Skocz do zawartości

Odchudzanie


Recommended Posts

Napisano
Cytat

nie no w sumie działa. Tylko dziwne wyniki podaje. Wchodzę, mam 58 kg. Schodzę, wchodzę znowu i mam 63 kg. Rafał ma ciekawiej, bo wchodzi, ma 89, a za chwilę 180 kg icon_eek.gif

Nie wiem czy jakąś średnią z tego wyciągać, czy jak :scratching:



hahaha icon_biggrin.gif

biorąc pod uwagę, iż pierwsze słowo się liczy .... wzięłabym pod uwagę raczej pierwszy wynik icon_mrgreen.gif
Napisano
Cytat

nie no w sumie działa. Tylko dziwne wyniki podaje. Wchodzę, mam 58 kg. Schodzę, wchodzę znowu i mam 63 kg. Rafał ma ciekawiej, bo wchodzi, ma 89, a za chwilę 180 kg icon_eek.gif

Nie wiem czy jakąś średnią z tego wyciągać, czy jak :scratching:


tak, zsumuj wyniki, podziel na dwa osobniki, i będzie średnia... icon_biggrin.gif icon_wink.gif


tak Was sobie podczytuję i jestem pełna podziwu, bardzo gratuluję silnej woli i spektakularnych efektów icon_smile.gif
Gość adiqq
Napisano
jest silna grupa wsparcia, to są i efekty ;)
Gość gawel
Napisano
NO dokładnie dzień diety 22 a na blacie tadam -9.8 icon_biggrin.gif
Napisano
Cytat

żre te uprzykszone białkowe żarcie - a waga w miejscu ... szlag mnie trafi :ranting: :wallbash:


przepraszam, że zapytam, ale ile dni żresz to białkowe żarcie?
w gorącej wodzie kąpana jesteś icon_razz.gif

Pamiętaj, że powolne zrzucanie jest najlepsze (przede wszystkim dla skóry).

Ja od stycznia zrzuciłam yyyyyyyyy ile to ja miałam na początku 62 czy 63 :scratching: w każdym razie doszłam do 58, więc 4 lub 5 kg w 3 miesiące to "powolny" wynik, ale mnie cieszy.
Gość adiqq
Napisano
Cytat

NO dokładnie dzień diety 22 a na blacie tadam -9.8 icon_biggrin.gif



dzisiejszy raport:
dzień 17, bilans -6,7 icon_smile.gif

Cytat

Daga, boczku sobie usmaż! I do tego białko.
Ale bez chleba.
No i weź zostaw to ciastko, co je zakitrałaś pod fartuchem!



i wszystko wg zalecęn dr Lutza icon_smile.gif
Napisano
Cytat

przepraszam, że zapytam, ale ile dni żresz to białkowe żarcie?
w gorącej wodzie kąpana jesteś icon_razz.gif

Pamiętaj, że powolne zrzucanie jest najlepsze (przede wszystkim dla skóry).

Ja od stycznia zrzuciłam yyyyyyyyy ile to ja miałam na początku 62 czy 63 :scratching: w każdym razie doszłam do 58, więc 4 lub 5 kg w 3 miesiące to "powolny" wynik, ale mnie cieszy.



11 dni - -2,5 kilo ....
zawsze na dukanie szło lepiej , dlatego taka zniechęcona jestem ... :bezradny:
cierpliwośc nie jest moja mocną stroną icon_redface.gif


Cytat

Daga, boczku sobie usmaż! I do tego białko.
Ale bez chleba.
No i weź zostaw to ciastko, co je zakitrałaś pod fartuchem!




se usmażyłam wędlinę drobiową, znaczy se chipsy drobiowe podjadam , niskokaloryczne ponoć ...
chcleba, ziemniaków niet .... ciastek też...
Gość adiqq
Napisano
Cytat

se usmażyłam wędlinę drobiową, znaczy se chipsy drobiowe podjadam , niskokaloryczne ponoć ...
chcleba, ziemniaków niet .... ciastek też...



ja jem wysokokaloryczne i chudnę....cuda panie, cuda....
Gość gawel
Napisano (edytowany)
Cytat

11 dni - -2,5 kilo ....
zawsze na dukanie szło lepiej , dlatego taka zniechęcona jestem ... :bezradny:
cierpliwośc nie jest moja mocną stroną icon_redface.gif





se usmażyłam wędlinę drobiową, znaczy se chipsy drobiowe podjadam , niskokaloryczne ponoć ...
chcleba, ziemniaków niet .... ciastek też...


Po pierwsze do Adrian odchudza się z nadwagi, ja z otyłości klinicznej II stopnia icon_redface.gif , a Ty korygujesz wagę jedynie więc osiągnięte 2,5 kg to BARDZO DOBRY WYNIK !!!!!
Nie bez znaczenia jest też, że zaczynałaś Dukana wedle niniejszego wątku co najmniej 30 razy i nigdy nie przeprowadziłaś etapu III a "grzechów" odchodzeniowych w międzyczasie było tyle że miałabyś za nie z 300 lat czyśćca co najmniej. Tak że na prawdę to że chudniesz wolniej to nic ważne że w ogóle. Edytowano przez gawel (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

ja jem wysokokaloryczne i chudnę....cuda panie, cuda....


I o to właśnie chodzi!
Jedyny Adrian czai bazę.

Daga. Daga!! icon_biggrin.gif
Nie niskokaloryczne drobiowe gówno, tylko weź na smalcu usmaż sobie najtłustszego boczku jaki świat widział.
Zjedz to zamiast deseru, a zapewniam cię, że nie będziesz miała ochoty na żadne łakocie.

A jak cię najdzie na czipsa, to zjedz sobie usmażonego uczciwego tłustego boczku.

Jeśli nawet moja propzycja jest nie w linii twojej diety, to z całą pewnością takie odstępstwo wyjdzie ci kalorycznie lepiej niż wpieprzanie czipsów.
Gość 3of5
Napisano
Cytat

I o to właśnie chodzi!
Jedyny Adrian czai bazę.

Daga. Daga!! icon_biggrin.gif
Nie niskokaloryczne drobiowe gówno, tylko weź na smalcu usmaż sobie najtłustszego boczku jaki świat widział.
Zjedz to zamiast deseru, a zapewniam cię, że nie będziesz miała ochoty na żadne łakocie.

A jak cię najdzie na czipsa, to zjedz sobie usmażonego uczciwego tłustego boczku.

Jeśli nawet moja propzycja jest nie w linii twojej diety, to z całą pewnością takie odstępstwo wyjdzie ci kalorycznie lepiej niż wpieprzanie czipsów.



Piotr!!!
tłumaczyłem to już nie raz...że nie będzie ochoty wtedy na słodkie - ale nikt mnie nie chce słuchać!
uzależnienie jest zbyt silne! Bo to takie same uzaleznienie jak od fajek,kawy czy alkoholu - tyle że takie niewinne się wydaje...
I niekoniecznie to musi byc od razu najtłustszy boczek - bo zdaję sobie sprawę, że po którymś tam już Dukanie można mieć awersję na tłuszcze.....bo problemem nie są tłuszcze - tylko węglowodany - które wszyscy spożywamy w baaaaaardzo dużym nadmiarze....
wystarczy jeść wszystko - pilnując ustalonego limitu dobowego węglowodanów i wszystko się same reguluje...
Gość gawel
Napisano
Cytat

Piotr!!!
tłumaczyłem to już nie raz...że nie będzie ochoty wtedy na słodkie - ale nikt mnie nie chce słuchać!
uzależnienie jest zbyt silne! Bo to takie same uzaleznienie jak od fajek,kawy czy alkoholu - tyle że takie niewinne się wydaje...
I niekoniecznie to musi byc od razu najtłustszy boczek - bo zdaję sobie sprawę, że po którymś tam już Dukanie można mieć awersję na tłuszcze.....bo problemem nie są tłuszcze - tylko węglowodany - które wszyscy spożywamy w baaaaaardzo dużym nadmiarze....
wystarczy jeść wszystko - pilnując ustalonego limitu dobowego węglowodanów i wszystko się same reguluje...



+ pomocna rada
Napisano
Filozoficznie ? icon_eek.gif

Organizm człowieka nie jest głupi, ale my nie bardzo potrafimy interpretować jego wymagań.
Jeśli mamy na coś ochotę, to najwidoczniej nasz organizm potrzebuje jakiegoś składnika w tym czymś zawartym.
Czyli należy organizmowi tego czegoś dostarczyć.
Najlepiej więcej niż do oporu - prawie do przelania się.
A że i jak, wspominałem, o naszym organizmie, że nie jest głupi, to rzeczony wytworzy przeciwdziałanie, na zasadzie wstrętu do tego czegoś.
Jak mu znów zabraknie, to zacznie się domagać, ale jego pamięć zasygnalizuje, że to co zjedliśmy to finito, bo na więcj, jakimś dziwnym trafem nie mamy ochoty.


Ps. A tak na marginesie - co to jest "śmieciowe jedzenie" ?
Gość 3of5
Napisano
Cytat

Filozoficznie ? icon_eek.gif

Organizm człowieka nie jest głupi, ale my nie bardzo potrafimy interpretować jego wymagań.
Jeśli mamy na coś ochotę, to najwidoczniej nasz organizm potrzebuje jakiegoś składnika w tym czymś zawartym.
Czyli należy organizmowi tego czegoś dostarczyć.
Najlepiej więcej niż do oporu - prawie do przelania się.
A że i jak, wspominałem, o naszym organizmie, że nie jest głupi, to rzeczony wytworzy przeciwdziałanie, na zasadzie wstrętu do tego czegoś.
Jak mu znów zabraknie, to zacznie się domagać, ale jego pamięć zasygnalizuje, że to co zjedliśmy to finito, bo na więcj, jakimś dziwnym trafem nie mamy ochoty.



organizm cały czas wysyła nam nadróżniejsze sygnały - problem w tym, ze przestaliśmy wsłuchiwać się w siebie i nie potrafimy interpretować tych sygnałów.....
najprostszy przykład to uczucie głodu i sytości.....najcześciej jest to strasznie rozregulowane poprzez niewłaściwe żywienie (nadmiar węglowodanów)
organizmu trzeba słuchać - ale dopiero w sytuacji jak się wyreguluje choć trochę
Odkąd "wziąłem" się za siebie, to ani mi przez myśl nie przyszło, żeby coś słodkiego zjeść. Za to "chodzą" za mną różne inne smaki....-dokładnie to o czym pisał wyżej bajbaga
i te wszystkie reakcje organizmu stają się zrozumiałe, gdy się wie czym one są wywołane (podstawy podstaw biochemii)
Gość gawel
Napisano
Za mną na razie chodziła czekolada=kakao=magnez , ale nie "poległem" icon_wink.gif , tylko upichciłem dukanowskie ciacha z 3 łychami kopiastymi kakao i już po sprawie. Chodził za mną żółty ser i owszem sprawdziłem lodówkę kupiłem niedrogi light 6% t łuszczu a nie jak normalny 45%. Najgorsze w tym wszystkim że ten ser tam leżał od zawsze to dlaczego ......em tłusty icon_evil.gif ?
Gość 3of5
Napisano
http://kobieta.onet.pl/zdrowie/zycie-i-zdr...-cukrzycy/tn8dk

ciekawy artykuł, chociaż powierzchowny....

Cytat

Dieta oparta na węglowodanach winna otyłości i cukrzycy


oczywista oczywistość? - ale taka jest przecież oficjalna piramida żywieniowa - i do tego "pięć razy dziennie warzywa i owoce"

Cytat

Ale przecież obowiązująca w Polsce tzw. piramida żywienia ma podstawę zbudowaną właśnie z węglowodanów, natomiast białka i tłuszcze ograniczono do minimum. Zalecana jest nam dieta, która nie sprzyja kondycji i zdrowiu?

Nie tylko nie sprzyja zdrowiu, ale zwiększa prawdopodobieństwo otyłości i cukrzycy typu 2. Gdybyśmy rzeczywiście "zaliczali" codziennie 6–12 porcji węglowodanów (pieczywo, makaron, ryż, kasze, ziemniaki, ale też pizza, ciasta, drożdżówki, pączki), to w ciągu kilku miesięcy otyłość jest zapewniona. Węglowodany zwiększają apetyt; przy diecie wysokowęglowodanowej bez przerwy jest się głodnym (zachodzi tzw. zjawisko reaktywnej hipoglikemii). Przemysł spożywczy ma interes w tym, abyśmy jedli ich jak najwięcej, zwłaszcza że węglowodany są najtańszym składnikiem żywności. Natomiast najdroższym jest białko, stąd różne (całkowicie nieprawdziwe) teorie o jego rzekomo szkodliwym działaniu i zalecane ograniczanie spożycia. Zapewniam, że nie ma to nic wspólnego z naszym zdrowiem.

Napisano
Chyba sie poddam - zważyłam się , na wadze 64.
Trzymam się dukana .... po prostu na mnie nie działa - nie mam pojęcia dlaczego... może dlatego, że jestem chora i jakoś inaczej organizm reaguje?
Od poniedziałku - ściśle trzymam się diety , żadnych szaleństw - efektów zero, a nawet dziś kilogram więcej.
Nie dość, że czuje sie jakbym wpadła pod tira z tym pieprzonym wirusem i pomimo to trzymam dietę .... to efektów zero icon_cry.gif .

Dieta z boczkiem i innymi takimi - nie dla mnie ... nie cierpię tłustego - nawet jedząc kurczaka obieram skórę i wybieram widelcem na talerzu tłuste. Odrzuca mnie od tłustego jedzenia - musiałabym się bardzo zmuszać, żeby zjeść jakiś tłusty boczek okupując to pewnikiem odruchem wymiotnym podczas jedzenia :bezradny: .

Załamana jestem dziś .... straciłam motywację ... chyba w ogóle przestanę jeść icon_confused.gif .
Gość 3of5
Napisano
prosta rada - jedz wszystko na co masz ochotę, ale ogranicz węglowodany do 72g dziennie....(niekoniecznie to musi być tłuste, organizm sam to sobie reguluje!)

ale to wcale nie gwarantuje ci że schudniesz - bo było o tym nie raz - wagę masz prawidłową (wg BMI)
a niestety - pewnych "defektów" które widzisz tylko ty - nie da się poprawić inaczej jak ćwiczeniami, sportem, ruchem....
Napisano
Daga zrób sobie dzień "czystości" - wpierdzielaj do oporu (praktycznie do ulania się) produkt taki co lubisz najbardziej, a który Twoim zdaniem jest "winny wszystkiemu" - ale tylko ten jeden produkt przez cały dzień.
Następnie przejdź na tego Dukana, ale stopniowo - wprowadzając po jednym posiłku z tej diety, jak organizm zaakceptuje, wprowadzasz następny posiłek, itd.
Koniec tej diety powinien być w odwrotności - czyli rezygnacja z jednego posiłku dukanowskiego, itd.
Co nagle to po diable - także efekt jojo.

Ps. I najważniejsze - przestań mówić o odchudzaniu, dietach i podobnych duperelach.
Zacznij traktować to jako racjonalne żywienie, według Twoich zasad i na Twoich warunkach.
Ja się nie odchudzałem, ale na wadze (nie z wagi icon_rolleyes.gif ) spadłem - i to sporo :oops, a zmieniłem w sumie tylko dwa nawyki - jadłospisu nie.
Napisano
Cytat

prosta rada - jedz wszystko na co masz ochotę, ale ogranicz węglowodany do 72g dziennie....(niekoniecznie to musi być tłuste, organizm sam to sobie reguluje!)



ok, postaram się jakoś to ogarnąć ....
wiem, że węglowodany są masakrą dla diety icon_wink.gif

Cytat

ale to wcale nie gwarantuje ci że schudniesz - bo było o tym nie raz - wagę masz prawidłową (wg BMI)
a niestety - pewnych "defektów" które widzisz tylko ty - nie da się poprawić inaczej jak ćwiczeniami, sportem, ruchem....



niestety zaczynam dopuszczać do siebie tą straszną myśl icon_confused.gif


Cytat

Daga zrób sobie dzień "czystości" - wpierdzielaj do oporu (praktycznie do ulania się) produkt taki co lubisz najbardziej, a który Twoim zdaniem jest "winny wszystkiemu" - ale tylko ten jeden produkt przez cały dzień.
Następnie przejdź na tego Dukana, ale stopniowo - wprowadzając po jednym posiłku z tej diety, jak organizm zaakceptuje, wprowadzasz następny posiłek, itd.
Koniec tej diety powinien być w odwrotności - czyli rezygnacja z jednego posiłku dukanowskiego, itd.
Co nagle to po diable - także efekt jojo.



Dam sobie spokój z dietą czysto proteinową chyba . Faktycznie - chudną na niej ludzie z dużą nadwagą - ja tez kiedyś sporo schudłam. Teraz mam zbyt mało do zrzucenia jak na tak ciężką dla organizmu dietę.

Cytat

Ps. I najważniejsze - przestań mówić o odchudzaniu, dietach i podobnych duperelach.
Zacznij traktować to jako racjonalne żywienie, według Twoich zasad i na Twoich warunkach.
Ja się nie odchudzałem, ale na wadze (nie z wagi icon_rolleyes.gif ) spadłem - i to sporo :oops, a zmieniłem w sumie tylko dwa nawyki - jadłospisu nie.



Ciężko tak wprowadzić nagle tyle zmian do życia. Sporo zmian u mnie ostatnio - m.i.n. rzucenie palenia , teraz zmiana nawyków żywieniowych... jest trudno. Tym bardziej , ze mam wrażenie że po rzuceniu palenia zmienił mi się faktycznie metabolizm i muszę od nowa "ogarnąć" swój organizm rozumem żeby móc go ustabilizować. Świadczy o tym choćby dieta dukana , która nie działa na mnie tak jak kiedyś.
Gość 3of5
Napisano
Cytat

Ciężko tak wprowadzić nagle tyle zmian do życia. Sporo zmian u mnie ostatnio - m.i.n. rzucenie palenia , teraz zmiana nawyków żywieniowych... jest trudno. Tym bardziej , ze mam wrażenie że po rzuceniu palenia zmienił mi się faktycznie metabolizm i muszę od nowa "ogarnąć" swój organizm rozumem żeby móc go ustabilizować. Świadczy o tym choćby dieta dukana , która nie działa na mnie tak jak kiedyś.



pewnie ze się zmienił
dla organizmu to rewolucja.....
poczekaj aż się trochę unormuje wszystko


a może się skusisz i kupisz tę książkę W. Lutza "Życie bez pieczywa" ? ;)
Gość Leszek4
Napisano
Redukcja nadmiernej wagi, a potem jej utrzymanie, a także życie w pełni zdrowia są uzależnione przede wszystkim od nawyków żywieniowych.
"Odchudzanie" stało się branżą, na której żeruje spora grupa "biznesmenów". W jej interesie jest mętlik w głowach osób zainteresowanych, bo tylko tak mogą utrzymać swoje dochody w stanie niezagrożonym. To dlatego trudno w Internecie znaleźć spójną radę, która wykluczając dotychczasowe złe nawyki żywieniowe osób otyłych, wyprowadzi je z powrotem do lat swojej młodości. Dziesiątki zwariowanych diet, do tego setki/tysiące komentarzy osób, które próbowały je stosować - jak w tym gąszczu znaleźć prawdę o odżywianiu?
Jak znaleźć bezinteresowną pomoc?

Jak znajdę czas, to włączę się do dyskusji i być może ktoś skorzysta.
Na początek jedna rada: omijaj szerokim łukiem diety, które oferują gwałtowne chudnięcie. Przy wprowadzeniu zdrowych nawyków żywieniowych organizm redukuje wagę w tempie nieszkodliwym dla zdrowia, tj. 0,5-1 kg na tydzień, a więc 2-4 kg na m-c. Wiem, że to za wolno dla niecierpliwych kobiet, ale tylko tak zredukujecie wagę i to bez groźby efektu jojo.
Ufff... ale się rozpisałem. icon_biggrin.gif
Gość 3of5
Napisano
Cytat

Jak znajdę czas, to włączę się do dyskusji i być może ktoś skorzysta.
Na początek jedna rada: omijaj szerokim łukiem diety, które oferują gwałtowne chudnięcie. Przy wprowadzeniu zdrowych nawyków żywieniowych organizm redukuje wagę w tempie nieszkodliwym dla zdrowia, tj. 0,5-1 kg na tydzień, a więc 2-4 kg na m-c. Wiem, że to za wolno dla niecierpliwych kobiet, ale tylko tak zredukujecie wagę i to bez groźby efektu jojo.
Ufff... ale się rozpisałem. icon_biggrin.gif



kontynuuj, smiało...nie mogę się już doczekać.....
wiesz, alergicznie reaguję na "zdrowe nawyki żywieniowe" i nie mogę się doczekać dalszej części.....
Napisano
Cytat

Redukcja nadmiernej wagi, a potem jej utrzymanie, a także życie w pełni zdrowia są uzależnione przede wszystkim od nawyków żywieniowych.
"Odchudzanie" stało się branżą, na której żeruje spora grupa "biznesmenów". W jej interesie jest mętlik w głowach osób zainteresowanych, bo tylko tak mogą utrzymać swoje dochody w stanie niezagrożonym. To dlatego trudno w Internecie znaleźć spójną radę, która wykluczając dotychczasowe złe nawyki żywieniowe osób otyłych, wyprowadzi je z powrotem do lat swojej młodości. Dziesiątki zwariowanych diet, do tego setki/tysiące komentarzy osób, które próbowały je stosować - jak w tym gąszczu znaleźć prawdę o odżywianiu?
Jak znaleźć bezinteresowną pomoc?

Jak znajdę czas, to włączę się do dyskusji i być może ktoś skorzysta.
Na początek jedna rada: omijaj szerokim łukiem diety, które oferują gwałtowne chudnięcie. Przy wprowadzeniu zdrowych nawyków żywieniowych organizm redukuje wagę w tempie nieszkodliwym dla zdrowia, tj. 0,5-1 kg na tydzień, a więc 2-4 kg na m-c. Wiem, że to za wolno dla niecierpliwych kobiet, ale tylko tak zredukujecie wagę i to bez groźby efektu jojo.
Ufff... ale się rozpisałem. icon_biggrin.gif



Poczekam cierpliwie icon_wink.gif
Gość gawel
Napisano
Cytat

kontynuuj, smiało...nie mogę się już doczekać.....
wiesz, alergicznie reaguję na "zdrowe nawyki żywieniowe" i nie mogę się doczekać dalszej części.....


dokadnie pitu pitu srytu srytu icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif

Cytat

Chyba sie poddam - zważyłam się , na wadze 64.
Trzymam się dukana .... po prostu na mnie nie działa - nie mam pojęcia dlaczego... może dlatego, że jestem chora i jakoś inaczej organizm reaguje?
Od poniedziałku - ściśle trzymam się diety , żadnych szaleństw - efektów zero, a nawet dziś kilogram więcej.
Nie dość, że czuje sie jakbym wpadła pod tira z tym pieprzonym wirusem i pomimo to trzymam dietę .... to efektów zero icon_cry.gif .

Dieta z boczkiem i innymi takimi - nie dla mnie ... nie cierpię tłustego - nawet jedząc kurczaka obieram skórę i wybieram widelcem na talerzu tłuste. Odrzuca mnie od tłustego jedzenia - musiałabym się bardzo zmuszać, żeby zjeść jakiś tłusty boczek okupując to pewnikiem odruchem wymiotnym podczas jedzenia :bezradny: .

Załamana jestem dziś .... straciłam motywację ... chyba w ogóle przestanę jeść icon_confused.gif .


Wiem że się trzymasz pomijając liczne grzechy ale który to konkretnie dzień?
Gość gawel
Napisano
Cytat

dwunasty dzień....


Słuchaj to nie jest źle, i to Dga cud że wogule Dukan działa w Twoim przypadku po 2 latach szamotania sie i zaczynania. Przeczytaj niniejszy wątek cały za 1 przysiadem myślę że może dojdziesz do jakichś wniosków i wymyślisz skuteczny sposób na korektę wagi. dopiero 16 jest pelnia obecnie 3 dni do 1 kwadry księżyca wagi będzie przybywało i jeść też się będzie chciało więc proponuję przeczekać to cierpliwie na dukanie i po pełni waga poleci na pewno.
Gość Leszek4
Napisano
Cytat

Poczekam cierpliwie icon_wink.gif


Daggulko, spróbuję Cię przekonać. To będzie wymagało trochę pisania, więc zrobię to na kilka/naście rat.

Diety jednostronne (typu białkowe, tłuszczowe, węglowodanowe, w tym kapuściane, owocowe etc.) to nie diety, lecz techniki odchudzania. Można przy ich stosowaniu schudnąć, ale organizm będzie się męczył i tylko czekał na jej koniec, aby dorwać się do brakujących mu elementów w pożywieniu - to stąd się bierze efekt jojo. Mózg wyostrza zmysły odpowiedzialne za apetyt, no i potem wsuwasz wszystko to, czego Ci brakowało. Generalnie mnóstwo kalorii. Kalorie to energia. Organizm człowieka nie ma mechanizmu magazynowania nadmiaru energii. Nie musi, bo wytworzył innym mechanizm "ładowania akumulatorów" - przetwarza nadmiar kalorii w tkankę tłuszczową, która jest dla organizmu spiżarnią "na gorsze czasy".
To dlatego tzw. "dunkanowcy", i inni stosujący podobne techniki odchudzania, są częstymi pacjentami poradni dietetycznych. Schudnęła 8 kg, uradowana i zmęczona wyczerpującą dietą po zakończeniu "kuracji" zaczęła jeść to na co miała ochotę i w dwa miesiące przybrała 10 kg - taka u nas naturalna kolej rzeczy.

Dieta typu "MŻ" (Mniej Żarcia) jest równie, a nawet bardziej niebezpieczna. Aby chudnąć trzeba jeść i to przeważnie więcej niż wtedy, kiedy się przybierało na wadze. Dziwne, co nie? Owszem, ale tyko dopóty, dopóki nie zrozumiesz mechanizmu, którym kieruje się organizm każdego z nas.

Nim doradzę jak się odżywiać, spróbuję troszkę obrazowo wyjaśnić dlaczego tak, a nie inaczej.
Porównam Twój organizm do domu, który jest zbudowany z tysięcy małych cegiełek.
W wyniku codziennej eksploatacji z tego domu każdej doby wykrusza się 50 cegiełek. Żadna tragedia, bo w pożywieniu dostarczysz mu te cegiełki i to nowe. Te cegiełki to białko (aminokwasy), węglowodany, tłuszcze, minerały i witaminy.
Jeśli jednak Twoje jedzenie będzie ubogie, to cegiełek do odbudowy będzie brakowało - ubędzie 50, a przybędzie 25. A więc co dnia wykruszy się z tego pięknego domu 25 cegiełek. Po latach braki będą liczone w tysiącach i nasz piękny niegdyś domek nagle okaże się ruiną.
Dlatego trzeba zadbać, aby nasz "domek" dostał wszystko czego potrzebuje do utrzymania dobrego stanu technicznego. Taki "domek" potrafi sam zjeść nadmiar zmagazynowanego tłuszczu, kiedy tylko zrozumie, że nie jest mu on potrzebny, bo nie ma zagrożenia głodówką, a jednocześnie dostanie mniej "paliwa" (kalorii) niż potrzebuje. Ufff... icon_biggrin.gif

Wbij sobie w googlarce frazę "kalkulator ppm", oblicz sobie, a potem "kalkulator cpm". To na początek. ;)
Gość gawel
Napisano (edytowany)
Może daruj sobie wywody dla debili na tym wątku i go nie zaśmiecaj nic konstruktywnego z twoich wypowiedzi nie wynika, a to co piszesz z wałęsowskimi porównaniami dawno już niejednokrotnie na tym wątku zostało napisane normalnym językiem i w prosty sposób . Z góry dziękuję. Edytowano przez gawel (zobacz historię edycji)
Napisano
Gaweł, zły dzień masz dziś czy co?

Nie mam czasu na czytanie wątku od początku, nie było mnie tu, kiedy zaczynaliście. Leszek pisze jak najbardziej w temacie, więc po co te pretensje?

Skoro Wam nie udało się dotrzeć do Dagi i powraca na wątek jak bumerang (sorki Daga), to może akurat Leszek "wałęsowskimi porównaniami" coś zdziała.
Gość gawel
Napisano
Cytat

Gaweł, zły dzień masz dziś czy co?

Nie mam czasu na czytanie wątku od początku, nie było mnie tu, kiedy zaczynaliście. Leszek pisze jak najbardziej w temacie, więc po co te pretensje?

Skoro Wam nie udało się dotrzeć do Dagi i powraca na wątek jak bumerang (sorki Daga), to może akurat Leszek "wałęsowskimi porównaniami" coś zdziała.


Zanim napiszesz przeczytaj i nie dopatruj się spisku jeżeli ktokolwiek ośmieli się mieć inne zdanie niż Twoje.
Napisano
Cytat

Wbij sobie w googlarce frazę "kalkulator ppm", oblicz sobie, a potem "kalkulator cpm". To na początek. ;)



A widzisz - tego nigdy nie obliczalam ....
ppm wysoni 1390 kcal,
cpm wynosi prawie 2000kcal.

Kontynuuj .... chętnie poczytam ... zawsze to sie czegoś nowego człowiek dowie icon_wink.gif

Cytat

Może daruj sobie wywody dla debili na tym wątku i go nie zaśmiecaj nic konstruktywnego z twoich wypowiedzi nie wynika, a to co piszesz z wałęsowskimi porównaniami dawno już niejednokrotnie na tym wątku zostało napisane normalnym językiem i w prosty sposób . Z góry dziękuję.



Nie złość się .... trza być otwartym i tolerancyjnym osobnikiem icon_wink.gif .
Ja chętnie poczytam, a co ... icon_biggrin.gif
Gość gawel
Napisano
Cytat

A widzisz - tego nigdy nie obliczalam ....
ppm wysoni 1390 kcal,
cpm wynosi prawie 2000kcal.

Kontynuuj .... chętnie poczytam ... zawsze to sie czegoś nowego człowiek dowie icon_wink.gif



Nie złość się .... trza być otwartym i tolerancyjnym osobnikiem icon_wink.gif .
Ja chętnie poczytam, a co ... icon_biggrin.gif


Ja też czytam tylko co z tego wynika konstruktywnego przekładającego się na wyświetlaną liczbę na wadze? Nasze porady czasem są drastyczne i sa przysłowiowym kopniakiem w tyłek ale działają i sama wiesz że z dieta to musi zaskoczyć czasem wystarczy konkretne zdanie ale nie blekot o cegiełkach błagam Cię to na poziomie gimnazjum jest. icon_cry.gif
Napisano
Cytat

Skoro Wam nie udało się dotrzeć do Dagi i powraca na wątek jak bumerang (sorki Daga), to może akurat Leszek "wałęsowskimi porównaniami" coś zdziała.



Generalnie rzecz biorąc - moja waga taka w której najlepiej się czuję to około 60 kilo ... więc te wahania z którymi ppowracam na forum nie są znowu takie duże icon_wink.gif .
Ale teraz - kiedy rzuciłam palenie , to po prostu boję się że skończe z ręką w nocniku , czyli 70 na wadze .... dlatego postanowiłam przeciwdziałać icon_smile.gif .

Napisano
Cytat

Generalnie rzecz biorąc - moja waga taka w której najlepiej się czuję to około 60 kilo ... więc te wahania z którymi ppowracam na forum nie są znowu takie duże icon_wink.gif .
Ale teraz - kiedy rzuciłam palenie , to po prostu boję się że skończe z ręką w nocniku , czyli 70 na wadze .... dlatego postanowiłam przeciwdziałać icon_smile.gif .


Ja wiem, rozumiem. Jestem w podobnej sytuacji. Kilka zbędnym kilo, a ciąży ;)

Czy Ty masz siedzącą pracę? Moim zdaniem ruch w Twoim przypadku mógłby okazać się zbawienny. Wiem, że nie lubisz, ale to nie muszą być maratony albo 7 poty na siłowni. Zacznij od wydłużenia spaceru, jeśli chodzisz 30 minut, to zacznij 45. Jeśli ogranicza Cię czas, to zostaw 30, ale pokonaj odległość 2 razy szybciej. Może jakiś basen??? na przykład z córką. Zabawa super, a przy okazji dobrze wykorzystany czas icon_smile.gif

Cytat

Ja też czytam tylko co z tego wynika konstruktywnego przekładającego się na wyświetlaną liczbę na wadze? Nasze porady czasem są drastyczne i sa przysłowiowym kopniakiem w tyłek ale działają i sama wiesz że z dieta to musi zaskoczyć czasem wystarczy konkretne zdanie ale nie blekot o cegiełkach błagam Cię to na poziomie gimnazjum jest. icon_cry.gif


Może Tobie wystarczy powiedzieć; nie żryj tyle, bo jesteś tłusty... a niektórzy wolą łagodniejszą wersję, o cegiełkach icon_wink.gif
Gość gawel
Napisano
I tu masz Daga rację ja paliłem przez 11 lat jak kotłownia i jak rzuciłem palenie 12 lat temu to się zaczęły moje problemy z wagą , dlatego pilnuj się bardzo ale już nie pal bo to ja rzucałem kilka razy palenie i za każdym razem było coraz gorzej. Ciekawi mnie ta dieta OXY ponoć ostatni krzyk mody

Cytat

Może Tobie wystarczy powiedzieć; nie żryj tyle, bo jesteś tłusty... a niektórzy wolą łagodniejszą wersję, o cegiełkach icon_wink.gif


To nie to zrobi mi się najwyżej przykro, przyznam oczywiście rację mówiącemu te słowa, ale to mnie na pewno nie zmotywuje to jest coś całkiem innego ale nie pitu srytu o czymś nie związanym z tematem. Daga wie co mnie motywuje nie ? icon_lol.gif
Napisano
Cytat

Daga wie co mnie motywuje nie ? icon_lol.gif



Mnie zmotywowało to, że samodzielnie nie mogłem zawiązać butów, a córcia wzięła się wyprowadziła icon_mrgreen.gif

Tyle, że ja nigdy nie odchudzałem się i nie odchudzam się, ani nie stosowałem żadnej diety - fakt palę dużo mniej, ale palę.
Gość Leszek4
Napisano
Cytat

Może daruj sobie wywody dla debili na tym wątku i go nie zaśmiecaj nic konstruktywnego z twoich wypowiedzi nie wynika, a to co piszesz z wałęsowskimi porównaniami dawno już niejednokrotnie na tym wątku zostało napisane normalnym językiem i w prosty sposób . Z góry dziękuję.


Rozumiem, że masz się za mądrego człowieka...
Szkoda, że coś zupełnie innego wynika z Twoich wypowiedzi. Popracuj nad sobą i nad ortografią. Dodaj mnie też do ignorowanych, za co również z góry dziękuję.

Jeżeli ten temat jest zdominowany przez takiego mędrca, którego drażnią moje głupie wpisy, to ja wypadam. Nie po to się tutaj rejestrowałem żeby znosić czyjeś chamskie odzywki.
Daggulko, jeśli chcesz, to mogę kontynuować na PW czy e-mailem, nie tutaj - w "oazie mądrości".

PS. A schudnąć można również bez ćwiczeń, bo organizm najwięcej kalorii zużywa do podtrzymania funkcji życiowych.
Ćwiczenia, stosując duże uproszczenie, są do kształtowania sylwetki, mięśni (bo to od nich zależy, jak wyglądasz.
Wierz mi, że wiem co piszę). icon_smile.gif

Gość adiqq
Napisano
Leszku, nie zniechęcaj się i kontynuuj, bo na razie nic szczerze mówiąc nie napisałeś....wybacz, ale to powyżej to takie wodolejstwo jak dla mnie, może i ładnie wygląda, ale żadnych konkretów
pisz tutaj - chyba nie spodziewałeś się, że pisząc tutaj, zostaniesz pogłaskany po główce i uznany za eksperta d/s żywienia narodu? tongue.gif
Gość adiqq
Napisano
czekając na więcej, odniosę się może do tego co już napisałeś:

Cytat

Diety jednostronne (typu białkowe, tłuszczowe, węglowodanowe, w tym kapuściane, owocowe etc.) to nie diety, lecz techniki odchudzania. Można przy ich stosowaniu schudnąć, ale organizm będzie się męczył i tylko czekał na jej koniec, aby dorwać się do brakujących mu elementów w pożywieniu - to stąd się bierze efekt jojo. Mózg wyostrza zmysły odpowiedzialne za apetyt, no i potem wsuwasz wszystko to, czego Ci brakowało. Generalnie mnóstwo kalorii. Kalorie to energia. Organizm człowieka nie ma mechanizmu magazynowania nadmiaru energii. Nie musi, bo wytworzył innym mechanizm "ładowania akumulatorów" - przetwarza nadmiar kalorii w tkankę tłuszczową, która jest dla organizmu spiżarnią "na gorsze czasy".



nie obraź się, ale mylisz się w zasadniczych kwestiach. Jasne jest, że w przypadku nie skończenia diety - i powrotu do starych,złych nawyków żywieniowych wróci się do początkowej wagi, albo wręcz ją przekroczy. Większość diet, z tego co kojarzę, nie zakłada takiego scenariusza w ogóle. W każdej jest jakiś etap końcowy - już mniej restrykcyjny, służący utrzymaniu wagi. To że występuje efekt jojo, jest wynikiem nie stosowania się do założeń twórców tych diet, ot co. A te ładne sformułowania - to tylko slogany.


Cytat

To dlatego tzw. "dunkanowcy", i inni stosujący podobne techniki odchudzania, są częstymi pacjentami poradni dietetycznych. Schudnęła 8 kg, uradowana i zmęczona wyczerpującą dietą po zakończeniu "kuracji" zaczęła jeść to na co miała ochotę i w dwa miesiące przybrała 10 kg - taka u nas naturalna kolej rzeczy.



jak wyżej

Cytat

Dieta typu "MŻ" (Mniej Żarcia) jest równie, a nawet bardziej niebezpieczna. Aby chudnąć trzeba jeść i to przeważnie więcej niż wtedy, kiedy się przybierało na wadze. Dziwne, co nie? Owszem, ale tyko dopóty, dopóki nie zrozumiesz mechanizmu, którym kieruje się organizm każdego z nas.



jak dla mnie - bzdura do kwadratu - ja jem kilka razy mniej niż jadłem wcześniej, jestem syty, jem wtedy kiedy jestem głodny i chudnę. Jem tyle ile potrzebuję, nie jestem w stanie jejść więcej. No ale to być może dlatego, że nie rozumiem tego tajemniczego mechanizmu którym kieruje się mój organizm - może gdybym go znał, to zmusiłbym się do tego i jadłbym więcej

Cytat

Nim doradzę jak się odżywiać, spróbuję troszkę obrazowo wyjaśnić dlaczego tak, a nie inaczej.
Porównam Twój organizm do domu, który jest zbudowany z tysięcy małych cegiełek.
W wyniku codziennej eksploatacji z tego domu każdej doby wykrusza się 50 cegiełek. Żadna tragedia, bo w pożywieniu dostarczysz mu te cegiełki i to nowe. Te cegiełki to białko (aminokwasy), węglowodany, tłuszcze, minerały i witaminy.
Jeśli jednak Twoje jedzenie będzie ubogie, to cegiełek do odbudowy będzie brakowało - ubędzie 50, a przybędzie 25. A więc co dnia wykruszy się z tego pięknego domu 25 cegiełek. Po latach braki będą liczone w tysiącach i nasz piękny niegdyś domek nagle okaże się ruiną.
Dlatego trzeba zadbać, aby nasz "domek" dostał wszystko czego potrzebuje do utrzymania dobrego stanu technicznego. Taki "domek" potrafi sam zjeść nadmiar zmagazynowanego tłuszczu, kiedy tylko zrozumie, że nie jest mu on potrzebny, bo nie ma zagrożenia głodówką, a jednocześnie dostanie mniej "paliwa" (kalorii) niż potrzebuje. Ufff... icon_biggrin.gif

Wbij sobie w googlarce frazę "kalkulator ppm", oblicz sobie, a potem "kalkulator cpm". To na początek. ;)



nie potrzebuję żadnego kalkulatora, ani obrazowych porównań. Jem wszystko na co mam ochotę, jedyne co mnie ogranicza, to pewna dobowa dawka węglowodanów, której nie przekraczam i której pilnuję. Organizm zawsze daje mi sygnał, kiedy przestać jeść. Oczywiście, taki sposób żywienia eliminuje pewne pokarmy, ale tak się dziwnie składa, że eliminuje te najgorsze dla naszego zdrowia....
i nie wiem jakich braków mam się spodziewać, skoro mój organizm dostaje wszystko to co potrzebuje....
Gość gawel
Napisano
Cytat

Gaweł, jestem po twojej stronie.
Nie rozumiem.
Mam jeść cegły?


Dzięki Piter na Ciebie zawsze można liczyć. Tak możesz jeśc cegłę ale tylko dziurawkę a w piątek silkę i pół maxa icon_wink.gif
Napisano (edytowany)
Cytat

czekając na więcej, odniosę się może do tego co już napisałeś:


nie obraź się, ale mylisz się w zasadniczych kwestiach. Jasne jest, że w przypadku nie skończenia diety - i powrotu do starych,złych nawyków żywieniowych wróci się do początkowej wagi, albo wręcz ją przekroczy. Większość diet, z tego co kojarzę, nie zakłada takiego scenariusza w ogóle. W każdej jest jakiś etap końcowy - już mniej restrykcyjny, służący utrzymaniu wagi. To że występuje efekt jojo, jest wynikiem nie stosowania się do założeń twórców tych diet, ot co. A te ładne sformułowania - to tylko slogany.



A , kochany jakże się mylisz ....
Wiele diet w internecie kończy się informacją: po zakończeniu diety nie należy wracać do starych nawyków żywieniowych . Doprawdy bardzo cenny przepis na brak efektu jojo icon_wink.gif icon_lol.gif .
Wszystkie diety i suplementy diety mają jakieś swoje "drobnym druczkiem".
Diety to tylko diety , wszystkie kiedyś kończą się i zaczyna się problem.

Cytat

jak dla mnie - bzdura do kwadratu - ja jem kilka razy mniej niż jadłem wcześniej, jestem syty, jem wtedy kiedy jestem głodny i chudnę.



Taaaak, wiemy Adrianku .... piszesz o diecie , która Ci służy, na której schudłeś i chudniesz.
Fakt jest taki, że co pasuje jednemu niekoniecznie pasuje innemu.
Jeden woli wpierniczać tłusty boczek i golone .... innemu nie przejdzie to przez gardło bo woli lekkie jedzenie do którego nie musi się zmuszać.
Ile osób - tyle upodobań i sposobów na dietę . Żaden nie jest superextrathebest dla każdego.

Dlatego - okażmy nieco tolerancji, empatii i kultury i dajmy wolną wolę w wypowiadaniu się i dietowaniu każdemu - na swój sposób . Bo każdy ma inne doświadczenia, inną widzę, inne pomysły .... które mogą coś wnieść.
To , co pomogło jednemu niekoniecznie pomoże drugiemu.
Dyskutować można- ale mając otwarty umysł , i nie będąc zamkniętym na wszystkie inne rozwiązania.

Przy okazji pierwszego odchudzania sie dukanem dałabym się zarżnąć w obronie tej diety - bo dzialała i skutkowała spadkiem wagi u mnie. Teraz też byłam perwna, że bedzie tak samo .... a jednak nie - czuję, że coś się zmieniło .... nie wiem czy przez rzucenie palenia , czy przez to że jestem starsza i mam bardziej zrąbany metabolizm ... nie wiem - ale nie działa tak jak powinna ( a porównanie mam , wtedy też miałam swoje "grzeszki" na koncie - a chudłam książkowo) , i znaczy to tylko tyle, że na tą własnie chwilę ta dieta mi nie służy . Jesli mnie nie służy - może nie służyć tysiącom innych osób, które na niej nie schudną a wręcz nabawią się problemów zdrowotnych.
Jest wiele metod , nie ma tej jednej najskuteczniejszej dla każdego.
Dlatego, chłopaki opanujcie się ... mniej stwierdzeń "bo ja wiem najlepiej, bo moje najlepsze, bo skoro ja schudłem na niej to i innio na pewno powinni ją stosować .... itede" .

Wyrozumiałości trochę i otwartości, że inni też mogą mieć rację .... w sumie z racją jak z doopą - każdy ma swoją, ale to nie znaczy że moja racja jest najlepsza icon_wink.gif .


Cytat

Daggulko, jeśli chcesz, to mogę kontynuować na PW czy e-mailem, nie tutaj - w "oazie mądrości".

PS. A schudnąć można również bez ćwiczeń, bo organizm najwięcej kalorii zużywa do podtrzymania funkcji życiowych.
Ćwiczenia, stosując duże uproszczenie, są do kształtowania sylwetki, mięśni (bo to od nich zależy, jak wyglądasz.
Wierz mi, że wiem co piszę). icon_smile.gif



Taaaa ... mięśnie to pewnie to "coś" co jest pod tą moją oponą zimową icon_wink.gif icon_lol.gif
Nie przejmuj się .... pisz tutaj - naprawdę chętnie poczytam .... icon_smile.gif


Cytat

Gaweł, jestem po twojej stronie.
Nie rozumiem.
Mam jeść cegły?




Cytat

Dzięki Piter na Ciebie zawsze można liczyć. Tak możesz jeśc cegłę ale tylko dziurawkę a w piątek silkę i pół maxa icon_wink.gif



A tu to już jakieś kółko wsparcia widzę się zawiązało icon_biggrin.gif .
Dajcie spokój , chłopaki .... bez jaj icon_lol.gif

Wolnośc słowa i wyznania obowiązuje icon_mrgreen.gif ... gratuluję spadków wagi odchudzaczom , a i owszem ... ale to nie znaczy że dieta dukana i dieta lutza są naj i dla wszystkich icon_wink.gif .
Ja na przykład jestem bardziej roślinożercą niż mięsożercą .... wolałabym wsuwać warzywa jak królik niż mięcho wszelakie icon_wink.gif .

Cytat

Ja wiem, rozumiem. Jestem w podobnej sytuacji. Kilka zbędnym kilo, a ciąży ;)

Czy Ty masz siedzącą pracę? Moim zdaniem ruch w Twoim przypadku mógłby okazać się zbawienny. Wiem, że nie lubisz, ale to nie muszą być maratony albo 7 poty na siłowni. Zacznij od wydłużenia spaceru, jeśli chodzisz 30 minut, to zacznij 45. Jeśli ogranicza Cię czas, to zostaw 30, ale pokonaj odległość 2 razy szybciej. Może jakiś basen??? na przykład z córką. Zabawa super, a przy okazji dobrze wykorzystany czas icon_smile.gif



Nikt mnie nie namówi na publiczne rozbieranie się icon_lol.gif . Wolę godzinę wieczorem spocić się przy zumbie z kinekta icon_wink.gif .
I tak myślę, że chyba tak .... musze przekonać się do ruszenia zada.
W wakacje kiedy remontowałam mieszkanie ważyłam ok - bo nie siedziałam na tyłku tylko działałam.
Muszę przygotować się psychicznie , pokonać tego leniwca który opanował moją duszę i ciało icon_wink.gif . Edytowano przez daggulka (zobacz historię edycji)
Gość gawel
Napisano
Daga ale jesteś jeszcze na diecie??? Wiesz co jest fajna dieta dla ciebie jeszcze jej nie stosowałaś i powinna być ok jest w niej dużo kawy i są warzywa. To dieta kopenhaska.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Każda inwestycja budowlana czy instalacyjna, niezależnie od jej skali, powinna być prowadzona w sposób zgodny z prawem, zasadami sztuki budowlanej i dobrymi praktykami branżowymi. Jednym z absolutnie kluczowych elementów takiej realizacji jest rzetelna dokumentacja z prowadzonych prac.   W Raccoon 24 Home od początku naszej działalności przykładamy do tego ogromną wagę. Bo dla nas liczy się nie tylko to, co widoczne na zewnątrz, ale też pełna transparentność i pewność, że każda instalacja została wykonana zgodnie z projektem, normami i oczekiwaniami inwestora.   Co powinna zawierać dokumentacja robót instalacyjnych?   Podczas prowadzenia prac instalacyjnych — czy to przy ogrzewaniu, klimatyzacji, wentylacji czy instalacjach wodnych — dokumentacja powinna obejmować: Dziennik budowy lub robót — w przypadku instalacji realizowanych w ramach zgłoszenia lub pozwolenia na budowę. Protokóły z wykonanych prób szczelności — instalacji wodnych, gazowych, wentylacyjnych. Protokoły odbioru częściowego i końcowego — dla każdej wykonanej instalacji. Protokół uruchomienia instalacji — potwierdzający poprawną pracę systemów. Protokół pomiarów i testów eksploatacyjnych — np. wydajności wentylacji, ciśnienia w instalacji C.O., parametrów pracy klimatyzacji. Dokumentację powykonawczą — czyli aktualny rysunek/schemat instalacji z naniesionymi zmianami wykonawczymi.   Kartę gwarancyjną i instrukcję użytkowania urządzeń oraz instalacji. Brak tych dokumentów to nie tylko problem w przypadku awarii czy reklamacji, ale też ryzyko przy odbiorach technicznych i problematyczne rozliczenia z inwestorem czy deweloperem.     👉 Pobierz wzór protokołu odbioru robót instalacyjnych (PDF)   Dlaczego dokumentacja jest tak ważna dla Ciebie jako inwestora?   Masz pełen wgląd w zakres wykonanych prac i potwierdzenie, że wszystko odbyło się zgodnie ze sztuką.   Łatwiejsze serwisowanie i eksploatacja — protokoły i dokumentacja powykonawcza pomagają w późniejszych modernizacjach i naprawach. Bezpieczeństwo prawne i techniczne — w przypadku kontroli, odbiorów czy ewentualnych sporów. Możliwość dochodzenia gwarancji — na podstawie podpisanych protokołów i kart gwarancyjnych.   W Raccoon 24 Home masz to w standardzie W naszej firmie każda instalacja objęta jest kompletną dokumentacją powykonawczą i protokolarną. Niczego nie robimy na słowo. Po zakończeniu robót klient otrzymuje komplet dokumentów, w tym:   protokół odbioru końcowego protokół prób szczelności protokół uruchomienia instalacji dokumentację powykonawczą   Dzięki temu masz pewność, że każda instalacja została wykonana zgodnie z projektem i przepisami.   Do pobrania — wzór protokołu odbioru robót instalacyjnych Aby ułatwić inwestorom i wykonawcom właściwe prowadzenie dokumentacji, przygotowaliśmy dla Ciebie gotowy, uniwersalny blankiet protokołu odbioru robót instalacyjnych.       Możesz go wykorzystać przy każdej inwestycji — niezależnie, czy zlecasz nam instalację, czy współpracujesz z inną ekipą. To bezpłatne narzędzie, które pomoże Ci uporządkować dokumentację i zabezpieczyć swoje interesy.   Pamiętaj: instalacja to nie tylko urządzenia i rury w ścianie. To również dokumenty, które chronią Twój budżet i bezpieczeństwo budynku na lata.   W Raccoon 24 Home nie musisz o to prosić — u nas kompletna dokumentacja to standard, a nie dodatkowa opcja.         Michał Rzepczyński +48 698 000 441  office@raccoon24.pl                       e0bdea_5761a534884c4d0988db213df10adb7f.pdf.pdf
    • Dziś niemal każdy inwestor prywatny i biznesowy, planując budowę domu, halę czy modernizację budynku, zadaje sobie jedno pytanie: kiedy zacznie się zwrot z inwestycji w instalacje? Koszty energii rosną, a systemy ogrzewania, chłodzenia, wentylacji i zasilania to nie tylko kwestia komfortu, ale też realnego wpływu na domowy i firmowy budżet. Problem w tym, że większość firm wykonawczych, kiedy słyszy od klienta hasło „zwrot z inwestycji”, zaczyna dopytywać, kalkulować, wyceniać wersję „podstawową” i „wzmocnioną”, a często finalnie proponuje rozwiązania na styk — takie, które formalnie spełnią wymogi projektu, ale realnie nie zapewnią maksymalnych oszczędności i bezawaryjności przez długie lata.   W Raccoon 24 Home nie pytamy, czy chcesz mieć instalację zoptymalizowaną pod szybki zwrot inwestycji. My od razu robimy instalacje w wersji wzmocnionej. Zawsze. Bez wyjątków. Co to znaczy wzmocniona instalacja?   W praktyce oznacza to, że każdą instalację, jaką wykonujemy — czy to ogrzewanie podłogowe, centralę wentylacyjną, instalację wodną czy systemy zasilania odnawialnego — projektujemy i montujemy w taki sposób, by:   zwiększyć jej trwałość wydłużyć bezawaryjny okres działania zminimalizować straty energii przyspieszyć zwrot inwestycji dzięki oszczędnościom na eksploatacji     Jak to robimy? Na przykład:   W ogrzewaniu płaszczyznowym stosujemy więcej rur niż minimum technologiczne. Dzięki temu system szybciej nagrzewa pomieszczenia, pracuje przy niższych temperaturach zasilania, co zmniejsza zużycie energii i przedłuża żywotność źródła ciepła. Montujemy przewymiarowane emitery ciepła, czyli większe grzejniki lub pętle podłogówki, niż wynika to z obliczeń na styk. Efekt? Lepsza wydajność przy niższym koszcie eksploatacji. System grzeje krócej, rzadziej się załącza, a Ty oszczędzasz na rachunkach.     W instalacjach wodnych i kanalizacyjnych stosujemy większe średnice rur tam, gdzie to ma sens dla bezpieczeństwa i komfortu użytkowania. W wentylacji zawsze przewymiarowujemy kanały i stosujemy lepsze izolacje, co zmniejsza opory przepływu, poprawia wydajność i ogranicza koszty pracy rekuperatora. Po co to wszystko? Żeby Twoje rachunki równały się zero.   W Raccoon 24 Home nie traktujemy instalacji jako zbędnego kosztu, tylko jako realny składnik Twojego domowego lub firmowego bilansu energetycznego. Dzięki odpowiednio zaprojektowanym i wykonanym instalacjom możesz osiągnąć bilans niemal zerowy albo znacząco ograniczyć zapotrzebowanie na energię z sieci. Wielu wykonawców ogranicza się do minimum wymaganego w projekcie lub normach. My wiemy, że warto pójść dalej. Bo im bardziej wydajna i trwała instalacja, tym mniejsze jej koszty eksploatacji i większe oszczędności dla Ciebie.   Zwrot z inwestycji — jak go przyspieszyć?   Kluczem jest odpowiedni mix energetyczny, który nie tylko zapewni Ci niezależność, ale też pozwoli zredukować rachunki praktycznie do zera.   W naszej ofercie możesz połączyć:   pompę ciepła — jako główne źródło ciepła i chłodzenia fotowoltaikę — która zasili pompę ciepła, dom i magazyn energii przydomową elektrownię wiatrową — jako uzupełnienie bilansu w okresach niskiego nasłonecznienia   Taki zestaw pozwala na uzyskanie maksymalnego efektu energetycznego i finansowego. A dzięki temu, że instalacje wykonujemy w wersji przewymiarowanej i wzmocnionej, działają one stabilnie, bez awarii i z wyższą wydajnością przez wiele lat.       Dlaczego inne firmy tego nie robią? Bo liczą na krótkoterminowy zysk i klienta, który nie zadaje pytań. Większość wykonawców chce wykonać usługę możliwie najniższym kosztem własnym, z minimalną ilością materiału, by zwiększyć swoją marżę. My w Raccoon 24 Home patrzymy inaczej. Dla nas liczy się długofalowa relacja i rekomendacje zadowolonych klientów, a to można osiągnąć tylko dzięki jakości i uczciwemu podejściu.     Podsumowanie Jeśli chcesz mieć instalacje, które: działają stabilnie i bezawaryjnie są przewymiarowane, a nie robione „na styk” realnie przyspieszają zwrot z inwestycji pozwalają ograniczyć rachunki do zera to zapraszamy do Raccoon 24 Home.   U nas nie pytamy, czy chcesz mieć wzmocnioną instalację — bo każdą robimy w wersji premium już w standardzie. Tak pracują wykonawcy, którzy naprawdę rozumieją inwestycję w energię i komfort.   Chcesz sprawdzić, jak może wyglądać Twój domowy bilans energetyczny? Skontaktuj się z nami i poznaj propozycję systemu szytego pod Twoje potrzeby.   Usługi Raccoon 24 Home   Instalacje C.O. Instalacje centralnego ogrzewania (C.O.)   Ogrzewanie Ogrzewanie grzejnikowe Ogrzewanie podłogowe   Pompy ciepła Pompy ciepła dla Twojego domu   Kotły gazowe Kotły gazowe kondensacyjne   Klimatyzacja Klimatyzatory Split Klimatyzatory Multi-Split Systemy klimatyzacji VRF Klimakonwektory Przeglądy okresowe klimatyzacji Serwis klimatyzacji   Wentylacja Rekuperacja Wentylacja mechaniczna Kanały wentylacyjne — rodzaje Serwis wentylacji Wentylatory wyciągowe Systemy odciągowe dla hal i garaży   Sterowanie Sterowanie ciepłem   Cennik usług Cennik usług instalacyjnych   O firmie O nas   Kontakt Formularz i dane kontaktowe     Michał Rzepczyński +48 698 000 441  office@raccoon24.pl
    • W świecie usług budowlanych i instalacyjnych od lat funkcjonują dwa zupełnie różne podejścia do kwestii wycen i rozliczeń z klientami. Z jednej strony mamy wykonawców, którzy nie boją się jasno przedstawiać swoich stawek, otwarcie informują o kosztach poszczególnych usług i uczciwie tłumaczą, z czego wynikają konkretne ceny. Z drugiej — wciąż istnieją firmy, które wyceniają „na oko” przez telefon, a na końcowym etapie realizacji zaskakują klienta dodatkowymi pozycjami na fakturze lub tłumaczą nieuzgodnione wcześniej koszty jako „nieprzewidziane prace dodatkowe”. Ten podział doskonale zna każdy inwestor, deweloper, zarządca nieruchomości czy zwykły klient prywatny, który choć raz zlecał wykonanie instalacji wodnej, elektrycznej, wentylacyjnej czy gazowej. Dlatego w Raccoon 24 Home od samego początku postawiliśmy na pełną przejrzystość i uczciwe zasady współpracy z klientem.     Dlaczego przejrzystość cenowa w usługach instalacyjnych jest tak ważna?   W odróżnieniu od wielu branż, w których ceny można łatwo sprawdzić w cennikach online czy porównać na popularnych porównywarkach, w usługach instalacyjnych sytuacja jest dużo bardziej skomplikowana. Każda inwestycja ma swoją specyfikę, zakres prac często ustala się indywidualnie, a ceny mogą się różnić w zależności od rodzaju budynku, zastosowanych materiałów, stopnia skomplikowania instalacji czy lokalizacji inwestycji. To sprawia, że niektórzy wykonawcy wykorzystują tę niepewność na swoją korzyść. Podają orientacyjne stawki bez szczegółów, nie pokazują klientowi dokładnego kosztorysu, a podczas realizacji pojawiają się „niespodzianki”, które trudno później zweryfikować. Dlatego uważamy, że uczciwy wykonawca nie ma powodu, by ukrywać swoje ceny. Przeciwnie — powinien udostępniać je w przejrzysty i dostępny sposób, aby klient od samego początku wiedział, ile zapłaci za usługę i z czego wynika dana kwota.   Jak to wygląda w praktyce? Transparentny kalkulator usług instalacyjnych   Właśnie z myślą o klientach stworzyliśmy na stronie Raccoon 24 Home kalkulator usług instalacyjnych. To proste i wygodne narzędzie, które pozwala w kilka chwil sprawdzić orientacyjny koszt wykonania wybranej instalacji lub prac modernizacyjnych. Dzięki temu klient ma możliwość porównania cen różnych usług jeszcze przed kontaktem z naszym doradcą technicznym i może zaplanować swój budżet inwestycyjny bez obaw o późniejsze „niespodzianki”. W kalkulatorze jasno przedstawiamy, jakie elementy składają się na cenę usługi — od kosztów materiałów, przez robociznę, aż po ewentualne dodatkowe prace towarzyszące. Dzięki temu klient wie, za co płaci i może świadomie podjąć decyzję o wyborze konkretnej usługi czy zakresu prac.   Czym różni się uczciwy wykonawca od nieuczciwego?   Różnic jest wiele, ale najważniejsze to: Jasne i przejrzyste wyceny jeszcze przed rozpoczęciem prac. Brak ukrytych kosztów, które pojawiają się na końcowej fakturze. Szczegółowe kosztorysy przedstawiane klientowi do akceptacji. Przejrzyste warunki współpracy, które określają, co wchodzi w zakres usługi, a co wymaga dodatkowych ustaleń.   Stała komunikacja z klientem na każdym etapie realizacji inwestycji.   W Raccoon 24 Home klaklulator właśnie według takich zasad prowadzimy każdą realizację. Naszym celem jest nie tylko wykonanie instalacji na najwyższym poziomie technicznym, ale również zbudowanie zaufania i poczucia bezpieczeństwa u klienta.   Wiemy, że inwestorzy i klienci prywatni mają dość niejasnych wycen, niedomówień i kosztów, które nagle pojawiają się w trakcie realizacji zlecenia. Dlatego pokazujemy pełen kosztorys jeszcze przed podpisaniem umowy, informujemy o wszystkich możliwych dodatkowych opcjach i pozwalamy klientowi samodzielnie sprawdzić ceny w naszym kalkulatorze. Dlaczego inne firmy wciąż boją się udostępniać swoje ceny?   Bo często ich polityka cenowa opiera się na „polowaniu” na nieświadomego klienta. Bez przejrzystego cennika można manipulować wyceną w zależności od sytuacji, nastroju klienta, lokalizacji czy konkurencji w danym rejonie.   My w Raccoon 24 Home uważamy, że takie praktyki powinny zniknąć z rynku. Klient ma prawo wiedzieć, ile zapłaci, a wykonawca, który jest pewny jakości swoich usług i uczciwie kalkuluje koszty, nie ma żadnego powodu, by ukrywać stawki.     Podsumowanie   Jeśli szukasz wykonawcy instalacji budowlanych, który: gra w otwarte karty nie boi się pokazać cen swoich usług oferuje transparentny kosztorys pozwala Ci sprawdzić wycenę jeszcze przed pierwszym kontaktem   to zapraszamy do Raccoon 24 Home. Na naszej stronie znajdziesz transparentny kalkulator usług instalacyjnych, dzięki któremu możesz od razu oszacować koszt planowanych prac i sprawdzić, jak wygląda uczciwa wycena w tej branży.   Nie warto ryzykować współpracy z firmami, które unikają konkretów i nie potrafią jasno określić ceny. Wybieraj wykonawców, którzy szanują Twój czas, pieniądze i nerwy.  
    • Nie zastanawiałbym się nad tym ale już zdążyłem przygotować pole pod ten garaż z kostki brukowej i teraz musiałbym to wszystko robić na nowo.    Jakie byłyby koszty starania się o pozwolenie?
    • Tak Rury wodnej podłogówki prowadzi się w warstwie wylewki. Rury pozostałych instalacji (woda, kanalizacja), także kanały wentylacji mechanicznej układa się w warstwie styropianu. Grubość warstw styropianu można dobrać do średnicy rur - to a propos optymalnej grubości styropianu. To rozstrzygnie instalator. Dylatacje wykonują fachowcy od wylewki, powinny być też zaplanowane w projekcie ogrzewania. Zwykle i tak wykonuje się je w otworach drzwiowych.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...