daggulka Napisano 4 marca 2014 Udostępnij #3601 Napisano 4 marca 2014 Cytat nie no w sumie działa. Tylko dziwne wyniki podaje. Wchodzę, mam 58 kg. Schodzę, wchodzę znowu i mam 63 kg. Rafał ma ciekawiej, bo wchodzi, ma 89, a za chwilę 180 kg Nie wiem czy jakąś średnią z tego wyciągać, czy jak Rozwiń hahaha biorąc pod uwagę, iż pierwsze słowo się liczy .... wzięłabym pod uwagę raczej pierwszy wynik Link do komentarza
elutek Napisano 4 marca 2014 Udostępnij #3602 Napisano 4 marca 2014 Cytat nie no w sumie działa. Tylko dziwne wyniki podaje. Wchodzę, mam 58 kg. Schodzę, wchodzę znowu i mam 63 kg. Rafał ma ciekawiej, bo wchodzi, ma 89, a za chwilę 180 kg Nie wiem czy jakąś średnią z tego wyciągać, czy jak Rozwiń tak, zsumuj wyniki, podziel na dwa osobniki, i będzie średnia... tak Was sobie podczytuję i jestem pełna podziwu, bardzo gratuluję silnej woli i spektakularnych efektów Link do komentarza
Gość adiqq Napisano 4 marca 2014 Udostępnij #3603 Napisano 4 marca 2014 jest silna grupa wsparcia, to są i efekty ;) Link do komentarza
Gość gawel Napisano 5 marca 2014 Udostępnij #3604 Napisano 5 marca 2014 NO dokładnie dzień diety 22 a na blacie tadam -9.8 Link do komentarza
daggulka Napisano 5 marca 2014 Udostępnij #3605 Napisano 5 marca 2014 żre te uprzykszone białkowe żarcie - a waga w miejscu ... szlag mnie trafi Link do komentarza
solange63 Napisano 5 marca 2014 Udostępnij #3606 Napisano 5 marca 2014 Cytat żre te uprzykszone białkowe żarcie - a waga w miejscu ... szlag mnie trafi Rozwiń przepraszam, że zapytam, ale ile dni żresz to białkowe żarcie?w gorącej wodzie kąpana jesteś Pamiętaj, że powolne zrzucanie jest najlepsze (przede wszystkim dla skóry).Ja od stycznia zrzuciłam yyyyyyyyy ile to ja miałam na początku 62 czy 63 w każdym razie doszłam do 58, więc 4 lub 5 kg w 3 miesiące to "powolny" wynik, ale mnie cieszy. Link do komentarza
PeZet Napisano 5 marca 2014 Udostępnij #3607 Napisano 5 marca 2014 Daga, boczku sobie usmaż! I do tego białko.Ale bez chleba.No i weź zostaw to ciastko, co je zakitrałaś pod fartuchem! Link do komentarza
bobiczek Napisano 5 marca 2014 Udostępnij #3608 Napisano 5 marca 2014 Cytat tak Was sobie podczytuję i jestem pełna podziwu, bardzo gratuluję silnej woli i spektakularnych efektów Rozwiń ja teżtylko Was sobie podczytuję Link do komentarza
Gość adiqq Napisano 5 marca 2014 Udostępnij #3609 Napisano 5 marca 2014 Cytat NO dokładnie dzień diety 22 a na blacie tadam -9.8 Rozwiń dzisiejszy raport:dzień 17, bilans -6,7 Cytat Daga, boczku sobie usmaż! I do tego białko.Ale bez chleba.No i weź zostaw to ciastko, co je zakitrałaś pod fartuchem! Rozwiń i wszystko wg zalecęn dr Lutza Link do komentarza
daggulka Napisano 5 marca 2014 Udostępnij #3610 Napisano 5 marca 2014 Cytat przepraszam, że zapytam, ale ile dni żresz to białkowe żarcie?w gorącej wodzie kąpana jesteś Pamiętaj, że powolne zrzucanie jest najlepsze (przede wszystkim dla skóry).Ja od stycznia zrzuciłam yyyyyyyyy ile to ja miałam na początku 62 czy 63 w każdym razie doszłam do 58, więc 4 lub 5 kg w 3 miesiące to "powolny" wynik, ale mnie cieszy. Rozwiń 11 dni - -2,5 kilo .... zawsze na dukanie szło lepiej , dlatego taka zniechęcona jestem ... cierpliwośc nie jest moja mocną stroną Cytat Daga, boczku sobie usmaż! I do tego białko.Ale bez chleba.No i weź zostaw to ciastko, co je zakitrałaś pod fartuchem! Rozwiń se usmażyłam wędlinę drobiową, znaczy se chipsy drobiowe podjadam , niskokaloryczne ponoć ...chcleba, ziemniaków niet .... ciastek też... Link do komentarza
Gość adiqq Napisano 5 marca 2014 Udostępnij #3611 Napisano 5 marca 2014 Cytat se usmażyłam wędlinę drobiową, znaczy se chipsy drobiowe podjadam , niskokaloryczne ponoć ...chcleba, ziemniaków niet .... ciastek też... Rozwiń ja jem wysokokaloryczne i chudnę....cuda panie, cuda.... Link do komentarza
Gość gawel Napisano 5 marca 2014 Udostępnij #3612 Napisano 5 marca 2014 (edytowany) Cytat 11 dni - -2,5 kilo .... zawsze na dukanie szło lepiej , dlatego taka zniechęcona jestem ... cierpliwośc nie jest moja mocną stroną se usmażyłam wędlinę drobiową, znaczy se chipsy drobiowe podjadam , niskokaloryczne ponoć ...chcleba, ziemniaków niet .... ciastek też... Rozwiń Po pierwsze do Adrian odchudza się z nadwagi, ja z otyłości klinicznej II stopnia , a Ty korygujesz wagę jedynie więc osiągnięte 2,5 kg to BARDZO DOBRY WYNIK !!!!!Nie bez znaczenia jest też, że zaczynałaś Dukana wedle niniejszego wątku co najmniej 30 razy i nigdy nie przeprowadziłaś etapu III a "grzechów" odchodzeniowych w międzyczasie było tyle że miałabyś za nie z 300 lat czyśćca co najmniej. Tak że na prawdę to że chudniesz wolniej to nic ważne że w ogóle. Edytowano 5 marca 2014 przez gawel (zobacz historię edycji) Link do komentarza
PeZet Napisano 5 marca 2014 Udostępnij #3613 Napisano 5 marca 2014 Cytat ja jem wysokokaloryczne i chudnę....cuda panie, cuda.... Rozwiń I o to właśnie chodzi! Jedyny Adrian czai bazę.Daga. Daga!! Nie niskokaloryczne drobiowe gówno, tylko weź na smalcu usmaż sobie najtłustszego boczku jaki świat widział.Zjedz to zamiast deseru, a zapewniam cię, że nie będziesz miała ochoty na żadne łakocie.A jak cię najdzie na czipsa, to zjedz sobie usmażonego uczciwego tłustego boczku.Jeśli nawet moja propzycja jest nie w linii twojej diety, to z całą pewnością takie odstępstwo wyjdzie ci kalorycznie lepiej niż wpieprzanie czipsów. Link do komentarza
Jani_63 Napisano 5 marca 2014 Udostępnij #3614 Napisano 5 marca 2014 Cytat ja teżtylko Was sobie podczytuję Rozwiń To z Elutkiem jest nas troje Link do komentarza
retrofood Napisano 5 marca 2014 Udostępnij #3615 Napisano 5 marca 2014 Cytat To z Elutkiem jest nas troje Rozwiń A ktore w ciąży?Ty czy Elutek? Link do komentarza
Gość 3of5 Napisano 6 marca 2014 Udostępnij #3616 Napisano 6 marca 2014 Cytat I o to właśnie chodzi! Jedyny Adrian czai bazę.Daga. Daga!! Nie niskokaloryczne drobiowe gówno, tylko weź na smalcu usmaż sobie najtłustszego boczku jaki świat widział.Zjedz to zamiast deseru, a zapewniam cię, że nie będziesz miała ochoty na żadne łakocie.A jak cię najdzie na czipsa, to zjedz sobie usmażonego uczciwego tłustego boczku.Jeśli nawet moja propzycja jest nie w linii twojej diety, to z całą pewnością takie odstępstwo wyjdzie ci kalorycznie lepiej niż wpieprzanie czipsów. Rozwiń Piotr!!!tłumaczyłem to już nie raz...że nie będzie ochoty wtedy na słodkie - ale nikt mnie nie chce słuchać!uzależnienie jest zbyt silne! Bo to takie same uzaleznienie jak od fajek,kawy czy alkoholu - tyle że takie niewinne się wydaje...I niekoniecznie to musi byc od razu najtłustszy boczek - bo zdaję sobie sprawę, że po którymś tam już Dukanie można mieć awersję na tłuszcze.....bo problemem nie są tłuszcze - tylko węglowodany - które wszyscy spożywamy w baaaaaardzo dużym nadmiarze....wystarczy jeść wszystko - pilnując ustalonego limitu dobowego węglowodanów i wszystko się same reguluje... Link do komentarza
Gość gawel Napisano 6 marca 2014 Udostępnij #3617 Napisano 6 marca 2014 Cytat Piotr!!!tłumaczyłem to już nie raz...że nie będzie ochoty wtedy na słodkie - ale nikt mnie nie chce słuchać!uzależnienie jest zbyt silne! Bo to takie same uzaleznienie jak od fajek,kawy czy alkoholu - tyle że takie niewinne się wydaje...I niekoniecznie to musi byc od razu najtłustszy boczek - bo zdaję sobie sprawę, że po którymś tam już Dukanie można mieć awersję na tłuszcze.....bo problemem nie są tłuszcze - tylko węglowodany - które wszyscy spożywamy w baaaaaardzo dużym nadmiarze....wystarczy jeść wszystko - pilnując ustalonego limitu dobowego węglowodanów i wszystko się same reguluje... Rozwiń + pomocna rada Link do komentarza
bajbaga Napisano 6 marca 2014 Udostępnij #3618 Napisano 6 marca 2014 Filozoficznie ? Organizm człowieka nie jest głupi, ale my nie bardzo potrafimy interpretować jego wymagań.Jeśli mamy na coś ochotę, to najwidoczniej nasz organizm potrzebuje jakiegoś składnika w tym czymś zawartym.Czyli należy organizmowi tego czegoś dostarczyć.Najlepiej więcej niż do oporu - prawie do przelania się.A że i jak, wspominałem, o naszym organizmie, że nie jest głupi, to rzeczony wytworzy przeciwdziałanie, na zasadzie wstrętu do tego czegoś.Jak mu znów zabraknie, to zacznie się domagać, ale jego pamięć zasygnalizuje, że to co zjedliśmy to finito, bo na więcj, jakimś dziwnym trafem nie mamy ochoty.Ps. A tak na marginesie - co to jest "śmieciowe jedzenie" ? Link do komentarza
Gość 3of5 Napisano 6 marca 2014 Udostępnij #3619 Napisano 6 marca 2014 Cytat Filozoficznie ? Organizm człowieka nie jest głupi, ale my nie bardzo potrafimy interpretować jego wymagań.Jeśli mamy na coś ochotę, to najwidoczniej nasz organizm potrzebuje jakiegoś składnika w tym czymś zawartym.Czyli należy organizmowi tego czegoś dostarczyć.Najlepiej więcej niż do oporu - prawie do przelania się.A że i jak, wspominałem, o naszym organizmie, że nie jest głupi, to rzeczony wytworzy przeciwdziałanie, na zasadzie wstrętu do tego czegoś.Jak mu znów zabraknie, to zacznie się domagać, ale jego pamięć zasygnalizuje, że to co zjedliśmy to finito, bo na więcj, jakimś dziwnym trafem nie mamy ochoty. Rozwiń organizm cały czas wysyła nam nadróżniejsze sygnały - problem w tym, ze przestaliśmy wsłuchiwać się w siebie i nie potrafimy interpretować tych sygnałów.....najprostszy przykład to uczucie głodu i sytości.....najcześciej jest to strasznie rozregulowane poprzez niewłaściwe żywienie (nadmiar węglowodanów)organizmu trzeba słuchać - ale dopiero w sytuacji jak się wyreguluje choć trochęOdkąd "wziąłem" się za siebie, to ani mi przez myśl nie przyszło, żeby coś słodkiego zjeść. Za to "chodzą" za mną różne inne smaki....-dokładnie to o czym pisał wyżej bajbagai te wszystkie reakcje organizmu stają się zrozumiałe, gdy się wie czym one są wywołane (podstawy podstaw biochemii) Link do komentarza
Gość gawel Napisano 6 marca 2014 Udostępnij #3620 Napisano 6 marca 2014 Za mną na razie chodziła czekolada=kakao=magnez , ale nie "poległem" , tylko upichciłem dukanowskie ciacha z 3 łychami kopiastymi kakao i już po sprawie. Chodził za mną żółty ser i owszem sprawdziłem lodówkę kupiłem niedrogi light 6% t łuszczu a nie jak normalny 45%. Najgorsze w tym wszystkim że ten ser tam leżał od zawsze to dlaczego ......em tłusty ? Link do komentarza
Gość 3of5 Napisano 6 marca 2014 Udostępnij #3621 Napisano 6 marca 2014 http://kobieta.onet.pl/zdrowie/zycie-i-zdr...-cukrzycy/tn8dkciekawy artykuł, chociaż powierzchowny.... Cytat Dieta oparta na węglowodanach winna otyłości i cukrzycy Rozwiń oczywista oczywistość? - ale taka jest przecież oficjalna piramida żywieniowa - i do tego "pięć razy dziennie warzywa i owoce" Cytat Ale przecież obowiązująca w Polsce tzw. piramida żywienia ma podstawę zbudowaną właśnie z węglowodanów, natomiast białka i tłuszcze ograniczono do minimum. Zalecana jest nam dieta, która nie sprzyja kondycji i zdrowiu?Nie tylko nie sprzyja zdrowiu, ale zwiększa prawdopodobieństwo otyłości i cukrzycy typu 2. Gdybyśmy rzeczywiście "zaliczali" codziennie 6–12 porcji węglowodanów (pieczywo, makaron, ryż, kasze, ziemniaki, ale też pizza, ciasta, drożdżówki, pączki), to w ciągu kilku miesięcy otyłość jest zapewniona. Węglowodany zwiększają apetyt; przy diecie wysokowęglowodanowej bez przerwy jest się głodnym (zachodzi tzw. zjawisko reaktywnej hipoglikemii). Przemysł spożywczy ma interes w tym, abyśmy jedli ich jak najwięcej, zwłaszcza że węglowodany są najtańszym składnikiem żywności. Natomiast najdroższym jest białko, stąd różne (całkowicie nieprawdziwe) teorie o jego rzekomo szkodliwym działaniu i zalecane ograniczanie spożycia. Zapewniam, że nie ma to nic wspólnego z naszym zdrowiem. Rozwiń Link do komentarza
daggulka Napisano 6 marca 2014 Udostępnij #3622 Napisano 6 marca 2014 Chyba sie poddam - zważyłam się , na wadze 64. Trzymam się dukana .... po prostu na mnie nie działa - nie mam pojęcia dlaczego... może dlatego, że jestem chora i jakoś inaczej organizm reaguje?Od poniedziałku - ściśle trzymam się diety , żadnych szaleństw - efektów zero, a nawet dziś kilogram więcej. Nie dość, że czuje sie jakbym wpadła pod tira z tym pieprzonym wirusem i pomimo to trzymam dietę .... to efektów zero .Dieta z boczkiem i innymi takimi - nie dla mnie ... nie cierpię tłustego - nawet jedząc kurczaka obieram skórę i wybieram widelcem na talerzu tłuste. Odrzuca mnie od tłustego jedzenia - musiałabym się bardzo zmuszać, żeby zjeść jakiś tłusty boczek okupując to pewnikiem odruchem wymiotnym podczas jedzenia .Załamana jestem dziś .... straciłam motywację ... chyba w ogóle przestanę jeść . Link do komentarza
Gość 3of5 Napisano 6 marca 2014 Udostępnij #3623 Napisano 6 marca 2014 prosta rada - jedz wszystko na co masz ochotę, ale ogranicz węglowodany do 72g dziennie....(niekoniecznie to musi być tłuste, organizm sam to sobie reguluje!)ale to wcale nie gwarantuje ci że schudniesz - bo było o tym nie raz - wagę masz prawidłową (wg BMI)a niestety - pewnych "defektów" które widzisz tylko ty - nie da się poprawić inaczej jak ćwiczeniami, sportem, ruchem.... Link do komentarza
bajbaga Napisano 6 marca 2014 Udostępnij #3624 Napisano 6 marca 2014 Daga zrób sobie dzień "czystości" - wpierdzielaj do oporu (praktycznie do ulania się) produkt taki co lubisz najbardziej, a który Twoim zdaniem jest "winny wszystkiemu" - ale tylko ten jeden produkt przez cały dzień.Następnie przejdź na tego Dukana, ale stopniowo - wprowadzając po jednym posiłku z tej diety, jak organizm zaakceptuje, wprowadzasz następny posiłek, itd.Koniec tej diety powinien być w odwrotności - czyli rezygnacja z jednego posiłku dukanowskiego, itd.Co nagle to po diable - także efekt jojo.Ps. I najważniejsze - przestań mówić o odchudzaniu, dietach i podobnych duperelach.Zacznij traktować to jako racjonalne żywienie, według Twoich zasad i na Twoich warunkach.Ja się nie odchudzałem, ale na wadze (nie z wagi ) spadłem - i to sporo :oops, a zmieniłem w sumie tylko dwa nawyki - jadłospisu nie. Link do komentarza
daggulka Napisano 6 marca 2014 Udostępnij #3625 Napisano 6 marca 2014 Cytat prosta rada - jedz wszystko na co masz ochotę, ale ogranicz węglowodany do 72g dziennie....(niekoniecznie to musi być tłuste, organizm sam to sobie reguluje!) Rozwiń ok, postaram się jakoś to ogarnąć .... wiem, że węglowodany są masakrą dla diety Cytat ale to wcale nie gwarantuje ci że schudniesz - bo było o tym nie raz - wagę masz prawidłową (wg BMI)a niestety - pewnych "defektów" które widzisz tylko ty - nie da się poprawić inaczej jak ćwiczeniami, sportem, ruchem.... Rozwiń niestety zaczynam dopuszczać do siebie tą straszną myśl Cytat Daga zrób sobie dzień "czystości" - wpierdzielaj do oporu (praktycznie do ulania się) produkt taki co lubisz najbardziej, a który Twoim zdaniem jest "winny wszystkiemu" - ale tylko ten jeden produkt przez cały dzień.Następnie przejdź na tego Dukana, ale stopniowo - wprowadzając po jednym posiłku z tej diety, jak organizm zaakceptuje, wprowadzasz następny posiłek, itd.Koniec tej diety powinien być w odwrotności - czyli rezygnacja z jednego posiłku dukanowskiego, itd.Co nagle to po diable - także efekt jojo. Rozwiń Dam sobie spokój z dietą czysto proteinową chyba . Faktycznie - chudną na niej ludzie z dużą nadwagą - ja tez kiedyś sporo schudłam. Teraz mam zbyt mało do zrzucenia jak na tak ciężką dla organizmu dietę. Cytat Ps. I najważniejsze - przestań mówić o odchudzaniu, dietach i podobnych duperelach.Zacznij traktować to jako racjonalne żywienie, według Twoich zasad i na Twoich warunkach.Ja się nie odchudzałem, ale na wadze (nie z wagi ) spadłem - i to sporo :oops, a zmieniłem w sumie tylko dwa nawyki - jadłospisu nie. Rozwiń Ciężko tak wprowadzić nagle tyle zmian do życia. Sporo zmian u mnie ostatnio - m.i.n. rzucenie palenia , teraz zmiana nawyków żywieniowych... jest trudno. Tym bardziej , ze mam wrażenie że po rzuceniu palenia zmienił mi się faktycznie metabolizm i muszę od nowa "ogarnąć" swój organizm rozumem żeby móc go ustabilizować. Świadczy o tym choćby dieta dukana , która nie działa na mnie tak jak kiedyś. Link do komentarza
Gość 3of5 Napisano 6 marca 2014 Udostępnij #3626 Napisano 6 marca 2014 Cytat Ciężko tak wprowadzić nagle tyle zmian do życia. Sporo zmian u mnie ostatnio - m.i.n. rzucenie palenia , teraz zmiana nawyków żywieniowych... jest trudno. Tym bardziej , ze mam wrażenie że po rzuceniu palenia zmienił mi się faktycznie metabolizm i muszę od nowa "ogarnąć" swój organizm rozumem żeby móc go ustabilizować. Świadczy o tym choćby dieta dukana , która nie działa na mnie tak jak kiedyś. Rozwiń pewnie ze się zmieniłdla organizmu to rewolucja.....poczekaj aż się trochę unormuje wszystkoa może się skusisz i kupisz tę książkę W. Lutza "Życie bez pieczywa" ? ;) Link do komentarza
Gość Leszek4 Napisano 6 marca 2014 Udostępnij #3627 Napisano 6 marca 2014 Redukcja nadmiernej wagi, a potem jej utrzymanie, a także życie w pełni zdrowia są uzależnione przede wszystkim od nawyków żywieniowych."Odchudzanie" stało się branżą, na której żeruje spora grupa "biznesmenów". W jej interesie jest mętlik w głowach osób zainteresowanych, bo tylko tak mogą utrzymać swoje dochody w stanie niezagrożonym. To dlatego trudno w Internecie znaleźć spójną radę, która wykluczając dotychczasowe złe nawyki żywieniowe osób otyłych, wyprowadzi je z powrotem do lat swojej młodości. Dziesiątki zwariowanych diet, do tego setki/tysiące komentarzy osób, które próbowały je stosować - jak w tym gąszczu znaleźć prawdę o odżywianiu?Jak znaleźć bezinteresowną pomoc?Jak znajdę czas, to włączę się do dyskusji i być może ktoś skorzysta.Na początek jedna rada: omijaj szerokim łukiem diety, które oferują gwałtowne chudnięcie. Przy wprowadzeniu zdrowych nawyków żywieniowych organizm redukuje wagę w tempie nieszkodliwym dla zdrowia, tj. 0,5-1 kg na tydzień, a więc 2-4 kg na m-c. Wiem, że to za wolno dla niecierpliwych kobiet, ale tylko tak zredukujecie wagę i to bez groźby efektu jojo.Ufff... ale się rozpisałem. Link do komentarza
Gość 3of5 Napisano 6 marca 2014 Udostępnij #3628 Napisano 6 marca 2014 Cytat Jak znajdę czas, to włączę się do dyskusji i być może ktoś skorzysta.Na początek jedna rada: omijaj szerokim łukiem diety, które oferują gwałtowne chudnięcie. Przy wprowadzeniu zdrowych nawyków żywieniowych organizm redukuje wagę w tempie nieszkodliwym dla zdrowia, tj. 0,5-1 kg na tydzień, a więc 2-4 kg na m-c. Wiem, że to za wolno dla niecierpliwych kobiet, ale tylko tak zredukujecie wagę i to bez groźby efektu jojo.Ufff... ale się rozpisałem. Rozwiń kontynuuj, smiało...nie mogę się już doczekać.....wiesz, alergicznie reaguję na "zdrowe nawyki żywieniowe" i nie mogę się doczekać dalszej części..... Link do komentarza
daggulka Napisano 6 marca 2014 Udostępnij #3629 Napisano 6 marca 2014 Cytat Redukcja nadmiernej wagi, a potem jej utrzymanie, a także życie w pełni zdrowia są uzależnione przede wszystkim od nawyków żywieniowych."Odchudzanie" stało się branżą, na której żeruje spora grupa "biznesmenów". W jej interesie jest mętlik w głowach osób zainteresowanych, bo tylko tak mogą utrzymać swoje dochody w stanie niezagrożonym. To dlatego trudno w Internecie znaleźć spójną radę, która wykluczając dotychczasowe złe nawyki żywieniowe osób otyłych, wyprowadzi je z powrotem do lat swojej młodości. Dziesiątki zwariowanych diet, do tego setki/tysiące komentarzy osób, które próbowały je stosować - jak w tym gąszczu znaleźć prawdę o odżywianiu?Jak znaleźć bezinteresowną pomoc?Jak znajdę czas, to włączę się do dyskusji i być może ktoś skorzysta.Na początek jedna rada: omijaj szerokim łukiem diety, które oferują gwałtowne chudnięcie. Przy wprowadzeniu zdrowych nawyków żywieniowych organizm redukuje wagę w tempie nieszkodliwym dla zdrowia, tj. 0,5-1 kg na tydzień, a więc 2-4 kg na m-c. Wiem, że to za wolno dla niecierpliwych kobiet, ale tylko tak zredukujecie wagę i to bez groźby efektu jojo.Ufff... ale się rozpisałem. Rozwiń Poczekam cierpliwie Link do komentarza
Gość gawel Napisano 6 marca 2014 Udostępnij #3630 Napisano 6 marca 2014 Cytat kontynuuj, smiało...nie mogę się już doczekać.....wiesz, alergicznie reaguję na "zdrowe nawyki żywieniowe" i nie mogę się doczekać dalszej części..... Rozwiń dokadnie pitu pitu srytu srytu Cytat Chyba sie poddam - zważyłam się , na wadze 64. Trzymam się dukana .... po prostu na mnie nie działa - nie mam pojęcia dlaczego... może dlatego, że jestem chora i jakoś inaczej organizm reaguje?Od poniedziałku - ściśle trzymam się diety , żadnych szaleństw - efektów zero, a nawet dziś kilogram więcej. Nie dość, że czuje sie jakbym wpadła pod tira z tym pieprzonym wirusem i pomimo to trzymam dietę .... to efektów zero .Dieta z boczkiem i innymi takimi - nie dla mnie ... nie cierpię tłustego - nawet jedząc kurczaka obieram skórę i wybieram widelcem na talerzu tłuste. Odrzuca mnie od tłustego jedzenia - musiałabym się bardzo zmuszać, żeby zjeść jakiś tłusty boczek okupując to pewnikiem odruchem wymiotnym podczas jedzenia .Załamana jestem dziś .... straciłam motywację ... chyba w ogóle przestanę jeść . Rozwiń Wiem że się trzymasz pomijając liczne grzechy ale który to konkretnie dzień? Link do komentarza
daggulka Napisano 6 marca 2014 Udostępnij #3631 Napisano 6 marca 2014 Cytat Wiem że się trzymasz pomijając liczne grzechy ale który to konkretnie dzień? Rozwiń dwunasty dzień.... Link do komentarza
Gość gawel Napisano 6 marca 2014 Udostępnij #3632 Napisano 6 marca 2014 Cytat dwunasty dzień.... Rozwiń Słuchaj to nie jest źle, i to Dga cud że wogule Dukan działa w Twoim przypadku po 2 latach szamotania sie i zaczynania. Przeczytaj niniejszy wątek cały za 1 przysiadem myślę że może dojdziesz do jakichś wniosków i wymyślisz skuteczny sposób na korektę wagi. dopiero 16 jest pelnia obecnie 3 dni do 1 kwadry księżyca wagi będzie przybywało i jeść też się będzie chciało więc proponuję przeczekać to cierpliwie na dukanie i po pełni waga poleci na pewno. Link do komentarza
Gość Leszek4 Napisano 6 marca 2014 Udostępnij #3633 Napisano 6 marca 2014 Cytat Poczekam cierpliwie Rozwiń Daggulko, spróbuję Cię przekonać. To będzie wymagało trochę pisania, więc zrobię to na kilka/naście rat.Diety jednostronne (typu białkowe, tłuszczowe, węglowodanowe, w tym kapuściane, owocowe etc.) to nie diety, lecz techniki odchudzania. Można przy ich stosowaniu schudnąć, ale organizm będzie się męczył i tylko czekał na jej koniec, aby dorwać się do brakujących mu elementów w pożywieniu - to stąd się bierze efekt jojo. Mózg wyostrza zmysły odpowiedzialne za apetyt, no i potem wsuwasz wszystko to, czego Ci brakowało. Generalnie mnóstwo kalorii. Kalorie to energia. Organizm człowieka nie ma mechanizmu magazynowania nadmiaru energii. Nie musi, bo wytworzył innym mechanizm "ładowania akumulatorów" - przetwarza nadmiar kalorii w tkankę tłuszczową, która jest dla organizmu spiżarnią "na gorsze czasy".To dlatego tzw. "dunkanowcy", i inni stosujący podobne techniki odchudzania, są częstymi pacjentami poradni dietetycznych. Schudnęła 8 kg, uradowana i zmęczona wyczerpującą dietą po zakończeniu "kuracji" zaczęła jeść to na co miała ochotę i w dwa miesiące przybrała 10 kg - taka u nas naturalna kolej rzeczy.Dieta typu "MŻ" (Mniej Żarcia) jest równie, a nawet bardziej niebezpieczna. Aby chudnąć trzeba jeść i to przeważnie więcej niż wtedy, kiedy się przybierało na wadze. Dziwne, co nie? Owszem, ale tyko dopóty, dopóki nie zrozumiesz mechanizmu, którym kieruje się organizm każdego z nas.Nim doradzę jak się odżywiać, spróbuję troszkę obrazowo wyjaśnić dlaczego tak, a nie inaczej.Porównam Twój organizm do domu, który jest zbudowany z tysięcy małych cegiełek.W wyniku codziennej eksploatacji z tego domu każdej doby wykrusza się 50 cegiełek. Żadna tragedia, bo w pożywieniu dostarczysz mu te cegiełki i to nowe. Te cegiełki to białko (aminokwasy), węglowodany, tłuszcze, minerały i witaminy. Jeśli jednak Twoje jedzenie będzie ubogie, to cegiełek do odbudowy będzie brakowało - ubędzie 50, a przybędzie 25. A więc co dnia wykruszy się z tego pięknego domu 25 cegiełek. Po latach braki będą liczone w tysiącach i nasz piękny niegdyś domek nagle okaże się ruiną.Dlatego trzeba zadbać, aby nasz "domek" dostał wszystko czego potrzebuje do utrzymania dobrego stanu technicznego. Taki "domek" potrafi sam zjeść nadmiar zmagazynowanego tłuszczu, kiedy tylko zrozumie, że nie jest mu on potrzebny, bo nie ma zagrożenia głodówką, a jednocześnie dostanie mniej "paliwa" (kalorii) niż potrzebuje. Ufff... Wbij sobie w googlarce frazę "kalkulator ppm", oblicz sobie, a potem "kalkulator cpm". To na początek. ;) Link do komentarza
Gość gawel Napisano 6 marca 2014 Udostępnij #3634 Napisano 6 marca 2014 (edytowany) Może daruj sobie wywody dla debili na tym wątku i go nie zaśmiecaj nic konstruktywnego z twoich wypowiedzi nie wynika, a to co piszesz z wałęsowskimi porównaniami dawno już niejednokrotnie na tym wątku zostało napisane normalnym językiem i w prosty sposób . Z góry dziękuję. Edytowano 6 marca 2014 przez gawel (zobacz historię edycji) Link do komentarza
solange63 Napisano 6 marca 2014 Udostępnij #3635 Napisano 6 marca 2014 Gaweł, zły dzień masz dziś czy co? Nie mam czasu na czytanie wątku od początku, nie było mnie tu, kiedy zaczynaliście. Leszek pisze jak najbardziej w temacie, więc po co te pretensje?Skoro Wam nie udało się dotrzeć do Dagi i powraca na wątek jak bumerang (sorki Daga), to może akurat Leszek "wałęsowskimi porównaniami" coś zdziała. Link do komentarza
Gość gawel Napisano 6 marca 2014 Udostępnij #3636 Napisano 6 marca 2014 Cytat Gaweł, zły dzień masz dziś czy co? Nie mam czasu na czytanie wątku od początku, nie było mnie tu, kiedy zaczynaliście. Leszek pisze jak najbardziej w temacie, więc po co te pretensje?Skoro Wam nie udało się dotrzeć do Dagi i powraca na wątek jak bumerang (sorki Daga), to może akurat Leszek "wałęsowskimi porównaniami" coś zdziała. Rozwiń Zanim napiszesz przeczytaj i nie dopatruj się spisku jeżeli ktokolwiek ośmieli się mieć inne zdanie niż Twoje. Link do komentarza
daggulka Napisano 6 marca 2014 Udostępnij #3637 Napisano 6 marca 2014 Cytat Wbij sobie w googlarce frazę "kalkulator ppm", oblicz sobie, a potem "kalkulator cpm". To na początek. ;) Rozwiń A widzisz - tego nigdy nie obliczalam ....ppm wysoni 1390 kcal,cpm wynosi prawie 2000kcal. Kontynuuj .... chętnie poczytam ... zawsze to sie czegoś nowego człowiek dowie Cytat Może daruj sobie wywody dla debili na tym wątku i go nie zaśmiecaj nic konstruktywnego z twoich wypowiedzi nie wynika, a to co piszesz z wałęsowskimi porównaniami dawno już niejednokrotnie na tym wątku zostało napisane normalnym językiem i w prosty sposób . Z góry dziękuję. Rozwiń Nie złość się .... trza być otwartym i tolerancyjnym osobnikiem .Ja chętnie poczytam, a co ... Link do komentarza
Gość gawel Napisano 6 marca 2014 Udostępnij #3638 Napisano 6 marca 2014 Cytat A widzisz - tego nigdy nie obliczalam ....ppm wysoni 1390 kcal,cpm wynosi prawie 2000kcal. Kontynuuj .... chętnie poczytam ... zawsze to sie czegoś nowego człowiek dowie Nie złość się .... trza być otwartym i tolerancyjnym osobnikiem .Ja chętnie poczytam, a co ... Rozwiń Ja też czytam tylko co z tego wynika konstruktywnego przekładającego się na wyświetlaną liczbę na wadze? Nasze porady czasem są drastyczne i sa przysłowiowym kopniakiem w tyłek ale działają i sama wiesz że z dieta to musi zaskoczyć czasem wystarczy konkretne zdanie ale nie blekot o cegiełkach błagam Cię to na poziomie gimnazjum jest. Link do komentarza
daggulka Napisano 6 marca 2014 Udostępnij #3639 Napisano 6 marca 2014 Cytat Skoro Wam nie udało się dotrzeć do Dagi i powraca na wątek jak bumerang (sorki Daga), to może akurat Leszek "wałęsowskimi porównaniami" coś zdziała. Rozwiń Generalnie rzecz biorąc - moja waga taka w której najlepiej się czuję to około 60 kilo ... więc te wahania z którymi ppowracam na forum nie są znowu takie duże .Ale teraz - kiedy rzuciłam palenie , to po prostu boję się że skończe z ręką w nocniku , czyli 70 na wadze .... dlatego postanowiłam przeciwdziałać . Link do komentarza
solange63 Napisano 6 marca 2014 Udostępnij #3640 Napisano 6 marca 2014 Cytat Generalnie rzecz biorąc - moja waga taka w której najlepiej się czuję to około 60 kilo ... więc te wahania z którymi ppowracam na forum nie są znowu takie duże .Ale teraz - kiedy rzuciłam palenie , to po prostu boję się że skończe z ręką w nocniku , czyli 70 na wadze .... dlatego postanowiłam przeciwdziałać . Rozwiń Ja wiem, rozumiem. Jestem w podobnej sytuacji. Kilka zbędnym kilo, a ciąży ;)Czy Ty masz siedzącą pracę? Moim zdaniem ruch w Twoim przypadku mógłby okazać się zbawienny. Wiem, że nie lubisz, ale to nie muszą być maratony albo 7 poty na siłowni. Zacznij od wydłużenia spaceru, jeśli chodzisz 30 minut, to zacznij 45. Jeśli ogranicza Cię czas, to zostaw 30, ale pokonaj odległość 2 razy szybciej. Może jakiś basen??? na przykład z córką. Zabawa super, a przy okazji dobrze wykorzystany czas Cytat Ja też czytam tylko co z tego wynika konstruktywnego przekładającego się na wyświetlaną liczbę na wadze? Nasze porady czasem są drastyczne i sa przysłowiowym kopniakiem w tyłek ale działają i sama wiesz że z dieta to musi zaskoczyć czasem wystarczy konkretne zdanie ale nie blekot o cegiełkach błagam Cię to na poziomie gimnazjum jest. Rozwiń Może Tobie wystarczy powiedzieć; nie żryj tyle, bo jesteś tłusty... a niektórzy wolą łagodniejszą wersję, o cegiełkach Link do komentarza
Gość gawel Napisano 6 marca 2014 Udostępnij #3641 Napisano 6 marca 2014 I tu masz Daga rację ja paliłem przez 11 lat jak kotłownia i jak rzuciłem palenie 12 lat temu to się zaczęły moje problemy z wagą , dlatego pilnuj się bardzo ale już nie pal bo to ja rzucałem kilka razy palenie i za każdym razem było coraz gorzej. Ciekawi mnie ta dieta OXY ponoć ostatni krzyk mody Cytat Może Tobie wystarczy powiedzieć; nie żryj tyle, bo jesteś tłusty... a niektórzy wolą łagodniejszą wersję, o cegiełkach Rozwiń To nie to zrobi mi się najwyżej przykro, przyznam oczywiście rację mówiącemu te słowa, ale to mnie na pewno nie zmotywuje to jest coś całkiem innego ale nie pitu srytu o czymś nie związanym z tematem. Daga wie co mnie motywuje nie ? Link do komentarza
bajbaga Napisano 6 marca 2014 Udostępnij #3642 Napisano 6 marca 2014 Cytat Daga wie co mnie motywuje nie ? Rozwiń Mnie zmotywowało to, że samodzielnie nie mogłem zawiązać butów, a córcia wzięła się wyprowadziła Tyle, że ja nigdy nie odchudzałem się i nie odchudzam się, ani nie stosowałem żadnej diety - fakt palę dużo mniej, ale palę. Link do komentarza
Gość Leszek4 Napisano 6 marca 2014 Udostępnij #3643 Napisano 6 marca 2014 Cytat Może daruj sobie wywody dla debili na tym wątku i go nie zaśmiecaj nic konstruktywnego z twoich wypowiedzi nie wynika, a to co piszesz z wałęsowskimi porównaniami dawno już niejednokrotnie na tym wątku zostało napisane normalnym językiem i w prosty sposób . Z góry dziękuję. Rozwiń Rozumiem, że masz się za mądrego człowieka...Szkoda, że coś zupełnie innego wynika z Twoich wypowiedzi. Popracuj nad sobą i nad ortografią. Dodaj mnie też do ignorowanych, za co również z góry dziękuję.Jeżeli ten temat jest zdominowany przez takiego mędrca, którego drażnią moje głupie wpisy, to ja wypadam. Nie po to się tutaj rejestrowałem żeby znosić czyjeś chamskie odzywki.Daggulko, jeśli chcesz, to mogę kontynuować na PW czy e-mailem, nie tutaj - w "oazie mądrości".PS. A schudnąć można również bez ćwiczeń, bo organizm najwięcej kalorii zużywa do podtrzymania funkcji życiowych.Ćwiczenia, stosując duże uproszczenie, są do kształtowania sylwetki, mięśni (bo to od nich zależy, jak wyglądasz.Wierz mi, że wiem co piszę). Link do komentarza
Gość adiqq Napisano 6 marca 2014 Udostępnij #3644 Napisano 6 marca 2014 Leszku, nie zniechęcaj się i kontynuuj, bo na razie nic szczerze mówiąc nie napisałeś....wybacz, ale to powyżej to takie wodolejstwo jak dla mnie, może i ładnie wygląda, ale żadnych konkretówpisz tutaj - chyba nie spodziewałeś się, że pisząc tutaj, zostaniesz pogłaskany po główce i uznany za eksperta d/s żywienia narodu? Link do komentarza
Gość adiqq Napisano 6 marca 2014 Udostępnij #3645 Napisano 6 marca 2014 czekając na więcej, odniosę się może do tego co już napisałeś: Cytat Diety jednostronne (typu białkowe, tłuszczowe, węglowodanowe, w tym kapuściane, owocowe etc.) to nie diety, lecz techniki odchudzania. Można przy ich stosowaniu schudnąć, ale organizm będzie się męczył i tylko czekał na jej koniec, aby dorwać się do brakujących mu elementów w pożywieniu - to stąd się bierze efekt jojo. Mózg wyostrza zmysły odpowiedzialne za apetyt, no i potem wsuwasz wszystko to, czego Ci brakowało. Generalnie mnóstwo kalorii. Kalorie to energia. Organizm człowieka nie ma mechanizmu magazynowania nadmiaru energii. Nie musi, bo wytworzył innym mechanizm "ładowania akumulatorów" - przetwarza nadmiar kalorii w tkankę tłuszczową, która jest dla organizmu spiżarnią "na gorsze czasy". Rozwiń nie obraź się, ale mylisz się w zasadniczych kwestiach. Jasne jest, że w przypadku nie skończenia diety - i powrotu do starych,złych nawyków żywieniowych wróci się do początkowej wagi, albo wręcz ją przekroczy. Większość diet, z tego co kojarzę, nie zakłada takiego scenariusza w ogóle. W każdej jest jakiś etap końcowy - już mniej restrykcyjny, służący utrzymaniu wagi. To że występuje efekt jojo, jest wynikiem nie stosowania się do założeń twórców tych diet, ot co. A te ładne sformułowania - to tylko slogany. Cytat To dlatego tzw. "dunkanowcy", i inni stosujący podobne techniki odchudzania, są częstymi pacjentami poradni dietetycznych. Schudnęła 8 kg, uradowana i zmęczona wyczerpującą dietą po zakończeniu "kuracji" zaczęła jeść to na co miała ochotę i w dwa miesiące przybrała 10 kg - taka u nas naturalna kolej rzeczy. Rozwiń jak wyżej Cytat Dieta typu "MŻ" (Mniej Żarcia) jest równie, a nawet bardziej niebezpieczna. Aby chudnąć trzeba jeść i to przeważnie więcej niż wtedy, kiedy się przybierało na wadze. Dziwne, co nie? Owszem, ale tyko dopóty, dopóki nie zrozumiesz mechanizmu, którym kieruje się organizm każdego z nas. Rozwiń jak dla mnie - bzdura do kwadratu - ja jem kilka razy mniej niż jadłem wcześniej, jestem syty, jem wtedy kiedy jestem głodny i chudnę. Jem tyle ile potrzebuję, nie jestem w stanie jejść więcej. No ale to być może dlatego, że nie rozumiem tego tajemniczego mechanizmu którym kieruje się mój organizm - może gdybym go znał, to zmusiłbym się do tego i jadłbym więcej Cytat Nim doradzę jak się odżywiać, spróbuję troszkę obrazowo wyjaśnić dlaczego tak, a nie inaczej.Porównam Twój organizm do domu, który jest zbudowany z tysięcy małych cegiełek.W wyniku codziennej eksploatacji z tego domu każdej doby wykrusza się 50 cegiełek. Żadna tragedia, bo w pożywieniu dostarczysz mu te cegiełki i to nowe. Te cegiełki to białko (aminokwasy), węglowodany, tłuszcze, minerały i witaminy. Jeśli jednak Twoje jedzenie będzie ubogie, to cegiełek do odbudowy będzie brakowało - ubędzie 50, a przybędzie 25. A więc co dnia wykruszy się z tego pięknego domu 25 cegiełek. Po latach braki będą liczone w tysiącach i nasz piękny niegdyś domek nagle okaże się ruiną.Dlatego trzeba zadbać, aby nasz "domek" dostał wszystko czego potrzebuje do utrzymania dobrego stanu technicznego. Taki "domek" potrafi sam zjeść nadmiar zmagazynowanego tłuszczu, kiedy tylko zrozumie, że nie jest mu on potrzebny, bo nie ma zagrożenia głodówką, a jednocześnie dostanie mniej "paliwa" (kalorii) niż potrzebuje. Ufff... Wbij sobie w googlarce frazę "kalkulator ppm", oblicz sobie, a potem "kalkulator cpm". To na początek. ;) Rozwiń nie potrzebuję żadnego kalkulatora, ani obrazowych porównań. Jem wszystko na co mam ochotę, jedyne co mnie ogranicza, to pewna dobowa dawka węglowodanów, której nie przekraczam i której pilnuję. Organizm zawsze daje mi sygnał, kiedy przestać jeść. Oczywiście, taki sposób żywienia eliminuje pewne pokarmy, ale tak się dziwnie składa, że eliminuje te najgorsze dla naszego zdrowia....i nie wiem jakich braków mam się spodziewać, skoro mój organizm dostaje wszystko to co potrzebuje.... Link do komentarza
PeZet Napisano 6 marca 2014 Udostępnij #3646 Napisano 6 marca 2014 Gaweł, jestem po twojej stronie. Nie rozumiem.Mam jeść cegły? Link do komentarza
Gość gawel Napisano 6 marca 2014 Udostępnij #3647 Napisano 6 marca 2014 Cytat Gaweł, jestem po twojej stronie. Nie rozumiem.Mam jeść cegły? Rozwiń Dzięki Piter na Ciebie zawsze można liczyć. Tak możesz jeśc cegłę ale tylko dziurawkę a w piątek silkę i pół maxa Link do komentarza
PeZet Napisano 6 marca 2014 Udostępnij #3648 Napisano 6 marca 2014 To dobrze że dziś kupiłem parówki. Z całą pewnością zawierają mączkę ceglaną. Link do komentarza
daggulka Napisano 6 marca 2014 Udostępnij #3649 Napisano 6 marca 2014 (edytowany) Cytat czekając na więcej, odniosę się może do tego co już napisałeś:nie obraź się, ale mylisz się w zasadniczych kwestiach. Jasne jest, że w przypadku nie skończenia diety - i powrotu do starych,złych nawyków żywieniowych wróci się do początkowej wagi, albo wręcz ją przekroczy. Większość diet, z tego co kojarzę, nie zakłada takiego scenariusza w ogóle. W każdej jest jakiś etap końcowy - już mniej restrykcyjny, służący utrzymaniu wagi. To że występuje efekt jojo, jest wynikiem nie stosowania się do założeń twórców tych diet, ot co. A te ładne sformułowania - to tylko slogany. Rozwiń A , kochany jakże się mylisz .... Wiele diet w internecie kończy się informacją: po zakończeniu diety nie należy wracać do starych nawyków żywieniowych . Doprawdy bardzo cenny przepis na brak efektu jojo . Wszystkie diety i suplementy diety mają jakieś swoje "drobnym druczkiem". Diety to tylko diety , wszystkie kiedyś kończą się i zaczyna się problem. Cytat jak dla mnie - bzdura do kwadratu - ja jem kilka razy mniej niż jadłem wcześniej, jestem syty, jem wtedy kiedy jestem głodny i chudnę. Rozwiń Taaaak, wiemy Adrianku .... piszesz o diecie , która Ci służy, na której schudłeś i chudniesz. Fakt jest taki, że co pasuje jednemu niekoniecznie pasuje innemu. Jeden woli wpierniczać tłusty boczek i golone .... innemu nie przejdzie to przez gardło bo woli lekkie jedzenie do którego nie musi się zmuszać. Ile osób - tyle upodobań i sposobów na dietę . Żaden nie jest superextrathebest dla każdego. Dlatego - okażmy nieco tolerancji, empatii i kultury i dajmy wolną wolę w wypowiadaniu się i dietowaniu każdemu - na swój sposób . Bo każdy ma inne doświadczenia, inną widzę, inne pomysły .... które mogą coś wnieść. To , co pomogło jednemu niekoniecznie pomoże drugiemu. Dyskutować można- ale mając otwarty umysł , i nie będąc zamkniętym na wszystkie inne rozwiązania. Przy okazji pierwszego odchudzania sie dukanem dałabym się zarżnąć w obronie tej diety - bo dzialała i skutkowała spadkiem wagi u mnie. Teraz też byłam perwna, że bedzie tak samo .... a jednak nie - czuję, że coś się zmieniło .... nie wiem czy przez rzucenie palenia , czy przez to że jestem starsza i mam bardziej zrąbany metabolizm ... nie wiem - ale nie działa tak jak powinna ( a porównanie mam , wtedy też miałam swoje "grzeszki" na koncie - a chudłam książkowo) , i znaczy to tylko tyle, że na tą własnie chwilę ta dieta mi nie służy . Jesli mnie nie służy - może nie służyć tysiącom innych osób, które na niej nie schudną a wręcz nabawią się problemów zdrowotnych. Jest wiele metod , nie ma tej jednej najskuteczniejszej dla każdego.Dlatego, chłopaki opanujcie się ... mniej stwierdzeń "bo ja wiem najlepiej, bo moje najlepsze, bo skoro ja schudłem na niej to i innio na pewno powinni ją stosować .... itede" .Wyrozumiałości trochę i otwartości, że inni też mogą mieć rację .... w sumie z racją jak z doopą - każdy ma swoją, ale to nie znaczy że moja racja jest najlepsza . Cytat Daggulko, jeśli chcesz, to mogę kontynuować na PW czy e-mailem, nie tutaj - w "oazie mądrości".PS. A schudnąć można również bez ćwiczeń, bo organizm najwięcej kalorii zużywa do podtrzymania funkcji życiowych.Ćwiczenia, stosując duże uproszczenie, są do kształtowania sylwetki, mięśni (bo to od nich zależy, jak wyglądasz.Wierz mi, że wiem co piszę). Rozwiń Taaaa ... mięśnie to pewnie to "coś" co jest pod tą moją oponą zimową Nie przejmuj się .... pisz tutaj - naprawdę chętnie poczytam .... Cytat Gaweł, jestem po twojej stronie. Nie rozumiem.Mam jeść cegły? Rozwiń Cytat Dzięki Piter na Ciebie zawsze można liczyć. Tak możesz jeśc cegłę ale tylko dziurawkę a w piątek silkę i pół maxa Rozwiń A tu to już jakieś kółko wsparcia widzę się zawiązało .Dajcie spokój , chłopaki .... bez jaj Wolnośc słowa i wyznania obowiązuje ... gratuluję spadków wagi odchudzaczom , a i owszem ... ale to nie znaczy że dieta dukana i dieta lutza są naj i dla wszystkich .Ja na przykład jestem bardziej roślinożercą niż mięsożercą .... wolałabym wsuwać warzywa jak królik niż mięcho wszelakie . Cytat Ja wiem, rozumiem. Jestem w podobnej sytuacji. Kilka zbędnym kilo, a ciąży ;)Czy Ty masz siedzącą pracę? Moim zdaniem ruch w Twoim przypadku mógłby okazać się zbawienny. Wiem, że nie lubisz, ale to nie muszą być maratony albo 7 poty na siłowni. Zacznij od wydłużenia spaceru, jeśli chodzisz 30 minut, to zacznij 45. Jeśli ogranicza Cię czas, to zostaw 30, ale pokonaj odległość 2 razy szybciej. Może jakiś basen??? na przykład z córką. Zabawa super, a przy okazji dobrze wykorzystany czas Rozwiń Nikt mnie nie namówi na publiczne rozbieranie się . Wolę godzinę wieczorem spocić się przy zumbie z kinekta .I tak myślę, że chyba tak .... musze przekonać się do ruszenia zada. W wakacje kiedy remontowałam mieszkanie ważyłam ok - bo nie siedziałam na tyłku tylko działałam. Muszę przygotować się psychicznie , pokonać tego leniwca który opanował moją duszę i ciało . Edytowano 6 marca 2014 przez daggulka (zobacz historię edycji) Link do komentarza
Gość gawel Napisano 6 marca 2014 Udostępnij #3650 Napisano 6 marca 2014 Daga ale jesteś jeszcze na diecie??? Wiesz co jest fajna dieta dla ciebie jeszcze jej nie stosowałaś i powinna być ok jest w niej dużo kawy i są warzywa. To dieta kopenhaska. Link do komentarza
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się