Buster Napisano 23 listopada 2016 #5051 Napisano 23 listopada 2016 Cytat Jprdl!!!Buster, tu już nie ma żartów! Wal do lekarza, do dietetyka, stary. A Ty się jeszcze chwalisz jak to pieczesz ciasta, strudle itp. Nie ma czasu na kombinowanie, testowanie na sobie forumowych porad.Piszę to stary poważnie. Śmiertelnie poważnie! Rozwiń Tak,wiem że to jest śmiertelnie poważne.Nie stosuję diet forumowych ani tzw cudownych.U dietetyczki byłem przed kilku laty,żadnej skomplikowanej diety mi nie przepisała,żadnych środków farmakologicznych tylko pozwoliła jeść dziennie 1800-2000 kcal w pięciu posiłkach.Teoretycznie mogłem nawet zjeść powiedzmy kawałek boczku na jeden posiłek.Ale po co,lepiej coś mniej kalorycznego a więcej.Schudłem wtedy 55 kg (trzy te niższe pojemniki słoniny, masakra)które niestety z nawiązką odrobiłem.Teraz stosuję tą samą dietę i mam nadzieję schudnąć więcej.Motywację mam.Jak dobrze pójdzie a wierzę że tak będzie to spotkam co niektórych forumowiczów na Letce 2017 Chcę schudnąć jeszcze ze 40-50 kg,wtedy będę ważył około 130 kg.Gdy poprzednio schudłem do tej wagi to czułem tak jakbym dostał drugie życie.
daggulka Napisano 23 listopada 2016 #5052 Napisano 23 listopada 2016 Buster - wiem , że zrobiłeś już postępy i to niemałe. Kibicuję Ci z całego serducha.Mnie brak motywacji .... ale zima idzie , a na zimę się odkłada więc muszę się "zatrzymać". Problem w tym, że pracę mam siedzącą i absorbującą dużo czasu. Do tego wiele innych obowiązków w które nie będę wnikać - dlatego musiałabym się bardzo napocić, żeby znalezć godzinę wieczorem na bieżnię (jedyna akceptowalna forma ruchu - a dokładniej bardzo szybki marsz). W zaprzyjaznionej siłowni mogę mieć miesięczny karnet za 50zł - toż to jak za darmo. Koleżanka się zapisała ostatni na inną i mnie namawiała, ale ja nie lubię chodzić z kimś. Gadają, marudzą, rozpraszają ... mój trening polega na tym, że wkładam słuchawki do uszu , i maszeruję godzinę słuchając muzyki (jest to bardzo szybki marsz, taki na granicy biegu) ... wyłączam się , przy okazji odpoczywam psychicznie bo nie ma wtedy galopady myśli. Bardzo chciałabym móc trzasnąć się w łeb i zmienić sposób myślenia, znalezć motywację. W sumie motywacją mógłby być marsz sam w sobie bo lubię. Gorzej z żarciem ... że o słabości do słodkości już nie wspomnę bo nie warto Motywacją mógłby być także niedawny epizod - "postraszyło" mnie serducho i wylądowałam na pogotowiu. Wyniki - bardzo niskie żelazo, bardzo wysoki cholesterol. Lekarka dała mi ostatnią szansę przed wdrożeniem leków i kazała zmienić dietę. Kontrola za czas jakiś. Więc - reasumując , wszystko woła do mnie : "ogarnij doopę kobieto!" Cytat Jak dobrze pójdzie a wierzę że tak będzie to spotkam co niektórych forumowiczów na Letce 2017 Rozwiń O... i to też jest dobra motywacja Cytat Chcę schudnąć jeszcze ze 40-50 kg,wtedy będę ważył około 130 kg.Gdy poprzednio schudłem do tej wagi to czułem tak jakbym dostał drugie życie. Rozwiń Uda Ci się , wierzę w Ciebie
Buster Napisano 23 listopada 2016 #5053 Napisano 23 listopada 2016 Cytat jesteś pod opieką lekarza, czy działasz na własną rękę? Rozwiń tak jak napisałem wyżej teraz działam na własną rękę,efekty sąuprzedzając pytania napiszę że wszelkie cukry,cholesterole,bilirubiny itd mam dobre,wszystkie albo pośrodku normy albo tuż pod górną granicątak się złożyło że w ostatnim czasie dużo badałem się,kilka miesięcy temu poleżałem w szpitalu gdzie wszechstronnie przebadano mnie pod względem kardiologicznym,wcześniej też szpital,bronchoskopia itdnawet miałem tomografię, rezonans magnetyczny głowy i wszystko w porządkutak mi się przynajmniej wydaje Dieta jest bardzo ważna.Podczas poprzedniego chudnięcia,tego co to schudłem 55 kg jadłem chyba modelowo.Żadnego mięsa poza kurzęcym,dużo ryb.Bardzo lubię owoce i warzywa.No a potem poszedłem przebadać się.Najpierw do okulisty bo wydawało mi się że gorzej widzę(tzn mam szkła -4.5 dioptrii ale wada nie pogłębia się).Na koniec badania pytam się okulisty co zdiagnozował.A on że nic niepokojącego i kontrola za 2 lata.Cukier - lekarka nie mogła uwierzyć że mam tak niski.Cholesterol - jak najbardziej w normie,ten dobry i złyWykonałem jeszcze masę badań krwi,moczu itd ,prywatnie za prawie tysiąc zł i w zasadzie norma Więc Daga,widzisz ile można zdziałać odpowiednią dietą.I dziękuję za wiarę we mnie
daggulka Napisano 23 listopada 2016 #5054 Napisano 23 listopada 2016 Cytat Więc Daga,widzisz ile można zdziałać odpowiednią dietą.I dziękuję za wiarę we mnie Rozwiń No mam , mam ... leży i patrzy na mnie - książka ze spersonalizowaną dietą napisaną specjalnie dla mnie - dietą od dietetyka ... jak dla idioty - z listą zakupów. Leży i czeka ... to co , jutro zakupy? Może tym razem nie będzie to kolejny falstart
solange63 Napisano 23 listopada 2016 #5055 Napisano 23 listopada 2016 Cytat No mam , mam ... leży i patrzy na mnie - książka ze spersonalizowaną dietą napisaną specjalnie dla mnie - dietą od dietetyka ... jak dla idioty - z listą zakupów. Leży i czeka ... to co , jutro zakupy? Może tym razem nie będzie to kolejny falstart Rozwiń Będzie.Już piszę dlaczego.Jesteś typem, który odkłada wszystko na ostatni moment. Jeśli nie musisz, nie robisz. Zawsze milion wymówek. Weźmiesz się za siebie jak wylądujesz w szpitalu po resuscytacji. Jak mentalnie dostaniesz w ryj od lekarza, który Ci oznajmi, że jak nie zaczynasz natychmiast, to wybieraj sobie trumnę kobieto.Ewentualnie zaczniesz jak ktoś Cię wcurwi i zapragniesz zrobić na złość Wiesz skąd wiem? Jestem taka sama.
daggulka Napisano 23 listopada 2016 #5056 Napisano 23 listopada 2016 Cytat Będzie.Już piszę dlaczego.Jesteś typem, który odkłada wszystko na ostatni moment. Jeśli nie musisz, nie robisz. Zawsze milion wymówek. Weźmiesz się za siebie jak wylądujesz w szpitalu po resuscytacji. Jak mentalnie dostaniesz w ryj od lekarza, który Ci oznajmi, że jak nie zaczynasz natychmiast, to wybieraj sobie trumnę kobieto.Ewentualnie zaczniesz jak ktoś Cię wcurwi i zapragniesz zrobić na złość Wiesz skąd wiem? Jestem taka sama. Rozwiń Nie sposób się nie zgodzić No to wcurwiajcie mnie do woli .... możecie nawet o pasztetach z cyklu na ten przykład, że :1. pasztety się trzyma w lodówce2. ile może stać pasztet? nawet całą dyskotekę ( w moim przypadku - rockotekę)
Leszek4 Napisano 23 listopada 2016 #5057 Napisano 23 listopada 2016 Cytat Nie sposób się nie zgodzić No to wcurwiajcie mnie do woli .... możecie nawet o pasztetach z cyklu na ten przykład, że :1. pasztety się trzyma w lodówce2. ile może stać pasztet? nawet całą dyskotekę ( w moim przypadku - rockotekę) Rozwiń No dobra, to powiedz mi, gdzie się trzyma kaszalota?
daggulka Napisano 23 listopada 2016 #5058 Napisano 23 listopada 2016 Cytat No dobra, to powiedz mi, gdzie się trzyma kaszalota? Rozwiń Eeeee .... w sypialnianym łóżku Dagi można obejrzeć
solange63 Napisano 23 listopada 2016 #5059 Napisano 23 listopada 2016 Cytat Nie sposób się nie zgodzić No to wcurwiajcie mnie do woli .... Rozwiń tam jest taki fragment "za dużo w dupie, a za mało w głowie". Może weź sobie to wytnij, zapętlij i puszczaj w wolnych chwilach, aż zrozumiesz przesłanie ewentualna opcja numer dwa:kup sobie ze 3 kilo ukochanych słodyczy, albo i 8. Wpiernicz wszystkie do porzygu i poryku. Jak osiągniesz emocjonalne dno, droga będzie tylko w górę.
daggulka Napisano 23 listopada 2016 #5060 Napisano 23 listopada 2016 Ta druga opcja podoba mi się znacznie bardziej
solange63 Napisano 23 listopada 2016 #5061 Napisano 23 listopada 2016 Cytat Ta druga opcja podoba mi się znacznie bardziej Rozwiń Wspaniale. Cieszę się, że moje metody trafiają w Twe gusta. Pisze Ci to przyszła pani dietetyk...Ja już widzę te tłumy chętnych walących drzwiami i oknami po porady
daggulka Napisano 23 listopada 2016 #5062 Napisano 23 listopada 2016 Cytat Wspaniale. Cieszę się, że moje metody trafiają w Twe gusta. Pisze Ci to przyszła pani dietetyk...Ja już widzę te tłumy chętnych walących drzwiami i oknami po porady Rozwiń Powiem Ci, że słyszałam kiedyś iż ... uwaga, uwaga - psychologowie i psychiatrzy to ludzie którzy nie potrafili się z sobą uporać i postanowili zgłębić temat . Hmmm - nie wiem ile w tym prawdy. Do brzegu - zaintrygowałaś mnie - Tobie akurat się udaje i wyglądasz rewelacyjnie więc będziesz super wizytówką wykonywanego zawodu ... u mnie byłoby gorzej
solange63 Napisano 23 listopada 2016 #5063 Napisano 23 listopada 2016 Cytat Do brzegu - zaintrygowałaś mnie - Tobie akurat się udaje i wyglądasz rewelacyjnie więc będziesz super wizytówką wykonywanego zawodu ... u mnie byłoby gorzej Rozwiń Zawsze są 2 opcje
Buster Napisano 23 listopada 2016 #5064 Napisano 23 listopada 2016 Cytat Do brzegu - zaintrygowałaś mnie - Tobie akurat się udaje i wyglądasz rewelacyjnie więc będziesz super wizytówką wykonywanego zawodu ... u mnie byłoby gorzej Rozwiń Eeee tam......lekarze przestrzegają żeby nie palić a sami kopcą że ho ho
daggulka Napisano 23 listopada 2016 #5065 Napisano 23 listopada 2016 (edytowany) Tak - zawsze jest kilka wyjść do wyboru Edytowano 23 listopada 2016 przez daggulka (zobacz historię edycji)
Buster Napisano 23 listopada 2016 #5066 Napisano 23 listopada 2016 Cytat Powiem Ci, że słyszałam kiedyś iż ... uwaga, uwaga - psychologowie i psychiatrzy to ludzie którzy nie potrafili się z sobą uporać... Rozwiń Ja nie słyszałem ale nawet widziałem podczas imprezy domowej u mnie.Pani psycholog była dosłownie szurnięta.
solange63 Napisano 23 listopada 2016 #5067 Napisano 23 listopada 2016 Dobranocnie, utwór z przesłaniem. Tekst wart kilkukrotnego wysłuchania Wzięło mnie dziś na Grubsona (który doskonale wpisuje się w temat, bo sam schudł niemało)
daggulka Napisano 23 listopada 2016 #5068 Napisano 23 listopada 2016 Cytat Ja nie słyszałem ale nawet widziałem podczas imprezy domowej u mnie.Pani psycholog była dosłownie szurnięta. Rozwiń Haaaahahahaha ... czyli na żywym organizmie udowodnione Cytat Dobranocnie, utwór z przesłaniem. Tekst wart kilkukrotnego wysłuchania Wzięło mnie dziś na Grubsona (który doskonale wpisuje się w temat, bo sam schudł niemało) Rozwiń Se posłucham , choć to zupełnie nie moje klimaty
Buster Napisano 23 listopada 2016 #5069 Napisano 23 listopada 2016 Cytat Weźmiesz się za siebie jak wylądujesz w szpitalu po resuscytacji. Jak mentalnie dostaniesz w ryj od lekarza, który Ci oznajmi, że jak nie zaczynasz natychmiast, to wybieraj sobie trumnę kobieto. Rozwiń Ja dostałem (w ryj).Ordynator otolaryngologii w Zgierzu nie przebierał w słowach.Pamiętam do dziś.
daggulka Napisano 23 listopada 2016 #5070 Napisano 23 listopada 2016 (edytowany) Cytat Ja dostałem (w ryj).Ordynator otolaryngologii w Zgierzu nie przebierał w słowach.Pamiętam do dziś. Rozwiń Mnie delikatnie potraktowała ostatnio - dostałam ostrzeżenie oraz plik broszur o odżywianiu których zasady idealnie wpisują się w książkę mojego dietetyka Ostrzeżenie polegało na tym, że jeśli dieta nie poskutkuje to będą leki już do końca życia. Biorąc pod uwagę moją niekonsekwecję, niesystematyczność, i krnąbrny charakter - codzienne leki nie wchodzą w grę Ja wiem, że to może się wydawać śmieszne - ale tak jest - nie wyobrażam sobie, żeby moje życie ubogaciło się o alarm w komórce: "wez pigułkę, wez pigułkę" Edytowano 23 listopada 2016 przez daggulka (zobacz historię edycji)
Buster Napisano 23 listopada 2016 #5071 Napisano 23 listopada 2016 No czas na mnie,trzeba rano wstać i iść na policję żeby powiadomić o kradzieży/zagubieniu dowodu przez zonę.A potem do banku coby jakiś wesołek nie chciał wziąć kredyt na Nią.Dobranoc.
daggulka Napisano 23 listopada 2016 #5072 Napisano 23 listopada 2016 Cytat No czas na mnie,trzeba rano wstać i iść na policję żeby powiadomić o kradzieży/zagubieniu dowodu przez zonę.A potem do banku coby jakiś wesołek nie chciał wziąć kredyt na Nią.Dobranoc. Rozwiń Dobranoc
bobiczek Napisano 24 listopada 2016 #5073 Napisano 24 listopada 2016 Cytat Jesteś typem, który odkłada wszystko na ostatni moment. Jeśli nie musisz, nie robisz. Zawsze milion wymówek. Wiesz skąd wiem? Jestem taka sama. Rozwiń Dopiszcie moje członkostwo w tym klubie. Spełniam idealnie wszystkie warunki.PS:Buster. Nie ma rzeczy niemożliwych. Skąd wiem? Tinka na zlotach spotykam. Spotykam i widzę osobiście że nie ma tych niemożliwych do zrealizowania.
aaaa Napisano 24 listopada 2016 #5074 Napisano 24 listopada 2016 Cytat Będzie.Już piszę dlaczego.Jesteś typem, który odkłada wszystko na ostatni moment. Jeśli nie musisz, nie robisz. Zawsze milion wymówek. Weźmiesz się za siebie jak wylądujesz w szpitalu po resuscytacji. Jak mentalnie dostaniesz w ryj od lekarza, który Ci oznajmi, że jak nie zaczynasz natychmiast, to wybieraj sobie trumnę kobieto.Ewentualnie zaczniesz jak ktoś Cię wcurwi i zapragniesz zrobić na złość Wiesz skąd wiem? Jestem taka sama. Rozwiń heheteż tak kiedyś miałem (w porywach było nawet 120)do momentu gdy miałem problem przy sznurowaniu butów - wcurwiłem się na siebie tak fest i poszło...to było jakieś 8 lat temu....wtedy spadłem do około 80kg...od tamtego czasu miałem różne kryzysy i krotkookresowo (bardzo krótko) nawet raz miałem juz 95, ale znowu się wcurwiłem i od tamtego czasu poruszam się już w przedziale 78-82czyli mógłbym byc dietetykiem
Buster Napisano 24 listopada 2016 #5075 Napisano 24 listopada 2016 Cytat PS:Buster. Nie ma rzeczy niemożliwych. Skąd wiem? Tinka na zlotach spotykam. Spotykam i widzę osobiście że nie ma tych niemożliwych do zrealizowania. Rozwiń Dzięki Cytat Dopiszcie moje członkostwo w tym klubie. Spełniam idealnie wszystkie warunki. Rozwiń Ja też
bajbaga Napisano 24 listopada 2016 #5076 Napisano 24 listopada 2016 Cytat też tak kiedyś miałem (w porywach było nawet 120)do momentu gdy miałem problem przy sznurowaniu butów ............. Rozwiń Byłem lepszy - 130 a w porywach nawet więcej (przy podobnym wzroście)Od kilku lat 88 (plus minus 2) - dla mnie optimum, mimo że lekka nadwaga.W zasadzie bez diety - głównie NWT.Impuls - tak jak u aaaa bo miałem dość "wsówek".
daggulka Napisano 24 listopada 2016 #5077 Napisano 24 listopada 2016 (edytowany) Witam. Śniadanie - 2 łyżki musli plus pół banana i 3/4 szklanki mleka 2% ... no i kawa- bez kawy ani rusz Edytowano 24 listopada 2016 przez daggulka (zobacz historię edycji)
solange63 Napisano 24 listopada 2016 #5078 Napisano 24 listopada 2016 Cytat Byłem lepszy - 130 a w porywach nawet więcej (przy podobnym wzroście)Od kilku lat 88 (plus minus 2) - dla mnie optimum, mimo że lekka nadwaga.W zasadzie bez diety - głównie NWT.Impuls - tak jak u aaaa bo miałem dość "wsówek". Rozwiń Wychodzi na to, że Dagmara po prostu za mało gruba jest. Daga, najpierw 30 kg na plus, potem 40 minus
daggulka Napisano 24 listopada 2016 #5079 Napisano 24 listopada 2016 Cytat Wychodzi na to, że Dagmara po prostu za mało gruba jest. Daga, najpierw 30 kg na plus, potem 40 minus Rozwiń No jak za mało gruba skoro jeansy już prawie nie chcą współpracować i ostatnio byłam zmuszona zanabyć kilka par zwariowanych legginsów? Zabijcie mnie - nie powiem ile pokazuje wskazówka wagi, bo mnie wstyd
solange63 Napisano 24 listopada 2016 #5080 Napisano 24 listopada 2016 Cytat No jak za mało gruba skoro jeansy już prawie nie chcą współpracować i ostatnio byłam zmuszona zanabyć kilka par zwariowanych legginsów? Zabijcie mnie - nie powiem ile pokazuje wskazówka wagi, bo mnie wstyd Rozwiń Dawaj na priva wzrost i wagę, to Cię powyliczam wzdłuż i szerz
daggulka Napisano 24 listopada 2016 #5081 Napisano 24 listopada 2016 (edytowany) Cytat Dawaj na priva wzrost i wagę, to Cię powyliczam wzdłuż i szerz Rozwiń Poszszszzzzło ... sprawy wielkiej wagi Zapomniałam - figura niestety jabłko Edytowano 24 listopada 2016 przez daggulka (zobacz historię edycji)
bajbaga Napisano 24 listopada 2016 #5082 Napisano 24 listopada 2016 Cytat Dawaj na priva wzrost i wagę, to Cię powyliczam wzdłuż i szerz Rozwiń Tylko nie przesadź z tą oceną.Ona już była bezdupencyjna. Co drugi dzień kupowała nowe portki, bo jej bioderka (czytaj kości) przecierały materiał. Kapała się tylko w wannie, bo pod prysznicem nie trafiała w krople wody.
daggulka Napisano 24 listopada 2016 #5083 Napisano 24 listopada 2016 Cytat Tylko nie przesadź z tą oceną.Ona już była bezdupencyjna. Co drugi dzień kupowała nowe portki, bo jej bioderka (czytaj kości) przecierały materiał. Kapała się tylko w wannie, bo pod prysznicem nie trafiała w krople wody. Rozwiń Oooooj tam ... jakieś 15 kilo temu
daggulka Napisano 6 kwietnia 2017 #5084 Napisano 6 kwietnia 2017 Doooooobra , Kochani .... zatrzymały się w połowie zada .... czas start - motywacja jest
daggulka Napisano 6 kwietnia 2017 #5086 Napisano 6 kwietnia 2017 Dnia 6.04.2017 o 10:35, aaaa napisał: hmmm, jak by to..... Rozwiń Nie no ... trzeba się odpasztecić na zlot bo mnie nie poznacie
racer Napisano 7 kwietnia 2017 #5087 Napisano 7 kwietnia 2017 Dnia 6.04.2017 o 10:36, daggulka napisał: Nie no ... trzeba się odpasztecić na zlot bo mnie nie poznacie Rozwiń Co by się nie stało, nie ma Tobie podobnej!
Gość gawel Napisano 6 maja 2017 #5088 Napisano 6 maja 2017 Z tym poznawaniem siebie to problem jest wtedy jak człowiek sam siebie nie pozna w lustrze.
Gość gawel Napisano 16 czerwca 2017 #5089 Napisano 16 czerwca 2017 (edytowany) Tak czy siak na zlocie wszyscy raczej mnie poznali aczkolwiek melduję, że po 1,5 miesiąca zmiany sposobu odżywiania i wywaleniu węglowodanów w postaci czystej na tzw "blacie" jest -13 kg , no i przede mną jeszcze w h...j do zrzucenia a żeby to ustabilizować to jak pojechać do Chorwacji i z powrotem. Ale tak jak patrzę na to wszystko z pewnego dystansu, to najważniejsze są 2 rzeczy motywacja i start , reszta to kwestia czasu a on i tak upływa czy tego chcemy czy też nie więc odchudzanie mamy właściwie gratis Edytowano 16 czerwca 2017 przez gawel (zobacz historię edycji)
Trannity Napisano 22 czerwca 2017 #5090 Napisano 22 czerwca 2017 Ja to miałem przejścia z dietą. Na szczęście znalazłem coś takiego jak catering dietetyczny. Trudno jest samemu przygotowywać dietetyczne dania, bo wszyscy wiemy, że są one dość wymagające. Gdyby nie catering dietetyczny to bym sam nie dał rady.
SkyWalker Napisano 23 czerwca 2017 #5091 Napisano 23 czerwca 2017 Ale za catering dietetyczny trzeba trochę zapłacić i to często niemało.
Karyna Napisano 23 czerwca 2017 #5092 Napisano 23 czerwca 2017 Warto przeczytać. Pozdro. http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/7,107881,21938559,dieta-pudelkowa-to-samo-zdrowie-sanepid-skontrolowal-40.html
Gość gawel Napisano 3 lipca 2017 #5093 Napisano 3 lipca 2017 Dnia 22.06.2017 o 13:27, Trannity napisał: Ja to miałem przejścia z dietą. Na szczęście znalazłem coś takiego jak catering dietetyczny. Trudno jest samemu przygotowywać dietetyczne dania, bo wszyscy wiemy, że są one dość wymagające. Gdyby nie catering dietetyczny to bym sam nie dał rady. Rozwiń Jedno jest pewne ta dieta odchudza portfel 1200-1500 zł na miesiąc to stanowczo za dużo.
Gość gawel Napisano 3 lipca 2017 #5094 Napisano 3 lipca 2017 (edytowany) Dnia 23.06.2017 o 13:13, Karyna napisał: Warto przeczytać. Pozdro. http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/7,107881,21938559,dieta-pudelkowa-to-samo-zdrowie-sanepid-skontrolowal-40.html Rozwiń To oczywista oczywistość, że wszelkie kateringi to niestety produkcja paszy po kosztach i obrotu produktów żywnościowych z bardzo krótkim terminem to dotyczy niestety znacznej części szerzej pojętej gastronomii. Najbardziej śmieszy mnie motywacja bo nie mam czasu albo zarzuty że jedzenie jest za tłuste może ma być tłuste od jedzenia tłuszczu właśnie się chudnie, Ten debilny mit o wpływie łuszczu na otyłość dobił bezczaszkowców w USA ponieważ wpierdzielali produkty 0% fat nie zwracając uwagi że kaloryczność nie spadła a co gorsza tłuszcz zastąpiono węglowodanami, a to one rujnują gospodarkę insulinową, hormonalną i są odpowiedzialne za ataki głodu. Tak czy siak pomimo kilku dni wczasów waga ładnie spadła i na wadze jest aktualnie -16 kg po 2 miesiącach odchudzania. No to kontynuujemy.. Edytowano 3 lipca 2017 przez gawel (zobacz historię edycji)
TINEK Napisano 3 lipca 2017 #5095 Napisano 3 lipca 2017 bardzo imponujący wynik, zwłaszcza w 2 miesiące gratulacje i wytrwałości życzę
Gość mhtyl Napisano 4 lipca 2017 #5096 Napisano 4 lipca 2017 Gratulacje Piotr za wytrwałość i samozaparcie, tylko się nie rozpędzaj aby Cie po tej kuracji znajomi poznali
Gość gawel Napisano 23 lipca 2017 #5097 Napisano 23 lipca 2017 Dnia 4.07.2017 o 14:32, mhtyl napisał: Gratulacje Piotr za wytrwałość i samozaparcie, tylko się nie rozpędzaj aby Cie po tej kuracji znajomi poznali Rozwiń Dziękuję Heniu, jak mnie nie poznają to i lepiej zawsze mogę się przedstawić i zacząć od początku albo i nie. Tak czy inaczej na wadze -19 kg i jakieś 17 kg do celu albo więcej zobaczymy
mazi88 Napisano 8 sierpnia 2017 #5098 Napisano 8 sierpnia 2017 moja ładniejsza połówka pije herbatę Big-Active Active Burn. Do tego zaczęła się ruszać, zmieniła nawyki żywieniowe (mniej je) i widać efekty.
Architek Napisano 11 sierpnia 2017 #5099 Napisano 11 sierpnia 2017 Bezpiecznie preparaty są tylko w aptece i w duzych sklepach np sfd kfd itp, nie polecam takich ziół itp
Gość gawel Napisano 11 sierpnia 2017 #5100 Napisano 11 sierpnia 2017 A u mnie na dzień dzisiejszy na tzw blacie -21 kg tempo spadło, entuzjazm w normie pomalutku do przodu.
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się