Mam dobry przegląd sytuacji, bo na "elektrodzie" niemal codziennie pojawiają się płacze, że "kupowałem nowe już cztery razy i jakie w końcu kupić, żeby chociaż pół roku wytrzymały?". Ludzie nie pojmują, że to badziewie którym się zachwycają ma tak wyżyłowane parametry i warunki pracy, że inaczej nie będzie. Czasy, kiedy w butach chodziło się do zdarcia podeszwy, a potem i tak były jeszcze zelowane, już się skończyły. Jeśli ktoś nie wie o czym mowa, to niech się dowie, że w jednej z placówek straży pożarnej w Livermore w Kalifornii nieprzerwanie od 112 lat świeci żarówka. Współczesne psują się już po kilku miesiącach. Dlaczego? Właśnie. Wujek google wie wszystko i opowie dlaczego tak jest po wpisaniu hasła "spisek żarówkowy".