjrzeć, żeby wspomnianą plamę zobaczyć. 9_9

A że jest ciemna - to też subiektywne stwierdzenie. :icon_cool:

Napisano
5 minut temu, cieszynianka napisał:

Sprostuję - trzeba wiedzieć gdzie szukać i należy się dobrze przyjrzeć, żeby wspomnianą plamę zobaczyć. 9_9

A że jest ciemna - to też subiektywne stwierdzenie. :icon_cool:

Nie wiem jak na żywo, ale na zdjęciu nic nie widzę. 

 

Baszka, nie dramatyzuj!

Napisano

Proszę mnie tu nie robić kreciej roboty :icon_evil:.  Nawet pan Czesio widzi i potwierdza. Trzeba to poprawić. Sąsiad po ustnych konsultacjach sugeruje , że miałam ten akryl popacykować gruntem przed malowaniem. Prawda to?

 

Inny, palący problem do rozwiązania  ta dziura, gdzie kąt rozwarty. Widać na zdjęciu z lampą. Może powinnam w świetle dnia te fotki trzasnąć. Kto wie, co z tym zrobić, niech się podzieli wiedzą. Póki pan Czesiu jest i jest łaskaw mnie wspomóc.

Napisano

Zrobiłam fotkę tej nieszczęsnej szczeliny w świetle dnia. Mam nadzieję, że lepiej będzie na nim widać, w czym problem.

 

201901054081.jpg

Czy to można wypełnić gipsem? Może gipsem z włóknem szklanym?

Napisano

Zwyczajnym? Podobno są takie z włóknem szklanym. Który lepiej się do tego nada? Ten styk k-g i ściany ciągle 

pracuje. Widzę to, bo się nowe szczeliny pojawiają. 

A jakąś siatkę tam pakować? Wolę, by to było zrobione raz a dobrze.

2 minuty temu, MrTomo napisał:

No jak nie gipsem to czym.

U jednej forumowiczki wykonawca dał pianę niskoprężną, potem przycinał kawałki k-g, ale u niej były większe 

te szczeliny.

Napisano

Ale najlepiej by było zastosować gips alabastrowy/formierski.

 

Dla dużych szczelin (ta 1,5 cm):

Najpierw, z grubsza, wypełnić (upchać)  gipsem w stosunku gips/woda 3/1 i po kilku minutach uzupełnić i wyrównać gipsem  2/1.

 

Dla mniejszych pęknięć gips 2/1 .

 

Gładzisz, po kilku minutach, mokrym zmywakiem (gąbką) do naczyń:

0

z grubsza częścią zieloną, a na "puc" gąbką - nie dociskając zbytnio.

 

Ps. Gips najlepiej rozrabiać w połówce piłeczki gumowej.

 

Napisano

Wnioskuję z wpisu Rysia, że ten z włóknem szklanym niekoniecznie. Pytam o niego, bo to pomysł 

pana Czesia. Z tego, co czytałam to on jest przeznaczony do narożników.

Napisano
22 minuty temu, Baszka napisał:

Chodzi o całą długość. Akurat w sypialni będę patrzyła non stop, bo mam w tym miejscu łóżko :).

To zmienia postać rzeczy

A może jakiś maly waleczek (pół, ćwierć)

Tam wpasować?

Napisano
15 minut temu, Baszka napisał:

Wnioskuję z wpisu Rysia, że ten z włóknem szklanym niekoniecznie.

Ten w włóknem ma jedną wadę - trzeba szlifować na sucho albo depilować. :icon_mrgreen:

 

Napisano (edytowany)
58 minut temu, Baszka napisał:

Chodzi o całą długość. Akurat w sypialni będę patrzyła non stop, bo mam w tym miejscu łóżko :).

Może na brzuchu śpij ?:D

Gdyby ten post został wyrwany z kontekstu .......hmmmmmm:scratching:,:takaemotka:

Edytowano przez joks (zobacz historię edycji)
Napisano

Joksiu, Ty już lepiej nic nie wyrywaj, z kontekstu też nie :icon_mrgreen:.

Wpadłam wczoraj na chwilkę do Casto. Był jakiś wałeczek, wzięłam go na próbę.

Może ciut mniejszy byłby lepszy, ale nie mieli. Sprawdzę jutro tam, gdzie kupowałam

listwy właściwe, może coś znajdę.

Przymierzyłam. Esteci, budźcie się i wyraźcie swoją opinię :). Może nie jest idealnie, ale

też nie najgorzej. Czekam na sugestie. 

201901064087.jpg

201901064086.jpg

Napisano

Dlaczego zdecydowałaś się na te listwy? Czy one mają coś zasłonić, nie obraź się ale to wygląda jakoś tak jak z późnego PRL-u

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
    • To prawda, zachowanie przy zwarciach pozostaje identyczne pod względem czasu wyzwalania, ale w praktyce  zareaguje "szybszy".
    • Deweloper dokonuje tu dość dziwnej nadinterpretacji przepisów zawartych w warunkach technicznych (WT).  przede wszystkim mamy tam bowiem następujący zapis § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308. Ten warunek musi być koniecznie spełniony. Przede wszystkim trzeba więc zadać deweloperowi pytanie, w jaki sposób jest on spełniony w tym konkretnym budynku.    Kolejna sprawa to sam § 308. § 308. 1. W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych należy zapewnić wyjście na dach co najmniej z jednej klatki schodowej, umożliwiające dostęp na dach i do urządzeń technicznych tam zainstalowanych.   2. W budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) wyjścia, o których mowa w ust. 1, należy zapewnić z każdej klatki schodowej.   3. Jako wyjście z klatki schodowej na dach należy stosować drzwi o szerokości 0,8 m i wysokości co najmniej 1,9 m lub klapy wyłazowe o wymiarze 0,8 x 0,8 m w świetle, do których dostęp powinien odpowiadać warunkom określonym w § 101.    Proszę zwrócić uwagę na konstrukcję tego przepisu. Zaczyna się on od określenia jakich obiektów dotyczy (W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych). W logiczny sposób wskazano tu liczbę kondygnacji, jako kryterium stosowania przepisu. Kwestia obecności lub braku klatki schodowej jest drugorzędna.  Ewentualnie można powoływać się na jeszcze jeden zapis z WT, jako dopuszczający zastosowanie drabin zewnętrznych.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.   To jednak już tyko dopuszczenie pewnego rozwiązania w szczególnym przypadku. Pozostaje kwestia oceny, czy jest tu uzasadnione.  Osobiście upierałbym się, że w budynku szeregowym, który ma przynajmniej 2 kondygnacje naziemne (np. parter i poddasze użytkowe) wymagane jest wykonanie wyłazów dachowych w każdym z segmentów, ewentualnie wspólnej przymocowanej na stałe drabiny zewnętrznej. Przecież, jeżeli zrobimy tylko jeden wyłaz, to i dostęp do niego będzie tylko z tego jednego segmentu. To zaś nie zapewnia spełnienia zakładanych funkcji - możliwości czyszczenia kominów i konserwacji dachu każdego segmentu.  Niestety, to wszystko jest jedynie interpretacją. Wiążącą interpretację może dać tylko wyrok sądu.
    • Jednak musiało zadziałać któreś z zabezpieczeń, które obejmowało całą instalację. Najczęściej problemem jest właśnie brak selektywności pomiędzy zabezpieczeń pomiędzy rozdzielnicą domową i zabezpieczeniami przy liczniku. Które z nich zadziała to w większości przypadków loteria.  Ale opis problemu jest dziwny. Wyłącznik różnicowoprądowy musiał jednak zadziałać, skoro potem manipulacje tylko przy nim wystarczyły, żeby przywrócić zasilanie.
    • Powłoka poliuretanowa to obecnie najlepszy stosunek ceny do jakości dla osób, które chcą mieć dach  w prawie niezmienionej postaci "na lata". Pamiętaj, że  robocizna też jest ważna, chyba że sam pokryjesz  ten dach. Dodać trzeba też, że blacha blasze nierówna. Blachodachówka zazwyczaj teraz produkowana jest z blachy stalowej ocynkowanej o grubości niecałe 0,4 mm, a jeszcze parę lat temu  najczęściej spotykanym rozmiarem było 0,55 mm 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...