adam_mk Napisano 8 stycznia 2012 Udostępnij #51 Napisano 8 stycznia 2012 Po posiłku ?! Adam M. Link do komentarza
Moose Napisano 8 stycznia 2012 Udostępnij #52 Napisano 8 stycznia 2012 Cytat Po posiłku ?! Adam M. Niby powinien przed ale może fleja z niego... Link do komentarza
adam_mk Napisano 8 stycznia 2012 Udostępnij #53 Napisano 8 stycznia 2012 Nie sądzę...Szmatę zapylił dzień przedtem!Drewno do piecyka też mi nieco przyrzeźbił...A może on w ciąży jest i miód z benzyną to dla niego przysmak?Cholera! Zaczynam się zastanawiać czy nie nadchodzi Apokalipsa i czas mordu...Adam M. Link do komentarza
retrofood Napisano 8 stycznia 2012 Udostępnij #54 Napisano 8 stycznia 2012 Cytat Po posiłku ?! Adam M. Po kąpieli Cytat Cholera! Zaczynam się zastanawiać czy nie nadchodzi Apokalipsa i czas mordu...Adam M. Grudzień za pasem... Link do komentarza
Moose Napisano 8 stycznia 2012 Udostępnij #55 Napisano 8 stycznia 2012 Cytat Nie sądzę...Szmatę zapylił dzień przedtem!Drewno do piecyka też mi nieco przyrzeźbił...A może on w ciąży jest i miód z benzyną to dla niego przysmak?Cholera! Zaczynam się zastanawiać czy nie nadchodzi Apokalipsa i czas mordu...Adam M. no ale jakby się rozmnożył to będziesz dopiero miał wesolutko... Link do komentarza
adam_mk Napisano 8 stycznia 2012 Udostępnij #56 Napisano 8 stycznia 2012 Wtedy statystyka jest po MOJEJ stronie!A poza tym...Kota jakiegoś przytulę i sobie poradzimy!Grudzień dopiero co mieliśmy!Chyba, że Ty o tym OSTATNIM grudniu w dziejach (21.12.2012)...Adam M. Link do komentarza
Gość gawel Napisano 8 stycznia 2012 Udostępnij #57 Napisano 8 stycznia 2012 Sugeruję kocicę bo z kota to marny pozytek Link do komentarza
retrofood Napisano 8 stycznia 2012 Udostępnij #58 Napisano 8 stycznia 2012 Cytat Wtedy statystyka jest po MOJEJ stronie!A poza tym...Kota jakiegoś przytulę i sobie poradzimy!Grudzień dopiero co mieliśmy!Chyba, że Ty o tym OSTATNIM grudniu w dziejach (21.12.2012)...Adam M. Dokładnie! Link do komentarza
adam_mk Napisano 8 stycznia 2012 Udostępnij #59 Napisano 8 stycznia 2012 Znaczy - imienin nie doczekam?!!!PUSZCZYK!!!Adam M.(Może być kotka. Nie sika tak aromatycznie i raczej w JEDNYM miejscu)A.M. Link do komentarza
animus Napisano 9 stycznia 2012 Udostępnij #60 Napisano 9 stycznia 2012 (edytowany) Cytat Nie sądzę...Szmatę zapylił dzień przedtem!Drewno do piecyka też mi nieco przyrzeźbił...A może on w ciąży jest i miód z benzyną to dla niego przysmak?Cholera! Zaczynam się zastanawiać czy nie nadchodzi Apokalipsa i czas mordu...Adam M. Widać że zdesperowany gość ,szuka pokarmu na gwałt .Kup mu tabletkę anty-rozmnożeniową może zeżre. Edytowano 9 stycznia 2012 przez animus (zobacz historię edycji) Link do komentarza
jeanette_v Napisano 16 stycznia 2012 Udostępnij #61 Napisano 16 stycznia 2012 Cytat Kupić dobrego,łownego kota Popieram przedmówcę w 100%!. Wydaje mi się, że to najlepsze rozwiązanie... Link do komentarza
adam_mk Napisano 16 stycznia 2012 Udostępnij #62 Napisano 16 stycznia 2012 Wszystko jasne!Lepszy jest jak IMGW !Za okno zobaczcie!Szmatą poupychał szpary a futerko umył - to ma bardziej puchate...Kota nie wezmę. Miałbym DWA zestresowane zwierzaki a jeszcze i ja bym się stresował patrząc na nie...Córcię jakoś wychowam...Ostatnio, jak zobaczyła Mortimera, to wydarła się tak, że tynk na suficie popękał!Co jej to malutkie zwierzę przeszkadza?Adam M. Link do komentarza
sulent Napisano 23 stycznia 2012 Udostępnij #63 Napisano 23 stycznia 2012 W tym roku tylko 2 myszy były. Żona w jakimś kartonie przywlokła prosto do spiżarni, a gdy wylazły - na ich widok piszczała.Ja skutecznie stosuję skórkę od chleba - na łapkę trzeba założyć, lekko zapalniczką przypalić (aromat przyciąga), sprężynę naciągnąć i zaczekać kilka minut. A potem zwłok się pozbyć. I po kłopocie. Przypalona skórka chleba intensywnie działa też na gości i głodomorów - ostrożnie ze stosowaniem. Link do komentarza
PeZet Napisano 9 września 2012 Autor Udostępnij #64 Napisano 9 września 2012 Myszy - reaktywacja. Znalazłem na poddaszu miejsca, gdzie jedna mysz gryzie styropian od środka albo gryzła rok temu. Wlazła pod samą kalenicę i nad ścianą szczytową w warstwie styropianu gryzie. Albo gryzła.Dziś zapakowałem dziury i szczeliny jakąś pianką, co mi została.Rok temu jesienią rozstawiłem bodaj 5 łapek. W żadną mysz się nie złapałaRozsypałem różową trutkę. Podjadła sobie, są ślady.I teraz PYTANIAJak sprawdzić, czy podryziony styropian to robota z zeszłego roku, czy świeża sprawa?Jak znaleźć trupa?Jak namierzyć mysz? Link do komentarza
MrTomo Napisano 9 września 2012 Udostępnij #65 Napisano 9 września 2012 (edytowany) Jak namierzyć mysz? Jak podjadła - to po zapachu. Chociaż może zaschnie...Są jeszcze ślady w postaci odchodówJak sprawdzić, czy podgryziony styropian to robota z zeszłego roku, czy świeża sprawa?Styropian nadgryziony rok temu będzie przynajmniej przykurzony.Jak znaleźć trupa?A po co - pogrzeb chcesz jej zrobić - czy tylko upewnić się, że nie dycha? Edytowano 9 września 2012 przez MrTomo (zobacz historię edycji) Link do komentarza
adam_mk Napisano 9 września 2012 Udostępnij #66 Napisano 9 września 2012 Do tygodnia po odszczurzaniu trutką - kieruj się węchem...Potem patrz skąd wylatują te bardzo kolorowe a wielkie muchy (kolejne 2 tygodnie).Potem - umarł w butach - mumię masz.Znajdziesz przypadkiem przy rozbiórce domu.Adam M. 1 Link do komentarza
bajbaga Napisano 10 września 2012 Udostępnij #67 Napisano 10 września 2012 Do wygryzionych dziur wkładaj dziewannę przed uszczelnieniem, coby zarazy nie szły utartym szlakiem.Na myszy (i inne gryzonie) najskuteczniejsza dziewanna. Link do komentarza
Budujemy Dom - budownictwo ogólne Napisano 26 września 2012 Udostępnij #68 Napisano 26 września 2012 Cytat Popieram przedmówcę w 100%!. Wydaje mi się, że to najlepsze rozwiązanie... Kotkę, kotkę, kot pójdzie spać jak się nażre Sam zapach drapieżnika powinien pomóc.Domowe sposoby, często odkurzać - nie lubią podobne te stworzonka odgłosu silnika odkurzacza.Łapki humanitarne (cygańska metoda) - szklanka z podklejonym chlebem (ser to marketing) podparta na 5 groszówce - tyle, ze wywalenie myszki za okno nic nie da - wróci głodna A teraz cytat z jakiegos tam bloga - nie dziękujcie"Myszy są wrażliwe na zapachy i wielu z nich wyraźnie nie lubią. Rozkładając w szafach na ubranie i bieliznę saszetki z lawendą czy lawendowe mydełka, zrazimy te szkodniki do wizyt i zainteresowania zawartością szaf. Nie lubią one również zapachu dzikiej mięty, dziewanny (o tym już ktoś tu pisał), oleandru, dzikiego rumianku i świeżych zielonych liści pomidorów. W kredensie czy szafce można kłaść na talerzyku cząstkę przekrajanej cytryny; im bardziej będzie spleśniała, tym skuteczniej odstraszy gryzonie."Tych ziółek nawet spora wyliczanka - a podobno żyja sobie myszki w polu - no kto by pomyślał, że tak się tam biedne męczą wąchając te wszystkie ziółka Link do komentarza
Jani_63 Napisano 26 września 2012 Udostępnij #69 Napisano 26 września 2012 Zioło też uzależnia...tak słyszałem Link do komentarza
Budujemy Dom - budownictwo ogólne Napisano 26 września 2012 Udostępnij #70 Napisano 26 września 2012 Cytat Zioło też uzależnia...tak słyszałem Ten gatunek akurat z pewnością by ich nie odstraszył Link do komentarza
krzysztof5426 Napisano 26 września 2012 Udostępnij #71 Napisano 26 września 2012 W okolicy mojej działki myszy były zawsze.5 lat temu, do sąsiada przyszła zabiedzona kotka. Taka ledwo żywa. Sąsiad wyścielił jej w szopie posłanie, nakarmił, napoił. Na trzeci dzień miał już 6 kotów. 5 malutkich.Pierwszego roku pobytu tego stadka zniknęły myszy na wszystkich działkach. Drugiego nornice i inne nieznane mi stwory. Trzeciego przy życiu nie pozostał nawet żaden kret.Polecam potrzebującym kotkę w ciąży ! Link do komentarza
bajbaga Napisano 26 września 2012 Udostępnij #72 Napisano 26 września 2012 W czwartym roku, zaczęły znikać niemowlęta ….. Link do komentarza
retrofood Napisano 26 września 2012 Udostępnij #73 Napisano 26 września 2012 W następnym owce... Link do komentarza
Jani_63 Napisano 26 września 2012 Udostępnij #74 Napisano 26 września 2012 A jednemu to nawet koń zniknął. Link do komentarza
retrofood Napisano 26 września 2012 Udostępnij #75 Napisano 26 września 2012 Cytat A jednemu to nawet koń zniknął. To był pegaz więc koty nie winowate Link do komentarza
bobiczek Napisano 26 września 2012 Udostępnij #76 Napisano 26 września 2012 Cytat A jednemu to nawet koń zniknął. ale on był jakiś dziwny...Zamiast do orki i sianokosów, to tylko urlopy wciąz brał i podobno nikt go nie żałował... Link do komentarza
Jani_63 Napisano 26 września 2012 Udostępnij #77 Napisano 26 września 2012 Cytat To był pegaz więc koty nie winowate Pegaz czy P-Gaz? Link do komentarza
retrofood Napisano 26 września 2012 Udostępnij #78 Napisano 26 września 2012 Diabli wiedzą Link do komentarza
ewamariusz Napisano 25 listopada 2012 Udostępnij #79 Napisano 25 listopada 2012 Cytat A teraz cytat z jakiegos tam bloga - nie dziękujcie"Myszy są wrażliwe na zapachy i wielu z nich wyraźnie nie lubią. Rozkładając w szafach na ubranie i bieliznę saszetki z lawendą czy lawendowe mydełka, zrazimy te szkodniki do wizyt i zainteresowania zawartością szaf. Nie lubią one również zapachu dzikiej mięty, dziewanny (o tym już ktoś tu pisał), oleandru, dzikiego rumianku i świeżych zielonych liści pomidorów. W kredensie czy szafce można kłaść na talerzyku cząstkę przekrajanej cytryny; im bardziej będzie spleśniała, tym skuteczniej odstraszy gryzonie." Witam. Ktoś sprawdzał coś z powyższych zaleceń kolegi. Jak tak to proszę o podzielenie się uwagami i czy zadziałało. Pozdrawiam Link do komentarza
Gość gawel Napisano 25 listopada 2012 Udostępnij #80 Napisano 25 listopada 2012 Z zapachami jest tak że pomagają niestety krótko dopóki rośliny sa świerze np dziki bez można w garazu porozkładać najlepiej opakowany w damskie rajstopy potem łatwo bez śmiecenia wywalić , ale z doświadczenia wiem ża zarówno na myszy jak i kret najlepszy jest środek aktywny, ja mam Kocillę Link do komentarza
ewamariusz Napisano 26 listopada 2012 Udostępnij #81 Napisano 26 listopada 2012 Witam. To Ty masz dobrze, ja jeszcze nie mieszkam i z Kocilli nini, samej jej bt\ym tam nie zostawił. Wyłożę zapachy i trutkę i się zobaczy. . Pozdrawiam Link do komentarza
Gosia Trelkowska Napisano 19 listopada 2021 Udostępnij #82 Napisano 19 listopada 2021 Jak się ma łowne koty, to nie ma się myszy A jeśli się nie ma, to myślę że sposób na uszczelnianie dziur mieszanką z kleju do płytek i potłuczonego szkła, może zdać egzamin. A jeśli wchodzą Ci bezpośrednio do domu, to zainwestuj w karmniki deratyzacyjne na zewnątrz, włóż trutkę typu ziarno i zmniejszysz prawdopodobieństwo wejścia do środka. Ja osobiście stosowałam chwytacze metalowe wewnątrz domu. Ustawiłam je przy wejściowych drzwiach i wyłapywało kilka sztuk na tydzień. Link do komentarza
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się