nie martw się , spędzisz Wigilie dla bezdomnych na rynku - tam jest fajna, duża choinka - A jak zechcecie to opowiem Wam jak mój kumpel raz sprawił sobie choinkę za 3.000zeta. To była choinka!!!!!!!!!!!!! Nigdy jej nie zapomnimy - on bardziej ni z ja........ -
jak to gdzie??? U Gawła!!! - Tylko jak byś chciał niedrogo, to między 23.00 a 3.00 i cichutko bo "cisza nocna" i musisz sam ściąć - No i szybko potem z nią na plecach spier....ć. Gawełkowi napiszesz rano forum że wpadłeś, ale nie chciałes już budzić -
Też dostałem dzisiaj swoją, też gorąco dziękuję i się cieszę - z prezentu pod choinkę, bo jak se nagrabię (a mam jeszcze cały tydzień, może się stać) to może się okazać jedynym prezentem w tym roku -
mieszkałem w takim przez 6 lat. Jak się sąsiad kąpał i dupę odwracał w wannie - to przygłaśniałem TV. To dopiero była porażka...... Gdzie napisali że to akustycznie idealne było PeZet?
bujda i bzduta! Oglądałem w garażu przyjaznej kapeli co próby walcował dziennie. Żeby nie "wadzić nikomu" wykleili wytłoczkami ściany. Nie chciałbyś widzieć tych robali po 2 latach co sie zagnieźdiły, a na pewno tych co to zżerały... słowo -
słusznie - byle nie welonki- woda do wymiany co tydzień - Duże akwarium - duże i piękne okazy. W myśl zasady że jaka przestrzeń życiowa. W małych karłowacieją. Najpiekniejsze oglądam w pobliskiej Palmiarni. Mają basen tak 6metrówx6metrów... Takich bystrzyków, skalarów i gurami nie widzieliście chyba. A i głupie gupiki i mieczyki są niesamowicie ogromne.........- nieosiągalne w akwariowej hodowli
Gurami to wiesz - wszystko im wąsy obżera, sumiki też takie pochowane......po kątach.... Ja tam mam zaplanowane - ale bez chemii? Dla "zdrowotności" jakiś nadmanganian potasu musi być! Glonojady to utopia - chemia na glony, na zasyfione szyby, na klarowność byc musi. To mówię ja - co potrafiłem krzyżować mieczyka Hellera i miałem piękne łaciate oraz co wyprodukowałem młode z brzanek sumatrzańskich co ślinę produkują przez miesiąc żeby ikrę złożyć...... Słowo honoru! I na pewno w piwnicy będe miał piękne akwarium (jak skończę tę przeklętą piwnicę, wrrrrrrrrrrrr)
zapodaj może jakoś inaczej - bo u mnie bez zmian -
nic mi sie nie ładuje - jakiś błąd. Popraw bo ciekawość zżera taki błąd się wyświetla....... Forbidden You don't have permission to access /o6/11/259611/1/115932778.wu8apJlb.KA10080902.jpg on this server. Apache/2.0.58 (Unix) Server at i.pbase.com Port 80
i to równiez jest istotne, co potwierdzam całym dostojeństwem. I TV oglądane po nocy (a wali Adamek czasami bardzo późno) i woda w spłuczce,,,,,,,,, No ma być cicho - G-K chyba nie zapewni, niestety....
ale ja mój drogi widzę że Daga o BK. Zresztą była później niż mój wpis - chiba Natomiast ja nie lubię ścianek z G-K Mam sufity pod nieużytkowym poddaszem i wystarczy - Poznałem się na nich - A co do BK - hmmmm, używałem tylko jak robiołem obudowę wanny, umywalki i kominka. Tyż było zgrabnkie, szybko i nieźle. Ale to tylko były wygodne dodatki. Ściany stawiałem z ceramicznego, kozłowickiego - bo najtańszy chyba był (na pewno tańszy niż Porotherm)
ja robiłem z pustaka kozłowickiego o grubości 9cm. Wszystko w nim schowałem i jest cicho za ścianą jak idę do kibelka z rana. Otynkowany agregatem z gipsem - i jest ok. Wszystko wkręcam, wbijam, wwiercam - co nie zawsze uda się przy GK Acha - i jak sie kiedyś nagrzmociłem i wywinąłem orełka, to głowa bolała ale ścianka miała sie niczego sobie. Płyta GK pewnie by miała dziurę jak Berlin - Pozdrawiam
no i tutaj Pezet łyżka dziegciu. Sam byłem zawsze do wszystkiego. I kiedyś na drabince takie przekroje 16x16 10-cio metrowe sam na plecach wkładałem w garażu pod więźbę (robiły za stryszek zadeskowany nad garażem.) Nie boję sie i nie proszę. Zawsze sam. Al;e wtedy z wysiłku zwymiotowałem i chyba mi sie odbiło czkawką zdrowotną później. Więc wiesz co chcę powiedzieć - nie "mierz siły na zamiary" bo zrobiłem. Ale oszczędzaj swoje zdrowie bo szlachetne i aż się nie zepsuje, to nie smakuje, albo coś tak podobnie Kochanowski wspominał - prawda?
no cóż, nie widzę jak wygląda reszta, może się łączy z elewacją jakoś, może takie same dodatki są, nie wiem. Ale stolik obok i ten kibel pod nim to nie były chyba do kompletu, co? - PS: a le jeśli taras zadaszony, można sobie posiedzieć - jest nieźle, choć żeczywiście dość kosztownie (też zazdrość chyba mnie lekko ukłuła.... ) -
ja proponuję - zaorać głęboką skibą przed zimą - wymrozić wszystko od korzenia - na wiosnę kultywator - pozbierać ścierwa - i już Potem tylko radosne pomysły na tym przeoranym.....
normalnie - trzeba przed budową wydrukować plakat - wbić zaraz za bramą - i wszystko będzie jasne Na plakacie krótko - "Pijesz! Płacisz! Zdrowie tracisz" Od razu ekipa zajarzy o co coman i się będzie stosować...............