Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    23 676
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    405

Wszystko napisane przez retrofood

  1. Jasne! Ale moja Agatka przyjechała była właśnie i nie mam dużo czasu...
  2. A gdzież tam! Sam bym mu dał "pomógł"! (Tam modzi mają taką mozliwość, oprócz autora tematu). Przecież dobrze radzi!
  3. A kiedyś mocno reklamowano w telewizji takie tabletki. Corega Tabs. Że czyszczą z siłą wodospadu, nawet nie przerywając snu.
  4. Producenci zapewniają, że ich maskary pogrubią rzęsy. Niestety żaden z 11 przetestowanych tuszów do rzęs czołowych producentów nie oczarowuje w pełni mocą pogrubiania rzęs. Sześć z nich zasłużyło jednak na ocenę dobrą. Test tuszów do rzęs przeprowadził magazyn "Pro-Test". Żadnej kobiecie nie trzeba tłumaczyć, jak ważny jest tusz do rzęs. W kompleksowym teście przeprowadzonym przez niemiecką Fundację Warentest wzięło udział 200 ochotniczek, które przez tydzień testowały tusze największych światowych producentów pod każdym możliwym kątem. Jednym ze zwycięzców został tusz Maybelline - jedna z największych marek kosmetycznych na świecie, która zaczęła produkować tusz jako pierwsza. Według firmowej legendy wszystko zaczęło się w 1913 roku, gdy młoda Mabel chciała oczarować urokiem trzepoczących rzęs swojego ukochanego. Jej brat chemik, T. L. Williams, wpadł wtedy na pomysł połączenia pyłu węglowego z wazeliną. W ten sposób powstała substancja, dająca się swobodnie nałożyć na rzęsy. Nowy produkt okazał się wielkim sukcesem. W teście "Pro-Test" tusz Maybelline uzyskał dobrą ocenę za pogrubianie, wydłużanie, podkręcanie oraz rozdzielanie rzęs, a za trwałość - nawet bardzo dobrą. http://pieniadze.gazeta.pl/Gospodarka/1,12...ia_wymogow.html
  5. Z powodu stosowania tego punktu regulaminu: 3.1.13. Zabronione jest publikowanie wpisów naruszających zasady pisowni języka polskiego, niedbałych i niezrozumiałych.
  6. W każdej hurtowni elektrycznej dostaniesz taśmy do wyboru i dedykowane do nich zasilacze. A jakie wybierzesz... rzecz gustu. Taśmy są wodoodporne.
  7. Jeszcze ranek nie tak blisko. Słowik to, nie skowronek, śpiewa.
  8. Z Oś-a chyba ni... widziołech ostatnio co coluśkie beły...
  9. Spoko, nie pierieżywaj. Kiedyś nie impregnowały i chałpy po sto lat stały. Sam w takiej czasami zaleguję. Wprawdzie ma dopierok siedmdziesiąt, bo poprzedniczka, cholera, sie we wojne zjarała, ale jeszcze te ciutek dostoi. Jakby co, to sie drągiem podeprze i tyla.
  10. Nowy dyrektor CIA - David Petraeus - ma ciekawe pomysły. Pomysły, które nie zaskakują jeśli myślimy o agencji wywiadowczej, dla której pracuje. Mogą jednak niepokoić, kiedy pomyślimy do czego będą wykorzystywane. Petraeus jest zainteresowany możliwościami współczesnego sprzętu AGD, który łączy się z Internetem - lodówek czy pralek. Mało tego, dyrektorowi CIA bardzo podoba się wizja inteligentnych domów, które mogą okazać się pomocne w przeprowadzaniu operacji wywiadowczych. Zdaniem szefa Centralnej Agencji Wywiadowczej, sprzęt tego typu da się zlokalizować, zidentyfikować, monitorować i zdalnie kontrolować dzięki falom radiowym, różnego rodzaju czujnikom czy malutkim serwerom "wszczepianym" w sprzęt AGD. Powoli mijają więc czasy, gdy szpieg musiał się gdzieś dostać, by założyć podsłuch czy kamerę. Petraeus twierdzi, że wkrótce wszystko to będzie robione zdalnie, przez Internet. Wielki Brat będzie śledził każdy nasz krok. Dosłownie.
  11. Letka przesada. Po pierwsze sciany się nie moczą, a po drugie łazienka wcale nie ma wiekszej ilości pary wodnej w powietrzu niż kiedyś było na wsiach po domach, a juz w kuchni to na pewno. Więc jak się tam jakiś pajaczek trafi... Przecież za szafą też się trafiają. Od tego się nie umiera.
  12. Lodówki są drogie. Ale czy opłaca się oszczędzać na ich kupnie? Raczej nie. Test opublikowany przez magazyn "Pro-Test" pokazał, że te najtańsze mogą zawieść swoich właścicieli. Ich piętą achillesową okazał się zamrażalnik. Tym razem testowi poddano aż 53 modele chłodziarko-zamrażarek. W laboratorium, gdzie były badane, eksperci sprawdzili, jak radzą sobie z chłodzeniem, zamrażaniem i rozmrażaniem. Przyjrzeli się im też pod kątem praktycznych aspektów, a mianowicie wygody użytkowania, zużycia prądu oraz hałasu i wibracji, do jakich dochodzi podczas ich pracy. W laboratorium zmierzono temperaturę, klasy energetyczne i pojemności lodówek, żeby sprawdzić, czy aby producenci nie wprowadzają nas co do nich w błąd. Czytaj dalej...
×
×
  • Utwórz nowe...