Skocz do zawartości

Dziennik PeZeta


Recommended Posts

Cytat

Nie rozumiem ostatniego zdania. Wyjaśnisz? icon_biggrin.gif


czego nie rozumiesz? taka na przykład ja... no techniczna ni w ząb nie jestem, chociaż kiedyś na technice polutowałam jakimś cudem choinkę diodową i nawet świeciła icon_lol.gif na tym moje techniczne zdolności się kończą. dalekie jest to od domowej roboty centrali WM, pompy ciepła, czy innych cudów o których pisał Bajbaga.
Link do komentarza
Cytat

czego nie rozumiesz? taka na przykład ja... no techniczna ni w ząb nie jestem...


Otóż właśnie. Bajbaga pisze, że nie chodzi mu o nie technicznych. Więc przypuszczam, że budowa pci jest prosta, ale nie nazbyt prosta. Że nie techniczny może nie dać rady, choć może dałby radę, gdyby był lekko bardziej techniczny. Więc (raczej) - RACZEJ trzeba być bardziej technicznym niżby z pozoru się zdawało, że wystarczyłoby, żeby samodzielnie pci zmontować. WM prostsza i nietechniczny lekko techniczny jeszcze da radę, ale z pci nietechniczny raczej nie. Dlatego nie techniczny niechaj raczej dotechniczni się iżby pci samodzielnie poskładać.
Jakoś tak. Stąd moje pytanie do B.
Link do komentarza
Ciepło. Akcja ogród trwa. Ostatnimi dniami pojawiło się wieeeeele nowych roślin. Wśród nich konfitury z róż, pnąca - zamieszczona poniżej, krzacząca - podobnież, dereniówka!, ogrodzenie z ostrokrzewu, wino, agrestówka, ogórkowa vel mizeria...







Oraz last but not least: w trybie wakacyjnym, nie budowlanym Ci_Co_Tośmy_Kiedyś_Razem_Budowali icon_biggrin.gif czyli szanowna Mama.



Edytowano przez PeZet (zobacz historię edycji)
Link do komentarza


AKCJA OGRÓD TRWA
Ktoś musiał z tym zrobić porządek. Krtek faulował pomidory i ogórki, łamał wszystkie reguły gry.
Do czasu! Sędzia Dred najpierw wlepił gościowi żółtą kartkę, potem odgwizdał rzut karny, aż w końcu dziś rano usunął go z pastwiska.





OPASKA.
Poprawiła swój wygląd. Tak było.



Tak jest.

Edytowano przez PeZet (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cheeeemiaaaa!!!

Jako że spuszczel wyłazi, punktualny jest - mamy lipiec - ocipexowałem poddasze.
Przy okazji wpieprzyłem chmurę cipexową w szczeliny przy wyjściu tarasowym, gdzie mrówki, mrówki!! zaczęły robić sobie autostradę do kuchennego blatu. Nie ma, nie ma.

Cipex 10E. Super chemia.

Hylotrupes bajulus. Tak ładnie się nazywa, a taki z niego potwór.
Link do komentarza
Trawnik. Rośnie.

Znalazłem ciekawą dyskusję na temat trawnika. Elfir to skarbnica wiedzy ogrodowej. Żeby nie zgubić, przytaczam co ważniejsze dla mnie wypowiedzi w ciekawej dyskusji.

Cały wątek jest tutaj, poczynając od wypowiedzi Elfira: Jaka trawa na moją działkę?

Cytat

Barenbrug - ich mieszanki sa stabilne.

Ostatnio znalazłam do forumowicza zdawałoby się fajną, tanią mieszankę polską, a przysłano coś kompletnie innego, z bezsensownymi gatunkami (zycica holenderska), z idiotycznymi proporcjami gatunków i nie chciano uwzględnić reklamacji, bo w sklepie zapisano "mozliwe NIEWIELKIE zmiany składu mieszanki". NIEWIELKIE okazało się DRASTYCZNE. Coś takiego jest NIEDOPUSZCZALNE i za to firma jest na mojej czarnej liście oszustów ogrodniczych.
Mieszanka kompletnie nie nadawała się do wysiewu, bo była pastewna.


Cytat

Własnie miało być to:
- Kostrzewa czerwona - Livision 22%
- Kostrzewa czerwona - Reverent 17%
- Kostrzewa trzcinowa - Fawn 24%
- Życica trwała - Naki 16%
- Życica trwała - Taya 21%

A było to:
kostrzewa czerwona dipper15%
życica wielokwiatowa 29%
kostrzewa szczeciniasta 7%
kostrzewa trzcinowa 7%
życica trwała belida 20%
życica trwała envy 15%
kostrzewa czerwona 7%

Czy dla kogokolwiek przy zdrowych zmysłach to jest NIEZNACZNA RÓŻNICA? Moim zdaniem należałoby żądać zwrotu kasy to nieznacza różnica to może być 17 % nasion danej odmiany zamiast deklarowanych 15 %
A nie KOMPLETNIE INNY SKŁAD.

OMIJAJCIE TĘ FIRMĘ Z DALEKA. PLANTA - kupujesz kota w worku, a na 100% mieszankę na pastiwsko a nie na trawnik.


Cytat

Tyle, że trawnik z chwastami nie jest trawnikiem z definicji icon_smile.gif

Aby nie było problemów z chwastami trzeba po prostu starannie odchwaścić teren pod trawnik. Chwastów w mieszankach nie ma (chyba, że w jakiś tanich, szemranych marketówkach).
Jakie gatunki?
A to już zalezy od tego na jakiej glebie jest trawnik zakładany i jaką ma spełniac rolę.
Najpopularniejsze gatunki to:
kostrzewa owcza - ma wąskie listki i dosc wolno rośnie, słabo znosi deptanie, wolno regeneruje po zimie
kostrzewa czerwona - w zasadzie podobna jak wyżej
kostrzewa trzcinowa - silnie rośnie, łatwo regeneruje, ale ma szersze blaszki liściowe - dobra na deptanie, ale wymaga częstego koszenia. Najbardziej odporna na suszę.
Zycica trwała (rajgras) - trawa o średnio szerokich żdzbłach, szybko rusza na wiosnę, stosunkowo szybko rośnie, ale lubi podmarzać, ma duże wymagania wodne i glebowe
wiechlina - niska trawka o średno szerokich żdzbłach, znosi zacienienie, ale przy slabszych gatunkach i dużym udziale wiechliny może zdominowac trawnik
Inne trawy to jakieś drobne dodatki (np. wyczyniec, śmiałek).
Każdy z tych gatunków dzieli się na odmiany. I to odmiany, a nie czyste gatunki powinny być stosowane w mieszankach. Są odmiany życicy odporne na mrozy albo kostrzewy trzcinowej o stosunkowo wąskich żdźbłach.

Dobre firmy produkujące trawy to Barenbrug, Johnsons, DSV

Link do komentarza
Cytat

Dzięki, DIY Master, ale konkretnie ten link ma coś wspólnego z przełącznikiem sieć/agregat? Bo ja tam znalazłem tylko łądne zdjęcia oprawek do włączników. O jakim "w" piszesz?


Moim zdaniem ma dużo związku z przełącznikami. Poza tym nie same "ładne ramki" tam jest np. jak samemu zamontować gniazdko, ściemniacz, itp. przeglądałeś, czy tak w ciemno piszesz?
Link do komentarza
Cytat

... przeglądałeś, czy tak w ciemno piszesz?


Oczekuję więcej zaufania z twojej strony.
Równie dobrze ja, zamiast pytać ciebie: co ma wspólnego dyskusja o wyłączniku sieć / agregat z linkiem do instrukcji montowania ramki - mógłbym z góry uznać, że w sposób mało wyrafinowany spamujesz.

;) Edytowano przez PeZet (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
  • 3 tygodnie temu...
Wiele się dzieje. Podziwiam. Zacznę od temperatur, które podziwiam ze szczególnym zamiłowaniem i regularnie.
Powyżej parapetu w oknie południowym, w cieniu:



Na poddaszu, w łazience, narożnik północny :



I dokładnie pod łazienką poddaszową, w kotłowni (termometr zasilania podłogówki obecnie wyłączonej), narożnik północny:



Oraz:
1. W kącie kuchni na lodówce
2. Może nie pod samą kalenicą, ale na stryszku nad poddaszem, powyżej izolacji z wełny.



Pod kalenicą 46,4stC!! Ale to jeszcze nic. Tegoroczny rekord pod kalenicą to 53,4stC:



Podziwiam też ogród. Szczególnie słoneczniki, na których trwa nieustanna orgia, z krótką przerwą na sen. Trzmiele oszalały.





Te przed domkiem są lekko mniejsze. Rosną na resztkach z wykopów pod fundamenty: piachu, pospółce, zaprawie.
Poza tym jest różnica nasłonecznienia. Niby stoją od południa, ale sporo czasu spędzają w cieniu.



I upojny widok przez mosikitierę w oknie, które wielu by zamurowało, żeby było gdzie postawić... tele-motyla-noga-mać-wizor:


______
edit: opis wyświetlacza Edytowano przez PeZet (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Dobrze mi idzie. Skoro tak, to wlazłem na poddasze. Zamontowałem czujnik temperatury pod samą kalenicą. Minuta Tam i spłynąłem potem. Dotknąłem wełny, wszystko swędzi! Jak owełnić chałupę latem i nie oszaleć? Nie wiem...

Revenons à nos moutons.

Najbardziej aktualne z aktualnych wyniki pomiaru temperaturki... spod samiuśkiej kalenicy (icon_smile.gif):



A właśnie... już nieaktualne, bo obecne wskazanie to:
dół: 27,1
góra: 53,7


Zatem, per analogiam, w rekordowym momencie pod kalenicą było 60,3stC.

Hm. W chacie jest lekko mniej, czujnik wpadł mi za lodówkę... jest 26,6.

Tu konieczna jest dygresja: czujnik leży na lodówce, która stoi w południowym narożniku, tuż obok południowego okna, tego z termometrem. Normalnie w kiepskim miejscu stoi ta lodówka, latem - bardzo ciepłym... zimą - bardzo zimnym, wiosną - bardzo mokrym, jesienią - depresyjnym.

Do następnego wyjścia poza tarczę księżyca. Over.
____
edit: dygresja Edytowano przez PeZet (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
W ramach Akcji Ogród kilka dni temu uporządkowałem ognisko. Po dziesięciu latach uzbierała się kopa popiołu: trzy pełne wózki po 200litrów. I znowu kompostownik jest pełen.

Dzisiaj w planach jest ognisko. Niebawem towarzystwo się zjeżdża. Bardzo ciekawe czym będziemy palić. Chyba kominkowym, bo jak! Edytowano przez PeZet (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Nie kumam. W ognisku spalam wyłącznie drewno, a popiół z niego corocznie użyźnia glebę, więc nie ma co wyrzucać. No i trochę za późno zabierasz się do tego, bo sezon ziemniaczany blisko, od wiosny należało zatem zgromadzić nowy zapasik watry, bo w czym zakopać pyry do upieczenia? Się spalą bez popiołu!
Link do komentarza
Za późno? Popiół już jest. icon_biggrin.gif
Było czym palić, drewno suche, nie kominkowe: sosna ogniskowa.
A i popiół już zbiera się. Musiałem zrobić porządek, bo kopa była nieziemska starego popiołu.

Baj dy łej: próbowałem piec skrzydełka w ogniu. Niespecjalniedasię. Najbliższym razem przetestuję patent: skrzydełka owinę w folii i ciepnę w żar albo w popiół.
Link do komentarza
Cytat

Dam Ci mój patent. pyry się myje i obiera, po czym smaruje olejem z solą i zawija w folię. Z upieczonych należy zdjąć folię i przekroić na pół, włozyć w środek cieniutki plasterek sadła i zacisnąć połówki. Kiedy sadło się stopi... palce lizać!



Ło matko,toż to po takim czasie ruchy będą już mocno nieskoordynowane,nie wiem czy się uda :scratching:
Link do komentarza
Cytat

Ło matko,toż to po takim czasie ruchy będą już mocno nieskoordynowane,nie wiem czy się uda :scratching:



Dlatego część wstępną, znaczy mycie, obieranie, smarowanie i okręcanie folią, zlecam zwykle kobietom, sobie pozostawiając ewentualnie końcowe wkładanie plasterków sadła miedzy połówki.


Cytat

Słoniny u mnie w sklepie są z papryką i bez papryki.



Sadło to nie słonina. Sadło robi się z błony, którą się soli oraz zwija ciasno, wyciskając najmniejsze bąbelki powietrza, wiążąc wszystko ciasno sznurkiem na kształt grubej kiełbasy. Po kilku miesiącach sezonowania nadaje się do spożycia.
Link do komentarza
Cytat

Dlatego część wstępną, znaczy mycie, obieranie, smarowanie i okręcanie folią, zlecam zwykle kobietom, sobie pozostawiając ewentualnie końcowe wkładanie plasterków sadła miedzy połówki.



Przed chwilą mhtyl napisał w innym wątku każdy temat kojarzy się z seksem i chyba ma rację bo to co napisałeś jest bardzo erotyczne icon_evil.gif
Kobiece delikatne paluszki górą icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Cytat

Sadło to nie słonina. Sadło robi się z błony, którą się soli oraz zwija ciasno, wyciskając najmniejsze bąbelki powietrza, wiążąc wszystko ciasno sznurkiem na kształt grubej kiełbasy. Po kilku miesiącach sezonowania nadaje się do spożycia.


Co to za błona? Błona słoniny? Krowa czy świnia?

A skrzydełka na ognisko usmażyłem na patelni.

Link do komentarza
Cytat

... Sadło robi się z błony, ... się soli ... zwija ciasno, wyciskając najmniejsze bąbelki powietrza, wiążąc wszystko ciasno sznurkiem na kształt grubej kiełbasy. Po kilku miesiącach sezonowania nadaje się do spożycia.
... Świnina. Zamów sobie w dowolnym prywatnym sklepie mięsnym...


Poważna sprawa, papranina w tłuszczu, w dodatku magazynowanie, odczekiwanie. Potem słoiki się kurzą, spadają na ziemię, to szkło trzeba zamiatać, bo inaczej człowiek nogi do krwi pokaleczy. I do tego jeszcze muchi lecą, osy, mrówki! I pies... w tym szkle, krwi. Jatka.

Hm... Chętnie kiedyś spróbuję twojej produkcji, Retro.
Sam jednak raczej pozostanę przy masełku i poeksperymentuję z oliwą z oliwek, bazylią, suszonym pomidorem, czosnkiem. Edytowano przez PeZet (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Poważna sprawa, papranina w tłuszczu, w dodatku magazynowanie, odczekiwanie. Potem słoiki się kurzą, spadają na ziemię, to szkło trzeba zamiatać, bo inaczej człowiek nogi do krwi pokaleczy. I do tego jeszcze muchi lecą, osy, mrówki! I pies... w tym szkle, krwi. Jatka.



Jakie szkło, do cholery! Jaka papranina w tłuszczu? icon_eek.gif Taż to tłuszcz stały, nie kapie i nie wycieka. Wisi toto przez parę miesięcy w komorze - spiżarni za kuchnią jak inne szynki, boczki, salcesony oraz kiełbasy i to wszystko! Edytowano przez retrofood (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
W okolicznościach ogniskowych lubię, gdy piknikowe towarzystwo ma możliwość wyboru.
Obarczenie kobiet zadaniami spowoduje, że zostaną wyłączone z okoliczności towarzyskich, a to duża strata.
Połączenie szwedzkiego stołu i biesiady, i wspólnego gotowania/pieczenia jest atrakcyjniejsze.

Różne składniki, udostępnione wyłożone, do wyboru i każdy niech po swojemu kombinuje.
Można się tedy wymieniać doświadczeniami, eksperymentować, wzajem próbować efektów, podkradać pomysły i kąski, nawet i podkarmiać się ty-mi-ja-tobie, jak kto chce i lubi.
Nawet zawijanie w sreberka może być polem doświadczeń, bo można zawinąć coś takiego lub innego.
Lepiej więc przygotowanie wprząc w okoliczność towarzyską, wcześniej przygotowawszy tylko niezbędne minimum.
Dlatego.
Link do komentarza
Mam nadzieję, że ci, co przeczytają tego posta, nabiorą świadomości, że siberian husky niekoniecznie męczy się w upale.



Wyskoczył z chłodnego domu. Poleżał na patelni. Wrócił do łazienki.
Wczoraj nie chciał wejść do domu. Ale wczoraj było chłodniej: było o cały stopień chłodniej, marne 35stC.
Link do komentarza
Cytat



Jak na dłoni? - Pomidor.



nie ebym tam dołował - ale wiesz - pamiętaj - wiosenna gnojówka z pokrzyw icon_smile.gif

PS:
najmniejszego wybrałem żeby nie frustrować icon_smile.gif słowo !



[quote name='PeZet' date='1.08.2015, 07:37 ' post='475252']
Słoneczniki? - Pomidor.



se bede żałował... icon_smile.gif
Nie musisz mnie szanować icon_biggrin.gif

3.10 osiągnął skubaniec!!! icon_smile.gif

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...