Skocz do zawartości

mój wymarzony domek


Recommended Posts

Cytat

Animusie jeśli myśleć o tym rozkuwaniu ( chodzi mi to po głowie), to stawiam sobie pytanie, czy nie wystarczyłoby
rozkucie jednego narożnika? Przecież całe zbrojenie jest ze sobą połączone. Mylę się?



A przeczytalaś moje odpowiedzi dla Irbisa? Dla prądu piorunowego nie trzeba niczego spawać, dla porażeniowego wszystkie! To ma tworzyć obwód zamknięty!
Link do komentarza
Cytat

Zaraz jak dokonałam bednarkowego odkrycia, czytając gdzieś na forum, widziałam Irbisie wstawione przez Ciebie zdjęcia i żal mi du...szę ścisnął. Tak tam było wszystko akuratnie.

Animusie jeśli myśleć o tym rozkuwaniu ( chodzi mi to po głowie), to stawiam sobie pytanie, czy nie wystarczyłoby
rozkucie jednego narożnika? Przecież całe zbrojenie jest ze sobą połączone. Mylę się?

Z kierownikiem widzę się jutro lub w sobotę, temat będzie wtedy poruszony.


Jeszcze jedno, taką mam obserwację i uwagę w związku z nią. Bardzo cenne są dla mnie wszelkie uwagi i wpisy. Poza treścią merytoryczną pokazują też bezinteresowne zaangażowanie i chęć pomocy drugiemu. Myślę, że każdy, kto podsuwa jakąś myśl czy pomysł, robi to w dobrej wierze i dlatego jest mi przykro, że przy tej okazji wychodzą jakieś animozje i werbalne przepychanki.


Niestety 4 narożniki i po 2 pręty ,które pokazałem ,innych prętów nie trzeba ruszać powstanie obwód .Można o razu zrobić pomiary przed zasypaniem jak będzie za mało to jeszcze szpilki w rogach lub bednarka dookoła . Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Niestety 4 narożniki i po 2 pręty ,które pokazałem ,innych prętów nie trzeba ruszać powstanie obwód .Można o razu zrobić pomiary przed zasypaniem jak będzie za mało to jeszcze szpilki w rogach lub bednarka dookoła .



Przy tym ułozeniu zbrojenia które jest na rysunku, wystarczy jeden spaw w kazdym narożniku, jak najniżej, pod warunkiem, że druty po scianie są ciągłe. Problemem bedzie natomiast zalanie powtórne betonem tak, aby zabezpieczyć połączenia przed korozją, szczelne i minimum 5 cm warstwa. No i bednarka na "wąsy" musi być ocynkowana.
Pomiary się robi, ale niezależnie od wyniku, niczego się nie dodaje!!! Nie ma takiej potrzeby. Edytowano przez retrofood (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Problemem bedzie natomiast zalanie powtórne betonem tak, aby zabezpieczyć połączenia przed korozją, szczelne i minimum 5 cm warstwa. No i bednarka na "wąsy" musi być miedziowana.
Pomiary się robi, ale niezależnie od wyniku, niczego się nie dodaje!!! Nie ma takiej potrzeby.


Dodam ze spawa się elektrodą do nierdzewki i zalew się betonem z większą ilością cementu , mleczka cementowego . Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Nie chcę tego oglądać a nawet czytać . icon_redface.gif
[...]Ciebie ogarnęło jakieś szaleństwo.


Bo zacytowałem fragment opracowania naukowca? Ale Ty wiesz lepiej - serdecznie przepraszam!

Cytat

Zacząłeś obrażać ,a przecież na koniec budowy robi się pomiary przychodzi człowiek posiadający uprawnienia do pomiarów i wystawiania protokołu z pomiarów i jeżeli taki uziom nie spełnia wymogów ,bo grunt ,poziom wód gr. ma tu też znaczenie to dobija się dodatkowo pręty ,czy zakłada bednarkę .


Za dyrdymały uznaję propozycję wykorzystania prętów zbrojenia fundamentów co do których nie wiem nic, do wykonania uziomu fundamentowego - podobnie jak w cytacie wyżej ktoś kto jest specjalistą w dziedzinie. To, że wykonuje się na koniec pomiary nie znaczy, że to dobre rozwiązanie. Pomiary mogą tylko pokazać, że należy wykonać uziom poprawnie, a też kosztują.

Cytat

Masz świadomość że pręty główne przenikają się wzajemnie w narożach ,wstawia się tam też odcinki prętów i łączy się na zakład. Chodziło o przyspawanie bednarki na końcach prętów oraz oblanie tego betonem .


Pręty główne nie przenikają się wzajemnie w narożach! Owszem powinny być łączone na zakład, ale czy w tym przypadku były? Ja tego nie wiem (sądząc po podejściu do realizacji można mieć uzasadnione wątpliwości) i bez tej pewności nie doradzę wykonania zastępczego uziomu w taki sposób. Tylko tyle. Pozdrawiam
Link do komentarza
Cytat

Nie wiem, jak dołączyć zdjęcia. Pojawił się komunikat, że plik jest większy niż dozwolona przestrzeń. Jaka przestrzeń?



kończy Ci się moja droga transfer zdjęć udostępniony przez Forum.
Musisz poszukać jakiegoś innego pokazywacza.
Poza tym duża rozdzielczość Ci zeżarła forumowe transfery do zdjęć.
Link do komentarza
Cytat

Nie wiem, jak dołączyć zdjęcia. Pojawił się komunikat, że plik jest większy niż dozwolona przestrzeń. Jaka przestrzeń?
Przed momentem wysłałam dwa zdjęcia. Trwał to bardzo długo, ale się udało. A teraz klapa ( kolejna icon_biggrin.gif ).


Napisz do Marcina Admina, jest szansa że przydzieli ci większą przestrzeń, ale być może będziesz musiała się wykazać, np zamieścić w dzienniku swoje video-demo wokalne z piosenką o tym jak bardzo pragniesz większej przestrzeni dyskowej.

edit: "Być może", bo być może - nie będziesz musiała. Edytowano przez PeZet (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Bo zacytowałem fragment opracowania naukowca? Ale Ty wiesz lepiej - serdecznie przepraszam!


Za dyrdymały uznaję propozycję wykorzystania prętów zbrojenia fundamentów co do których nie wiem nic, do wykonania uziomu fundamentowego - podobnie jak w cytacie wyżej ktoś kto jest specjalistą w dziedzinie. To, że wykonuje się na koniec pomiary nie znaczy, że to dobre rozwiązanie. Pomiary mogą tylko pokazać, że należy wykonać uziom poprawnie, a też kosztują.


Pręty główne nie przenikają się wzajemnie w narożach! Owszem powinny być łączone na zakład, ale czy w tym przypadku były? Ja tego nie wiem (sądząc po podejściu do realizacji można mieć uzasadnione wątpliwości) i bez tej pewności nie doradzę wykonania zastępczego uziomu w taki sposób. Tylko tyle. Pozdrawiam


Nie przepraszaj ,ja tam się na Ciebie nie gniewam . icon_smile.gif

Beton fundamentowy ma określoną wartość rezystywności ,zależną od nasycenia wodą . Fundamenty maja dużą powierzchnie kontaktu z gruntem dlatego dobrze nadają się do wykorzystania do uziemienia i uzyskania dobrych parametrów elektrycznych w okresie użytkowania budynku . Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

co do bednarki - ja miałem w fundament w zbrojeniu wrzucone takie płaskowniki grubawe - nierdzewki chyba.....
Nie mam specjalnych problemów dzisiaj
Nie pamiętam jak były łączone - ale na 100% połączone ze zbrojeniem i na boki wypuszczone fundamentu


I b.dobrze a może miałeś stalowe pomiedziowane ,zewnętrzne uziomy sztuczne połączone z prętami fundamentowymi muszą być z miedzi z nierdzewki lub pomiedziowane,ze względu na potencjał stali w betonie ,więc takie wystające "wąsy" w kontakcie z gruntem będą szybciej korodować nawet ocynkowane .
Link do komentarza
Kierownik stwierdził, że można włożyć bednarkę do wykopu i nie ma problemu. Elektryk też to proponował, zamiennie z jakąś siatką, do wyboru.

Z innej beczki. Na jutro mam zamówioną izolację na fundament z izohanu, taką,że można kleić potem styropian. Kosztowna zabawa, ale mam nadzieję, że nie będą to wyrzucone pieniądze.
Link do komentarza
Cytat

A ta zagęszczarka zdarzy zagęścić ,jak zaczną sypać ?


Pojęcia nie mam, ale jak mistrz każe przygotować, to sługa musi. Mistrz chce, by kopara przyjechała tylko raz. Nie dopytywałam na jak długo zagęszczarka. Póki co nie mam pomysłu, skąd ją wziąć. Jeśli chodzi o piasek, zgłosiłam się na oferteo. Brałam już piasek z jednego miejsca, ale z uwagi na odległość stosunkowo drogo.
Link do komentarza
Cytat

Pojęcia nie mam, ale jak mistrz każe przygotować, to sługa musi. Mistrz chce, by kopara przyjechała tylko raz. Nie dopytywałam na jak długo zagęszczarka. Póki co nie mam pomysłu, skąd ją wziąć. Jeśli chodzi o piasek, zgłosiłam się na oferteo. Brałam już piasek z jednego miejsca, ale z uwagi na odległość stosunkowo drogo.


Zagęszczarki mają narzuconą grubość zagęszczania ,zależy od siły bicia jaką może wytworzyć .Przeciętnie 20-25cm to dwie warstwy do zagęszczenia druga nasypana po zagęszczeniu. pierwszej to około 50cm . Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
A dodam, że nie miałem zagęszczarki, zagęszczałem wodą i do dziś zastanawiam się, co się dzieje u mnie pod chudziakiem.
Nawet dziury robiłem żeby zajrzeć.
Pręty wbijałem.
Bo nie miałem zagęszczarki.

Więc, Baszka...
Mistrz picuje sprawę - już lepiej nie bierz zagęszczarki, bo na jedno wyjdzie. Polejesz wodą.
Albo rób konkretne zagęszczanie - a wtedy koparka musi się dostosować do zagęszczarki, a nie do tego miszcza. Słów brak. Najchętniej strzeliłbym tego miszcza łopatą w czapkę.
Link do komentarza
Zasypanie fundamentów koparką, z zagęszczaniem, to fikcja!
Nawet przy zagęszczarce 250kg można jednorazowo zasypać warstwę nie grubszą jak 25cm. I takimi warstwami aż do zasypania całości.

Czegoś tu nie rozumiem - podpisałaś umowę na wybudowanie domu, a wykonawca ordynuje Ci co Ty masz zrobić???
Czy zasypanie fundamentu to czasem nie integralna część tej umowy?

Oby nie kazał Ci poinformować go o zakończeniu prac przy budowie.
Link do komentarza
Cytat

Przemocy zdecydowane nie icon_biggrin.gif .
To jak mam to zgrać" dyplomatycznie", żeby było dobrze? Na co nie powinnam pozwolić?


Siedzieć na zadzie i pilnować ,grubości ubijanych warstw i dodam że jednorazowe przejechanie warstwy to tylko klepanie po pupie . icon_smile.gif

Albo będziesz pisać tu co robisz na budowie i wklejać dużo zdjęć, albo roboty będą szybko zrobione ,budowa przyspieszy i kaska pójdzie za robociznę częściowo bokiem w kieszeń miszcza . icon_smile.gif Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

To coś tak mistrz wspominał, że kopara będzie czekać i nie wiadomo, czy zechce. Pewnie o to chodziło. A czemu robimy założenie, że chce to zrobić byle jak? Nie da się tego zrobić w jeden dzień? dniówkę ?jakkolwiek liczoną?


Wiec pojedź na budowę z zagęszczarką i nic nie mów zobacz jak będą sami robić to zagęszczanie , jak uznasz ze dobrze wykonują pracę to możesz się zwinąć . Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Baszka, my reagujemy, bo nie da się tego zrobić dobrze tak, jak Miszcz chce: "kopara wsypie całość, zagęszczara obleci, będzie równo i Baszka zapłąci za etap.
W dzień - pewnie da się. Ale najpierw trza ubić, żeby znowuś nasypać.
Kopara ci to wsypie w godzinę.
Ale zagęszczara całości naraz nie zagęści. Musi powoli, nie da rady inaczej.
Więc Koparowy Pan czeka aż zagęszczone będzie tak, żeby.... I tu by się przydało żeby kto doświadczony podał wytyczne jak sprawdzić czy jest warstwa dobrze zagęszczona.
Link do komentarza
Cytat

To coś tak mistrz wspominał, że kopara będzie czekać i nie wiadomo, czy zechce. Pewnie o to chodziło. A czemu robimy założenie, że chce to zrobić byle jak? Nie da się tego zrobić w jeden dzień? dniówkę ?jakkolwiek liczoną?


Dlaczego zakładamy? Ano dlatego, że nie spotkałem się jeszcze z zasypywaniem pod zagęszczarkę koparką.
Zwykle odbywa się to taczkami - wtedy mamy kontrolę nad grubością warstwy.

Dobre zagęszczenie to przejazd ok. 8 razy jednym śladem zagęszczarki - przy piasku w zupełności wystarczy, ale trzeba dodatkowo polewać wodą (chyba, że piach mokry). Zagęszczarka pełza po piachu, więc zagęszczanie jednej warstwy trwa.
Koparka będzie spokojnie czekała, ale może zapłaci za nią wykonawca - bo koparka kasuje zwykle za godziny, a nie za ilość wrzuconej ziemi.
Link do komentarza
Cytat

Dlaczego zakładamy? Ano dlatego, że nie spotkałem się jeszcze z zasypywaniem pod zagęszczarkę koparką.
Zwykle odbywa się to taczkami - wtedy mamy kontrolę nad grubością warstwy.

Dobre zagęszczenie to przejazd ok. 8 razy jednym śladem zagęszczarki - przy piasku w zupełności wystarczy, ale trzeba dodatkowo polewać wodą (chyba, że piach mokry). Zagęszczarka pełza po piachu, więc zagęszczanie jednej warstwy trwa.
Koparka będzie spokojnie czekała, ale może zapłaci za nią wykonawca - bo koparka kasuje zwykle za godziny, a nie za ilość wrzuconej ziemi.


Koparka jest potrzebna albo i nie może tylko na początku do podsypania 1 warstwy ,resztę taczkami ,a piach trzeba wysypywać w narożnikach ,żeby blisko wozić w każde pole .
Link do komentarza
Cytat

Pojęcia nie mam, ale jak mistrz każe przygotować, to sługa musi. Mistrz chce, by kopara przyjechała tylko raz. Nie dopytywałam na jak długo zagęszczarka. Póki co nie mam pomysłu, skąd ją wziąć. Jeśli chodzi o piasek, zgłosiłam się na oferteo. Brałam już piasek z jednego miejsca, ale z uwagi na odległość stosunkowo drogo.



zagęszczarkę brałem w Maciejowie
piasek taki dziwny ale tani - sprzedała mi betoniarnia w Świętoszowicach
Link do komentarza
Chłopaki, bardzo Wam dziękuję za zwrócenie uwagi na tak ważny aspekt. Mam świadomość, że załamujecie mnie leżącą z dobroci serca icon_biggrin.gif . Poczytałam sobie wstępnie , co PeZet zasugerował. Tam nawet jest stary wpis Daggulki, jak Jej się włos jeży.

Już wiem, że powinnam być na budowie jak najwcześniej. W praktyce mam szansę być na 13. Najlepiej z zagęszczarką pod pachą.
Garaż jest częściowo zasypany i mistrz ubijał własnoręcznie wykonanym sprzętem.

Takie pytanie mi się nasuwa. Jaką orientacyjnie grubość powinna mieć zasypana warstwa przed ubijaniem?

Bobiczku dziękuję za informacje. Nie wpadło mi do głowy, że piasek może być sprzedawany w betoniarni. Zapytam też tam, skąd brałam beton.
Link do komentarza
Cytat

No i czemu się dziwisz? Przecież jakąś tam warstwę chyba się sypie. Pewnie nie dowolną, jak potem ma być te 25-30 cm.


Sypie się 20-25 cm a ubija ile się zagęści. Zagęszczarki mają podane w papierach jakiej grubości mogą zagęszczać warstwę ,
czytaj sobie dzienniki budów na takim samym etapie i zawsze czegoś odkrywczego się dowiesz. Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Takie spalanie ma plusy i minusy, na plus to bezpieczniejsze spalanie drewna, na minus niestety z dużą stratą kominową, powietrze niebiorące udziału w procesie spalania wychładza kominek.     Szyber na kominie trzeba usunąć dla własnego bezpieczeństwa.   Procesy spalania paliwa reguluje się doprowadzaniem powietrza do komory spalania, a nie zmniejszaniem przekroju kanału odprowadzającym spaliny.    Powietrze pierwotne w palenisku powinno być podawane  u dołu z „pleców”  kominka.(Powietrze doprowadzone z zewnątrz budynku).    Powietrze wtórne powinno być podawane od wnętrza paleniska  na szybę wkładu.(Powietrze doprowadzone z zewnątrz budynku, czasami z pomieszczenia, w którym znajduje się kominek, zależne od budowy kominka).   Powietrze do paleniska nie powinno być podawane z wnętrza pomieszczenia to spora strata na ogrzewaniu.   Dno kominka powinno być pełne wyłożone szamotem, ściany boczne również, u góry  nad paleniskiem powinien wisieć  deflektor. Proszę sobie kupić i postawić.   Czujnik tlenku węgla (czadu) Kidde K10LLDCO LCD (10 lat bateria)    https://allegro.pl/oferta/czujnik-czadu-kidde-k10lldco-z-wyswietlaczem-lcd-12171431511?bi_s=ads&bi_m=productlisting:desktop:query&bi_c=YzQxNjE1ZmItNGYxNS00Njk4LWE0MzUtYjYwNzA0YzNkMTExAA&bi_t=ape&referrer=proxy&emission_unit_id=bf605530-0a24-4b81-946b-75cf2d5cd1b8    
    • Napotkałem artykuł https://freelancehunt.com/pl/blog/jak-wystawic-fakture-vat-bez-wlasnej-firmy/. To pierwszy raz, kiedy dowiedziałem się, że nie jest obowiązkowe posiadanie JDG, aby wystawiać fakturę. Czy ktoś już korzysta z takiego rozwiązania? Mój budowlaniec zaproponował i nie wiem jak na to reagować
    • To dokładanie powinno wyglądać inaczej, żar przesuwasz na bok i układasz drewno, następnie masz dwa wyjścia, albo szufelką wsypujesz żar na górę wsadu bardziej od tylnej ścianki, drugi sposób to przysuwasz żar z boku drewna i spalasz go sposobem kroczącym.  Jak położysz polano na żar, to gaz drzewny się nie spali, tylko ucieknie kominem, a to spora strata w opale.  Ruszt jest zbędny, powoduje stratę w trakcie spalania drewna.
    • Ja mam piec kaflowy, ale zasady palenia są takie same. Tylko szybra nie ruszam, a reguluję jedynie dopływ powietrza. I zauważyłem, ze wyznacznikiem dobrego palenia są dwie rzeczy. Brak sadzy, o czym wspominaliśmy, oraz obecność popiołu na drugi dzień. Przy czym tu jest dokładnie odwrotnie niż z sadzą. Im więcej popiołu (czystego popiołu) w popielniku, tym lepsze było spalanie. Ekonomiczniejsze. Bo ciąg powietrza ani nie wywiewał ciepła, ani popiołu. Bo nie czarujmy się, duży ciąg oznacza wywiewanie popiołu przez komin. A wraz z nim ucieka i ciepło.    A szybra nie ruszam, bo go zwyczajnie nie mam.  Kanał z pieca do komina jest wykonany na stałe. Z tego też powodu nie kupuję czujnika czadu, bo nie ma racji bytu. Jeśli rozpalam i nie ma ciągu (bardzo rzadko, ale to się zdarza), to po prostu nie palę, bo się nie da. A jak już rozpalę i ciąg kominowy jest, to nie ma siły, wszystkie produkty spalania pójdą w komin, bo nie ma jak tej drogi zamknąć. Chyba, że ktoś zatkałby wylot komina na dachu.   Kiedyś tak bywało, w wieczór wigilijny złym sąsiadom kładziono na kominie szybę. Żeby światło prześwitywało, gdy będą szukać przyczyny.
    • I takowe falujące powietrze właśnie u mnie występuje👍. Tylko przy rozpalaniu pojawia się troszkę dymu a później już tylko czyste fale😁
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...