ja wiem To jest mały dinozaur którego wykopałaś przy fundamentach Hura! Wygrałem! qrna - powtarzam się po CooliBeer-ze Inaczej. Przypomina zamrożoną krewetkę. Krewetka - ciepłoluba. Tak?
takie kuleczki jego to pikuś. Pan Pikuś. A co do capienia - zonk. W pierwszym dniu jak zaczął koźlim zwyczajem szczać na brodę - wylądował u weterynarza, jąderka zyg-zyg - i kastracik ani obyczajów złych nie nabrał, ani złych nawyków - i pachnie jak moje paszki zimą (zaznaczam zimą - lekko się ubieram i nie pocę - ale zimą) -
Masz przerąbane. Widać z daleka z jaką odwagą i determinacją pilnuje nóżki pańci z podmalowanym paznokciem...... Masz przerąbane -
i znowu z racji szczerego doradztwa - zrobiło sie drapanie po wąsach...... Śmieszy mnie oczekiwanie porad w stylu "Będzie Pan zadowolony" i "Nie martw się - jakoś to będzie" Wolę jednak czasami prawdziwego kopa w tyłek uczciwie argumentowanego - niż to miłe dla ucha ale czasami nieracjonalne poklepywanie. Co do Porothermu - zgadzam się jeśli chodzi o oszcędności. Kozłowicki najtańszy 24cm i docieplić. A Porotherm bez docieplenia to minimum 44PW i ciepła zaprawa - koszty rosną
po 24.00 jest - licz - od 3.30 wojuję - zmrużonym okiem odpisuję Jutro nie będzie lżej Weź - albo szybko coś do siebie miłego - albo naprawdę najwyższa pora nie,nie, poddaję się na dziś najbardziej pierwszy z rana - zdobywca - ma mieć ja lecę
ja sie nie zgadzam żeby mnie nazywać "Banda" ja poproszę o coś bardziej wyrafinowanego - Na przykład coś co ma w tekście: "kochamy Cię, kochamy Cię........" no coś tak mniej więcej - Nie śpiewali na tych Andrzejkach coś tak?
widzisz, a dzisiaj spoko możesz pomyśleć, robią takie wielkie worki na sprzątanie po pupilu niedrogo - PS: sam chciałem dzieciom kupić kucyka, ale jak zobaczyłem ogródek wiosenny po roztopach po kucyku - przeszło mi - a taki to pies czy kot? u mnie lata za domem..........
no to dodaję teraz ja - najpierw pod tytułem "zima u mnie" to część pierwsza moich zdjęć do konkursu - taka zima normalnie jak u wszystkich............... i teraz troszkę inaczej - moje niezastąpione na dni dzisiejsze zimowe - gumofilce, rękawice i czapka, - kule młodego zagipsowanego, - szufla moja przyjaciółka najlepsza - i zderzak samochodowy autka które chyba przeszło niestety do historii - tej właśnie zimy.............. i jeden taki co wypił piwko, zostawił łopatę i poleciał do Irlandii za lepszym i smaczniejszym chlebem....
ubezpieczenie mam w pakiecie dosyć dobre - ale od budowania autostrad i takich zmian związanych z jej budowaniem - to chyba nie ma nikt jeszcze.....chyba.....
ja uważam że już udowodniłem (mam opinię na ten temat zrobioną) Drenaże pozrywane i wykopane mam na zdjęciach, natomiast istotniejsze jest zlikwidowanie cieku wodnego, naturalnej niszy która odprowadzala wody napływowe i gruntowe z okolicznych terenów oraz 2000 otworów zalanych betonem (takie betonowe szpile) które zaklóciły naturalny przepływ wód podskórnych. Potok - który ma swoją nazwę i historię sięgającą XVI wieku przestał istniec. Chociaż w decyzji środowiskowej jest zapis aby trzymać sie od niego w bezpiecznej odległości. Poszukam zdjęć i pokaże o co mnioej więcej chodzi. Zresztą właśnie woda stanowi tak ogromny problem w terenie że odcinek 300 metrowy robiony od maja na dzień dzisiejszy wciąż jest w "lesie" A dlaczego nie można tego udowodnic? Przecież jeśli opinia hydrologa z uprawnieniami to potwierdza - to nikt jej nie weźmie pod uwagę? Dlaczego? Pozdrawiam
zgadzam się - ja myślałem że jest plac i po prostu za cienko ocieplone. Ale jeśli nie ma na nic więcej miejsca - to niestety pozostaje zrobienie tego miejsca od środka. Trudno i smutno - ale nie widzę innego rozwiązania jeśli t tak wygląda.....