W dzisiejszych czasach nie ma czegoś takiego jak sprawdzona ekipa! Dzisiaj robią wspaniale a jutro nagle okazuje się, że ekipa składa się z zupełnie nowych pracowników, bo Ci sprawdzeni wybrali pracę za funty i euro. Co do podpisów to sądzę, że kilka podpisów nikomu nie zaszkodzi. Podpis pod ustaleniem zakresu jak i zmian w trakcie prac nie ma nic wspólnego z krzywo wbijanymi gwoździami. A ma się dokument, który mówi wyraźnie, co i za ile się należy inwestorowi. Z doświadczenia wiem, że na budowie można zepsuć wiele rzeczy. Warto skorzystać z doświadczenia ludzi, którzy już to przechodzili wielokrotnie.