Ewulik Napisano 23 sierpnia 2007 #1 Napisano 23 sierpnia 2007 Jeżeli zaczynacie się budować i chcecie dobrze zagospodarować pieniądze to uważam, że mój sposób jest najlepszy na zabranie się za to. Oszczędzałam z mężem przez kilka lat i uzbierałam naprawdę niezły kapitał na start. Oczywiście wzieliśmy kredyt, ale to niedawno i zabieramy się pomału za nasz wymarzony domek. Porównując oszczędne budowanie znajomych, którzy ledwie skończą budowę już muszą remontować, doszłam do wniosku, że nie będę oszczędzać. Jestem pewna, że się opłaci. Wszystkim dobrze radze: jeżeli chcecie mieć swój wymarzony dom i go skończyć bez problemu, bez zapasu finansowego nie warto zaczynać
Anna Napisano 23 sierpnia 2007 #2 Napisano 23 sierpnia 2007 Zgodzę się z Ewą ale nie w pełni. Trzeba wiedzieć gdzie można oszczędzić, żeby nie ucierpiało wykonanie i jakość domu. Przy stawianiu domu postanowiliśmy z mężem oszczędnie gospodarować naszymi zasobami pieniężnymi gdyż niebawem miał się pojawić nasze dziecko. Materiały na dom wzieliśmy ze średniej półki. Zrobiliśmy nawet taki mały nasz przetarg na fachowców itp. Podłogi położyliśmy porządne dębowe, ale tanie, z III gatunku (przebieranego). Ułożenie go kosztowało nas 12 tys. Gdy przyszło go nam polakierować wyszło mi ponad 10 tys. zł. za lakier! Niemożliwie drogo przy cenie samego parkietu, a braliśmy pod uwagę produkt polski i nawet nie drogi. Szkoda było nam go zostawić w takim stanie. Pieniędzy już brakowało, budowa prawie skończona więc po kilku dniach postanowiłam policzyć jeszcze raz. Wielka radość bo okazało się, że zamiast litrów, mnożyłam pięciolitrowe puszki. Wyszło kilka razy taniej! Z tej radości postanowiliśmy kupić najdroższy lakier, szwedzką Bonę. Koszt 2500 zł,ale parkiet wygląda świetnie i od 3 lat wygląda nadal jak nowy. Moja siostra na tym zaoszczędziła i kładąc jakiś słowacki lakier. Nie dość, że parkiet nie wygląda za dobrze to jeszcze schodzi płatami. Choć, może ta sytuacja to tylko jakiś zbieg okoliczności. Jednak ja wiem, że można zaoszczędzić na klepce, ale nie na lakierze.
Sdf78 Napisano 23 sierpnia 2007 #3 Napisano 23 sierpnia 2007 Jednak najgorszą rzeczą jest oszczędzanie doraźne. Kupując konkretny projekt mamy dołączony do niego kosztorys, który w trakcie realizacji staramy się zmieniać jak najbardziej się da. Zazwyczaj majster (albo ktoś kto już budował dom) podsunie nam jakiś pomysł na tańszy zamiennik jakiegoś materiału. Różnica jest przeważnie niewielka a wymieniając markowy produkt z gwarancją na produkt często niewiadomego pochodzenia bez gwarancji powinniśmy się zastanowić czy watro. Czy może watro zaoszczędzić na metrażu i zapewnić fachowy nadzór budowy. Ja nie zainwestowałam i nie upilnowałem dlatego teraz płace za to. Zła izolacja fundamentów sprawia, że na ściany jest grzyb, którego nie mogę się pozbyć.Nie myślałem, że w fundamentach może wyjść coś nie tam. Co teraz mogę z tym zrobić? Odkopać cały dom? Może coś ze ścianami zrobić?
Kaja S Napisano 23 sierpnia 2007 #4 Napisano 23 sierpnia 2007 Materiał jak materiały. Wiadomo co do jakości i ceny są z górnej półki i z tych niższych, ale na pewno nie należy oszczędzać na wykonawcach. Kiepski murarz nawet z najlepszych materiałów może spartaczyć robotę i wszystko szlag trafi. Albo będzie trzeba remontować lub w gorszym wypadku stawiać od nowa. Pozatym jak producent daje materiał do obrotu to musi zachować jakieś normy. Podam bardzo dobry przykład – szkieletówka. Materiał do budowy wcale nie tani, za robociznę krzyczą dużo więcej, a prawie każdy dom spartaczony. Tylko, że to potem domownicy płacą nie małe koszty ogrzewania. Dom przede wszystkim powinien być solidnie postawiony i ocieplony. Polecam pustaka Max, który w porównaniu do innych nie jest drogi, a wielu moich znajomych chwali do sobie.
bobik Napisano 23 sierpnia 2007 #5 Napisano 23 sierpnia 2007 Nie ma nawet takiej możliwości, żeby oszczędzić na wykonawcach! Modne było zatrudnianie „specjalistów” z Białorusi, ale teraz to się nie opłaca. Chcą tyle co nasi, którzy pozostali i nie wyjechali:) Wiadomo jak ostatnio ceny wszystkiego co jest związane z budownictwem poszły w górę - istna tragedia :!:
Duda Napisano 23 sierpnia 2007 #6 Napisano 23 sierpnia 2007 Oszczędzać jak najbardziej, ale nie tam gdzie można mieć szybki zwrot kosztów. Chociażby ocieplenie domu. Uważam, że stawianie domów wielkich, które ciężko ogrzać a i tak nie korzysta się z połowy pomieszczeń to głupota. Na wszelkiego typu izolacje też powinniśmy żałować pieniędzy. Zgadzam się z tym, że osoba kompetentna powinna zając się budowaniem i wykończeniem. Istnieją zamienniki drogich produktów imitujące je np:panele jak prawdziwa klepka, albo gres, który wygląda jak piaskowiec. Budowę i wykończenie dobrze trzeba zaplanować, poszukać i zastanowić się na czym można w waszym domu oszczędzić.
alergik Napisano 24 sierpnia 2007 #7 Napisano 24 sierpnia 2007 Jeżeli zakupicie projekt wcześniej niż planujecie zacząć budowę, to pamiętajcie żeby sprawdzać ceny materiałów. Założę się, że jak pójdziecie do składu budowlanego i spiszecie wszystkie materiały to wyjdzie wam zupełnie inna wartość niż ta podana w kosztorysie. Nawet zanim wybierzecie projekt to zorientować się już w cenach, żeby wiedzieć czego wymagać od projektu i czy będzie was stać na niego. To naprawdę dobry i sprawdzony pomysł.
paulona Napisano 2 września 2007 #8 Napisano 2 września 2007 Cytat Jeżeli zaczynacie się budować i chcecie dobrze zagospodarować pieniądze to uważam, że mój sposób jest najlepszy na zabranie się za to. Oszczędzałam z mężem przez kilka lat i uzbierałam naprawdę niezły kapitał na start. Oczywiście wzieliśmy kredyt, ale to niedawno i zabieramy się pomału za nasz wymarzony domek. Porównując oszczędne budowanie znajomych, którzy ledwie skończą budowę już muszą remontować, doszłam do wniosku, że nie będę oszczędzać. Jestem pewna, że się opłaci. Wszystkim dobrze radze: jeżeli chcecie mieć swój wymarzony dom i go skończyć bez problemu, bez zapasu finansowego nie warto zaczynać Cześć.Ja to mam za sobą i wiem że trzeba zatrudniać fachowców bo po partaczach trzeba poprawiać i to są dopiero koszty:-)
Germanik Napisano 19 listopada 2007 #9 Napisano 19 listopada 2007 Zgadzam się. Dom budujemy na lata po to,żeby w nim mieszkać a nie biegać z wiadrami po pokojach przy pierwszym deszczu. Jeśli nawet producent każe nam płacić ciut drożej za markę to i tak się w konsekwencji opłaca bo dbając o markę dba też o jakośc produktu co oznacza, że jeśli trafi nam się przypadkiem coś nie tak zależało mu będzie na szybkiej naprawie bez utraty wizerunku.
edit Napisano 19 listopada 2007 #10 Napisano 19 listopada 2007 nie ma sensu oszczędzać na mateirałach - my kupowaliśmy jak najlepsze folie izolacyjne i inne , wełnę, itp. Niestety najważniejszy jest dobry wykonawca....
Obestef Napisano 20 listopada 2007 #11 Napisano 20 listopada 2007 Nie można go dostać w pudełku ze znakiem jakości. Niestety
Germanik Napisano 29 listopada 2007 #12 Napisano 29 listopada 2007 Wykonawcy....ileż tu się mówi na ten temat....
Obestef Napisano 4 grudnia 2007 #13 Napisano 4 grudnia 2007 Cytat jest grzyb, którego nie mogę się pozbyć. a specjalne farby grzybobójcze? Podobno takie są.
marianb50 Napisano 6 grudnia 2007 #14 Napisano 6 grudnia 2007 Do porownywania cen i poszukiwania najblizszych sklepow polecam http://www.taniachata.pl/Nie zawsze trzeba na czyms oszczedzac, czasem wystarczy znalezc sklep gdzie sprzedaja cos taniej;P
Obestef Napisano 8 stycznia 2008 #15 Napisano 8 stycznia 2008 Cytat Nie zawsze trzeba na czyms oszczedzac, czasem wystarczy znalezc sklep gdzie sprzedaja cos taniej;P Takie poszukiwania zabierają czas a tego nigdy nie mamy w nadmiarze.
edit Napisano 8 stycznia 2008 #16 Napisano 8 stycznia 2008 Cytat Do porownywania cen i poszukiwania najblizszych sklepow polecam http://www.taniachata.pl/Nie zawsze trzeba na czyms oszczedzac, czasem wystarczy znalezc sklep gdzie sprzedaja cos taniej;P Masz rację. Przecież ceny w różnych składach budowlanych różnią się znacznie od siebie.
Syllwia Napisano 15 stycznia 2008 #17 Napisano 15 stycznia 2008 A ta "tania chata" ma aktualne informacje?
OSCAR Napisano 16 stycznia 2008 #18 Napisano 16 stycznia 2008 Oszczędzać można na wiele sposobów:Dobry wykonawcaPomoc osób doświadczonych „inwestor zastępczy”Dobre materiałyPrzemyślane decyzjeZabezpieczenie przed nieuczciwymi wykonawcamiDziennik Budowy Inwestora, czyli zbiór dokumentów, które należy mieć zawsze przy sobie jadąc na budowę. Jest to dość częsta praktyka na budowie, że wykonawca próbuje naciągnąć inwestora. Pamięć jest zawodna, dlatego dzięki DBI zyskujesz narzędzie do walki z nieuczciwymi wykonawcami.DBI jest to zbiór odbiorów aneksów i ustaleń, które są podpisane przez inwestora i wykonawcę.
Yaga Napisano 16 stycznia 2008 #19 Napisano 16 stycznia 2008 Cytat Dziennik Budowy Inwestora, czyli zbiór dokumentów, które należy mieć zawsze przy sobie jadąc na budowę. Jest to dość częsta praktyka na budowie, że wykonawca próbuje naciągnąć inwestora. Pamięć jest zawodna, dlatego dzięki DBI zyskujesz narzędzie do walki z nieuczciwymi wykonawcami.DBI jest to zbiór odbiorów aneksów i ustaleń, które są podpisane przez inwestora i wykonawcę. Jak znam ludzi będą nam wmawiać i tak że to co zapisane to nasze własne wpisy wzięte z chmurki. Każdy taki wpis należałoby potwierdzać podpisem wykonawcy a tu już się robi biurokracja.
chotomowianka Napisano 17 stycznia 2008 #20 Napisano 17 stycznia 2008 Ja jednak myślę, że oszczędzić można jedynie na cenie materiałów - wyszukać gdzie mają taniej. Duże znaczenie ma też kształt dachu - jeśli kopertowy i ma lukarny, to dużo więcej będzie kosztował. Cena okien zależy od koloru - białe tańsze - w okleinie drewnianej droższe. Wpływ na cenę ma też rodzaj użytych tam szyb.
OSCAR Napisano 17 stycznia 2008 #21 Napisano 17 stycznia 2008 Cytat Jak znam ludzi będą nam wmawiać i tak że to co zapisane to nasze własne wpisy wzięte z chmurki. Każdy taki wpis należałoby potwierdzać podpisem wykonawcy a tu już się robi biurokracja. Pytanie czy lepiej zadbać o podpis wykonawcy i mieć jasną sytuacji, co i za ile zostało ustalone czy polegać na ustaleniach ustnych? Dzięki DBI można zaoszczędzić wiele pieniędzy jak i niepotrzebnych nerwów.
Mikha Napisano 17 stycznia 2008 #22 Napisano 17 stycznia 2008 Cytat Pytanie czy lepiej zadbać o podpis wykonawcy i mieć jasną sytuacji, co i za ile zostało ustalone czy polegać na ustaleniach ustnych? Dzięki DBI można zaoszczędzić wiele pieniędzy jak i niepotrzebnych nerwów. Zależy na jakich wykonawców trafisz.U niektórych coś takiego działa dokładnie odwrotnie - jak kontrolujesz wszystko cokolwiek możliwe to bywa iż spartolą w miejscu w którym się nie spodziewasz ...
Xyleon Napisano 17 stycznia 2008 #23 Napisano 17 stycznia 2008 Cytat Zależy na jakich wykonawców trafisz.U niektórych coś takiego działa dokładnie odwrotnie - jak kontrolujesz wszystko cokolwiek możliwe to bywa iż spartolą w miejscu w którym się nie spodziewasz ... Ponura perspektywa. Mając podpis mogę ich jednak pozwać?
Mikha Napisano 17 stycznia 2008 #24 Napisano 17 stycznia 2008 teoretycznie tak - lecz w praktyce w praktyce .... .... najlepiej jak zatrudnisz uznana w okolicy ekipę która się szanuje.Jak zobaczysz niedoróbki to grzecznie lecz stanowczo porozmawiać.Zamiast ciągać "za podpis" bywa iż lepiej jak gościa "trafisz" słusznym docinkiem.ostatecznie - w słusznej sprawie możesz wstrzymać wypłatę do czasu usunięcia niedoróbek.To wszystko lepiej działa od straszenia sądem.
Xyleon Napisano 17 stycznia 2008 #25 Napisano 17 stycznia 2008 To wymaga praktycznie ciągłego pobytu na budowie. Niewielu z nas ma na to czas. Zawsze jest "szansa" że coś przeoczę i przyjmę bubel. A wtedy co? Oprócz sądu to mi chyba niewiele zostaje..... ??:
Xyleon Napisano 17 stycznia 2008 #26 Napisano 17 stycznia 2008 To wymaga praktycznie ciągłego pobytu na budowie. Niewielu z nas ma na to czas. Zawsze jest "szansa" że coś przeoczę i przyjmę bubel. A wtedy co? Oprócz sądu to mi chyba niewiele zostaje..... ??:
Mikha Napisano 17 stycznia 2008 #27 Napisano 17 stycznia 2008 Przyznam, że nie miałem jak dotąd takich problemów."Wpadałem" na budowę zwykle bez zapowiedzi rozejrzałem się zamieniłem parę słów z majstrem, czasem z robotnikami.W słusznej sprawie jak zwróciłem uwagę majstrowi to zrobił bez słowa -a bywało iż on mi zwrócił uwagę - i miał rację.Po prostu - dobry fachowiec.Raz czy dwa tylko dociąłem robotnikowi za jakiś błąd - zawstydził sie i bez dyskusji poprawił.Było po sprawie.Rozstaliśmy się po skończonej robocie zadowoleni z obopólnej współpracy i z uśmiechem - oraz wzajemnymi uprzejmościami.
Mayster Napisano 17 stycznia 2008 #28 Napisano 17 stycznia 2008 Do takiej współpracy to i fachowiec i inwestor musi mieć klasę. Jak się zejdzie dwóch myślących inaczej to nic nie pomoże.
Syllwia Napisano 25 stycznia 2008 #29 Napisano 25 stycznia 2008 Cytat .... najlepiej jak zatrudnisz uznana w okolicy ekipę która się szanuje. takich informacji nie wyczytam na ich stronie czy w folderze. A poczta pantoflowa nie zawsze się sprawdza. Jeden przysięga że ekipa wspaniała a drugi psy na nich wiesza.
Obestef Napisano 26 stycznia 2008 #30 Napisano 26 stycznia 2008 Cytat Dziennik Budowy Inwestora, czyli zbiór dokumentów, które należy mieć zawsze przy sobie jadąc na budowę. Hmmm.. Jako zbiór informacji dla nas - bardzo potrzebne. Ale demonstrowanie go ekipie za każdym razem gdy gwóźdź krzywo wbiją....
OSCAR Napisano 28 stycznia 2008 #31 Napisano 28 stycznia 2008 Cytat Hmmm.. Jako zbiór informacji dla nas - bardzo potrzebne. Ale demonstrowanie go ekipie za każdym razem gdy gwóźdź krzywo wbiją.... W dzisiejszych czasach nie ma czegoś takiego jak sprawdzona ekipa! Dzisiaj robią wspaniale a jutro nagle okazuje się, że ekipa składa się z zupełnie nowych pracowników, bo Ci sprawdzeni wybrali pracę za funty i euro.Co do podpisów to sądzę, że kilka podpisów nikomu nie zaszkodzi. Podpis pod ustaleniem zakresu jak i zmian w trakcie prac nie ma nic wspólnego z krzywo wbijanymi gwoździami. A ma się dokument, który mówi wyraźnie, co i za ile się należy inwestorowi.Z doświadczenia wiem, że na budowie można zepsuć wiele rzeczy.Warto skorzystać z doświadczenia ludzi, którzy już to przechodzili wielokrotnie.
foto Napisano 28 stycznia 2008 #32 Napisano 28 stycznia 2008 Cytat W dzisiejszych czasach nie ma czegoś takiego jak sprawdzona ekipa! Dzisiaj robią wspaniale a jutro nagle okazuje się, że ekipa składa się z zupełnie nowych pracowników, bo Ci sprawdzeni wybrali pracę za funty i euro. A ja sobie naiwnie myślę że ekipa to kilku ludzi na kontrakcie.
nowaczki2 Napisano 4 marca 2008 #33 Napisano 4 marca 2008 Cytat .... najlepiej jak zatrudnisz uznana w okolicy ekipę która się szanuje.Jak zobaczysz niedoróbki to grzecznie lecz stanowczo porozmawiać. my z mężem właśnie postanowiliśmy wybudować domek i postanowilismy że do budowy zatrudnimy po prostu znajomych. Na szczeście takich mamy którzy budować potrafią. Wrazie fuszerki poprawia bo wstyd im bedzie. No i opinia zepsuta na całąą okolice.
texas Napisano 5 marca 2008 #34 Napisano 5 marca 2008 Cytat my z mężem właśnie postanowiliśmy wybudować domek i postanowilismy że do budowy zatrudnimy po prostu znajomych. Na szczeście takich mamy którzy budować potrafią. Wrazie fuszerki poprawia bo wstyd im bedzie. No i opinia zepsuta na całąą okolice. Ależ oczywiście - to tez dobry sposób - bo jak opinię im zepsujesz - to już muszą szukać pracy daleko od domu..
lara Napisano 6 marca 2008 #35 Napisano 6 marca 2008 Powiem tak że ekipę wybieramy sami. Jeżeli przychodzi facchowiec na rozmowę "wczorajszy" to lepiej nie ryzykować wtedy nawt kwity nie pomogą. Pozatym uważam że każdy postrzega innych przez wlasny pryzmat. To równiez są ludzie i nie mozna od razu zkładać że partacze i oszuści. Nikt niechce być tak traktowany przez szefa a na czas budowy to my jestesmy szefami.
Marcyśka Napisano 7 marca 2008 #36 Napisano 7 marca 2008 Cytat Powiem tak że ekipę wybieramy sami. Jeżeli przychodzi facchowiec na rozmowę "wczorajszy" to lepiej nie ryzykować wtedy nawt kwity nie pomogą. Pozatym uważam że każdy postrzega innych przez wlasny pryzmat. To równiez są ludzie i nie mozna od razu zkładać że partacze i oszuści. Nikt niechce być tak traktowany przez szefa a na czas budowy to my jestesmy szefami. Masz rację. Ja zazwyczaj na początku ufam ludziom i wierzę w to co mówią - no bo dlaczego mam nie wierzyć?Jednak spotkalam się z wieloma takimi, na których się zawiodłam dlatego już trochę zmieniłam swoje zdanie na temat ekip budowlanych, które to wykorzystują. Jak jestem dla nich miła to ignorują moje uwagi - a juz najgorszym co mozna zrobić to rozmawiać na temat rodziny (np. dzieci - w której klasie itp.) bo jak się za bardzo spoufalasz, to mają cie gdzieś - poprosisz aby coś poprawili to obracają to w żart itp. - nie mozna rozmawiać na tematy inne niż związane z budownictwem.
Agatamin Napisano 8 marca 2008 #37 Napisano 8 marca 2008 Cytat Masz rację. Ja zazwyczaj na początku ufam ludziom i wierzę w to co mówią - no bo dlaczego mam nie wierzyć?Jednak spotkalam się z wieloma takimi, na których się zawiodłam dlatego już trochę zmieniłam swoje zdanie na temat ekip budowlanych, które to wykorzystują. Jak jestem dla nich miła to ignorują moje uwagi - a juz najgorszym co mozna zrobić to rozmawiać na temat rodziny (np. dzieci - w której klasie itp.) bo jak się za bardzo spoufalasz, to mają cie gdzieś - poprosisz aby coś poprawili to obracają to w żart itp. - nie mozna rozmawiać na tematy inne niż związane z budownictwem. To smutne że nie można z nimi rozmawiać jak z ludźmi.
chotomowianka Napisano 9 marca 2008 #38 Napisano 9 marca 2008 Cytat To smutne że nie można z nimi rozmawiać jak z ludźmi. Nieprawda - trzeba rozmawiać jak z ludźmi, ale tylko służbowo.
lara Napisano 9 marca 2008 #39 Napisano 9 marca 2008 Cytat Nieprawda - trzeba rozmawiać jak z ludźmi, ale tylko służbowo. Dokładnie tak jak mówisz. Zdrowa relacja jak w pracy. Pracodawca pracownik.
sebo20 Napisano 9 marca 2008 #40 Napisano 9 marca 2008 z czego budowac?by było ciepło w domu?jaki materiał i ile na to ocieplenia i czym ogrzewac
Marcyśka Napisano 9 marca 2008 #41 Napisano 9 marca 2008 Cytat z czego budowac?by było ciepło w domu?jaki materiał i ile na to ocieplenia i czym ogrzewac Ja ogrzewam dom gazem ziemnym i mój rachunek za dwa poprzednie zimowe miesiące to dokładnie 598zł - czyli prawie 300zł/miesiąc za ogrzewanie i ciepłą wodę - uważam że to mało. Na forum jednak różne są opinie na tenmat ogrzewania gazem - niektórzy płaca za gaz 100% więcej niż ja za dom o podobnej powierzchni. Mam ściany z Ytonga bez ocieplenia - dom parterowy z poddaszem mieszkalnym.
Darni Napisano 10 marca 2008 #42 Napisano 10 marca 2008 Cytat z czego budowac?by było ciepło w domu?jaki materiał i ile na to ocieplenia i czym ogrzewac Każdy materiał ma swoje plusy i minusy. I nie ma gotowej recepty na ocieplanie. Projekt , materiał, okolica w któreej budujemy... To wszystko składa się na całóść i na to ile styropianu lub wełny damy na ściany.
sebo20 Napisano 11 marca 2008 #43 Napisano 11 marca 2008 a jakies wskazowki,budowa porotherm,i na ile styropianu gdzies? wojwewodztwo mazowiecki ,jaki dobry sposob ogrzewania nie za drogi
Marcyśka Napisano 12 marca 2008 #44 Napisano 12 marca 2008 Cytat a jakies wskazowki,budowa porotherm,i na ile styropianu gdzies? wojwewodztwo mazowiecki ,jaki dobry sposob ogrzewania nie za drogi Dość tanim sposobem ogrzewania jest kominek z płaszczem wodnym jeśli nie możesz mieć gazu ziemnego. Moi sąsiedzi którzy ogrzewali do tej pory swoje domy w ten sposób byli zadowoleni, ale teraz gdy można już doprowadzić gaz - to większość się decyduje na zmianę .
Domino Napisano 12 marca 2008 #45 Napisano 12 marca 2008 Cytat Dokładnie tak jak mówisz. Zdrowa relacja jak w pracy. Pracodawca pracownik. Takie zdrowe relacje to ideał. W praktyce jest tro dość trudne.
hesia Napisano 12 marca 2008 #46 Napisano 12 marca 2008 Cytat Ja ogrzewam dom gazem ziemnym i mój rachunek za dwa poprzednie zimowe miesiące to dokładnie 598zł - czyli prawie 300zł/miesiąc za ogrzewanie i ciepłą wodę - uważam że to mało. Na forum jednak różne są opinie na tenmat ogrzewania gazem - niektórzy płaca za gaz 100% więcej niż ja za dom o podobnej powierzchni. Mam ściany z Ytonga bez ocieplenia - dom parterowy z poddaszem mieszkalnym. Cze.Majster od centralnego pokazał mi wykres z którego wynikało że przy takim samym ociepleniu ,wentylacji ,położeniu itp parametrach budynku,różnica jednego stopnia w temp ustawionej na czujniku od pieca tj 21 zamiast 20 stopni w budynku daje 20% większe zużycie gazu.Mówił też że budynek ciepły współczesny zużywa trzykrotnie mniej gazu od starego 30 i więcej letniego.Pozdro
zybert72 Napisano 13 marca 2008 #47 Napisano 13 marca 2008 Cytat Cze.Majster od centralnego pokazał mi wykres z którego wynikało że przy takim samym ociepleniu ,wentylacji ,położeniu itp parametrach budynku,różnica jednego stopnia w temp ustawionej na czujniku od pieca tj 21 zamiast 20 stopni w budynku daje 20% większe zużycie gazu.Mówił też że budynek ciepły współczesny zużywa trzykrotnie mniej gazu od starego 30 i więcej letniego.Pozdro Rzeczywiście- różnica jest spora,opłacało by się przykręcić trochę ogrzewanie.Dla mnie 20 stopni to trochę mało, ale "dla sprawy" bym się poświęcił
Bryskin Napisano 13 marca 2008 #48 Napisano 13 marca 2008 Cytat Cze.Majster od centralnego pokazał mi wykres z którego wynikało że przy takim samym ociepleniu ,wentylacji ,położeniu itp parametrach budynku,różnica jednego stopnia w temp ustawionej na czujniku od pieca tj 21 zamiast 20 stopni w budynku daje 20% większe zużycie gazu.Mówił też że budynek ciepły współczesny zużywa trzykrotnie mniej gazu od starego 30 i więcej letniego.Pozdro I to tak na stałe? Nic się nie dzieje z budynkiem w miarę jak się starzeje? Inaczej: zużycie gazu zależy od technologi , raz postawię i mam spokój czy to ocieplenie też się zużywa i potem mamy ubytki po jakimś czasie?
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się