Skocz do zawartości

mój wymarzony domek


Recommended Posts

Napisano
Ale po poście Animusa wnoszę, że może chodzić o to, by fugę pakować jak najgłębiej, a nie po wierzchu. Papraki bowiem mają sposobik, by fugą liznąć tylko powierzchnię szczeliny, zamiast wejść głęboko. Maszyna Animusa czyli wyciskacz do bitej śmietany służy do wpakowania fugi po samo dno. Iżby miejsca wodzie nie dać.
Gość arturo72
Napisano
  Cytat

Tak w zasadzie, to powinieneś wystraszyć, tylko nie sarenki icon_biggrin.gif .
Achilles już prawie zapomniał, została tylko kopytko prawe, ale styro jest lekki, poradziłam. Nie wiem dlaczego,
ale jakoś nie przepadam za facetami śliniącymi się pod drabinką albo w innych tego typu okolicznościach icon_razz.gif .

Rozwiń  

Slinianki już zablokowane icon_biggrin.gif

Teraz agresora trzeba odblokować icon_biggrin.gif
Napisano
  Cytat

To oczywiste, dziobkiem do końca- napisał. Teoretycznie każdą, praktycznie , nie wiem, która wzbudziła niepokój Animusa.

Rozwiń  

Praktycznie wszędzie tak fugować.

Na tych schodach i policzkach, nie nałożono warstwy wyrównawczej przed położeniem płytek. Płytki odstają daleko od podłoża. Fugowanie na szybko "ala paprak", spowoduje zamknięcie powietrza wewnątrz obudowy. Najważniejsze jest żeby to fugowanie, przeprowadzić conajmniej za tydzień, lub dłużej. Trzeba poczekać aż odpadaje woda technologiczna. Tak przykryć schody, żeby deszcz niewlał się do środka, a klej miał dostęp powietrza i związał.

Napisano
  Cytat

Różową ? icon_redface.gif

Rozwiń  

I tym sposobem nie mogę zapytać, czy Ci nie wstyd tak żartować icon_evil.gif , icon_biggrin.gif .

  Cytat

Praktycznie wszędzie tak fugować.

Na tych schodach i policzkach, nie nałożono warstwy wyrównawczej przed położeniem płytek. Płytki odstają daleko od podłoża. Fugowanie na szybko "ala paprak", spowoduje zamknięcie powietrza wewnątrz obudowy. Najważniejsze jest żeby to fugowanie, przeprowadzić conajmniej za tydzień, lub dłużej. Trzeba poczekać aż odpadaje woda technologiczna. Tak przykryć schody, żeby deszcz niewlał się do środka, a klej miał dostęp powietrza i związał.

Rozwiń  

Animusie, mnie trzeba wprost, drukowanymi literami.
To, co nazywasz policzkami zostało zafugowane. Zatem musztarda po. Zostaje ganek właściwy i schody. Nie wiem, czy mi się uda przeciągnąć to fugowanie o tydzień. Pracownicy są strasznie gonieni, bo mają płacone przez "menedżerów" stałe pensje, bez względu na to, co robią.
A ci ( menedżerowie, małżeństwo) mają w nosie, jak jest zrobione, tylko patrzą, czy jest. Wczoraj mnie ten pajac zaskoczył, że w umowie nie jest wymieniony montaż prysznica. Na to ja, że jest wymieniony montaż kibelka( którego na dół jeszcze nie mam) i zamiast niego montaż prysznica. I że to chyba to samo , a ja w końcu będę mogła na budowie umyć swoje wdzięki w całości, nie wybiórczo w bidecie. Ponieważ mi ciśnienie tą dyskusją lekko podniósł, to mam pytanie. Do kogo należy wywiezienie śmieci? I czy koniecznie, jak do tej pory, mam to robić ja???


Tadam , a teraz najważniejsza informacja dnia, tygodnia, miesiąca, a nawet kwartału.
Dziś odbyła się akcja stolarek. Szczegółów nie zdradzę icon_biggrin.gif . W czasie owej akcji
ustalono, co następuje:
1. w sobotę ( najbliższą !) mają być osadzone do końca drzwi, które można osadzić i ma być dokończone nakładanie opasek na te, które były osadzane w maju .
2. poprawki malarskie drzwiowe mają być robione po 20 sierpnia, w końcu wszystkim się należy urlop.

Stolarek jest bezczelny. Jak mu przypomniałam, że współpracę zaczęliśmy w listopadzie , to stwierdził, że niedługo znów listopad.
Poza tym na moją propozycję rozwiązania współpracy zgodził się jak najchętniej. Ale na jakich warunkach? Ano takich , że płacę mu za malowanie i osadzanie, a za poprawki komu innemu. Jeśli dobrze rozumuję, przyszłoby mi zapłacić za malowanie drzwi dwa razy, taki żartowniś.

A Arturek jest dzielny, słowny, punktualny i wspierający. Dziękuję raz jeszcze Arturku icon_biggrin.gif .
I jeszcze dla ciekawych napiszę, że ani razu nie wspomniał o węglu icon_biggrin.gif .
Napisano
  Cytat

Do kogo należy wywiezienie śmieci? I czy koniecznie, jak do tej pory, mam to robić ja???

Rozwiń  


W zasadzie do inwestora - w tym zapewnienie kontenera, pojemnika, lub wskazanie gdzie gromadzić.

W zasadzie, bo w umowie może być zapis, że to obowiązek wykonawcy.

Gość arturo72
Napisano
  Cytat

A Arturek jest dzielny, słowny, punktualny i wspierający. Dziękuję raz jeszcze Arturku icon_biggrin.gif .
I jeszcze dla ciekawych napiszę, że ani razu nie wspomniał o węglu icon_biggrin.gif .

Rozwiń  

Cieszę się,że mogłem się przydać ale też byłaś bardzo dzielna wytrzymując tą chwilę ze mną icon_biggrin.gif
Lesiu,nie wyobrażaj sobie za dużo ;)

Patrz,zapomniałem zapytać się gdzie kotłownia icon_biggrin.gif
Napisano (edytowany)
  Cytat

Pracownicy są strasznie gonieni, bo mają płacone przez "menedżerów" stałe pensje, bez względu na to, co robią.
A ci ( menedżerowie, małżeństwo) mają w nosie, jak jest zrobione, tylko patrzą, czy jest. Wczoraj mnie ten pajac zaskoczył, że w umowie nie jest wymieniony montaż prysznica. Na to ja, że jest wymieniony montaż kibelka( którego na dół jeszcze nie mam) i zamiast niego montaż prysznica.

Rozwiń  

Czy to jedni z tych, którym zapłaciłaś z góry?
Bo jeśli nie, to powinnaś w końcu pier*olnąć tą Twoją piąstką w stół, a najlepiej w łby tego tandemu.
Płacisz = wymagasz. Płacisz ryczałtem za całość umówionych robót. Nie byle jak zrobionych, ale zgodnie z Twoimi oczekiwaniami i technologią.
Nie spełniają wymagań = nie płacisz. Wynocha! icon_evil.gif
Przy ryczałcie możesz nie zapłacić ani grosza, choćby mieli zrealizowane 99% robót. Ma być 100%.
Błagam, bądź wreszcie panią sytuacji!

  Cytat

Stolarek jest bezczelny. Jak mu przypomniałam, że współpracę zaczęliśmy w listopadzie , to stwierdził, że niedługo znów listopad.
Poza tym na moją propozycję rozwiązania współpracy zgodził się jak najchętniej. Ale na jakich warunkach? Ano takich , że płacę mu za malowanie i osadzanie, a za poprawki komu innemu. Jeśli dobrze rozumuję, przyszłoby mi zapłacić za malowanie drzwi dwa razy, taki żartowniś.

A Arturek jest dzielny, słowny, punktualny i wspierający. Dziękuję raz jeszcze Arturku icon_biggrin.gif .

Rozwiń  

Z tej relacji wynikałoby, że walczyłaś dzielnie, a Arturek dodawał Ci otuchy. icon_lol.gif
Jestem dumny z Arturka...



... że nie uciekł! icon_lol.gif

  Cytat

Lesiu,nie wyobrażaj sobie za dużo ;)

Rozwiń  

Wyobrażam sobie, że nie zapomniałeś założyć Basi tych rur spustowych z rynien i coś tam jeszcze, co miałeś zrobić. :scratching:
(szkoda, że nie jebłeś po cichu tej brzozy!) icon_mrgreen.gif

PS. A obciągłeś tego jabcoka przy świeczkach ze stolarkiem? Edytowano przez Leszek4 (zobacz historię edycji)
Gość arturo72
Napisano
  Cytat

Z tej relacji wynikałoby, że walczyłaś dzielnie, a Arturek dodawał Ci otuchy. icon_lol.gif
Jestem dumny z Arturka...



... że nie uciekł! icon_lol.gif


Wyobrażam sobie, że nie zapomniałeś założyć Basi tych rur spustowych z rynien i coś tam jeszcze, co miałeś zrobić. :scratching:
(szkoda, że nie jebłeś po cichu tej brzozy!) icon_mrgreen.gif

PS. A obciągłeś tego jabcoka przy świeczkach ze stolarkiem?

Rozwiń  

Na kolację przy swieczkach z lamka wina było za jasno icon_smile.gif
Za to pomoglem Basi wstawić drzwi na futryne ale leciutko paluszek ucierpiał ;)

Brzoza jest rewelacyjna icon_biggrin.gif
Napisano
  Cytat

Cieszę się,że mogłem się przydać ale też byłaś bardzo dzielna wytrzymując tą chwilę ze mną icon_biggrin.gif
Lesiu,nie wyobrażaj sobie za dużo ;)

Rozwiń  

No coś Ty? Nie taki Arturek straszny, jak Go malują icon_biggrin.gif .
Lesiu, nie wyobrażaj sobie za dużo icon_biggrin.gif .
Napisano
  Cytat

Czy to jedni z tych, którym zapłaciłaś z góry?
Bo jeśli nie, to powinnaś w końcu pier*olnąć tą Twoją piąstką w stół,

Rozwiń  

Z góry nie, ale częściowe rozliczenie miało miejsce.

Wczoraj nastąpił ten moment.
A było to tak. Przyjechał wieczorem Jurij po Saszę. Wrócił do tematu cokołu i na wstępie podniósł mi ciśnienie mówiąc, że ma wszystko napisane i pokazał karteczkę. Ja na to, że mam swoją karteczkę. Nie chciało mu się już mierzyć, bo było późno, ale mnie też nie. Jednak nie uznałam danych z jego karteczki. No to on zirytowany, że przemierzy jedną ścianę.
Przemierzył i pokazuje. Wyszło w obwodzie 0.5 cm na moją niekorzyść. Oczywiście, że pół centymetra to nie jest problem, ale skądś ta prawie dwumetrowa różnica się wzięła. Stwierdził, że jestem trudnym klientem. Zapomniał bidusia, jak to w poniedziałek notował wartości do drugiego miejsca po przecinku.
To jeszcze nic. Stwierdził, że drzwi między domem a garażem nie osadzą, bo nie mają czasu ( dzień wcześniej mówił, żeby je kupiła, to osadzą).Nie zamontują też prysznica, kibelka i umywalki , za to odliczą to z rachunku. Tacy wspaniałomyślni, odliczą to, czego nie zrobią.Wyobrażacie sobie? I w tym momencie eksplodowałam. Wywaliłam wszystko, że miał pracować tylko Pasza, że poszłam im na rękę i przez tydzień nic się nie działo, choć poinformowali mnie o tym w ostatniej chwili, że zamiast obiecanych czterech dni w tygodniu, Pasza był tylko dwa, że wybierają sobie do pracy, co im się opłaci robić , że zmienili ceny, oczywiście na wyższe niż było ustalone itd.
Podobno prysznic ma być montowany.
A ceny mają rzeczywiście różne. Onegdaj Oksana sama mnie zaczepiła o osadzanie drzwi. Powiedziałam, że mam nieskończoną współpracę ze stolarzem, ale jak się nie dogadam, to ... i zapytałam o cenę . Myślałam , że się własnym oddechem zadławię z wrażenia: 150 zł za jedną sztukę, tylko na piance, beż dodatkowych prac.

  Cytat

Jestem dumny z Arturka...

Rozwiń  

I powinieneś , bo przyjechał i mi pomógł icon_biggrin.gif .
W sobotę się okaże, na ile skuteczna była ta wycieczka icon_biggrin.gif .

  Cytat

Za to pomoglem Basi wstawić drzwi na futryne ale leciutko paluszek ucierpiał ;)

Rozwiń  

Prawda icon_biggrin.gif . Dzień wcześniej się zawzięłam i walczyłam z drzwiami sama, ale udało mi się tylko przekrzywić zawias,
który Arturek wyprostował. A palec-głupstwo, cierpiał krótko i bezśladowo , za to drzwi wiszą icon_biggrin.gif.
Napisano
Zapytaj ich, tak mimochodem, czy zależy im na tym, abyś słała wici, o tych drobnych niuansach rzutujących na waszą współpracę.
Może zapytaj ich o fakturę.......
Trochę skłam, że znajomi chcą ich zatrudnić i pytali czy warto ..........
Zasiej ziarenko niepewności - to zawsze działa. icon_lol.gif
Napisano
Póki co nie mam ochoty z nimi rozmawiać. Śmiać mi się chce natomiast, jak sobie przypomnę minę Jurija, kiedy powiedziałam, że nie zapłacę, póki nie zamontują prysznica zamiast kibelka.

A teraz mała dokumentacja fotograficzna, mój strych i ślady kopytek, bynajmniej nie moich. Obok brzózka, którą
uratowałam i postanowiła się przyjąć .

Znów nie dołączyłam fotek, uzupełniam.


I brzózka.

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Napisano
Teoria:

  Cytat

Asertywność – w psychologii termin oznaczający posiadanie i wyrażanie własnego zdania oraz bezpośrednie wyrażanie emocji i postaw w granicach nienaruszających praw i psychicznego terytorium innych osób oraz własnych, bez zachowań agresywnych, a także obrona własnych praw w sytuacjach społecznych.

Rozwiń  


Zastosowana w praktyce:

  Cytat

Rybak złowił złotą rybkę. Ta mówi:
- Puść mnie, a spełnię Twoje jedno życzenie.
- Ok. Chcę najnowszego mercedesa.
- A jak wolisz - za gotówkę czy na raty?
- A Ty jak wolisz - na oleju czy na masełku?

Rozwiń  


Przeto............................ icon_lol.gif
Napisano
  Cytat

Zastosowana w praktyce:

Rozwiń  

Coś pięknego Rysiu icon_biggrin.gif.

Dziś, aby nie umrzeć z nudów( wężykiem) postanowiłam w końcu trochę popracować nad chaszczowiskiem. Zaczęłam je powolutku eliminować. Niektóre z tych badyli najwyraźniej postanowiły mnie przerosnąć, z kolei ja postanowiłam do tego nie dopuścić. Walka nie jest równa, nie mniej nie stoję na całkiem przegranej pozycji. Przy okazji posiałam nowe pokolenie. Bo jak wyrywałam , to siałam. Liczę tylko na to , że trawa pokona wroga do imentu.

Mam pytanie dotyczące drzwi. Chodzi o drzwi między garażem a domem . Jakie powinny być rzeczywiście? Przypominam, że tuż za miejscem pod schodami będą kolejne drzwi, drewniane. Do kotłowni wpakowałam jakieś metalowe.
Napisano (edytowany)
  Cytat

Dziś, aby nie umrzeć z nudów( wężykiem) postanowiłam w końcu trochę popracować nad chaszczowiskiem.

Rozwiń  


Mam gorącą prośbę, kochanie - nie marnuj sił i z nudów zaleć lepiej po jakie dobre browary, bo dzisiaj piąteczek.
A na wyeliminowanie chwastów spośród trawy zastosuj może takie cóś. Cytat z pierwszego akapitu:
Środek do zwalczania wszystkich najważniejszych chwastów dwuliściennych.
Środek pobierany jest poprzez liście chwastów, a następnie przemieszczany do korzeni roślin powodując ich zamieranie.
Starane 250 EC jest najczęściej stosowanym herbicydem używanym na trawnikach, polach golfowych oraz boiskach do zwalczania wszystkich najważniejszych chwastów dwuliściennych, a zwłaszcza mniszka lekarskiego popularnie zwanego mleczem lub dmuchawcem.
Zwalcza między innymi: gwiazdnica pospolita, jasnoty, mniszek pospolity, niezapominajka polna, przetaczniki, przytulia czepna, poziewnik szorstki, psianka czarna, powoje, rdesty szczaw tępolistny i kędzierzawy, skrzyp polny, pokrzywy, przymiotno kanadyjskie /od fazy rozety/, wyki, tobołki polne.
Formulacja Starane 250 EC jest wynikiem wieloletnich badań, które pozwoliły zwiększyć aktywność biologiczna preparatu poprzez odpowiedni dobór jakościowy i ilościowy substancji aktywnych.

Zabija chwasty dwuliścienne. Nie zabija brzóz. :(




A tutaj masz środek/narzędzie do pielęgnacji brzóz.

Edytowano przez Leszek4 (zobacz historię edycji)
Gość arturo72
Napisano
  Cytat

Mam pytanie dotyczące drzwi. Chodzi o drzwi między garażem a domem . Jakie powinny być rzeczywiście? Przypominam, że tuż za miejscem pod schodami będą kolejne drzwi, drewniane. Do kotłowni wpakowałam jakieś metalowe.

Rozwiń  

Jeśli walory estetyczne nie wchodzą w rachubę to mogą to być najzwyklejsze powlekane blachą typu:
http://allegro.pl/drzwi-techniczne-braz-an...6361768010.html
Żeby zadość uczynić niektórym,ja mam takie z "kotłowni" do garażu icon_biggrin.gif

Starane jako jedyny środek niszczy skrzyp polny gdzie nawet randap nie daje mu rady icon_smile.gif

Napisano
  Cytat

Mam pytanie dotyczące drzwi. Chodzi o drzwi między garażem a domem . Jakie powinny być rzeczywiście? Przypominam, że tuż za miejscem pod schodami będą kolejne drzwi, drewniane. Do kotłowni wpakowałam jakieś metalowe.

Rozwiń  


W zasadzie nie ma wymogów "ustawowych" co do takich drzwi - może być nawet powieszona płachta.

Jednak z powodów praktycznych, powinny być bardziej zabezpieczone, co do ewentualnego włamania, niż drzwi wejściowe - tu ewentualny zbrodzień, ma więcej czasu, bo nie jest na widoku.

Także z powodów praktycznych, powinny być szczelne, aby nie waniało w pozostałych pomieszczeniach (+ ewentualne wymogi wentylacji) - chyba, że garaż na autko elektryczne icon_lol.gif
Napisano
Moja myśl biegnie podobnym torem. Zabezpieczyć na wszelki wypadek i od początku myślę o przenikaniu do chałupki spalin. Z moim węchem muszę się naprawdę porządnie zabezpieczyć.

  Cytat

Jeśli walory estetyczne nie wchodzą w rachubę to mogą to być najzwyklejsze powlekane blachą typu:
http://allegro.pl/drzwi-techniczne-braz-an...6361768010.html

Rozwiń  

Nie , estetyka tu nie będzie szczególnie istotna. Mają być szczelne i utrudniać ewentualne włamanie. Wprawdzie nie wiem, co by ten włamywacz miał zabrać :scratching: .
Oglądałam drzwi w Casto.
http://www.castorama.pl/produkty/budowa/dr...techniczne.html
Musiałoby się dać założyć sprytny zamek, na wszelki wypadek.
Potrafi ktoś doradzić, czy lepsze te z Casto, czy te , które Arturek zapodał?

  Cytat

Mam gorącą prośbę, kochanie - nie marnuj sił i z nudów zaleć lepiej po jakie dobre browary, bo dzisiaj piąteczek.
A na wyeliminowanie chwastów spośród trawy zastosuj może takie cóś.

Rozwiń  

Nic nie rozumiesz, ciągle chcę Ci się podobać, zatem muszę mieć trochę gimnastyki , nie mogę być aż tak rażącym kontrastem przy naszej służącej icon_razz.gif , icon_biggrin.gif .
Napisano
za bardzo nie znam drzwi szczelnych (no chyba, że jakieś bardziej branżowe), nawet te ppoż nimi nie są dopóki nie dostaną ognia, więc uszczelniać je z palnikiem gazowym odradzam
osobiście zapodałbym tańsze antywłamaniowe, byleby z ryglami - przez garaż często lubią włazić do domu łobuzy, a po co?
szczelność zapewniłbym dodatkowymi uszczelkami przylgowymi i zmodyfikowanym progiem; drzwi takie będą z pewnością po trochu i ppoż, niemniej bez atestu
Napisano
  Cytat

Oglądałam drzwi w Casto.
Potrafi ktoś doradzić, czy lepsze te z Casto, czy te , które Arturek zapodał?

Rozwiń  


Jeśli przeciwpożarowe to tylko z wypełnieniem z wełny mineralnej.
Drzwi zaproponowane przez arturo są niezłe ale wypełnione styropianem,poza tym są grubości 40 mm.Z casto wiele jest podobnych,ale te przeciwpożarowe mają więcej bo powyżej 50 mm.Z grubością wiąże się i sztywność.Poza tym w cieńszych blacha poszycia skrzydła ma 0.5 (pół milimetra) grubości.To mało.Jeśli złodziej zrobi mały otworek w blasze to jest w stanie cęgami obedrzeć je z tej blachy.
Przejrzałem większość tych z casto,zwłaszcza przeciwpożarowych,nie mają podanej grubości blachy ale ciężar jest dużo większy,często dwukrotnie niż tych "cieńszych" To by świadczyło o tym że i blacha jest grubsza.
Czyli wybór masz taki:
-albo tańsze z mniejszą ochroną,zwłaszcza przeciwpożarową i antyzłodziejską
-albo droższe,z lepszymi parametrami

Co do dodatkowego zamka,w tańszych trudno będzie założyć bo i blacha cieniutka i brak wkładki drewnianej (lub innej) żeby porządnie go osadzić.W droższych z casto nie wiem bo nie jest podana budowa skrzydła.
Napisano
Realnie, to po kiego .... drzwi mają być p.poż ????

Mogą być tylko 2 sytuacje:
1. W garażu jest auto
2. W garażu auta nie ma.

W obu drzwi nawet z tektury (na plastrze "miodu") wytrzymają, bo

Jeśli w garażu jest auto, to raczej już tam nie mieszkasz, bo wybuch rozpiździł całą chałupę, w tym drzwi p.poż.
Jeśli w garażu nie ma auta, to co tam ma taką moc palenia, że do powstrzymania pożaru potrzeba drzwi p.poż ?
Napisano
  Cytat

zapodałbym tańsze antywłamaniowe, byleby z ryglami - przez garaż często lubią włazić do domu łobuzy, a po co?

Rozwiń  

No właśnie po co? Stary kawał mi się przypomniał w związku z tym. Siedzi kobieta sama w domu. Wpada złodziej. Kobieta robi zalotną minę:
-Niech pan bierze, co chce. I wziął, telewizor icon_biggrin.gif .
Wprawdzie mam telewizora, ale na wszelki wypadek...

Antywłamaniowe? Brzmi drogo. Myślałam, że opędzę ten wydatek kwotą 500 zł. Nie wiem, czy to możliwe przy antywłamaniowych.

  Cytat

Co do dodatkowego zamka,w tańszych trudno będzie założyć bo i blacha cieniutka i brak wkładki drewnianej (lub innej) żeby porządnie go osadzić.W droższych z casto nie wiem bo nie jest podana budowa skrzydła.

Rozwiń  

A możesz pokazać, w których będzie można założyć zamek?

  Cytat

Realnie, to po kiego .... drzwi mają być p.poż ????

Rozwiń  

Nie upieram się przy p. pożarowych. Bardziej mi zależy na takich przeciwzapachowych z możliwością zamontowania Gerdy. Dla lepszego samopoczucia, jak gdzieś pojadę. Nawiasem czytałam, że komuś coś się zapaliło i drzwi uratowały resztę chałupy, ale nie pamiętam szczegółów.
Fakty:
1. w okolicy mieszkają naprawdę bogaci ludzie ( jest więc gdzie iść i po co)
2. mam przeszkleń tyle, że ho, ho
3. dla złodzieja prawdziwego nie ma przeszkód, bardziej chodzi o sezonowych włamywaczy
Napisano
  Cytat

Realnie, to po kiego .... drzwi mają być p.poż ????

Mogą być tylko 2 sytuacje:
1. W garażu jest auto
2. W garażu auta nie ma.

W obu drzwi nawet z tektury (na plastrze "miodu") wytrzymają, bo

Jeśli w garażu jest auto, to raczej już tam nie mieszkasz, bo wybuch rozpiździł całą chałupę, w tym drzwi p.poż.
Jeśli w garażu nie ma auta, to co tam ma taką moc palenia, że do powstrzymania pożaru potrzeba drzwi p.poż ?

Rozwiń  


Przedstawiłeś sytuacje książkową ale życie pisze różne scenariusze,na szczęście czasem lepsze,pomyślniejsze icon_smile.gif
Gdy mieszkałem w Łodzi, u sąsiada obok w kanale ,gazami spawał podwozie samochodu Jego pracownik.Spowodował pożar,zdołał uciec i pozamykać wszystkie drzwi tzn prowadzące do części mieszkalnej i wrota.Zwykłe pełne pokojowe drzwi z pilśni wytrzymały ok 35 min zanim przyjechała straż.No może że wytrzymały ogień to za dużo powiedziane bo tam był głównie niesamowity dym z palących się gąbek,tapicerki,uszczelnień,gum itp.Przepuściły tylko trochę dymu który rozprzestrzenił się w całym domu.Płomieni prawie nie było widać.
To było dawno,w latach 80-tych ubiegłego wieku więc z racji upływu czasu mogę napisać że sytuacja była nieco humorystyczna.Był lekki mróz,zbiegli się wszyscy najbliżsi sąsiedzi,nerwy,co robić,właścicieli nie było w domu.Ktoś przyniósł gaśnicę.próbując ją uruchomić urwał zawór.Wszyscy wokoło byliśmy w pianie.Ktoś inny chciał odkręcić zewnętrzny zawór z wodą.Było zamarznięte więc też urwał,za chwilę lód puścił więc woda leciała i leciała.A my,uchylając wrota co chwilę laliśmy wodę do środka wiaderkami.
Napisano
  Cytat

przez garaż często lubią włazić do domu łobuzy, a po co?

Rozwiń  


Teraz sie troszke techniki pozmieniały, podobno najłatwiej wchodzi się przez dachówki.
Demontuje się ich kilka, dalej w dziurze po drodze tylko wełna mineralna z folią i kop porządny w płytę gipsową - i już!
Napisano
  Cytat

Pospolite obszczymury nie są aż tak subtelne - 80% to włamania przez okna.

Rozwiń  

U mnie we wsi w tamtym roku wchodzili przez okna rozwiercając je.

  Cytat

Ktoś tu pisał coś o drzwiach ppoż... Prawdziwych drzwi ppoż nie ma zwykle w żadnych sklepach, się je zamawia. To informacja od producenta.

Rozwiń  

Retro, rezygnuję z drzwi p. poż. na rzecz takich, o jakich pisał Barbossa. Możecie coś podsunąć?

Busterku, nie będę spawać icon_biggrin.gif .

Wczoraj wyjaśniła się tajemnica niezgodności pomiarów moich i wykonawców. Przyjechała Oksana i przemierzyłyśmy razem. I tak , gdzie ja liczyłam 28 cm wysokości , ona liczyła 30. Gdzie ja 35, ona 37. Jak zwróciłam na te nieścisłości uwagę, to stwierdziła, że za to nie policzyła mi obrobienia otworu dolotu powietrza. I tym systemem mnie "zatkała". Siła argumentu była nie do obalenia icon_biggrin.gif .
Napisano
  Cytat

U mnie we wsi w tamtym roku wchodzili przez okna rozwiercając je.


Retro, rezygnuję z drzwi p. poż. na rzecz takich, o jakich pisał Barbossa. Możecie coś podsunąć?

Busterku, nie będę spawać icon_biggrin.gif .

Wczoraj wyjaśniła się tajemnica niezgodności pomiarów moich i wykonawców. Przyjechała Oksana i przemierzyłyśmy razem. I tak , gdzie ja liczyłam 28 cm wysokości , ona liczyła 30. Gdzie ja 35, ona 37. Jak zwróciłam na te nieścisłości uwagę, to stwierdziła, że za to nie policzyła mi obrobienia otworu dolotu powietrza. I tym systemem mnie "zatkała". Siła argumentu była nie do obalenia icon_biggrin.gif .

Rozwiń  

We łbie mnie się lasuje że klienta można tak dymać... chyba w końcu też zacznę tak robić skoro wszyscy tak robią...
Napisano
Wiem, że tylko tak piszesz Joksiu. Uczciwości , honoru i dobrego imienia się nie kupuje.

Koleżanka , która mi dała na nich namiar, mimo że na początku współpracy była bardzo zadowolona, bo przychodzili rano, wychodzili wieczorem, nie pili i pracowali, ostatecznie powiedziała , że ich nie poleca.
Nie miałam wyboru, więc się zdecydowałam. O pewnych subtelnościach tej współpracy napiszę potem.
Napisano (edytowany)
:bezradny:
  Cytat

Wiem, że tylko tak piszesz Joksiu. Uczciwości , honoru i dobrego imienia się nie kupuje.

Koleżanka , która mi dała na nich namiar, mimo że na początku współpracy była bardzo zadowolona, bo przychodzili rano, wychodzili wieczorem, nie pili i pracowali, ostatecznie powiedziała , że ich nie poleca.
Nie miałam wyboru, więc się zdecydowałam. O pewnych subtelnościach tej współpracy napiszę potem.

Rozwiń  
Edytowano przez joks (zobacz historię edycji)
Napisano
  Cytat

Koleżanka , która mi dała na nich namiar, mimo że na początku współpracy była bardzo zadowolona, bo przychodzili rano, wychodzili wieczorem, nie pili i pracowali, ostatecznie powiedziała , że ich nie poleca.
Nie miałam wyboru, więc się zdecydowałam. O pewnych subtelnościach tej współpracy napiszę potem.

Rozwiń  

Czy ja dobrze czytam? Ona ich nie polecała a Ty mimo tego ich zatrudniłaś?
Napisano
  Cytat

Czy ja dobrze czytam? Ona ich nie polecała a Ty mimo tego ich zatrudniłaś?

Rozwiń  


No cóż, widzisz jak niepojęte bywają kobiet działania...
Napisano
  Cytat

Uczciwości , honoru i dobrego imienia się nie kupuje.

Rozwiń  

To m.in. dlatego uważam Cię za wspaniałą kobietę. :hug:

A te drzwi? Zapachy spalin?
Więc moja droga:
- wjeżdżając do garażu z reguły po zatrzymaniu gasisz silnik. Te resztki spalin fiurgają do góry, nie do Twoich drzwi,
- wyjeżdżając, odpalasz i jedziesz. Spaliny też fiurgają pod strop, gdzie masz kratę wentylacyjną, a Ty wracasz po takim czasie, że nawet Twój psi (sorry) węch nie odróżni garażu od piekarni.

Rozważyłbym jedynie, czy nie kupić takich, które mają uszczelkę także dołem, w progu. Ale to w tym sensie, żeby nie wiało zimnem do przedsionka przez 24h na dobę, zaznaczając, że nie pamiętam tego Twojego układu domu (w przeciwieństwie do sypialni, ma się rozumieć! icon_mrgreen.gif).

Napisano
  Cytat

No cóż, widzisz jak niepojęte bywają kobiet działania...

Rozwiń  

Kobietę nigdy nie zrozumiesz, nie wiem jakby się człek starał icon_smile.gif
Napisano
  Cytat

Dziwne,nie znacie się a piszesz dokładnie o mojej drugiej połowie icon_eek.gif

Rozwiń  

A to ciekawe, nie wiedziałem że mamy wspólna drugą połowę icon_mrgreen.gif , bo ja pisałem w odniesieniu do mojej drugiej połowy icon_biggrin.gif
Napisano (edytowany)
  Cytat

A to ciekawe, nie wiedziałem że mamy wspólna drugą połowę icon_mrgreen.gif , bo ja pisałem w odniesieniu do mojej drugiej połowy icon_biggrin.gif

Rozwiń  

icon_lol.gif

Chciałem też napisać że w końcu Baszka pogoni to nasze towarzystwo za pisanie mocno odbiegające od tematyki budowlanej icon_smile.gif
Ale zerknąłem na pierwszą stronę Jej bloga/dziennika i widzę że już tam zaczęło się pisanie okołotematowe i nikogo nie wyrzuciła.Bo to Dobra Kobieta jest icon_biggrin.gif



edit:wykreśliłem jeden wyraz icon_smile.gif Edytowano przez Buster (zobacz historię edycji)
Gość arturo72
Napisano
  Cytat

Chciałem też napisać że w końcu Baszka pogoni to nasze towarzystwo za pisanie mocno odbiegające od tematyki budowlanej icon_smile.gif

Rozwiń  

No ja się właśnie tak patrzę,i to kto w dodatku w tym uczestniczy ;)

Basiu,z jutrzejszej randki może nic nie wyjść bo tym razem Agata(nie żona) zapowiedziała się na jutro a mam wobec niej spore zobowiązania i chcieć nie chcieć muszę się dać zmolestowac jako facet icon_biggrin.gif
Dała mi czas 11-13 także nie wiadomo jak to z nią będzie.

Napisano
  Cytat

Basiu,z jutrzejszej randki może nic nie wyjść bo tym razem Agata(nie żona) zapowiedziała się na jutro a mam wobec niej spore zobowiązania i chcieć nie chcieć muszę się dać zmolestowac jako facet icon_biggrin.gif
Dała mi czas 11-13 także nie wiadomo jak to z nią będzie.

Rozwiń  

Tak się nie robi. Pomóż Basi, jak zapowiedziałeś. Zostawienie jej teraz (jutro!) sam na sam ze stolarkiem, to sam wiesz, co oznacza.
I czasami nie pisz mi banialuk, że nie dasz rady odskoczyć na godzinkę.
Szarpnę się i u Basi wypijemy razem napój buków (cola+tani łiskacz)! icon_mrgreen.gif
Gość arturo72
Napisano
  Cytat

Tak się nie robi. Pomóż Basi, jak zapowiedziałeś. Zostawienie jej teraz (jutro!) sam na sam ze stolarkiem, to sam wiesz, co oznacza.
I czasami nie pisz mi banialuk, że nie dasz rady odskoczyć na godzinkę.
Szarpnę się i u Basi wypijemy razem napój buków (cola+tani łiskacz)! icon_mrgreen.gif

Rozwiń  

Na pewno będę on-line nawet ze stolarkiem bo mam nr.tel.
Napój Bogów wypijemy icon_biggrin.gif
Napisano (edytowany)
  Cytat

Basiu,z jutrzejszej randki może nic nie wyjść bo tym razem Agata(nie żona) zapowiedziała się na jutro a mam wobec niej spore zobowiązania i chcieć nie chcieć muszę się dać zmolestowac jako facet icon_biggrin.gif
Dała mi czas 11-13 także nie wiadomo jak to z nią będzie.

Rozwiń  

Dla uściślenia dodam, jakby Agata czytała, że chodzi o randkę Twoją ze stolarkiem icon_mrgreen.gif .
Nie przejmuj się Arturku. Nie wiadomo, czy ta kreatura się pojawi. Tyle razy już mnie wystawił. Wprawdzie jest szansa, że mu przemówiłeś, ale pewności nie ma.
Podoba mi się to, co piszesz, że masz wobec żony zobowiązania i dasz się zmolestować. Tak powinno być icon_biggrin.gif .

  Cytat

Chciałem też napisać że w końcu Baszka pogoni to nasze towarzystwo

Rozwiń  

Nigdy w życiu icon_biggrin.gif . Cygan dla towarzystwa dał się powiesić, a ja ma gonić? icon_biggrin.gif

  Cytat

To m.in. dlatego uważam Cię za wspaniałą kobietę. :hug:

Rozwiń  

Przecież wiem, w końcu chcąc mi ulżyć zdecydowałeś się na utrzymywanie naszej służącej icon_mrgreen.gif .


A te drzwi?


Liczę na to , że wrzuci tu ktoś jakieś konkretne drzwi, model, nazwę. Edytowano przez Baszka (zobacz historię edycji)
Napisano
  Cytat

A to ciekawe, nie wiedziałem że mamy wspólna drugą połowę icon_mrgreen.gif , bo ja pisałem w odniesieniu do mojej drugiej połowy icon_biggrin.gif

Rozwiń  

Ależ Wy jesteście, wymieniacie się swoimi połowami. Ja bym tam Lesia nie wymieniała, nawet służącej bym nie wymieniała, wstyd, tfu, tfu icon_mrgreen.gif .

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...