Skocz do zawartości

Czyszczenie ścian-jak i czym.


Recommended Posts

Napisano

Witam.
Niewiem czy to dobry dział, jeśli nie proszę o przeniesienie.
Mam taki problem, chcę pomalować pokój i niewiem jak się zabrać za ściany bo mam na nich np. ślady śliny psa. Jak je wyczyścić, żeby przygotować je do malowania. Farbę na ścianach mam zwykłą emulsyjną.

Napisano
Cytat

Witam.
Niewiem czy to dobry dział, jeśli nie proszę o przeniesienie.
Mam taki problem, chcę pomalować pokój i niewiem jak się zabrać za ściany bo mam na nich np. ślady śliny psa. Jak je wyczyścić, żeby przygotować je do malowania. Farbę na ścianach mam zwykłą emulsyjną.



letnia woda + mydło malarskie + gąbka icon_smile.gif
  • 2 miesiące temu...
Napisano
A macie jakiś sprawdzony sposób na umycie ściany - ale nie w celu przygotowania do malowania.
Miałem trochę upapraną ścianę i chciałem to przemyć (farba zmywalna). Wyszło jeszcze gorzej. Rozmazał mi się brud i mam teraz mało ciekawy widok. Nie wiem czy użyć mydła z wodą czy może octu z wodą?
Napisano
Cytat

A macie jakiś sprawdzony sposób na umycie ściany - ale nie w celu przygotowania do malowania.
Miałem trochę upapraną ścianę i chciałem to przemyć (farba zmywalna). Wyszło jeszcze gorzej. Rozmazał mi się brud i mam teraz mało ciekawy widok. Nie wiem czy użyć mydła z wodą czy może octu z wodą?



Musisz uważać na to żeby nie szorować jej. Farba zmywalna nie oznacza farby odpornej na szorowanie.
Napisano
Cytat

Możesz też przejść się do sklepu i wydać kilkadziesiąt zł na markowe środki :P




Jest jeden POLSKI najlepszy środek na świecie od 1964 roku. Nadaje się on do bardzo wielu rzeczy, często w ogóle nie związanych z jego przeznaczeniem. Jest on Tani i bardzo skuteczny. Nim na pewno zalecam myć praktycznie każdą powierzchnię przed malowaniem. Usuwa brud oraz tłuszcz, który jest najgorszą, rzeczą dla farb wodnych nie pozostawiając po sobie praktycznie nic!

Przed Państwem nikt inny jak POLSKI ZIELONY LUDWIK!

Tak! Nie ma lepszego! Polecam! icon_smile.gif

Pozdrawiam Adam
Napisano
Odnśnie staracia tylko brudu ze ściany zawsze używam płynu do naczyń (niekoniecznie Ludwik) i miękkiej ściereczki - wszystko ładnie schodzi. Mam farby zmywalne z Duluxa i po straciu brudu wszystko jest w porządku.
  • 2 lata temu...
Napisano
Cytat

Jest jeden POLSKI najlepszy środek na świecie od 1964 roku. Nadaje się on do bardzo wielu rzeczy, często w ogóle nie związanych z jego przeznaczeniem. Jest on Tani i bardzo skuteczny. Nim na pewno zalecam myć praktycznie każdą powierzchnię przed malowaniem. Usuwa brud oraz tłuszcz, który jest najgorszą, rzeczą dla farb wodnych nie pozostawiając po sobie praktycznie nic!

Przed Państwem nikt inny jak POLSKI ZIELONY LUDWIK!

Tak! Nie ma lepszego! Polecam! icon_smile.gif

Pozdrawiam Adam


No bo ja od poniedziałku zabieram się
Wszędzie tylko mydło malarskie, mydło
Mam tego Ludwika lać? A jak z proporcją?
Tak tylko aby aby?czy nie żałować?
Napisano
Cytat

No bo ja od poniedziałku zabieram się
Wszędzie tylko mydło malarskie, mydło
Mam tego Ludwika lać? A jak z proporcją?
Tak tylko aby aby?czy nie żałować?



Odpowiednio!

Można trochę więcej dać ale potem należy spłukać samą wodą. Nie może on zostać na ścianach bo brud będzie się lepił do klejącej ściany. Najlepiej do ciepłej wody 4L wlać pół łyżki stołowej , to nawet może być za dużo bo on się ładnie pieni icon_smile.gif
Napisano (edytowany)
Cytat

No bo ja od poniedziałku zabieram się
Wszędzie tylko mydło malarskie, mydło



W sierpniu odnawialiśmy mieszkanie w mieście. Myłem ściany mieszanką mydła malarskiego z ciepłą wodą. Odrobina mydła - zgodnie z opisem na opakowaniu czyli z lekka na oko - gąbką za6zł malarską przecierałem ścianę, a smugi się brudu z kurzu na ścianie się pojawiały. Nie przejmowałem się nimi. Nie myłem do czysta. Przemywałem, ale tak, by nie kapało. Czyli na odwal się i na rympał. I mam wrażenie, że ułatwiło to malowanie. Ludwika odradzam, bo się pieni. Mydło malarskie ma gówniany zapach i jest to jego jedyny feler. Edytowano przez PeZet (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

gąbką za6zł malarską przecierałem ścianę, a smugi się brudu z kurzu na ścianie się pojawiały. Nie przejmowałem się nimi. Nie myłem do czysta. Przemywałem, ale tak, by nie kapało.


A nie da się grubą szczotką wielką gęstą?
Bo jak ja będę musiał gąbką przecierać moje planowane metry, to sie zajadę na śmierć.
Najgorzej w kuchni, bo wymyśliłem kiedyś przed samą przeprowadzką żeby było szybko i bez poprawiania już gładzi - pomalowałem farbą z taką domieszką grudek (jak trociny)
Chodziło o to żeby ukryć niedoróbki na tynku gipsowym.
No i teraz muszę to jakoś zedrzeć, a twarde toto cholera.
Zastanawiam się czy siatka ścierna poradzi sobie z tym na sucho.
A może to namoczyć porządnie?
Ale jak namoczę - to może się to mazać, chyba jednak darcie pozostanie.
I to nie szlifierką bo się boje dziur, ale rączka rączka....pozostaje
Napisano (edytowany)
Prezes, kup w niemieckim dyskoncie na "L" multi-płyn przeciw tłuszczowi (z firmy znanej i lubianej icon_biggrin.gif ) z atomizerem.
Popryskaj nim ścianę i później już tylko szczotą zwilżoną w ciepłej wodzie machasz.
Nic (za te pieniądze) tak jak ten preparat nie rozpuszcza tłuszczu i brudu. Edytowano przez Jani_63 (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

A to już zależy czy dalej Ci się podobają czy już nie? icon_biggrin.gif

Siatka ścierna + szlifierka oscylacyjna dużo potrafi... nawet uniknąć zakwasów. icon_lol.gif



Nie podobaja misie misie.
Do zdarcia.
Ale się moją oscylacyjną troszkę boję - bo i łapę mam ciężko i cucia ostatnio mniej jakby!
Napisano
Cytat

Nie podobaja misie misie.
Do zdarcia.
Ale się moją oscylacyjną troszkę boję - bo i łapę mam ciężko i cucia ostatnio mniej jakby!




To jakaś grubsza sprawa. Widać, że chyba masz ściany w tynku tradycyjnym i z tego co mi się wydaje chcesz zrobić z tego gładź?
Napisano
Cytat

Ale się moją oscylacyjną troszkę boję - bo i łapę mam ciężko i cucia ostatnio mniej jakby!


Albo zmień ręką (prawą na lewą) albo może potrenuj wcześniej na czymś delikatniejszym :hahaha2:
Napisano
Ja to kiedyś przy remoncie u kumpla ( miałem mu pomoc odmalować pokój) wrąbałem się równiutko... mieliśmy zamiar tylko umyć ściany i zeskrobać starą farbę...ale farba odłaziła z warstwą gładzi ....nie wiem kiedy była kładziona i przez kogo... i na samym malowaniu się nie zakończyło... kładliśmy od nowa gładź uwielbiam takie 'szybkie remonty'
  • 3 tygodnie temu...
  • 1 miesiąc temu...
  • 2 miesiące temu...
Napisano
Cytat

niewielkie plamy na ścianie wyczyścisz woda z szarmy mydłem. Pamiętaj zeby użyć do tego białej sciereczki, która nei bedize farbować, brudzic ściany



Najlepiej zacząć od samej wody, a dopiero kiedy to nie pomaga wejść do akcji z mydłem. Farby tylko pierwszej klasy zmywalności w teorii znoszą detergenty, proszę o ostrożność icon_smile.gif
Napisano
Cytat

Najlepiej zacząć od samej wody, a dopiero kiedy to nie pomaga wejść do akcji z mydłem. Farby tylko pierwszej klasy zmywalności w teorii znoszą detergenty, proszę o ostrożność icon_smile.gif


Ku przestrodze nigdy nie zmywajcie ścian płynem do szyb, ja byłem taki mądry, chciałem szybko wyczyścić ścianę przed żoną, pobrudziłej ją smarem, tylko się rozmazało bardziej i odbarwiło w tym miejscu, oczywiście awantura i odmalowywanie ścian...
  • 6 miesiące temu...
Napisano
A ja mam inny problem ze ścianami. Mam kafelki w łazience i przy wannie jest na nich jakiś syf (sylikon/resztki fugi - nie mam pojęcia). Szorowałem i nic, chyba nożem bym musiał przejechać, ale boję się, że porysuję wannę przy okazji. Jak się tego pozbyć?
  • 1 miesiąc temu...
Napisano
Ja korzystam z preparatu Śnieżka Zacieki i Plamy, do najprostszych zabrudzeń sprawdza się dobrze, typu olej. Znam osoby, które nie mogą z taką plamą wytrzymać i już po przykrym fakcie planują przemalować całą ścianę. icon_smile.gif
Napisano
Cytat

Ja korzystam z preparatu Śnieżka Zacieki i Plamy, do najprostszych zabrudzeń sprawdza się dobrze, typu olej. Znam osoby, które nie mogą z taką plamą wytrzymać i już po przykrym fakcie planują przemalować całą ścianę. icon_smile.gif



Nie ma się co dziwić, potem tylko trzeba uważać nic nie dotykać u takiej osoby w domu icon_biggrin.gif
  • 1 miesiąc temu...
Napisano
Cytat

Ja korzystam z preparatu Śnieżka Zacieki i Plamy, do najprostszych zabrudzeń sprawdza się dobrze, typu olej. Znam osoby, które nie mogą z taką plamą wytrzymać i już po przykrym fakcie planują przemalować całą ścianę. icon_smile.gif


Szanowni Państwo,

Śnieżka Zacieki-plamy: http://www.sniezka.pl/produkty/farby-wewne...ka-zaciekiplamy skutecznie izoluje plamy po zaciekach wodnych, sadzy, nikotynie i oleju oraz tłuszczach. Po zamalowaniu farbą plamy, powierzchnię można pokryć wybraną farbą nawierzchniową.

Do pomalowania ścian, zwłaszcza w pomieszczeniach szczególnie narażonych na różnego rodzaju zabrudzenia, np. przedpokojach, pokojach dziecięcych czy kuchniach, polecam wykorzystanie farby, która tworzy powłokę odporną na zmywanie i szorowanie na mokro. Taką farbą jest np. MAGNAT CERAMIC: http://www.magnatfarby.pl/produkt/magnat-c...farba-do-wnetrz

Pozdrawiam serdecznie,
E-rzecznik FFiL Śnieżka
  • 1 miesiąc temu...
  • 3 miesiące temu...
Napisano
Cytat

Śnieżka daje radę. Ja byłem zadowolony. icon_smile.gif




Przyznam szczerze, że byłem zaskoczony. W domu częśc pomieszczeń pomalowałem śnieżką a część duluxem. Dulux do du*y, a śnieżka daje radę i się nie zmywa. A co do mycia ściany przed malowaniem, to ciepła woda, ewentualnie z domieszką mydła malarskiego.
Napisano
Cytat

Przyznam szczerze, że byłem zaskoczony. W domu częśc pomieszczeń pomalowałem śnieżką a część duluxem. Dulux do du*y, a śnieżka daje radę i się nie zmywa. A co do mycia ściany przed malowaniem, to ciepła woda, ewentualnie z domieszką mydła malarskiego.



Czyli nie taki diabeł straszny. Ostatnio ktoś na Śnieżkę narzekał a tu się okazuje, o czym juz wielokrotnie wspominałem, że nie ma co przesądzać po jednej (może wadliwej) partii produktu
  • 1 miesiąc temu...
Napisano
ja w kuchni, na bocznej ścianie mam ciemny brąz i kiedyś ufafciałam ją tłuszczem - niczym nie schodziło, tylko pogarszałam stan ściany, aż się wkurzyułam i zmyłam plamę zwykłym płynem do naczyń... icon_biggrin.gif zero zacików, zero plamy. czasami najprostszy sposób lepszy niż kupowane chemie.
Napisano
Cytat

ja w kuchni, na bocznej ścianie mam ciemny brąz i kiedyś ufafciałam ją tłuszczem - niczym nie schodziło, tylko pogarszałam stan ściany, aż się wkurzyułam i zmyłam plamę zwykłym płynem do naczyń... icon_biggrin.gif zero zacików, zero plamy. czasami najprostszy sposób lepszy niż kupowane chemie.



Tak, znam ten sposób ale chodzi o to, że wszelkiego rodzaju impregnaty mają zapobiegać penetracji głębszych warstw podłoża. Z grafiti na elewacji z piaskowa już tak łatwo by nie poszło i LUDWIK by się raczej nie przydał.
Napisano
Szanowni Państwo,

farby Śnieżka to dobrej jakości wyroby. Do uzyskania satysfakcjonującego efektu końcowego malowania, poza samym produktem, istotne jest jednak również odpowiednie przygotowanie podłoża oraz prawidłowe wykonanie aplikacji, najlepiej zgodnie z zaleceniami producenta. Do umycia ścian przed malowaniem można wykorzystać wodę z mydłem malarskim i tzw. pędzel ławkowiec. Dla zachowania estetyki pomalowanej powierzchni istotne jest też umiejętne usuwanie z niej ewentualnych plam i zabrudzeń, których niełatwo uniknąć podczas użytkowania pomieszczeń.

Pozdrawiam serdecznie,
E-rzecznik FFiL Śnieżka

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Przepisy narzucają minimalny przekrój kanału (np. 196 cm², co odpowiada kanałowi 14x14 cm). Nie można więc po prostu zbudować węższego kanału, wentylacyjnego, równoważąc przepływ średnicą.  Poprzez częściowe przymknięcie (zastosowanie dławika) w kanale o zbyt silnym ciągu, zwiększylibyśmy opór w tym kanale. Skutkowałoby to zmniejszeniem ilości przepływającego powietrza i teoretycznie pozwoliłoby na zrównanie jego wydajności z kanałami słabszymi.
    • Zgodnie z polskimi przepisami, zawartymi w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, minimalna długość kanału wentylacji grawitacyjnej, liczona od kratki wentylacyjnej do wylotu ponad dach, powinna wynosić od 2,5 do 3 metrów. Źródła podają również, że dla zapewnienia optymalnej wydajności, wysokość ta powinna wynosić co najmniej 4 metry.   Przepisy dotyczące minimalnej wysokości kominów wentylacyjnych  powstawały w czasach, gdy dominującą technologią były murowane, nieocieplone kominy. Inżynierowie i prawodawcy opierali się na dekadach obserwacji i obliczeń dla tych właśnie, "klasycznych" rozwiązań. Minimalna wysokość została ustalona jako bezpieczny margines, który gwarantował wytworzenie minimalnego, stabilnego ciągu w różnych, także niesprzyjających warunkach:   Należy pamiętać, że wszystkie kanały wentylacyjne w jednym systemie grawitacyjnym powinny mieć zbliżoną długość. Znaczne różnice mogą prowadzić do zakłóceń w działaniu, gdzie dłuższe kanały o silniejszym ciągu mogą "wysysać" powietrze z krótszych, powodując ciąg wsteczny. Wentylacja grawitacyjna w domu to system naczyń połączonych. Zasada równowagi: Aby system działał poprawnie, wszystkie kanały wywiewne powinny mieć zbliżoną siłę ciągu. Zastosowanie jednego, bardzo sprawnego (ocieplonego, z mniejszymi oporami przepływu) kanału w systemie z innymi, (murowanymi) mniej sprawnymi, może pogorszyć działanie w tej części  wentylacji! Przepisy nie nadążają za technologią: Prawo budowlane często jest aktualizowane wolniej, niż rozwija się technologia. Minimalna wysokość pozostaje w przepisach jako uniwersalna, bezpieczna wartość gwarantująca działanie systemu w każdych warunkach, niezależnie od użytej technologii.  Ocieplony kanał jest sprawniejszy, ale przepisy pozostają konserwatywne. Co więcej, jego wysoka sprawność, jeśli nie będzie  zrównoważona w całym systemie, może prowadzić do problemów z działaniem wentylacji.
    • Raz jeszcze dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.    Chciałbym jeszcze poruszyć dwie kwestie związane z tym tematem:   1. Rozdzielacz mam na korytarzu, umiejscowiony w takim miejscu, że rura po podłodze od rozdzielacza do pokoju ma ok. 1.5m długości. Na tym odcinku także nie zauważyłem aby podłoga była dużo cieplejsza niż w pokoju, mimo że korytarz jest w centralnym punkcie domu. Jednakże w tym miejscu nie ma żadnego grzejnika i przechodzi tylko 2x1.5 metra rury (zasilenie i powrót). Mimo to mam jednak obawy, że nieocieplony dom to tylko 1 z kilku powodów dla których podłogówka słabo grzeje. No i ostatecznie, woda w rurze też drastycznie się nie wychładza. Nakleiłem taśmę malarską na belki rozdzielacza aby precyzyjniej zmierzyć ich temperature za pomocą pirometru i wyszło że różnica między nimi to ok 3*C. Delta T wydaje się być w normie, ale specjalistą nie jestem.  Tak jak pisałem, jest to pierwsze pomieszczenie z uruchomioną podłogówką. Niejako cieszę się że tak wyszło, bo w kolejnych pomieszczeniach jest jeszcze szansa na ew. poprawki aby grzało to lepiej.   2. Ostatnio usłyszałem że Sander Standard Alu to był kiepski pomysł i lepiej było wziąć styropian bez aluminium, i powkładać w rowki aluminiowe radiatory które lepiej odbierają ciepło z rury. Niestety nie wiem ile w tym prawdy, a płyty Sandera zostały juz zakupione na całe piętro (poza łazienką i korytarzem, gdzie pójdzie XPS pozwalający na zagęszczenie rur co 10cm). Chyba że jakiś radiator by pasował do nich, to mógłbym jeszcze dodatkowo dokupić o ile miałoby to pomóc. Nie wiem niestety na ile mogłoby to pomóc i czy ma to jakikolwiek sens?   Raz jeszcze dziękuję za odpowiedzi i cierpliwość do laika.
    • Duża różnica między temperaturą zasilania a temperaturą podłogi oraz niska temperatura w pokoju, mimo stosunkowo ciepłej posadzki, wynikają z kilku powiązanych ze sobą czynników. Kluczową rolę odgrywa tu brak ocieplenia budynku, co w połączeniu ze specyfiką ogrzewania podłogowego prowadzi do opisywanych przez Pana zjawisk.    Brak izolacji termicznej domu.   W takim budynku ciepło ucieka na zewnątrz w znacznie większym stopniu niż w budynkach ocieplonych. Straty ciepła mogą sięgać nawet 20-25% przez same ściany zewnętrzne oraz 10-15% przez podłogi i fundamenty.   W Pana przypadku oznacza to, że ciepło dostarczane przez wodę w rurach ogrzewania podłogowego, zamiast efektywnie ogrzewać jastrych (wylewkę), a następnie pomieszczenie, jest w pewnej mierze "tracone" i przenika przez niezaizolowane ściany zewnętrzne. System grzewczy musi więc pracować ze znacznie wyższą mocą (wyższa temperatura zasilania), aby skompensować te straty. To właśnie ta "walka" instalacji z ciągłą ucieczką ciepła jest głównym powodem, dla którego mimo wody o temperaturze 45°C, podłoga nagrzewa się tylko nieznacznie.     Fakt, że podłoga staje się zimniejsza w miarę zbliżania się do ściany zewnętrznej, mimo że tam również dociera woda z zasilania, wynika z dwóch powodów: Intensywne oddawanie ciepła: Nieocieplona ściana zewnętrzna działa jak duży "odbiornik" zimna, co powoduje bardzo szybkie wychładzanie się fragmentu podłogi znajdującego się w jej pobliżu.   Spadek temperatury wody: Woda w rurze, płynąc w kierunku ściany zewnętrznej, oddaje ciepło do jastrychu. Gdy zawraca i płynie z powrotem, jest już znacznie chłodniejsza, co dodatkowo potęguje efekt chłodniejszej podłogi w dalszej części pętli.   W pomieszczeniach ze strefami o zwiększonych stratach ciepła, jak przy ścianach zewnętrznych, często stosuje się układ ślimakowy lub zagęszcza się rury, aby zapewnić bardziej równomierny rozkład temperatury.   Ogrzewanie podłogowe charakteryzuje się dużą bezwładnością cieplną, co oznacza, że nagrzewa się i stygnie powoli. W dobrze zaizolowanym budynku wylewka po nagrzaniu długo utrzymuje ciepło. W Pana przypadku proces ten jest szybszy. Zanim wylewka zdąży się w pełni nagrzać i zakumulować wystarczającą ilość energii, znaczną jej część traci do otoczenia (przez ściany i grunt). Można to porównać do próby napełnienia dziurawego wiadra – mimo ciągłego dolewania wody, jej poziom nie podnosi się znacząco.   Podłoga nie nadąża się zagrzać, ponieważ ciepło, które otrzymuje od instalacji, jest niemal natychmiast "wysysane" przez nieocieplone przegrody budynku. Duża różnica między temperaturą wody a podłogi oraz niska temperatura w pokoju to bezpośredni skutek ogromnych strat ciepła, charakterystycznych dla starych, nieocieplonych domów.   Aby zapewnić samo odpowietrzenie się instalacji, przepływ powinien być większy niż 0,7 l/min. Maksymalny przepływ: Zazwyczaj nie zaleca się, aby przepływ w rurach (np. PEX 16, 17, 18 mm) był większy niż 2,5 l/min, aby nie przekroczyć dopuszczalnej straty ciśnienia (ok. 20 kPa) w pętli.     Dopiero po przeprowadzeniu termomodernizacji budynku (ocieplenie ścian, fundamentów, ewentualna wymiana okien) będzie Pan mógł w pełni docenić efektywność i komfort ogrzewania podłogowego, które będzie mogło pracować przy znacznie niższej temperaturze zasilania oraz będzie można zmniejszyć  przepływ czynnika grzejnego ustawiony teraz na 2.5l.
    • Dziękuję za obszerne wyjaśnienia, jednak nie to było moim pytaniem. Gdyby temperatura podłogi była wyższa, to zapewne przestawiłbym zawór VTA, tak aby bardziej mieszał wode z powrotu. Rozumiem także, że temperatura podłogi, to nie to samo co temperatura wody. Dziwi mnie natomiast aż tak duża różnica pomiędzy nimi oraz fakt, że temperatura w pokoju wynosi zaledwie 20*C przy temperaturze podłogi wynoszącej 28*C.   Jak wcześniej na zasileniu miałem 30*C, to powierzchnia podłogi wynosiła jakieś 24-25*C. Teraz spadł śnieg, pojawiły się temperatury w okolicach 0*C to i kocioł zaczął mocniej grzać. Na zasileniu jest wyższa temperatura, bo zawór VTA mam w pełni otwarty (ustawiony na 45*C), ale temperatura podłogi nie podniosła się jakoś znacząco w porównaniu do temperatury wody. Rurę mam poprowadzoną tak, że wchodzi od rozdzielacza z korytarza do pokoju, następnie wzdłuż przez cały pokój do ściany zewnętrznej i stamtąd wraca meandrem w stronę wejścia. Przy wejściu do pokoju i w miejscu w którym rura przechodzi przez ścianę mam najwyższą temperaturę podłogi. Im bliżej ściany zewnętrznej tym podłoga jest zimniejsza, mimo, że jest bliżej początku (zasilenia). Możliwe więc, że ta podłoga nie nadąża się zagrzać, bo to co uda jej się zakumulować, to musi oddać do otoczenia? Czy stąd może wynikać tak niska temperatura jastrychu mimo dużo wyższej temperatury zasilenia? Dom nie jest ocieplony (pochodzi z lat 70), jestem w trakcie remontu.   Generalnie wątpliwości mam sporo, ale nie chce poruszać wielu kwestii na raz.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...