Jani_63 Napisano 13 sierpnia 2013 Udostępnij #601 Napisano 13 sierpnia 2013 Same?Gdzie takie można dostać? Link do komentarza
coolibeer Napisano 13 sierpnia 2013 Udostępnij #602 Napisano 13 sierpnia 2013 Cytat Same?Gdzie takie można dostać? na allegro ;) same przyjadąsame się wniosą i same się zamontują Link do komentarza
PeZet Napisano 13 sierpnia 2013 Udostępnij #603 Napisano 13 sierpnia 2013 dAGA,podpatrz z której zaczynają, gdzie przycinają, podcinają, jak po kolei są te warstwy. Co mierzą - poziom? przekątne pomieszczenia?Jak nie fotki, to przynajmniej popodglądaj ich podczas roboty, co podkładają i jak, pod panele, na podłogę, co pod piankę, proszę, to cię podpytam. Link do komentarza
Jani_63 Napisano 13 sierpnia 2013 Udostępnij #604 Napisano 13 sierpnia 2013 Cytat na allegro ;) same przyjadąsame się wniosą i same się zamontują Linka proszę Link do komentarza
daggulka Napisano 13 sierpnia 2013 Autor Udostępnij #605 Napisano 13 sierpnia 2013 Cytat Daga to pewnie zmęczysz się i popołudniu siły nie będziesz miała nie? heheheh oczywiście, że będę zmęczona - skoro tylko Pan montujący wyjdzie - pobieżam tapetować sypialnię Cytat Same?Gdzie takie można dostać? przez allegro znalazłam firmę ze Śląska , która montaż miała w cenie oczywiście zebrałam kilka ofert i wybrałam najbardziej korzystną w sensie jakość / cena... Cytat dAGA,podpatrz z której zaczynają, gdzie przycinają, podcinają, jak po kolei są te warstwy. Co mierzą - poziom? przekątne pomieszczenia?Jak nie fotki, to przynajmniej popodglądaj ich podczas roboty, co podkładają i jak, pod panele, na podłogę, co pod piankę, proszę, to cię podpytam. Na razie Pan robi duży pokój , zapytał mnie w którą stronę chcę żeby panele "biegły" , no i zdecydowałam że wzdłuż pokoju ....Potem wziął dłutko, przeszedł się po pokoju , skuł nierówności w narożnikach i to co wystawało , zamiótł . Następnie pomierzył pokój , rozłożył folię, następnie rozłożył piankę i na to kładzie panele zaczynając od strony węższej pokoju , od okna - już pół pokoju położył śliczne są .... biorąc pod uwagę iż wybierałam internetowo i rzeczywisty kolor był jedną wielką niewiadomą - jestem zadowolona Link do komentarza
PeZet Napisano 13 sierpnia 2013 Udostępnij #606 Napisano 13 sierpnia 2013 Normalnie jakbym tam był.A, żeby kliknęło, to podnosi ten poprzedni panel czy ino dokłada nowy, zahacza i samo mu klika jak kładzie?Bo mnie klikał dopiero jak lekko podniosłem już ten leżący. Link do komentarza
coolibeer Napisano 13 sierpnia 2013 Udostępnij #607 Napisano 13 sierpnia 2013 Cytat Normalnie jakbym tam był.A, żeby kliknęło, to podnosi ten poprzedni panel czy ino dokłada nowy, zahacza i samo mu klika jak kładzie?Bo mnie klikał dopiero jak lekko podniosłem już ten leżący. Nie musi podnosić. Wkłada klika i jest taki gumowy fajny młoteczek miałem do dobijania do końca. Link do komentarza
daggulka Napisano 13 sierpnia 2013 Autor Udostępnij #608 Napisano 13 sierpnia 2013 Cytat Normalnie jakbym tam był.A, żeby kliknęło, to podnosi ten poprzedni panel czy ino dokłada nowy, zahacza i samo mu klika jak kładzie?Bo mnie klikał dopiero jak lekko podniosłem już ten leżący. dobrze ci klikał , fachman też podnosi lekko ten leżący ... pierwsza focia ... salon zrobiony , zostaje zalistwować Link do komentarza
Jani_63 Napisano 13 sierpnia 2013 Udostępnij #609 Napisano 13 sierpnia 2013 Jak piknie. Link do komentarza
molytek Napisano 13 sierpnia 2013 Udostępnij #610 Napisano 13 sierpnia 2013 Wdepłam i oczy przecieram... trudno uwierzyć, że to to samo mieszkanie.. szacun Daga.. dzielna kobieta z Ciebie! Kawał dobrej roboty. Pozdrawiam Link do komentarza
Czapi Napisano 13 sierpnia 2013 Udostępnij #611 Napisano 13 sierpnia 2013 Fajny masz Daga widok z okna:-) Przynajmniej trochę zieleni.Czytałam że wywalasz stare metalowe ościeżnice, drzwi kupione.A czy zmieniasz wielkość otworów?Bo są takie niedrogie nakładki na ościeżnice metalowe-nie trzeba starych wywalać-a te metalowe wcale tak łatwo nie "wyłażą"! Link do komentarza
Barbossa Napisano 13 sierpnia 2013 Udostępnij #612 Napisano 13 sierpnia 2013 o ho ho, guziczki się pojawiłyco do tematu, to tylko czytam, bo ja już ze 4 lata przyklejam kątownik na narożnik ściany, po malowaniu (ponownym)więc co tu "doradzać" Link do komentarza
daggulka Napisano 13 sierpnia 2013 Autor Udostępnij #613 Napisano 13 sierpnia 2013 Cytat Jak piknie. dzięki , Jani .... Cytat Wdepłam i oczy przecieram... trudno uwierzyć, że to to samo mieszkanie.. szacun Daga.. dzielna kobieta z Ciebie! Kawał dobrej roboty. Pozdrawiam Bez pomocy nie dałabym rady ... wielkie pokłony i podziękowania dla wszystkich musiałabym długo wymieniać, ale co tam ...- dla Miśka, że tracił swój czas i kasę na to, żeby dojechać i pomóc , - dla wykonawcy Tomasza za to, że zapierdzielał całymi dniami i nie raz nocami na wysokości lamperii i wyrobił się w 3 tygodnie- dla Miśki - mojej przyjaciółki pracowej za to, ze od tygodnia nagina u mnie pomagając jak może - dla Xawieera za to, że wywiercił dziurki, przymocował co miał przymocować , zawiesił co miał zawiesić- dla mojej córy za to, że pomaga i namówiła znajomych do pomocy przy zdzieraniu starych tapet i tapetowaniu , za którą to pomoc im również dziękuję ,- Panu Zdzisiowi - hydraulikowi , który był na każdy mój telefon i nie było dla niego rzeczy niemożliwych do zrealizowania - Tadziowi elektrykowi za cierpliwość , doradztwo , remont instalacji Cytat Fajny masz Daga widok z okna:-) Przynajmniej trochę zieleni. widok jest rewela - skwerek, drzewa, zieleń ... ponoć zieleń uspokaja , przyda się Cytat Czytałam że wywalasz stare metalowe ościeżnice, drzwi kupione.A czy zmieniasz wielkość otworów?Bo są takie niedrogie nakładki na ościeżnice metalowe-nie trzeba starych wywalać-a te metalowe wcale tak łatwo nie "wyłażą"! już po zawodach ... wyrwane , wywalone , wymienione na nowe ... Link do komentarza
molytek Napisano 13 sierpnia 2013 Udostępnij #614 Napisano 13 sierpnia 2013 Cytat o ho ho, guziczki się pojawiły Link do komentarza
daggulka Napisano 13 sierpnia 2013 Autor Udostępnij #615 Napisano 13 sierpnia 2013 Cytat o ho ho, guziczki się pojawiłyco do tematu, to tylko czytam, bo ja już ze 4 lata przyklejam kątownik na narożnik ściany, po malowaniu (ponownym)więc co tu "doradzać" sie nie przejmuj, nabierze mocy prawnej to przykleisz ja podejrzewam że po tym remoncie też nie tknę palcem niczego przez najbliższe 5 lat , tak mam dość Link do komentarza
Moose Napisano 13 sierpnia 2013 Udostępnij #616 Napisano 13 sierpnia 2013 Smok, gratuluję postępów Link do komentarza
daggulka Napisano 13 sierpnia 2013 Autor Udostępnij #617 Napisano 13 sierpnia 2013 Cytat Smok, gratuluję postępów dzięki, dzięki jak skończę , to porządnie sie zresetuje i odeśpie ... a dopiero potem wszystko inne Link do komentarza
Barbossa Napisano 13 sierpnia 2013 Udostępnij #618 Napisano 13 sierpnia 2013 to może, zanim skończysz, parapetówa? taki deff, metal masakra, odwrócone krzyże, okoliczne kobity wybite, kozy krowy wy... (nie -bite ), niech wżdy wsze postronne wiedzo, że.... letko nie bedzie Link do komentarza
daggulka Napisano 13 sierpnia 2013 Autor Udostępnij #619 Napisano 13 sierpnia 2013 (edytowany) Mam jeszcze jeden pomysł , ale nie wiem jak ugryźć. Zobaczcie, to są zdjęcia ustawienia mebli w kuchni: A gdybym w ten kąt obok ciągu szafek , w ten róg wstawiła pralkę? Mam ładowaną od góry 40/60 - zmieściłaby się. Tylko że na pierwszym zdjęciu widać tak : zlew , obok bedzie zmywarka i obok zmywarki lodówka , a potem w kącie byłaby pralka . Podejście wody jest jedno, odpływ jest jeden. Da się poczarować z rurami , żeby to wyszło? Cytat to może, zanim skończysz, parapetówa? taki deff, metal masakra, odwrócone krzyże, okoliczne kobity wybite, kozy krowy wy... (nie -bite ), niech wżdy wsze postronne wiedzo, że.... letko nie bedzie somsiady i tak już wiedzą, że letko nie bedzie Edytowano 13 sierpnia 2013 przez daggulka (zobacz historię edycji) Link do komentarza
coolibeer Napisano 13 sierpnia 2013 Udostępnij #620 Napisano 13 sierpnia 2013 Cytat to może, zanim skończysz, parapetówa? taki deff, metal masakra, odwrócone krzyże, okoliczne kobity wybite, kozy krowy wy... (nie -bite ), niech wżdy wsze postronne wiedzo, że.... letko nie bedzie tam już nic sąsiadów nie wystraszyJedni mówili dzień dobry inni by nas opluli ;) a jeszcze inni kradli ręczniki daga da się poczarować Link do komentarza
daggulka Napisano 13 sierpnia 2013 Autor Udostępnij #621 Napisano 13 sierpnia 2013 Cytat daga da się poczarować znaczy można uruchomić Pana Zdzisia? Cytat taki deff, metal masakra, odwrócone krzyże, okoliczne kobity wybite, kozy krowy wy... (nie -bite ), niech wżdy wsze postronne wiedzo, że.... letko nie bedzie taki reset se trzasne , z tą różnicą że będę miała kota i dwa psy Link do komentarza
coolibeer Napisano 13 sierpnia 2013 Udostępnij #622 Napisano 13 sierpnia 2013 Cytat znaczy można uruchomić Pana Zdzisia? jeśli pralka ci się zmieści w tą lukę to tak. Na odpływ trójnik (zlew,pralka,zmywarka) na zimna wodę dodatkowy zawór. Link do komentarza
PeZet Napisano 13 sierpnia 2013 Udostępnij #623 Napisano 13 sierpnia 2013 Cytat to może, zanim skończysz, parapetówa? taki deff, metal masakra, odwrócone krzyże, okoliczne kobity wybite, kozy krowy wy... (nie -bite ), niech wżdy wsze postronne wiedzo, że.... letko nie bedzie Tak!! Dwie dechy zbite na krzyż spalimy w tym parczku! Widok przez nowe okienko będzie jak znalazł!Na środku pokoju kuraka w ofierze złożymy... krew... dym... ogień... woda...Ściany lekko przydymimy, nowej jakości nabiorą.Wszystko w imię Miłości!Na koniec sprawdzimy, że drzwi wytrzymują interwencję grupy antyterrorystycznej.A nazajutrz...ściany czyste.podłoga sucha.w parczku łagodnie szumią drzewka. Dzieci biegają po trawniku. Link do komentarza
daggulka Napisano 13 sierpnia 2013 Autor Udostępnij #624 Napisano 13 sierpnia 2013 Cytat jeśli pralka ci się zmieści w tą lukę to tak. Na odpływ trójnik (zlew,pralka,zmywarka) na zimna wodę dodatkowy zawór. Pralka ma dokładnie jak w pysk 40 cm , u góry na wysokości kafelek luka ma 40,5cm ... na dole , poniżej kafelek ma 43cm.Wąż odpływowy od pralki ma dokładnie 3cm średnicy , czyli wszystko wyliczone jak w pysk. Pytanie - czy nam to tak wyjdzie .Trza by mi zawołać Pana Zdzisia , żeby na to zerknął fachowym okiem. Przymierzyć , zobaczyć , zdecydować. Cytat Tak!! Dwie dechy zbite na krzyż spalimy w tym parczku! Widok przez nowe okienko będzie jak znalazł!Na środku pokoju kuraka w ofierze złożymy... krew... dym... ogień... woda...Ściany lekko przydymimy, nowej jakości nabiorą.Wszystko w imię Miłości!Na koniec sprawdzimy, że drzwi wytrzymują interwencję grupy antyterrorystycznej.A nazajutrz...ściany czyste.podłoga sucha.w parczku łagodnie szumią drzewka. Dzieci biegają po trawniku. znaczy kolejny remont poparapetowy już u mnie planujecie? Link do komentarza
Moose Napisano 13 sierpnia 2013 Udostępnij #625 Napisano 13 sierpnia 2013 Cytat Tak!! Dwie dechy zbite na krzyż spalimy w tym parczku! Widok przez nowe okienko będzie jak znalazł!Na środku pokoju kuraka w ofierze złożymy... krew... dym... ogień... woda...Ściany lekko przydymimy, nowej jakości nabiorą.Wszystko w imię Miłości!Na koniec sprawdzimy, że drzwi wytrzymują interwencję grupy antyterrorystycznej.A nazajutrz...ściany czyste.podłoga sucha.w parczku łagodnie szumią drzewka. Dzieci biegają po trawniku. A Daga siedzi w Tworkach... a może gdzieś lokalnie też taki przybytek mają... Link do komentarza
daggulka Napisano 13 sierpnia 2013 Autor Udostępnij #626 Napisano 13 sierpnia 2013 Cytat A Daga siedzi w Tworkach... a może gdzieś lokalnie też taki przybytek mają... a i owszem - 20kilosów , niedaleko , w Rybniku Link do komentarza
Barbossa Napisano 13 sierpnia 2013 Udostępnij #627 Napisano 13 sierpnia 2013 Cytat Tak!! Dwie dechy zbite na krzyż spalimy w tym parczku! Widok przez nowe okienko będzie jak znalazł!Na środku pokoju kuraka w ofierze złożymy... krew... dym... ogień... woda...Ściany lekko przydymimy, nowej jakości nabiorą.Wszystko w imię Miłości!Na koniec sprawdzimy, że drzwi wytrzymują interwencję grupy antyterrorystycznej.A nazajutrz...ściany czyste.podłoga sucha.w parczku łagodnie szumią drzewka. Dzieci biegają po trawniku. motyle siadają na parapecie, świnki chrumkają, kurki gdaczą, taka wiejska sielana w mieście, i jeszcze MB objawiła się na jednej z szyb, po przetarciu siakimś szuwaksem.... Link do komentarza
Moose Napisano 13 sierpnia 2013 Udostępnij #628 Napisano 13 sierpnia 2013 Cytat motyle siadają na parapecie, świnki chrumkają, kurki gdaczą, taka wiejska sielana w mieście, i jeszcze MB objawiła się na jednej z szyb, po przetarciu siakimś szuwaksem.... Dobrze, że nie TB... Link do komentarza
daggulka Napisano 13 sierpnia 2013 Autor Udostępnij #629 Napisano 13 sierpnia 2013 niemożliwi Link do komentarza
daggulka Napisano 15 sierpnia 2013 Autor Udostępnij #630 Napisano 15 sierpnia 2013 (edytowany) Z newsów - wczoraj tapetowałam sypialnię, została jedna ściana , dziś ją skończę i wytapetuję hol .Pozostaną wykończenia, czyli wycinanki kaszubskie na które zabrakło czasu - przy oknach i drzwiach.Co do wykończeń podsufitowych - zanabyłam listwy styropianowe średniej szerokości bez żadnych wybajerzeń i ornamentów , już widzę jaką łaciną będę sypać jak to będę kleić do tych krzywizn .Wczoraj z Panem Zdzisiem kombinowaliśmy nad przeniesieniem pralki z łazienki do kuchni - nie wlazła łajza, zabrakło 1 centymetra - nie da się poczarować niestety. Dziś Pan Zdzisio ogarnie mi temat zlewu i zmywarki w kuchni ... podłączy , zrobi ... super .Dziś po południu przyjdzie też elektryk Tadziu. Zamontuje gniazdka , włączniki - jak ładnie uproszę to może lampy powiesi coby mnie coś nie popieściło gdybym miała to robić sama .W sobotę kochani - przeprowadzka .... przewożenie gratów (wynajęłam firmę przeprowadzkową) oraz inwentarza żywego rozpocznie się kole 13 ... boje się o Rudego i Jagę - czy się przystosują. Zmiana domu z ogrodem na mieszkanie w bloku na pewno im nie spasuje , ale mam nadzieję że z czasem się przyzwyczają . Boję się też przewożenia akwarium córy z rybkami , niby 60L i połowę wody spuszczę , ale i tak jest ryzyko że coś się nie uda , akwa wiekowe , może się rozszczelnić - zapłakałaby się Kasica .Fida zabiera dziś mój tato na wieś - już widzę jak psina będzie wyglądała po miesiącu - jak baleron , przecież dla mojego taty to Fido wiecznie niedożywiony - Fido kocha dziadka, dziadek kocha Fida , zawsze tak było więc bez namysłu stwierdził, że zabiera go do siebie . Lakiego zabiera Tomasz. Dam mu czas - kilka dni monitorowanej rozłąki z Jagą , jak się pogodzą z rozłąką to super, jak nie to zabiorę Lakiego do siebie i będę miała tym samym dwa psy zamiast jednego .... i oczywiście kota do kompletu .I tyle na dziś, czas zabierać się do roboty .Miłego dnia wsjem Edytowano 15 sierpnia 2013 przez daggulka (zobacz historię edycji) Link do komentarza
Gość mhtyl Napisano 15 sierpnia 2013 Udostępnij #631 Napisano 15 sierpnia 2013 No to parapetowa tuz ,tuż. Powiem tak,nawet Ci się udało to mieszkanko i obyś milutko spędzała w nim wolny czas, sama czy z przyjaciółmi to już mniejsza, ważne aby było miło Miłego i owocnego dnia Link do komentarza
Moose Napisano 15 sierpnia 2013 Udostępnij #632 Napisano 15 sierpnia 2013 Powodzenia... Link do komentarza
Gość adiqq Napisano 15 sierpnia 2013 Udostępnij #633 Napisano 15 sierpnia 2013 Cytat a i owszem - 20kilosów , niedaleko , w Rybniku To u was też na Gliwicką wywożą? Link do komentarza
ewiq0 Napisano 15 sierpnia 2013 Udostępnij #634 Napisano 15 sierpnia 2013 Nonono ja też tak śledzę od początku i super....kawał roboty Daga rewelka.... Link do komentarza
daggulka Napisano 16 sierpnia 2013 Autor Udostępnij #635 Napisano 16 sierpnia 2013 Cytat To u was też na Gliwicką wywożą? dokładnie Cytat Nonono ja też tak śledzę od początku i super....kawał roboty Daga rewelka.... Już jestem kurcze przemęczona ... cały czas na wysokich obrotach . Plan na dziś jest taki, że teraz piję kawę , za sekund 5 zabieram się za pakowanie gratów - przynajmniej częściowe , o 13 muszę wyjechać do mieszkania bo przychodzi elektryk kończyć robotę , a ja wytapetuję do końca hol. Mogę powiedzieć, że wyrobiłam się z tapetowaniem przed przeprowadzką . Nie wyrobiłam się z: - przyklejeniem listew wykańczających podsufitowych- powieszeniem wieszaczków w łazience pod ręczniki , w holu pod ubrania wierzchnie i powieszeniem karniszy (trza mi zaś do tego faceta z wiertarką ... głupio mi prosić Xawieera zaś, może poczekam do przyszłego tygodnia aż tatuś wróci z rancza- z szafką zabudowującą licznik w holu która będzie jednocześnie szafą na buty - stolarz przyjdzie dopiero w przyszłym tygodniu. Jutro wielki dzień - przeprowadzka . Nie potrafię rozkręcić sama szafy garderobianej - kurcze, porażka. Może panowie od przeprowadzki pomogą. Link do komentarza
Jani_63 Napisano 16 sierpnia 2013 Udostępnij #636 Napisano 16 sierpnia 2013 Daga, listwy się wygodniej przykleja chodząc po meblach niż przestawiając drabinę, więc się nie stresuj. A z karniszami się nie śpiesz.Mieszkając na parterze ożywisz trochę okolicę w godzinach wieczornych pozostawiając okna odsłonięte.Może nawet sąsiedzi Ci wybaczą ten remont w zamian za doznania oczno-estetyczne... na sąsiadki bym już raczej nie liczył Link do komentarza
Gość gawel Napisano 17 sierpnia 2013 Udostępnij #637 Napisano 17 sierpnia 2013 (edytowany) Gratulacje Daga!!! i wszystkiego naj naj w nowym mieszkaniu oraz samych miłych zrządzeń losu i niespodzianek. Tak patrząc na zakres, tempo i koszty remontu. myślę że mogłabyś poprowadzić firmę remontową , bo i owszem wkład pracy własnej i nieoceniona pomoc Znajomych i Rodziny to faktycznie duzy plus ale jednak organizacja i koordynacja prac to był klucz do sukcesu i warunek powodzenia całego przedsięwzięcia, a to była niewątpliwie Twoja zasługa Edytowano 17 sierpnia 2013 przez gawel (zobacz historię edycji) Link do komentarza
elutek Napisano 17 sierpnia 2013 Udostępnij #638 Napisano 17 sierpnia 2013 Daga - podziwiam Cię za to, czego dokonałaś - powodzenia życzę i dużo siły na dziś... teraz będzie tylko lepiej Link do komentarza
daggulka Napisano 17 sierpnia 2013 Autor Udostępnij #639 Napisano 17 sierpnia 2013 MIESZKAM!!!Dziękuję, kochani za ciepłe słowa. Przewiozłam graty .Oczywiście nie obeszło się bez problemów - magicy od przeprowadzki rozłożyli moją jedyną szafę ubraniową bo nijak nie potrafiła wleźć po całości - i nie potrafili jej złożyć . Dopiero w przyszłym tygodniu wpadnie stolarz mi ją złożyć- porażka , czyli do tego czasu ubrania będę miała w worach .Jaga i Laki były na pierwszym spacerze - podobało im się, ale w mieszkaniu nie potrafią znaleźć sobie miejsca, piszczą pod drzwiami - chcą do domu , już mnie głowa boli od tego skomlenia. Kot się gdzieś zaszył - nie potrafię dziada namierzyć .Dziś pierwsza noc moja i zwierzaków - jak znam życie wszystkie będą spały ze mną w moim łóżku .No nic , zmykam się rozpakowywać - mało tego nie ma , samo nie chce się rozpakować . Link do komentarza
daggulka Napisano 17 sierpnia 2013 Autor Udostępnij #640 Napisano 17 sierpnia 2013 Kurcze ... nie czuję się jak na swoim miejscu. Zostawiłam mój dom, mój ogród ... a przecież już nie mój, sprzedany. Sama. Smutno mi. Link do komentarza
Gość gawel Napisano 17 sierpnia 2013 Udostępnij #641 Napisano 17 sierpnia 2013 Cytat Kurcze ... nie czuję się jak na swoim miejscu. Zostawiłam mój dom, mój ogród ... a przecież już nie mój, sprzedany. Sama. Smutno mi. Bardzo Ci współczuję i nie powiem że tego się nie obawiałem. Ja przecież jeszcze parę miesięcy byłem w takiej sytuacji jak Ty z tym że to ja pozostałem w domu sam.. i też ci powiem że i odom i ogród i kocilla pozostała ze mną, ale brak Gabrysi tak mi dopierdzielił że szkoda gadać, dlatego trzymaj się to trzeba kilka tygodni (i flaszek) żeby to jakoś przezyć i zaakceptować. Link do komentarza
Qubacen Napisano 17 sierpnia 2013 Udostępnij #642 Napisano 17 sierpnia 2013 Cytat Kurcze ... nie czuję się jak na swoim miejscu. Zostawiłam mój dom, mój ogród ... a przecież już nie mój, sprzedany. Sama. Smutno mi. Nie przejmuj się. Głowa do góry. Ja również zostawiłem swoje życie gdzieś tam. Ale nowe wygląda bardzo obiecująco. Kto wie czy gdyby nie potężny wstrząs to zdecydowałbym się na budowę. Pomyśl, że co Cię nie zniszczy to Cię wzmocni. Więc walnij piwko, może dwa góra trzy i jutro będzie nowy, piękny dzień. Link do komentarza
daggulka Napisano 17 sierpnia 2013 Autor Udostępnij #643 Napisano 17 sierpnia 2013 Minie jeszcze sporo czasu zanim się wszyscy przyzwyczaimy. Pogodzenie z nową sytuacją jest bardzo trudne. Rozmawiałam właśnie telefonicznie z Kasią - już chciałaby wracać , ale jeszcze nie wszystko gotowe, ustaliłyśmy że wróci za tydzień. Jak przyjedzie , będzie mi lepiej ... mam nadzieję . Albo wpadnę w jeszcze większego doła w kontekście presji na mnie ciążącej jako na jedynym żywicielu rodziny od tej chwili .Póki co psy dbają o to, żeby mi się nie nudziło - co godzinę wyprowadzają mnie na spacer .Kota namierzyłam - w tapczanie sie schował skubany .Nowe głosy , inne niż w domu ... nie jest cicho ... dziwnie. Link do komentarza
Moose Napisano 17 sierpnia 2013 Udostępnij #644 Napisano 17 sierpnia 2013 Smok, będzie dobrze... TRZYM SIĘ Link do komentarza
Jani_63 Napisano 17 sierpnia 2013 Udostępnij #645 Napisano 17 sierpnia 2013 Smoku... Link do komentarza
daggulka Napisano 18 sierpnia 2013 Autor Udostępnij #646 Napisano 18 sierpnia 2013 (edytowany) Pierwsza noc w moim nowym mieszkaniu za mną , właśnie piję pierwszą poranną kawę .Oczywiście noc wedle moich wyobrażeń - nie spałam zbyt dobrze , w dodatku ściśnięta jak śledź - z jednej strony psy , z drugiej kot ... i bezczelnie sie wszystkie rozpychały .Psy już dziś wyprowadziły mnie na spacer , kot rozeznaje teren i poznaje dom , znalazł już paśnik i kuwetę - bałam się że nie pozna, bo kupiłam mu taka wypasioną , zabudowaną .Wczoraj rozpakowałam tylko łazienkę i kuchnię. Dziś czas na resztę. Zamiast szafy będę miała na razie wieszak stojący szeroki na 1,10 - tam sobie powieszę swoje najpotrzebniejsze rzeczy na razie , postawię go w holu - jak tylko odkryję w jaki magiczny sposób można go ustabilizować na wysokości max a nie min .No i nastała kochani szara rzeczywistość ... w przyszłym tygodniu będę miała pomoc do przyklejenia listew podsufitowych , we wtorek tato powiesi mi karnisze . Wczoraj wieczorem na bezczela okno w sypialni zastawiłam deską , coby mi nikt nie zaglądał - wszak to parter .Rolety muszę zamówić - bez tego się nie obejdzie niestety, popatrzę na allegro. Z mebli brakuje mi narożnika do salonu i Kasi tapczanu - przywiozą na tydzień ,mam nadzieję - były na zamówienie. No i ławy mi brakuje - muszę popatrzeć na allegro co tam mają ciekawego , ale dopiero wieczorkiem - teraz czas brać się do roboty jak tylko kawkę skończę. I tyle .... Dziękuję za słowa wsparcia - wiem, że to co się dzieje w mojej duszy to moje bardzo osobiste sprawy , ale Wy wiecie ... wszystko wiecie , więc domyślacie się jak mi ciężko. Dlatego dziękuję, bo czuję że jednak nie jestem całkiem sama .I jeszcze raz bardzo dziękuję Miśkowi i wszystkim którzy mi pomogli i doradzali w tym remoncie , nikt nie wierzył że się uda do końca sierpnia - a tu proszę - połowa sierpnia a ja już mieszkam . Jest nieźle . Jak przyjedzie Kasica będzie jeszcze lepiej , stęskniłam się za nią. Edytowano 18 sierpnia 2013 przez daggulka (zobacz historię edycji) Link do komentarza
animus Napisano 18 sierpnia 2013 Udostępnij #647 Napisano 18 sierpnia 2013 (edytowany) Cytat Pierwsza noc w moim nowym mieszkaniu za mną , właśnie piję pierwszą poranną kawę .Oczywiście noc wedle moich wyobrażeń - nie spałam zbyt dobrze , w dodatku ściśnięta jak śledź - z jednej strony psy , z drugiej kot ... i bezczelnie sie wszystkie rozpychały .Psy już dziś wyprowadziły mnie na spacer , kot rozeznaje teren i poznaje dom , znalazł już paśnik i kuwetę - bałam się że nie pozna, bo kupiłam mu taka wypasioną , zabudowaną .Wczoraj rozpakowałam tylko łazienkę i kuchnię. Dziś czas na resztę. Zamiast szafy będę miała na razie wieszak stojący szeroki na 1,10 - tam sobie powieszę swoje najpotrzebniejsze rzeczy na razie , postawię go w holu - jak tylko odkryję w jaki magiczny sposób można go ustabilizować na wysokości max a nie min .No i nastała kochani szara rzeczywistość ... w przyszłym tygodniu będę miała pomoc do przyklejenia listew podsufitowych , we wtorek tato powiesi mi karnisze . Wczoraj wieczorem na bezczela okno w sypialni zastawiłam deską , coby mi nikt nie zaglądał - wszak to parter .Rolety muszę zamówić - bez tego się nie obejdzie niestety, popatrzę na allegro. Z mebli brakuje mi narożnika do salonu i Kasi tapczanu - przywiozą na tydzień ,mam nadzieję - były na zamówienie. No i ławy mi brakuje - muszę popatrzeć na allegro co tam mają ciekawego , ale dopiero wieczorkiem - teraz czas brać się do roboty jak tylko kawkę skończę. I tyle .... Dziękuję za słowa wsparcia - wiem, że to co się dzieje w mojej duszy to moje bardzo osobiste sprawy , ale Wy wiecie ... wszystko wiecie , więc domyślacie się jak mi ciężko. Dlatego dziękuję, bo czuję że jednak nie jestem całkiem sama .I jeszcze raz bardzo dziękuję Miśkowi i wszystkim którzy mi pomogli i doradzali w tym remoncie , nikt nie wierzył że się uda do końca sierpnia - a tu proszę - połowa sierpnia a ja już mieszkam . Jest nieźle . Jak przyjedzie Kasica będzie jeszcze lepiej , stęskniłam się za nią. No Dagga gratulacje ,nos do góry , teraz już z górki .Tylko wietrz intensywnie mieszkanie (dopóki jest ciepło za oknem) ,sporo chemii i wilgoci ,przywlekałaś za własne pieniąchy do domu . Edytowano 18 sierpnia 2013 przez animus (zobacz historię edycji) Link do komentarza
solange63 Napisano 18 sierpnia 2013 Udostępnij #648 Napisano 18 sierpnia 2013 Cytat I jeszcze raz bardzo dziękuję Miśkowi i wszystkim którzy mi pomogli i doradzali w tym remoncie , nikt nie wierzył że się uda do końca sierpnia - a tu proszę - połowa sierpnia a ja już mieszkam . Jest nieźle . Jak przyjedzie Kasica będzie jeszcze lepiej , stęskniłam się za nią. stanowczo protestuję! to Ty nie wierzyłaś, a jednak się udało (na jak ze wszystkimi egzaminami) GRATULUJĘ p.s. co do stabilizacji wieszaka, jak obwiesisz go ciuchami, to nie będzie się telepał (znam z autopsji). Link do komentarza
daggulka Napisano 18 sierpnia 2013 Autor Udostępnij #649 Napisano 18 sierpnia 2013 (edytowany) Cytat No Dagga gratulacje ,nos do góry , teraz już z górki .Tylko wietrz intensywnie mieszkanie (dopóki jest ciepło za oknem) ,sporo chemii i wilgoci ,przywlekałaś za własne pieniąchy do domu . wietrzę w dzień .... wieczorem komary grasują Cytat stanowczo protestuję! to Ty nie wierzyłaś, a jednak się udało (na jak ze wszystkimi egzaminami) GRATULUJĘ ja też nie wierzyłam ...ja wiedziałam, że muszę i miałam nadzieję że się uda ... ale też nikt tutaj , na miejscu - znajomi, rodzina nie wierzyli że się uda ... Cytat p.s. co do stabilizacji wieszaka, jak obwiesisz go ciuchami, to nie będzie się telepał (znam z autopsji). już rozkminiłam , był niski - musiałam go podwyższyć i ustabilizować na tej wysokości takimi wkręcanymi piździkami , dałam radę - palce mnie bolą od tego kręcenia , ciuchy już rozpakowane , powieszone...zostało mi pomyć okna i kafelki , we wtorek przyjdzie tato zawiesić mi karnisze i wieszaczki rozmaite zostało jeszcze rozpakować Kasicy rzeczy - poznosiłam do pokoju , ale w rozpakowanie i poukładanie wrobiłam starszą córę , jutro się weźmie i zrobi , ja jutro cały dzień w rozjazdach służbowych pourlopowych - Dąbrowa, Kraków... wrócę późną nocą jak zwykle ...do końca tygodnia popołudniami będę opróżniać dom , na koniec tygodnia muszę go przekazać oficjalnie nowym właścicielom... czyli czeka mnie pracowity tydzień Edytowano 18 sierpnia 2013 przez daggulka (zobacz historię edycji) Link do komentarza
daggulka Napisano 19 sierpnia 2013 Autor Udostępnij #650 Napisano 19 sierpnia 2013 Tatuś był - przytwierdził wieszaczek na ręczniki , ponaprawiał półki w meblach Kasi, pozawieszał karnisze. Niestety dopiero wróciłam z wojaży służbowych , więc zdążyłam tylko w sypialni umyć okno na szybko i zawiesić firankę i zasłonkę ... przynajmniej tam już mi nikt nie zajrzy i deche mogłam z okna wyjąć .Jutro początek opróżniania domu , po pracy do wieczorka do końca tygodnia będę tak naginać - może się uda do końca tygodnia oddać dom nowym właścicielom. Dziś "jeszcze mąż" zabrał Lakiego. Starsza córa była w domu i opowiadała , że Jaga jak zajarzyła że go nie ma to wpadła w panikę i rozpacz , a potem jak ochłonęła to zrobiła się strasznie smutna. Przyjechałam to się ucieszyła, ale nadal jest smutna. Dałam jej jeść - zjada. Dam jej kilka dni - może jej przejdzie , jeśli nie to zabieram z powrotem Lakiego do siebie i trudno - będę miała dwa psy i kota. Szanownego zapytałam sms jak się ma Laki - napisał że "w miarę". Hm - nie wiem jak to rozumieć. Serce mi się kraje jak patrzę na Jagę - razem z Lakim się wychowywali. Jak to jest u psów z takim rozstaniem? Ma ktoś jakieś doświadczenie w tej materii? Link do komentarza
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się