W piątek Parlamet Europejski zgodził się, by linie lotnicze krajów UE miały obowiązek przekazywać służbom specjalnym USA wszystkie dane pasażerów: kto, kiedy, jak często, gdzie, z kim lata (razem kupowane bilety), którą klasą, jaki ma bagaż, co zamawia podczas lotu. W ten sposób amerykańskie służby uzyskują profil każdego pasażera, łącznie z informacjami wrażliwymi, bo np. fakt zamówienia posiłku bez wieprzowiny może wskazywać na wyznawcę islamu lub judaizmu. Dostaną numery kart kredytowych - jeśli nimi płaciliśmy za bilet - a więc, w razie potrzeby, będą mogli śledzić zakupy osób, które ich zainteresują. Niesłychane?