retrofood

A kto mówi o piniędzach? Pisałeś przecie o ułatwianiu sobie życia...

Ja panią sprzątającą.

Naklej na ścianę zieloną płytę g/k.

Polsko! lecz ciebie błyskotkami łudzą! Pawiem narodów byłaś i papugą; A teraz jesteś służebnicą cudzą — Choć wiem, że słowa te nie zadrżą długo W sercu — gdzie nie trwa myśl nawet godziny: Mówię — bom smutny — i sam pełen winy! Juliusz Słowacki Grób Agamemnona

Ależ może. nawet "zwykłe" IP 44. W końcu ściana nie jest pod prysznicem, a pod dachem. Chodzi jednak o to, że wykonując docieplenie ze "zwykłym", bedziesz miała mostek termiczny w tym miejscu. Musisz więc przemyśleć i wybrać rozwiązanie które zaakceptujesz. Ten wątek, do którego PeZet podał linka powinien być wystarczający do podjęcia decyzji. Łapy poprzetrącam!

A czyje? Takie konkretne, na temat i... przewidujące.

Biorąc pod uwagę Twoje posty... wierzę w to dzianie się.

Wpatrzone w ekran smartfona. Potkną się o byle kamień.

Mnie położna jednak klepnęła w pupkę.

To ma się nudzić? Coś się wymyśli.

Zwróć uwagę jaki przystojniak to prowadzi. Znam go od pieluszek.

Prokrastynacja to nawykowe odwlekanie wykonywania zadań na później. Czasem nazywamy tę przypadłość „syndromem studenta przed sesją”. W końcu, kiedy trzeba się uczyć do egzaminów i zaliczeń, student zrobi wszystko, byleby tylko się nie uczyć: posprząta pierwszy raz od trzech miesięcy pokój, wygrzebie zaschnięte naczynia z szafy, nakarmi gołębie pod oknem, nadrobi towarzyskie zaległości, oglądnie świeżą porcję śmiesznych kotów w Internecie, pozamiata Saharę… Będąc w sidłach prokrastynacji powielamy pewien schemat: odczuwamy duży opór przed zrealizowaniem jakiegoś zadania, robimy je na ostatnią chwilę (najczęściej tłumacząc się, że były ku temu poważne powody, np. nie miałem wszystkich informacji), a potem obiecujemy sobie, że następnym razem zabierzemy się za pracę wcześniej i spokojnie zrobimy wszystko na czas. Tymczasem następnym razem jest dokładnie tak samo… Kto chce więcej, niech zajrzy tu http://www.zyciebezodwlekania.pl/

Może i nie ten, ale przy okazji polecam taką stronę. http://www.zyciebezodwlekania.pl/

Ty przynajmniej zdajesz sobie z tego sprawę!

Ano widzę... Kiedyś jednym z częściej używanych samochodów w Polsce był fiat 126p. Były nawet zawody, dość popularne szczególnie wśród studentów, ile osób zmieści się do "malucha"... Ponoć jednocześnie udało się wepchnąć ich dwadzieścia sześć sztuk. Da się? Da, oczywiście. Gratuluję i życzę miłego mieszkania we własnym domu!

Kaganiec nie pomoże, chyba że będzie to cuś jak pusta konserwa. Taż on ma taki wąski język, ze przez każdą siatkę zdobycz uchwyci.

Bez smyczy???

Przecież na tej reklamie którą tu wcisnąłeś, jest tego w chooj. Nie możesz se wybrać innego? Nowy Jork może być, jeśli cena będzie jeszcze mniejsza?

Poczytaj Zasady projektowania i wykonawstwa instalacji elektrycznych w drewnianym domu Sposoby prowadzenia przewodów elektrycznych w budownictwie drewnianym

U gościa, u którego robiłem sterowanie pracą i oświetleniem fontanny, też tak mówili. Po paru latach jednak kolejna ekipa zrywała wszystko i robiła od nowa, przy okazji wymienili kostkę na granitową. Dlaczego tak było? Ano pracowite mrówki dały radę i zrobiły się takie wertepy jak na wygonie dla stada zwierząt.

A kto montuje teraz ościeżnice z progiem? Trzeba zerżnąć skrzydło o te dwa centymetry i pogodzić się z faktem, że koszykarze z siatkarzami będą musieli się schylać przy wchodzeniu.

Jasne. Po laserowym promieniu będzie równiutko jeździł łatą niczym bracia Kaczyńscy po tęczy, kiedy to ukradli księżyc.

Się kładzie dwie rułki ocynk i się je poziomuje. A potem łatą zbiera się nadmiar po nich. Zygzakiem. Też mogą być. Cza tylko sprawdzić, czy się nie wygły.

Poziomicy się nie dorobił? Nie mówię nawet o laserowej, ale o zwykłej, tynkarskiej. Edit. wycofałem się z innych tez, taż to poddasze...