Skocz do zawartości

kolejny rozwód u znajomych ... epidemia jakaś? :(


Recommended Posts

  • 2 tygodnie temu...
Napisano
A tak wracając do tematu rozwodów to słyszałem jak jeden gościu przyszedł do USC i powiedział coś w tym stylu ,że "Brałem tu ślub dwa lata temu" a Pani urzędniczka "I co Pan chce teraz zrobić?" a gościu - "CHCĘ GO ODDAĆ !" :takaemotka: :hahaha2:
Napisano
Cytat

i co przyjęli z powrotem?? Ten ślub znaczy?? icon_biggrin.gif


A tego to już nie dosłyszałem icon_biggrin.gif Ale wydaje mi się,że przyjęli bo był (ten ślub) na gwarancji a gwarancję miał dożywotnią :hahaha2:
Napisano
Cytat

Pewna kobieta upatrzyła sobie mężczyznę na swego męża. Nie był to facet pozbawiony wad, ale nie chodziło tu o księcia z bajki, ale porządnego człowieka i taki się właśnie trafił. Rok później para stanęła na ślubnym kobiercu, szczęściem mogli zarażać innych. Żonie jednak nie dawały spokoju "wady" jej męża, tak więc systematycznie zaczęła wytrzebiać jego nałogi. Mąż ulegał swej kochanej i na drugą rocznicę ślubu rzucił palenie, na czwartą rocznicę ślubu obiecał nigdy więcej się nie upić, pomimo iż pił okazyjnie. Po kolejnych kilku latach przestał jeździć na ryby, unikał spotkań, podczas których mógł tylko i wyłącznie w towarzystwie kolegów wypić piwo i obejrzeć mecz. Przestał kląć, siedzieć przy komputerze i przeglądać fora budowlane. I po 15 latach układania własnego męża żona doszła do wniosku, że już go nie kocha i chce się rozwieść - przecież wyszła za mąż za zupełnie innego mężczyznę.



Święta prawda

Kobiety by chciały mieć za mięsko Conana Barbarzyńcę z duszą matki Teresy - a tak się nie da icon_biggrin.gif
Tak nawet patrząc z boczku - największe wzięcie mają rozrywkowi faceci pewni siebie..
Więc dlaczego później jest zdziwienie, że facio poszedł hultajczyć a ja w domu sama...
i jaki to łooobuz zły..., a jak już siedzi na tyłku to pantoflarz i nudziarz i z takim się nie będę liczyć..
Brakuje odrobinkę logiki w tych chwilach miłosnego uniesienia.
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Sytuacja absolutnie prawdziwa.

Cytat

Wywiozłem żonę i obie córki do teściów (niestety tylko na 2 tygodnie).
No i mi coś przed chwilą do łba strzeliło, wysłałem do żony SMS-a o treści:
"Kocham Cię"
Odpowiedź była w podobnej - romantycznej - atmosferze:
"Nie wkurwiaj mnie jak dzieci usypiam"

Napisano
Ostatnio słyszałem całą prawdę o rozwodach a dokładnie chodziło kto jest winien rozwodu, ano wina leży po dwóch stronach - żony i teściowej :hahaha2:
Napisano
Taka prawda,a że prawda czasami bywa okrutna to nie nasza wina :hahaha2:
Napisano
Cytat

a ja bm powiedziała....męża i teściowej...chociaż po dłuższym zastanowieniu.....męża icon_razz.gif


A czemu męża? Co on zawinił? Przecież mąż nie winny jest zawsze,tak było, jest i będzie icon_mrgreen.gif
  • 3 miesiące temu...
Napisano
Cytat

Ostatnio usłyszałem ...do trzech razy sztuka...



a za czwartym nauka,...

Ja czasami zastanawiam się nad wnioskiem o separację. Jesteśmy prawie 6 lat w małżeństwie, 8 lat razem, ale ostatni rok to był horror, nawet teraz Sylwestra spędzamy osobno (ja przed kompem, dziecko uspane). Ciężko, ciężko...
Napisano
Cytat

a za czwartym nauka,...

Ja czasami zastanawiam się nad wnioskiem o separację. Jesteśmy prawie 6 lat w małżeństwie, 8 lat razem, ale ostatni rok to był horror, nawet teraz Sylwestra spędzamy osobno (ja przed kompem, dziecko uspane). Ciężko, ciężko...



Warto zawalczyć o siebie ..... jeśli nic już nie ma i wszystko się wypaliło , i jeśli po prostu już nie ma opcji żeby dwoje obcych sobie ludzi stało się sobie na powrót bliskimi .
Życie - za krótkie jest , żeby się umartwiać i umęczać.

Napisano
Cytat

Życie - za krótkie jest , żeby się umartwiać i umęczać.



sama esencja...
Napisano
Cytat

Daga no co Ty żony tez dręczą mężów ... czasami icon_wink.gif


... ba nie tylko dręczą ... permanentnie wręcz uciskają i cimiężą icon_biggrin.gif

Cytat

...
Życie - za krótkie jest , żeby się umartwiać i umęczać.


Słusznie
... w związku z powyższem, śniadanko se zrobiłem noworoczne

snNR2012.jpg

... dietetyczne ... a jakże icon_lol.gificon_wink.gif
Napisano
Cytat

Świat tak pędzi, trzeba sie dostosować, a maluczkich się ciągnie za sobą zamiast trzymać na rękach.
Taka dygresja.



co nie umniejsza faktu, że dorosły ze swoimi emocjami poradzi sobie lepiej niż maluczki , mając to na uwadze często wybory które chcemy podjąć w życiu są bardzo trudne jeśli priorytetem są dzieci icon_wink.gif
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Poczytałam sobie i właściwie jedno słowo ciśnie mi się na usta...lenistwo.

Bo:
-nie chce się rzucić nałogów
-nie chce się porozmawiać
-nie chce się okazać uczuć
-nie chce się zauważyć wysiłków tej drugiej strony
-nie chce się powiedzieć "kocham"
-nie chce się budować od nowa związku
wreszcie nie chce się walczyć o związek i dobre relacje z partnerem/partnerką

i wiele innych takich "nie chce się..."

Trzymajcie za nas kciuki, bo choć rozwodu nie wzięliśmy, to zafundowaliśmy sobie porządną separację...
Smutno mi...zobaczę Dużego dopiero za jakieś 2 miechy...może 1,5
Napisano
Cytat

Właśnie Retro...docelowy plan jest 5 lat...z tygodniowymi gdzieś przerwami co w/w 1,5-2 m-cy.



Ustal jakiś grafik i będziemy z chłopakami dojeżdżać, żeby Ci pomagać...


Ja mam wprawę, sam przyjeżdżałem najwyżej 4 razy w roku.
Napisano
Cytat

Ustal jakiś grafik i będziemy z chłopakami dojeżdżać, żeby Ci pomagać...


icon_biggrin.gif To ja się dorzucam do listy na ochotnika.
Napisano
Cytat

i wiele innych takich "nie chce się..."



"nie chce się" nie zawsze jest nieusprawiedliwione ....
czasem jest tak, że się nie chce bo druga strona nic od siebie nie daje ...
po długoletnim takim "dawaniu z siebie" przychodzi albo etap chęci zmian , albo etap pogodzenia się z tym stanem i stagnacji ...
według mnie to pierwsze jest lepsze , bo człowiek w żadnym wieku i w żadnej sytuacji nie powinien rezygnować z ewentualności szczęścia bycia z kimś naprawdę , a nie tylko "obok" ...

Cytat

Trzymajcie za nas kciuki, bo choć rozwodu nie wzięliśmy, to zafundowaliśmy sobie porządną separację...
Smutno mi...zobaczę Dużego dopiero za jakieś 2 miechy...może 1,5



no cóż .... jeśli jeszcze "chce ci się" .... to trzymam kciuki ...
Napisano
Cytat

Ustal jakiś grafik i będziemy z chłopakami dojeżdżać, żeby Ci pomagać...




Cytat

icon_biggrin.gif To ja się dorzucam do listy na ochotnika.


Już zapisuję icon_biggrin.gif
1 Retro
2 mhtyl

Tylko żebyście się nie pozabijali, czasu jest dość, starczy dla każdego icon_wink.gif icon_lol.gif

Cytat

"nie chce się" nie zawsze jest nieusprawiedliwione ....
czasem jest tak, że się nie chce bo druga strona nic od siebie nie daje ...
po długoletnim takim "dawaniu z siebie" przychodzi albo etap chęci zmian , albo etap pogodzenia się z tym stanem i stagnacji ...
według mnie to pierwsze jest lepsze , bo człowiek w żadnym wieku i w żadnej sytuacji nie powinien rezygnować z ewentualności szczęścia bycia z kimś naprawdę , a nie tylko "obok" ...


No ja właśnie o tej drugiej stronie...

Cytat

no cóż .... jeśli jeszcze "chce ci się" .... to trzymam kciuki ...


Chce icon_biggrin.gif i jemu i mnie icon_biggrin.gif
Napisano
Rozwody stają się niestety coraz bardziej powszechne. To smutne, że tak się dzieje i trudne też dla osób trzecich jeśli sytuacja dotyczy znajomych czy rodziny. Moja kuzynka (lat 24, 1 dziecko) od roku już nie żyje ze swoim mężem, moja koleżanka (lat 26) i mój kolega (lat 24) z trójką dzieci też od roku nie są razem. Przyjaciel mojego małża ma coraz większy problem alkoholowy, z ich małżeństwem jest krucho (ona 23 lata on 27 lat, 1 dziecko). A najbardziej razi w oczy, że to są tak młode osoby. Rodzi się pytanie czy to nie były pochopne śluby? A może młodzi ludzie nie potrafią już rozmawiać i razem rozwiązywać problemy?
Napisano
Młodzi ludzie nauczeni są, że dostają wszystko na tacy. Konsumpcyjne podejście do związku nieuchronnie prowadzi do jego zguby. Za mało dawania a za dużo brania.
I za dużo presji rodziny...bo wpadka...bo nie wypada na "kocią łapę" bo sąsiedzi nas wytykają palcami...
Mniej się to widuje na wsiach, w małych miejscowościach, myślę, że w dużych aglomeracjach ludzie podchodzą do związku jak do czegoś co się posiada. A jak to coś się "znudzi", to trzeba się pozbyć, czyli rozwieść.

Nie nauczeni są dbać o drugą osobę i pielęgnować miłość.
Napisano
Cytat

Już zapisuję icon_biggrin.gif
1 Retro
2 mhtyl

Tylko żebyście się nie pozabijali, czasu jest dość, starczy dla każdego icon_wink.gif icon_lol.gif


Chyba powinno być -" , roboty jest dość, starczy dla każdego " icon_mrgreen.gif
Napisano
Cytat

Nie nauczeni są dbać o drugą osobę i pielęgnować miłość.


Dokładnie. Kiedyś małżeństwo to był diament, teraz to kawałek szkiełka z odpustu. icon_confused.gif
Napisano
Cytat

Dokładnie. Kiedyś małżeństwo to był diament, teraz to kawałek szkiełka z odpustu. icon_confused.gif


I teraz tak jest ,kwestia kto jak do tego podchodzi.
Napisano
Cytat

Dokładnie. Kiedyś małżeństwo to był diament, teraz to kawałek szkiełka z odpustu. icon_confused.gif



A , tak trochę przewrotnie - kiedyś , za czasów naszych babć i mam były inne stereotypy .... chłop mógł chlać i lać , przychodzić do domu jak do hotelu , a obowiązkiem kobiety było trwać choćby nie wiem co .... bo grzech , bo wstyd , bo jak to tak samej ....
Teraz - jest tak faktycznie, że jest dużo tych rozwodów i rozstań - bo to przecież nie tylko o małżeństwa chodzi , ale też o wieloletnie związki bez ślubu .... ale według mnie wynika to też z większej świadomości społeczeństwa .
Ile rozwodów i rozstań - tyle powodów .... nie ma wzoru , więc nie można genaralizować.
Ludzie są tylko ludźmi : podejmują złe decyzje , popełniają błędy .... Błądzić ? ludzka rzecz ....
A walka? nie każdy potrafi , chce ..... nie potępiam tych którzy się poddają ....

Młodzi ludzie - zależy.... aczkolwiek faktycznie chyba tak jest , ze to młode pokolenie ma jakby nieco inny pogląd na wartości moralne .... a czy gorszy? nie mnie oceniać....

Tylko krowa nie zmienia zdania .... kiedyś miałam inne , potem jeszcze inne .... a teraz , pewnie z racji wieku , doświadczenia i upływającego czasu mam takie, że życie jest zdecydowanie za krótkie żeby się umartwiać i trzeba czerpać z niego radość i szczęście .... jednym radość i szczęście daje stabilizacja , drugim komfort finansowy , innym święty spokój , jeszcze innym nowe doznania, jeszcze innym zmiana swojego życia i rozwój osobisty .... a jeszcze innym rozwód i zaczęcie od nowa z osobą która jest tego warta ....

I dlatego każdy powinien postępować wedle siebie .... bo każdy jest inny i pragnie czegoś innego ....
Nie mnie oceniać .... icon_wink.gif
Napisano
Cytat

Chyba powinno być -" , roboty jest dość, starczy dla każdego " icon_mrgreen.gif


icon_lol.gif
Właśnie dlatego tak nie napisałam


Daga, też masz rację w każdym słowie.
Z drugiej strony to jednak skrajny przypadek gdy chłop chlał i lał i kobieta skakała koło niego jak piłeczka. Co pokolenie to się zmienia i nasze dzieci też będą inaczej na to patrzyły i może nasze niedoskonałe związki będą dla nich przykładaem i wzorem do naśladowania. A może właśnie nie będą chciały powielać błędów starszych i wcale nie będzie związków, tylko niezobowiązujący sex i płacenie alimentów? Nie wiadomo
  • 2 miesiące temu...
Gość adiqq
Napisano
Cytat

Pewna kobieta upatrzyła sobie mężczyznę na swego męża. Nie był to facet pozbawiony wad, ale nie chodziło tu o księcia z bajki, ale porządnego człowieka i taki się właśnie trafił. Rok później para stanęła na ślubnym kobiercu, szczęściem mogli zarażać innych. Żonie jednak nie dawały spokoju "wady" jej męża, tak więc systematycznie zaczęła wytrzebiać jego nałogi. Mąż ulegał swej kochanej i na drugą rocznicę ślubu rzucił palenie, na czwartą rocznicę ślubu obiecał nigdy więcej się nie upić, pomimo iż pił okazyjnie. Po kolejnych kilku latach przestał jeździć na ryby, unikał spotkań, podczas których mógł tylko i wyłącznie w towarzystwie kolegów wypić piwo i obejrzeć mecz. Przestał kląć, siedzieć przy komputerze i przeglądać fora budowlane. I po 15 latach układania własnego męża żona doszła do wniosku, że już go nie kocha i chce się rozwieść - przecież wyszła za mąż za zupełnie innego mężczyznę.



dobre....
  • 11 miesiące temu...
Napisano
tak na prawdę więcej rozwodów chyba powodowane jest przez zdrady partnerów, tak na prawdę jest coś w tym powiedzeniu, że "50% osób zdradza, więc jesli to nie Ty, to jest to Twój partner"
Gość adiqq
Napisano
Cytat

....bo złe kobiety są
na własnym przykładzie znam... ja jako dobry facet jestem stały w uczuciach, tylko ONE się zmieniają icon_confused.gif



jakoś tak mam wątpliwości....to nigdy nie jest takie proste i oczywiste.... unsure.gif
Napisano
Cytat

jakoś tak mam wątpliwości....to nigdy nie jest takie proste i oczywiste.... unsure.gif


icon_biggrin.gif można to udownić naukowo icon_confused.gif są ładniejsze, mądrzejsze itd. więc muszą być złe icon_confused.gif

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Jeśli ktoś jest uczulony na jad pszczół to nie chodzi boso i ma pod ręką autostrzykawkę z adrenaliną.      Nawet angielskie uniwersytety zaczynają rezygnować z dwustuletnich, równiutko wystrzyżonych trawników, żeby nie odstręczać od siebie młodych talentów, zainteresowanych ochroną planety.
    • Dziękuję za opinię i wyedukowanie w temacie. Raczej przyjmę do serca, bo to oznacza dla mnie mniej roboty  
    • Nie ma żadnej potrzeby dokładania czegokolwiek. Powiem nawet więcej, wewnętrzne ocieplenie może stwarzać niechciane problemy, bo zmieni rozkład temperatur w ścianie i punkt zamarzania pary wodnej może przesunąć się na cegłę ściany i cegła będzie kruszała. Dlatego tynkuj spokojnie i nie zawracaj sobie głowy.       Nie. To tylko pozornie poprawi izolacyjność, ale powtarzam, może narobić wiele szkód. Wewnętrzne docieplenia w ogóle stwarzają wiele problemów, czego na Twojej trzcinie uniknięto, tynkując ją wapnem. Które dość skutecznie wychwytuje parę wodną. Ale nie warto w to wchodzić, skoro masz docieplenie na zewnątrz.
    • Cegła. Ceglana     Będę robił nowe tynki w całym mieszkaniu. Niby wiedziałem, że mogę te płyty zostawić, ale kilka rzeczy: - nie chciałem się rozdrabniać z tynkarzami - tą ścianę zróbcie, tej nie. - skuwanie starego tynku z tych płyt trzcinowych momentami łatwizna, momentami udręka, że pół płyty na ziemi na ziemi i robiły się „japy” - jakoś tak uznałem, że robię dla siebie to chce mieć funkiel nówka ładnie, a nie  częściowo 50 letnie tynki, gdzie ostatni mieszkaniec jarał nonstop.    Na suficie tam mam, że jest tynk z trzciną/słomą żeby się trzymał.    Ściany są równe, tynkarze nie będą mieli strasznej roboty.    Ja z tym wewnętrznym ociepleniem się zastanawiam głównie z powodu, że coś było, a teraz nie ma. Kilku znajomych mi doradza żeby coś dołożyć - xps-a, wełnę 3/5cm. Ja nie czuję się na tyle wyedukowany w temacie ocieplenia żeby samemu podjąć decyzję. Ogólnie to nie mam o tym pojęcia, stąd post tutaj.  Szczerze to nie chce mi się trochę z tym bawić - jeśli nie ma racjonalnej potrzeby dokładania tam czegoś. 🤷🏻‍♂️   jedyne co jakoś w miare na chłopski rozum dla mnie ma sens to dołożyć COŚ, ale tylko ze strony gdzie jest mało słońca(1,5m ściana w łazience, 4m ściana w sypialni). Ale tak jak mówiłem, zielony jestem. 
    • A z czego są ściany? Bo warstwy trzcinowe kładziono kiedyś również po to, że to na nich trzymał się tynk. Szczególnie wapienne tynki, bo zabezpieczały również trzcinę biologicznie żeby nie butwiała. Bo wapno i wysusza, i jest biobójcze. Dlatego teraz pytanie jak zamierzasz wykończyć ściany. Czy są równe (mniej więcej) po usunięciu trzciny? Będziesz kładł tynki czy płyty g/k? Bo rozumiem, że dla docieplenia ta trzcina jest teraz zbędna i masz teraz dowolność co w zamian dać i czy dasz w ogóle. Wg mnie możesz tutaj robić to, co dla Ciebie jest najwygodniejsze. I niczego nie musisz.   PS. Tych płyt nie musiałeś wyrzucać. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...