racer

Dziękuje za odpowiedź. Widzę, że to nie tak popularny produkt, a szkoda, bo ładny.

Dzię dobry, przymierzam się do zmiany blatów w kuchni. Nie ma za bardzo pola do popisu w małej kuchni, ale podobają mi się drewniane. Taki blat z drewna klejonego 2,8 cm grubości czyli typowo i w Castoramce kosztuje ok 400zł. Pan doradca w kolorowym ubranku doradza blaty konserwować olejem - puszka 40zł. Taką czynność należy powtarzać przynajmniej 1 raz w roku. Można też taki blat lakierować - nie znalazłem jednak lakieru typowego do kontaktu z żywnością, są tylko do parkietu. I tu pan doradca mówi, że sprawa prosta - wystarczy wybrać najtwardszy lakier do podłogi i można go stosować w kuchni. Na puszcze oleju także nie ma informacji czy można na blacie kłaść bezpośrednio żywność bez konsekwencji zdrowotnych a nie bardzo wyobrażam sobie mieć kuchnie TYLKO wyglądającą ładnie. Nie chodzi oczywiście o tłuczenie schabowych, od tego są deski. Zuchy, doradźcie niebieskiemu.

Przepraszam, masz rację. Już mi się podoba.

Takie atrakcje mam już odhaczone na liście do wykonania.

Daga, ja już poświęcony, Ty też, czapi już nie zagląda... i co ja miałbym robić?

pojmuję.

To może ktoś jeszcze coś dorzuci..?

A ja proponuję, żeby otworzyć wątek, do którego mają dostęp tylko zenek, stach i methyl. Reszta użytkowników niech nie widzi tego działu, niech on będzie strefą VIP. I oni tam na pewno dojdą do porozumienia, bo my im nie będziemy przeszkadzać.

A Ty to czytałeś? Bo mi szkoda czasu.

Też coś napiszę, jest okazja nabić posta.

Jak sympatycznie, dziękuję.

Już to methylkowi i stachowi pisałem ale uparte to stworzenia.

Przekomiczna forma donosu. Poczuł, że to co pisze jest ważne, ale na wszelki wypadek podkreślił te myśli ważniejsze. Ale mam ubaw.

Sam nie masz sobie nic do zarzucenia?

Kiedyś do dużych zakupów dostałem w gratisie wkrętarkę bosch. Bardzo trwały sprzęt, jak zabrakło młotka to można było obudową wbijać kołki szybki montaż. Kilka razy spadła z drabiny i nic! Za to silniczek trochę rzęził od samego początku. Najprzyjemniej za rozsądną cenę pracuje Hitachi, wszystkie produkty. Najtrwalsze są Hilti, ale ceny zwalają z nóg. Z Hilti kupuję tylko wiertła bo są wieczne.

Że jeździsz tanim rowerem. 2:47 to się liczy?

To to trzeba namawiać?

W sumie to każdemu, kogo w życiu spotykam. Taka moja niebieska natura.

Współczujemy Ci. Mogłeś mu powiedzieć zanim zrobił, że jesteś gotów zapłacić więcej.

Tak z grubsza, na pierwszym ten, na trzecim ta, a na czwartym ci... proszę. Bo nie wiem kogo unikać.

Czy jest możliwość, żeby napisać mi kto jest kto na tych zdjęciach? Poznaję tylko Dagę...

Pięknie to ujęto na stronie: Wymiennik wygląda na niemal identyczny jak stosowany w Dospelu, więc sprawność powinna być dobra. Rekuperatory są podobne wszystkie do siebie, ale ta firma nie jest na rynku znana.

A owszem, mam. Elektryczna tańsza jest, mniej zabiera czasu z obsługą, bo: łatwiej łańcuch regulować, nie smrodzi i lżejsza jest. Nie ma problemu z tajemniczym nieodpalaniem i brakiem benzyny, oleju do mieszanki. Do łańcucha od biedy zwykły silnikowy można wlać 10 lub 15W40. A więc tu przewaga elektrycznej. Nie można jej za to włożyć do auta i zabrać na outdoor, nie wciągnie się jej też na wysokie drzewo. Czyli jest jak zawsze: zastanów się chłopie/babo do czego będziesz używać.

Odkurzacz centralny na pewno nie rozdmucha tego, co leży za nim. Zwykły odkurzacz nim wciągnie włosy z podłogi większość ich podniesie silnym strumieniem powietrza. Skończy się odkurzać, a połowa zanieczyszczeń opadnie z powrotem na podłogę. Definitywnie warto zamontować odkurzacz centralny.