Skocz do zawartości

Płytki z fugami czy bez


Recommended Posts

Napisano
Cytat

Witam,

Chciałbym w łazience położyć płytki bez fug. Czy rzeczywiście jest to dobre rozwiązanie czy jednak polecacie tradycyjną metodę z fugami.


Nie
  • 4 tygodnie temu...
  • 1 miesiąc temu...
  • 4 lata temu...
Napisano

A to już jakiemuś producentowi płytek na świecie udało się wyprodukować płytki "bezfuowe", że autorowi tematu nasunął się taki pomysł? Ostatnio wybierając dla siebie gres wielkoformatowy i robiąc przegląd tego co jest na rynku to...masakra, brałem poziomicę i kątownik w rękę i sprawdzałem płytki w cenie od 50 do 500zł za m2. Żadne nie nadawały się do położenia choćby z fugą 1mm, duża część tych płytek nie trzyma nawet kątów, ani wymiarów, znaczna część jest środkiem wybrzuszona względem zapadniętych krańców płytek. Żaden magik takich fajansów (w dodatku spełniających/mieszczących się w "normie") nie odważy się kłaść bezfugowo. Kładząc samemu u siebie myślałem, że szlag mnie trafi próbując kontrolować poziom na płytkach, które same w sobie go nie mają. Robota z płytkami wielkoformatowymi to czysta improwizacja.

  • 1 miesiąc temu...
  • 2 tygodnie temu...
Napisano

Układanie bezfugowe jest ostatnio modne i pozwala uzyskać jednolitą powierzchnię - bez spoin, które mogą ulec zabrudzeniu.
Rozwiązanie to często stosuje się w przypadku, gdy w małym pomieszczeniu mają być ułożone bardzo wielkie płytki. Tworząc jednolitą płaszczyznę (najlepiej jasną) nie wyglądają przytłaczająco, tak jak odrębne duże elementy, oddzielone wyraźnymi fugami.
W innych przypadkach, warto pomyśleć o wykonaniu przynajmniej cienkiej fugi. Obecnie wybór zapraw spoinujących jest bardzo duży, co umożliwia idealne zgranie odcienia z kolorem płytek.
Możemy też wybrać fugę odporną na wodę, wykruszenie itd.
Ponadto do układania bezfugowego używa się płytek rektyfikowanych (bardzo dokładnych wymiarowo).

  • 1 miesiąc temu...
Napisano (edytowany)
Dnia 23.10.2017 o 19:39, uroboros napisał:

1. Kwestia ułożenia płytek - precyzji

2. De facto - nie ma idealnie "bez fugi" - bez fugi jest jedna wielka płyta - ułożenie "bez fugi" oznacza minimalne szczeliny, które rzeczywiście trudno precyzyjnie wypełnić.

Ale profesionalistka dobrze zauważyła:

Dnia 8.09.2017 o 13:23, Budujemy Dom - otoczenie domu napisał:

Układanie bezfugowe jest ostatnio modne i pozwala uzyskać jednolitą powierzchnię - bez spoin, które mogą ulec zabrudzeniu.
Rozwiązanie to często stosuje się w przypadku, gdy w małym pomieszczeniu mają być ułożone bardzo wielkie płytki. Tworząc jednolitą płaszczyznę (najlepiej jasną) nie wyglądają przytłaczająco, tak jak odrębne duże elementy, oddzielone wyraźnymi fugami.
W innych przypadkach, warto pomyśleć o wykonaniu przynajmniej cienkiej fugi. Obecnie wybór zapraw spoinujących jest bardzo duży, co umożliwia idealne zgranie odcienia z kolorem płytek.
Możemy też wybrać fugę odporną na wodę, wykruszenie itd.
Ponadto do układania bezfugowego używa się płytek rektyfikowanych (bardzo dokładnych wymiarowo).

Nic dodać, nic ująć. :12_slight_smile:

Edytowano przez zenek (zobacz historię edycji)
Napisano
4 godziny temu, Kamiś001 napisał:

Ja bałbym się układania bezfugowego, dużo naczytałem się o tym, że płytki pękają przy takiej technice. Skoro tyle osób przed tym przestrzega, coś w tym musi być...

jak ktoś mi mówi że mam położyć płytki bezspoinowo to od razu zaznaczam - nie uznaję reklamacji ....

Napisano
19 minut temu, joks napisał:

od razu zaznaczam - nie uznaję reklamacji ...

Ale zdajesz sobie sprawę, że dla sądu - jakby co -  Twoje ZAZNACZANIE, nawet na piśmie i nawet podpisane przez trzeźwego inwestora, nic nie znaczy, bo to TY jesteś fachowcem, TY znasz (albo powinieneś znać) sztukę budowlaną i - albo ryzykujesz, albo nie robisz roboty!

Napisano
19 minut temu, uroboros napisał:

Ale zdajesz sobie sprawę, że dla sądu - jakby co -  Twoje ZAZNACZANIE, nawet na piśmie i nawet podpisane przez trzeźwego inwestora, nic nie znaczy, bo to TY jesteś fachowcem, TY znasz (albo powinieneś znać) sztukę budowlaną i - albo ryzykujesz, albo nie robisz roboty!

zazwyczaj wywalam kule na taka robotę ..:D

ma być zrobione tak żeby nic nie pykło ...kiedyś ...i suma sumarum od kiedy robię fuchy to jeszcze nikt nie zdzwonł że coś złego się dzieje...a jak ktoś za duzo psługuje się muratorem ( specjalnie z małej litery ) to niech se dyma swoją robotę sam...

8 minut temu, bajbaga napisał:

Uzna, uzna - nie jest tak, że gwarancja jest bezwarunkowa.

To też jest kwestia umowna między odbiorcą a wykonawcą.

u mnie gwarancją jest moje słowo i numer telefonu który mam już jakieś 16 lat ten sam:icon_biggrin:

Napisano
1 godzinę temu, uroboros napisał:

Ale zdajesz sobie sprawę, że dla sądu - jakby co -  Twoje ZAZNACZANIE, nawet na piśmie i nawet podpisane przez trzeźwego inwestora, nic nie znaczy, bo to TY jesteś fachowcem, TY znasz (albo powinieneś znać) sztukę budowlaną i - albo ryzykujesz, albo nie robisz roboty!

Nie ma czegoś takiego, jak obowiązkowa gwarancja. To raczej dobra wola producenta/usługodawcy. Rodzaj polisy ubezpieczeniowej. A Ty opisałeś zawarcie takiej umowy, która jest skuteczna. :icon_wink:

 

Inną sprawą jest zgodność wykonanej usługi z umową/prawem budowlanym.

Napisano

matematycznie

z linku: 5m płytek daje 5mm rozszerzalności, liniowej? objętościowej? pierdoły

posadzka siię nie rozszerza tylko płytki? - super wybiórczy materiał, gratuluję

bez fugi? nie da się

specjalnie zostawiać fugę? nie potrzeba

 

ot moje zdanie w temacie

posadzka=wylewka

  • 2 miesiące temu...
Napisano

Kładzenie płytek bez fug to trudna robota, a warunkiem poprawnego wykonania takiej powierzchni są idealnie proste kafle i dobrze wypoziomowany podkład. Nigdy też nie łączymy brzegi kafli na sucho bo to zaproszenie dla rybików, jak pisał wyżej Animus. Brzegi radzę smarować rzadkim klejem by nie było styków na sucho.

Generalnie to większe prawdopodobieństwo na poprawne ułożenie bez fug maja kafle z fazowanym obrzeżem, niż te prawie całkowicie proste. Raczej też nie należy obawiać się pękania, czy wysadzania płytek przy takim sposobie układania, bo dotyczyć to może jedynie wielkich powierzchni przy których i tak wykonuje się szczeliny dylatacyjne.

  • 5 miesiące temu...
Napisano

To też kwestia estetyki, osobiście uważam że płytki z fugą wyglądają zdecydowanie lepiej i jeśli mam wybierać to na pewno z fugą, w praktyce jej czyszczenie też nie jest skomplikowane czy uciążliwe.

Napisano
12 minut temu, Armatura_cc napisał:

 w praktyce jej czyszczenie też nie jest skomplikowane czy uciążliwe.

Owszem czyszczenie białej fugi jest uciążliwe, a tym bardziej gdy nie jest to fuga epoksydowa.

Napisano
Dnia 2.07.2018 o 14:27, demo napisał:

Owszem czyszczenie białej fugi jest uciążliwe, a tym bardziej gdy nie jest to fuga epoksydowa.

A epoksydowa się nie brudzi, czy jest tak twarda, że można szorować korundem ? :)

Dnia 29.05.2012 o 14:33, Glazurnik_Rotberg napisał:

warto jednak dac minimalna fuge, kazda plytka pracuje, zwlaszcza w lazience

Właśnie dlatego.

Napisano
57 minut temu, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:

A epoksydowa się nie brudzi, czy jest tak twarda, że można szorować korundem ? :)

Brudzi ale tylko powierzchniowo, zwykła najzwyczajniej przyjmuje kolor brudu i żadne czyszczenie nic nie daje, co najwyżej tylko zmniejsza zabrudzenie. 

Epoksydową nie szorujemy żadnym korundem tylko czyścimy środkami chemicznymi lub samą wodą.

Napisano
49 minut temu, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:

Skoro tak to cenna uwaga. Paradoksalnie, fuga epoksydowa to nie lek na całe zło ponieważ nie można jej kłaść wszędzie.

Ja zafugowałem epoksydową  w remontowanej kabinie prysznicowej. Jako lepsze zabezpieczenie przed wilgocią.

Natomiast co do czyszczenia fug, sprawdzony sposób to myjka parowa. Nic się jej nie oprze, a fugi czyści rewelacyjnie

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • No wyszło petarda i nic się z tym nie dzieje. 
    • Oto instrukcja krok po kroku, jak skutecznie odszarzyć i odnowić taras drewniany za pomocą Osmo -Gel 6609:     Krok 1: Przygotowanie tarasu Usuń meble ogrodowe i inne przedmioty z tarasu. Zamiataj taras, aby usunąć luźny brud, liście i inne zanieczyszczenia. Dokładnie zwilż powierzchnię wodą – to pomoże żelowi równomiernie wniknąć w drewno. Zabezpiecz metalowe elementy i rośliny – przykryj je np. folią, aby uniknąć uszkodzeń przez preparat. Krok 2: Aplikacja Osmo żel do odszarzania ;6609 Dokładnie wymieszaj preparat przed użyciem. Nałóż żel obficie pędzlem lub szczotką wzdłuż słojów drewna. Żel ma konsystencję zapobiegającą ściekaniu, więc nadaje się również na powierzchnie pionowe. Pozostaw żel na około 20 minut, nie dopuszczając do jego wyschnięcia. W razie potrzeby możesz lekko zwilżyć powierzchnię wodą w trakcie działania. Krok 3: Czyszczenie powierzchni Po upływie 20 minut, wyszoruj powierzchnię szczotką tarasową (np. Osmo szczotka do tarasów) zgodnie z kierunkiem słojów drewna. Dokładnie spłucz wodą, najlepiej z użyciem węża ogrodowego lub myjki niskociśnieniowej. Pozostaw drewno do całkowitego wyschnięcia – minimum 24–48 godzin. Krok 4: Ochrona drewna po odszarzeniu Po wyschnięciu drewna, zabezpiecz taras odpowiednim olejem do drewna Osmo, np.: Osmo Tarasowy Olej Ochronny (dla naturalnego wyglądu) Osmo Olej do tarasów z pigmentem (jeśli chcesz odświeżyć kolor) Aplikuj olej cienką warstwą pędzlem lub aplikatorem do oleju, zgodnie z instrukcją producenta. Wskazówki dodatkowe: Pracuj w pochmurny, ale suchy dzień – nie stosuj środka w pełnym słońcu ani przed deszczem. Nie rozcieńczaj żelu – produkt jest gotowy do użycia. Wydajność: ok. 10 m² z 1 litra przy jednej aplikacji (w zależności od stopnia poszarzenia). Chcesz, żebym przygotował z tego wersję do druku lub do umieszczenia na stronie/sklepie?
    • Ostatnio wchodzę na poddaszę pod wieczór, a nagle się zachmurzyło, drzwi na przestrzał otwarte. Ubieram podkoszulek i nie wiem o co chodzi, bo podkoszulek mokry. Patrzę na higrometr, a tu 89%. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Dobrze, ze się w końcu dowiedziałeś. Przecież mrówki mają "mszycowe" farmy (albo fermy) i nie dadzą ich tknąć, bo mają darmową spadź, żarelko do oporu. Ja od dawna kleję lepem pnie wszystkich drzew i co się tylko da. To taka taśma, dwustronnie klejona. Jedna strona klei do drzewa (korę pnia trzeba w tym miejscu delikatnie zrównać, żeby szparami nie przechodziły pod spodem) i dookoła pociągnąć pasek, taki na 5 centymetrów. A wtedy warstwy wierzchniej żadna mrówka nie przejdzie. I po zawodach. Na rok jest spokój.     Nie skłaniaj się. Mnie schły gałązki wiśnio-czereśni. Wyszukałem gdzieś, ze to szkodnik, którego larwy żyją pod warstwą kory i stamtąd szkodzą. I ze walka z nimi jest bardzo trudna. Wiec drzewka poszły pod siekierę i mam spokój. U Ciebie też może być coś, co mieszka w ukryciu.  
    • Są układy do sterowania żyrandolem na dwóch przewodach + PE oddzielny (nawet w sklepie AVT są), więc nie ma problemu. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...