Skocz do zawartości

Naprzeciw mojej działki powstaje przedszkole na 120 dzieci.


Recommended Posts

Jestem na etapie wykończenia domu a tu taka niespodzianka dowiedziałam się dziś gdy na działkę na przeciw mojej wjechał ciężki sprzęt że tu powstaje przedszkole na 120 dzieci. Dowiedziałam się że ma być czynne od wczesnych godzinnych rannych i w sobotę, jak i to że wejście i parking samochodowy na 5 aut ma być idealnie na wprost mojej działki.Ciekawi mnie fakt gdzie reszta będzie parkować jak tam nie ma miejsca wszyscy będą zostawiać auta pod moją posesją.Dodam że jest to teren zabudowy jednorodzinnej a działka o której mowa to teren zabudowy usług nieuciążliwych i zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej ale czy owe przedszkole do takich należy? Do tego ten budynek powstanie niemal przed moim nosem około 25-30 metrów od mojego domu i jego wymiar to 30x15 i to tą dłuższą częścią będzie stał mi na wprost a działka na której powstaje ma około 900 metrów to jest jakieś 40 na 23 metry to można sobie wyobrazić jaki to kolos w stosunku do działki. Kolejna rzecz jaka mnie nurtuje to dlaczego my nic o tym nie wiedzieliśmy i nikt nas nie zapytał o zdanie.Rozmawiałam z sąsiadem który bezpośrednio graniczy z owym przedszkolem i on też nie dostał żadnego pisma.Jak to możliwe?Proszę o pomoc co ja teraz mogę zrobić w tej sytuacji aby zapobiec tej budowie ,przecież nie po to wyprowadziłam się z bloku gdzie miałam plac zabaw pod nosem żeby teraz mieć całe przedszkole. Razem z całą moją rodziną jesteśmy strasznie załamani tą sytuacją.
Link do komentarza
Cytat

Jestem na etapie wykończenia domu a tu taka niespodzianka dowiedziałam się dziś gdy na działkę na przeciw mojej wjechał ciężki sprzęt że tu powstaje przedszkole na 120 dzieci. Dowiedziałam się że ma być czynne od wczesnych godzinnych rannych i w sobotę, jak i to że wejście i parking samochodowy na 5 aut ma być idealnie na wprost mojej działki.Ciekawi mnie fakt gdzie reszta będzie parkować jak tam nie ma miejsca wszyscy będą zostawiać auta pod moją posesją.Dodam że jest to teren zabudowy jednorodzinnej a działka o której mowa to teren zabudowy usług nieuciążliwych i zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej ale czy owe przedszkole do takich należy? Do tego ten budynek powstanie niemal przed moim nosem około 25-30 metrów od mojego domu i jego wymiar to 30x15 i to tą dłuższą częścią będzie stał mi na wprost a działka na której powstaje ma około 900 metrów to jest jakieś 40 na 23 metry to można sobie wyobrazić jaki to kolos w stosunku do działki. Kolejna rzecz jaka mnie nurtuje to dlaczego my nic o tym nie wiedzieliśmy i nikt nas nie zapytał o zdanie.Rozmawiałam z sąsiadem który bezpośrednio graniczy z owym przedszkolem i on też nie dostał żadnego pisma.Jak to możliwe?Proszę o pomoc co ja teraz mogę zrobić w tej sytuacji aby zapobiec tej budowie ,przecież nie po to wyprowadziłam się z bloku gdzie miałam plac zabaw pod nosem żeby teraz mieć całe przedszkole. Razem z całą moją rodziną jesteśmy strasznie załamani tą sytuacją.


Był pewnie plan zagospodarowania działki tych działek ,bo pozostawiono tak dużą działkę przy podziale do takich celów , jeżeli działka jest przeznaczona na oświatę (szkolnictwo) albo usługi nieuciążliwe to inwestor dostanie pozwolenie na budowę z Urzędu.
Nie ma co wpadać w panikę przedszkole to nie hałas z autostrady.
Jedyna uciążliwość to są tylko samochody rodziców przywożących ,odbierających dzieci do i z przedszkola.Dopilnujcie żeby powstał większy parking i wszyscy będą mieli gdzie zaparkować.
Link do komentarza
Cytat

Kolejna rzecz jaka mnie nurtuje to dlaczego my nic o tym nie wiedzieliśmy i nikt nas nie zapytał o zdanie.Rozmawiałam z sąsiadem który bezpośrednio graniczy z owym przedszkolem i on też nie dostał żadnego pisma.Jak to możliwe?Proszę o pomoc co ja teraz mogę zrobić w tej sytuacji aby zapobiec tej budowie



Jeśli ma ktoś wnieść budynek to sąsiedzi w 1-szej kolejności dostają zawiadomienia o planowanej inwestycji

Może być tak, że ktoś puścił plote, a ten sprzęt to np. ktoś "zaparkował"
Link do komentarza
Cytat

Nie ma co wpadać w panikę przedszkole to nie hałas z autostrady.


Gdybym miał wybierać to nie jestem pewien czy nie wolałbym autostradę .
Dowiedzieć się co i jak w wydziale budownictwa , po czym zrobić wszystko żeby zablokować ten biznes . Ale nie w pojedynkę tylko razem z sąsiadami .
Tak na pierwszy rzut oka , będzie to chyba punkt przedszkolny a nie przedszkole bo coś teren za mały w stosunku do zabudowy . Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Jeśli ma ktoś wnieść budynek to sąsiedzi w 1-szej kolejności dostają zawiadomienia o planowanej inwestycji

Może być tak, że ktoś puścił plote, a ten sprzęt to np. ktoś "zaparkował"


no własnie to nie plota

Cytat

no własnie to nie plota


a dziś dowiedzieliśmy się kolejnego że to przedszkole czynne będzie do 20 włącznie z sobotami a parking na więcej miejsc nie wypali bo tam po prostu nie ma miejsca na to do tego prace idą pełną parą a tablica informacyjna nie stoi co budują i kto chyba żeby się reszta sąsiedztwa nie dowiedziała jak ja budowałam to musiałam mieć od pierwszego dnia bo straszyli mandatami
Link do komentarza
Gość mhtyl
Dziwne,że nawet sąsiadów nie wzywali aby wyrazili zgodę i zapoznali się przy wytyczaniu owej działki.
Ja udałbym się do gminy ,wyciągnął plan albo studium i zobaczył co i jak i na jakiej podstawie gmina wyraziła zgodę na budowę. Potem zaskarżyć budowę do starostwa z opisem,że niezgodnie z obowiązującą procedurą rozpoczęli budowę.
Tylko powiem Ci tyle ,że to jest walka z wiatrakami.owego czasu walczyłem wraz z sąsiadami przeciw budowie wieży telefonii komórkowej,i mimo naszej racji operator wygrał bo On miał prawników a My tylko samych siebie.
Link do komentarza
Cytat

Jestem na etapie wykończenia domu a tu taka niespodzianka dowiedziałam się dziś gdy na działkę na przeciw mojej wjechał ciężki sprzęt że tu powstaje przedszkole na 120 dzieci. Dowiedziałam się że ma być czynne od wczesnych godzinnych rannych i w sobotę, jak i to że wejście i parking samochodowy na 5 aut ma być idealnie na wprost mojej działki.Ciekawi mnie fakt gdzie reszta będzie parkować jak tam nie ma miejsca wszyscy będą zostawiać auta pod moją posesją.Dodam że jest to teren zabudowy jednorodzinnej a działka o której mowa to teren zabudowy usług nieuciążliwych i zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej ale czy owe przedszkole do takich należy? Do tego ten budynek powstanie niemal przed moim nosem około 25-30 metrów od mojego domu i jego wymiar to 30x15 i to tą dłuższą częścią będzie stał mi na wprost a działka na której powstaje ma około 900 metrów to jest jakieś 40 na 23 metry to można sobie wyobrazić jaki to kolos w stosunku do działki. Kolejna rzecz jaka mnie nurtuje to dlaczego my nic o tym nie wiedzieliśmy i nikt nas nie zapytał o zdanie.Rozmawiałam z sąsiadem który bezpośrednio graniczy z owym przedszkolem i on też nie dostał żadnego pisma.Jak to możliwe?Proszę o pomoc co ja teraz mogę zrobić w tej sytuacji aby zapobiec tej budowie ,przecież nie po to wyprowadziłam się z bloku gdzie miałam plac zabaw pod nosem żeby teraz mieć całe przedszkole. Razem z całą moją rodziną jesteśmy strasznie załamani tą sytuacją.




Jaka Gmina?

Link do komentarza
Cytat

Dodam że jest to teren zabudowy jednorodzinnej a działka o której mowa to teren zabudowy usług nieuciążliwych i zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej ............................




Należało się liczyć, że ktoś będzie chciał taką działkę zagospodarować nie tylko jako "mieszkalną".
Obowiązuje, prosta zasada "widziały gały co brały" a jak nie widziały, to nienależycie sprawdziły.

"Podkręcanie" siebie i innych nic nie da - takie jest przeznaczenie terenu.

Nie ma obowiązującej definicji prawnej, ani wykazu usług nieuciążliwych, ale głównym "wyznacznikiem" jest wpływ na środowisko - znaczący wpływ.

W wyrokach sądów pojawia się stwierdzenie, że działalnością nieuciążliwą jest wszystko to, co nie zostało wymienione w Rozporządzeniu w sprawie przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko z dnia 9 listopada 2010r. (Dz.U. Nr 213 poz. 1397) - przedszkoli tam nie ma.
Link do komentarza
Cytat

Potem zaskarżyć budowę do starostwa z opisem,że niezgodnie z obowiązującą procedurą rozpoczęli budowę.



Jeszcze raz.
Nie ma obowiązku "ustawowego", aby uzgadniać z sąsiadami każdą budowę. Nie ma !

Obowiązek taki istnieje tylko wtedy, kiedy sąsiad jest stroną - czyli projektowana budowa "narusza" (korzysta z odstępstw) obowiązujące przepisy.

Kupując działkę budowlaną akceptujemy fakt, że na sąsiedniej można postawić budynek w odległości 3m lub 4m od granicy, z przeznaczeniem zgodnym dla danego terenu - tego urząd nie musi dodatkowo uzgadniać z nikim (na etapie wydawania PnB)

dopisałem :

Ps. I co sąsiedzi mają do tego ?

Cytat

Dziwne,że nawet sąsiadów nie wzywali aby wyrazili zgodę i zapoznali się przy wytyczaniu owej działki.



icon_eek.gif

I dla przypomnienia, stwierdzenie konstytucyjne zawarte w Prawie Budowlanym:

KOD
Art. 4.
Każdy ma prawo zabudowy nieruchomości gruntowej, jeżeli wykaże prawo do dysponowania
nieruchomością na cele budowlane, pod warunkiem zgodności zamierzenia
budowlanego z przepisami.


Warto o tym pamiętać. Edytowano przez bajbaga (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Jeszcze raz.
Nie ma obowiązku "ustawowego", aby uzgadniać z sąsiadami każdą budowę. Nie ma !

Obowiązek taki istnieje tylko wtedy, kiedy sąsiad jest stroną - czyli projektowana budowa "narusza" (korzysta z odstępstw) obowiązujące przepisy.


Moja budowa nie korzysta z odstępstw. Mam zachowane wszystkie minimalne odległości (a nawet więcej), a i tak sąsiedzi byli informowani.

Ja myślę, że skoro nie ma takiego ustawowego obowiązku, to po prostu nie wysyłali zawiadomień, żeby sąsiedzi nie mięli okazji do sprzeciwu.

Ja podzielam zdanie Animusa. Przedszkole to nic strasznego (chyba, że się nienawidzi dzieci icon_rolleyes.gif). Sama mieszkam niedaleko takiej placówki i nie mam z tym żadnego problemu. Zamęt trwa około 10 minut, w okolicach 8.00 kiedy większość dzieciaków zjawia się w przedszkolu.
Link do komentarza
Cytat

Sprzeciw można wnieść zawsze i na każdym etapie - to wolny kraj icon_biggrin.gif


zgadzam się, ale nie wszyscy o tym wiedzą. natomiast gdy dostaną liścik informujący o planowanej inwestycji i okazję do wniesienia sprzeciwu, łatwiej im skorzystać icon_smile.gif

Cytat

Mnie to by pasowało bo bym sobie od czasu do czasu na fajne mamusie popatrzył ;)


Ty masz swoją mamuśkę do oglądania icon_razz.gif icon_wink.gif
Link do komentarza
Cytat

Jeszcze raz.
Nie ma obowiązku "ustawowego", aby uzgadniać z sąsiadami każdą budowę. Nie ma !

Obowiązek taki istnieje tylko wtedy, kiedy sąsiad jest stroną - czyli projektowana budowa "narusza" (korzysta z odstępstw) obowiązujące przepisy.


Jak graniczy z działką na której powstaje budynek to automatycznie jest stroną i wcale nie musi projektowana budowa naruszać żadnych przepisów a na etapie pozwolenia na budowę urząd ma obowiązek, jeśli bezpośrednio graniczymy z tą działką, zawiadomić nas o wszczęciu postępowania oraz o wszystkich wydawanych decyzjach. Tutaj też mamy prawo do odwoływania się za pośrednictwem urzędu do oddziału NSA, jeśli uważamy, że wydana decyzja jest dla nas krzywdząca i jeśli potrafimy to udowodnić.
Znowu muszę stwierdzić jak już onegdaj bywało , że chyba masz jakieś przeterminowane przepisy , chyba jeszcze te wydane za komuny .
Autorka tematu pisze że nie powiadomili nawet właściciela sąsiedniej działki a Ty piszesz że nie muszą . Z moich informacji wynika że muszą .

Cytat

Sama mieszkam niedaleko takiej placówki i nie mam z tym żadnego problemu. Zamęt trwa około 10 minut, w okolicach 8.00 kiedy większość dzieciaków zjawia się w przedszkolu.


"niedaleko "a naprzeciw lub graniczyć to zupełnie inny układ i chyba nie wiesz o czym piszesz . Znajomy graniczy z ludźmi posiadającymi dwa rozwydrzone bachory i czuje się jak w małpim gaju na swojej działce .
Niedaleko to ja mam autostradę i też wcale mi nie przeszkadza . Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Swoją opinię wyraziłem na podstawie następujacych przepisów:

Rozporzadzenie w sprawie WT....:

Cytat

§ 12.4. Usytuowanie budynku na działce budowlanej w sposób, o którym mowa w ust. 2 i 3, powoduje
objęcie sąsiedniej działki budowlanej obszarem oddziaływania w rozumieniu art. 3 pkt 20 ustawy z dnia 7
lipca 1994 r. - Prawo budowlane.



Prawo Budowlane:
Cytat

Art. 3.
Ilekroć w ustawie jest mowa o:
20) obszarze oddziaływania obiektu – należy przez to rozumieć teren wyznaczony
w otoczeniu obiektu budowlanego na podstawie przepisów odrębnych,
wprowadzających związane z tym obiektem ograniczenia w zagospodarowaniu
tego terenu;

Art. 28.
2. Stronami w postępowaniu w sprawie pozwolenia na budowę są: inwestor oraz
właściciele, użytkownicy wieczyści lub zarządcy nieruchomości znajdujących
się w obszarze oddziaływania obiektu.



Nie znam takich, które nakazują zawiadomienie właścicieli działek, którzy nie są stroną w rozumieniu przepisów Prawa Budowlanego.
Jeśli takowe znasz - podaj, bo zawsze chętnie się uczę i weryfikuję swoją ograniczoną wiedzę.

dopisałem:

w odpowiedzi na:

Cytat

Jak graniczy z działką na której powstaje budynek to automatycznie jest stroną i wcale nie musi projektowana budowa naruszać żadnych przepisów a na etapie pozwolenia na budowę urząd ma obowiązek, jeśli bezpośrednio graniczymy z tą działką, zawiadomić nas o wszczęciu postępowania oraz o wszystkich wydawanych decyzjach.
........... chyba masz jakieś przeterminowane przepisy , chyba jeszcze te wydane za komuny .

Edytowano przez bajbaga (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

"niedaleko "a naprzeciw lub graniczyć to zupełnie inny układ i chyba nie wiesz o czym piszesz . Znajomy graniczy z ludźmi posiadającymi dwa rozwydrzone bachory i czuje się jak w małpim gaju na swojej działce .
Niedaleko to ja mam autostradę i też wcale mi nie przeszkadza .


wiem o czym piszę, ale to zależy od człowieka. z Twoim podejściem, to proponuję poszukać działki pośrodku lasu. chociaż brykająca za płotem sarenka pewnie też byłaby bardzo uciążliwa.
Link do komentarza
No faktycznie wyczytałem cuś takiego :
Cytat

Na etapie postępowania administracyjnego urząd określa strony postępowania, czyli te sąsiednie nieruchomości, na które planowana przez nas inwestycja może oddziaływać. Jeżeli budową naszego domu nie naruszamy interesów sąsiednich działek poprzez na przykład pogorszenie nasłonecznienia sąsiednich budynków, niezachowanie wymaganych prawem odległości zabudowy od granic sąsiednich działek wówczas nasi sąsiedzi nie będą stroną postępowania. To zdecydowanie skraca czas przeprowadzenia całego postępowania i uzyskania prawomocności decyzji o pozwoleniu na budowę, ponieważ eliminuje możliwe protesty przeciwko naszej budowie. Warto o tym pamiętać projektując domy zwłaszcza na małych działkach, gdzie często występują ograniczone możliwości zagospodarowania terenu zgodnie z życzeniami jego właścicieli.


Nie wynika to z prawa budowlanego ale chyba z automatu w postępowaniu administracyjnym przyjmuje się zasadę że dla sąsiadujących zabudowanych działek możliwy jest wpływ i oddziaływanie nowo powstającej budowy . Twierdzę tak ponieważ nie znam przypadku braku powiadomienia , dlatego też w tym przypadku jest to bardzo dziwne , tym bardziej biorąc pod uwagę wielkość i przeznaczenie powstającej budowy . Wygląda to na celowe i zaplanowane działanie , niestety .
Link do komentarza
Cytat

wiem o czym piszę, ale to zależy od człowieka.


od człowieka to faktycznie wiele zależy , są rodzice wychowujący własne dzieci ale są i inni , radujący się że mają na działce wrzeszczące na całą japę pawiany i w dupie mają elementarne zasady dobrego wychowania i prawo do spokoju innych
mieszkańców .
Cytat

z Twoim podejściem


Weż nie piernicz o moim podejściu , albo się zastanów tak przez chwilę co czuje inny człowiek nie związany emocjonalnie z wymienionymi pawianami , które w odległości kilku metrów drą japy na cały regulator . Może to jednak właściciel owych ssaków powinien poszukać dla siebie i swoich podopiecznych miejsca w lesie ? .
Tak czy śmak przedszkole a raczej budowa która w przyszłości będzie zarejestrowana jako punkt przedszkolny , w celu ominięcia wielu przepisów , jest obiektem bardzo uciążliwym dla bezpośredniego sąsiedztwa . Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

No faktycznie wyczytałem cuś takiego :

Nie wynika to z prawa budowlanego ale chyba z automatu w postępowaniu administracyjnym przyjmuje się zasadę że dla sąsiadujących zabudowanych działek możliwy jest wpływ i oddziaływanie nowo powstającej budowy . Twierdzę tak ponieważ nie znam przypadku braku powiadomienia , dlatego też w tym przypadku jest to bardzo dziwne , tym bardziej biorąc pod uwagę wielkość i przeznaczenie powstającej budowy . Wygląda to na celowe i zaplanowane działanie , niestety .




Nigdy sąsiad "za drogą" nie jest stroną postępowania. Bo sąsiadem jest w tym wypadku droga i jej administrator. Więc nie ma mowy by ten "zza drogi" coś wskurał. Nawet nie muszą mu idostępniać informacji o planowanej budowie.

A tak w ogóle, to mieć możliwość podrzucić dzieci do przedszkola tak blisko... Zajefajnie!

Cytat

od człowieka to faktycznie wiele zależy , są rodzice wychowujący własne dzieci ale są i inni , radujący się że mają na działce wrzeszczące na całą japę pawiany i w dupie mają elementarne zasady dobrego wychowania i prawo do spokoju innych
mieszkańców .

Weż nie piernicz o moim podejściu , albo się zastanów tak przez chwilę co czuje inny człowiek nie związany emocjonalnie z wymienionymi pawianami , które w odległości kilku metrów drą japy na cały regulator . Może to jednak właściciel owych ssaków powinien poszukać dla siebie i swoich podopiecznych miejsca w lesie ? .
Tak czy śmak przedszkole a raczej budowa która w przyszłości będzie zarejestrowana jako punkt przedszkolny , w celu ominięcia wielu przepisów , jest obiektem bardzo uciążliwym dla bezpośredniego sąsiedztwa .



Nie piernicz. Dzieci są w przedszkolu wtedy, kiedy rodzice są w pracy.
Link do komentarza
Cytat

od człowieka to faktycznie wiele zależy , są rodzice wychowujący własne dzieci ale są i inni , radujący się że mają na działce wrzeszczące na całą japę pawiany i w dupie mają elementarne zasady dobrego wychowania i prawo do spokoju innych
mieszkańców .



a ja myślę, że mają "radochę" bo stworzyli swoim dzieciom bezpieczne miejsce, gdzie mogą się one bawić do woli. nie wiem po co i jak głośno dwoje dzieci musiałoby się nadzierać, żeby ktoś pomylił je z pawianami icon_rolleyes.gif

Cytat

Weż nie piernicz o moim podejściu , albo się zastanów tak przez chwilę co czuje inny człowiek nie związany emocjonalnie z wymienionymi pawianami , które w odległości kilku metrów drą japy na cały regulator . Może to jednak właściciel owych ssaków powinien poszukać dla siebie i swoich podopiecznych miejsca w lesie ?


to może stwórz projekt ustawy, gdzie zabrania się ludziom posiadającym małe dzieci budowy domów, ze względu na to, że podopieczni są "drącymi japy pawianami".

wiesz, miałam w przedszkolu wychowawczynię, która kazała dzieciom siadać w rozkroku, dawała 5 klocków i tak dzieciaki miały siedzieć bez słowa przez kilka godzin. Tobie by to pewnie odpowiadało, a dla mnie jest chore. Naprawdę jest milion innych bardziej uciążliwych rzeczy, niż odgłosy bawiących się dzieci.
Link do komentarza
Gość mhtyl
Cytat

icon_eek.gif

I dla przypomnienia, stwierdzenie konstytucyjne zawarte w Prawie Budowlanym:

KOD
Art. 4.
Każdy ma prawo zabudowy nieruchomości gruntowej, jeżeli wykaże prawo do dysponowania
nieruchomością na cele budowlane, pod warunkiem zgodności zamierzenia
budowlanego z przepisami.


Warto o tym pamiętać.


Trochę się zapędziłem i omyłkowo napisałem zgody a chodziło mi tylko ,że przy wytyczeniu nowej działki graniczącej z kimś tam ten ktoś musi być poinformowany o zmianie granic (tak to się chyba nazywa) ,bynajmniej u mnie tak było jak sąsiad kupił obok mojej działki ,działkę to geodeta który mu wytyczał był u mnie z wizyta aby o tym fakcie mnie poinformować.
Link do komentarza
spokojnie, pawianów nie brakuje

Cytat

a ja myślę, że mają "radochę" bo stworzyli swoim dzieciom bezpieczne miejsce, gdzie mogą się one bawić do woli. nie wiem po co i jak głośno dwoje dzieci musiałoby się nadzierać, żeby ktoś pomylił je z pawianami icon_rolleyes.gif
.......



potrafią robić bydło, oj potrafią
Link do komentarza
Cytat

Trochę się zapędziłem i omyłkowo napisałem zgody a chodziło mi tylko ,że przy wytyczeniu nowej działki graniczącej z kimś tam ten ktoś musi być poinformowany o zmianie granic .....



Tyle, że to podlega prawu geodezyjnemu i nijak nie ma wpływu na pozwolenie na budowę, ani na przepisy PB.
Link do komentarza
Cytat

od człowieka to faktycznie wiele zależy , są rodzice wychowujący własne dzieci ale są i inni , radujący się że mają na działce wrzeszczące na całą japę pawiany i w dupie mają elementarne zasady dobrego wychowania i prawo do spokoju innych
mieszkańców .



Bo jak rodzice są pawianami, to jakie mają być dzieci ?

A wszystko to zawarte jest w słowie KULTURA - ale co o tym mogą wiedzieć pawiany ?
Link do komentarza
ciąg dalszy naszych zmagań będzie taki że sąsiad który ma najwięcej do powiedzenia pisze pisma do ,,władzy'' a reszta sąsiadów pod tym się podpisuje, nie było sąsiada któremu by to przedszkole pod nosem odpowiadało i zobaczymy co z tego wyjdzie
aha jeszcze jedna ciekawostka to przedszkole ma być czynne od poniedziałek-sobota od 5:30 do 20:00 spoko nie

a i jeszcze jedno tak ja jestem zza drogi ale ten sąsiad zza płota owego przedszkola żadnego pisemka nie dostał w sprawie budowy przedszkola ale z drugiej strony jego płota własnie jakiś miesiąc temu rozpoczęła się budowa domku jednorodzinnego i tak się dziwnie składa że w sprawie tej budowy został poinformowany na pismie z urzędu i co Wy na to
Link do komentarza
Cytat

przyjmuje się zasadę że dla sąsiadujących zabudowanych działek możliwy jest wpływ i oddziaływanie nowo powstającej budowy . Twierdzę tak ponieważ nie znam przypadku braku powiadomienia , dlatego też w tym przypadku jest to bardzo dziwne , tym bardziej biorąc pod uwagę wielkość i przeznaczenie powstającej budowy . Wygląda to na celowe i zaplanowane działanie , niestety .



też się zastanawiam - bo jak ja rozpoczynałem budowę, równiez powiadamiano wszystkich właścicieli sąsiadujących działek -
żądając pisemnej zwrotki o zgodzie....

A tak na marginesie - staram się od kilku lat zrozumieć każdego - kto nabył nieruchomość, zabudował ją z trudem - a potem nagle ma okazję mieć wątpliwości.
Ja zrozumiem.
Link do komentarza
Cytat

Nigdy sąsiad "za drogą" nie jest stroną postępowania. Bo sąsiadem jest w tym wypadku droga i jej administrator. Więc nie ma mowy by ten "zza drogi" coś wskurał. Nawet nie muszą mu idostępniać informacji o planowanej budowie.
Nie piernicz. Dzieci są w przedszkolu wtedy, kiedy rodzice są w pracy.


Retro ale wiesz co , jak chcesz coś napisaś to weź najpierw zapoznaj się z tematem potem zastanów się nad tym co chcesz napisać i czy to ma jakiś sens , bo robisz z siebie nie powiem co (bo za chwilę usuną ) .
A słyszałeś kiedyś przyjacielu o rodzicu niepracującym ?? ,..... no wiesz jest takie cuś .
A wiesz że autorka tematu pisała też o sąsiedzie bezpośrednio graniczącym , nie przez drogę który nie dostał powiadomienia i do tego było nawiązywane ......, no było takie cuś , a Ty niedoczytałeś i wpadasz do tematu jak Filip z konopii , łe .
Link do komentarza
Cytat

Natomiast w kwestii przedszkola to wiecie czy jest to budowa prywatna czy miejska ?


skoro ma być czynne od 5.30 do 20.00 i w soboty, to stawiam, że prywatna...

aczkolwiek zastanawia mnie skąd autorka tematu, ma taką wiedzę, skoro budowa dopiero się rozpoczęła.
czyżby już trwały zapisy??? icon_mrgreen.gif
Link do komentarza
Cytat

No właśnie ciekawe jak to jest , obowiązku nima a wszystkich powiadamiają . U mnie też tak było i dwa tygodnie czasu na reakcję bez wymagania zwrotki . Pismo polecone za pokwitowaniem odbioru .


Jakiś tydzień temu słuchałem pretensji biznesmena, który narzekał na rozbudowaną biurokrację, a on miał oczywiście rodziny pracowników na uwadze ... . W skrócie chodziło o wydłużający się okres udzielenia pozwolenia na budowę z powodu konieczności zawiadamiania sąsiadów.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Choć w tym przypadku miał rację - moim zdaniem icon_redface.gif .
Link do komentarza
nie zajęcie stanowiska jest przyjmowane jako zgoda, wymaganie takowej to nadinterpretacja
28 art KPA mówi wprost, kto może być stroną, wystarczy udowodnić swój interes ( icon_biggrin.gif )


Cytat

Retro ale wiesz co , jak chcesz coś napisaś to weź najpierw zapoznaj się z tematem potem zastanów się nad tym co chcesz napisać i czy to ma jakiś sens , bo robisz z siebie nie powiem co (bo za chwilę usuną ) .
A słyszałeś kiedyś przyjacielu o rodzicu niepracującym ?? ,..... no wiesz jest takie cuś .
A wiesz że autorka tematu pisała też o sąsiedzie bezpośrednio graniczącym , nie przez drogę który nie dostał powiadomienia i do tego było nawiązywane ......, no było takie cuś , a Ty niedoczytałeś i wpadasz do tematu jak Filip z konopii , łe .


zagalopowałeś się
Retro odpowiedział wprost na żale Autorki tematu, gdzie ja też zrozumiałem, że jest to po drugiej stronie drogi w stosunku do działki Autorki
Link do komentarza
Cytat

skoro ma być czynne od 5.30 do 20.00 i w soboty, to stawiam, że prywatna...

aczkolwiek zastanawia mnie skąd autorka tematu, ma taką wiedzę, skoro budowa dopiero się rozpoczęła.
czyżby już trwały zapisy??? icon_mrgreen.gif


Jak prywatne to będą siedzieć na pięciu klockach w rozkroku , czy jakoś tak . icon_razz.gif
Tak duży obiekt na tak małym terenie to jakiś cyrk będzie . Plac zabaw dla 120 dzieci 10x5 metrów , jak ta dzieciarnia wyjdzie na powietrze to liście z ogrodzenia wszystkie pozjada sąsiadom z tej klaustrofobii .
Link do komentarza
Cytat

Jak prywatne to będą siedzieć na pięciu klockach w rozkroku , czy jakoś tak . icon_razz.gif
Tak duży obiekt na tak małym terenie to jakiś cyrk będzie . Plac zabaw dla 120 dzieci 10x5 metrów , jak ta dzieciarnia wyjdzie na powietrze to liście z ogrodzenia wszystkie pozjada sąsiadom z tej klaustrofobii .


:hahaha2:

najpierw trzeba by się dowiedzieć ile z tych informacji to prawda. pocztą pantoflową wieści szybko się rozchodzą, niekoniecznie w pierwotnej formie.

dziwi mnie, że nikt, nic nie wiedział, a jak zaczęli budowę (bez tablicy informacyjnej) to nagle wiadomo ile miejsc parkingowych będzie, ile dzieci i nawet godziny otwarcia są znane... :bezradny:

czasem się okaże, że ktoś buduje sobie domek, z punktem przedszkolnym na 20 dzieci i niepotrzebnie ktoś narobił zamętu (tego autorce tematu życzę).
Link do komentarza
Cytat

zagalopowałeś się
Retro odpowiedział wprost na żale Autorki tematu, gdzie ja też zrozumiałem, że jest to po drugiej stronie drogi w stosunku do działki Autorki


dobra , dobra Ty wiesz lepiej komu i co odpowiadał , więc dlaczego dwa razy mnie cytował ? i odpowiadał na moje zdziwienie o braku powiadomienia ,tyle tylko że ja nie pisałem o braku powiadomienia autorki lecz sąsiada bezpośrednio graniczącego , a o tym to juz retro nie doczytał , łot co . Ale jak widzę Ty też . Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Trochę się dziwię o tak wyjątkowej tęsknocie za zbędną biurokracją, jaką jest to nieszczęsne niepowiadomienie.
Skoro uważacie, że to dobry powód do oprotestowania tej decyzji - życzę szczęścia i pomyślności.
Urząd odpisze, że budowa jest zgodna z przepisami i z przewidzianą zabudową dla tego terenu - czyli usługi nieuciążliwe.
Ale protestować można - to wolny kraj. A że nieskutecznie - no cóż wolna wola.
Koncentrując się na własnych przekonaniach w tym zakresie, nie przyjmując do wiadomości obowiązujących przepisów, zapominacie o meritum sprawy.
A jedyna szansa i raczej teoretyczna, leży w decyzji środowiskowej - z zastrzeżeniem, że to raczej tylko opóźni realizację budowy, a nie wstrzyma jej "na zawsze". Ale dobrze mu tak - gamoniowi co chce budować to przedszkole. Kupił działkę usługową - jego strata. To takie Polskie.
Link do komentarza
Cytat

Natomiast w kwestii przedszkola to wiecie czy jest to budowa prywatna czy miejska ?


inwestor prywatny


Cytat

skoro ma być czynne od 5.30 do 20.00 i w soboty, to stawiam, że prywatna...

aczkolwiek zastanawia mnie skąd autorka tematu, ma taką wiedzę, skoro budowa dopiero się rozpoczęła.
czyżby już trwały zapisy??? icon_mrgreen.gif


zwykłym przypadkiem mąż poszedł zapoznać się z nowymi sąsiadami i tak ogólnie pogadać i sami się wygadali a potem to już ich za język pociągnął

Cytat

:hahaha2:

najpierw trzeba by się dowiedzieć ile z tych informacji to prawda. pocztą pantoflową wieści szybko się rozchodzą, niekoniecznie w pierwotnej formie.

dziwi mnie, że nikt, nic nie wiedział, a jak zaczęli budowę (bez tablicy informacyjnej) to nagle wiadomo ile miejsc parkingowych będzie, ile dzieci i nawet godziny otwarcia są znane... :bezradny:

czasem się okaże, że ktoś buduje sobie domek, z punktem przedszkolnym na 20 dzieci i niepotrzebnie ktoś narobił zamętu (tego autorce tematu życzę).


nie dziękuję za życzenia
i najgorsze jest to że to nie plotka jak pisałam wcześniej zwykłym przypadkiem mąż poszedł zapoznać się z nowymi sąsiadami i tak ogólnie pogadać i sami się wygadali a potem to już ich za język pociągnął

Cytat

tak czy siak, jeżeli istnieje plan, w planie przewidziano, to żadne kwilenie tu raczej nie pomoże
15x30m w rzucie to kolos, he he
w dodatku czynny od 5.30 do 20.00, a potem jeszcze pewnie klub nocny z gogo i miejsce spotkań narkomanów
no straszne, wręcz przerażająco potworne




no kolos bo działka ma wymiar 23x40
Link do komentarza
Cytat

Trochę się dziwię o tak wyjątkowej tęsknocie za zbędną biurokracją, jaką jest to nieszczęsne niepowiadomienie.


Jest nadzieja - gdzieś czytałem, że zapis o "obszarze oddziaływania obiektu" przez Transparentnych został wybrany jako bezdyskusyjny przykład prawa korupcjogennego.
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Pamiętam czasy jesienne na wsi, kiedy kapustę kiszono w 200-litrowej, dębowej beczce. Wybrana dziewczyna wtedy musiała wyszorować nogi i podkasywać kieckę, bo to one, na boso, deptały w beczce kapustę. Za moich czasów dziewczyny już nosiły majtki, ale starsi wspominali wtedy czasy, kiedy na majtki żadnej na wsi stać nie było... A fuczki robisz czasem?
    • Dwa wiadra sadzy to już dużo, tak trochę więcej jak pół wiadra urobku powinno być po każdorazowym regularnym czyszczeniu.    Dodam, że sadza, czarny osad, to czysty węgiel i nadaje się idealnie do ponownego spalenia, wytrącenie sadzy w kanele lub kominku świadczy o niepełnym spalaniu paliwa.    Mój sąsiad miał zawsze sadzę po czyszczeniu kanału dymowego, jak mu pokazałem, że to jest paliwo do ponownego spalenia, to przestał wywalać.
    • Tak właśnie jak opisałeś. Do kapusty (już dawno sam nie kisiłem) nigdy nie dodaję żadnych warzyw, a tym bardziej kminku. Do kiszenia mam wielki kamienny garnek, a całe, małe główki kapusty wkładam pomiędzy warstwy, kapusy szatkowanej. Doskonałe są nadziewane farszem mięsnym (po uprzednim wyjęciu części wewnętrznych liści). Do przygotowania gołąbków z włoskiej kapusty (ta się najbardziej nadaje), dodaję do farszu, posiekaną kapustę kiszoną gdyż znakomicie podbija smak.
    • Jak tylko kupiłem ten dom, jakieś 5 lat temu, wezwałem kominiarza żeby wyczyścił komin. Dom był kiedyś ogrzewany piecami kaflowymi.Przyjechał Pan, pokazał mi swoje uprawnienia i zabrał się do pracy. Wybrał 10 wiader sadzy z wyczystki następnie zajrzał przy pomocy lusterka do komina czy jest przelot, wypisał papier, wziął pieniądze i pojechal do domu. Nawet nie wrzucił szczotki do komina bo stwierdził że nie trzeba. Więc sam się za to zabrałem i wyszczotkowalem ten komin co skutkowało jeszcze dwoma wiadrami sadzy. I tak właśnie wygląda przegląd kominiarski w naszym kraju. Nie twierdzę że tak jest wszędzie ale podejrzewam że większość przypadków tak wygląda.
    • Ogólnie rzecz biorąc to kapustę szatkujemy albo kupujemy poszatkowaną, wsypujemy partiami do naczynia, lekko solimy i mocno ugniatamy (poszczególne partie) tak, aby wycisnąć z niej całe powietrze. Przy ugniataniu kapusta powinna puszczać sok, który później w całości ją zakryje. W trakcie można dodawać  skrojoną marchewkę i inne warzywa według upodobań. Ilość soli mocno wpływa na późniejszą długość gotowania ukiszonej kapusty znaczy im więcej soli tym dłuższe gotowanie. Ja do 60 litrowej beczki wypełnionej w 90 procentach dawałem trochę więcej niż pół kilograma.  Całość należy przykryć niekorodującym wieczkiem czy deklem który obciążamy tak aby powstały płyn zakrywał kapustę w zupełności. Uwaga! Podczas fermentacji poziom płynu się podnosi i może wylać się z beczki. Należy go zbierać i nie wylewać. Bo na końcu jego poziom opadnie i trzeba będzie ten kwas uzupełniać. Inaczej kapusta się zepsuje. Przechowywać w chłodnym i suchym miejscu.   PS. Całe główki kapusty można ukisić w beczce razem z kapustą szatkowaną. Tylko muszą być całkowicie zanurzone. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...