suuuuuuper. teraz zleci sie stado "prawdziwych fachowcow", ze swoimi teoriami, probujacy przekonac, ze jedyna opcja jest slono zaplacic. gdyby to bylo takie proste, to wszyscy inwestorzy braliby najdrozsza ekipe i nie mieli problemow. otoz nawet Ci, ktorzy licza sobie krocie, potrafia spartolic robote. nie uwazam, zeby chodzilo tu o pieniadze, a raczej o normalna ludzka zyczliwosc, o to, zeby lubic to, co sie robi i oczywiscie robic to za godziwe wynagrodzenie (ale mieszczace sie w granicach przyzwoitosci).